2005.03.05 Wisła Kraków - AZS Poznań 76:54

Z Historia Wisły

2005.03.05, Puchar Polski, Kraków, Hala Wisły,
Wisła Can-Pack Kraków 76:54 INEA AZS Poznań
I: 19:14
II: 10:21
III: 10:20
IV: 15:21
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Iciss Tillis 18, Marina Kress 10, Patrycja Czepiec 8, Shannon Johnson 6, Dorota Gburczyk 9 - Magdalena Radwan 8, Joanna Czarnecka 7, Jelena Skerović 4, Natalia Trafimava 4, Katarzyna Kenig 2, Monika Krawiec 0

AZS Poznań:
Ciecierska 17, Aleliunaite-Jankovska 12, Krupska-Tyszkiewicz 10, Karpińska 9, Mrozińska 6 - Sibora 0, Pamuła 0, Malendowicz 0



5 marca 2005 Puchar Polski: Wisła i Lotos w finale

W dniu dzisiejszym rozegrano w Krakowie dwa mecz półfinałowe Pucharu Polski. Lotos Gdynia bez problemów uporał się z Polfą Pabianice 86:62, zaś Wisła Can-Pack pokonała AZS Poznań 76:54. W niedzielę o godzinie 16 rozegrany zostanie wielki finał rozgrywek, w którym Lotos zmierzy się z Wisłą.

Początek meczu Wisły Can-Pack z AZS Poznań wyraźnie należał do drużyny gości, która szybko zdobyła sześciopunktową przewagę po celnej "trójce" Aleksandry Karpińskiej i dwóch trafieniach Moniki Ciecierskiej. Wiślaczki nie miały pomysłu na zatrzymanie przeciwniczek, odpowiadając jedynie niecelnymi rzutami. Pierwsze punkty z akcji dla gospodyń zdobyła Maryna Kress, wykorzystując jeden z nielicznych momentów, w których udało jej się pokonać zwartą defensywę AZS-u. Później dla Wisły punktowały jeszcze Iciss Tillis i Shannon Johnson, która po dwóch nieudanych próbach trafienia za trzy zadowolić się musiała dwiema "dwójkami". Właśnie po jej drugim koszu Wisła zbliżyła się do remisu, na półtorej minuty przed końcem pierszej kwarty przegrywając jedynie 14:15. Przewaga AZS-u w tej odsłonie była jednak zasłużona, bo Beata Krupska-Tyszkiewicz i Reda Aleliunaite-Jankovska doprowadziły do stanu 19:14.

W drugiej kwarcie trener Wojciech Downar-Zapolski w miejsce zmęczonej Maryny Kress wprowadził na parkiet Joannę Czarnecką, która szybko zdobyła dwa punkty. Wisła przyspieszyła tempo gry, ale dogoniła AZS dopiero w 17 minucie (25:25, rzut osobisty Czarneckiej), po chwili zaś wyszła na prowadzenie dzięki rzutowi Natalii Trafimavej. Krakowianki dostały "wiatru w żagle", prezentowały ciekawe akcje, zaskakujace podania dające początek szybkim kontrom. W drugiej kwarcie AZS głównie za sprawą Moniki Ciecierskiej, rzucił 10 punktów i do przerwy Wisła prowadziła 35:29.

Po przerwie Wiślaczki rozrzucały się na dobre. Skutecznością popisywała się Iciss Tillis, która zapisała na swoje konto dwa trafienia za trzy i zdobyła w tej kwarcie aż 12 z 20 punktów drużyny. Poznanianki wyraźnie opadły z sił, a ofiarne próby przeprowadzenia akcji, rozpoczynane przez Beatę Krupską-Tyszkiewicz natrafiały na mur defensywy Wisły. Wynik tej kwarty był prawie identyczny jak poprzedniej - trafienia Jankovskiej i Tyszkiewicz w końcówce tej odsłony zwiększyły zdobycz AZS do 10 "oczek".

Gospodynie wyraźnie kontrolowały grę, dzięki czemu trener Zapolski mógł pozwolić odpocząć swym podstawowym zawodniczkom, wprowadzając do gry między innymi Magdalenę Radwan - zdobywczynię aż 8 punktów w tej kwarcie. Dobrze zagrała w tej części gry również Dorota Gburczyk (7 punktów). AZS ofiarnie walczył do końca, lecz kosze zdobyte przez poznanianki były najczęściej wynikiem błędów Wisły. - Zabrakło nam sił, borykamy się z kontuzjami. Nie mamy zmienniczek i praktycznie gramy jedną piątką. Przeciwstawiłyśmy się Wiśle na tyle, na ile mogłyśmy - powiedziała na konferencji prasowej Joanna Lorek.


AZS Poznań - Wisła Can-Pack Kraków 54:76 (19:14, 10:21, 10:20, 15:21)

AZS Poznań:Ciecierska 17, Aleliunaite-Jankovska 12, Krupska-Tyszkiewicz 10, Karpińska 9, Mrozińska 6 - Sibora 0, Pamuła 0, Malendowicz 0

Wisła Can-Pack: Tillis 18, Kress 10, Czepiec 8, Johnson 6, Gburczyk 9 - Radwan 8, Czarnecka 7, Skerovic 4, Trafimava 4, Kenig 2, Krawiec 0.

Źródło: http://tswisla.pl