2005.06.12 Wisła Kraków - Dyskobolia Grodzisk 3:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 12:22, 9 wrz 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Za: http://wislaportal.pl

Wisła Kraków - Groclin Grodzisk Wlkp. 3:0

• W ostatnim meczu ligowym sezonu 2004/05 Wisła zasłużenie pokonała wicemistrza kraju, Groclin Grodzisk Wielkopolski, aż 3:0. Dwa gole Macieja Żurawskiego (pierwszy był jego setną bramką w barwach Wisły!) oraz jeden Tomasza Frankowskiego (zarazem pieczętujący jego tytuł króla strzelców) - dały Białej Gwieździe miłe zakończenie sezonu. Po meczu odbyła się uroczysta feta mistrzowska.

XXVI kolejka ligi polskiej, sezon 2004/2005

Kraków, ul. Reymonta, 12. czerwca 2005 r., godz. 19:00

Widzów: 10000, sędziował: Marek Mikołajewski (Ciechanów)

Wisła Kraków - Groclin Grodzisk Wlkp. 3:0

Bramki:

1:0 Żurawski (49.)

2:0 Frankowski (53.)

3:0 Żurawski (84.)


Składy:

Majdan (87. Juszczyk)

Baszczyński

Kłos

Kowalczyk

Stolarczyk

Błaszczykowski

Sobolewski

Cantoro

Mijailović (79. Kwiek)

Frankowski (85. Kuźba)

Żurawski


Przyrowski

Cilinšek

Mynář

Sáblík

Łukaszewski

Piechniak

Sninský

Goliński

Radzewicz (78. Nowacki)

Ślusarski (46. Sikora)

Porázik


Piłkarz meczu:

Maciej Żurawski


Dzisiejszy mecz mógł się podobać. Dużo akcji, strzałów, wymienności pozycji, woli walki i ambicji. Potem zaś szereg uroczystości, które na długo zapadną w naszej pamięci!

Spotkanie zaczęło się bardzo obiecująco, bo już w 1. minucie zakotłowało się pod bramką gości (wyraźnie dzisiaj rozczarowali!) i Wisła szybko mogła prowadzić.

Groclin szybko wziął jednak lekcję z tej akcji i odsunął grę od własnej bramki. Na kolejną więc akcję musieliśmy czekać aż 10 minut. Ładnie uderzył wtedy Maciej Żurawski, (od początku był bardzo aktywny - walczył o setną bramkę w barwach Wisły, a na dodatek obserwowany był przez wysłanników szkockiego Celticu Glasgow), tyle, że piłka poszybowała nad poprzeczką.

W 15. minucie powinno być 0:1! Z szybką kontrą wyszedł Groclin, piłkę dostał Ślusarski, ale naciskany przez naszych obrońców minimalnie spudłował. Ta okazja może się napastnikowi z Grodziska śnić po nocach.

Wisła odpowiada natychmiast, ale po kombinacyjnej akcji Żuraw podał do Błaszczykowskiego, a strzał tego ostatniego pada łupem Przyrowskiego. W 19. min. egzekwujemy rzut rożny, po nim Błaszczykowski uderza głową, ale trafia tylko w boczną siatkę. Po chwili z rzutu wolnego strzela Tomasz Kłos, ale futbolówka odbija się od nóg obrońców.

W 26. minucie odgryza się Groclin, ale Radek Majdan pewnie łapie strzał Golińskiego. Po chwili z dystansu próbuje Sobolewski, a zaraz po nim Cantoro, ale gola jak nie było, tak nie ma. 35. minuta to kąśliwy strzał z wolnego Golińskiego, ale Majdan jest czujny i nie daje się zaskoczyć. Dwie minuty później Wisła ma okazję wyjść z dobrą kontrą, ale akcję psuje Cantoro. Najpierw niepotrzebnie pogrywa z Mijailoviciem, a zaraz potem za mocno podaje do Franka i szansa przepada.

W końcówce I połowy groźniej próbuje zaatakować Groclin, ale Radek Majdan gra bardzo dobrze, broniąc uderzenie Cilinška.

Mecz jest ciekawy, a emocji dostarcza nam sytuacja z 44. min., kiedy na indywidualną akcję decyduje się Cantoro. Argentyńczyk strzela zza pola karnego, ale Przyrowski z niemałym trudem broni. W doliczonym czasie gry powinno już być 1:0 dla Białej Gwiazdy! Żuraw wpadł w pole karne, ale razem z Frankiem przeszkodzili sobie w oddaniu strzału, w końcu strzelił Maciek ale minimalnie chybił...

Co się odwlecze... Co nie udało się przez całą I połowę, udało się już po 4. minutach drugiej. Wiślacy długo rozgrywali piłkę, w końcu ta trafiła pod nogi świetnie dzisiaj dysponowanego Kuby Błaszczykowskiego. Ten wdał się w drybling, minął dwóch rywali, trochę przypadkowo, ale jednak, oddał na lewo do Żurawia, a ten świetnie przymierzył w róg i Wisła prowadziła 1:0! Był to setny gol Maćka w barwach Białej Gwiazdy!

Nie minęły cztery minuty, a Żuraw mógł podwyższyć na 2:0. Minimalnie jednak chybił. Szybko piłka wraca po tej akcji znów pod bramkę gości, którzy w drugiej połowie grali - na tle rozpędzonych wiślaków - bardzo słabo. Żuraw precyzyjnie podaje do Tomka Frankowskiego, a ten wpada z nią w pole karne i w swoim stylu, podcinką, przerzuca futbolówkę nad Przyrowskim. Jest 2:0! Słabiej się tego strzelić już nie dało, a gol ten, 25. w sezonie, koronuje Franka na króla strzelców (trzeci raz w karierze)!

Łowca bramek wynik mógł podwyższyć w min. 59., ale tym razem Przyrowski wybił piłkę na róg. Tomek ładnie przymierzył wtedy zza pola karnego, a podającym znów był Błaszczykowski. W 63. min. Franek na dwa razy próbował pokonać bramkarza gości, ale dwukrotnie strzelił wprost w Przyrowskiego... Wiślak mógł się tylko złapać za głowę... co też uczynił. Minutę później minimalnie niecelnie strzelał Sobolewski, a po kolejnej, znów Franek, ale i tym razem Przyrowski obronił. Na boisku istniała tylko drużyna mistrza Polski. Stąd też kolejny strzał Franka w min. 72. oraz Żurawia, dwie minuty później. Obydwa jednak minimalnie niecelne, więc wynik 2:0 się utrzymał. Na kwadrans przed końcem z trybun wiślackiego stadionu, pod płytę główną, zlegać zaczęli pierwsi kibice, którzy dokładnie otoczyli murawę. Mecz przerodził się w mistrzowski piknik. Obecność kibiców rozproszyła chyba Tomka Kłosa, który w 77. min. podał wprost pod nogi jednego z graczy gości, tyle tylko, że jego strzał był niecelny i była to bodajże pierwsza i jedyna akcja gości w II połowie!

Końcówka to przygniatająca przewaga wiślaków, tym bardziej, że od 78. min. Groclin gra bez Mynářa, któremu sędzia pokazał czerwoną kartkę za faul na Franku (chyba nie do końca słusznie został obrońca Groclinu aż tak surowo ukarany). Po faulu groźnie z wolnego strzela Żuraw, ale Przyrowski uderzenie broni. Minutę później w sukurs przychodzi bramkarzowi Groclinu poprzeczka, po potężnej bombie Błaszczykowskiego. Nic nie jest w stanie jednak pomóc Przyrowskiemu w minucie 84. Kwiek świetnie podaje do Żurawia, a ten wpada w pole karne i świetnym uderzeniem nie daje bramkarzowi gości żadnych szans! 3:0 i zasłużone zwycięstwo Wisły, która grała dzisiaj tak, jak na mistrza przystało!

• Dodał: Piotr (2005-06-12 22:17:35)