2005.07.08 Reprezentacja Podhala - Wisła Kraków 1:4
Z Historia Wisły
Reprezentacja Podhala | 1:4 (1:3) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 1.500 | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
W drużynie Wisły zadebiutowali: Jean Paulista i Konrad Gołoś. |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Pierwsze zwycięstwo
8. July 2005, 18:55 (aktual. 8. July 2005, 20:48)
Tylko 4:1 Wisła wygrała w meczu sparingowym z reprezentacją Podhala złożoną z czwartoligowców. Na tym etapie przygotowań wynik nie jest jednak najważniejszy, więc po meczu uśmiech nie schodził z twarzy Jerzego Engela. - Cieszy mnie, że zawodnicy zaczynają realizować to, nad czym pracujemy na treningach.
W drużynie Wisły zadebiutowali Jean Paulista i Konrad Gołoś.
Od pierwszej minuty trener Engel posłał do boju chyba najsilniejszą obecnie jedenastkę. Zabrakło jedynie oszczędzanego Radosława Majdana. Przed spotkaniem trener Wisły otrzymał od gościnnych organizatorów ciupagę i kapelusz, na trybunach zasiadło wielu kibiców "Białej Gwiazdy" z Podhala i okolic.
Chociaż niespodziewanie pierwsi groźną akcję stworzyli gospodarze, Wisła dość pewnie panowała na boisku. Przewagę umiejętności potwierdził Tomasz Frankowski, który w ciągu dwóch minut zdobył dwie bramki, a chwilę wcześniej trafił w słupek. "Franek" zdobył gole dzięki swojemu boiskowemu cwaniactwu. Dobry obraz gości popsuł Adam Piekutowski, który popełnił fatalny błąd, wypuścił piłkę z rąk i gospodarze zdobyli kontaktowego gola. - Zupełnie oświetliło mnie słońce, nic nie widziałem - usprawiedliwiał się po meczu bramkarz wracający z Widzewa.
Na wyróżnienie z pewnością zasługują aktywni w ofensywie Jakub Błaszczykowski i Kalu Uche. Właśnie Nigeryjczyk, grający dzisiaj na środku pomocy, zdobył dla Wisły trzecią bramkę. W końcówce pierwszej połowy, mimo asysty obrońców, zdecydował się na potężny strzał z linii pola karnego. Dużo przechwytów zanotował Radosław Sobolewski, który operował dzisiaj między obroną a linią pomocy (tak samo grał później Cantoro). - Pomoc musi umieć grać w różnych ustawieniach. W Austrii będziemy testować inny styl gry - zapowiada Jerzy Engel.
Po przerwie do gry weszli pozostali zawodnicy, a na placu pozostali jedynie Marcin Baszczyński i Jacek Kowalczyk. Na lewej obronie zagrał Martins Ekwueme i wypadł nadspodziewanie dobrze. Chęć gry rozpierała Konrada Gołosia. - A jeszcze wczoraj czułem się jak dziecko, któremu zabrano smoczek - mówił po meczu wyraźnie zadowolony i rozluźniony. Nie bał się brać odpowiedzialności, często dryblował i rozgrywał. - Dzisiaj przekonaliśmy się jak bardzo potrzebny będzie nam ten zawodnik - ocenił Engel.
Młodzi zawodnicy nie grali już tak składnie jak ich starsi koledzy. Za dużo było popisów indywidualnych, stąd tylko jedna bramka. Zdobył ją w samej końcówce, po dośrodkowaniu nie wyróżniającego się Jeana Paulisty, Piotr Brożek. Jego brat Paweł był dużo mniej skuteczny. Nie potrafił sfinalizować nawet akcji, w której minął już bramkarza rywali.
Dzisiejsze spotkanie obserwowali wiceprezes zarządu Zbigniew Kapka oraz dyrektor sportowy klubu Grzegorz Mielcarski. Bezpośrednio po meczu drużyna Wisły udała się w drogę powrotną do Krakowa. W niedzielę wyjedzie na kolejne zgrupowanie - do Austrii.
(mat19)
Źródło: wislakrakow.com
Znany jest już wyjściowy skład Wisły na dzisiejsze towarzyskie spotkanie z reprzentacją Podhala, które rozpocznie się o godz. 17:00. W składzie znalazło się miejsce między innymi dla Piekutowskiego, Uche czy Kuźby. Nowy nabytek Wisły Jean Paulista zasiądze na ławce rezerwowych.
Wisła: Piekutowski - Baszczyński, Kłos, Kowalczyk, Stolarczyk - Błaszczykowski, Uche, Sobolewski, Zieńczuk - Kuźba, Frankowski
Ławka rezerwowych: Juszczyk, Kokoszka, Ekwueme, Cantoro, Paulista, Piotr Brożek, Gołoś, Paweł Brożek, Kmiecik