2006.01.14 KS Pałac II Bydgoszcz - TS Wisła Kraków 3:2

Z Historia Wisły

2006.01.14, I liga, Bydgoszcz,
KS Pałac II Bydgoszcz 3:2 TS Wisła Kraków
(17:25; 24:26; 25:11; 28:26; 15:5)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
KS Pałac II Bydgoszcz
TS Wisła Kraków
'
Trenerzy: Ryszard Litwin
Naczk
Łunkiewicz
Czabańska
Kamińska
Frackowiak
Lis
Jagodzińska
Składy: Renata Kolendowska
Karolina Surma
Julia Barbaszewska
Wioletta Miś
Magdalena Piątek
Monika Targosz
oraz
Agnieszka Mitręga
Izabela Kunc
Małgorzata Sikora
(l) - libero

Relacje prasowe

Wyjazd do Bydgoszczy

13 stycznia - Kolejnym rywalem Wiślaczek będzie drużyna KS Pałac II Bydgoszcz. Drużyna naszych rywali zajmuje 13. miejsce. Mecz ten będzie okazją do podtrzymania korzystnej passy zwycięstw krakowskiej drużyny.

Wiślaczki są na fali. Kolejne zwycięstwa umacniają zespół. Z meczu na mecz gra jest pewniejsza i bardziej efektowna. Kolejne błędy podopiecznych Ryszarda Litwina są eliminowane. Do Bydgoszczy zawodniczki Wisły jadą po zwycięstwo. Rywal- tamtejszy KS Pałac II- w ostatnim czasie nie spisuje się najlepiej. W ostatniej kolejce poległ 3:0 w spotkaniu z Dąbrową Górniczą. Stało przed nimi bardzo trudne zadanie, ale szczególną uwagę zwraca na siebie styl porażki- wszystkie sety przegrane do 12.

W sobotę w Bydgoszczy Wiślaczki muszą powalczyć i podtrzymać świetną passę. Jest szansa, by znów wznieść się w górę tabeli. UMKS Łańcut, który jest na 9. miejscu wyprzedza o zaledwie 1 punkt Wisłę obecnie plasującą się na 10. miejscu.

(robertb)


Koniec zwycięskiej passy

15 stycznia - W Bydgoszczy po pięciosetowym meczu KS Pałac II pokonał drużynę krakowskiej Wisły. Niestety skończyła się świetna passa wygranych naszej drużyny. Mecz pokazał, że forma Wiślaczek jest niestabilna i potrzeba wciąż wiele pracy przed następnymi spotkaniami.

Po ostatnich wygranych można było spodziewać się pewnego zwycięstwa Wisły. Tym bardziej optymistami przed meczem z Pałacem byliśmy, gdy widzieliśmy styl w jakim bydgoska drużyna poległa w spotkaniu przeciwko Dąbrowie Górniczej. Jednak forma naszego zespołu jest wciąż niestabilna. Przekonuje nas o tym rozstrzygnięcie tego spotkania. Strata punktów w Bydgoszczy na pewno nie była brana pod uwagę, bo przecież nasza drużyna pokonywała silniejsze od Pałacu zespoły I ligi.

1. set rozpoczął się dobrze dla miejscowych, które po ataku Sandry Cabańskiej objęły prowadzenie. Odpowiedź „Wiślaczek” była natychmiastowa. Gra punkt za punkt trwała do stanu 5:5. A od tej chwili dwa kolejne błędy popełniły przyjezdne. Najpierw Kolendowska uderzyła w siatkę, za chwilę sędzia odgwizdał błąd podwójnego odbicia Barbaszewskiej. Kiedy kolejny punkt dla Pałacu zdobyła Justyna Łunkiewicz nie wytrzymał trener Ryszard Litwin, który poprosił o czas. Po powrocie na plac gry zespół z Krakowa zdobył jedenaście punktów tracąc zaledwie dwa. Dopiero od stanu 16:10 podopieczne Jacka Janowskiego wróciły do gry. Po atakach Moniki Naczk i Joanny Frąckowiak przewaga zmalała do czterech oczek. Od wyniku 17:13 drużyna z grodu Kraka przejęła kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi.

2. set; Wydawało się, że gospodynie będą kontrolować sytuację na placu gry. Tak się jednak nie stało. Przyjezdne otrząsnęły się i zbliżyły na jeden punkt. Kiedy na zagrywce pojawiła się Joanna Frąckowiak sytuacja powróciła do poprzedniego stanu. Dwa asy serwisowe zwiększyły dystans ponownie do trzech oczek. Taka przewaga utrzymała się do połowy seta. Od momentu, gdy na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 15:12 na boisku zaczęły panować bydgoszczanki. Wydawało się, że prowadzenie 22:17 to wystarczająca zaliczka, aby rozstrzygnąć seta na swoja korzyść, a jednak … Wystarczyło zneutralizować Joannę Frąckowiak, aby znakomicie spisujące się gospodynie straciły swój rytm.

3. set należał od początku do końca dla Pałacu. Wiślaczki miały problemy, by nawiązać w nim walkę. Następna odsłona rozpoczęła się dobrze dla Wisły. Później gra była bardziej wyrównana. Miejscowe przegrywały na początku 4:6, aby po chwili doprowadzić do remisu. Kolejne punkty zdobyły podopieczne Ryszarda Litwina ponownie uzyskując przewagę dwupunktową. Po ataku Agnieszki Mitręgi Wisła objęła prowadzenie 24:21. W tym momencie niektórzy z kibiców obecnych na sali udali się do wyjścia. Po zagrywce Małgorzaty Sikory kibice na sali wstrzymali oddech. - W tym momencie serce podskoczyło mi do gardła - mówił po meczu trener Jacek Janowski. Michalina Jagodzińska nie dość dokładnie przyjęła zagrywkę i piłka poszybowała tuż pod sufit hali Pałacu Młodzieży. Tylko milimetry brakowały, aby dotknęła górnej konstrukcji co oznaczałoby punkt dla przyjezdnych i koniec meczu. Tak się jednak nie stało, ale gospodynie oddały piłkę za darmo, aby po chwili wybronić atak „Wiślaczek” i skończyć akcją rękami Sandry Cabańskiej. W całej partii „Pałacanki” obroniły pięć piłek setowych i ostatecznie krakowska drużyna przegrała tego seta 26:28.

Decydujący set rozpoczął się bardzo mocnym uderzeniem zespołu znad Brdy. Trzy pod rząd asowe zagrywki Justyny Łunkiewicz sprawiły, że miejscowe objęły prowadzenie 5:1. Od tej pory podopieczne Jacka Janowskiego całkowicie kontrolowały sytuację. 4. set wyraźnie tkwił w pamięci siatkarek Wisły. Widać było, że zostały podcięte im skrzydła i nie zawalczą już w tym spotkaniu.

Kolejny raz w tym sezonie trzeba odkreślić przeszłość. Za tydzień kolejny bardzo ważny mecz z SMS Sosnowiec, w którym na pewno nie można rozpamiętywać porażki z Pałacem. Miejmy nadzieję, że porażka ta była tylko jednorazową wpadką naszej drużyny i oby od kolejnego meczu rozpoczęła się znów seria zwycięstw.


Pałac II Bydgoszcz- TS Wisła Kraków 3:2 (17:25; 24:26; 25:11; 28:26; 15:5)

Pałac- Naczk, Łunkiewicz, Czabańska, Kamińska, Frackowiak, Lis, Jagodzińska

Wisła- Kolędowska, Surma, Barbaszewska, Miś, Piątek, Targosz, Mitręga, Kunc, Sikora

na podstawie: siatka.org/(robertb)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl