2006.01.25 Wisła Kraków - FC Aarau 0:2

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 08:09, 10 wrz 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Za: http://wislaportal.pl

• Wisła Kraków przegrała z FC Aarau 0:2 (0:1) w swoim trzecim meczu kontrolnym, podczas zgrupowania w tureckiej Antalyi. Pierwszą bramkę wiślacy stracili po stałym fragmencie gry (36. min.), druga padła chwilę po tym jak Marek Zieńczuk nie wykorzystał rzutu karnego. To pierwsza porażka zespołu Mistrza Polski pod wodzą trenera Dana Petrescu, który podobnie jak w dwóch poprzednich meczach sparingowych, przygotował dwa składy, każdy z nich rozegrał pełne 45 minut.

FC Aarau - Wisła Kraków 2-0 (1-0)

1-0 Bieli (36.)

2-0 Bekiri (54.)

Wisła Kraków: I połowa: Pawełek - Kokoszka, Kłos, Paszulewicz, Mijailović - Baszczyński, Varga, Sobolewski, Brożek - Boguski, Kuźba.

II połowa: Majdan - Kaczorowski, Głowacki, Stolarczyk, Dudka - Paulista, Gołoś, Cantoro, Zieńczuk - Penksa, Dawidowski.

FC Aarau: Colomba - Schenker, Vardanyan, Tcheutchoua, Moretto - Menezes, Inler, Baning, Bekiri (85. Simo) - Fejzulahi, Bieli.

Football Club Aarau 1902, to ostatnia drużyna szwajcarskiej ekstraklasy. W swoim poprzednim sparingu Szwajcarzy pokonali w poniedziałek amatorską drużynę HSV 3-1. Tą samą, z którą "Biała Gwiazda" zremisowała w sobotę 1-1...

... nie ma się więc co dziwić, że - jak pisze po tym meczu "Gazeta Wyborcza": Zrzedła mina trenerowi Wisły Danowi Petrescu po (...) sparingu z ostatnim zespołem ekstraklasy szwajcarskiej. Wiślacy wykazali się koszmarną indolencją strzelecką, a rywal sprytnie kontrował. Mógł wygrać nawet 3:0, choć grał bez najlepszego strzelca - Gaetano Giallanzy.

Krakowianie mieli więcej okazji, lecz zmarnowali wszystkie. Na początku meczu w sytuacji sam na sam faulowany był Marcin Kuźba, lecz sędzia zamiast karnego podyktował rzut rożny. Dośrodkował z niego Piotr Brożek wprost na głowę Tomasza Kłosa, ale po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. Szwajcarzy po stałym fragmencie gry gola zdobyli: nieobstawiony Rainer Bieli wpakował piłkę do siatki z siedmiu metrów.

Krakowianie najlepiej grali na początku drugiej połowy, gdy do akcji wkroczyła druga jedenastka, z Maurem Cantoro i Tomaszem Dawidowskim w składzie. Trener Petrescu przetestował wówczas system 4-3-2-1. Wiślacy w pięć minut zmarnowali dwie okazje, a w 54. minucie Marek Zieńczuk nie wykorzystał nawet rzutu karnego (podyktowano go po faulu na wyskakującym do piłki dośrodkowanej z kornera Arkadiuszu Głowackim). "Zieniu" uderzył lekko po ziemi w lewy róg i bramkarz Massimo Colomba wyczuł jego intencje.

FC Aarau natychmiast wyprowadziło kontrę prawą stroną, po której Sehar Fejzulahi przerzucił na drugą stronę do wbiegającego Macedończyka Argjenda Bekiriego, a ten z bliska podwyższył na 2:0. Przy tej akcji ze wślizgiem spóźnił się Głowacki.

W ostatnim kwadransie Szwajcarzy byli bliscy skopiowania tej akcji, ale więcej szans miała Wisła. Zieńczuk przegrał pojedynek z bramkarzem, a Marek Penksa, strzelając z najbliższej odległości, został znów zablokowany przez bramkarza. Dobrze spisywał się Jean Paulista, który mijał rywali jak tyczki slalomowe. W końcówce meczu Marcin Baszczyński lekko uszkodził staw skokowy. Na wtorkowym treningu kostkę skręcił Jakub Błaszczykowski i przez to wcale nie zagrał. Podczas II połowy nad Pegasos Center przeszła ulewa, ale nie zniechęciła ona piłkarzy.

Kolejny sparing krakowianie zagrają w piątek z drugim zespołem II ligi austriackiej - Cashpoint Altach, w którym występuje Tomasz Pękala, syn Mirosława, byłego piłkarza Śląska Wrocław.

Źródło: Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA, Gazeta Wyborcza