2006.02.11 TS Wisła Kraków - SPS AZS Politechnika Częstochowa 1:3

Z Historia Wisły

2006.02.11, I liga, Kraków, 13:00
TS Wisła Kraków 1:3 SPS AZS Politechnika Częstochowa [[Grafika:|150px]]
(22:25; 27:25; 20:25; 20:25)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
TS Wisła Kraków
SPS AZS Politechnika Częstochowa
Andrzej Solski
Trenerzy: Ryszard Litwin
Renata Kolendowska
Karolina Surma
Julia Barbaszewska
Anna Przybyło
Agnieszka Seta
Izabela Grot
oraz
Justyna Hebda
Izabela Kunc
Magdalena Piątek
Monika Targosz
Składy: Cupisz
Fedorów
Kasprzyk
Kędzia
Komorowska
Marszałek
Najmrocka
Nieczyporowska
Pietroczuk
Węcławek
(l) - libero

Relacje prasowe

Wyjść na prostą

9 lutego - W sobotę Wisła w Krakowie podejmować będzie drużynę Politechniki Częstochowa, która w tabeli zajmuje miejsce tuż za ,,Białą Gwiazdą z stratą zaledwie 2 punktów.

Ostatnie trzy spotkania to porażki Wiślaczek. W sobotę nadarza się okazja do przerwania tej niekorzystnej passy. Krakowska drużyna kilkakrotnie w tym sezonie pokazała, że we własnej hali jest bardzo groźna. W meczu z Politechniką powinno zostać to udowodnione. Mecz ten jest szczególnie ważny dla układu tabeli. Wisła zajmuje 10. miejsce, zaś drużyna rywali plasuje się bezpośrednio za nią z stratą zaledwie 2 pkt. Warto pamiętać, że Politechnika ma rozegrany mecz mniej Wisły. Politechnika w ostatniej kolejce uległa drużynie Dąbrowy Górniczej po emocjonującym meczu, którego rozstrzygnięcie poznano dopiero w 5. secie.

W meczu z Politechniką wystąpi Magdalena Piątek, którą z udziału w ostatnim meczu eliminowała kontuzja. Jej brak był bardzo widoczny i na pewno jej powrót będzie dużym plusem kadrowym dla zespołu.

Wisła Kraków- Politechnika Częstochowa Sobota 11. Luty godz. 13.


Porażka mimo walki

11 lutego - Nie udało się przerwać serii porażek. Wisła uległa 1:3 drużynie Politechniki Częstochowa. Drużyna gości grała naprawdę dobrze i pomimo dużego zaangażowanie w grę wszystkich krakowskich zawodniczek, udało się wygrać tylko jednego seta.

Trudno było przewidzieć jak potoczą się losy dzisiejszego spotkania. Wiślaczki do meczu przystąpiły z bardzo ograniczoną kadrą. Przede wszystkim bez Wioletty Miś. Według optymistycznych rokowań powróci do gry za około 3 tygodnie, jednak możliwe, że przerwa w jej przypadku będzie dłuższa. Agnieszka Mitręga dziś nie była w stanie również zagrać. Jednak ona do gry powinna powrócić już za tydzień w spotkaniu z Dąbrową Górniczą. Problemy kadrowe nie zmieniały faktu, że mecz z Politechniką jest bardzo ważny dla Wisły i trzeba go wygrać.

Początek 1. seta był bardzo chaotyczny w obydwu zespołach. Wiślaczki popełniały błędy, które wykorzystywane były przez konsekwentnie grające zawodniczki gości. Przy stanie 11:13 o czas poprosił trener Wisły- Ryszard Litwin. Do gry desygnowana została Iza Kunc w miejsce Julii Barbaszewskiej. Wiślaczki rozpoczęły gonitwę za Politechniką, jednak brakowało wciąż pomysłu na grę. Politechnika wygrała seta do 22.

Wisła rozpoczęła znów bez błysku. Jednak już w pierwszej partii tego seta, gra Wiślaczek zmieniła się na plus. Bardzo dobrze prezentowały się Justyna Hebda oraz Magdalena Piątek. Jednak brakowało zdecydowania i konsekwencji w poczynaniach zespołu. 3 punkty przewagi zostały stracone. Politechnika doprowadziła do remisu 17:17. Na placu gry pojawiła się Anna Przybyło zastępując Justynę Hebde. Na efekt zmiany nie trzeba było długo czekać. Już w kolejnej akcji popisała się znakomitą obroną. Jednak znów przewaga kilku punktów została szybko roztrwoniona. Końcówka tego seta była bardzo emocjonująca. Lepsza okazała się drużyna Wisły. 27 punkt w secie zdobyła Renata Kolendowska.

Nie dobry początek Wisły. 2-8 prowadziła Politechnika. Znów początek seta okazał się decydujący. Strata punktów okazała się nie do odrobienia, chociaż gra w kolejnych fazach seta była naprawdę przyzwoita. Na bloku bardzo dobrze spisywała się Karolina Surma. Do tego po raz kolejny po wejściu na boisko pozytywnie zaprezentowały się młode zawodniczki- Anna Przybyło i Izabela Grot. W tej partii gry szczególnie ta druga zasługuje na wyróżnienie. Set wygrany przez Politechnikę przewagą 5 punktów, jednak można było mieć nadzieję przed 4. setem.

Początek 4. seta znów przespany był przez Wisłę. Drużyna z Częstochowy zdobyła 3 punkty przewagi i po raz kolejny rozpoczął się pościg. Skutecznie w ataku grała Agnieszka Seta, pozwoliło to na zmniejszenie przewagi gości. Przyjęcie znów zostało wzmocnione przez wprowadzenie Anny Przybyło. Jednak Politechnika pewnie kroczyła po zwycięstwo w tym secie, a w konsekwencji w całym spotkaniu. Dziś drużyna gości prezentowała się naprawdę dobrze. Przestoje w grze nie pozwoliły na zwycięstwo. Mecz zakończył się w stosunku 1:3.

Trener Ryszard Litwin po meczu był rozczarowany postawą swoich podopiecznych. - Takie mecze trzeba wygrywać.- skwitował dzisiejsze spotkanie. - Dziś mogę być zadowolony tylko z gry Ani i Izy, z reszty zespołu na pewno nie. . Na pewno dobra gra młodych zawodniczek była pozytywem w dzisiejszym meczu, ale niestety jedynym...

Wisła Kraków- Politechnika Częstochowa 1:3 (22:25; 27:25; 20:25; 20:25)

Wisła- Kolendowska, Surma, Barbaszewska, Przybyło, Seta, Grot, Hebda, Kunc, Piątek, Targosz

Politechnika- Cupisz, Fedorów, Kasprzyk, Kędzia, Komorowska, Marszałek, Najmrocka, Nieczyporowska, Pietroczuk, Węcławek

(robertb)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl