2006.08.13 Wisła Kraków - Wisła Płock 2:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 12:21, 4 paź 2014; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2006.08.13, Orange Ekstraklasa, 3. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 19:00
Wisła Kraków 2:0 (0:0) Wisła Płock
widzów: 6.151
sędzia: Zdzisław Bakaluk z Olsztyna
Bramki
Branko Radovanović 54’
Marek Penksa 61’
1:0
2:0
Wisła Kraków
Mariusz Pawełek
Jakub Błaszczykowski grafika: Zmiana.PNG (88’ Adam Kokoszka)
Arkadiusz Głowacki
Cléber
Dariusz Dudka
Grafika:Zk.jpg Nikola Mijailović
Marek Penksa grafika: Zmiana.PNG (83’ Konrad Gołoś)
Jacob Burns
Marek Zieńczuk
Branko Radovanović grafika: Zmiana.PNG (76’ Hristu Chiacu)
Grafika:Zk.jpg Piotr Brożek

trener: Dan Petrescu
Wisła Płock
Robert Gubiec
Žarko Belada grafika: Zmiana.PNG (21’ Nebojša Živković)
Paweł Magdoń
Mitar Peković
Krzysztof Kazimierczak Grafika:Zk.jpg
Tomáš Michálek grafika: Zmiana.PNG (63’ Lumír Sedláček)
Dariusz Romuzga
Patrik Gedeon Grafika:Zk.jpg
Vahan Gevorgyan
Paweł Sobczak
Tomáš Došek Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (74’ Łukasz Grzeszczyk)

trener: Josef Csaplar
Sytuacje: 11 - 7
Strzały: 22 - 12
Strzały celne: 6 - 3
Posiadanie piłki: 53% - 47%
Faule: 16 - 19

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy
Kibice gości
Kibice gości

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Musimy wylać!

Data publikacji: 13-08-2006 10:04


W ostatnich latach Biała Gwiazda odnosiła dość wyraźne zwycięstwa nad "Nafciarzami", lecz najbliższe spotkanie nie będzie łatwe dla obydwu drużyn, bowiem w czwartek oba zespoły rozgrywały ważne spotkania w Pucharze UEFA. Najwyższa pora aby Wisła- ta z Krakowa- "wylała" na Reymonta i pokazała, że strzelanie goli to dla niej bułka z masłem.


Historia

Klub został założony w 1947 roku. Jego barwy to kolory biało - niebieski. W całej swojej historii kilkakrotnie była zmieniana nazwa klubu. Wisła występuje w pierwszej lidze nieprzerwanie od 2002 r. Pierwszy awans do III ligi drużyna wywalczyła w sezonie 1962-1963, a do II ligi w sezonie 1979-1980. Awans do ekstraklasy nastąpił w sezonie 1994-1995. Największym sukcesem zespołu jest gra w Pucharze UEFA oraz finał Pucharu Polski.

Historia spotkań

2005/2006

Wisła Płock 1:2 Wisła Kraków

Wisła Kraków 4:0 Wisła Płock

2004/2005

Wisła Kraków 4:0 Wisła Płock

Wisła Płock 1:1 Wisła Kraków

2003/2004

Wisła Kraków 3:1 Wisła Płock Wisła Płock 4:4 Wisła Kraków 2002/2003

Wisła Kraków 4:0 Wisła Płock

Wisła Płock 0:3 Wisła Kraków


Informacje

W obecnym sezonie nie ma już w drużynie "Nafciarzy" Ireneusza Jelenia, który odszedł do francuskiego Auxerre. Biało - niebieskich wzmocnili między innymi tacy gracze jak: Łukasz Grzeszczyk, Patrik Gedeon czy Tomáš Michálek. Piłkarze naszej imienniczki z Płocka bardzo dobrze spisywali się w spotkaniach sparingowych przed nowy sezonem wygrywając np. z NK Osijek 2:0.

Ostatnie spotkanie

Wisła Płock zmierzyła się z Koroną Kielce w ostatnim spotkaniu drugiej kolejki. Pomimo bezbramkowego remisu mecz w Kielcach mógł się podobać. Toczony był w szybkim tempie i, co najważniejsze, nie brakowało w nim sytuacji podbramkowych. Od pierwszych minut spotkania prym w ekipie "Nafciarzy" wiódł Paweł Sobczak. Już w 9 min. Wiślacy mogli wyjść na prowadzenie, ale strzałem z główki do bramki nie trafił Dosek. Wisła przez pierwszy kwadrans grała świetnie pressingiem na całym boisku, nie pozwalając na wiele Koronie. Kielczanie zagęścili środek boiska i dzięki temu mecz bardziej się wyrównał. W 32 min. Robak minimalnie nie trafił w światło bramki, a dziesięć minut później ten sam zawodnik w pięknym stylu ograł dwóch zawodników "Nafciarzy" i podał do wolnego Marcina Kaczmarka, który nie strzelił do pustej bramki. W drugiej połowie Wiślacy zagrali jeszcze lepiej, niż w pierwszej połowie. Wisła dziesięć minut po wznowieniu gry stworzyła dwie groźne sytuacje, ale kielczanie dzielnie odpierali ataki rywali. W późniejszych minutach gry płocczanie zdecydowanie dominowali w środku pola, ale żadna z akcji nie zaowocowała zdobyczą bramkową.

Ciekawostka

IV kolejka ligi polskiej, sezon 2004/2005 - Mecz z Wisłą Płock był dziewiętnastym spotkaniem, w którym Biała Gwiazda odniosła zwycięstwo na własnym stadionie. Poprzedni rekord - osiemnaście wygranych, ustanowił w latach 30-stych chorzowski Ruch!

Z meczu Wisła - Wisła prowadzona będzie relacja On-line - szczegóły wisla.krakow.pl/live »

Przygotował Przemysław Rączka

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wstęp do meczu z Wisłą Płock

- To dopiero początek sezonu, więc o zmęczeniu nie może być mowy - twierdził zaraz po meczu z Mattersburgiem Marek Zieńczuk. Już w niedzielę przekonamy się, jak przetrzebieni kontuzjami wiślacy poradzą sobie z trzydniowym cyklem meczowym. Do Krakowa przyjeżdża Wisła z Płocka.

Mecz dwóch Wiseł to przy okazji rywalizacja dwóch drużyn reprezentujących Polskę w Pucharze UEFA. Płocczanie w czwartek zremisowali na wyjeździe z Czarnomorcem Oddesa, więc również nie będą całkowicie wypoczęci. Do domu, podobnie jak zawodnicy z Krakowa, wrócili w nocy z czwartku na piątek.

Dan Petrescu nie ma wątpliwości. - W niedzielę czeka nas bardzo, bardzo trudny mecz - przekonuje. I zaraz przypomina o trawiących drużynę kontuzjach. Jakby problemów było mało, po meczu w Wiedniu z drobnymi urazami zmagają się Jean Paulista, Paweł Kryszałowicz i Emilian Dolha. O ile jednak oni w niedzielę powinni zagrać, to na występ Marcina Baszczyńskiego, Pawła Brożka i Radosława Sobolewskiego jeszcze trochę poczekamy.

Wisła z Płocka sezon rozpoczęła z wysokiego c. W meczu o Superpuchar ograła Legię, później jednak przegrała z Lechem i bezbramkowo zremisowała z Koroną Kielce. - Widzieliśmy ich tegoroczne mecze i zrobili na nas dobre wrażenie - przekonuje Marek Zieńczuk. - W niedzielę czeka nas ciężki mecz. To nie będzie spacerek.

Tak samo twierdzą goście. W Płocku liczą, że uda im się wykorzystać, jak twierdzą, słabszą formę krakowian. - W przeszłości często się zdarzało, że zespoły, które przeżywały kilkumeczowy kryzys, odradzały się właśnie w spotkaniach z płocką Wisłą. Nie chcemy, aby tak się stało w przypadku przeżywających kryzys krakowian, a jednocześnie zamierzamy wreszcie przełamać naszą niemoc w wyjazdowych pojedynkach z Wisłą - mówi napastnik Paweł Sobczak.

Bramkarz gości, Robert Gubiec liczy, że podobnie jak w meczu w Odessie, w Krakowie uda mu się zachować czyste konto. - W ostatnim kwadransie meczu cofnęliśmy się, bo mając w kieszeni korzystny wynik, myśleliśmy o końcowym gwizdku, ale przede wszystkim nasza postawa to efekt zmęczenia. Gracze Czernomorca na co dzień trenują w temperaturze ponad 30 stopni. Natomiast my nie i pod koniec spotkania to było widać. Ostatecznie jednak nie dopuściliśmy do straty gola, i to jest najważniejsze. Teraz chcemy to powtórzyć w Krakowie.

Nie będzie mu jednak łatwo zachować czyste konto, bo płocczanie wracają ostatnio z Krakowa z pokaźnym bagażem goli. Ostatnio jakiekolwiek punkty pod Wawelem zdobyli pięć lat temu. Wtedy, jeszcze jako Orlen, wygrali 2:1. Odkąd klub zmienił nazwę na Wisła, jej immienniczka z Krakowa nie ma dla niej litości. W ostatnich czterech meczach w Krakowie "nafciarze" stracili 15 goli, strzelili tylko jednego.

Wisła Kraków: Pawełek - Dudka, Cleber, Kokoszka, Mijailović - Błaszczykowski, Burns, Penksa (Cantoro), Zieńczuk - Paulista, Radovanović.

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Nie taka Wisła Płock straszna...

...jak ją malują. "Biała Gwiazda" pewnie pokonała płocczan 2:0 w meczu 3. kolejki Orange Ekstraklasy. Swą pierwszą bramkę w ligowym debiucie zdobył Serb Branko Radovanović.

Radovanović strzela pierwszego gola dla Wisły.
Radovanović strzela pierwszego gola dla Wisły.

Przed meczem przepowiadano, że Wisła Płock może przerwać serię 67 ligowych meczów naszej drużyny bez porażki. Przewidywania o tyle dziwne, że w dwóch pierwszych spotkaniach "Nafciarze" zdobyli zaledwie jeden punkt. Pokazali jednak ciekawą grę, zaś bramka Pawła Sobczaka przeciwko Lechowi mogłaby być ozdobą każdego stadionu świata. Trener Petrescu wolał więc dmuchać na zimne twierdząc, że Wisła Płock gra obecnie najładniejszą piłkę w Polsce.

Mecz potwierdził jednak inną prawidłowość: Wisła Płock to najlepszy rywal, by wyjść z kryzysu, przerwać złą passę. "Biała Gwiazda" od dawna nie była w stanie zdobyć bramki z gry, a przeciwko płocczanom ta sztuka udała się podopiecznym Dana Petrescu dwukrotnie. W dodatku krakowianie zaprezentowali niezłą szybkość i sporą waleczność, zdając się potwierdzać tezę, że meczami i lekkimi treningami są w stanie odzyskać świeżość.

Trener Dan Petrescu postanowił pójść za ciosem i drugi raz z rzędu ustawił swą drużynę nietypowo, znacząco inaczej od stosowanego od dawna 4-4-2. Trójkę obrońców, wśród których znalazł się od pierwszej minuty rekonwalescent Arkadiusz Głowacki, wspomagać mieli powracający, zależnie od ataków rywala, Jakub Błaszczykowski i Nikola Mijailović. Na szczęście nie musieli oni zbyt często angażować się w działania defensywne na swojej połowie, gdyż Wisła Płock rzadko próbowała ataków większą ilością zawodników.

Zagęszczony przez niekiedy sześciu graczy (Błaszczykowski, Burns, Penksa, Zieńczuk, Piotr Brożek, Mijailović) środek pola wiślaków z Krakowa radził sobie z drużyną rywala. Wisła Płock przede wszystkim koncentrowała się na uważnej defensywie, angażując się w rozbijanie ataków już na środku boiska. W tej sytuacji istotne było przeprowadzanie akcji oskrzydlających. Na lewą lub prawą flankę starał się czasem zejść nawet jedyny wysunięty napastnik - Branko Radovanović. Ale to jego rodak, Nikola Mijailović był najaktywniejszy w pierwszej połowie. Już w 5 minucie groźnie wbiegł w pole karne Wisły Płock by spróbować mocnego uderzenia z lewej strony, po którym piłkę na róg wybił Gubiec.

"Biała Gwiazda" oddała w pierwszej połowie aż 14 strzałów na bramkę Wisły Płock. Sporo z nich było niecelnych, kilka z większej odległości, ale co istotne - to nasz zespół miał inicjatywę. Pod polem karnym Mariusza Pawełka najczęściej wiało nudą. Dobrze wyglądała szczególnie końcówka pierwszej odsłony. W 40 minucie Piotr Brożek znakomitym prostopadłym zagraniem uruchomił Kubę Błaszczykowskiego, który będąc sam przed Gubcem trafił w jego nogi. - Kuba nie często ma teraz takie sytuacje i na pewno bardzo zależało mu by trafić. Ale wybrał najgorzej jak mógł, skoro decydował się na strzał trzeba było uderzyć do góry pod poprzeczkę. Mógł też podać na lewo do Radovanovicia - oceniał tą sytuację Marcin Baszczyński, który zapowiada, że niedługo wróci do normalnych treningów i gry.

Druga część spotkania zaczęła się niespodziewanie od doskonałej szansy Wisły Płock. Przyspał środek obrony i nagle Wan Geworgian po zgraniu piłki głową przez Sobczaka znalazł się sam przed Pawełkiem. Mającemu ormiańskie korzenie pomocnikowi zabrakło na szczęście zimnej krwi, uderzył ze szpica nad bramką.

Ta szansa zemściła się na "Nafciarzach". W 54 minucie sfaulowany z prawej strony został Piotr Brożek. Z rzutu wolnego zacentrował na długi słupek Kuba Błaszczykowski, gdzie jak spod ziemi wyskoczył Branko Radovanović, uderzając głową jak należy - mocno, po koźle i do bramki, obok bezradnego Roberta Gubca (asysta: Błaszczykowski).

Wreszcie więc zapanowała ogromna radość na trybunach. Nastroje kibiców wzburzył jednak sędzia Zdzisław Bakaluk, który do tej pory prowadził mecz niemal bezbłędnie. W 60 minucie Krzysztof Kazimierczak "wjechał" korkami w stopę Jakuba Błaszczykowskiego i gdy wszyscy oczekiwali pokazania drugiej żółtej kartki lewemu obrońcy Wisły Płock arbiter tylko zaordynował na rzut wolny. Jego wyegzekwowanie przyniosło na szczęście drugą bramkę Wiśle. Po wstrzeleniu piłki w pole karne, została ona wybita na 18 metr, gdzie natychmiast uderzył Marek Penksa. Futbolówka odbiła się jeszcze od nóg Pawła Magdonia by wpaść do bramki (bez asysty).

Trener Dan Petrescu w ostatnich piętnastu minutach dokonał trzech zmian, zdejmując bohaterów tego meczu: strzelców Radovanovicia i Penksę oraz asystenta przy pierwszej bramce oraz faulowanego przed drugą Jakuba Błaszczykowskiego. Zawiódł nas jednak zmiennik Radovanovicia, Hristu Chiacu. Rumuński pomocnik miał problemy nie tylko ze zrozumieniem partnerów ale też z opanowaniem piłki czy... szybkim bieganiem, zaś w 78 minucie zmarnował szansę na trzeciego gola, gdy wystawił mu piłkę Piotr Brożek. Chiacu strzelił z 18 metrów nad bramką. Mamy wrażenie, że dla Wisły lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie na ostatni kwadrans Patryka Małeckiego.

Za tydzień niełatwa konfrontacja z Koroną Kielce. Oby podopieczni Petrescu szybko zapomnieli o zwycięstwie nad Wisłą Płock i podeszli do gry z Koroną równie skoncentrowani jak w dniu dzisiejszym. Widać, że powoli wraca zwinność i siła do biegania, nie należy tylko pamiętać o mobilizacji. Chęć rewanżu za ostatnią porażkę w Kielcach 0:1 powinna być wystarczającym motywatorem.


Wisła Kraków - Wisła Płock 2:0

Bramki: Branko Radovanović (55 min.) i Marek Penksa (61 min.)

Żółte kartki: Mijailović i Piotr Brożek (Wisła Kraków) oraz Kazimierczak, Gedeon i Dosek (Wisła Płock)

Sędziował: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn)

Widzów: 8000

Wisła Kraków: Pawełek - Dudka, Głowacki, Cleber - Błaszczykowski (88 Kokoszka), Penksa (63 Gołoś), Burns, Zieńczuk, Mijailović - Radovanović (76 Chiacu), Piotr Brożek

Wisła Płock: Gubiec - Belada (21 Żivković), Magdoń, Peković, Kazimierczak - Michalek (63 Sedlacek), Gedeon, Romuzga, Geworgian - Sobczak, Dosek (74 Grzeszczyk).

wislakrakow.com (rav)

Źródło: wislakrakow.com

Taran Branko. Wisła Kraków - Wisła Płock 2:0

Dawno nie widzieliśmy aż tak walecznie grającej Wisły Kraków, jak dzisiaj. Nic więc dziwnego, że drużyna Dana Petrescu - znów grająca w ciekawym ustawieniu taktycznym - zasłużenie pokonała swoją imienniczkę z Płocka 2-0. Pierwszą bramkę dla drużyny "Białej Gwiazdy" zdobył świetnym strzałem głową, w 54. minucie, debiutujący w Orange Ekstraklasie Branko Radovanović. Drugiego gola zdobył siedem minut później, można powiedzieć w swoim stylu, Marek Penksa.

Po zwycięskim meczu z Wisła Płock. Wspólne skandowanie z kibicami. 2006.08.13.
Po zwycięskim meczu z Wisła Płock. Wspólne skandowanie z kibicami. 2006.08.13.

Kraków, ul. Reymonta

13.08.2006 r., godz. 19.00

III kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2006/07

Widzów: 7 000

Sędzia: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn)


WISŁA KRAKÓW 2:0 WISŁA PŁOCK

1:0 Radovanović (54.)

2:0 Penksa (61.)

Pawełek


Błaszczykowski

(88. Kokoszka)

Głowacki

Cléber

Dudka

Mijailović

Piotr Brożek

Burns

Penksa

(83. Gołoś)

Zieńczuk

Radovanović

(76. Chiacu)


Gubiec

Belada

(21. Živković)

Magdoń

Peković

Kazimierczak

Michálek

(63. Sedláček)

Romuzga

Gedeon

Gevorgyan

Sobczak

Došek

(74. Grzeszczyk)


Piłkarz meczu: Marek Penksa


Gdy na przedmeczowej rozgrzewce piłkarzy "Białej Gwiazdy" nie pojawił się Jean Paulista, który zajął miejsce na trubunach (kolejna kontuzja, na szczęście niegroźna), przybyli na ten mecz kibice mogli tylko... podrapać się po głowach. Teoretycznie cały wiślacki atak przestał istnieć. Nic więc dziwnego, że Dan Petrescu został z ustawieniem, jakie zobaczyć mogliśmy w meczu z Mattersburgiem. A to... znów przyniosło nam satysfakcjonujący wynik!

I tak, gdy tylko Wisła ruszała do ataku w obronie zostawała trojka piłkarzy: Arkadiusz Głowacki, Cléber Guedes de Lima oraz Dariusz Dudka. Kuba Błaszczykowski i Niko Mijailović przemieniali się z bocznych obrońców w skrzydłowych, wcześniejsi zaś skrzydłowi, a więc Marek Zieńczuk i Piotr Brożek wchodzili z pomocy do ataku, tworząc z Branko Radovanoviciem trójkę napastników. I tylko Jacob Burns z Markiem Penksą pilnowali środka boiska. Ustawnienie to zaskoczyło naszą imienniczkę z Płocka, dość powiedzieć, że przez cały mecz tylko dwukrotnie zagrozili naszej bramce! Inna sprawa, że bez kontuzjowanego Patryka Rachwała i cierpiącego na zatrucie pokarmowe Lumíra Sedláčka II linia Płocka wyglądała zdecydowanie słabiej niż w poprzednich meczach. U nas jednak lista kontuzjowanych piłkarzy osiągnęła wynik dwucyfrowy! Tym większe więc brawa dla tych, którzy na murawie się pojawili!

Kibice Wisły
Kibice Wisły

Bo Wisła Kraków zagrała dziś naprawdę dobry mecz. Waleczność, ambicja i serce do gry - to te cechy, które podopieczni Dana Petrescu pokazali dziś na zielonym dywanie. Rumuński trener nie krył zresztą swojego zadowolenia. Nie ma się co dziwić, że w superlatywach wypowiadał się o każdym ze swoich piłkarzy.

Choć gole padły dopiero w II połowie, to przewaga "Białej Gwiazdy" od samego początku nie zostawiała złudzeń - kto zasłużył na trzy punkty.

Pierwszy "króla Odessy", jak nazwano po meczu czwartkowym meczu pucharowym na Ukrainie Roberta Gubca, sprawdził Niko Mijailović, który przebojowo wpadł w pole karne. Gola jednak nie było bo "król" nie dał się pokonać parując strzał Serba.

Kolejnym, który sprawdził defensywę Wisły Płock był aktywny dzisiaj Kuba Błaszczykowski, którego tuż przed linią pola karnego szybko do parteru posadzili obrońcy. Faul i rzut wolny, który egzekwuje Cléber. Kończy się jednak tylko na rzucie rożnym. W końcu "Błaszczu" sam mógł pokonać Gubca, po świetnym podaniu Piotra Brożka, ale i tym razem "król Odessy" spisał się po "królewsku".

Mimo, że czystych sytuacji nasi piłkarze zbyt wielu nie stworzyli, to za grę w I połowie należały im się brawa. Kibice mogli tylko martwić się czy po trudnym boju w Wiedniu uda się jeszcze podkręcić tempo, aby zdobyć choć jednego gola, który dałby nam zasłużoną wygraną.

No i to wiślacy z Krakowa nadal spisywali się lepiej... Mogło być jednak całkiem inaczej, gdyby nie fatalny kiks Geworgyana. Zaraz na początku II połowy jeden jedyny raz wielka trójka wiślackiej defensywy popełniła błąd i Wahan stanął oko w oko z Mariuszem Pawełkiem. Mógł spytać go, w który róg przymierzyć... ostatecznie huknął nad poprzeczką i złapał się za głowę.

Niewykorzystane okazje mszczą się? W tym przypadku jak najbardziej. Rzut wolny z prawej strony egzekwuje Kuba Błaszczykowski, wrzuca na długi słupek, a tam prawdziwy wiślacy taran, Branko Radovanović, głową po koźle uderza tak, że nikt i nic nie przeszkadza piłce wpaść do bramki! Gol ten przypieczętował bardzo dobrą grę Serba! Był dla rywali nie do powstrzymania, a siła z jaką stał na nogach oraz to jak - mimo asyst obrońców - przyjmował piłkę, kiwał i rozgrywał... wszystko to godne było dziś pochwały.

Goście szybko próbują otrząsnąć się ze straty gola, ale jedynym, który mógł pokonać Pawełka był... Dariusz Dudka, który tak niefortunnie główkował, że o mało co nie wpakował piłki w okienko naszej bramki. Skończyło sie na rzucie rożnym dla Wisły Płock.

Przed sezonem Dan Petrescu mówił, że Wisła poprawić musi stałe fragmenty gry. Poprawiła. Pierwszy gol padł po tym elemencie gry, drugi także. Tym razem dośrodkowywał Marek Zieńczuk, najwyżej do piłki wyskoczyli obrońcy gości, ale piłkę wybili przed szesnastkę wprost pod nogi Marka Penksy. Słowak nie zastanawiał się długo i kropnął po ziemi na bramkę... piłka odbiła się jeszcze od nóg jednego z obrońców i wpadła w całkiem inny róg, niż rzucił się Gubiec. 2-0 i było po meczu. Wprawdzie Sobczakowi raz udało się urwać jeszcze naszym obrońcom, ale uderzył pod poprzeczkę, dokładnie tam, gdzie piłkę zablokowała ręka Mariusza Pawełka. To - poza akcją Geworgyana - było wszystko co zdołała zdziałać w Krakowie Wisła Płock.

Wisła mogła za to pokusić się o kolejnego gola, a to za sprawą przebojowej akcji Piotra Brożka (brawa za ambicje!), który doszedł do piłki, wydawałoby się nie do przejęcia, odegrał do Branko Radovanovicia, ten mógł strzelać, ale oddał lepiej ustawionemu Markowi Zieńczukowi... tego jednak zdążyli zablokować obrońcy.

Wisła zasłużenie wygrywa z groźną w tym sezonie Wisła Płock, a kibice na pewno uradowani opuszczali stadion. Ucieszy ich też na pewno informacja, że na mecz z Koroną wrócić już może większa plejada wiślackich gwiazd, od Sobolewskiego, Kryszałowicza i Paulisty zaczynając, a na Pawle Brożku kończąc. Już teraz Dan Petrescu "martwi się" kogo z dzisiejszego - świetnie walczącego - składu zostawić na ławce!

Brawo wiślacy!

Dodał: wosen (2006-08-13 19:59:59)

Źródło: wislaportal.pl

Forma rośnie

Data publikacji: 13-08-2006 21:55


Wisła Kraków okazała się lepsza od swojej imienniczki z Płocka, wygrywając 2:0 po golach Branko Radovanovicia i Marka Penksy. Dzięki temu zwycięstwu Biała Gwiazda awansowała na drugie miejsce w tabeli Orange Ekstraklasy.


W spotkaniu tym wystąpił powracający po dziewięciu miesiącach przerwy do gry w piłkę Arkadiusz Głowacki. Obrońca Wisły zagrał przez pełne 90 minut.

Przez całe spotkanie to Wisła Kraków nadawała ton grze. W pierwszej części spotkania nie było za wielu okazji do zdobycia gola, ani dla jednej ani dla drugiego zespołu.

Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia w meczu miał w 5. minucie Nikola Mijailović. Serb przeszedł obrońców płockiej Wisły, po czym uderzył mocno z lewej strony pola karnego. Niestety piłkę złapał bramkarz gości, Robert Gubiec.

W 41. minucie doskonałą okazję do wpisania się na listę strzelców miał Kuba Błaszczykowski. Piłkarz otrzymał świetne prostopadłe podanie od Piotra Brożka, wbiegł z piłką w pole karne i… trafił wprost w bramkarza Wisły Płock.

Na szczęście to, co nie udało się w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, udało się w drugiej połowie.

Trzy minuty po wznowieniu gry stu procentowej okazji do strzelenia gola nie wykorzystał Wahan Geworgian. Płocki napastnik znajdując się sam na sam z Mariuszem Pawełkiem strzelił ponad poprzeczką bramki Wiślaków.

Pięć minut później ta niewykorzystana okazja się zemściła. Po faulu na Piotrze Brożku w okolicach pola karnego Wisły Płock sędzia podyktował rzut wolny dla gospodarzy. Piłkę dośrodkowywał Jakub Błaszczykowski. Futbolówka poszybowała w stronę prawego słupka bramki Gubca, tam najwyżej wyskoczył Branko Radovanović i strzałem główką pokonał bramkarza rywali. To pierwszy gol Serba w ligowym meczu Wisły.

Niecałe dziesięć minut później niemal z identycznego miejsca jak wcześniej Jakub Błaszczykowski dośrodkowywał Marek Zieńczuk. Piłkę głową wybił z pola karnego płocczan jeden z zawodników gości, ta trafił pod nogi Marka Penksy, który nie zastanawiając się mocno ją kopnął. Po drodze do bramki Roberta Gubca piłka odbiła się jeszcze od nogi Pawła Magdonia i wpadła do siatki.

Goście mieli jeszcze jedną okazję do strzelenia gola. W 68. minucie meczu z lewej strony pola karnego Wisły Kraków uderzał Paweł Sobczak, ale Mariusz Pawełek zdołał obronić jego strzał jedną ręką.

Wisła Kraków mogła jeszcze podwyższyć rezultat spotkania, ale w 78. minucie Chiacu strzelał ponad bramką.

Krakowianie pokazali się dzisiaj z dobrej strony. Widać, że gra w nowym systemie nie sprawiała im większych trudności i że grają coraz lepiej.


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Koniec meczu. Wisła z Krakowa znów znacznie lepsza od tej z Płocka, wygrywając zasłużenie 2:0.

Marek Zieńczuk w akcji.
Marek Zieńczuk w akcji.


90+3' Próba prostopadłego podania Sedlacka do Gedeona, piłka wychodzi poza boiska. Na boisko kładzie się jednak Nikola Mijailović, z powodu skurczy.
90+1' Dalekie podanie do Piotra Brożka, który gdyby opanował piłkę byłoby sam przed Gubcem. Dobrze, że chociaż pomocnik Wisły Kraków pobiegł za rywalem i odzyskał futbolówkę.
90' Dudka strzela po rozegraniu rzutu wolnego w wybiegającego gracza Wisły Płock. Poprawia Piotr Brożek - zbyt delikatnie, wprost do rąk Roberta Gubca, który i tak nie był zadowolony z interwencji swych obrońców.
89' Magdoń w dobrej sytuacji, bo otrzymał podanie na głowę na 10 metr. Strzał na szczęście obok bramki, głównie dlatego, że Magdoń to nie napastnik, w dodatku niezbyt dobrze ustawił się do tej piłki.
88' Ostatnia zmiana, za Kubę Błaszczykowskiego wchodzi Adam Kokoszka.
87' Po rozegraniu kornera fajne podanie Błaszczykowskiego do Zieńczuka i... spalony. Słuszna decyzja arbitra...
87' Odważnie Błaszczykowski, akcja do linii z prawej strony, dośrodkowanie niezbyt dobre, ale Peković ma kłopoty z opanowaniem piłki i róg.
85' Niezły rajd Gevorgiana do prawej chorągiewki, wywalczył róg. Po centrze Sedlacka Cleber główkuje na aut, uprzedzając zamykającego wrzutkę Sobczaka.
83' Schodzi Marek Penksa, wejdzie Konrad Gołoś. Wiosną strzelił piękną bramkę w meczu z Wisłą Płock. Jak będzie dziś?
80' Bardzo ostro Nikola, wybija piłkę spod nóg Gevorgiana na 30 metrze po lewej stronie obrony Wisły.
78' Szansa bramkowa Hristu Chiacu, bo piłkę wystawił mu Piotr Brożek na 17 metr. Niestety, młody Rumun za bardzo odchylony do tyłu uderzył wysoko nad poprzeczką z niemal stojącej piłki...
76' Branko Radovanović, strzelec bramki, zmieniony przez Hristu Chiacu.
75' Dynamicznie Piotr Brożek odzyskał piłkę przed linią końcową i wycofał ją do Radovanovicia na 16 metr. Ten chciał jeszcze wystawić piłkę Zieńczukowi i obrońcy gości poradzili sobie z tym powstrzymaniem tej akcji.
74' Ładny zwód do linii końcowej Radovanovicia, ostatecznie zablokowany przez płockich obrońców.
74' 19-letni Łukasz Grzeszczyk zmienia Tomasa Doska. Wcześniej faulowany tuż przed linią końcową był Błaszczykowski, czego nie chciał zauważyć arbiter.
72' Gra wznowiona, wraca na boisko Radovanović z siatką na głowie.
70' "Trup się ściele gęsto..." - zderzenie głowami Radovanovicia i Pekovicia. Obaj zawodnicy leżą na boisku.
68' Groźna sytuacja pod bramką Pawełka, najpierw zablokowany strzał Doska, a dobitkę z ostrego kąta Sobczaka obronił Pawełek.
66' Mogło być groźnie pod bramką Pawełka. Piłkę w polu karnym otrzymał Sobczak, jednak dobrze blokowany przez obrońców Wisły, nie zdołał oddać groźnego uderzenia.
63' Lumir Sedlacek zmienia Michalka.
61' Bramka Marka Penksy daje Wiśle prowadzenie na 2:0. Po niezłej wrzutce Marka Zieńczuka piłka zostaje wybita przed pole karne gdzie z od razu uderza Penksa. Po rykoszecie futbolówka wpada do siatki Wisły Płock. Brawo!
60' Ostry faul Kazimierczaka na Błaszczykowskim.... BEZ KARTKI! Skandaliczne zachowanie sędziego, który do tej pory konsekwetnie wręczał żółte kartoniki za każde ostrzejsze zagranie.
58' Teraz Dariusz Dudka główkuje na naszym polu karnym uprzedzając Sobczaka. Piłka dwa metry od słupka mija bramkę Pawełka, który efektownym lotem asekurował swój lewy słupek.
58' Strata Piotra Brożka pięć metrów przed polem karnym płocczan, próba odzyskania piłki kończy się faulem na Gedeonie i upomnieniem przez sędziego.
55' Gooool, Branko Radovanović strzela gola w swym ligowym debiucie, olbrzymia radość Serba. Dośrodkowywał z rzutu wolnego Jakub Błaszczykowski na dalszy słupek, Radovanović zamknął tą centrę świetnie główkując po koźle do bramki Wisły Płock. Trochę zbyt pasywnie zachował się Peković, ale to nie nasz problem. 1:0 dla Wisł Kraków.
54' Od kilku minut chaotyczne ataki Wisły. Paweł Sobczak sfaulował blisko pola karnego z boku Piotra Brożka.
51' Trafiony - zatopiony... piłką przez Zieńczuka Żivković. Rzut rożny dla Wisły, obrońca gości zwija się z bólu trzymając za podbrzusze.
48' Doskonałe odegranie Sobczaka na 11 metr do zupełnie nieobstawionego Gevorgiana, który uderzył ze szpica nad bramką bojąc się zapewne zablokowania strzału przez ofiarnie interweniującego Clebera. To była 100-procentowa sytuacja na bramkę dla gości.
46' Druga połowa rozpoczęta.
Przed nami druga połowa... w tym sezonie była to połowa gorsza. Wisła Kraków musi w następnych 45 minutach zagrać niekoniecznie lepiej, ale na pewno skuteczniej.
Wisła Płock gra dziś najsłabszy z dotychczasowych meczów ligowych, ale do przerwy remisuje bezbramkowo z naszą Wisłą, która oddała dwukrotnie więcej strzałów na bramkę Gubca - 14 wobec 7 gości. W naszym zespole szwankuje skuteczność i ostatnie podanie. Biała Gwiazda stara się grać szybko, nie brakuje ofiarności.
45+4' Główkuje niezwykle niecelnie Kazimierczak i koniec pierwszej połowy.
45+3' Rzut rożny dla Wisły Płock, wywalczony dość przypadkowo.
45+2' No nie, tak się nie robi. Radovanović minął Magdonia w pełnym biegu tuż przy linii bocznej, przebiegł 15 metrów i dopiero wtedy sędzia liniowy podniósł chorągiewkę sygnalizując przekroczenie boiska przez Serba. Decyzja arbitra słuszna, ale irytująca chwilą w której została podjęta.
45' Nieliczny wypad ofensywny Wisły Płock. Dosek zagrywa na prawo do Gedeona, ten z woleja z 25 metrów nieco z prawej strony uderza nieczysto w piłkę, która przelatuje kilka metrów obok naszej bramki.
44' Radovanović z jednej strony dobrze techniczne, z drugiej nie popatrzył w prawo i nie zdążył zagrać do Piotra Brożka. Piłkę przejęli płocczanie.
43' - Tylko zwycięstwo, Wisełko tylko zwycięstwo - śpiewają kibice Wisły. Zdeprymowany Romuzga fatalnie zagrał do tyłu i niewiele brakowało by Błaszczykowski przejął tą piłkę. Ostatecznie Gubiec wybija na aut.
42' Centra z rogu, główkuje wbiegający dynamicznie Cleber, obok bramki. Dobry okres gry naszej drużyny.
42' Piotr Brożek "przestawiony" przez Magdonia w polu karnym Wisły Płock. Róg...
40' Doskonała sytuacja Błaszczykowskiego, wypuszczonego doskonałym prostopadłym podaniem. Pomocnik Wisły Kraków w pełnym biegu trafia w Gubca. Tylko rzut rożny.
40' Dwóch graczy z Płocka leży na boisku. Wcześniej piąstkować piłkę musiał Pawełek po nieporozumieniu z Głowackim.
39' Paweł Magdoń "upadł z głodu" przy linii autowej w pobliżu Marka Zieńczuka. Arbiter odgwizdał faul na graczu z Płocka, co śmiechem skwitował Dan Petrescu. Rumuński trener ma rację.
38' Ciekawe, miękkie zagranie w stronę wchodzącego wślizgiem Radovanovicia. Serba uprzedził jednak główkujący na róg Kazimierczak.
37' Marek Zieńczuk dobrze przyjął piłkę po zagraniu w pole karne Wisły Płock Penksy, ale później "zagubił się" i Belada wybił mu futbolówkę.
37' Duże zamieszanie pod polem karnym Wisły Płock po centrze.
36' Bardzo dziś aktywny Nikola Mijailović faulowany w pobliżu chorągiewki przy narożniku boiska. Rzut wolny dla Wisły Kraków.
34' Ofiarna walka Radovanovicia przed linią końcową boiska, niewiele brakowało by ją odzyskał. Brawa na trybunach.
33' Gra Białej Gwiazdy nieco "siadła". Trwa teraz walka w środku pola, wcześniej nasza drużyna dominowała na boisku...
33' Tomas Dosek sfaulował Clebera z tyłu i został ukarany przez Zdzisława Bakaluka.
28' Marek Penksa leży na boisku, sędzia przerywa grę po zakończeniu ofensywnej akcji Wisły Kraków. Czech Patryk Gedeon ukarany za wcześniejszy faul na Słowaku.
27' Dariusz Dudka główkuje obok bramki, Żivković przeszkadzał mu w oddaniu groźnego strzału.
26' Po rozegraniu rzutu wolnego uderza Cleber, piłka rykoszetem odbija się od nogi jednego z płocczan - rzut rożny.
25' Kuba Błaszczykowski przeprowadził rajd w swoim stylu, Krzysztof Kazimierczak sfaulował pomocnika naszej drużyny tuż przed polem karnym. Rzut wolny dla Wisły.
24' Prewencyjna żółta kartka dla Nikoli Mijailovicia za faul w środku pola
21' Belada opuszcza boisko z kontuzją mięśnia przywodziciela, wchodzi na nie Nebojsa Żivković.
21' Szykuje się zmiana w Wiśle Płock, do wejścia przygotowuje się Żivković.
19' Kolejna centra w płockie pole karne, piłka wychodzi za boisko po dotknęciu jej przez Błaszczykowskiego. Walczył w powietrzu Radovanović.
18' Radovanović na lewej stronie, centruje dość lekko i wysoko ale piłka trafia do Błaszczykowskiego. Szkoda że ten próbuje zagrywać do tyłu, bo strata piłki. Odzyskuje ją Nikola Mijailović, strzał z 35 metrów obok bramki i przepraszający gest Serba.
16' Piotr Brożek musiał zmienić koszulkę przy linii bocznej. Nowe trykoty zdają się być podatne na zniszczenie... Najpierw urwany rękawek Dariusza Dudki w meczu z Arką, później dziura pod kołnierzykiem Jeana Paulisty...
16' Paweł Sobczak złapany na pozycji spalonej.
15' Zbyt mocna centra Mijailovicia po ładnym zwodzie na lewym skrzydle.
13' Długi bieg z piłką Piotra Brożka, któremu życie uprzykrzał Żarko Belada... ostatecznie strata piłki przez wiślaka.
12' Ciekawa akcja Wisły, Mijailović na lewo do Penksy, a ten natychmiast z woleja do środka. Niestety za głęboko, piłka w rękach Gubca.
11' Niecelny i niegroźny strzał z dystansu Michalka.
9' Jeśli Cleber blokował piłkę ręką, to czym blokował uderzenie Marka Penksy zawodnik Wisły Płock? Biała Gwiazda odzyskuje jednak piłkę, zagranie na lewo, dośrodkowanie, gdzie skakał Radovanović... Futbolówka odbita jednak przed pole karne gdzie na uderzenie decyduje się Cleber. Mocno, ale obok bramki.
7' Paweł Sobczak egzekwuje rzut wolny i trafia w mur. Poprawka również grzęźnie w nogach piłkarzy Wisły Kraków.
7' Kapitan Arkadiusz Głowacki nie zgadza się z interpretacją sędziego, który uznał, że Cleber celowo zatrzymał piłkę ręką na 25 metrze. Rzut wolny dla Wisły Płock. W powtórce widzimy, że arbiter popełnił błąd.
5' Bardzo ładnie Mijailović, wpadł w pole karne Wisły Płock i oddał mocny strzał w kierunku krótkiego słupka bramki gości. Robert Gubiec wybija piłkę na róg.
5' Magdoń wybija na aut piłkę po niedokładnym zagraniu Zieńczuka w kierunku Piotra Brożka.
4' Marek Penksa wyprowadza kontrę biegnąc prawym skrzydłem. Nieczysto powstrzymuje go Peković.
2' Potwierdzają się przedmeczowe przypuszczenia. Wisła gra trójką obrońców: Dudką, Głowackim i Cleberem, a jako czwarty obrońca wraca Kuba Błaszczykowski z prawej strony i Nikola Mijailović z lewej.
1' Mecz rozpoczęty. Pierwsza akcja Radovanovicia na pozycji prawoskrzydłowego i jego centra - wprost w ręce Gubca.
Obie drużyny witane brawami, zaś nasi zawodnicy wchodzą z wiślackimi flagami. "Jak długo na Wawelu...".
- Niepokonana, nasza Wisełka kochana - nie wierzy w zwiastowaną przez część mediów porażkę naszej drużyny widownia, która w liczbie 8 tys. zjawiła się na stadionie.
- Cieszę się, że gramy piłkę która się podoba, ale ważne są też punkty - mówi trener Wisły Płock Josef Csaplar.
Ławka rezerwowych Wisły Płock: Skrzypiec, Żivković, Grzeszczyk, Mierzejewski, Objadin, Sedlacek.
W naszej drużynie zabraknie też Pawła Kryszałowicza: - Zbiłem sobie podbicie w ostatnim meczu pucharowym - mówi napastnik Wisły Kraków.
Wisła Płock również poważnie osłabiona. Brakuje dwóch najlepszych jej zawodników w meczu z Koroną Kielce: Lubomira Sedlacka i Patryka Rachwała.
Warto zwrócić również uwagę na powrót do wyjściowego składu Białej Gwiazdy Arkadiusza Głowackiego. Tym razem Adam Kokoszka zasiądzie na ławce rezerwowych.
Jeana Paulisty nie ma niestety nawet na ławce rezerwowych... Poturbowany w meczu z Mattersburgiem Brazylijczyk musi odpocząć. W odwodzie trener Dan Petrescu skorzystać może z następujących graczy: Juszczyk, Kokoszka, Stolarczyk, Cantoro, Chiacu, Gołoś, Małecki.
Znamy już wyjściowy skład naszej drużyny, w którym zabraknie najbardziej ofensywnie grającego ostatnio piłkarza - Jeana Paulisty. W ataku obok Branko Radovanovicia zobaczymy Piotra Brożka. Paweł Kryszałowicz na ławce rezerwowych.
Zapraszamy na relację on-line z meczu Wisła Kraków - Wisła Płock. Początek gry o godzinie 19:00.

Źródło: wislakrakow.com

Liczby meczu z Wisłą Płock

Przedstawiamy kilkanaście liczb charakteryzujących niedzielną konfrontację Wisły z Wisłą Płock. Mecz odbył się przy ul. Reymonta w ramach 3. kolejki Orange Ekstraklasy.


0 - ostatni kwadrans dzisiejszego meczu Wisła grała bez nominalnych napastników w składzie

1 - Branko Radovanović zdobył pierwszego gola dla Wisły w swym ligowym debiucie

5 - pięciu obcokrajowców rozpoczęło dzisiejszy mecz w barwach Wisły

6 - to numer na koszulce wiślackiego kapitana w niedzielnym meczu, Arkadiusza Głowackiego

7 - tyloma żółtymi kartkami zostali ukarani wiślacy przez ligowych arbitrów w tym sezonie

9 - tyle razy Wisła wygrywała w lidze z ekipą płocczan

15 - tyle meczów Wisła rozegrała z zespołem z Płocka

26 - tyle bramek "Biała Gwiazda" zdobyła w konfrontacjach przy Reymonta

42 - tyle bramek Wisła strzeliła płocczanom we wszystkich meczach ligowych

45 - tyle meczów ligowych z Wisłą rozegrał Nikola Mijailović

55 - tyle minut musieli czekać kibice na pierwszego dziś gola przy Reymonta

70 - tyle meczów w pierwszej lidze ma na swym koncie Piotr Brożek

75 - przez tyle minut nie zdecydował się na zmiany trener Petrescu

125 - tyle meczów ligowych rozegrał w swej karierze Dariusz Dudka

267 - tyle dni kontuzjowany Arek Głowacki czekał na możliwość wyjścia na boisko w podstawowym składzie

Źródło: wislakrakow.com

Konferencja po meczu Wisła - Wisła

Na pomeczowej konferencji trenerzu obu zespołów życzyli sobie powodzenia w Pucharze UEFA. Trener gości Josef Csaplar kilkakrotnie podkreślił, że "Biała Gwiazda" wywalczyła sobie zwycięstwo i w grę włożyła dużo serca. Z występu swoich podopiecznych zadowolony był także trener Petrescu. Na spotkaniu z dziennikarzami pojawił się kapitan zespołu Arkadiusz Głowacki.

Josef Csaplar (trener Wisły Płock):

- Muszę pogratulować trenowi Wisły Kraków trzech punktów. Zwycięstwo na pewno było zasłużone. Mecz ten był wojną zespołów zmęczonych po czwartkowych meczach Pucharu UEFA. Oba zespoły miały problemy z kontuzjami. Okazało się, że Wisła Kraków włożyła w grę więcej serca i agresywności, bardziej chciała wygrać. Dzisiaj odbiło się na nas podróżowanie do Odessy i do Krakowa. Widać, że gdy dwaj nasi gracze nie grają z powodu kontuzji mamy duże problemy. Wisła Kraków zasłużyła na dzisiejsze punkty, wywalczyła je, była lepsza.

- Zawsze przede wszystkim skupiam się na moim zespole. Już przed meczem wiedzieliśmy, że prawa strona, na której gra Błaszczykowski będzie bardzo mocna. Zadecydowałem o utrzymaniu systemu w jakim gramy. Zawodnikom jednak zabrakło jakości. Chcieliśmy grać na bramkę, mieliśmy okazje, ale nasz dzisiejszy przeciwnik grał dla mnie fantastycznie agresywnie, mimo problemów jakie mają z kontuzjami. Wywalczyli sobie zwycięstwo sercem.


Dan Petrescu

Dan Petrescu.
Dan Petrescu.

- To była dla nas bardzo ważna gra i bardzo ważne zwycięstwo. W tym sezonie rozegraliśmy cztery mecze i dzisiejszy był najtrudniejszy, ale wygraliśmy z najmocniejszym dotąd rywalem. To już piąte spotkanie Wisły Płock na wyjeździe, ale za każdym razem pokazują, że są świetną drużyną. Bardzo ciężko było przygotować się do tego meczu zwłaszcza w związku z ilością kontuzji, które dotknęły nasz zespół. Nie przypominam sobie by jakaś inna drużyna miała tak dużo nieszczęść z powodu kontuzji, dlatego miusiałem zmienić system. To pokazuje, że drużyna potrafi się przystosować do nowego systemu. Jestem zadowolony, że udało się tak dobrze zagrać.

- Chcę pogratulować moim zawodnikom dzisiejszego występu, do 95 minuty zagrali bardzo zaangażowani, z przyjemnością było na nich patrzeć. Od tej pory może być tylko lepiej. W przyszłym tygodniu do gry wrócą Paulista, Sobolewski i Brożek, będzie ciężko zadecydować kto ma wejść na boisko.

- Czy zmienię system po powrocie kontuzjowanych? Najważniejsze jest to, że mogę dokonywać zmian w ustawieniu. Będziemy mogli dopasowywać swój system do przeciwnika. Przychodząc do Wisły bałem się tych zmian, nie wiedziałem jak zespół zareaguje. Wiem natomiast, że jeśli przeciwnik będzie grał jednym napastnikiem ciężko bedzie grać trzema obrońcami.

- Będę zadowolony, gdy będziemy wygrywać jedną, dwiema bramkami, to jest sposób jakim Legia zdobyła mistrzostwo. Nie ważne jak, ważne aby wygrywać. Paweł Brożek powinien wrócić na następne spotkanie, ale czeka go jeszcze trochę pracy.


Kapitan zespołu Arkadiusz Głowacki

- Bardzo się cieszę, że po ponad 9-miesięcznej przerwie mogłem wrócić na boisko. Udało nam się wygrać po ciężkim meczu, po ciężkiej walce, to bardzo cieszy.

- Generalnie trenowałem cały czas z drużyną, nie miałem indywidualnych zajęć. Więcej sił miałem w pierwszej połowie. W drugiej skupiałem się nad tym, aby zabezpieczyć tyły. Dzisiejszy mecz zaliczam do udanych.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Marek Penksa: Golem podziękowałem za szansę

- Zawsze gdy dostawałem szansę, chciałem ją wykorzystać... W Wiedniu dostałem szansę i dziś też. Tym golem podziękowałem za nią trenerowi - mówi Penksa. - Zdobycie bramki jest dla mnie bardzo ważne. Mamy nadzieję, że nasza forma będzie coraz lepsza...

Interesujący się wyścigami Formuły 1 "Frodo" śledzi występy krakowianina, Roberta Kubicy, w tej dyscyplinie. - Wiem, że zdyskwalifikowano go za zbyt lekki bolid, ale i tak gratuluję mu siódmego miejsca wywalczonego na torze - mówił po meczu z Wisłą Płock.

Branko Radovanović: Płock nie wytrzymał tempa

Branko Radovanović ma 25 lat, a zwiedził już 10 klubów w pięciu krajach. Dla swego jedenastego pracodawcy - Wisły Kraków - wysoki Serb strzelił wczoraj pierwszą bramkę.

"Jestem oczywiście szczęśliwy. W moim debiucie ligowym zdobyłem gola, a zespół wygrał 2-0... Trener Petrescu zachęcał, żebyśmy posyłali wysokie piłki z rzutów wolnych. Jedna z nich trafiła do mnie i padł gol".

O perspetkywie gry w I. składzie: "Nie wiem. Tu są dobrzy napastnicy - bracia Brożkowie, Kryszałowicz. Wcale nie czuję się pewny. Natomiast system nie robi mi różnicy, bo grałem już w ustawieniu 3-6-1, 3-5-2, 4-4-2..."

Cytaty z rozmowy M. Gilarskiego (Dziennik Polski)

Źródło: wislakrakow.com

Marek Zieńczuk: Jest lepiej

Data publikacji: 14-08-2006 16:00


Chyba wszystkim Wiślakom gra w nowym ustawieniu pasuje. Także Marek Zieńczuk przyznał, że może grać swobodniej, chociaż powrót do systemu 4-4-2 jest możliwy. Oto, co powiedział pomocnik Wisły Kraków po meczu z Wisłą Płock:

- Jak Pan oceni mecz z Wisłą Płock? Co zadecydowało o waszym zwycięstwie?

Mieliśmy więcej sytuacji, niż w tych poprzednich meczach, troszeczkę szczęścia było przy strzale Marka Penksy. Na pewno determinacja, bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie, włożyliśmy wszystko na co było nas w dniu dzisiejszym stać. Na pewno stać nas na jeszcze lepszą grę, zwycięstwo było dzisiaj zasłużone.

- Zmiana ustawienia Panu pasuje?

Wydaje mi się, że gra wygląda lepiej i nie wiadomo, czy spowodowane jest to zmianą ustawienia, czy może formą poszczególnych zawodników. Także na głębsze wnioski trzeba jeszcze poczekać.

- Patrząc na poprzednie mecze- jest lepiej?

Na pewno jest lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o moją osobę. Mam większą swobodę operowania na całym boisku, możemy się wymieniać z drugim skrzydłowym. Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale na razie jest dobrze. To ustawienie powoduje to, że mamy większą ilość zawodników w strefie środkowej, dzięki czemu można tam wygrać rywalizację w całym meczu.

- Czy coś można poprawić w waszej grze, czy może już nie?

Na pewno dużo rzeczy jest do poprawienia, nie można konkretnie powiedzieć co. Powinniśmy się jeszcze skoncentrować na rozegraniu ataku pozycyjnego, powinniśmy jeszcze więcej grać piłką. To są rzeczy, które można poprawić.

- Czy to ustawienie z trzema obrońcami zostanie już na dłużej?

Trener zdecydował się tak zagrać, to przyniosło efekt. No zobaczymy… Może w następnym meczu zagramy w ustawieniu 4-4-2, także trzeba by się trenera o to spytać.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Mariusz Pawełek: Oby tak dalej

Data publikacji: 14-08-2006 01:35


Choć w niedzielny wieczór stał przed nim tylko trzech obrońców, to Mariusz Pawełek w trzecim spotkaniu ligowym znów zachował czyste konto. Taka sztuka po trzech ligowych kolejkach udała się tylko Wiśle.

- "Współpraca z obroną układa się bardzo dobrze, oby tak dalej" – podsumował swoje osiągnięcie po meczu Pawełek. Bramkarz Białej Gwiazdy po raz kolejny podkreślał, jak ważna jest koncentracja, gdy stoi się w bramce Wisły. – "W Odrze miałem zawsze trochę pracy, więc byłem cały czas rozgrzany. Tu są dwie sytuacje na mecz, więc trzeba być skoncentrowanym przez 90 minut. Nawet przez 95, bo przecież sędzia zawsze coś doliczy."

Dziś znowu Pawełek zagrożony był dwa razy. Najpierw Geworgian z dobrej pozycji uderzał niecelnie, a potem pan Mariusz świetnie wybronił mocny strzał Sobczaka z bliskiej odległości. Pawełek swoją obronę skomentował w klasyczny dla siebie sposób, nie dopatrując się swoich zasług, ale patrząc na to, co mógł zrobić lepiej. – "Pomyślałem, żeby odbić ten strzał tylko jedną ręką. Gdybym dołożył drugą, to sparowałbym piłkę do ziemi. Wyszło jak wyszło, dobrze, że piłka wyszła w pole."

Oby Pawełkowi takie obrony wychodziły jak najdłużej tak, aby przy liczbie straconych przez Białą Gwiazdę bramek widniało zero.


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Piotr Brożek: Asysty żal

Data publikacji: 13-08-2006 23:25


Choć Piotr Brożek wrócił do podstawowego składu, po meczu nie był zadowolony. Dopytywany stwierdził, że żałuje, że jedno z jego podań nie zostało zamienione na gola. A Brożek stworzył świetne szanse Błaszczykowskiemu i Chiacu.

Udało wam się szybko zregenerować po meczu z Mattersburgiem.

Jesteśmy dobrze przygotowani. Mieliśmy dwa dni odpoczynku, żeby zregenerować siły, ale się udało.

Zagraliście bardzo agresywnie, potrafiliście to utrzymać przez cały mecz.

Gramy u siebie i nie pozwolimy, żeby przeciwnik tu przejmował inicjatywę. My chcemy tu prowadzić grę i wygrywać

Jak grało ci się w ataku?

Zagraliśmy specyficznie, trójką z przodu. Z minuty na minutę grało się nam coraz lepiej. Na początku było trochę niemrawo, ale potem z minuty na minutę nasze akcje zazębiały się coraz bardziej i stworzyliśmy kilka sytuacji.

Jak ty czujesz się w tym nowym ustawieniu?

Nikt nie ma pretensji do trenera, że zmienił ustawienie. Dobry gracz poradzi sobie w każdym ustawieniu. Dziś zagraliśmy dobrze, Wisła nie stworzyła sobie praktycznie żadnej sytuacji. Cały czas kontrolowaliśmy grę.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



Źródło: wisla.krakow.pl

Analiza meczu z Wisłą Płock

Wisła Kraków pokonała imienniczkę z Płocka 2-0, po najlepszej grze w obecnym sezonie ligowym. Zwycięstwo potwierdziło rosnącą formę naszego zespołu, dając awans na pozycję wicelidera tabeli. Zapraszam do analizy gry „Białej Gwiazdy” podczas niedzielnego spotkania.

Brożek w walce z Magdoniem.
Brożek w walce z Magdoniem.

TAKTYKA

Trener Dan Petrescu ponownie postawił na inne ustawienie taktyczne drużyny niż w rundzie wiosennej i pierwszych meczach obecnego sezonu. Wisła wyszła w modelu 1-3-3-1-2-1, przechodzącym od 1-5-4-1 w defensywie aż do 1-3-4-3 w ofensywie. Blok obronny tworzyło 3 środkowych obrońców, uzupełnianych przez ustawionych nieco wyżej, Mijailovica i Błaszczykowskiego po bokach i cofającego się Burnsa. Australijczyk „czyścił przedpole” przed linią obrony, skupiając się na destrukcji. Obok niego w środku pola operował Marek Penksa, który miał więcej zadań ofensywnych. Potem, jeszcze bardziej z przodu mieliśmy dwóch zawodników schodzących do boków boiska – Piotra Brożka i Zieńczuka. Byli „fałszywymi” skrzydłowymi. Najbliżej bramki Gubca operował wysoki Radovanovic, jedyny typowy napastnik. Ta taktyka znów sprawdziła się, optymalnie wydobywając zwłaszcza możliwości tkwiące w Mijailovicu

PIŁKARZE I FORMACJE

BRAMKARZ – Mariusz Pawełek. Spisał się dobrze, kolejny raz nie puszczając bramki. To z pewnością pomoże mu psychicznie, aczkolwiek należy pamiętać, że miał tylko jeden niebezpieczny strzał do obrony, Sobaczka z 68 minuty. Był pewny na przedpolu i na linii, nie popełnił tez większych błędów w grze nogami.

OBRONA:

Tym razem zdecydowanie najpewniejszym punktem formacji był powracający do gry po kontuzji Arkadiusz Głowacki. Mimo długiej absencji, dawno nie widzieliśmy go w tak znakomitej formie, tak pewnie interweniującego. Wygrał wszystkie pojedynki indywidualne, jakie miał do wygrania, bardzo dobrze się ustawiał, nie popełniał błędów w wyprowadzaniu piłki. Interweniował konkretnie, zdecydowanie, bez wahania. Nie odstawał tez od partnerów motorycznie.

Bardzo pewnym punktem był też tradycyjnie Brazylijczyk Cleber. Znakomicie ustawiał się w asekuracji, świetnie pilnował linii piłki, kasował wiele akcji. Momentami próbował nawet rozgrywać futbolówkę, „pociągnąć ją” parę metrów, by zawiązać akcje ofensywną. Grał swobodnie, z dużym wyczuciem, ładnie korygując ustawienie pozostałych piłkarzy z bloku obronnego. Nieprzypadkowo Płocczanie najlepszą okazję stworzylidopiero wówczas, gdy ruszył do przodu i nie zdążył wrócić – gdy był na swoim miejscu, nie mieli nic do powiedzenia.

W roli trzeciego środkowego obrońcy mogliśmy oglądać Dariusza Dudkę, który również zaliczył udany występ. Wprawdzie nie był tak pewny jak partnerzy z bloku obronnego, zaliczył kilka kiksów szczególnie w grze głową (raz posyłając piłkę minimalnie obok słupka bramki Pawełka), ale zwykle skutecznie powstrzymywał rywali. Przytomnie i czujnie skracał dystans do napastników, pilnował linii spalonego, notował udane odbiory. Niestety nadal denerwuje indolencją w ofensywie, gdzie od miesięcy nie potrafi celnie strzelić głową w światło bramki przeciwników po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Mógłby wreszcie poprawić efektywność tego elementu, bo na razie psuje każdą centrę, którą dostaje.

POMOC

Tu zacznę od pary skrajnych zawodników, a więc Jakuba Błaszczykowskiego i Nikoli Mijailovica. Forma obydwu wyraźnie rośnie, co szczególnie mocno widać u Serba. Pasuje mu nowa, bardziej ofensywna rola i gra ze świadomością, że jest dobrze ubezpieczany przez Burnsa i Clebera. Mając taką asekuracje, wyraźnie nabrał pewności. Odżył, z każdym kolejnym meczem nabierając swobody i dynamiki. Przestał być tak schematyczny jak dawniej, nie drybluje tylko w jedną stronę, szuka niekonwencjonalnych rozwiązań. Praca na treningach poprawiła jego start do piłki, przyspieszenie, dlatego łatwiej gubi rywali. A ponieważ umie dośrodkowywać piłkę w pełnym biegu, jego wejścia bokiem są groźne i tworzą okazje dla napastników.

Dawnej dynamiki nabiera też Błaszczykowski, znów dość swobodnie dryblujący i grający 1 na 1. Był aktywny, waleczny, sprawiał mnóstwo problemów Kazimierczakowi. Musi jednak uważać, by nie przesadzać i nie holować za długo piłki. Zapatrzony w nią, często zbyt późno dostrzega kolegów i okazje do podania. Ciągle jest za mało efektywny, za rzadko dośrodkowuje, co jest głównym obowiązkiem piłkarza atakującego bokiem. Ale w porównaniu do poprzednich spotkań, postęp w grze naszego młodego pomocnika jest bardzo wyraźny i oby ta tendencja utrzymała się dłużej.

Środek pola należał do Jacoba Burnsa, który znów wykonał świetną robotę w destrukcji. Bardzo ładnie ustawiał się, przemieszczał, asekurował kolegów i walczył w odbiorze. Odzyskał mnóstwo piłek, zaliczając udany mecz. Warto zauważyć, że daje drużynie dużo pewności, każdorazowo po przejęciu futbolówki bezpiecznie wycofując ją do „wolnych” partnerów, bez ryzyka straty. Szkoda, że nie jest równie efektywny w ofensywie, gdzie praktycznie w ogóle się nie udziela, nie rozgrywając i nic nie konstruując.

Więcej zadań ofensywnych miał Marek Penksa, ale widać, że mimo wielkiego serca do gry i walki, nie wypełni braku rasowego ofensywnego pomocnika/rozgrywającego. Jego podania nie są groźne dla rywali, najczęściej krótkie i w bok, nie gra nieszablonowo, nie dynamizuje akcji. Jest za mało kreatywny. Dobrze, że potrafi celnie i mocno strzelać, oraz dużo biega, ale to wystarczy najwyżej na naszą ligę.

ATAK

W niedzielę rolę cofniętych napastników pełnili Marek Zieńczuk i Piotr Brożek. Były piłkarz Amiki miał udane momenty, ale i wiele przestojów w grze. W udanych chwilach potrafił groźnie dośrodkowywać i efektywnie walczyć po lewej stronie boiska, w pozostałych jedynie snuł się po murawie. Niemniej widać, że również w jego przypadku forma idzie w górę, nabiera świeżości i dynamiki. Na brawa zasługiwało jego przyjęcie trudnej piłki w 37 minucie, „do przodu” od razu na sytuację strzelecką - niestety, nie poparł go uderzeniem, niepotrzebnie zbyt długo zwlekając z decyzją o „kropnięciu” z lewej nogi.

Na pochwały za ambicję i waleczność zasłużył też Piotr Brożek, który wreszcie zaczyna piłkarsko dojrzewać. Po raz pierwszy w jego grze można było dostrzec bardziej uporządkowany styl, pomysł, a nie tylko chaotyczne holowanie piłki w nadziei, że coś z tego samo wyjdzie, albo że gdzieś z przodu pojawi się bliźniak, któremu poda i po kłopocie. Coraz lepiej reaguje, Dan Petrescu nauczył go atakowania piłki i rywali „do końca”, przemyślanego ustawiania się, taktyki. Więcej widzi, śledzi zachowanie przeciwników i zaczyna dopasowywać do niego własne. Moim zdaniem ma wyraźnie większą świadomość swoich atutów i braków, uczy się tak grac, by maksymalnie eksponować pierwsze, minimalizować drugie. Aktywniej gra bez piłki. Dlatego choć nie strzelił gola i nie doszedł do żadnej groźnej pozycji bramkowej, zostawił pozytywne wrażenie.

Najbardziej wysuniętym zawodnikiem Wisły był Branko Radovanović. Chociaż rozgrywał dopiero drugi oficjalny mecz w naszych barwach, znów był wiodącą postacią ofensywy. Mimo, że czasem niezbyt widoczny, cały czas absorbował obrońców. Nie miał wielu podań, dlatego szukał gry, schodził do boków, próbował akcji 1 na 1, ładnie zastawiał piłkę. Gdyby był częściej wykorzystywany przez kolegów, być może zdobyłby więcej niż jedną bramkę. Pokazał, że umie zabójczo strzelać głową. Mimo wysokiego wzrostu i braków treningowych, nie jest zawodnikiem wolnym i ociężałym, potrafił wygrywać pojedynki biegowe z obrońcami „Nafciarzy”. To dobrze wróży na przyszłość.

PODSUMOWANIE

Wisła pewnie wygrała głownie dzięki powracającej „świeżości” zawodników, dużemu zaangażowaniu i nowej, elastycznej taktyce Dana Petrescu, optymalnie wykorzystującej dzisiejszy kadrowy stan posiadania „Białej Gwiazdy”. Piłkarze motorycznie prezentowali się znacznie lepiej niż w pierwszych meczach sezonu, dlatego przy ich dużej waleczności zyskała na jakości gra bez piłki, walka 1 na 1 i przechodzenie z obrony do ataku. Gra obronna była dopracowana i przez niemal cały czas funkcjonowała prawidłowo. Postęp widać też w efektywności rozgrywania stałych fragmentów gry, których finalizacja dała oba gole. Wreszcie mamy w składzie dobrze grającego głową napastnika, zdolnego do precyzyjnego wykańczania dośrodkowań, niestety wciąż brakuje efektywnych w ich rzucaniu bocznych pomocników. W kadrze można też znaleźć szybkich piłkarzy, ale tu z kolei brakuje kreatywnych rozgrywających, którzy potrafiliby tą szybkość wykorzystać dobrymi prostopadłymi podaniami. Ale to już zadanie dla zarządu klubu, a nie Dana Petrescu, który nie jest magikiem i takich piłkarzy nie wyciągnie z kapelusza.

wislakrakow.com (Markus)

Źródło: wislakrakow.com

Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły