2006.10.28 Wisła Kraków – Cracovia 3:0

Z Historia Wisły


Za: http://wislaportal.pl

Wstęp do meczu i nie tylko

Nowa miotła nieźle zmiata

Po 9. kolejkach bieżącego sezonu Stefan Białas, trener Cracovii, został zdymisjonowany. Nie musiał nawet przegrać meczu, wystarczyło, że zremisował z Arką, którą prowadzi Wojciech Stawowy. Remis ten tak rozsierdził prezesa "Pasów", że ten zamienił Stefana Białasa Stefanem Majewskim. Wraz z przyjściem Majewskiego "Pasy" zaczęły grać inaczej (3-5-2), a zarazem skuteczniej! 2-0 w Płocku, 1-0 z Koroną w Krakowie... Dwa mecze, sześć punktów, bez straty gola - bilans wyśmienity. Teraz "Pasy" chcą go podtrzymać przy Reymonta.

Pomóc ma w tym Marcin Cabaj, który w ostatnich meczach bronił całkiem przyzwoicie, co nie zawsze udawało mu się przez ostatnie... półtorej roku. Pomóc ma też filar defensywy Cracovii, były wiślak, Łukasz Skrzyński. Na pewno kibice "Pasów" liczą także na Piotra Gizę, na którego podobno "chrapkę" ma warszawska Legia. Giza czyni stałe postępy i na niego wiślacy uważać będą musieli szczególnie. Podobnie jak i na parę Bojarski - Moskała, która tej wiosny pokazała już, że potrafi zaskoczyć. Dla fanów Cracovii zaskakuje pozytywnie.

Stefan Majewski nie będzie mógł jednak skorzystać z dwójki innych ważnych graczy. Mowa oczywiście o Arkadiuszu Baranie, który musi pauzować za kartki, a także o Piotrze Bani, który z powodu kontuzji nie zagra już do końca roku.

Na co stać Cracovię "na Wiśle"? Nie jestem w tym względzie do końca obiektywny, więc napiszę to Wam - po meczu :-)

Oby lepiej

Dwa ostatnie mecze krakowska Wisła nie będzie wspominać najlepiej. Blackburn i porażka "na własne życzenie" i jakby tego było mało "smrodek" z Nikolą Mijailoviciem w tle. Nie nam osądzać występek młodego Serba, ale... czy to aby nie recydywa nieodpowiedzialnych zachowań? Nawet jeżeli Anglicy i reprezentant RPA "uparli się" na Niko? A może jednak "duch Dana Petrescu" pomógł Anglikom "rozszyfrować" i dokonać małej "zemsty" na Wiśle?

To tylko "gdybanie". Blackburn zostawmy więc za sobą. Lubin... o tym meczu wolę jeszcze szybciej zapomnieć, ale co ciekawe... trener Okuka po spotkaniu był... nawet w miarę zadowolony, ale już na przedmeczowej konferencji wspominał o kilku graczach, z których w tym meczu zadowolony nie był.

Może się czepiam?

Teraz jednak czas na Derby, a te wyzwalają we wszystkich dodatkowe pokłady emocji i energii. W nich faworytem jest oczywiście Wisła, tym bardziej, że gramy u siebie! Niestety Wisła znów zagra osłabiona. Do grona kontuzjowanych dołącza niestety Radosław Sobolewski, który w Lubinie obejrzał czwartą żółtą kartkę. Na szczęście inni kontuzjowani w porę się wyleczyli, a Mauro Cantoro przeciwko Cracovii zagrać chce nawet z nie do końca wyleczonym kolanem.

Dolha i Cléber zapewnia nam na pewno spokój w tyłach, zaś w miejsce "Sobola" spodziewać możemy się kogoś z trójki: Penksa - Varga - Thwaite, bo właśnie na tej pozycji próbowany był na treningach Australijczyk. Z Michaelem jest w ogóle dziwna sytuacja. Z jednej strony świetnie prezentował się na sparingach, w których mógł zagrać, z drugiej zaś Dragomir Okuka nie daje mu szansy, aby pokazał swoje umiejętności w meczu o stawkę. Australijczyk ma więc prawo być... sfrustrowany! Szkoda... bo kibice chętnie zobaczyli by "drugiego Kangura" w meczu Wisły! W Wiśle panuje grypa żołądkowa. Z jej powodu w meczowej kadrze zabrakło Branko Radovanovicia. Narzekają na nią także Mauro Cantoro i Marek Zieńczuk. Możliwe więc, że za "Zienia" zagra Piotr Brożek.

Poza największą zagadką kadrową tego meczu: "kto za Sobolewskiego", zadać trzeba drugą - kto w ataku? Na pewno wystąpi Paulista, który nie do końca zwrotnych obrońców "Pasów" będzie mógł "wkręcać" dowolnie - ale kto z nim? Przeciwko Blackburn kiepsko zagrał Radovanović (ale jego w kadrze meczowej - jak wspominałem - nie ma). W Lubinie równie źle grał Kryszałowicz, a po przerwie nic nie pokazał debiutant - Svitlica. Czy więc będzie to powrót Pawła Brożka? Tak stawiamy, ale i Stanko Svitlica na pewno pojawi się na murawie.

Wisła jest faworytem, ale Wisła jest też - jak zawsze - pod presją. Rywale gonią bowiem lidera, a to do czegoś zobowiązuje.

Dzisiejszy mecz z góry okrzyknięto "derbami stulecia". Może lepszym określeniem byłoby "derby stuletnie", no ale miejmy nadzieję, że widowisko dogoni nazwę.

Na meczu spodziewany jest komplet widzów. Najtańszych biletów (sektor C) nie ma już od kilku dni. Zjawi się też 750-osobowa grupa fanów Cracovii, o których wejście starały się także... władze Wisły (kibice Cracovii mieli "zakaz stadionowy" za wybryki w Zabrzu). Czy fanów z ul. Kałuży będzie stać na podziękowanie? Czy także nasi kibice staną na wysokości zadania? Zapowiada się gorące widowisko!

Do zobaczenia więc przy Reymonta!

Derby stulecia dla "Białej Gwiazdy". Wisła - Cracovia 3-0

W meczu 12. kolejki Orange Ekstraklasy, a zarazem w 172. derbach Krakowa, Wisła wygrała z Cracovią 3-0 (3-0). Już w pierwszej minucie spotkania bramkę na 1-0 dla "Białej Gwiazdy", po błędzie Cabaja, strzelił Cléber. W 28. minucie Paweł Brożek fantastycznym uderzeniem głową podwyższa wynik na 2-0. W 41. minucie rzut karny dla Wisły. Bramkę na 3-0 strzela ponownie Cléber. W Krakowie Wisła Pany!


Kraków, ul. Reymonta

28.10.2006 r., godz. 18.00

XII kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2006/07 Widzów: 15 000

Sędzia: Jarosław Żyro (Bydgoszcz)

WISŁA KRAKÓW 3:0 CRACOVIA


1:0 Cléber (1.)

2:0 Paweł Brożek (28.)

3:0 Cléber (42. k.)


Dolha

Baszczyński

Dudka

Cléber

Mijailović

Błaszczykowski

Varga

Cantoro

(60. Piotr Brożek)

Zieńczuk

Paulista

(60. Svitlica)

Paweł Brożek

(81. Thwaite)


Cabaj

Pawlusiński

(86. João Paulo)

Wacek

Skrzyński

Radwański

Moskała

Wiśniewski

(74. Wojciechowski)

Nowak

Giza

(68. Karwan)

Szwajdych

Bojarski


Piłkarz meczu: Cléber

Znakomicie rozpoczął się ten mecz dla Wisły. Jeszcze dobrze kibice nie rozejrzeli się kto gra na jakiej pozycji, i było 1-0. Piłkarze "Pasów" wybili piłkę z własnego pola karnego, ale wprost pod nogi Mauro Cantoro. Argentyńczyk dostrzegł na prawym skrzydle nieobstawionego Clébera, a Brazylijczyk kropnął z całych sił w krótki róg bramki strzeżonej przez Cabaja. Golkiper "Pasów" interweniował tak, że "pomógł" piłce wpaść za linie! Cléber utonął w objęciach kolegów, a Cabaj - nie pierwszy raz na naszym stadionie - kopał ze złości słupek bramki! Gdy piłka wpadła do siatki była 54. sekunda spotkania... Ten gol ustawił mecz. Jeżeli "Pasy" miały jakąś koncepcję na grę, jakiś plan taktyczny, to legł on w gruzach.

Mimo to dwie kolejne groźne akcje przeprowadzili piłkarze "Pasów". Znów jednak klasę pokazał Emma Dolha, który najpierw wybił na rzut rożny groźny strzał Bojarskiego, a po nim bronił instynktownie i szczęśliwie kolejne uderzenie jednego z piłkarzy Cracovii. Szybko mógł być więc remis. Wisła odpowiada za sprawą Kuby Błaszczykowskiego, ale jego strzał w długi róg o centymetry minął bramkę.

W 28. minucie na gorących trybunach przy Reymonta zawrzało po raz drugi. Z piłką ładnie wyszedł Niko Mijailović i podał do Marka Zieńczuka. Podanie nie było zbyt precyzyjne, ale "Zieniu" dopadł piłkę tuż przed końcową linią - dośodkowanie na "krótki słupek", a tak czekał już Paweł Brożek, który kapitalną główką nie dał szans Cabajowi na skuteczną interwencję. Bramkarz "Pasów" znów był więc kompletnie zaskoczony, a na tablicy pojawiło się 2-0!

Cracovia nie otrząsnęła się jeszcze dobrze po drugim ciosie, a zaraz potem zaliczyła trzeci. Rzut wolny (po faulu na Kubie Błaszczykowskim) egzekwował Marek Zieńczuk. Uderzył wprost na bramkę, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Na dobitkę "poszedł" Darek Dudka, ale nie zdołał piłki dobić, gdyż w polu karnym powalił go Skrzyński. "Jedenastka", a tę na bramkę zamienia niezawodny dzisiaj Cléber (choć Cabaj wyczuł intencje strzelca)! Jest 3-0 i... po meczu!

Po... gdyż II połowa to już zupełnie inny obraz gry. Wiślacy zadowoleni z wysokiego prowadzenia nie forsowali już tempa (zwłaszcza mając w perspektywie wyjazd na mecz pucharowy z Nancy), a "Pasy"... po trzech "ciosach" z pierwszej części gry nie były już w stanie nic zdziałać, choć rozmiary porażki przynajmniej mogli zniwelować. Najlepszą ku temu okazję miał Szwajdych, ale jego uderzenie głową jedynie otarło się o słupek. Ciekawsze akcje miała nadal Wisła, ale Jean Paulista (dziś słabszy występ), nie pokonał Cabaja, który tym razem spisał się dobrze, odbijając nogą uderzenie Brazylijczyka.

W II połowie wydarzenia na boisku musiały jednak zejść na dalszy plan. Zamieszki na trybunach, "pseudokibiców" zarówno Wisły, jak i Cracovii z ochroną doprowadziły do wejścia policji no i dewastacji części sektora, który zajmowali fani "Pasów". Widać od 0-3 tych ludzi mecz już nie interesował.

A sam mecz zachwycać już nie mógł, mimo próby Bojarskiego, ładnie obronionej przez Dolhę, a także uderzenia Darka Dudki, które złapał Cabaj.

W 83. minucie za dwie żółte kartki boisko opuścić musiał Nikola Mijailović. Zwłaszcza drugi jego faul był kompletnie bezsensowny. Serb odpocznie więc nie tylko w rozgrywkach pucharowych (kara od UEFA), ale także w lidze. Jego miejsce zajął Michael Thwaite, który zaliczył tym samym debiut w barwach "Białej Gwiazdy".

W samej końcówce pierwszą bramkę dla Wisły zdobyć mógł debiutujący przed krakowską widownią Stanko Svitlica, ale przegrał pojedynek sam na sam z Cabajem.

Wisła wygrała derby więcej niż zasłużenie, a że były one rozgrywane na stulecie obydwu drużyn, więc i wygrana daje jeszcze większą satysfakcję. Szkoda tylko, że widowisko zepsuli kibice. • Dodał: Daro (2006-10-28 19:23:24)


Paweł Brożek po meczu

• Paweł Brożek powrócił dziś do składu "Białej Gwiazdy" po kontuzji. Był to udany powrót, gdyż udało mu się strzelić bramkę. W drugiej połowie brakowało mu już sił i poprosił o zmianę. - Nie miałem już takiej świeżości jak na początku spotkania - powiedział po meczu Paweł Brożek.

Mecz bardzo dobrze Wam się ułożył.

Paweł Brożek: - Tak, zgadza się. Chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę. Niestety nas ona troszkę uspokoiła, gdyż wtedy Cracovia miała swoje sytuacje. Potem udało mi się strzelić bramkę i uspokoić przebieg spotkania.

Już na początku meczu miałeś szanse na bramkę.

- Piłka odbiła się od przeciwników i nie trafiłem w nią.

Przy Twojej bramce było dużo ekwilibrystyki.

- Tak, Marek Zieńczuk dobrze zacentrował i pozostało mi tylko przyłożyć głowę.

Ale tą głowę trzeba umieć tak przystawić, gdzie tego uczą?

- Na treningach…

W czwartek gracie w Pucharze UEFA, z jakim podejściem tam jedziecie?

- Na pewno jedziemy tam powalczyć. Widziałem ostatnio skrót ich spotkania i… będzie ciężko.

Poprosiłeś o zmianę w trakcie meczu.

- Tak zabrakło mi trochę sił. Nie miałem już takiej świeżości.

Czy Wisła ma atak? Gdyż ostatnio mówiło się, że tego w Wiśle najbardziej brakuje.

- Teraz napastnicy grają inaczej. Przedtem był Żurawski, Frankowski oraz Szymkowiak, który świetnie podawał. Ta gra opierała się głównie na nich. Teraz gramy trochę inaczej.

Źródło: własne