2006.11.19 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 07:09, 19 lis 2016; Kyzcwezs (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2006.11.19, Orange Ekstraklasa, 15. kolejka, Łódź, Stadion ŁKS-u, 16:00
ŁKS Łódź 2:1 (1:1) Wisła Kraków
widzów: 7.000
sędzia: Zdzisław Bakaluk z Olsztyna
Bramki
Ensar Arifović 7’

Ensar Arifović 46’
1:0
1:1
2:1

30' Maciej Stolarczyk

ŁKS Łódź
Bogusław Wyparło
Sebastian Przybyszewski
Tarik Cerić
Tomasz Hajto
Arkadiusz Mysona
Ireneusz Kowalski
Dariusz Kłus
Rafał Niżnik grafika: Zmiana.PNG (87’ Robert Sierant)
Robert Kolendowicz grafika: Zmiana.PNG (81’ Grafika:Zk.jpg Mariusz Magiera)
Ensar Arifović
Grzegorz Kmiecik grafika: Zmiana.PNG (46’ Michał Rozkwitalski)

trener: Marek Chojnacki
Wisła Kraków
Emilian Dolha
Marcin Baszczyński Grafika:Zk.jpg
Dariusz Dudka Grafika:Zk.jpg
Cléber Grafika:Zk.jpg
Maciej Stolarczyk
Marek Penksa grafika: Zmiana.PNG (56’ Jean Paulista)
Jacob Burns grafika: Zmiana.PNG (75’ Branko Radovanović)
Radosław Sobolewski
Marek Zieńczuk grafika: Zmiana.PNG (59’ Paweł Kryszałowicz)
Piotr Brożek
Paweł Brożek

trener: Dragomir Okuka
Sytuacje: 8 - 6
Strzały: 11 - 9
Strzały celne: 7 - 3
Posiadanie piłki: 49% - 51%
Faule: 19 - 22

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Okuka: Wisła ma wartość

Data publikacji: 15-11-2006 17:37


Przed Dragomirem Okuką najtrudniejszy okres w dotychczasowej pracy z Wisłą Kraków. Drużyna przechodzi kryzys, w niedzielę czeka ją ostatni ligowy mecz w tym sezonie, którego nie można przegrać. Ale trener Białej Gwiazdy nie traci wiary w swój zespół, bo według niego warto na Wisłę stawiać.

- Czym spowodowany jest kryzys w Wiśle? Ma Pan jakiś pomysł na to, jak to rozwiązać?

Kiedy wygrywaliśmy mecze widać było, że czegoś brakuje temu zespołowi. Faktem jest, że drużynie brakuje szybkości, dynamiki i tego też brakowało, kiedy wygrywaliśmy. Kiedy graliśmy dużo spotkań, przyszły kontuzje podstawowych zawodników. Takie kontuzje są spowodowane brakiem przygotowania fizycznego, szybkości, motoryki, dynamiki. Kiedy tu przyszedłem już Sobolewski był kontuzjowany, Piotr Brożek, Kryszałowicz. Za mojej kadencji urazy złapali Głowacki, Paweł Brożek, Błaszczykowski, Cleber, Svitlica, Radovanović, Cantoro. To znaczy, że ten zespół nie był po prostu przygotowany, żeby grać takie trudne mecze w tak krótkim czasie. Teraz będą krótkie treningi z piłką i bez piłki, żeby odzyskać trochę tej szybkości i dynamiki, żeby się przygotować do meczu. Brakuje nam zawodników, którzy są na kadrze, ale uważam, ze to się da zrobić. Moim zdaniem nie można teraz zrobić nic innego. Dopiero w grudniu mamy czas na to, żeby wszystko przeanalizować- i personalnie, i kto popełnił błędy.

- Czy nie przydałby się teraz drużynie fizjolog?

Najłatwiej przygotować zespół fizycznie. Trzeba wprowadzić dyscyplinę, taktykę, grę. Trzeba wiedzieć, kiedy zawodnik może odpocząć, a kiedy nie. Jak postępować, kiedy zespół ma 3 mecze w tygodniu. Każdy mecz jest trudny psychicznie, bo każdy trzeba wygrać. Trzeba wiedzieć, co wtedy zrobić. Nie ma tu za wiele do nauczenia się. Piłka to prosta sprawa i nie trzeba do tego dorabiać teraz filozofii. Teraz nie ma za wiele czasu nad tym, żeby szukać fizjologa. Będzie na to czas w grudniu, wtedy zastanowimy się, jak należy przygotować zespół. Ale prawdą jest, że zawodnicy nie są przygotowani do tego, żeby grać tak często. Piłkarze muszą być szybcy, dynamiczni, muszą grać pressingiem. Tego właśnie brakuje.

- Czy zespół wykonuje założenia taktyczne podczas meczu? W spotkaniu z Bełchatowem odnosiło się wrażenie, że Wisła w ogóle nie rozpracowała rywala i nie przygotowała się na tego przeciwnika.

Moim zdaniem Wisła nie musi dostosowywać się do innych zespołów. Musi narzucić swój styl gry. Do kogo dostosowuje się Chelsea, Barcelona? A błędy w obronie to indywidualne błędy. Takie błędy popełniali Thwaite i Dudka. Moim zdaniem Wisła powinna grać agresywnie, ofensywnie, a niestety straciła taki styl gry. Przez osiem spotkań Wisła nie straciła bramki ze stałych fragmentów gry. Teraz tak. Dlaczego? Brakuje koncentracji, nie ma szybkości. Spóźnił się raz Sobolewski, spóźnił się Thwaite... To pierwszy mecz, w którym tak straciliśmy gola. Wszyscy pytali się, kiedy zagra Thwaite. I dostał szansę, chociaż ja mówiłem, że on jest jeszcze nieograny. W ostatnim meczu z Bełchatowem zagrał, ponieważ kontuzję miał Cleber. Powinien potrafić grać na każdej pozycji, to jest przecież jakość zawodnika, umiejętności. On jest wartościowym piłkarzem, ale na przyszłość. Za wcześnie dostał szansę, grał za trudnych meczach.

- A co z dyscypliną w zespole?

Nie ma problemu z dyscypliną. Zawodnicy wykonują na treningu to, czego od nich oczekuję.

- Czy zarząd klubu postawił Panu ultimatum- wygrana w najbliższym meczu albo klub żegna się z Panem?

Nie, absolutnie nie było takiego ultimatum.

-Czy klub będzie karał zawodników za słabe występy?

Nie będziemy teraz karać zawodników. Dopiero w grudniu przyjdzie czas na analizowanie wszystkiego.

- Gracie teraz z ŁKS na wyjeździe. To trudny teren

Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać ten mecz. Będzie trudno, bo ŁKS to dobry zespół, na dodatek gramy na wyjeździe... Musimy się w końcu przełamać. Prawda, że zrobią wszystko, żeby nas pokonać. A my zrobimy wszystko, żeby im się to nie udało. Wiem, że boisko nie jest w dobrym stanie, musimy się przygotować na każde warunki.

- Zbliża się okres transferowy. Jakich zawodników Pan chciałby pozyskać do drużyny?

Potrzebuję obrońcy, rozgrywającego i napastnika. Ale mamy jeszcze przed sobą trzy ważne mecze i w nich zawodnicy muszą udowodnić, że warto na nich stawiać. To od nich zależy, czy dostaną jeszcze szansę. Uważam, że trzeba zmienić obraz tego zespołu, żeby grał agresywnie, ofensywnie i twardo, bo Wisła ma wartość.

cypisek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Okuka: "W Łodzi nie będzie łatwo".

Data publikacji: 17-11-2006 17:24


Dziś po treningu odbyła się krótka konferencja prasowa z Dragomirem Okuką. Trener na temat meczu z ŁKS powiedział: "W Łodzi nie będzie łatwo, gramy z ciężkim rywalem, na ciężkim boisku".

„Nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać Cleber, dziś uraz zgłosił Kuba Błaszczykowski, a na starą kontuzję wciąż narzeka Mijailović. Nie trenował także Sobolewski, który po meczu reprezentacji narzeka na ból mięśnia Achillesa. Jutro po treningu podejmiemy decyzję o tym, kto znajdzie się w kadrze na mecz”.

Jak sam stwierdził: „To będzie trudny mecz. Skoro ŁKS ma 21 punktów, to znaczy, że grają dobrze. Trzeba zwrócić uwagę na takich piłkarzy jak Kolendowicz czy Madej. My mamy wielu kontuzjowanych piłkarzy. To nie może być tak, że Cantoro trenuje na 50% albo nie trenuje wcale. To nie jest dobre ani dla niego, ani dla Wisły. W takiej samej sytuacji jest Mijailović. Zresztą on będzie miał operację. Mauro też musi podjąć decyzję, co dalej”.

Na sugestie jednego z dziennikarzy, że Wisła nie gra pressingiem, odpowiedział: „Możliwe, że jest w tym trochę racji, jednak z ŁKS postaramy się zagrać lepiej. Wraca Burns, którego teraz bardzo potrzebujemy. Wiem, że Dudka zagrał dobrze w reprezentacji Polski w pomocy, ale ja go nie mogę tak ustawić, bo mamy zbytnie problemy w linii obrony. Co do ataku to dobrze, że chociaż regularnie bramki strzela Paweł Brożek, możliwe, że zagra w ataku z bratem. To może być bardzo dobry pomysł na ŁKS.”

Maks Michalczak

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Przed meczem ŁKS - Wisła

Trudno w ostatnich dniach było o spokój w drużynie „Białej Gwiazdy”. Najpierw szokująca przegrana z GKS Bełchatów, a później lawina krytyki sprawiły, że w prasie rozpętała się dyskusja na temat ewentualnego odejścia Dragomira Okuki.

Nie sprawdziły się jednak przewidywania wedle, których Serb miałby stać się bezrobotnym szkoleniowcem. Po długich obradach zarząd Wisły zadecydował, że do meczu z ŁKS-em w klubie nie będzie żadnych zmian na tym stanowisku.

- Szkoleniowiec przedstawił nam nowy program naprawczy, który zaakceptowaliśmy. Dotyczył on przygotowania fizycznego oraz realizacji założeń taktycznych – mówił w rozmowie z nami wiceprezes Adam Nawałka.

Czy ta recepta zdoła przynieść efekt już w Łodzi? Czy w przeciągu kilku dni uda się odmienić postawę zespołu, który na własnym stadionie najpierw uległ drugoligowemu Ruchowi Chorzów, a później dał sobie strzelić cztery bramki ekipie z Bełchatowa? Osobom, które sympatyzują z „Białą Gwiazdą” trudno obiektywnie odpowiedzieć na tak postawione pytania.

Być może warto je przemilczeć i szukać pozytywów w tym, że barwy Wisły reprezentują kadrowicze, którzy w środę cieszyli się z pokonania Belgów. Skoro Błaszczykowski, Sobolewski i Dudka są w stanie znakomicie prezentować się w meczach reprezentacji, to należy oczekiwać i zarazem wymagać, by prowadzili „Białą Gwiazdę” do zwycięstwa w lidze.

Wizyta w Łodzi to także okazja do wspomnień dla braci Brożków. Przypomnijmy, że cztery lata temu młodzi Wiślacy reprezentowali barwy naszego niedzielnego rywala. Swój pobyt tam nie wspominają jednak zbyt miło. Być może po niedzielnym meczu będą mieli w głowach więcej radosnych chwil. Wszystko zależy jednak od decyzji Dragomira Okuki, który zapytany o możliwość wystawienia w ataku bliźniaków stwierdził: - To całkiem niezły pomysł. Jednak tak naprawdę roszady personalne będą zależeć od tego, którzy zawodnicy będą zdrowi.

Obiektywnie należy przyznać jednak, że mecz w Łodzi do łatwych należał nie będzie. Podopieczni Marka Chojnackiego to drużyna, która potrafi skutecznie mobilizować się na rywalizacje z ligowymi potentatami. - Liczę, że w niedzielę na pożegnanie rundy jesiennej pokażemy futbol w dobrym wykonaniu. Myślę, że będzie to prawdziwy deser dla naszych fanów - optymistycznie na łamach gazety.pl zapowiada szkoleniowiec ŁKS.

Wśród wyróżniających się piłkarzy w drużynie rywali wskazać należy na: Kolendowicza, Niżnika oraz Madeja. Spore umiejętności posiadają również Arifović oraz Kmiecik. Szczególnie ten ostatni będzie chciał wykazać się w meczu z Wisłą. Wychowanek „Białej Gwiazdy” zapowiada bezwzględną walkę o punkty. Trudno, by było jednak inaczej skoro na swoim stadionie zmierzy się z drużyną, w której wcześniej został niedoceniony.

Do Łodzi wybiera się spora grupa fanów Wisły. Miejmy nadzieję, że będą oni mieli wreszcie okazję, by cieszyć się z wyjazdowego zwycięstwa. Po serii nieudanych meczów wszyscy liczą na przełamanie feralnej passy. W obecnym sezonie ligowym Wisła przywoziła z meczów wyjazdowych same remisy. Powtórzenie takiego wyniku w niedzielę oznaczać będzie zaledwie piąte miejsce na półmetku rozgrywek Orange Ekstraklasy. Ewentualne zwycięstwo da fotel wicelidera.

wislakrakow.com (Vinci)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Jak dzieci we mgle

Fatalny występ zaliczyła Wisła na koniec rundy jesiennej, przegrywając 1:2 z Łódzkim KS. "Biała Gwiazda" pod kierunkiem Dragomira Okuki w ostatnich pięciu meczach zanotowała tylko jeden remis i cztery porażki!

Mecz rozgrywano w bardzo złych warunkach, przy mgle, która bardzo przeszkadzała oglądać to smutne dla wiślaków widowisko. ŁKS jednak zamiast zastanawiać się nad widocznością po prostu grali swoje. Grali o zwycięstwo.

Wisła zaczęła dobrze, osiągając przewagę w pierwszych pięciu minutach. Okres ten brutalnie przerwał błąd Dariusza Dudki, któremu piłkę odebrał Kmiecik zagrywając wślizgiem do Ensara Arfovicia. Bośniak wykorzystał sytuację "sam na sam" z Dolhą i było 1:0 dla gospodarzy.

Wisła nie otrząsnęła się już po tym ciosie, to ŁKS przejął inicjatywę. Jednak w 30 minucie szczęśliwie to nasi zawodnicy zdobyli bramkę. Ładną główkę Pawła Brożka wybronił Wyparło, piłka odbiła się od murawy kilkadziesiąt centymetrów od bramki. Zaatakował ją Maciej Stolarczyk, korzystając z niezdecydowania Kolendowicza wepchnął ją do siatki (bez asysty).

Ta bramka nieco podcięła skrzydła gospodarzom, ale po przerwie oskrzydlił ich piękny gol Arifovicia. Napastnik ŁKS będąc 20 metrów od bramki i mając przed sobą Clebera oddał cudowny techniczny strzał, idealnie "w okienko".

Gospodarze mieli jeszcze kilka szans, m.in. po podaniu od Kolendowicza przestrzelił z siedmiu metrów Arifović. Mimo zmian w składzie (wejścia Paulisty, Kryszałowicza i Radovanovicia za Penksę, Zieńczuka i Burnsa) wiślakom nie udało się przejąć inicjatywy nawet na moment.

W ten oto sposób za strzał, po zwolnieniu Dana Petrescu w środku rundy, za strzał Mijailovicia w 94 minucie w meczu z Iraklisem dający awans do fazy grupowej Pucharu UEFA władze Wisły zamieniły na serię listopadowych porażek i piąte (!) miejsce w ligowej tabeli. To najsłabszy wynik "Białej Gwiazdy" od przełomu lat 1997/98. Nie mała w tym "zasługa" trenera Dragomira Okuki, który podczas meczu z ŁKS potrafił się tylko uśmiechać pod nosem... Nam do śmiechu nie jest.

Łódzki KS - Wisła Kraków 2:1 (1:1)

Bramki:

1:0 Arifović 7 min

1:1 Stolarczyk 30 min.

2:1 Arifović 46

Żółte kartki: Magiera - Baszczyński, Cleber, Dudka

Sędziował: Zdzisław Bakaluk

ŁKS: Wyparło - Przybyszewski, Hajto, Cerić, Mysona - Kowalski, Kłus, Niżnik (87 Niżnik), Kolendowicz (81 Magiera) - Arifović, Kmiecik (46 Rozkwitalski)

Wisła: Dolha - Baszczyński, Cleber, Dudka, Stolarczyk - Penksa (56 Paulista), Burns (75 Radovanović), Sobolewski, Zieńczuk (59 Kryszałowicz) - Brożek Paweł, Brożek Piotr

wislakrakow.com (rav)

Źródło: wislakrakow.com

Dzieci we mgle. ŁKS Łódź - Wisła Kraków 2-1

Z czołowymi klubami naszej ligi Łódzki Klub Sportowy wygrywał 2-1. W takich rozmiarach ograł GKS Bełchatów, w takich wygrał również z warszawską Legią. 2-1 ograli też łodzianie krakowska Wisłę - w pełni zasłużenie. Ostatni mecz rundy toczony był w fatalnych warunkach atmosferycznych, przy gęstej mgle, ale była ona taka sama dla obydwu drużyn. Po rundzie jesiennej Wisła dopiero na 5. pozycji w ligowej tabeli. Czy to oznacza u nas "czas na zmiany"?!

Łódź, al. Unii Lubelskiej

19.11.2006 r., godz. 16.00

XV kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2006/07

Widzów: 6500

Sędzia: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn)


ŁÓDZKI KS-WISŁA KRAKÓW 2:1


1:0 Arifović (7.)

1:1 Stolarczyk (31.)

2:1 Arifović (46.)


Wyparło

Przybyszewski

Cerić

Hajto

Mysona

Kowalski

Kłus

Niżnik

(87. Sierant)

Kolendowicz

(81. Magiera )

Arifović

Kmiecik

(46. Rozkwitalski)


Dolha

Baszczyński

Dudka

Cléber

Stolarczyk

Penksa

(56. Paulista)

Burns

(75. Radovanović)

Sobolewski

Zieńczuk

(59. Kryszałowicz)

Piotr Brożek

Paweł Brożek


Piłkarz meczu: Arifović


Po takim meczu, choć na pewno było to "spotkanie walki" ciężko napisać coś dobrego o podopiecznych trenera Okuki... no i o samym trenerze "Białej Gwiazdy". Okuka zarzucał ostatnio, że Wisła za Dana Petrescu grała z pominięciem II linii, bezsensowanymi "piłkami w przód"... A jak grała dzisiaj Wisła? Podobno piłkarze są źle przygotowani pod względem kondycyjnym, ale w Salonikach zabiegali Greków, a w kilku meczach tego sezonu wytrzymali ich trudy do końca, właśnie wtedy strzelając gole...

Jeżeli za Petrescu nie było dobrze, to przynajmniej było... śmiesznie. Stojący przy linii Rumun był tak ekscentryczny, że potrafił sam rozruszać nawet najnudniejszy mecz. Z Okuką kibice nie mają już nawet tego, bo ostatnie spotkania Wisły nie dają fanom "Białej Gwiazdy" żadnych atrakcji... No i jeszcze jedno, kto wie czy to nie zasadniczy problem... Gdy sam słucham wypowiedzi Okuki, to nie do końca rozumiem co Serb chce powiedzieć. Już abstrahując od jego "polskiego". Plącze się, zmienia fakty... Jeżeli tak samo mówi do piłkarzy, to nie ma się co dziwić, że Ci wychodzą na boisko rozkojarzeni.

Tak było też dzisiaj. Choć to wiślacy na początku przeprowadzili dwie ładne akcje (szkoda, że nikt nie zamknął ładnej wrzutki Marka Zieńczuka), to od 7. minuty to właśnie piłkarze ŁKS-u szaleli z radości. Reprezentant Polski, Dariusz Dudka, tak wyprowadzał piłkę sprzed własnego pola karnego, że tą wyłuskał mu Grzegorz Kmiecik, szybko podał do Ensara Arifovicia i było 1-0. Zemsta Kmiecika na Wiśle ze wszech miar udana, a mogła być jeszcze lepsza, ale pięć minut później (znów po ograniu Dudki) Grześka ubiegł Emilian Dolha.

Wisła otrząsnęła się dopiero w minucie 15., ale uderzenie z rzutu wolnego Darka Dudki poleciało prosto w mur, a dobitka Radosława Sobolewskiego "w kosmos". O wiele ładniej przymierzyć spróbował Piotr Brożek, ale jego z kolei uderzenie zza pola karnego minęło nieznacznie bramkę łodzian.

Wisła próbowała, próbowała... i o dziwo w końcu się udało. Po rzucie rożnym Paweł Brożek ładnie uderzył głową, Wyparło odbił, ale dobitkę Macieja Stolarczyka nie był już w stanie... bo wiślak wpadł z piłką do siatki! 1-1, choć gospodarze protestowali, że Stolarczyk zagrał nieczysto. W I części meczu ładnie przymierzył jeszcze z wolnego Hajto, ale Dolha nie miał kłopotów z wyłapaniem tego uderzenia.

Nie wiemy co Okuka "nagadał" piłkarzom w szatni, ale chyba nic z tego nie zrozumieli, a może dopiero próbowali zrozumieć na murawie. Kilkanaście sekund po rozpoczęciu gry Arifović uderzył zza pola karnego, pozwolił na to Cléber, Dolha stał osłupiały... a że Bośniakowi wyszedł strzał życia, więc było 2-1 dla ŁKS-u.

Po chwili kolejną ładną akcję gospodarzy celnym strzałem mógł zakończyć... Dariusz Dudka. Skończyło się tylko na rzucie rożnym. Po nim znów zakotłowało się pod naszą bramką, a gol dla łodzian nie padł tylko dzięki bardzo szczęśliwie interwencji Dolhy.

W 50. min. powinno być jednak 2-2. Po składnej akcji Piotr Brożek został powstrzymany, piłka trafiła pod nogi Marka Zieńczuka, ale ten kopnął wprost w nogę Wyparły. Po chwili Wyparło ładnie i pewnie łapie uderzenie głową jednego z braci Brożków.

Łodzianie nie zamierzali poprzestać na zdobyciu tylko dwóch goli, chcieli dobić słabą Wisłę. W 52. min. Rafał Niżnik oddał taki strzał z dystansu, jaki wiślakom nie udało się oddać od dawna. Dolha kapitalnie wybił piłkę lecącą w okienko naszej bramki.

W kolejnych dwóch akcjach łodzian Dolhę mógł pokonać Rozkwitalski, ale najpierw uderzył obok bramki, a po chwili Dolha pewnie piłkę złapał. W międzyczasie sędzia skrzywdził Wisłę, odgwizdując spalonego Piotra Brożka - zupełnie z "kapelusza".

Nie zmienia to jednak faktu, że to gospodarze byli dziś lepsi. Świadczyła o tym akcja z 77. minuty, po której Arifović powinien ustrzelić hat-tricka. Fatalnie jednak spudłował.

Łodzianie domagali się w końcówce dwóch rzutów karnych, sędzia był jednak niewzruszony. Okuka dokonał zmian, każda bezproduktywna...

W doliczonym czasie gry z dobrej okazji spudłował jeszcze Kryszałowicz i... do zimy jesteśmy w tabeli tak daleko, że chyba nie spodziewaliśmy się tego w najczarniejszych snach!

Co będzie dalej? Czeka nas zapewne ciekawa zima.

Dodał: Piotr (2006-11-19 16:00:13)

Źródło: wislaportal.pl

Zagubieni we mgle

Data publikacji: 19-11-2006 22:43


Zamiast pierwszego wyjazdowego zwycięstwa, czy chociażby tradycyjnego remisu Wisła z łódzkiej mgły nie przywiozła ani oczka. Rundę jesienną Wisła zakończyła na 5 miejscu z 5 punktami straty do lidera, GKS Bełchatów.

Wisła zaczęła inaczej, niż w ostatnich spotkaniach. Tym razem agresywnie zaatakowała przeciwnika, nie chciała przespać pierwszych minut. Zaowocowało to dobrą sytuacją Zieńczuka, który z woleja uderzył tuż obok słupka. Nie dało to spodziewanych owoców. W 7 minucie Dudka za długo zwlekał z wybijaniem piłki, futbolówkę przejął Kmiecik, zagrał do Arifovicia, a ten będąc sam przed pokonał Dolhę. Wisła po stracie gola straciła koncepcję gry, już nie atakowała tak agresywnie. Jej gra utonęła we mgle, która od początku spotkania utrudniała obserwację spotkania. Wiśle jednak udało się wyrównać. W 31 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Zieńczuk. Wyparło z trudem obronił uderzenie głową Pawła Brożka, ale do piłki doskoczył Stolarczyk i wepchnął ją do siatki. W doliczonym czasie gry w pierwszej połowie dwa razy gospodarze mieli szansę na ponowne wyjście na prowadzenie, ale na miejscu byli Dudka i Cleber.

Druga połowę od mocnego akcentu rozpoczął ŁKS. Arifović z 20 metrów przymierzył wprost w okienko bramki Dolhy i bramkarz Wisły mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem. Po zdobyciu drugiego gola łodzianie cofnęli się do defensywy. Grali bardzo mądrze, daleko od własnej bramki rozbijając ataki Białej Gwiazdy. W defensywie grali agresywnie, zdecydowanie i co najważniejsze, skutecznie. Wisła w drugiej połowie nie stworzyła ani jednej stuprocentowej okazji. ŁKS oprócz dobrej gry w defensywie, ładnie prezentował się też w ataku. Szczególnie akcje lewym skrzydłem były groźne dla gości. Po jednej z nich w 77 minucie Kolendowiczowi pozostało tylko dołożyć odpowiednio nogę, by trafić do pustej siatki. Nie udało się, dzięki czemu Wisła z Łodzi wyjechała z bagażem tylko dwóch bramek oraz z dorobkiem zera punktów. To pierwsza porażka Białej Gwiazdy na wyjeździe w tym sezonie i pierwsza od 5 lat druga z rzędu porażka w lidze.

ŁKS Łódź - Wisła Kraków 2:1

1:0 Arifovic 7'

1:1 Stolarczyk 31'

2:1 Arifovic 46'

ŁKS Łódź: Wyparło - Przybyszewski, Cerić, Hajto, Mysona - Kowalski, Kłus, Niżnik (87'Sierant), Kolendowicz (81'Magiera) - Arifović, Kmiecik (46'Rozkwitalski)

Wisła Kraków: Dolha - Baszczyński, Dudka, Cleber, Stolarczyk - Penksa (55'Paulista), Sobolewski, Burns (75'Radovanović), Zieńczuk (59'Kryszałowicz) - Paweł Brożek, Piotr Brożek

Sędziował: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn)

Żółte kartki: Magiera (ŁKS)- Baszczyński, Dudka, Cleber (Wisła)

Widzów 6 500.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

  • Przeczytaj relację z meczu ŁKS - Wisła Kraków jaką przeprowadziliśmy podczas tego meczu.
    • [GG] 'i zeby nie było mgły i zeby nie było rac i żeby nie było niczego!' Jeśli chodzi o punkty, to nic nie ma
    • Jesli ktoś ma informacje, kiedy Wisła przegrała w lidze dwa spotkania z rzędu?
    • Komentarz tyleż błyskotliwy, co błyskawiczny. I to by było na tyle.
    • Koniec meczu.
  • 90+6 Faul Stolarczyka w ofensywie. Bo 'podsłonił" piłkę, jak twierdzi Pan Rosłoń
    • Dzisiejszy mecz pokazuje też, ze nie warto wierzyć we wszystko co mówią jasnowidzowie. A przede wszystkim, nie nalezyo im płacić.
  • 90+4 Kryszałowicz z 10 metrów nad bramką
    • Jeszcze 2 minuty..
  • Żółtko dla Magiery za faul na Pauliście
  • 90+3 Rzut rożny dla ŁKS
    • Ograniczymy się do licznika. Jeszcze 4 minuty.
    • Żeby było zabawniej, przerwa w grze. To wszystko przez ten dym.
  • 90 Regulaminowy czas się skończył..
  • 90 Wolny dla ŁKS z narożnika boiska
    • 6 minut dolicza sędzia.
    • Kibice ŁKS'u nie słuchają spikera. Race są bezpieczne, ale dają dużo dymu. Dym + Mgła = problem.
    • Swoją drogą... Zwykle emocje w meczach Wisły zaczynały się w końcówce. Więc czas na emocje.
    • W takich warunkach, nawet gra na aferę nie wychodzi.
  • 87 Ostatnia zmiana w ŁKS: Sierant za Niżnika
  • 86 Arifović pada w polu karnym Wisły. Karnego brak
    • Aj.. nie.. wy po prostu nie widzicie tego meczu;-) I wszystko jasne.
    • [GG] Biel... Biel widzieliśmy... Biel... Hmm... Mnie się kojarzy.... Hmmm.... Z Białą Gwiazdą !! :> TA MGŁA TO ZNAK !!
  • Hmm.. dziś to Wy dodajecie otuchy.
  • 84 Wisła w polu karnym ŁKS'u - ale tylko przez chwilę. Poza tym, teraz od bramki zacznie Bodzio W.
  • 84 Wisła atakuje. Tyle można powiedzieć. Robi to bez skutku. To też można powiedzieć. Szczegóły zna mgła
  • 83 [C dodaj]Cleber zwiększył objętość ciała i zatrzymał przeciwnika.
  • Ale ze co?
    • Kamera przesuwa się to w prawo, to w lewo takimi nerwowymi ruchami. A piłki nie widać
  • 81 Zmiana w ŁKS: za Kolendowicza Magiera
    • Coraz więcej widać. Zaczynamy znowu
    • Mgła sie rozrzedza - galopujący optymizm.
    • A jednak. Można coś pokazać. Kiedy nie można pokazać boiska, można pokazać ławkę rezerwowych. A na ławce siedzi Adaś.
    • Mecz przerwany na chwilę
    • Teraz już chyba nie ma ujęcia, z którego widać lepiej.
    • NIe sądzilismy że to możliwe. Widać jeszcze mniej. Wszyscy fotografowie, którzy siedzą za naszą bramką, mają szansę na zdjęcie Emiliana w Bieli. Dosłownie.
    • Red. Rosłoń 'Ja widzę tylko Kazia Węgrzyna'. Mgła + dym z rac to zabójcze połączenie
  • 77 Kolendowicz nie trafia do pustej bramki. Przypomina nam się mecz z Groclinem. Tam też przeciwnicy Wisły marnowali takie sytuacje, no a potem udało się wyrównać
  • 76 Tym razem Dudka uprzedził Arifovicia - spokojnie, to była dobra interwencja, a nie bramka samobójcza.
    • [ZMNT] Choć chodzą słuchy, że gramy 3-5-12.. zwane także ustawieniem 'na kryzę'. Ale nie każcie nam sprawdzać kto gdzie gra..
    • [ZNMT] No to klops. Chyba gramy 4-3-3..
  • 75 Branko już wszedł. Zmienił Jacoba Burnsa.
    • Do wejscia szykuje się Radovanović. Rozumiemy, mgła utrzymuje się w partiach dolnych, a Branko może zobaczyć coś w przestworzach.
    • Wisła.. próbuje - nieudolnie niestety - konstruować ataki. Rozbijają się.. we mgle.
    • ZNMT ŁKS bardzo dobrze się broni. Agresywnie, daleko od swojej bramki
  • 72 Do końca spotkania mniej niż 20 minut. Może z mgły wyłoni się coś optymistycznego
    • [GG] Czy mecz , ktorego nie widac, moze stac sie nudny?
  • Hmm.. nie nam oceniać sztukę. Ale podobno jej zrozumienie jest prostsze, gdy się jej dużo ogląda.
    • Ten mecz się fajnie ogląda. Wiślaków _nie_widać_ Z mleczno zielonego krajobrazu wyłaniają się dziwne postaci ubrane na czerwono. I zaraz w otchłani giną..
    • Może zabrakło świateł przeciwmgielnych?
    • Mgła sprawia wrażenie gęstniejącej. Był taki film. Lost Highway. A my oglądany lost stadium.
    • Mgła chyba gęstnieje. Chociaż czy może zgęstnieć jeszcze bardziej?
    • Wydawało nam się, że Kryszałowicz to postawny facet. No to przy Hajcie wygląda na bardzo drobnego.
  • 65 Hajto w ostatniej chwili wybija piłkę Kryszałowiczowi spod nóg
    • Chyba kartoniada na trybunach. Ale podobnnie jak boiska, trybun nie widzimy.
  • 63 Znów ekwilibrystyczny strzał Rozkwitalskiego. Piłka w rękach Dolhy
  • 62 Na spalonym bracia Brożkowie. Jednak akurat ten z nich, który do piłki dochodził, na spalonym nie był
  • 61 Pierwsza dobra akcja Paulisty. Jego podanie z prawgo skrzydła wychwytuje jednak Wyparło
    • [GG] W Radiu był wybuch i coś się rozlało i zalewa notatki.
  • Nie powiemy co zalewa nas.
  • 61 Pierwszy kontakt z piłką Paulisty. Pytanie podchwytliwe, nacechowane złośliwościa. Kiedy Paulista się potknie?
    • A Wisła nie ma jak na razie okazji do zmiany wyniku. Dobrze sobie poczyna ŁKS, raz po raz próbują pokonać po raz kolejny Emę.
  • 60 Rozkwitalski strzałem z półobrotu prawie zaskoczył Dolhę. Piłka przeleciała jednak obok bramki
  • 59 Skoro doniósł Mariusz, donosimy i my. Zieńczuk na ławę, z ławy Kryszałowicz.
  • 59 Suną akcje ŁKS lewą stroną boiska. Kolendowicz jest trudny do zatrzymania
    • Idzie kolejna zmiana, o czym donosi Usmiechnięty Mariusz z Canalu Dodać.. wszystkim się humory polepszają chyba..
    • Dolha robi za chłopca do podawania piłek. Sam sobie musi przynosićpiłkę zza bramki
    • Co się dzieje u komentatorów? Jak donoszą nam via GG coś polało się na głowe redaktora Radia Kraków. Hmm.. musimy wyjaśnić tę/tą.. tajemnicę.
    • To teraz domagamy się zmiany wyniku.
  • 55 Zmiana w Wiśle: Paulista za Penksę. Tak nawiasem mówiąc, to dziś skrzydła Wisły słabo grają
    • Nawet trafiliśmy kto, za kogo.
  • 55 Domagaliśmy się zmiany i mamy.
    • Trochę poszukaliśmy, ale mamy. Chodziło nam o tą bramkę Tylko bez mgły.
    • 'Kaziu taki chłop, a się boi wody' Redaktor Rosłoń zdradza tajemnice ze stanowiska komentatorskiego
    • TA czyli NASZA... WIEC CO ROBI NASZA OBRONA?
  • 53 ŁKS strzela gola, ale sędzia odgwizdał spalonego. Słusznie
    • CO ROBI TA OBRONA???
  • 52 Dolha niesamowicie wyciąga uderzenie Niżnika, który uderzał z 16 metrów
  • 50 Brożek Pa. wpada w pole karne, przewraca się, dobitka Zienczuka, który był sam przed Wyparłą, trafiła w bramkarza gospodarzy
    • Kazimierz Węgrzyn powtarza wielki mecz, świetny mecz, kapitany mecz.. On wie coś, czego my nie widzimy. Albo się zaciał.
  • 49 Co się dzieje w polu karnym Wisły? Dolha broni główkę z najbliższej odległości, a potem zapanowała mgła
    • Dolha na kolanach, ale bramki nie ma.. czekalismy na powtórkę żeby to napisać.
    • A bramka Arifovicia, mniej więcej taka, jak druga bramka dla druzyny Niemiec w meczu inaugurującym czerwcowe Mistrzostwa Świata.
    • Nie wiedzieć czemu, Wisła wychodzi z szatni i dostaje strzała. Strzał prosto w ręcznik, a że ręcznik był w siatce, to gola tracimy.. ;/
  • 47 Żeby nie było wątpliwości, nadal nie widać nic.
  • 46 Arifović z 20 metrów uderzył w samo okienko bramki Dolhy. Ależ gol!!!!
    • Ale ze co? Że kiedy? I dlaczego? Mówiliśmy - zaskoczyli nas.
  • 46 2:1!!!!!!!!!!!!!! Arifović!!!!!
    • Rozkwitalski za Kmiecika - to zmiana w ŁKS'ie.
    • II połowa. zaskoczyli nas
    • Węgrzyn: Mogą mu skoczyć.. nie skupialiśmy się, nie wiemy o co chodzi, ale cytat wart zacytowania.
    • Jesteśmy ciut ciut przed rozpoczęciem II połowy - powiedział redaktor Rosłoń i puścił oko do kamery. Musi być ładna kamerzystka.. no to ;-)
    • A teraz wracając do spraw przyjemniejszych. [CŚCzN] Wrocław, Lublin, Wodzisław, Czarnków, Andrychów, Rzeszów, Łódź, Tarnobrzeg, Bielsko-Biała, Wielkie Drogi, Zakopane,
    • [GG] 'Czy Marek Zienczuk jest dzisiaj na boisku?' Otóż jest, ale po zamglonej stronie, więc o jego grze niewiele powiemy
    • UDANYCH ŁOWÓW
    • Więc.. panowie redaktorzy.. Specjalnie dla Was. Pocztówka z Krakowa. Z podtekstem, a jak..
    • [PRZECZYTANE] Jednak według zasady: trop zawsze kłamstwo i wyśmiewaj głupotę, aż prosi się o przesłanie pocztówki kolegom z Krakowa.
    • A teraz czas na małą pocztówkę.. na jednym z portali jednego z klubów przeczytaliśmy:
    • Oświadczamy, że chociaż czasem piszemy różne rzeczy, nigdy zamysłem naszym nie było obrażanie kogokolwiek.
    • Dziwi nas, że cytowanie czyichś słów może być uznane za obrażanie kogoś. Bywa.
    • Więc, przepraszamy że nie wszystkim nasze poczucie humoru odpowiada. Rozumiemy, rzecz gustu i takich tam drobiazgów.
    • Dobra.. obiecaliśmy oświadczenie, przeprosiny i pocztówkę.
    • Mamy dobry mecz, mówi Kazimierz Węgrzyn. Też byśmy chętnie coś obejrzeli...
    • Koniec pierwszej połowy.
    • Zamieszanie w naszym polu karnym - ale bramki jeszcze nie widzieliśmy.
  • 45+4 Cleber ratuje Wisłę wybijając w ostatniej chwili podanie z lewej strony boiska
  • 45+4 A po rogu piłka ląduje w rękach Dolhy
  • 45+4 Baszczyński przerywa akcję Kolendowicza wybijając piłkę na rzut rożny
    • Czy Dudka może grać jako napastnik?
  • 45+1 [ZNMT] Wszystkie pozycje Dariusza Dudki - to wyjątkowy poradnik, w którym dowiecie się na jakich pozycjach Dudka bryluje. Obrona - lewa strona i środek, pomoc - środek.. Czasem Dudka widziano też na bramce. Pozostaje tylko jedno pytanie.
  • 45 Sędzia przedłuża pierwszą część o 4 minuty
  • 44 Strzał Niżnika, który doszedł do piłki po ładnej akcji ŁKS, został zablokowany w ostatniej chwili przez Penskę
    • Wiemy kto po tym meczu będzie najbardziej poobijany - Penksa. Wygląda jak Frodo w drodze na szczyt Mordoru.
  • 43 Cleber grał w Mortal Kombat - Kopnięcie ze szpagatu w powietrzu przy wybiciu piłki. I trafił w przeciwnika. Faul.
  • 42 Paweł Brożek dobrze mija Hajtę, ale potem za daleko wypuszcza sobie pikę i kolejny obrońca gospodarzy wybija na aut
  • 42 Penksa - kolejna główka ( tym razem skuteczne wybicie ) i kolejne twarde lądowanie po odbiciu się od rywala.
    • Ema - korzystając z przerwy - tańczy w polu karnym.
    • Poprawka. Nie żuchwą, tylko okiem i ma rozcietą dolną powiekę. Chyba chce wracać do gry, ale lekarz mu nie pozwala.
    • Leżał Baszczyński po tym jak żuchwą wpadł na biodro Hajty.. aua..
    • Kibice zapalili race. Są bezpieczne i pomagają w kontraście.
  • 38 Hajto 'nabiegł, huknął', ale wprost w Dolhę
    • Wykartkowali nam obronę. Jedyny 'czysty' to Stolarczyk.
  • 37 Tym razem kartka dla Clebera za faul. Nerwowo się robi na boisku
  • 36 Karta dla Baszczyńskiego za niesportowe zachowanie
  • 36 Tak to tylko Kryszałowiczowi podają, Penksa nie ma tyle szczęscia - obrońca przecina podanie od Burnsa.
  • 33 Rzut przez biodro wykonał Bodzio W. na Stolarczyku. Jak na nasze oko, był to rzut na Wazari.
    • Stolarczyk gola zdobył w sposób prawidłowy, czy nie? Kolejna mglista sprawa
  • 33 Ciekawostka - po murawie latają Ci z krzyżem na plecach - Ich widać dobrze.
    • Czasem do tego stopnia nic nie widać, że nie wiemy czy jesteśmy pod bramką, czy przy środku boiska.
    • Wiecie co.. jest śmiesznie. Wciąż nic nie widać.
  • 31 Już widzimy. Po dośrodkowaniu z rzytu rożnego głową uderzał Paweł Brożek. Wyparło z trudem wybronił, ale z dobitką zdążył Stolarczyk i wepchnął piłkę do siatki
  • 31 1:1 gol!!!!! Kto strzelił?
  • 29 Dwa razy z rzędu na spalonym Kmiecik. Czy sędzia się pomylił? Na to pytanie odpowie mgła
    • Jaki to był błąd Penksy? Rzucił się na nogi rywala, ale nie dość skutecznie, żeby coś z tego wyszło.
  • 29 Błąd Penksy i Ema się musiał wykazywać. Wyłapał trudne dośrodkowanie.
  • 28 Dolha wykopuje piłkę nogą na połowę przeciwnika. Celnie. Ema chyba widzi więcej niż my
  • 27 Próbowaliśmy wyregulować kontrast, żeby coś zobaczyć. No i zobaczyliśmy, Burnsa który pojawił się znikąd żeby zablokować dośrodkowanie Kolendowicza.
  • 27 Aut goni aut. Na szczęście po ten stronie, gdzie są kamery, więc coś widzimy
  • 26 Na spalonym Paweł Brożek. Jak już pisaliśmy, sędziów widać nieźle.
    • 'Widzimy dwie drużyny' - hmm, z pierwszym słowem byśmy polemizowali
  • 24 Penksa dwukrotnie skacze do główki i dwukrotnie odbija się od przeciwników.
    • Wszyscy kochają Beenhakkera. Kibice ŁKS też śpiewają 'Leo, leo, leo, le'
    • Przy lini bocznej lezy jeden z Łksiaków. Nie wiemy czemu leży. Sędzia też nie widział, gramy dalej.
  • 22 Żółtko dla Dudki za faul w środku pola na Grześku Kmieciku.
    • [CzTM] Mgła wciąż jest, więc nie wiele widzimy. A skoro widzimy niewiele, nie martwimy się za bardzo.
  • 20 Piotrek Brożek strzela zza pola karnego, niestety daleko od bramki.
  • 19 Wolny dla ŁKS. piłka zagrana zbyt płasko i któryś z obrońców Wisły wybija piłkę
    • Oglądanie dzisiejszego meczu, przypomina trochę hokeja. Gdzie jest krążek?
  • 18 Dolha z trudem łapie piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego
  • 17 Piotrek Brożek (chyba) szarżuje przy bocznej lini, ale zamiast dośrodkowania wyszedł balon, do którego nie zdąrzył Penksa. Strata i kontra gości.
    • Czy wierzymy w wygraną.. a w co mamy wierzyć? Skoro nic nie widzimy, pozostaje nam tylko wiara.
  • 15 Z wolnego Dudka w mur, a poprawka Sobolewskiego w mgłę
    • Gdzie ta piłka?
  • 15 Brożek Pa. upada. Tym razem faul
    • [GG] To juz wiemy czemu Beenhakker ustawil Dudke w pomocy
  • Na to nie wpadliśmy, ale jest to myśl..
    • [CzTM] Więc.. żeby było jasne. My widzimy to:
  • 11 Paweł Brożek przewraca się przed polem karnym. Tylko skąd on się tam wziął i dlaczego upadł?
  • 10 Któryś z obrońców przerywa akcję Wisły. W ostatniej chwili - to widzieliśmy. Kto to był - już nie bardzo
    • Ostatnio Wisła chyba źle się czuje, jesli pierwsza nie straci bramki. Groclin, GKS i teraz ŁKS.. Ech...
  • 07 Błąd Dudki. Kmiecik odebrał mu piłkę, zagrał do Arifovicia, a ten sam przed Dolhą i nie zmarnował okazji
    • Reprezentant Polski.. Dudka.. aua..
  • 07 My tego nie widizeliśmy, ale prowadzą gospodarze. Arifovic
  • 07 1:0 dla ŁKS!!!!!
  • 05 Bodzio W. łapie piłkę wrzucaną w pole karne. Naprawdę, wszystko lepiej widać w zbliżeniach i na powtórkach. Bo tak, to oglądamy mleko. Pójdzcie do lodówki, wyjmicie mleko, nalejcie do szklanki i patrzcie. Wiecie juz co widzimy?
    • Tak swoją drogą, nie jest źle. Nie wiele widać, ale przynajmniej na tablicy wyników widać 2 zera. Po ostatnim naszym meczu, to jest jakiś powód by z optymizmem patrzyć w przyszłość.
  • 04 Piotr do Pawła trochę za mocno. Ogólnie rzecz ujmując to Wisła chyba nie ma zamiaru przespać początku spotkania
  • 04 Hajto tnie Brożka Pawła. Ponieważ wszystko dzieje się w mgle, nikt nic nie widział. A Hajjto zagrał.. jak we mgle..fajnie jest;]
  • 03 Piotr Brożek przerzuca do Zieńczuka, a ten z woleja uderza obok słupka
    • Powtórka wiele wyjaśnia. Mniej w niej mgły. Atakowaliśmy, było fajnie i biało.
  • 03 CZY KTOŚ TO WIDZIAŁ?
    • Nie boimy się tego powiedzieć. To pierwsza relacja relacja z meczu w którym nic nie widać, a redaktorzy i tak się nie poddają.
  • 02 Druga minuta meczu - teoretycznie. Nic się nie dzieje, i nic nie widać.
    • Trwa przerwa. Mgła też trwa..
  • 01 Pierwsza przerwa w meczu. Wszystkiemu winne serpentyny rzucone na murawę. Tak, serpentyny są bezpieczne. I OE pozwala na uzywanie serpentyn na trybunach.
    • [PSzRTzKOP] Marcin Rosłoń -Startujemy!
    • Zaczyna Wisła - bracia Brożkowie w kole środkowym
    • I połowa
    • [GG] zadanie z orientacji w terenie: ile Wisly na trybunach?
  • Nie widać. Wszystko przez tą aurę..
    • Dobra wiadomośc. Będziemy widzieć sędziów. Są na żółto. Wisła na czerwono-czerwono, Łks na biało-czerwono.
    • Bracia Brożkowie w ataku - to się nam dobrze kojarzy
    • Mecz zaczynamy od pięknego widoku. I pięknej Pani. Mrrr...
    • [Relacja Radiowa] http://www.radiokrakow.pl/www/home.nsf/ID/real
    • Koleżanka, która nie dotarła do redakcji bo siedzi w pracy, pozdrawia Zamość. Specjalnie pozdrawia Zamość. Jakieś osobiste koneksje czy coś..
    • Jeśli chodzi o pocztówki, przeprosiny i oświadczenia, musicie zaczekać aż do przerwy.. Naszym zdaniem warto.
    • Kmiecik w składzie ŁKSu.. od pierwszej minuty.
    • [CzTM] Kazimierz Węgrzyn - żeby się tylko Wiślacy tą mgłą nie zniechęcili..
  • No.. lepiej żeby się nie zniechęcili..
    • [CŚCzN] Warszawa (więc jednak!), Mrągowo (wiemy gdzie to), Radomsko, Sokołów, Zamość i Sułkowice
    • Jeśli chodzi o nasze jedzienie na dziś, to mamy półkę ze zdrową żywnością: sucharki i półkę z niezdrową żywnością: chipsy
    • Składy, składy... jak by to powiedzieć.. składy na razie toną we mgle. Zapewne będziemy się orientować w czasie meczu.
    • Ostatni mecz w Łodzi między ŁkS i Wisłą został przypomniany: 2:0 Biała Gwiazda wygrała, a gole strzelali Karzimierz Moskal i Arek Głowacki
    • [GG] Ale redaktor Rosłoń nie może już zacząć relacji od słów:"Legia ma serię pięciu zwycięstw"
  • Nie mogliśmy się powstrzymac..
    • [CzTM] Na zbliżeniach wszystko widać wyraźniej. Paulista wygląda ok.
    • [Co z Tą Mgłą] Bardzo dobre pytanie. Mgła jest. Widzimy Clebera jak przez mgłę. Bladziutki jakiś jest taki..
    • Będzie nas prześladował.. Dzisiejszy mecz komentuje nie kto inny jak: Marcin Rosłoń. Współkomentuje Kazimierz Węgrzyn. Nie jesteśmy przesądni. NIE JESTEŚMY PRZESĄDNI.
    • Heh.. mówiliśmy że mamy dach i ze jest nam ciepło i ze mamy duży ekran.. No to teraz mamy też kolegów. Z każdą minutą coraz więcej. Schodzą się.. a niech spróbują nam ekran zasłonić...
    • [Na Skróty] Wasza propozycja: NZSBWITBM - Nie Załamujmy Się Bo Wisła I Tak Będzie Mistrzem :D
    • [CŚCzN] Słupsk, Dąbrowa Górnicza, Oświęcim, Częstochowa, Biłgoraj, Kostrzyn, Kozodrza..
    • [GG] Lechia wygrała, Śląsk wygrał .. my też wygramy :D
  • No a jak! Przez indukcję.
    • [GG] może jakies czary pomogą? albo wsparcie kononowicza?
  • Staramy się nie mieszać polityki w nasze relacje. A czary.. już pisaliśmy, z siłami nadprzyrodzonymi nie polemizujemy.
    • [GG]mecz moze byc odwolany mgla jest delegat za 15 minut podejmnie dezyzje
  • Widać, że oczy i uszy mamy wszędzie. Pytanie brzmi, czy to prawda.. czy podpucha.. i co my będizemy relacjonować?
    • [CŚCzN] Marienburg, Bochnia, Kołobrzeg i Myszków...
    • Do meczu została już mniej niż godzina. Najwyższy więc czas, zacząć przepraszać. Dlaczego mamy przepraszać? Bo jak uznali redaktorzy jednego z serwisów, jednego ze stołecznych klubów, obrażamy wszystko co się rusza. Tacy paskudni jesteśmy.
    • [CŚCzN] Szczecin i Szwajcaria.. I mamy też takie dziwne wrażenie, że czytają nas też w Sztolicy. Pozdrawiamy.
    • [GG] Chelsea grała słabo West Ham zasłużył przynajmniej na remis
  • Po pierwsze, jeszcze nie wiemy, bo tego meczu nie widzieliśmy. Po drugie.. przecież pisaliśmy już nie raz, że my się na tym nie znamy...
    • [GG] Propozycja nowego skrótu - MBCWMO - Może byście chociaż wymienili meczową osiemnastkę..
  • Jakbyśmy ją znali, to czemu nie. Ale z przeprowadzonego na parkingu śledztwa, w 18 jest Adam Kokoszka.
    • [GG] Nic nie piszecie o pogodzie.. o grzejniczku
  • Foch.. :D Nie piszemy, bo jest nam cieło, dach mamy szczelny, duży ekran przed sobą i dobrze grającą druzynę. Oglądamy mecz Chelsea. Aha.. no i ciepło też nam jest. Czekamy na małe co nieco.
    • [GG] Piszecie o jakichś skrótach, co one znaczą
  • Odpowiedź w poprzednich relacjach naszych znajdziesz, jeśli szukać potrafić będziesz umiał Ty.. Odpowiedź jest w tej Relacji
    • Odpowiadając na pytanie, które nie padło ale zawsze oczywiście mogło paść. Dlaczego wchodząc na stronę, na splashu (~intro) jest zdjęcie z derbów.. Żebyście pamiętali, że Wisła potrafi wygrywać.
    • Więc.. PSzRTzKOP to: Pierwsze Słowa z Relacji Telewizyjnych za Które Oczywiście Przepraszamy. Ufff..
    • W naszej relacji, pojawi się nowy skrótowiec. Poza wszystkimi, które znacie, przykładowo [CŚCzN] czy [ZNMT] pojawi się [PSzRTzKOP].. Macie pojęcie co to znaczy?;->
    • [GG] Byłem u Jasnowidza - wygramy
  • Hmm.. no z siłami nadprzyrodzonymi polemizować nie wypada.
    • Mieliśmy dziś nawet w zamiarze pisanie relacji z meczu, który będzie pokazywany przed naszym meczem. Ale, że jest powtórka, a my nie jestesmy wyjątkowo zdesperowani - odpuszczamy.
    • Jednym słowem. Dziś, w relacji, jak zawsze to co zawsze.. I nawet jedna pocztówka będzie i odpowiedź na zarzuty jakie nam zarzucono. To wszystko już za chwilę.
    • A poza szpiegowaniem, będziemy także obrażać, przepraszać, cytować i się wyzłośliwiać. Wszystko oczywiście polejemy sosem niesmaku i wyjdzie na to ze małolaty dorwały się do klawiatury.
    • Jesli chcecie sprawdzić się jako szpiegowie, prawie tacy jak James B. to piszcie: gg: 1906 oraz mail: redakcja@wisla.krakow.pl
    • Dziś będziemy śledzić spiski, spiskować, spiski odkrywać i je komentować. Zachęcamy też do śledzenia spisków w naszej relacji i przesyłania uwag, która wypowiedź jest najbardziej spiskowa
    • Ale nie martwcie się, jest jeszcze Puchar UEFA i Puchar Ekstraklasy. Jesień dla Wisły jest długa. Dla nas w związku z tym też
    • Ostatni mecz tej rudny, ostatnia szansa na wyjazdowe zwycięstwo jesienią, ostatnia ligowa relacja 'Z drugiego rogu boiska'


Konferencja trenerów po ostatnim meczu jesieni

Na konferencji po meczu ostatniej kolejki rundy jesiennej Orange Ekstraklasy trener Dragomir Okuka przyznał, że jego drużyna jest w dużym kryzysie. - Nie ma co ukrywać, nasi zawodnicy nie mają formy.


Dragomir Okuka:

- ŁKS zasłużenie wygrał ten mecz. Mieliśmy trudne momenty, był to dla nas ciężki mecz, który kosztował nas wiele nerwów. To trudny okres, ale tylko my sami, zawodnicy, których mamy mogli zagrać w tym meczu, ŁKS wygrał zasłużenie.

Jak widzi pan swoją przyszłość w Wiśle?

- Posada trenera zawsze jest zagrożona, zawsze zależy od wyniku. Tylko klub, sztab i zawodnicy mogą przełamać nasz kryzys. Mamy duże problemy, zespół, który walczy i biega, ale nie potrafi wygrywać. Mamy takich zawodników jakich mamy. Zbyt częste zmiany trenera nie pomagają klubowi. Przyszedłem tu by pracować do czerwca. Wszystko jest jeszcze do odrobienia, na wiosnę można zrobić zespół i grać.

Co spowodowało kryzys?

- Staraliśmy się zrobić wszystko. Daję szansę wszystkim zawodnikom. Można powiedzieć, że nasi zawodnicy są w słabej piłkarskiej formie. Słabszej niż ŁKS, Groclin i Ruch. Dzisiaj dałem szansę zawodnikom, którzy nie grali ostatnio, nawet Cleberowi, który nadal ma problemy. Myślę, że będziemy jeszcze mieć zespół, który będzie grał dobrze i sukcesywnie wygrywał. Teraz zawodnikom trudno się gra. Wiśle brakuje teraz klasowych zawodników. Byłaby inna sytuacja, gdyby wszyscy byli zdrowi i w pełnej dyspozycji.

Trener zrobił co mógł, wprowadził napastników, ale strat nie odrobiliśmy.

- Może być nawet sześciu napastników na boisku, a żaden może nie strzelić gola, jeśli wszyscy zawodnicy słabo grają. Zawodnicy nie mają formy. Nie ma co ukrywać.


Marek Chojnacki:

- Po niewyraźnych ostatnich meczach nadarzyła się okazja by godnie pożegnać się z łódzkimi kibicami. Nasza gra pokazała, że wygraliśmy zasłużenie, nie było to przypadkowe zwycięstwo. Dziekuję zawodnikom za wkład i zaangażowanie, pokazali, że potrafią walczyć z najlepszymi.

Nasz plan się nie zmienia, chcemy grać jak najlepiej. Chcemy utrzymać się w lidze, będziemy zadowoleni, gdy po rundzie wiosennej zajmiemy 5, 6 miejsce.

- Na boisku mgła nie przeszkadzała, choć siedząc na trybunach nie widziało się przeciwnej strony. Zawodnicy nie narzekali, sędzia widział obu asystentów i zadecydował, że można rozgrywać mecz w tych warunkach - skomentował ciężkie warunki gry trener gospodarzy.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Marcin Baszczyński: Płakać się chce

Jeszcze zanim doszło do przykrego incydentu z kibicami ŁKS, Marcin Baszczyński dzielił się z nami swoimi uwagami na temat obecnej sytuacji Wisły. - Chce się płakać. Najgorsze jest to, że nie wiemy co robimy źle - mówił załamanym głosem.

Wciąż tracicie bramki zaraz po wznowieniu gry.

- To jest bolesne dla nas samych. Mówimy o tym, wiemy, że jesteśmy w złej sytuacji, nie idzie nam i jeszcze w dodatku tracimy takie bramki. To nas dobija. Trudno się w jakiś sposób tłumaczyć. Dużo na ten temat rozmawiamy, staramy się, ale nie umiemy znaleźć przyczyny dlaczego tak się dzieje. Nie gramy piłką, każy się boi, pochowany. Próbujemy jakiejś gry bez sensu, długimi piłkami, a tak Wisła nigdy nie grała. Nie wiem. Jest jeszcze pare meczów do końca. Trzeba coś zrobić, ale sami do końca nie wiemy co.

- Płakać się chce. Najgorsze jest to, że nie potrafimy znaleźć przyczyny. Myślałem, że to będzie jednorazowa wpadka w Pucharze Polski i się pozbieramy, bo zawsze tak było. Teraz niby wiedzieliśmy, że jest źle i niedobrze, a nie możemy się pozbierać. I to jest najgorsze.

Czemu mówisz, że nie wiecie co macie robić? Brakuje wam myśli taktycznej?

- To nie o to do końca chodzi. Wiemy, że gramy w systemie 4-4-2, wiemy jakie mamy zadania, co mamy robić. Problem w tym, że na boisku nie mamy odwagi, nie wiem skąd to się bierze. Może przygotowanie fizyczne... Biegamy w jednym tempie, nie bierzemy na siebie odpowiedzialności, więc nie ma kreowania gry. To wszystko jest przypadkiem.

Szwankuje przygotowanie fizyczne?

- Coś w tym jest, bo jeśli piłkarz jest świeży, wybiegany, ma ochotę do gry to nie boi się, szarpie, próbuje indywidualnych akcji. U nas tego jest za mało. Chowamy się przed piłką, zamiast ją rozgrywać.

Mecz w Łodzi obfitował w zółte kartki.

- W pierwszej połowie sędzia nas wykartkował. Można powiedzieć w cudzy słowiu, że nas w ten sposób uspokoił. Staraliśmy się walczyć, ale kartki były w jedną stronę. Nie wiem dlaczego.

Miałeś ostre spięcie z Tomaszem Hajto...

W tej sytuacji Hajto zatrzymał mnie nieprawidłowo i dostałem dość mocno w głowę. Dziwiły nas trochę interpretacje sędziego... Teraz czeka mnie prześwietlenie w szpitalu, czy wszystko z kością w porządku. No i kilka szów, by rana się zrosła.

Za dwa tygodnie mecz z Basel. Jest szansa, że zagracie lepiej?

- Myślę, że tak, bo wydaje mi się, że gorzej już nie możemy zagrać. Ciężko mówić o jakiejś rehabilitacji, chęci poprawy. Trzeba coś zrobić, by wypaść lepiej. Musimy złapać świeżość, wznieść się na wyżyny i zagrać o wiele lepiej.

Odpuście Puchar Ekstraklasy, by skupić się na meczach w UEFA?

- Nie wszyscy mamy grać w środę. Większość zawodników otrzyma wolne, ale nie można nic robić. Trzeba szukać przyczyn słąbej gry.

Brakuje wam fizjologa...

- Nie wiem, trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Może jakby ktoś był to byśmy grali lepiej, ale pewności nie ma.

Źródło: wislakrakow.com

Pokoszmarny przegląd prasy

GAZETA WYBORCZA - "Wisła gra źle i przegrywa"

Miało być pierwsze wyjazdowe zwycięstwo i wyraźna poprawa gry Wisły, wszak w środę trener Dragomir Okuka wdrożył program naprawczy. Jest pierwsza wyjazdowa porażka i fatalna gra, niegodna wicemistrza Polski. Co gorsza, mistrzostwo Polski znowu się wymyka. Na półmetku ekstraklasy "Biała Gwiazda" jest piąta i do liderującego GKS-u Bełchatów traci już pięć punktów! Tak źle w dziewięcioletniej historii Wisły SSA jeszcze nie było.

RZECZPOSPOLITA - "Pieniądze to nie wszystko"

W Wiśle Kraków nikt nie podejmie decyzji bez zgody Bogusława Cupiała. Jeśli więc nawet ktoś tam ma swoje zdanie, to boi się je publicznie wypowiedzieć. Obecność Cupiała w klubie, niegdyś zbawienna, wydaje się coraz bardziej dokuczliwa. Naznaczeni przez właściciela wyżsi rangą działacze stają się jego klakierami. Zmiany trenerów nie przynoszą efektów, zaogniają natomiast sytuację i dzielą ludzi.

DZIENNIK POLSKI - "Mglista przyszłość"

Drugą porażkę z rzędu poniosła Wisła i zajęła najgorsze na półmetku miejsce od chwili przejęcia klubu przez Tele-Fonikę Bogusława Cupiała. (...) Szczególne znaczenie miało to spotkanie dla wychowanka "Białej Gwiazdy", odrzucanego przez kolejnych jej trenerów Grzegorza Kmiecika, syna najskuteczniejszego w historii Wisły piłkarza - Kazimierza Kmiecika. Wysoki, bardzo waleczny napastnik ŁKS-u przysparzał dużo problemów obrońcom. To dzięki jego nieustępliwości - wyłuskał piłkę Dudce - padł pierwszy gol.

GAZETA KRAKOWSKA - "Wisła przegrała kolejny mecz w fatalnym stylu"

Po ostatnim meczu ligowej jesieni pozostaje jeszcze tylko pytanie, czy drużyna jest w stanie wyjść z totalnego kryzysu przed meczami w Pucharze UEFA, które jeszcze ją czekają? Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero 30 listopada, gdy do Krakowa przyjedzie FC Basel. Gdyby jednak chcieć już dzisiaj snuć prognozy, do pucharowa jesień maluje się dla Wisły w bardzo czarnych kolorach. "Biała Gwiazda" na chwilę obecną, w aktualnej formie jest bowiem bardzo przeciętnym zespołem i to nawet, jak na krajowe realia.

I jeszcze jedna refleksja, na kanwie tylko co zakończonej rundy jesiennej - dwóch trenerów, którzy prowadzili Wisłę tej jesieni nie było w stanie gry drużyny ustabilizować na wysokim poziomie. Okuka tłumaczy wyniki słabym przygotowaniem drużyny do sezonu, szczególnie pod względem szybkości. I chociaż Serb ma dużo racji, to nie sposób nie zauważyć i tego, że dzisiaj z Petrescu "drze koty" na łamach prasy, obaj obwiniają się wzajemnie o kryzys w drużynie, a najbardziej traci na tym Wisła... Pytanie na dzisiaj, jak na to wszystko, co dzieje się przy ul. Reymonta, zareaguje Bogusław Cupiał?

SUPER EXPRESS - "Pobili Wisłę"

W pojedynku łódzko-krakowskim remis. W sobotę Cracovia ograła Widzew, dzień później ŁKS wziął rewanż na krakusach i pokonał Wisłę. To oznacza, że trener "Białej Gwiazdy" Dragomir Okuka może już powoli pakować walizki.

wislakrakow.com (dorotja)

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2006/2007


Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły