2006.11.30 Wisła Kraków – FC Basel 3:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: Za: http://wislaportal.pl ==Zostajemy w grze o awans! Wisła Kraków - FC Basel 3-1== Krakowska Wisła w pełni zasłużenie wygrywa dzisiaj z FC Basel 3-1 (1-1) w meczu fazy grupowe...)
Linia 4: Linia 4:
Krakowska Wisła w pełni zasłużenie wygrywa dzisiaj z FC Basel 3-1 (1-1) w meczu fazy grupowej Pucharu UEFA. Dwa gole Pawła Brożka, jeden Jeana Paulisty i aż trzy asysty Kuby Błaszczykowskiego - to najważniejsze dokonania wiślaków w czwartkowy wieczór przy Reymotna. Wisła pozostaje w grze i nadal ma realne szanse na awans do dalszych gier!
Krakowska Wisła w pełni zasłużenie wygrywa dzisiaj z FC Basel 3-1 (1-1) w meczu fazy grupowej Pucharu UEFA. Dwa gole Pawła Brożka, jeden Jeana Paulisty i aż trzy asysty Kuby Błaszczykowskiego - to najważniejsze dokonania wiślaków w czwartkowy wieczór przy Reymotna. Wisła pozostaje w grze i nadal ma realne szanse na awans do dalszych gier!
-
+
[[Grafika:Wisła-Basel2006 11 30.jpg|left|thumb|400px| Zieńczuk, Baszczyński i Kokoszka po zakończeniu zwycięskiej potyczki z Basel w rozgrywkach grupowych PUEFA. 2006.11.30.]]
Kraków, ul. Reymonta
Kraków, ul. Reymonta

Wersja z dnia 13:06, 23 wrz 2008

Za: http://wislaportal.pl

Zostajemy w grze o awans! Wisła Kraków - FC Basel 3-1

Krakowska Wisła w pełni zasłużenie wygrywa dzisiaj z FC Basel 3-1 (1-1) w meczu fazy grupowej Pucharu UEFA. Dwa gole Pawła Brożka, jeden Jeana Paulisty i aż trzy asysty Kuby Błaszczykowskiego - to najważniejsze dokonania wiślaków w czwartkowy wieczór przy Reymotna. Wisła pozostaje w grze i nadal ma realne szanse na awans do dalszych gier!

Grafika:Wisła-Basel2006 11 30.jpg
Zieńczuk, Baszczyński i Kokoszka po zakończeniu zwycięskiej potyczki z Basel w rozgrywkach grupowych PUEFA. 2006.11.30.

Kraków, ul. Reymonta

30.11.2006 r., godz. 20.45

Faza grupowa Pucharu UEFA

Widzów: 8 000

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry)


WISŁA KRAKÓW 3:1 FC BASEL 1893


0:1 Petrić (9.)

1:1 Paweł Brożek (10.)

2:1 Paulista (71.)

3:1 Paweł Brożek (83.)


Dolha

Baszczyński

Cléber

Dudka

Thwaite

Błaszczykowski

(89. Kokoszka)

Sobolewski

Burns

Zieńczuk

Paweł Brożek

(90. Małecki)

Piotr Brożek

(65. Paulista )


Crayton

Zanni

Majstorovic

Nakata

Chipperfield

Sterjovski

Papa Malick Ba

Kuzmanovic

(82. Cristiano)

Ergić

Buckley

(62. Rakitic)

Petrić


Piłkarz meczu: Jakub Błaszczykowski


Wisła nie była faworytem w meczu z FC Basel. Szwajcarzy w ostatnich latach spisywali się o wiele lepiej od "Białej Gwiazdy" i przyjechali do Krakowa z jednym celem - wygrać i nadal liczyć się w walce o awans z grupy Pucharu UEFA. Wygrała, całkowicie zasłużenie, Wisła - a my mogliśmy się dziwić, co zrobiliby nasi pupile z taką ekipą jak ta z Bazylei, gdybyśmy byli w lepszej dyspozycji. Wygrana i punkty cieszą, ale poziom gry - na pewno nie. Wprawdzie trener Okuka był zadowolony, także z pressingu (?!), ale... jeżeli sam w to wierzy, to...

Mecz zaczął się dla Wisły nieźle, bo szybko okazało się, że z obrońcami Basel świetnie radzi sobie Kuba Błaszczykowski, ale po jego akcji i strzale piłka zatrzepotała tylko o boczną siatkę.

Przed meczem wiślacy upominani byli o stałe fragmenty gry, które Szwajcarzy wykonują bardzo dobrze. Mieli na nie uważać. Ostatnio mecze Wisły zaczynały się od straty gola, nie inaczej było dzisiaj. Po rzucie rożnym nasi obrońcy zaspali i najlepszy w ekipie Basel Mladen Petrić nie dał szans Emilianowi Dolsze. Po 9. minutach było 0-1. Wiślacy ruszyli jednak na rywala od razu i po akcji "Błaszcza" Paweł Brożek szczęśliwie pokonał niepewnie interweniującego rezerwowego bramkarza Basel Louisa Craytona. 10. minuta i 1-1.

Zaczęła się wzajemna wymiana ciosów, w której przeważali wiślacy. Szkoda tylko, że kilka akcji braci Brożków kończyło się albo niecelnymi podaniami (głównie Piotra do Pawła), albo takimi sytuacjami, po których Piotr-napastnik koniecznie "bawił się" w skrzydłowego i zamiast strzelać na bramkę Basel - podawał. Oczywiście do brata. Gdy zaś już Paweł piłkę dostał, to brakowało mu zimnej krwii, aby pokonać Craytona. W ten sposób Wisła powinna spokojnie - już w I połowie - zdobyć dwa gole i oczekiwać na przerwę. Szwajcarzy także nie próżnowali, a dwie ich akcje zakończył się dla nas więcej niż szczęśliwie. Najpierw strzał Petricia trafił w stojącego przed bramką Marcina Baszczyńskiego, a chwilę później uderzenie głową Ivana Ergicia Dolha jakimś cudem wybił na rzut rożny.

I część meczu ze wskazaniem na Wisłę, ale mimo to z wynikiem 1-1.

Po przerwie do śmielszych ataków ruszają goście, ale grają zbyt chaotycznie i zbyt schematycznie. Gdyby tego było mało - bardzo niedokładnie. Mimo kilku niepewnych interwencji coraz lepiej bronił Emilian Dolha, który zwłaszcza w tej części gry był bardzo pewnym punktem zespołu.

W końcu, w 65. minucie Dragomir Okuka zdecydował się posłać w bój Jeana Paulistę, a temu wystarczyło sześć minut, aby wpisać się na listę strzelców. Znów rywalom uciekł Kuba Błaszczykowski, podciągnął pod końcową linię i nie zagrał w największy tłok, ale lekko do tyłu, właśnie do Paulisty. Brazylijczyk posłał loba i w samo okienko wpakował piłkę do siatki! Piękny gol i 2-1 dla Wisły Kraków!

Szwajcarzy próbują szybko odrobić straty, ale idzie im jak po grudzie. Dawno nie było zresztą pod Wawelem tak chaotycznie grającego zespołu. Wisła może grać spokojniej, ale Dragomir Okuka nerwowo pokrzykuje na piłkarzy, aby Ci... cofnęli się do obrony. W tym fragmencie gry znów najpewniej czuje się Emilian Dolha, który spokojnie wyłapywał wszystkie dośrodkowania i strzały rywala.

Wiślacy skupiają się na grze z kontry, ale po jednej z nich sytuacji sam na sam z Craytonem nie wykorzystuje Paweł Brożek.

W końcu nadchodzi 83. minuta i przypadkowa akcja Wisły, znów w roli głównej Kuba Błaszczykowski, który ucieka obrońcom, i tak podaje do Pawła Brożka, że ten tylko dokłada nogę i jest 3-1!

Ten gol nie podcina skrzydeł Szwajcarom, nadal walczą do końca. W 88. min. po błędzie Błaszczykowskiego, który niedokładnie zagrał do tyłu Cléber nie miał wyjścia i musiał sfaulować wychodzącego na dobrą pozycję rywala. Druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka wyklucza Clébera z gry no i z występu w meczu w Rotterdamie. A spotkanie z Feyenoordem będzie decydujące o awansie. Wiśle wystarczy remis, Holendrom wyłącznie wygrana. Basel odpada, Nancy i Blackburn już awansowały.

Wygrana nad Basel stała się faktem, do tego historycznym, bo Wisła po raz pierwszy wygrała w meczu grupowym Pucharu UEFA. Teraz wszystko w naszych własnych nogach, już 13 grudnia w Rotterdamie! • Dodał: Piotr (2006-11-30 23:41:31)