2006.12.07 Wisła Kraków – Górnik Zabrze 2:1

Z Historia Wisły

2006.12.07, Puchar Ekstraklasy, Grupa A, 2. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 19:00
Wisła Kraków 2:1 (2:0) Górnik Zabrze
widzów: 5.000
sędzia: Włodzimierz Milczarek z Piotrkowa Trybunalskiego
Bramki
Jakub Błaszczykowski 33’
Paweł Brożek 45’

1:0
2:0
2:1


51' (sam.) Arkadiusz Głowacki
Wisła Kraków
Marcin Juszczyk
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Maciej Stolarczyk
Michael Thwaite
Jakub Błaszczykowski grafika: Zmiana.PNG (81’ Marek Penksa)
Jacob Burns
Radosław Sobolewski
Marek Zieńczuk grafika: Zmiana.PNG (66’ Piotr Brożek)
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG (66’ Branko Radovanović)
Jean Paulista

trener: Dragomir Okuka
Górnik Zabrze
Tomasz Laskowski
Tomasz Prasnal Grafika:Zk.jpg
Andrzej Bednarz Grafika:Zk.jpg
Sławomir Jarczyk
Tomasz Augustyniak Grafika:Zk.jpg
Damian Seweryn Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (57’ Rafał Andraszak)
Krzysztof Bukalski Grafika:Zk.jpg
Adam Giesa grafika: Zmiana.PNG (64’ Dawid Bartos)
Dariusz Stachowiak
Tomasz Moskal grafika: Zmiana.PNG (62’ Dawid Jarka)
Krzysztof Kruczek grafika: Zmiana.PNG (90’ Tomasz Łuczywek)

trener: Marek Motyka

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Przygotowania do czwartku

Data publikacji: 05-12-2006 16:13


Już w najbliższy czwartek Wisła Kraków rozegra mecz w Pucharze Ekstraklasy, który będzie próbą generalną przed spotkaniem z Feyenoordem w Pucharze UEFA 13 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że w meczu z Górnikiem Zabrze Biała Gwiazda wystąpi w najsilniejszym składzie.

Na popołudniowym treningu zawodnicy ćwiczyli sporo czasu z piłkami- rękoma wymieniali między sobą podania, odbijali je w parach, ćwiczyli jednocześnie z piłką nożną i piłką lekarską.

Potem przyszedł czas na tradycyjną gierkę. Wiślacy zostali podzieleni na dwie drużyny. Zespół „Pomarańczowych” grał w składzie: Marcin Juszczyk, Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Michale Thwaite, Maciej Stolarczyk, Jakub Błaszczykowski, Jacob Burns, Radosław Sobolewski, Marek Zieńczuk, Jean Paulista i Paweł Brożek. W drużynie „Zielonych” wystąpili: Adam Piekutowski, Maciej Dąbrowski, Cleber, Tomasz Kłos, Mikołaj Kałuda, Dawid Kubowicz, Tomasz Dawidowski, Piotrek Brożek, Marek Penksa, Branko Radovanović. Po bramkach Zieńczuka i Blaszczykowskiego wygrali „Pomarańczowi”. Po gierce zawodnicy ćwiczyli jeszcze rozegranie akcji.

Na treningu zabrakło Mauro Cantoro, który dzisiaj przechodził badania. Paweł Kryszałowicz nadal jest przeziębiony.

Dragomir Okuka ma do rozwiązania kilka kwestii, związanych z ustawieniem swojego zespołu w meczu z Feyenoordem. Jak sam powiedział, wszystko powinno wyjaśnić czwartkowe spotkanie z Górnikiem. „Musimy przygotować się na każdy wariant”- powiedział szkoleniowiec. „Widziałem mecz Feyenoordu, który rozegrali z Blackburn. To był dobry mecz i tylko szczęściu zawdzięczają Anglicy, że go nie przegrali.” W czwartek trener wystawi prawdopodobnie najsilniejszy skład. Na pytanie, czy nie obawia się odkrywać przed Holendrami wszystkich kart, odpowiedział: „Nie ma co odkrywać. Oni już na pewno oglądali mecz z Bazyleą i znają Wisłę."

cypisek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Wygrać na pożegnanie z kibicami

Data publikacji: 07-12-2006 14:24


W meczu Pucharu Ekstraklasy Wisła po raz ostatni w tym roku zagra przy Reymonta. Trener Okuka chce, by jego podopieczni wygrali, aby godnie pożegnać się z kibicami na swoim stadionie w roku 2006.

- "Ten mecz będzie dobrą okazją, żeby pożegnać się z kibicami, więc chcemy wygrać. Mobilizacja może będzie taka, jak przed meczem z Feyenoordem, kiedy wszyscy będą maksymalnie skoncentrowani, ale na pewno zagram jak najlepiej" – zapewnia Okuka. Na pewno pomoże w tym fakt, że trener zdecydował się w czwartek wystawić najsilniejszy skład, jakim dysponuje. Znowu w podstawowej jedenastce zagra powracający do zdrowia Głowacki. – "Trudno, by zawodnik był przygotowany na sto procent do gry po dwóch miesiącach przerwy,. Głowacki zagrał na razie tylko jeden mecz, ale to doświadczony zawodnik i myślę, że sobie poradzi" – opowiada o sytuacji swojego obrońcy trener.

Wystawianie podstawowego składu to oczywiście ryzyko kontuzji, ale o tym Dragomir Okuka nawet nie chce wspominać. – "Byłby problem, gdyby ktoś złapał kontuzję, bo już mamy dużo urazów" – mówi Okuka i wylicza: kontuzjowani Cantoro (lewe kolano) i Chiacu (poważniejszy uraz, niż się zdawało – w czwartek przejdzie badania USG), chory Kryszałowicz, na dłużej z gry wyłączony Varga i Mijailović. Na uraz narzeka także Dolha, ale jego przypadłość jest chyba najmniej poważna. Mimo wszystko Okuka cieszy się, że Wisła zagra w czwartek. – "Dobrze, że ten mecz jest. Gdyby go nie było, zawodnicy mieliby dłużą przerwę, a tak utrzymują kontakt z piłką. To spotkanie powinni potraktować jako przygotowanie do meczu w Holandii" – mówi trener.

Początek meczu Pucharu Ekstraklasy w czwartek o 19.00.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Pożegnać się z kibicami wygraną

Ostatni mecz w Roku Jubileuszowym na własnym stadionie rozegra w czwartek "Biała Gwiazda". Naszymi rywalami w trzecim meczu o Puchar Ekstraklasy będzie Górnik Zabrze.

Wiślacy zamierzają poważnie podejść do tego spotkanie. Po pierwsze dlatego, by godnie pożegnać się z kibicami przy Reymonta. Po drugie, by nabrać pewności siebie przed arcyważnym meczem z Feyenoordem Rotterdam. Po trzecie, by przekonać sztab menedżerski Wisły, że warto stawiać na nich także na wiosnę.

W meczu z Górnikiem ciężko będzie przećwiczyć warianty gry na Feyenoord. Abstrahując od różnicy umiejętności obu naszych najbliższych rywali nie możemy się spodziewać, że Górnik zagra jutro tak ofensywnie jak Holendrzy na własnym stadionie 13 grudnia. Mimo to warto zagrać w najmocniejszym możliwym zestawieniu, by choćby zadbać o komunikację między zawodnikami i formacjami - zwłaszcza jeśli chodzi o defensywę.

Dragomir Okuka nie będzie mógł skorzystać z wielu zawodników. Kontuzji kolana doznał ostatnio Mauro Cantoro, chory jest Paweł Kryszałowicz zaś drobny uraz nie daje możliwości gry Emilianowi Dolsze. Trzech kadrowiczów przebywa dziś w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i oni również nie zagrają. O sytuacji zdrowotno-dyscyplinarnej Mijailovicia i Svitlicy wspominamy tylko z obowiązku...

W kadrze na mecz z Górnikiem znalazł się Cleber, który wiadomo że z Feyenoordem nie zagra. Młody bramkarz Dariusz Trela zasiądzie na ławce w miejsce Dolhy. Podobnie jak miało to miejsce w meczu z Odrą w szerokiej kadrze meczowej znaleźli się młodzi rezerwiści Dawid Kubowicz i Łukasz Burliga. Nie będzie natomiast testowany żaden zawodnik z zewnątrz.

Przypomnijmy, że Wisła ostatni raz grała z Górnikiem 29 lipca. "Biała Gwiazda" prowadzona przez Dana Petrescu, po bardzo słabej grze, pokonała zabrzan 1-0. Jedyną bramkę dla naszej drużyny zdobył wówczas Cleber, który skutecznie egzekwował rzut karny.

Przewidywany skład Wisły w jutrzejszym meczu: Juszczyk - Baszczyński, Cleber, Głowacki, Thwaite - Błaszczykowski, Sobolewski, Burns, Zieńczuk - Paweł Brożek, Piotr Brożek

Pozostali zawodnicy: Trela - Stolarczyk - Kubowicz, Burliga - Paulista, Penksa, Radovanović

Mecz rozpocznie się o godzinie 19. Bilety w cenie 10 zł na każdy sektor dostępne będą w kasie stadionu.

wislakrakow.com (rav)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Skończyli jak zaczęli

Ostatni mecz przy Reymonta w Roku Jubileuszowym zakończył się takim samym wynikiem jak pierwszy. Wisła pokonała 2:1 Górnika Zabrze w Pucharze Ekstraklasy i od soboty myślami jest już przy meczu z Feyenoordem.

4 marca tego roku "Biała Gwiazda" rozpoczęła rozgrywki ligowe na wiosnę pokonując 2:1 w Krakowie Groclin-Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski. Wynik ten udało się powtórzyć na koniec roku, którym Wisła Kraków kończy sto lat.

Pomeczowe skandowanie.
Pomeczowe skandowanie.

Dominacja Wisły nie podlegała dziś dyskusji. Mimo braku trzech kadrowiczów (oglądali ten mecz z trybun), bez kontuzjowanych Cantoro, Kryszałowicza, Dolhy i Mijailovicia wiślacy dyktowali warunki spotkania od pierwszej do ostatniej minuty. - Jak wyścig poloneza z mercedesem - ocenił po meczu trener Marek Motyka.

Wynik zdecydowanie nie oddaje przewagi Wisły w tym spotkaniu. Trener Okuka wystawił możliwie najlepszy skład, na ławce posadził tylko Clebera, gdyż chciał sprawdzić na środku obrony Macieja Stolarczyka, który w przeciwieństwie do Brazylijczyka może zagrać w Rotterdamie. Pierwszy gol padł już w 4 minucie, bo Paulista, minąwszy Laskowskiego (świetny mecz bramkarza Górnika) skierował piłkę do pustej bramki, tyle że sędzia niesłusznie dopatrzył się spalonego.

W 15 minucie wynik otworzyć mógł Paweł Brożek, jednak jego strzał z pola karnego zdołał zablokować Jarczyk. Mglista aura nie sprzyjała dokładniejszym atakom, kilka groźnych centr oddał Jean Paulista. W 33 minucie obrona Górnika była bezradna - bardzo sprytnie nad defensorami gości przerzucił piłkę Paweł Brożek do Zieńczuka. Lewoskrzydłowy Wisły nieźle przyjął piłkę i bardzo mocno zagrał po ziemi w pole bramkowe, gdzie gola strzałem do pustej bramki zdobył znajdujący się w świetnej formie Jakub Błaszczykowski (asysta: Zieńczuk).

Drugiego gola dla Wisły zdobył tuż przed przerwą Paweł Brożek. Napastnik Wisły z numerem 23 niczym Maciej Żurawski w meczu z Parmą w 2002 roku zaczekał aż piłka znajdzie się w takim miejscu, z którego można ją kopnąć najmocniej i najprecyzyjniej. Futbolówka musiała zatrzepotać w siatce, a gratulacje za tego gola należą się nie tylko strzelcowi, ale też sprytnie podającemu Michaelowi Thwaite.

Po przerwie przewaga Wisły była jeszcze większa, jednak gola nie udało się zdobyć. Strzały oddawali Paulista, Zieńczuk, Brożek, Sobolewski, Radovanović, Burns a nawet Maciej Stolarczyk, który potrafił przedryblować dwóch rywali w jego polu karnym. Górnik praktycznie nie zagrażał bramce Wisły, ale jedna "akcja" środkiem boiska przyniosła mu powodzenie. Gdy powstrzymujący ofensywne zapędy zabrzan Arkadiusz Głowacki podał do Marcina Juszczyka wydawało się, że niebezpieczeństwo jest zażegnane. Juszczyk natychmiast chciał wybić piłkę do przodu, lecz uczynił to tak niefortunnie, że trafił nią w Głowackiego - bilardowe zagranie i gol dla Górnika. W protokole zapisaliśmy więc samobój obrońcy Wisły, ale bramka ta w 95 procentach obciąża konto 21-letniego bramkarza...

Wisła pożegnała się ze swymi kibicami zwycięsko. W najbliższą środę czekamy na prawdziwe pożegnanie jesieni, w wyjazdowym meczu z Feyenoordem. Do tego meczu wiślacy przygotowywać się będą od soboty - jutro czeka ich dzień wolny.

Przy okazji warto wspomnieć o ostatnim dorobku Pawła Brożka. Na tego zawodnika psioczyliśmy w tym roku nie raz, ale końcówkę ma znakomitą - od meczu derbowego (28 października) wystąpił w ośmiu grach i zdobył osiem bramek. Pokonał kolejno bramkarzy Cracovii, Nancy, Groclinu, Ruchu, Bełchatowa, Basel (dwukrotnie) i dziś Górnika. Nie trafił tylko w Łodzi (z ŁKS), zaś w meczach Pucharu Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin i Odrą Wodzisław trener Okuka go oszczędzał. Paweł, nie przerwij tej passy w Rotterdamie!

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2:1 (2:0)

Bramki:

1:0 Błaszczykowski 33 min.

2:0 Brożek Paweł 45 min.

2:1 Głowacki (sam.) 51 min

Żółte kartki: Bukalski, Prasnal, Augustyniak, Seweryn, Bednarz (Górnik)

Sędziował: W.Milczarek (Łódź)

Widzów: 5 000

Wisła: Juszczyk - Baszczyński, Głowacki, Stolarczyk, Thwaite - Błaszczykowski (80. Penksa), Burns, Sobolewski, Zieńczuk (65. Brożek Piotr) - Brożek Paweł (66. Radovanovic), Paulista

Górnik: Laskowski - Prasnal, Bednarz, Jarczyk, Augustyniak - Seweryn (57. Andraszak), Giesa (64. Bartos), Bukalski, Stachowiak - Moskal (61. Jarka), Kruczek (89. Łuczywek)

wislakrakow.com (Vinci, rav)

Źródło: wislakrakow.com]

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-1

W ostatnim meczu tego roku przy Reymonta krakowska Wisła zasłużenie i po niezłym meczu, pokonała Górnika Zabrze 2-1. Pierwszą bramkę zdobył Kuba Błaszczykowski, który świetnie zamknął dośrodkowanie Marka Zieńczuka. Na 2-0 ładnym strzałem podwyższył Paweł Brożek. Honorowe trafienie dla gości wiślacy sprezentowali im sami. Marcin Juszczyk niefortunnie nabił piłkę na Arkadiusza Głowackiego... ustalając tym samym wynik tego spotkania, które odbyło się w ramach rozgrywek o Puchar Ekstraklasy.


Kraków, ul. Reymonta

7.12.2006 r., godz. 19.00

Puchar Ekstraklasy

Widzów: 5 000

Sędzia: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Trybunalski)


WISŁA KRAKÓW-GÓRNIK ZABRZE 2:1


1:0 Błaszczykowski (33.)

2:0 Paweł Brożek (45.)

2:1 Juszczyk (51.)


Juszczyk

Baszczyński

Stolarczyk

Głowacki

Thwaite

Błaszczykowski

(81. Penksa)

Burns

Sobolewski

Zieńczuk

(66. Piotr Brożek)

Paweł Brożek

(66. Radovanović)

Paulista


Laskowski

Prasnal

Bednarz

Jarczyk

Augustyniak

Seweryn

(57. Andraszak)

Bukalski

Giesa

(64. Bartos)

Stachowiak

Moskal

(62. Jarka)

Kruczek

(90. Łuczywek)


Piłkarz meczu: Jakub Błaszczykowski


Spotkanie Wisły z Górnikiem, mimo że był to mecz "tylko" o Puchar Ekstraklasy było niezłym widowiskiem. "Biała Gwiazda" zagrała praktycznie w najmocniejszym składzie, a i Górnik starał się ambitnie dotrzymywać kroku wiślakom.

Już w 1. minucie mogło być zresztą 1-0 dla Wisły, ale Jean Paulista zbyt głęboko wrzucił piłkę do Pawła Brożka. Trzy minuty później przebojowy dziś Paulista strzelił do siatki gości, ale sędzia niesłusznie odgwizdał spalonego. Po kolejnej minucie ładnie uderzył Marek Zieńczuk - przewaga wiślaków, od początku spotkania była więc bardzo wyraźna.

Na następna akcję wiślaków - mimo wspomnianej przewagi - czekaliśmy do minuty 17. kiedy ładnie z dystansu strzelił Radosław Sobolewski. Po chwili ładnie z wolnego przymierzył "Zieniu", ale i tym razem gol nie padł, gdyż dobrą interwencją popisał się młody bramkarz gości Laskowski.

W 33. nie miał jednak żadnych szans. Ze środka na lewo piłkę do Marka Zieńczuka zagrał Paweł Brożek, "Zieniu" wrzucił na długi słupek, a tam kapitalnie wszystko "zamknął" Kuba Błaszczykowski, dając Wiśle prowadzenie 1-0!

Kiedy wydawało się, że I połowa skończy się tylko jednobramkowym prowadzeniem Wisły, pod bramkę Górnika zapędził się Michael Thwaite. Australijczyk ładnie podał do Pawła Brożka, który balansem ciała zgubił rywala i strzelił niemal z linii pola karnego do siatki. 2-0 i można było zejść do szatni.

Początek II połowy znów należy do Wisły, ale dobrej okazji nie wykorzystuje Paweł Brożek.

W 51. min. wynik spotkania zostaje... ustalony. Marcin Juszczyk tak niefortunnie wybijał piłkę, że trafił nią w Arkadiusza Głowackiego... Futbolówka wtoczyła się do bramki - gol kuriozum i tak naprawdę... pierwsza i jedyna okazja gości do zdobycia gola.

Do samego końca inicjatywę mieli wiślacy, ale albo razili nieskutecznością, albo dobrze i szczęśliwie bronił Laskowski. Tak było w minucie 58. kiedy po ogromnym zamieszaniu do siatki drogi nie znalazło uderzenie Baszczyńskiego, tak też było dwie minuty później, gdy Laskowski obronił na róg uderzenie Paulisty pod poprzeczkę. Laskowski poradził sobie także z kolejnym strzałem "Jaśka", z 67. min. Laskowski poradził sobie także z kolejnym uderzeniem Radka Sobolewskiego, z min. 71. Gorzej byłoby z akcją Macieja Stolarczyka, który w 73. minucie kręcił obrońcami Górnika jak chciał, ale trafił tylko w boczną siatkę. Laskowski miał dziś szczęście do strzałów Paulisty także w 75. min., kiedy to Brazylijczyk strzelił w sam środek bramki.

W samej końcówce ładnie strzelał - choć niecelnie - Jacob Burns oraz Piotr Brożek z rzutu wolnego.

Wygrana zbyt niska, ale zasłużona, po niezłej grze na pewno cieszy. Górnik Zabrze to jednak nie Feyenoord, z którym rywalizacja czeka nas za tydzień. Wiślacy wykazują jednak lepszą formę, niż jeszcze parę tygodni temu, a to na pewno cieszy.

Dodał: Piotr (2006-12-07 18:49:34)

Źródło: wislaportal.pl

Koniec rundy przy Reymonta

Data publikacji: 07-12-2006 22:41

Kapitan Górnika Krzysztof Bukalski i Arkadiusz Głowacki.
Kapitan Górnika Krzysztof Bukalski i Arkadiusz Głowacki.


W ostatnim meczu na swoim boisku w tym roku Wisła Kraków pewnie pokonała Górnik Zabrze 2:1 i awansowała do wiosennej rundy rozgrywek o Puchar Ekstraklasy. To był ostatni sprawdzian przed spotkaniem z Feyenoordem Rotterdam, które odbędzie się już za niespełna siedem dni.

Już na początku spotkania gospodarze mogli objąć prowadzenie, kiedy Zieńczuk posłał dobre podanie do Paulisty. Sędzia odgwizdał jednak spalonego, którego nie było. W szóstej minucie piękny strzał Marka Zieńczuka z prawej strony pola karnego z trudem obronił bramkarz Górnika, Tomasz Laskowski. Mimo znaczącej przewagi Wiślacy wyszli na prowadzenie dopiero w 33. minucie meczu. Wtedy Marek Zieńczuk dośrodkował w pole karne gości, piłka minęła Jeana Paulistę, ale zaraz za nim czaił się Kuba Błaszczykowski, który wpakował piłkę do siatki.

Kolejną dobrą sytuację piłkarze Białej Gwiazdy mieli siedem minut później, kiedy Paweł Brożek zagrał piłką do Paulisty, a ten uderzył w boczną siatkę bramki Laskowskiego. Górnika pogrążył tuż przed przerwą sam Paweł, który wykorzystał dobre podanie od Michaela Thwaite’a i strzałem zza linii pola karnego podwyższył wynik na 2:0. Bardzo dobrze w tej sytuacji zachował się Australijczyk, który sam przeprowadził akcję, mijając kilku rywali, po czym wypatrzył dobrze ustawionego Brożka, który jego podanie wykorzystał idealnie.

W drugiej połowie gra wyglądała niemal tak samo- Wisła grała, Górnik statystował. Jednak w 51. minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Kuriozalny błąd popełnił Marcin Juszczyk, który źle wykopał piłkę. Ta trafiła w Arka Głowackiego i wpadła do bramki Wiślaków. Mimo tej pomyłki zabrzanie nie potrafili zagrozić bramce Juszczyka na tyle, by pokusić się o wyrównanie. Za to Wiślacy przeprowadzali kolejne akcje. Kilka razy było gorąco w polu karnym Laskowskiego, ale bramkarz Górnika miał szczęście. Najpierw na początku drugiej części gry uratował swój zespół przed samobójczym golem Jarczyka, w 58. minucie spotkanie głową wybił piłkę z linii bramkowej po tym, jak odbiła się ona od Pawła Brożka. Kilkakrotnie gospodarze trafiali też w boczną siatkę bramki Tomasza Laskowskiego.

Wisła grała dzisiaj w niemal najsilniejszym składzie i to było na boisku widać. Zabrzanie nie mogli sobie dzisiaj z Wiślakami poradzić, grali nieporadnie i nie potrafili zorganizować swojej gry. Cieszy kolejny dobry występ Jakuba Błaszczykowskiego, który zdobył dzisiaj bramkę. To właśnie jego dobra forma może mieć fundamentalne znaczenie za tydzień, kiedy Wisła będzie walczyć z Feyenoordem o 1/16 finału Pucharu UEFA.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2:1

1:0 Błaszczykowski 33'

2:0 Paweł Brożek 45'

2:1 Głowacki 51' (samobójcza)

Wisła: Juszczyk - Baszczyński, Głowacki, Stolarczyk, Thwaite - Błaszczykowski (80' Penksa), Burns, Sobolewski, Zieńczuk (65' Piotr Brożek) - Paulista, Paweł Brożek (66' Radovanović)

Górnik: Laskowski - Prasnal, Bednarz, Jarczyk, Augustyniak - Seweryn (57' Andraszak), Giesa (64' Bartos), Bukalski, Stachowiak - Moskal (62' Jarka), Kruczek (90' Łuczywek)

sędzował: Włodzimierz Milczarek

żółte kartki: Bednarz, Bukalski, Prasnal, Augustyniak, Seweryn

widzów: 4000

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Sędzia kończy mecz. Wisła zrównuje się punktami z Zagłębiem Lubin i odnosi zwycięstwo w ostatnim meczu w Krakowie w roku jubileuszowym.
90+2' "Tylko Ty, w moim sercu Ty" - śpiewają kibice.
90' Jeszcze kartka dla Andrzeja Bednarza z Górnika za faul na Pauliście. Brazylijczyk mógł wcześniej zagrać do Piotra Brożka...
89' Łuczywek za Kruczka.
89' Na 5-metrowym spalonym Paulista. A Górnicy zrobią jeszcze zmianę.
88' Rok Jubileuszowy przy Reymonta warto zakończyć odśpiewaniem "Jak długo na Wawelu". I to ma miejsce.
87' Coraz więcej porządkowych przy ogrodzeniach wszystkich sektorów, z drugiej strony gromadzi się więcej niż zwykle osób. Tymczasem na boisku przeważa Wisła a strzał nad bramką oddaje Burns.
85' Wisła atakuje już mniej przekonująco, ale kontroluje przebieg gry. Pięć minut dzieli nas od ostatniego zwycięstwa Wisły w Krakowie w tym roku.
80' Za Kubę Błaszczykowskiego wchodzi Marek Penksa.
79' Mocne uderzenie Burnsa nad bramką.
76' Kolejna akcja Wisły, środkiem Radovanović i uderzenie obok bramki z 25 metrów.
75' Solowa akcja Jeana Paulisty, przełożenie piłki na lewą nogę, strzał zza pola karnego trochę za lekki i w bramkarza.
73' Centymetrów zabrakło by Piotr Brożek doszedł do piłki zgranej w pole karne przez Kubę Błaszczykowskiego. Trzecia bramka dla Wisły od kilku minut wisi w powietrzu.
72' Wow, Maciej Stolarczyk ograł dwóch zabrzan w polu karnym, szkoda że ładne zagranie zakończył strzałem w boczną siatkę.
71' Burns zza pola karnego, rykoszet... róg.
68' Piotr Brożek odważnie do linii, biegł w kierunku bramki, w ostatniej chwili wycofał do tyłu próbując "nabić" jednego z zabrzan... nic z tego.
68' Uderzenie z rzutu wolnego Radka Sobolewskiego. Potężnie, ale w mur. Nie zazdrościmy "nabitemu".
67' Hmm... krótkie spięcie w boxie biura prasowego. Jeszcze żyjemy.
66' Podwójna zmiana w Wiśle za Marka Zieńczuka wchodzi Piotr Brożek, zaś za Pawła Brożek wprowadzony jest Branko Radovanović.
64' Dawid Bartos zmienia Giesę.
63' Próba przelobowania Juszczyka, nasz bramkarz spokojnie piąstkuje na róg.
61' Za Tomasza Moskala wchodzi Dawid Jarka.
60' Ajjj, mocny strzał Paulisty, mierzył pod spojenie słupka z poprzeczką, Laskowski na posterunku.
59' Pada w polu karnym Górnika Radosław Sobolewski, piłkę przejmują zabrzanie.
58' Paweł Brożek "nabity" dwa metry od bramki Górnika.
57' Za Seweryna wchodzi Andraszak.
55' Zbyt lekki i niecelny strzał z lewej strony Marka Zieńczuka.
53' Wymiana piłek Paulisty z Błaszczykowskim, trochę za mocne podanie do tego drugiego i szybszy Laskowski.
51' O Matko Boska... Gol samobójczy. Piłkę wybijał z 10 metra nogą Marcin Juszczyk, uderzył z całej siły prosto w Arka Głowackiego, który niechlubnie zapisuje się w protokole, ale winy przy tej bramce nie ponosi.
48' Jakub Błaszczykowski do Pawła Brożka na ósmy metr, ostry kąt, napastnik Wisły znajduje trochę wolnego miejsca, ale strzela obok długiego słupka.
47' Marek Zieńczuk uderza nad bramką po podaniu Pawła Brożka.
46' Szybki strzał Paulisty, sytuację dla Górnika ratuje Laskowski.
46' Druga połowa rozpoczęta. Niezła, szybka gra Wisły, przypieczętowana dwiema bramkami. Górnik praktycznie nie zagraża bramce Juszczyka. Piękną asystę przy drugiej bramce zaliczył Michael Thwaite.
45+1' Jeszcze akcja Marka Zieńczuka prawą stroną, strzał w boczną siatkę i koniec pierwszej połowy.
45' Gooooooool!!! Paweł Brożek niczym Maciej Żurawski w meczu z Parmą poczekał na najlepszy moment do uderzenia piłki. Silny strzał przy lewym rogu i 2:0 dla Wisły!!!!
44' Zieńczuk dośrodkował z lewej na prawą stronę, obrońca Górnika wolał wyekspediować piłkę na róg.
33' Goool Kuba Błaszczykowski trafia po pięknej akcji! Najpierw Paweł Brożek znalazł na lewej stronie Marka Zieńczuka podając mu lobikiem nad obroną zabrzan. Lewoskrzydłowy Wisły zagrał w pole bramkowe Górnika, gdzie akcję zamykali Paulista i Błaszczykowski. Ten drugi tylko przyłożył nogę. 1:0!!!
28' Prasnal przeciął nieźle wyglądające podanie Pawła Brożka w kierunku Zieńczuka. Gdyby piłka przeszła pomocnik Wisły znalazłby się sam przed Laskowskim.
27' Paulista usiłował strzelić w sposób niesygnalizowany, ale piłka przeleciała bardzo daleko od bramki.
27' I znów kartka dla zabrzanina, tym razem faul przy linii autowej i upomnienie dla Damiana Seweryna.
26' Laskowski na razie najlepszym graczem Górnika, tym razem bardzo dobre piąstkowanie po nieco zbyt głębokiej centrze Paulisty.
24' Żółta kartka z 23 minuty przyznana została Tomaszowi Augustyniakowi.
24' Strzał Sobolewskiego z rzutu wolnego obronił Laskowski.
23' Rzut wolny dla Wisły niemal z linii pola karnego Górnika. Za chwilę dowiemy się kto otrzymał kartkę, w TVP słyszymy że bramkarz.
22' Dopiero teraz odezwali się kibice Górnika. Tymczasem dziwną decyzję podejmuje sędzia zabierając Wiśle piłkę za rzekomy faul Zieńczuka.
20' Znów kartka dla zabrzanina, tym razem dość Zieńczuka ostro faulował Prasnal
19' Kibice z Zabrza muszą być pod wrażeniem naszego dopingu, bo ich blisko stuosobowa delegacja siedzi bardzo cicho.
18' Żółtą kartką za faul taktyczny w środku pola upomniany Krzysztof Bukalski
17' Na trybunach ponownie niezbyt gęsto (inna rzecz, że przez mgłę trudno ocenić frekwencję), ale doping wyśmienity.
17' Strzał w środek bramki Radosława Sobolewskiego.
16' Marcin Juszczyk musiał szybko wybić piłkę nogami po jednym z nielicznych ataków Gónika.
15' Teraz dobra okazja Pawła Brożka, która pod skosem wbiegł w pole karne Górnika. W ostatniej chwili zablokował jego strzał Sławomir Jarczyk.
12' Paweł Brożek nie zdołał się przedrzeć środkiem, powstrzymał go Sławomir Jarczyk.
6' Wisła obległa bramkę Górnika. Najpierw szansę miał Błaszczykowski, później z dystansu strzelał Zieńczuk. Świetnie obronił Tomasz Laskowski.
4' Goool...? Nie... Wychodził idealnie Jean Paulista na pozycję sam na sam z bramkarzem, minął go i trafił do pustej siatki. A sędzia? Spalony. Błąd arbitra!
4' Środkiem atakował Thwaite, Australijczyk minął dwóch rywali, jednak źle podał. Z nieporozumienia skorzystać mógł jeszcze Paweł Brożek. 1' Pierwsza dobra okazja wiślaków po ładnym minięciu rywala na lewym skrzydle Paulisty. Dośrodkowanie po ziemi, Brożek nie sięga wślizgiem piłki.

Mecz rozpoczęty.

Niezbyt dobrze widzimy wychodzących na boisko piłkarzy.... ale jakoś to będzie :-) Kibice wymieniają skład naszej drużyny wraz ze spikerem. Na stadionie spora mgła, ale nie uniemożliwia ona rozegrania meczu. O godzinie 19:10 rozpocznie się mecz Pucharu Ekstraklasy Wisła - Górnik Zabrze.

Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Marek Motyka: Wyścig poloneza z oplem

Data publikacji: 07-12-2006 23:15


Trener Motyka na pomeczowej konferencji przyznał, że jego zespół jest po prostu słabszy piłkarsko od Wisły, dlatego przegrał. Szkoleniowiec gości życzy jednak Białej Gwieździe powodzenia w Pucharze UEFA i obiecał, że będzie za krakowski zespół trzymał kciuki.

„Na pewno przyszedł czas, aby dać pograć tym zawodnikom, którzy w lidze grali mniej i skrupulatnie to wykorzystaliśmy” – powiedział Marek Motyka. „Natomiast, jeśli chodzi o ocenę piłkarską to wszyscy widzieli, jaka jest na boisku różnica między Wisłą a Górnikiem. To jak wyścig poloneza z bardzo dobrym oplem. Mam nadzieję, że się to w przyszłości zmieni. Ale trzeba obiektywnie ocenić, że kiedy Wisła przyspieszyła to robiła, co chciała. Mieliśmy szczęście, że tak się to skończyło. Ja ubolewam przede wszystkim na tym, że średnio na mecz tracimy dwie bramki. To jest dla mnie policzek. To jest główny problem, żeby to na wiosnę zmienić"- powiedział trener.

"Natomiast powiem szczerze, że modliłem się dzisiaj o to, żeby nie było jakiegoś faulu z naszej strony, który mógłby spowodować osłabienie Wisły przed pucharami, bo znowu kolejny raz ludzie by mi nie wybaczyli"- dodał. "Każdy myśli, że nastawiam moich piłkarzy nie wiadomo jak, a przecież powszechnie wiadomo, że życzę Wiśle jak najlepszego wyniku w pucharach i będę tu za Wisłę trzymał kciuki. Jeśli chodzi o podsumowanie to z jednej strony jestem zadowolony, bo mamy 15 punktów, z drugiej straciliśmy punkty u siebie z Pogonią, z Arką, już nie mówię o remisach. Nie chcę tu przedłużać, więc na koniec powiem, że gratuluję zwycięstwa i trzymam kciuki, jeśli chodzi o puchary”- podsumował dzisiejszy wieczór trener zabrzan.


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Okuka: Dobre pożegnanie z kibicami

Data publikacji: 07-12-2006 23:25


Dragomir Okuka był bardzo zadowolony z postawy, jaką zaprezentowali dzisiaj jego podopieczni. Trener wie jednak, że to nie gwarantuje sukcesu w Rotterdamie, ale obiecuje, że on i piłkarze zrobią wszystko, aby ten pojedynek wygrać. Teraz trenerowi pozostaje szukać optymalnego ustawienia dla swojej drużyny tak, aby obietnicę spełnić...

„Jestem zadowolony z wyniku i z gry, szczególnie w pierwszej połowie. Jak Marek [Motyka] powiedział, różnica między Wisłą a Górnikiem jest duża. Cieszę się, że udało się ten mecz zakończyć bez żadnej poważnej kontuzji. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, w drugiej była przypadkowa bramka, ale graliśmy piłką, mieliśmy okazje do podwyższenia wyniku, ale nie udało nam się to. Uważam, że było to dobre spotkanie i dobrze pożegnaliśmy się z kibicami. Teraz zrobimy wszystko, żeby przygotować się na mecz z Feyenoordem, zrobimy wszystko, żeby wygrać ten mecz. Taka szansa zdarza się raz w życiu”- ocenił spotkanie trener Wisły, Dragomir Okuka.

Serbski szkoleniowiec dobrze ocenił grę defensywy, mimo błędu, jaki przytrafił się Wiślakom: „Cała obrona grała dzisiaj dobrze, Górnik niewiele mógł na to poradzić. Bramka, którą straciliśmy była przypadkiem, zdarza się. Nie był to jednak błąd żadnego z obrońców. Niemniej jednak Górnik Górnikiem, a Feyenoord Feyenoordem”.

Pytany o skuteczność, trener Okuka odpowiedział: „Bardzo ważne jest to, aby przygotować okazje. Dzięki temu, że dobrze operowaliśmy piłką stwarzaliśmy sytuacje. Można powiedzieć, że nie jestem zadowolony ze skuteczności, bo takie okazje należy wykorzystywać. Strzeliliśmy dwie bramki, mogliśmy strzelić ich więcej. Myślę, że uda się nam to zrobić w Rotterdamie”.

Dobry mecz rozegrał dzisiaj Jean Paulista, który zagrał od pierwszej minuty. Jednak to nie przesądza o tym, że w następną środę Brazylijczyk też wyjdzie w pierwszej jedenastce: „Dziś wrócili do nas kadrowicze- Pawełek, Kokoszka i Dudka. Jest kilka wariantów w ustawieniu, ale musimy zrobić wszystko, aby w meczu z Feyenoordem wystawić jak najlepszy skład”- powiedział Okuka. „To że Paulista grał od początku w żadnym stopniu nie oznacza, że wyjdzie w podstawowym składzie. Różnie dobrze może być zmiennikiem. Trzeba podkreślić, że dzisiaj rozegrał bardzo dobre spotkanie, miał łatwość w grze. Nie strzelił bramki, ale grał dobrze. Może się okazać tym, czego nam potrzeba w meczu z Feyenoordem”- zakończył szkoleniowiec Białej Gwiazdy.


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Piłkarze po meczu

Marek Zieńczuk: Widać efekty treningów z Andrzejem Bahrem

- W meczu z Górnikiem widać było efekty treningu pod okiem trenera Bahra. Nie biegamy już tak siermiężnie. To napawa optymizmem. Im dłużej będziemy z nim trenować, tym lepiej będzie wyglądała nasza gra. - powiedział po meczu z Górnikiem Marek Zieńczuk.

Piłkarz wyraził zadowolenie z możliwości gry w ramach Pucharu Ekstraklasy: - Dobrze się stało, że jeszcze gramy mecze o stawkę. Takie spotkania jak to z Górnikiem mają zupełnie inny wymiar niż sparingi. To dobre przetarcie przed meczem z Feyenoordem.

Jedyna bramka dla Zabrzan padła po fatalnym błędzie Marcina Juszczyka.

- Marcin miał dziś bardzo mało pracy. Ze swoich zadań wywiązywał się dobrze. Przy straconej bramce miał dużego pecha. Szkoda tym bardziej, że przez długi czas nie bronił w meczach o stawkę. Dobrze, że stało się to przy wyniku 2-0. - oświadczył dziennikarzom „Zieniu”

Pomocnik „Białej Gwiazdy” wypowiedział się również na temat sankcji jakie UEFA nałożyła na Holendrów:

- Fajnie, że kibice będą mogli zobaczyć ten mecz. Zapewne przyjedzie wielu fanów z Krakowa. Wpłynie to korzystnie na widowisko. Nie zamierzamy się tam bronić. Kluczem do dobrego wyniku będzie zdobycie bramki. Nie możemy się ich przestraszyć...

Źródło: wislakrakow.com

M.Thwaite: Wielkie brawa dla Pawła Brożka!

Przy drugiej bramce w meczu z Górnikiem znakomitą asystą popisał się Michael Thwaite. Jego indywidualny rajd z piłką mógłby być ozdobą wielu europejskich stadionów. Sam zawodnik bardzo skromnie wypowiadał się o swoim występie podkreślając, że największe brawa należą się Pawłowi Brożkowi.

Przy drugim trafieniu dla Wisły popisałeś się znakomitą asystą!

- Tak, bramka Pawła była bardzo ładna...

Zgadza się, ale twoja akcja zrobiła na wielu fanach ogromne wrażenie!

- Najważniejsze, że zdobyliśmy wtedy bramkę. To Pawłowi należą się największe brawa!

Jak ocenisz grę rywali? Górnik nie postawił dziś zbyt trudnych warunków...

- Trudno powiedzieć. Moim zdaniem zbyt długo rozgrywali piłkę. Praktycznie nie stworzyli pod naszą bramką żadnego zagrożenia. Przecież to my strzeliliśmy te trzy bramki. Myślę, że to dobrze świadczy o naszej grze.

Czy to dobry prognostyk przed znacznie ważniejszym meczem z Feyenoordem?

- Tak, myślę, że to dobry znak. Wygraliśmy mecz, który taka drużyna jak Wisła musi wygrywać. W Holadnii czeka nas ciężka walka przy pełnym stadionie. Skuteczna gra defensywy może mieć tu decydujące znaczenie. Tym bardziej, że Feyenoord musi ten mecz wygrać, by awansować dalej.

Źródło: wislakrakow.com

Głowacki zadowolony z meczów

Data publikacji: 07-12-2006 22:56


Dwa spotkania w Pucharze Ekstraklasy pomogły Arkadiuszowi Głowackiemu przygotować się do meczu z Feyenoordem. „Głowa”, jak twierdzi, nabrał pewności i wyczucia gry, a o golu samobójczym szybko zapomniał.

Jak się Pan czuje po tych dwóch spotkaniach?

Jeśli chodzi o mnie, to takie było założenie, żeby w trakcie tych meczów doszedł do pełnej dyspozycji. Fizycznie nie czuję się źle po tych meczach, ale na pewno mecz w Rotterdamie będzie inny, cięższy.

Dziś kilka razy wyprzedził Pan w swoich interwencjach Tomasza Moskala.

O szybkość się nie bałem. Bardziej obawiałem się o ustawianie się, o czucie gry. Z tym w trakcie meczu jakoś problemów nie było, więc mogę być zadowolony z ostatnich spotkań.

Wrócił Pan do zdrowia w najlepszym momencie.

Cały czas, gdy się leczyłem, myślałem, że może będzie taka sytuacja, że przydam się drużynie. Taka sytuacja rzeczywiście się przydarzyła. Mam nadzieję, że jako drużyna zaprezentujemy się dobrze. Powinniśmy się jak najdłużej utrzymywać przy piłce, tak jak było dziś. Bez tego będzie ciężko o korzystny wynik.

W ciągu ostatniego półtora roku ani razu nie zagrał Pan ani razu na środku obrony z Dariuszem Dudką. Nie będzie problemów w Rotterdamie?

Naprawdę? Sam się dziwię, myślałem, że kilka takich meczów było. Graliśmy razem, ale na innych pozycjach. Myślę, że nie będzie problemów, z Darkiem dobrze się rozumiemy.

Dziś nie za często wychodził Pan do stałych fragmentów gry.

Nie, były inne założenia. Raz miał wchodzić Maciek, raz ja. Dziś miałem atakować długi słupek. Co zrobić jeśli piłki tam nie trafiały.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl


Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice gości
Kibice gości