2007.01.13 SCS Sokół Chorzów - Wisła Enion Kraków 1:3

Z Historia Wisły

2007.01.13, I liga, Chorzów,
SCS Sokół Chorzów 1:3 Wisła Enion Kraków
(21:25, 21:25, 25:19, 18:25)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
SCS Sokół Chorzów
Wisła Enion Kraków
Jan Legierski
Trenerzy: Ryszard Litwin
Kaczamarek Konsek
Fedorów
Starzyk
Wysocka
Biernatek
Settnik(l)
oraz
Furtak
Składy: Karolina Surma
Katarzyna Mróz
Magdalena Śliwa
Paulina Olszewska
Małgorzata Sikora
Magdalena Piątek
Monika Targosz (l)
oraz
Renata Kolendowska, Wioletta Miś, Magdalena Żochowska, Sylwia Wojcieszka
(l) - libero

Relacje prasowe

Sokół czeka na Wisłę

11 stycznia - Przed nami 2. seria gier w 2007 roku. Tym razem Wisła Enion udaje się do Chorzowa na spotkanie przeciwko 5. ekipie rozgrywek- Sokołowi.

Wisła rok zainaugurowała bardzo udanie. Pokonała pewnie SMS Sosnowiec i zyskała kolejne 3 punkty. W korespondencyjnym pojedynku Wiślaczki wygrały również z największym rywalem- MMKS Dąbrową Górniczą, która odnosząc zwycięstwo w stosunku 3:2, straciła kolejny punkt do „Białej Gwiazdy”.

Sokół przed tygodniem niespodziewanie uległ grając „u siebie”. Pogromczyniami chorzowskiej drużyny okazały się siatkarki UMKS Łańcut. Kibice Wisły mają na pewno w pamięci spotkanie, które otwarło tegoroczny sezon, gdy najbliższy rywal sprawił wiele kłopotów. Sokół wygrał pierwszego seta w Krakowie, wprowadzając w szeregi Wiślaczek zdenerwowanie. Mecz skończył się po myśli podopiecznych trenera Ryszarda Litwina. Teraz Chorzowianki zrobią wszystko, by odebrać punkty Wiśle. Zapowiada się niezmiernie ciekawe widowisko. Początek w sobotę o godzinie 18.

(robertb)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl

Wisła Enion znów lepsza od Sokoła

13 stycznia - W wyjazdowym spotkaniu 14. kolejki I ligi kobiet Wisła Enion pokonała Sokoła Chorzów 3:1. Zespół gospodarzy sprawił problemy tylko w 3. secie. „Biała Gwiazda” ma już na swoim koncie 36 punktów.

Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany. Walka punkt za punkt toczyła się do stanu 9:9. Wtedy na zagrywce pojawiła się rozgrywająca Sokoła Weronika Kaczmarek. As serwisowy, a później ogromne problemy z odbiorem jej kolejnej zagrywki przez krakowianki spowodowały, iż chorzowianki „odjechały” na trzy punkty. Reakcja trenera Litwina była natychmiastowa. Czas dla zespołu kilka i słów reprymendy, które przyniosły natychmiastowy efekt. Ataki Katarzyny Mróz i Pauliny Olszewskiej zmniejszyły przewagę. Jednak chorzowianki tak łatwo nie zamierzały się poddać. Najpierw idealnie zaatakowała Ksymena Wysocka, a za chwile idealnie ustawiła blok wspólnie z Agnieszką Starzyk i znów Sokół prowadził. Niedługo trwała jednak euforia. Najpierw wspaniały atak Małgorzaty Sikory i autowy Moniki Konsek i na tablicy był znów remis. Od stanu 17:17 grały już tylko przyjezdne. Dwa idealnie ustawione bloki na Wysockiej i jeden na Konsek i to Wisła prowadziła trzema punktami. Chorzowianki walczyły, jednak nie były już w stanie w tym secie nic zrobić. Zatem pierwsza partia kończy się wygraną przyjezdnych 25:21.

Podobna sytuacja miała miejsce w drugiej odsłonie. Zacięta i emocjonująca walka o każdy metr boiska. Piekielnie mocne ciosy Konsek ze strony Sokoła czy Olszewskiej i Piątek ze strony Wisły podnosiły emocje. Żadna z drużyn tak jak w secie pierwszym nie potrafiła sobie wypracować bezpiecznej przewagi. Końcówka jednak znów należała do krakowianek, które po ataku Olszewskiej wygrywają tak jak w secie pierwszym 25:21.

Trzeci set zaczął się od mocnego uderzenia Wisły, która już po chwili prowadziła 3:0. Nagłe przebudzenie w zespole Sokoła i po atakach Konsek, Starzyk, Fedorów czy Wysockiej na tablicy wyników był remis. I znów kibice w hal MORiS-u oglądali zaciętą i wyrównaną walkę. Przy stanie 16:16 w polu zagrywki pojawiła się Starzyk. Po jej trudnych w odbiorze zagrywkach i wspaniałej grze przy siatce Konsek zespół z Chorzowa uzyskał czteropunktową przewagę. Gospodynie złapały wiatr w żagle i wykorzystały słabość rywala wbijając punkt za punktem. Ostatnia piłka należała do Magdy Fedorów, która idealnie zablokowała atak krakowianek. Set ku uciesze kibiców kończy się wygraną Sokoła 25:19.

Po tak rozegranej trzeciej partii po cichu liczono na tie-break. Jednak Wisła jakby nie przejęta porażką w secie numer trzy grała kocertowo. Ataki Mróz, Piątek czy Surmy i Olszewskiej, a do tego masę błędów po stronie Sokoła spowodowały, iż przewaga zawodniczek z Krakowa rosła z minuty na minutę. Chorzowianki nie były w stanie już nic zrobić. Na ostatnią piłkę trener Litwin wpuścił na boisko Magdalenę Żochowską i Renatę Kolendowską. Po zagrywce tej drugiej piłka zatańczyła na siatce i wpadła po stronie Sokoła, pieczętując tym samym wygraną Wisły.

W ataku gospodyń brylowała Monika Konsek, to jej rozgrywająca w tym meczu najbardziej zaufała. Pani Monika, co prawda kilka razy się pomyliła, ale i tak była najskuteczniejszą zawodniczką. Można się pokusić o stwierdzenie, iż był to jej najlepszy mecz w tym sezonie. Poza atakiem tradycyjnie dobrze funkcjonowała zagrywka w wykonaniu Agnieszki Starzyk, choć i Weronice Kaczmarek udało się „zasadzić” kilka asów. Momentami dobrze funkcjonował blok. Szczególnie, gdy pod siatką była Ksenia Wysocka, Basia Furtak, Magda Fedorów czy wspomniana wcześniej Strzyk. Co do przyjęcia to dobrze funkcjonowało na początku pierwszego i drugiego seta. Później było już znacznie gorzej. Głupie błędy w końcówkach pierwszych dwóch odsłon przyczyniły się do porażki Sokoła.

Drużyna z Krakowa, choć nie grała koncertowo była tego dnia lepsza od gospodyń. Wspaniałe wyczucie w rozegraniu Magdaleny Śliwy i ataki w zasadzie z każdej pozycji Pauliny Olszewskiej przyczyniły się do wygranej krakowianek.

Sokół Chorzów- Wisła Enion Kraków 1:3 (21:25, 21:25, 25:19, 18:25)

Sokół: Kaczamarek Konsek, Fedorów, Starzyk, Wysocka, Biernatek, Settnik(l) – Furtak

Wisła Enion: Surma, Mróz, Śliwa, Olszewska, Sikora, Piątek, Targosz(l) – Kolendowska, Miś, Żochowska, Wojcieska

źródło: siatka.org/(robertb)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl