2007.01.27 ŁKS Siemens AGD Łódź - TS Wisła Can Pack Kraków 67:87

Z Historia Wisły

2007.01.27, Ekstraklasa, Łódź,
ŁKS Siemens AGD Łódź 67:87 Wisła Can-Pack Kraków
I: 20:31
II: 25:17
III: 11:20
IV: 11:19
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
ŁKS Siemens AGD Łódź:
R. Oliveira 18, L. Krystofova 16, M.Skorek 14, S. Wlaźlak 9, O. Żytomirska 6, B. Dominauskaite 4, D. Piątkowska 0

Wisła Can-Pack Kraków:
Anna DeForge 24, Chamique Holdsclaw 22, Daliborka Vilipić 13, Monika Krawiec 13, Jelena Skerović 4, Elżbieta Trześniewska 3, Dominique Canty 2, Anna Wielebnowska 2, Natalia Trafimava 2, Dorota Gburczyk 2



Opis meczu

Mimo odczuwalnego zmęczenia spowodowanego napiętym terminarzem oraz przenikliwego zimna panującego w łódzkiej hali koszykarki Wisły Can-Pack pokonały miejscowy ŁKS różnicą 20 punktów.

Początek spotkania w hali ŁKS-u bezapelacyjnie należał do koszykarek Elmedina Omanicia. Wiślaczki wykazując się w pierwszych minutach znakomitą skutecznością w rzutach za trzy punkty wprowadziły w drużynie łodzianek sporo zamieszania i wyszły na zdecydowane prowadzenie. Wśród miejscowych widać było brak zaciętości w grze defensywnej. Jedyną zawodniczką, która starała się nawiązać walkę z mistrzyniami Polski była doświadczona Sylwia Wlaźlak. To zdecydowanie za mało, jak na drużynę rywalizującą w prestiżowej Eurolidze. 31 punktów, jakie w przeciągu pierwszych 10 minut zdobyła Wisła, bardzo źle świadczą o defensywie łodzianek. Rywalki „Białej Gwiazdy” należy jednak pochwalić za skuteczność. Rzadko bowiem zdarza się, aby w przeciągu 10 minut oba zespoły zdobyły 51 punktów.

W drugiej odsłonie kibice zgromadzeni w hali Łódzkiego Klubu Sportowego byli świadkami zupełnie innej gry swoich ulubienic. Systematyczne odrabianie strat rozpoczęła Renata Oliveira celnym rzutem za trzy punkty. Łodzianki idealnie wywiązywały się z założeń taktycznych i złapały właściwy rytm gry. Znakomita postawa wypożyczonej z Wisły Magdy Skorek i Olgi Żytomirskiej spowodowały, że po siedmiu minutach gry ŁKS objął jednopunktowe prowadzenie! Korzystny wynik wprawił w euforię miejscowych fanów, ich radość trwała jednak bardzo krótko, gdyż w ostatnich sekundach „Biała Gwiazda” odzyskała inicjatywę i na przerwę schodziła z trzypunktowym prowadzeniem.

Po przerwie zawodniczki obu drużyn zaprezentowały festiwal nieskuteczność. Zarówno miejscowe, jak i wiślaczki zmarnowały kilka wyśmienitych sytuacji do powiększenia dorobku punktowego. Dopiero po siedmiu minutach dało się zauważyć wyraźną przewagę „Białej Gwiazdy”. Po celnych rzutach Gburczyk i Holdsclaw Wisła objęła prowadzenie 59:51. Korzystny wynik był efektem znacznej poprawy w grze defensywnej krakowianek. Przywoływana wcześniej nieskuteczność oraz brak dyscypliny taktycznej wśród zawodniczek ŁKS-u sprawiły, że po trzech partiach gry „Biała Gwiazda” wygrywała 68:56.

Ostatnia kwarta rozpoczęła się od dwóch niewykorzystanych sytuacji Anny DeForge. Amerykana najpierw nie potrafiła zdobyć punktów będąc sam na sam z koszem, a kilka chwil później nie zdołała dorzucić piłką do obręczy. Słabsza postawa jednej z najlepszych zawodniczek „Białej Gwiazdy” nie miała jednak większego wpływu na przebieg gry w tej części meczu. Koszykarki Elmedina Omanicia systematycznie powiększały swoją przewagę, wykorzystując bezlitośnie zmęczenie rywalek. Z upływem kolejnych minut stało się oczywiste, że nikt tego dnia nie odbierze Wiśle wygranej. Ostatecznie „Biała Gwiazda” pokonała w Łodzi ŁKS różnicą 20 punktów.

ŁKS Siemens AGD Łódź - Wisła Can Pack 67:87 (20:31 , 25:17, 11:20, 11:19)

ŁKS Siemens AGD: R. Oliveira 18, L. Krystofova 16, M.Skorek 14, S. Wlaźlak 9, O. Żytomirska 6, B. Dominauskaite 4, D. Piątkowska 0

Wisła Can Pack: A. DeForge 24, Ch. Holdsclaw 22, D. Vilipic 13, M. Krawiec 13, J. Skerovic 4, E. Trześniewska 3, D. Canty 2, A. Wielebnowska 2, N. Trafimava 2, D. Gburczyk 2.

źródło: http://www.wislacanpack.pl/home/?akcja=news&id=544