2007.02.10 KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - TS Wisła Can Pack Kraków 93:100

Z Historia Wisły

2007.02.10, Ekstraklasa, Gorzów Wielkopolski,
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 93:100 Wisła Can-Pack Kraków
I: 20:28, ,,
II: 16:20
III: 23:16
IV: 29:10, 9:9, 3:10
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski:
Karpińska 26, Justyna Żurowska 14, Ristić 11, Drozg 11, Joanna Czarnecka 8, Chomać 8, Szott 8, Kozdroń 5, Zalesiak 2, Czubak 0

Wisła Can-Pack Kraków:
Chamique Holdsclaw 26, Anna DeForge 23, Jelena Skerović 22, Dorota Gburczyk 8, Monika Krawiec 7, Dominique Canty 4, Elżbieta Trześniewska 4, Daliborka Vilipić 3, Natalia Trafimava 3



Opis meczu

Dramatyczny przebieg miał dzisiejszy mecz Wisły Can-Pack w Gorzowie z tamtejszym AZS PWSZ Sowood. Wiślaczki prowadziły 19 punktami po trzech kwartach, a mimo to... doszło do dwóch dogrywek.

Osiem dni przerwy dobrze podziałało na zawodniczki Wisły Can-Pack tylko do trzeciej kwarty. Wiślaczki skompromitowały się swoją grą w czwartej odsłonie meczu przegrywając ją 10:29!

Nasza drużyna do Gorzowa pojechała bez chorej Anny Wielebnowskiej. W pierwszym składzie zadebiutowała więc Chamique Holdsclaw, ale pierwsze skrzypce w Wiśle od początku grała Anna DeForge. To dzięki jej trzem "trójkom" na cztery próby "Biała Gwiazda" wyszła na wyraźne prowadzenie. Pod koniec drugiej kwarty dwa rzuty trzypunktowe oddała też Jelena Skerović.

Do przerwy Wisła Can-Pack prowadziła 48:36, a po trzeciej kwarcie prowadziła już 19 punktami. 7 punktów w tej części gry rzuciła Skerović, 6 punktów - Holdsclaw. Aż 14 punktów obie drużyny zdobyły w tej części po rzutach osobistych.

Wówczas wydawało się, że to koniec emocji. Tymczasem gospodynie rozpoczęły pogoń za Wisłą i po niespełna pięciu minutach odrobiły aż 10 punktów. Na celne rzuty Żurowskiej, Karpińskiej (za 3 i 2), Ristić (za 3 i 2) i Chomać odpowiadała dwukrotnie tylko Holdsclaw. Amerykanka kolejne swe punkty zdobyła z osobistych 77:66, lecz wówczas kolejne trafienia zaliczyła była wiślaczka Joanna Czarnecka i Maja Drozg (po 4 punkty).

To nie koniec dramatu Wisły. Po "trójce" Karpińskiej i kolejnych dwóch punktach tej zawodniczki gospodynie wyszły na prowadzenie 81:79! Na szczęście dla Wisły Drozg niewykorzystała dwóch osobistych. Ręka w podobnej sytuacji nie zadrżała Chamique Holdsclaw, której dwa trafienia zapewniły Wiśle dogrywkę. Czwartą kwartę Wisła przegrała 19 punktami!!!

Dodatkowe pięć minut lepiej rozpoczęła Wisła, punktami DeForge i Holdsclaw. Gospodynie odpowiedziały skutecznie, punktowały Karpińska, Czarnecka i Żurowska. I znów do wyrównania doprowadzić musiała Wisła - konkretnie Anna DeForge w 44 minucie i 54 sekundzie meczu.

W drugiej dogrywce trener Omanić nie mógł już korzystać z wysokich Holdsclaw i Vilipić, które "spadły" za pięć przewinień. Biorąc pod uwagę brak chorej Wielebnowskiej sytuacja wyglądała bardzo źle. Pod koszem Wisły grały więc Elżbieta Trześniewska i Dorota Gburczyk - i właśnie druga z nich rzuciła cztery punkty w tej odsłonie wydatnie przyczyniając się do wygranej. Decydujące okazały się dwa celne rzuty z rzędu Skerović, Wisła od stanu 94:93 odskoczyła do 98:93.

Mimo zwycięstwa trudno zachowywać optymizm. Wisła po przerwie świąteczno-noworocznej gra znacznie słabiej. A najtrudniejszy okres dopiero przed drużyną.

Najbliższe dwa mecze Wisła rozegra w Krakowie: 13 lutego (wtorek, godz 17) z Dudą Leszno i 17 lutego (sobota, godz 16). Później czas na wyjazd do Brzegu (24 lutego, godz 18) i mecz o fotel lidera z Lotosem Gdynia w Krakowie (4 marca, godz. 18:45).

'AZS PWSZ Sowood Gorzów - Wisła Can-Pack Kraków (20:28, 16:20, 23:16, 29:10, 9:9, 3:10)

AZS PWSZ Sowood: Karpińska 26, Żurowska 14, Ristić 11, Drozg 11, Czarnecka 8, Chomać 8, Szott 8, Kozdroń 5, Zalesiak 2, Czubak 0

Wisła Can-Pack: Holdsclaw 26, DeForge 23, Skerović 22, Gburczyk 8, Krawiec 7, Canty 4, Trześniewska 4, Vilipić 3, Trafimava 3

Źródło: The White Star Division