2007.03.04 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:4

Z Historia Wisły

2007.03.04, Orange Ekstraklasa, 16. kolejka, Zabrze, Stadion Górnika, 14:30
Górnik Zabrze 0:4 (0:2) Wisła Kraków
widzów: 10.000
sędzia: Mariusz Podgórski z Wrocławia
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
35' Paweł Brożek
45' Paweł Brożek
51' Jean Paulista
83' Patryk Małecki
Górnik Zabrze
Mateusz Sławik
Błażej Radler
Sławomir Jarczyk
Jacek Paszulewicz
Grafika:Zk.jpg Tomasz Prasnal
Damian Seweryn grafika: Zmiana.PNG (83’ Rafał Andraszak)
Grafika:Zk.jpg Artur Prokop
Adam Danch
Grafika:Zk.jpg Piotr Madejski grafika: Zmiana.PNG (64’ Dariusz Stachowiak)
Tomasz Moskal
Dawid Jarka grafika: Zmiana.PNG (46’ Marcin Kuźba)

trener; Zdzisław Podedworny
Wisła Kraków
Emilian Dolha
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zk.jpg
Adam Kokoszka
Maciej Stolarczyk
Konrad Gołoś
Radosław Sobolewski
Dariusz Dudka
Marek Zieńczuk grafika: Zmiana.PNG (66’ Hristu Chiacu)
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG (61’ Patryk Małecki)
Jean Paulista grafika: Zmiana.PNG (76’ Marek Penksa)

trener: Adam Nawałka
Sytuacje: 6 - 12
Strzały: 7 - 17
Strzały celny: 2 - 6
Posiadanie piłki: 47% - 53%

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Nawałka: Godzina zero się zbliża

Data publikacji: 02-03-2007 15:59


Wisła Kraków niedzielnym meczem z Górnikiem Zabrze rozpocznie rundę wiosenną. "Jedziemy tam po zwycięstwo" - mówił tener Białej Gwiazdy na konferencji prasowej podkreślając jednocześnie, że w zespole jest dobra atmosfera i zdrowa rywalizacja o miejsce w składzie.

"Zakończylismy nasze przygotowania. Gra o Puchar Ekstraklasy z Górnikiem była tym właśnie etapem. Godzina zero zbliża się szybkimi krokami. Jesteśmy do tego przygotowani zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym. Co do założeń taktycznych - drużyna cały czas robi postępy. Nie jest jeszcze idealnie, musimy wyleiminować błędy, które się powtarzają. Na dzień dzisiejszy jesteśmy zadowoleni z postępów" - podsumował okres przygotowań Adam Nawałka.

Trener nie chciał zdradzić, jakie elementy w grze Wiślaków wymagają jeszcze naprawy. "Wiemy, że również w Katowicach i Zabrzu ukazują się gazety i o słabszych punktach nie będę mówił" - stwierdził żartobliwie. "Natomiast pracujemy nad doskonaleniem naszej gry, zarówno obronnej, jak i organizacją gry ofensywnej. To jest proces, który trzeba ćwiczyć na treningach, żeby wyglądało to jak najlepiej" - dodał.

Potem trener odpowiadał na pytania dziennikarzy, dotyczące konkretnych zawodników. "Tomek wszedł na boisko, grał w drugiej połowie. W dalszym ciągu wraca do swojej, mam nadzieję, dobrej dyspozycji. Jest w trakcie treningów. Wszystko w nogach i głowie Tomka. Musi być systematyczny i dużo pracować. Mam nadzieję, że dopisze mu zdrowie" - powiedział o Tomaszu Dawidowskim.

Przez dwa dni z treningów wyłączony był Marek Zieńczuk, ale według trenera stan zdrowia pomocnika jest dobry: "Wczoraj miał indywidualne zajęcia, dzisiaj trenował z nami. Marek czuje się dobrze i jest już gotowy do gry. Nie ma obaw co do jego dyspozycji".

W środowym meczu z Górnikiem bardzo dobrze zaprezentował się Konrad Gołoś. Trener Nawałka jest z tego faktu zadowolony. "Bardzo dobrze zaprezentował się w ostatnim spotkaniu. Również Hristu Chiacu jest w dobrej dyspozycji i cieszy mnie to bardzo, bo jest rywalizacja na tej pozycji pod nieobecność Kuby Błaszczykowskiego" - stwierdził.

Dziennikarze próbowali dowiedzieć się czegoś więcej o składzie, który zagra w niedzielę o ligowe punkty z Górnikiem. Trener powiedział, że ma już przygotowaną jedenastkę, ale wszystko zostanie ujawnione dopiero w niedzielę. Potem dodał, że liczy na wszystkich zawodników, nie tylko tych, którzy grają, ale również na tych, którzy siedzą na ławce rezerwowych. "Jest to dla mnie bardzo ważne, z racji tego, ze nie tylko jedenastką wygrywa się mistrzostwo Polski. Wiadomo, że ta atmosfera rywalizacji i zrozumienia jest niezwykle ważna" - powiedział. Dodał też, że walka o miejsce w zespole ciągle trwa i być może w "osiemnastce", jak i w wyjściowej jedenastce mogą nastąpić pewne zmiany.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Wreszcie wyjazdowy triumf

Wisła wygrała 4:0 ma inaugurację rundy wiosennej w Zabrzu. Gole zdobyli Paweł Brożek (dwa), Jean Paulista i Patryk Małecki. To pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Wisły w lidze w tym sezonie.

Konrad Gołoś w szarży na bramkę Górnika.
Konrad Gołoś w szarży na bramkę Górnika.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego jedna z firm ubezpieczeniowych zaoferowała 1000 zł nagrody zawodnikowi, który pokona bramkarza Wisły. Jej budżet nie został jednak uszczuplony, zaś cztery razy drogę do bramki rywala znalazła Wisła. Duża w tym zasługa Jeana Paulisty, który asystował przy dwóch pierwszych bramkach Pawła Brożka a sam dodał trzecie trafienie. Pod koniec spotkania kibice gospodarzy skandowali nazwisko poprzedniego trenera Górnika - Marka Motyki.

Mecz do 35 minuty nie był wielkim widowiskiem. Wiśle ciężko było stworzyć sobie sytuację bramkową, choć wynik mógł otworzyć już w 5 minucie Paweł Brożek. Do napastnika z numerem 23 podał z lewej strony Paulista, ale naciskany przez obrońcę Brożek nie zdołał trafić do bramki Mateusza Sławika. Po chwili niecelną próbę uderzenia z dystansu wykonał Paulista.

W 11 minucie zaspała obrona Wisły, gdyż po rajdzie Seweryna i zagraniu na 16 metr bardzo mocny strzał oddał Tomasz Moskal; na szczęście uderzenie to przypominało raczej próbę rugbysty. W odpowiedzi Mateusz Sławik powstrzymał szarżującego Konrada Gołosia.

Okres bezbarwnej gry, którą obserwowaliśmy w następnych dwudziestu minutach przerwał niespodziewany gol dla Wisły. Paweł Brożek zagrał do Paulisty, ten oddał do przodu a tam nie zrozumieli się bramkarz Górnika i Sławomir Jarczyk. Sytuację wykorzystał Paweł Brożek, który wślizgiem wybił piłkę niemal z rąk Sławika, by po sekundzie "dziubnięciem" wpakować ją do siatki (asysta: Paulista).

Wisła schodziła na dwubramkowe prowadzenie, a trafienie "do szatni" zaliczyła po bardzo ładnej akcji. Aktywny Konrad Gołoś zacentrował na długi słupek, tam akcję zamknął Paulista, który główką zgrał do Pawła Brożka. Temu nie pozostało nic innego, jak kopnąć lecącą na wysokości metra piłkę tak, że wpadła ona w same okienko bramki Górnika (asysta: Paulista).

W drugiej połowie Wisła dzieliła i rządziła na boisku. W 48 minucie główkował nad poprzeczką Arek Głowacki, zaś trzy minuty później Wisła skutecznie zaskoczyła niepewną obronę Górnika. Maciej Stolarczyk wrzutem z autu uruchomił Marka Zieńczuka, ten spod linii końcowej podał do Paulisty, który z czterech metrów wpakował piłkę do pustej siatki (asysta: Zieńczuk). - Nasi piłkarze zachowali się niczym trampkarze - komentował zachowanie swej drużyny w tej sytuacji trener Górnika Zdzisław Podedworny. To nie koniec ofensywnych zapędów Wisły, która kolejną szansę miała po świetnym rozegraniu rzutu rożnego. Paulista wstrzelił piłkę przed pole karne, między nogami przepuszczali ją Kokoszka i Sobolewski zaś zza 16-tki uderzał Zieńczuk. Nie był to dobry strzał, ale lot piłki zmienił jeszcze z bliska Maciej Stolarczyk i Górnik tylko bramkarzowi zawdzięcza, że już wtedy nie przegrywał 0:4.

Górnik, w którego szeregach od początku meczu grał Jacek Paszulewicz, zaś w przerwie jego atak wzmocnił Marcin Kuźba, z rzadka przebywał pod bramką Wisły. W 56 minucie niecelny strzał z dalszej odległości oddał Radler, osiem minut później Tomasz Moskal trafił nawet do bramki Dolhy, ale uczynił to ze spalonego. Jednak kolejną szansę miał wprowadzony za Pawła Brożka Patryk Małecki, który z ostrego kąta nie wcelował w długi róg bramki. Jeszcze lepszą okazję w 72 minucie zmarnował Paulista - Brazylijczyk pędzący na bramkę Sławika został powstrzymany przez wślizg Jarczyka... Do tej pory nie jesteśmy pewni, czy obrońca Górnika nie sfaulował Brazylijczyka.

Oprawa meczowa.
Oprawa meczowa.

Wynik meczu ustalił w 82 minucie Patryk Małecki, dla którego była to pierwsza bramka w Orange Ekstraklasie. Największa w niej zasługa Marka Penksy, który dogonił zagraną zbyt mocno piłkę na lewym skrzydle, "wyciągnął" z bramki Sławika, wycofał do Małeckiego, który co prawda nie trafił dobrze w piłkę, ale ta odbijając się od słupka wpadła do bramki (asysta: Penksa). "Mały" po tej bramce przebiegł przez całe boisko, by cieszyć się z gola wraz z kibicami Wisły, całując jej herb na koszulce.

Z kolei Marek Penksa miał szansę, by podwyższyć wynik, ale w 90 minucie nie wykorzystał sytuacji "sam na sam" z bramkarzem.

Cieszy skuteczny początek oraz to, że po zdobyciu pierwszego gola nie było już wątpliwości, kto wygra dzisiejszy mecz. Atak pozycyjny drużyny szwankował jednak do 35 minuty. Szkoda też żółtej kartki Arka Głowackiego, który za tydzień przeciwko Arce nie wystąpi.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:4 (0:2)

Bramki:

0:1 Paweł Brożek (35 min.)

0:2 Paweł Brożek (45 min.)

0:3 Paulista (51 min.)

0:4 Małecki (82 min.)

Żółte kartki: Prokop, Madejski, Prasnal - Głowacki

Sędziował: Mariusz Podgórski (Wrocław) Widzów: 8 500

Górnik: Sławik - Radler, Jarczyk, Paszulewicz, Prasnal - Seweryn (83 Andraszak), Danch, Prokop, Madejski (64 Stachowiak) - Jarka (46 Kuźba), Moskal

Wisła: Dolha - Baszczyński, Głowacki, Kokoszka, Stolarczyk - Gołoś, Dudka, Sobolewski, Zieńczuk (66 Chiacu) - Brożek Paweł (61 Małecki), Jean Paulista (76 Penksa)

wislakrakow.com (rav)

Źródło: wislakrakow.com

Pogrom! Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0-4

W swoim pierwszym meczu w rundzie wiosennej sezonu 2006/2007 krakowska Wisła zawitała do Zabrza, gdzie rozgromiła tamtejszego Górnika aż 4-0 (2-0). Wisła przeważała od pierwszych do ostatnich minut spotkania i wygrana była nie tylko efektowna, ale także w pełni zasłużona. Tym samym ponowny "debiut" Adama Nawałki w roli trenera krakowskiej Wisły - w meczu ligowym - był ze wszech miar udany! Co ważne aż trzy z czterech goli zdobyli "ludzie Nawałki". Dwie bramki zdobył bowiem Paweł Brożek, jedną zaś - pierwszą w karierze - Patryk Małecki. Gola i aż dwie asysty dodał do tego Jean Paulista. Oby tak dalej!

Orange Ekstraklasa, sezon 2006/2007

Zabrze, ul. Roosvelta 81

4.03.2007 r., godz. 14.30

Widzów: 10 000

Sędzia: Mariusz Podgórski (Wrocław)

GÓRNIK ZABRZE-WISŁA KRAKÓW 0-4

0-1 Paweł Brożek (35.)

0-2 Paweł Brożek (45.)

0-3 Jean Paulista (51.)

0-4 Patryk Małecki (82.)


Sławik

Radler

Jarczyk

Paszulewicz

Prasnal

Seweryn

(83. Andraszak)

Prokop

Danch

Madejski

(64. Stachowiak)

Moskal

Jarka

(46. Kuźba)


Dolha

Baszczyński

Głowacki

Kokoszka

Stolarczyk

Gołoś

Sobolewski

Dudka

Zieńczuk

(66. Chiacu)

Paweł Brożek

(61. Małecki)

Paulista

(77. Penksa)


Piłkarz meczu: Paweł Brożek • Początek spotkania to zdecydowana przewaga podopiecznych Adama Nawałki, ale mądrze i szczęśliwie broniący się gospodarze nie pozwolili wiślakom zdobyć gola. Już w 5. min. Paulista obsłużył Pawła Brożka, ale ten ostatni naciskany przez obrońcę nie miał jak oddać celnego strzału. Dwie minuty później Paulista uderzył metr od długiego słupka. Po kolejnych dwóch minutach Brazylijczyk zbyt lekko odgrywał do Brożka i okazja przepadła - a Paweł mógł być sam na sam z bramkarzem.

Dopiero w 11. minucie gospodarzom udało się zjawić pod polem karnym Wisły. Uderzenie Moskala było jednak "Panu Bogu w okno". W min. 13. z dystansu spróbował Seweryn, ale Emilian Dolha był ustawiony tam gdzie powinien, więc nie miał kłopotów z interwencją. Zabrzanie rozochoceni tymi akcjami atakują znów, ale świetnie błąd Baszczyńskiego naprawia Adam Kokoszka. Udany pierwszy kwadrans gry kończy akcja Wisły, po której Sławik odważnym wyjściem uprzedza Konrada Gołosia.

Od tego momentu gra się wyrównuje, a obydwie drużyny nie stwarzają groźniejszych sytuacji. Jak się okazuje - do czasu. W 35. min. Jean Paulista podał prostopadle do Pawła Brożka, który wyszedł sam na sam z bramkarzem Górnika. Akcja zakończyła się kuriozalnym uderzeniem wiślaka czubkiem buta, które dało prowadzenie wicemistrzom Polski. Wprawdzie gospodarze sugerowali faul na bramkarzu, ale zupełnie niesłusznie.

Gospodarze rzucają się do odrabiania strat, ale jedyne na co było ich stać to akcja, po której Arkadiusz Głowacki ze spokojem zablokował uderzenie Prasnala. Więcej pokazali za to wiślacy. Prawym skrzydłem ładnie wyszedł Konrad Gołoś, wrzucił miękko w pole karne wprost na głowę Paulisty, a ten odegrał piłkę do Pawła Brożka. Uderzenie tego ostatniego było przedniej marki, a że trafiło pod poprzeczkę, więc do szatni wiślacy strzelają Górnikowi drugiego gola! Wisła wykazała się zresztą niezłą skutecznością. Dwa strzały w światło bramki, dały dwa gole.

II połowa zaczyna się od niecelnego strzału Seweryna oraz groźnej akcji Baszczyński - Paweł Brożek - tego ostatniego ubiegł jednak Jarczyk. Akcja kończy się więc rzutem rożnym dla Wisły. Po nim ładnie główkuje Arkadiusz Głowacki, ale futbolówka przeletuje nad bramką gospodarzy. W 51. min. było już jednak 3-0. Z autu sprytnie piłkę rzuca Maciej Stolarczyk, nikt z graczy Górnika nie dogonił Marka Zieńczuka, który podaje wzdłuż bramki do Paulisty, Brazylijczyk spokojnie dopełnia formalności.

Wiadome jest już, że trzy punkty jadą do Krakowa. W 57. min. powinno być 4-0. Sprytnie rozegrany rzut rożny przez Paulistę zaowocował uderzeniem Marka Zieńczuka i poprawką Macieja Stolarczyka... z trzech metrów - szczęśliwie obronioną przez Sławika.

Wisła nadal przeważa, i co ważne - mimo wyraźnego prowadzenia - nie odpuszcza gry. Ładnie z wolnego strzela Głowacki, po chwili z dystansu próbuje, wprowadzony chwilę wcześniej, Patryk Małecki - Sławik broni z trudem i na raty. W końcu w 64. min. udaje się akcja gospodarzom, tyle że strzelający gola Moskal był na pozycji spalonej.

Wisła odpowiada kolejnym strzałem Małeckiego, któremu zabrakło niewiele, Górnik zaś odgryza się kąśliwym uderzeniem Moskala, który broni Dolha. W 72. min. Małecki świetnie zagrywa do Paulisty, który wychodzi sam na sam ze Sławikiem. Brazylijczyka w ostatniej jednak chwili dogonił były wiślak Jacek Paszulewicz, wybijając piłkę.

Nikt nie był jednak w stanie powstrzymać wiślaków w minucie 82. Małecki odegrał do Marka Penksy, ten wpadł w pole karne, "wyciągnął" z bramki Sławika, po czym odegrał do tylu do biegnącego za akcją Małeckiego. "Mały" nie miał kłopotów z umieszczeniem piłki w siatce. Futbolówka efektownie odbiła się jeszcze od słupka. To był gol na 4-0. Patryk Małecki z radości przebiegł całe boisko, wprost pod sektor kibiców "Białej Gwiazdy". Po meczu swoją pierwszą bramkę w lidze, i w Wiśle, zadedykował swoim najbliższym!

W 86. min. wynik meczu mogli podwyższyć jeszcze Konrad Gołoś (został zablokowany), a w doliczonym czasie gry Marek Penksa (uderzył tuż obok słupka) - skończyło się jednak zasłużonym, czterobramkowym, zwycięstwem!

Za dzisiejszy mecz wiślakom należą się solidne brawa! Co ważne - dzisiejsza wygrana Wisły była naszą pierwszą... w meczu wyjazdowym w bieżącym sezonie.

Dodał: Piotr (2007-03-04 14:25:24)

Źródło: wislaportal.pl

Niemoc wyjazdowa przełamana

Data publikacji: 04-03-2007 17:04


Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo odniosła Wisła Kraków w tym sezonie Orange Ekstraklasy, gromiąc Górnika Zabrze 4:0. W pierwszej połowie Paweł Brożek zdobył dwie bramki, w drugiej odsłonie do bramki trafiali Paulista i Małecki, który zdobył pierwszego gola w lidze.


W pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że Wisła osiągnie tak korzystny rezultat. W początkowych minutach meczu Biała Gwiazda miała kilka stałych fragmentów gry, ale nic z nich nie wyniknęło. Górnik dotrzymywał kroku gościom, chociaż także niewiele miał okazji, aby strzelić Wiślakom gola. Jedną z groźniejszych akcji gospodarzy była ta w 11. minucie, kiedy Damian Seweryn podawał piłkę do Tomasza Moskala, a ten strzelił zza pola karnego wysoko nad poprzeczką bramki Dolhy.

Gra piłkarzy Wisły nie zachwycała. Było za dużo strat i chaosu w rozegraniu piłki, mimo to Górnik nie potrafił tego wykorzystać, chociaż próbował stwarzać zagrożenie pod bramką Emiliana Dolhy.

Podopieczni Adama Nawałki wyszli na prowadzenie w 35. minucie spotkania. Dosyć słabo spisujący się dotąd Jean Paulista posłał piłkę między obrońców Górnika do Pawła Brożka, który w dosyć ekwilibrystyczny sposób, bo wślizgiem, zdobył bramkę dla Wisły.

Wynik na 2:0 w 45. minucie podwyższył znowu Brożek. I tym razem asystę przy golu zaliczył Jean Paulista, który głową odegrał piłkę przed bramkę do Pawła. Napastnik mocnym strzałem po raz drugi w spotkaniu Mateusza Sławika.

W drugiej połowie spotkania Wisła dominowała już całkowicie. Piłkarze Górnika gubili się w obronie i nie potrafili zatrzymać rozkręcających się zawodników Białej Gwiazdy.

W 51. minucie Wisła strzeliła kolejnego gola. Tym razem asystę zaliczył Marek Zieńczuk, który z lewej strony pola karnego dośrodkował piłkę wprost przed bramkę, gdzie już ustawiony był Jean Paulista. Brazylijczyk bez problemów z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki.

Kilka minut później Wisła mogła prowadzić 4:0, ale zamykający akcję na prawym słupku Maciej Stolarczyk podał piłkę wprost do Sławika.

W 64. minucie Tomasz Moskal zdobył honorową bramkę dla gospodarzy, ale sędzia bramki nie uznał, ponieważ piłkarz Górnika był na spalonym. W odpowiedzi Marek Zieńczuk rozegrał akcję z Patrykiem Małeckim, który zastąpił na boisku Pawła Brożka, ale młody piłkarz Białej Gwiazdy tym razem się pomylił.

Kilkadziesiąt sekund później znowu groźną akcję przeprowadził Górnik, ale w sytuacji sam na sam Moskal przegrał z Emilianem Dolhą.

Co nie udało się Patrykowi w 65. minucie, udało się na osiem minut przed końcem spotkania. Małecki otrzymał podanie od Marka Penksy i sprytnym strzałem w okienko ustalił wynik meczu na 4:0. Piłkarz tak bardzo się ucieszył z pierwszej bramki w pierwszej lidze, że sprintem przebiegł kilkadziesiąt metrów pod trybunę z kibicami Wisły.

Zwycięstwem nad Górnikiem piłkarze Białej Gwiazdy przerwali serię meczów wyjazdowych bez zwycięstwa. Za tydzień, w sobotę 10 marca, Wisła rozegra kolejne spotkanie w OE. Tym razem rywalem piłkarzy Adama Nawałki będzie Arka Gdynia.

Górnik Zabrze – Wisła Kraków 0:4 (0:2)

35' 45' Paweł Brożek

51' Jean Paulista

82' Patryk Małecki

Górnik Zabrze: Mateusz Sławik – Błażej Radler, Sławomir Jarczyk, Jacek Paszulewicz, Tomasz Prasnal – Damian Seweryn, Adam Danch, Artur Prokop, Piotr Madejski (64' Dariusz Stachowiak)– Dawid Jarka (46' Marcin Kuźba), Tomasz Moskal

Wisła Kraków: Emilian Dolha – Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Adam Kokoszka, Maciej Stolarczyk – Konrad Gołoś, Dariusz Dudka, Radosław Sobolewski, Marek Zieńczuk (67' Hristu Chiacu) – Jean Paulista (76' Marek Penksa), Paweł Brożek (61' Patryk Małecki)


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

  • Relacja z meczu Górnik - Wisła


  • Data publikacji: 04-03-2007 17:10
    • [CŚCzN] Nowa Huta [Gangsta], Elbląg, Toruń, Łuków, Staszów, Nowa Ruda, Bielany, Cork, Lublin, Wietrzno, Szymanów...
    • [GG] Koguta dostanie Tomasz Hajto
  • A myśleliśmy, że od szyderki jesteśmy tu my...
    • Filip ma nie tylko pomarańczową czapkę i szalik. Ma też pomarańczowy mikrofon.
    • Filip! Nie zadawaj trudnych pytań, daj chłopakowi odpocząć! I ogrzać się!
    • Ciekawostka. Wywiad z Patrykiem Małeckim przeprowadza Filip Surma. Gdzie ciekawostka? Otóż Patryk ubrany jest w t-shirt i rękawiczki (spodenki pewnie też ma), a Filip w czapkę, szalik, kurtkę, i pewnie spodnie też.
    • Pytanie podchwytliwe.. Kto dostanie zabrzańskiego koguta?
    • Radość sprinterska po golu Patryka:-) Patryk pobiegł na drugą stronę boiska, do kibiców Wisły, a w tym czasie Ema pobiegł do ławki rezerwowych, żeby cieszyć się z Mariuszem Pawełkiem:-)
    • Kibice Wisły wspólnie z piłkarzami świętują zwycięstwo
    • Pierwsze Ligowe Zwycięstwo Wyjazdowe W Sezonie 2006/2007 za nami!
    • Koniec Meczu!
  • 90+1 Żółtko dla Prasnala za faul na Gołosiu.
  • 90 Marek Penksa przed doskonałą okazją na podwyższenie wyniku - sam na sam z bramkarzem po podaniu od Dudki, ale po strzale Słowaka piłka przeszła obok lewego słupka.
  • 89 Prasnal wybija piłkę spod nóg Penksy - rzut rożny dla Wisły.
  • 88 Wisła utrzymuje sie przy piłce, przegrywając futbolówkę na całej długości i szerokości boiska.
  • 87 W rewanżu Dolha musi wyłapywać dośrodkowanie Zabrzan - bez problemu.
  • 86 Kontra Wisły - Dudka wyprowadza piłkę, odgrywa do Penksy, ten do Gołosia, który zamiast przedziurawić siatkę w bramce rywala, dał sie zablokować.
    • Radość sprinterska po golu Patryka:-) Patryk pobiegł na drugą stronę boiska, do kibiców Wisły, a w tym czasie Ema pobiegł do ławki rezerwowych, żeby cieszyć się z Mariuszem Pawełkiem:-)
  • 82 GOOOOL DLA WISŁY - Małecki trafia po raz czzwarty!
  • Ładna akcja Małeckiego, który podaje prostopadle do Penksy, który spod końcowej lini wycofuje do Patryka, a ten strzela do prawie pustej bramki. Piękny gol.
  • 80 Rosłoń : Grypa daje się we znaki komentatorom, piłkarzom i innym normalnym, zwykłym ludziom też.
  • 79 Małecki ładnie prowadzi piłke, bez skrupułów ogrywa rywali, piłkę oddaje do Chiacu, który niedokładnie dośrodkowuje.
  • 78 Wszystko wskazuje na to że na prawej gra teraz Penksik, na lewej Chiacu, w środku Gołoś..
  • 78 Odwazny i całkiem niezły rajd Hristu przerwany już na połowie rywala.
  • 76 Zmiana w Wiśle - strzelec jednej z bramek, i asystent przy dwóch pozostałych - Jasiek Paulista zmieniony przez Marka Penksę.
  • 75 Po skrzydle mknie Gołoś, dogrywa do Dudki przed pole karne. Darek strzela, ale nad bramką.
  • 75 Kibice Górnika postanowili niewybrednie pozdrowić kibiców Wisły.
  • 74 Kolejna dobra interwencja Dolhy, który uprzedził Moskala.
    • Za chwilę na boisku pojawi się Marek Penksa. Za kogo...?
  • 72 Doskonała okazja Paulisty, który wychodząc sam na sam - po podaniu Małeckiego - mógł strzelać w każdy obszar bramki. Mógł był gdyby nie dał się uprzedzić Paszulewiczowi, który zdołał wybić piłkę i powalił Brazylijczyka. Karnego nie było.
  • 70 Wisła przy piłce, wymienia piłkę w obronie, pomocy, nie spiesząc się z kolejnymi atakami.
  • 67 Ema po ostatniej interwencji cierpi, co zostało skomentowane jako - bardzo męska kontuzja. Ema przeżył.
  • 67 Zmiana w Wiśle - Zieńczuka zmienia Chiacu. Uwaga.. HIAKU - tak się to nazwisko wymawia. Wbrew pozorom nie jest to również Cziaku.
  • 66 Kontra Zabrzan, ale w bardzo trudnej sytuacji obronną ręką wychodzi Dolha.
  • 66 I po raz kolejny Małecki strzela - tym razem z narożnika pola karnego tuż obok prawego słupka.
  • 65 Ładne rozegranie Wisły, piłka od Baszczyńskiego do Paulisty, ten do Sobolewskiego który zagrywa do Małeckiego, ale piłkę zdołał zdjąć jeszcze Paszulewicz.
    • Zaraz na boisku pojawi się Chiacu, który akurat przywdziewa swoje spodenki i słucha ostatnich uwag trenera Nawałki
  • 64 Zmiana w Górniku - Stachowiak za Madejskiego.
  • 64 Po akcji Górnika i strzale między nogami Dolhy piłka w siatce Wisły, ale wcześniej odgwizdany spalony.
    • [PzZ] Ponieważ kibice Wisły zaczęli śpiewać głośniej, niż kibice gospodarzy, fani Gornika zaczęli dopingować swoją drużynę. Uważamy, ze to bardzo ładnie, kiedy druz,yna przegrywa 3:0, a mimo to fani wspierają ją do końca
  • 63 Pierwsza okazja Małeckiego, który strzela z około 25 metrów, ale piłkę zdołał zablokować Sławik.
  • 62 Strzał Gołosia z około 25 metrów zablokowany. Do piłki do chodzi Zieńczuk i jest brzydko faulowany. Z rzutu wolnego uderza Głowacki, mocno ale nad bramka.
  • 61 Jeszcze przed zmianą akcja Wisły, po której Brozio pokazał swoją szybkość - doszedł do piłki, ale za nim byli tylko obrońcy. Wycofał do Zienia, który niestety piłkę traci.
  • 61 Paweł Brożek zmieniony przez Patryka Małeckiego.
    • [PzZ] Chociaż mecz rozgrywany jest w porze obiadowej wiemy, ze nasz kolega został poczęstowany pysznymi kanapeczkami. Kibice Wisły też są zdania, że 3 punkty wrócą do Krakowa, ale bramek im mało...
  • 59 Akcja Górnika - Prokop markując strzał, podaje do Moskala, który będąc sam przed bramkarzem nie trafia w bramkę. A i tak był na spalonym.
    • Od dziś, Jean Paulista to Jan Paulista. Przynajmniej w C+.
  • 57 Paulista wywalczył rzut rożny i sam go wykonał. Po ziemi podaje w pole karne, piłkę przepuszcza kolejno Dudka i Sobolewski a Zieńczu strzela - Piłka dochodzi do stojącego przed bramkarzem Stolarczyka. Tyle że Wiking trafia w bramkarza.
  • 56 Akcja Zabrzan, ale strzało - dośrodkowanie wyłapane przez Dolhę.
  • 55 Wisła oddała inicjatywę gospodarzom, chyba wyczekując okazji do kontry, ale cały czas pressingiem naciska rywala.
  • 54 Żółtko dla Madejskiego za faul, który popełnił dwie akcje wcześniej. Żółtko zasłuzone.
  • 52 Kolejna akcja Wisły. Piłka wyprowadzana spod własnej bramki, przeszła przez Sobolewskiego, Paulistę, Gołosia. Ten ostatni dośrodkował w pole karne, ale po rykoszecie piłki nie opanował zaden z Wiślaków, i mimo dobrej okazji nie padł nawet strzał.
    • [PzZ] Podobno piłkarze Górnika wyszli na drugą polowę meczu tak, jakby juz nie wierzyli w zwycięstwo. Tak więc, jesli naszym będzie się chciało, to kolejne brameczki sa tylko kwestią czasu
  • 51 GOOOOL dla Wisły. Paulista strzeclem trzeciej bramki.
  • Stolarczyk z autu do Zieńczuka, a ten po ziemi do Paulisty. Piłka mija bramkarza a Jasiek pakuje piłkę do bramki.
  • 50 Górnik chciał narzucić szybkie tempo w pierwszych minutach drugiej części - na szczęście udało się tą nawałnicę przetrzymać.
  • 49 Z rzutu rożnego Paulista i główka Głowackiego. Piłka po koźle przechodzi nad bramką.
  • 49 Ładna kontra Wisły. Goły po skrzydle, odegrał do Baszczyńskiego który dośrodkował po ziemi do Brożka. Paweł uprzedzony przez obrońcę i rzut rożny.
  • 47 Górnik walczy o odrobienie strat. Po prostopadłym podaniu strzelał Seweryn, ale obok bramki. Górnik atakuje dużą liczbą graczy, a to da nam szansę na kontrę...
  • 46 Po rzucie wolnym, piłkę wybijają obrońcy Wisły, a gospodarze brzydko całe zajście komentują. Komentarz kończył się na "... jego mać"
  • 46 Żółtko dla Głowackiego za faul przy lini bocznej na Moskale.
    • II połowa
    • Na boisku pojawia się Kuźba za Jarkę.
    • Mamy nadzieję że przekleństwo dobrej jednej połowy już za nami. Od dziś - w to wierzymy - gramy cały czas dobrze.
    • [CŚCzN] Strzelce Krajeńskie, Aalsmeer, Oulu, Kraśnik, Katowice, Sosnowiec, Trzyciąża i w Stolicy czytają nas też.
    • [GG]Jak wy to robicie , że komentujecie i patrzycie co sie na boisku dzieje ?:)
  • Powiedzmy to sobie szczerze, jest ciężko. Na szczęście wy nie widzicie meczu;) A pomyślcie, że jeszcze czasem czytamy to, co wy piszecie.
    • [GG]Jestescie słabi, gracie beznadziejna pilke...ehh szkoda gadac
  • A i tak wygrywamy.
    • [CŚCzN] Wieliczka (wymieniamy!), Dominikowice, Czelatyce i Grywałd (jedno GG w trzech miastach), Głuchołazy, Piekary Śląskie i Radomsko, Lidzbark Warmiński, Dąbrowa Górnicza, Brzeszcze i Miętków.
    • [PzZ] Na meczu w Zabrzu znajduje się asystent selekcjonera Reprezantacji Polski, pan Bogusław Kaczmarek. Na razie nie wiemy czy sam Leo Beenhakker zawitał na stadion
    • [GG] Czy Wisła gra koncertowo?
  • Czy możemy się schować za frazesem zwyciezców się nie krytykuje? Więc mamy nadzieję, że nie będziemy musieli krytykować. Dośc powiedzieć, że po pierwszej bramce, gra się lżej. I ładniej. I nam się lepiej oddycha
    • Zdaniem statystyków, w czterech akcjach, Wisła oddała 6 strzałów, w tym dwa celne. Dwa celne strzały = dwa gole. To dobry prognostyk. Jeśli będziemy celnie strzelać;-)
    • Koniec I połowy
  • 45 GOLL dla Wisły. Ponownie Brożek.
  • Ładna akcja Wisły. Gołoś ze skrzydła zagrywa do Paulisty, który głową oddaje do Brożka, który stojąc metr od bramki mocnym wolejem nie daje szans Sławikowi.
  • 44 Arek Głowacki pokazuje że potrafi grać również w ofensywie, niestety nie zrozumial się z Paulistą i z ładnej akcji nic nie wyszło.
  • 43 Kolejna próba Górnika, w ostatniej chwili Baszczyński wycofuje do Dolhy, który skutecznie ekspediuje piłkę z naszej połowy.
  • 43 Kontra Górnika - Tomasz Prasnal w ostatniej chwili zatrzymany przez Głowackiego.
  • 42 Paulista w samotnym rajdzie na czterech rywali (i bramkarza). Zamiast na drybling zdecydował się na podanie do Gołego, który postanowił strzelać z naroznika pola karnego - ale niestety niecelnie.
  • 40 Akcja Wisły, na raty podaje Paulista, raz po raz chcąc udowodnić ze jest brazylijczykiem. Niestety, zaraz to samo udowadniać chciał Paweł Brożek i piłkę straciliśmy.
  • 39 Piłka wybita przez obrońców, ale kontra nieudana, Wisła rozpoczynać będzie od autu.
  • 39 Górnik chce jak najszybciej odrobić stratę bramki, odważnie atakując. Rzut wolny dla gospodarzy tuż przy lini końcowej.
  • 38 Akcja Madejskiego, dośrodkowanie, ale wybite głową przez dobrze ustawionego Kokoszkę. Piłka co prawda wraca w pole karne Wisły, ale bez problemu wyłapuje ją Dolha.
  • 37 Kontra Górnika zatrzymana przez Głowackiego, który wślizgiem wybija piłkę Moskale.
    • [PzZ] Na rozgrzewkę wychodzą piłkazre Wisły Kraków- Penksa, Małecki i Hristu. Czyżby zmiany...?
  • 35 Bramka dla Wisły - strzelcem Paweł Brożek
  • Paweł doszedł do zagrywanej przez Paulistę piłki i wślizgiem (sic!) zdobywa gola. Odetchnęliśmy.
  • 34 Zmieniła się pogoda w Zabrzu - wyszło słońce. Czekamy, aż gra Wisły wyjdzie zza chmur...
  • 33 Zbyt wysoko podniesiona noga Kokoszki. Adaś chyba uniknął żółtej kartki dzięki życzliwości sędziego.
  • 31 Przez chwilę Wisła zamknęła gospodarzy w ich polu karnym, ale mimo zaangazowania duzych sił, wynik nie uległ zmianie. Szansę miał Stolarczyk, ale przekombinował w dryblingu. Zamiast strzału był prawie szpagat i strata niestety piłki.
  • 30 Na spalonym Paulista po pierwszej od kilku minut składnej akcji Wisły.
    • [PzZ] W drodze do Zabrza naszych złapała ulewa, a teraz nad stadionem zaświceiło słońce. Oby pomogło ono naszym w grze...
    • [GG] Emilian Ioan Dolha. Dziękujemy za odpowiedź
  • 26 Emilian pracuje w całym polu karnym Wisły, będąc ostatnim obrońcą. Liczymy na to, że wciaż będzie tak skuteczny.
  • 25 "Moja" krzyknął przy rogu Ema. Jego, krzyczymy my.
    • [GG]wiecie jak ma na drugie imie Dolha??. Nie wiemy. A Wy?;-)
  • 24 Dwie interwencje Maćka Stolarczyka. Druga lepsza, ale po niej właśnie rzut rożny dla Zabrza.
  • 23 Goły faulowany po odważnym rajdzie, ale tego faulu sędzia nie widział.
  • 21 Jak na razie Wisła nie ma przewagi w ataku. Strzał Dudki daleko od bramki a Paweł Brożek i tak zdołał wywalczyć rzut rożny. Z którego niestety nic nie wynikło.
  • 20 Przy lini środkowej Moskal zderzył sie z Baszczyńskim, zdaniem arbitra faulował Baszczu.
  • 20 Paulista nie zrozumiał się z Gołosiem i Wisła traci piłke pod polem karnym Górnika.
  • 18 Doniesienia o przewadze Wisły chyba przedwcześne - groźna kontra Górnika, ale najszybszy w reakcji był Dolha.
  • 18 Strzał Radlera z rzutu wolnego. Odważny, mocny, ale mocno niecelny.
  • 17 Dudka w środku pola fauluje Prokopa.
  • 16 Gołoś w pojedynku biegowym z bramkarzem, minimalnie szybszy golkiper.
    • [PzZ] Kolejne wiadomości bezpośrednio z Zabrza- w pobliskim kościele rozpoczęła się msza, o czym świadczy bicie dzwonów. Natomiast niektórzy kibice Górnika już sie niecierpliwią, próbującj zmobilizować swoich zawodniów do lepszej gry
    • [PzZ] Jak donosi druga para rąk, po loży na stadionie w Zabrzu chodzi pani, która rozdaje kawę i cukierk. Niestety, nie dotarły one jeszcze do naszego kolegi...;-)
  • 15 Pierwsze minuty nalezały do Wisły, potem chwila przewagi Górnika, i znów chyba szala przechyla się na stronę Wisły.
  • 14 Kokos po raz kolejny w roli głównej, tym razem dobrze przeczytał grę i zatrzymał piłkę zagrywaną prostopadle do napastnika Górnika.
  • 14 Słychać kibiców Wisły, a na boisku udana interwencja Kokoszki.
  • 13 Pierwsza interwencja Dolhy. Ema wyłapał strzał, który nie leciał chyba w światło bramki.
  • 12 Jean Paulista chciał techniczną sztuczka oszukać rywali i podać do Brożka, ale nie trafił w fubtolówkę i stracił piłkę.
  • 10 Ładna akcja Górnika - kapitalne podanie do Seweryna, który zaszalał na skrzydle, wycofał przed pole karne do Moskala, który mając dobrą okazję przestrzelił.
  • 10 Górnik utrzymuje się przy piłce, ale na swojej połowie. Wisła próbuje naciskać - na razie faul Sobolewskiego.
  • 08 Stolarczyk utrzymuje piłke w boisku, ale po rozegraniu z Zieńczukiem Wisła ją traci, ale tylko na chwilę. Niestety ponowne rozegranie Paulisty z Brożkiem znowu niecelne.
  • 07 Trwa oblężenie bramki Górnika, kolejny rzut rożny, i spore zamieszanie w polu karnym, a do wybijanej piłki dochodzi Paulista i mocno strzela - obok bramki.
    • [PzZ]Radosław Sobolewski porzucił swoje rękawiczki... Chyba Wiślakom zaczyna się robić gorąco...
  • 06 Zagranie Paulisty wypiąstkowoane przez Sławika.
  • 06 Rzut rożny dla Wisły.
  • 05 Wiślacy rozgrywają kilka podań w środku pola, odegranie do Paulisty który ucieka obrońcy, zagrywa w pole karne do Brożka, któremu jednak przeszkadza rywal, więc strzał nieprecyzyjny.
  • 04 Brożek uderza, ale prosto w mur.
  • 03 I kolejny rzut wolny dla Wisły, tym razem po drugiej stronie pola karnego Zabrzan.
  • 03 Jak informuje Rosłoń - bramkarz Górnika przez 6 szkolnych lat uczęszczał do szkoły muzycznej i gra na fortepianie. Ach jak on gra.. Pewnie ma zgrabne palce.
  • 02 Rzut wolny dla Wisły - dośrodkowanie Zieńczuka, ale wprost w ręce bramkarza.
  • 01 Pierwsza interwencja Paszulewicza i aut dla Wisły,
    • Zaczyna Wisła
    • I połowa
    • Zabrzanie tworzą krąg jedności. Piłkarzy Wisły nie pokazują;-(
    • Nie wiedzieć czemu, w Zabrzu wciąż slychać dzwonek.. Taki.. "lekcyjny".. co on oznacza?
    • Wisła zagra dziś na Biało, Górnik na czerwono, Sędziowie na czarno...
    • Rzeczywiście długo czekaliśmy na to, by usłyszeć OranżEkstraklasowe "Je, je, je"
    • Zobaczymy zaraz gdzie C+ ustawi Jacka Paszulewicza..
  • twierdzą, że jednak w środku obrony... Naszym zdaniem w ataku wyglądał by znacznie bardziej okazale.
    • [PzZ] Po 103 dniach wracamy na ligowe boiska - to słowa zabrzańskiego spikera
  • Ale dlaczego w porze obiadowej - to już nasze słowa...
    • [CŚCzN] Jest też Libiąż i Bochnia...
    • [CŚCzN] Włoszczowa, Szwajcaria, Wrocław prosto z Londynu, Pustków i Byczyna pod Jaworzem.
    • A jeśli chodzi o czapeczkę Filipa S. to zyskuje na znaczeniu i stylu w kompozycji z fantazyjnie zawiązanym szalikiem. Szał Ciał.. jak nic..
    • [PzZ] Wokół murawy - z bliżej nieustalonych powodów - mknie zielony skuterek. Jak tylko się dowiemy o co chodzi, damy znać.
    • Po rozmowie z Adamem Nawałką reporterka C+ tak ślicznie się speszyła. W jednym krótkim zdaniu, dwukrotnie pojawiła się inauguracja, w Krakowie, Górnik, znowu inauguracja i na jesieni. Chcemy więcej!
    • Kamerzysta C+ wmieszał sie w naszych zawodników. Można było odnieść wrażenie, że nie spodobało się to Konradowi Gołosiowi. Tak spode łba na niego popatrzył...
    • Trener Nawalka ma fajną, czarną opaskę na głowie. Bez antenki.
    • Dariusz Dźwigała żałuje że zawiesił korki na kołku, bo murawa jest taka, że aż chce się grać.
    • A jednak nie. Mecz komentować będzie duet Rosłoń - Dźwigała.
    • Rezerwa Górnika Laskowski, Dębowski, Bartos, Andraszak, Stachowiak, Kużba, Bukalski.
    • Nie pytajcie nas co Paszulewicz robi w ataku. Na 99% występuje. A może będzie naszym ostatnim obrońcą. Czas pokaze.
    • [Prosto z Zabrza] Pierwsza grupa kibiców Wisły (ok. 100) jest już na stadionie.
  • Przy okazji dziękujemy przedstawicielom BP Górnika Zabrze za miłe powitanie.
  • My BiuroPrasowi musimy trzymać się razem;]
    • [Prosto z Zabrza] Wszystko wskazuje na to że dzisiejszy mecz komentować będzie imć Filip Surma. Wskazuje na to trudna do przeoczenia, pomarańczowa czapka w jaką jest ubrany. Oczywiście, z antenką.
    • Oba zespoły rozpoczęły rozgrzewkę.
    • Rezerwa Wisły Pawełek, Thwaite, Burns, Cantoro, Chiacu, Penksa, Małecki.
    • Skład Wisły prawie dokładnie taki jak na mecz z Zagłębiem, jedyna zmiana to Gołoś za Chiacu.
    • [NSD] Relacja Radiowa: http://www.radiokrakow.pl/www/home.nsf/ID/real
    • [Relacja Radiowa] I jak zawsze to samo pytanie - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
    • [Nasi Szpiedzy Donoszą]Na stronie Górnika historia ligowych potyczek z Wisłą.
  • Szczególnie podoba mi sie zdanie "Wiślacy wygrali aż 14 spotkań z rzędu!":)
  • Czekamy dziś na 15.
  • Heh.. Nie sposób się nie zgodzić;-)
    • [GG] Jaka jest pojemność stadionu Górnika
  • Pytanie zasadniczo bardzo dobre. Wg. Skarbu Kibica jaki posiadamy, ta pojemność to 17722 z czego 3020 siedzących.
  • Wisła otrzymała 800 biletów i wszystkie zostały sprzedane.
    • Dziś w sumie nie mamy zbyt wyszukanych wymagań. Chcielibyśmy po prostu zwycięstwo. Co zważywszy na fakt że w tym sezonie ligowym jeszcze na wyjeździe nie wygraliśmy, znaczenie ma niebagatelne...
    • Podobnie rzecz ma się z Emą. Żadne tam Dolja czy Dolia. Dolha i już. A jak ktoś chce prościej, to proponujemy wersję nieco dłuższą - najlepszy bramkarz Oranż Ekstraklasy. Jesteśmy jak zawsze skromni;-)
    • [GG] Jak się prawidłowo wymawia Hristu Chiacu
  • Naszym zdaniem, a co ważniejsze zdaniem samego zainteresowanego, wymawia się to tak, jak się widzi, czyli - dosłownie - Hristu Hiaku. Żadne Ciaku, Ciaciu, czy inne.
    • Pytanie o tyle ciekawe, że jak już wspomnieliśmy, to drugi mecz jaki Wisła w tym tygodniu rozegra w Zabrzu..
    • Nie znamy jeszcze odpowiedzi na zasadnicze pytanie, kto dziś zagra.
  • To znaczy oczywiście, grają Górnik i Wisła, ale nie bardzo wiemy kto osobiście.
    • Dosyć więc zdradzania kuchni relacyjnej, zajmijmy się nadrabianiem zaległości: [CŚCzN] Poznań - nie zdążyliśmy napisać ostatnio, piszemy więc teraz i liczymy na Poznań także dziś
    • Hmmm, w sumie to w tajemnicy wam powiemy, że nawet nie uzgodniliśmy planu na tą ewentualność, więc będzie tym bardziej wesoło
    • Sami się boimy, co z tego wyjdzie, bo zabraknie nam tak potrzebnego w relacjach na 4 ręce kontaktu werbalnego. Mamy jednak nadzieję, że nie spowodujemy totalnego chaosu i coś będzie dało się zrozumieć
    • Czemu, zapewne zapytacie. Ano temu, że dwie ręce będą relacjonowały z Krakowa, a dwie z Zabrza, o ile zrobią tam sobie internet. A nawet jak nie zrobią, to będą w stałej łączności z Krakowem
    • Ale dzisiejsza relacja będzie inna niż wszystkie. Dziś będziemy mieć rozdwojenie jaźni
    • Dziś zapowiadana powtórka z rozrywki: Górnik - Wisła po raz drugi w tygodniu


Konferencja prasowa po meczu w Zabrzu

Wysokie zwycięstwo Wisły sprawiło, że na pomeczowej konferencji prasowej trenerzy "Białej Gwiazdy" i Górnika Zabrze pojawili się w całkowicie odmiennych nastrojach. Szczęśliwy Adam Nawałka starał się nie okazywać euforii, natomiast rozgoryczony Zdzisław Podedworny stwierdził, że drużynę gospodarzy zgubiły trampkarskie błędy.

Adam Nawałka

- Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. Z pewnością szanujemy rywala. Górnik Zabrze zawsze był i jest firmą, dlatego z pełnym respektem podchodziliśmy do meczu, ale choć może zabrzmieć to zbyt pewnie siebie, byliśmy pewni własnych umiejętności. Naszym celem jest mistrzostwo kraju i dzisiejszą grą chcieliśmy potwierdzić nasze aspiracje.

- Do pierwszej bramki mecz był trudny. Zawsze tak jest, że drużyna, która jest faworytem, potrzebuje bramki, dopiero po niej gra zaczęła się układać. Po pierwszym golu szybko padła druga bramka do szatni. Po przerwie w pełni kontrolowaliśmy środkową strefę, piłkarze zagrali konsekwentnie, bardzo ambitnie i z poświęceniem. Mimo dobrego wyniku grali tak do ostatniej minuty i za to należą im się słowa uznania. Mam nadzieję, że będą tak grać w każdym meczu.

- Mentalnie i fizycznie jesteśmy przygotowani na walkę o mistrzostwo Polski, ale wszystko weryfikuje boisko.

Szkoleniowiec ocenił występ Marka Zieńczuka i Patryka Małeckiego.

- Nie uważam, aby Markowi Zieńczakowi zabrakło sił, moje odczucia są inne. Marek Zieńczuk był zawodnikiem, który realizował założenia taktyczne, miał kapitalną asystę przy trzeciej bramce i uważam, że jego występ był udany.

- Widać, że Patryk Małecki jest w dobrej dyspozycji, potwierdza to od kilku meczów. Staramy się utrzymać jego dobrą dyspozycję, dlatego nie można przesadzić z ilością spotkań. Dobrze zagrał w środę, dzisiaj znów pokazał, że jest na dobrej drodze i stara się potwierdzać pokładane w nim nadzieje.

Zdzisław Podedworny

- Górnikowi wystarczyło konsekwencji w grze na 34 minuty. Do tego czasu konsekwentna gra, a potem strata bramek po najgłupszych błędach. Po tych 34 minutach dostaliśmy bramki, przy których zachowaliśmy się jak trampkarze. Wisła jest zbyt dobrym zespołem, aby grać z nią tak niekonsekwentnie. Na pewno wytkniemy błędy, ale to dopiero jutro, bo nerwy są złym doradcą. Ciągle jednak popełniamy te same błędy - brak konsekwencji, determinacji w grze.

wislakrakow.com (nikol)

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Małecki: Gol dla mamy, rodziny i Dominiki

Patryk Małecki opuścił lekcje w szkole, by zagrać w niedzielnym meczu w Zabrzu. Opłaciło się - młody napastnik Wisły zdobył swą pierwszą ligową bramkę, ustalając wynik meczu na 4:0.

Patryk Małecki w akcji.
Patryk Małecki w akcji.

- Cieszę się bardzo ze strzelonej bramki. Moim marzeniem było zdobycie gola w lidze. Cieszę się też, że trener mnie dostrzega i daje mi szansę. Wygraliśmy 4:0, strzeliłem bramkę - tylko się cieszyć - powiedział po meczu "Mały". - Mam nadzieję, że dobra passa przeciwko Górnikowi będzie podtrzymywana - dodał napastnik Wisły nawiązując do ośmioletniej serii meczów "Białej Gwiazdy" bez porażki z zabrzanami.

- Kiedy dostaję szansę, mam ją wykorzystać, grać jak najlepiej - tak Małecki opisuje zadania, jakie stawia przed nim Adam Nawałka. - Mam niczego się nie bać i walczyć do końca. Komu zadedykował swą pierwszą bramkę w lidze? - Dla mamy, całej rodziny i dziewczyny Dominiki - odparł Małecki bez namysłu.

Źródło: wislakrakow.com

Paweł Brożek: Nie jestem jeszcze w optymalnej formie

Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. Nasza gra nie wyglądała tak, jakbyśmy tego sobie życzyli, chociaż mieliśmy kilka sytuacji. Po mojej pierwszej bramce zaczęliśmy grać na luzie. Było to dobrze widać w drugiej połowie - powiedział po meczu z Górnikiem Paweł Brożek.

Za chwilę piłka ugrzęźnie w bramce. Strzela Paweł Brożek.
Za chwilę piłka ugrzęźnie w bramce. Strzela Paweł Brożek.

Górnik dorównywał Wiśle jedynie w pierwszej części spotkania. Po straconej bramce rywale „Białej Gwiazdy” sprawiali wrażenie zagubionych na boisku. - Nie stworzyli sobie dziś zbyt wielu okazji. Wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytem w tym meczu – powiedział napastnik krakowskiej drużyny.

Po dzisiejszym meczu Brożek jest najskuteczniejszym zawodnikiem Wisły. Ma na swoim koncie sześć trafień. - Nie chcę obecnie zakładać, ile zdobędę w tej rundzie bramek. Chcę grać jak najlepiej – mówi skromnie piłkarz.

Przy pierwszej bramce dla Wisły na murawie panowało ogromne zamieszanie. - Walczyłem o piłkę z Prasnalem i myślę, że faulu nie było. Byłem pierwszy przy piłce i jakoś ją kopnąłem. Nawet nie widziałem, jak ona wpadła – przyznał Brożek.

Mecz Wisły z Górnikiem obserwował z trybun Bogusław Kaczmarek. Być może dobry występ wiślackiego snajpera zaowocuje wkrótce powołaniem do reprezentacji. - Będę chciał udowodnić, że zasługuję na grę w kadrze. Jak będzie – zobaczymy. Ostatnie słowo należy do trenera. Cieszą mnie dwie bramki, ale gra już mniej. Myślę, że nie jestem jeszcze w optymalnej formie - powiedział po meczu Paweł.

Źródło: wislakrakow.com

Setka Marka Zieńczuka dla Białej Gwiazdy

Marek Zieńczuk rozegrał sto meczów w barwach Wisły Kraków! Jubileuszwym dla pomocnika okazało się ostatnie spotkanie z Górnikiem Zabrze.

Przez czytelników serwisu wislakrakow.com został wybrany Odkryciem Jesieni 2004 oraz Odkryciem Roku 2004. Z Wisłą zdobył mistrzostwo oraz wicemistrzostwo Polski, sam dając jej niemal 20 asyst w meczach ligowych oraz 22 gole we wszystkich rozgrywkach. Z naszym klubem jest związany umową do lipca 2009 roku.

Do Krakowa został sprowadzony jako następca Kamila Kosowskiego, w trakcie gdy drużynę prowadził Henryk Kasperczak. - Jest to dla mnie sportowy awans - oceniał swój transfer w grudniu 2003 roku, choć do podpisania kontraktu doszło dopiero w letnim okienku 2004.

Pierwszy występ Marka Zieńczuka w Wiśle miał miejsce w Gruzji, gdzie 27 lipca 2004 roku mierzyliśmy się z WIT-em Tbilisi (8:2), rywalem w II rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów. "Zieniu" rozegrał wówczas 90 minut, podobnie jak w swym pierwszym meczu ligowym dla Wisły - przeciwko Górnikowi Łęczna (5:1, 31.07.04).

W swym pierwszym sezonie pod Wawelem (2004/05) rozegrał dla Wisły 39 meczów, zdobył 12 bramek. W następnym roku wystąpił w 33 spotkaniach, ustrzelił 8 goli. W trwającym wciąż sezonie, na który przypadł setny mecz, wystąpił dotąd 28-krotnie, na swym koncie ma dwa trafienia.

Niedzielny mecz był 67. ligowym w barwach krakowskiego klubu. Ponadto Zieńczuk rozegrał 5 meczów w eliminacjach do Ligi Mistrzów, 12 spotkań w Pucharze UEFA, 13 meczów w Pucharze Polski oraz 3 w Pucharze Ligi.

"Zieniu" zawsze deklarował przywiązanie kibicom Wisły i Lechii. - Moje bramki dedykuję kibicom Wisły, którzy przyjechali dziś do Lubina, by nas dopingować - mówił po strzeleniu swych pierwszych, i to od razu dwóch, bramek dla Wisły. Po kolejnym golu, strzelonym Górnikowi, podkreślał: - Dzięki naszym kibicom, czuliśmy się w Zabrzu jak u siebie. Przyjechali w bardzo dużej liczbie, byli "cichym" bohaterem tego meczu. Pierwsze trafienie przy Reymonta zanotował bezpośrednio z rzutu wolnego. Do dzisaj Zieńczuk jest autorem 22 bramek dla zespołu "Białej Gwiazdy" - 16 w lidze, 4 w PP, 1 w PUEFA oraz 1 w PL (strzelona Zagłębiu w pierwszym meczu obecnej rundy).

Markowi Zieńczukowi życzymy wszystkiego co dla piłkarza najlepsze - gry na najwyższym poziomie oraz jak największego przyczynienia się do odzyskania przez Wisłę mistrzowskiego tytułu.

wislakrakow.com

Źródło: wislakrakow.com

Dudka: Górnik osłabł w drugiej połowie

Data publikacji: 04-03-2007 18:42


- "W pierwszej połowie mecz nie układał się nam za bardzo, ale w drugiej było już lepiej. Gra nam się układała, graliśmy bardziej na luzie. Było parę sytuacji, po których mogliśmy uzyskać jeszcze wyższe prowadzenie" - podsumował spotkanie z Górnikiem Zabrze Dariusz Dudka.

Skąd tyle niedokładności w waszej grze w pierwszej połowie?

Dopóki Górnik był agresywny, to nam ciężko było coś robić. Nie mieliśmy sytuacji. W drugiej połowie przeciwnicy opadli z sił, my uzyskaliśmy przewagę i mogliśmy strzelać kolejne bramki.

Wygląda na to, że będzie się wam trudno grało do zdobycia pierwszej bramki?

To dopiero pierwszy mecz, zobaczymy, jak to będzie dalej. Może być tak, że w następnym meczu strzelimy szybko gola, a potem będzie nam się ciężko grało. Nie chcę więc mówić, jak to będzie. Zobaczymy.

Dziś oddawaliście dużo strzałów z dystansu. Skąd odmiana?

Takie były założenia przed meczem. Graliśmy w podobnym składzie, jak w meczu z Zagłębiem, które jest przecież silniejszym zespołem, niż Górnik. Zagłębie grało cały mecz agresywnie, nie pozwalając nam na wiele, tu natomiast Górnik szybko stracił siły.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Głowacki: Dobry dzień na zwycięstwo

Data publikacji: 04-03-2007 18:59


Pierwszy mecz rundy wiosennej i pierwsze zwycięstwo Wisły na wyjeździe w tym sezonie. Arkadiusz Głowacki przyznał, że już przed meczem myślał o tym, że to już najwyższy czas, aby przełamać tą złą passę.

Wie Pan, że to wasza pierwsza wygrana na wyjeździ w w tym sezonie?

Dziś rozmawiałem z Marcinem Baszczyńskim na ten temat. Aż dziw brał, że do tej pory nie mieliśmy jeszcze wygranej na cudzym stadionie. Tak pomyśleliśmy, że dziś jest dobry dzień, żeby przełamać ta niekorzystna passę.

Co trzeba jeszcze poprawić w waszej grze?

Myślę, że musimy lepiej utrzymywać się przy piłce. W drugiej połowie były takie momenty, że udawało nam się kontrolować wydarzenia na bosku. Chcielibyśmy, żeby nasza gra wyglądała tak dłuższymi momentami.

Dlaczego w pierwszej połowie mieliście problemy z tym dłuższym utrzymywaniem się przy piłce?

Przeciwnik, zwłaszcza grając u siebie, na początku spotkania, kiedy gra jest otwarta, stara się, walczy agresywnie na całym boisku. Gra się na całego. W tych pierwszych minutach rozgrywa się cały mecz – nam udało się wygrać walkę w środku pola, potem strzelić gola. Później poszło już z górki.

Dziś wspomagało was wielu kibiców. Ich doping wam pomógł?

Oczywiście, że nam to pomaga. Tutaj do Zabrza zawsze przyjeżdża mnóstwo kibiców z Krakowa. Bardzo nas to cieszy. Oby na każdym wyjeździe było tylu naszych kibiców, co tutaj.

M. Górski Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Nocne koszmary Marka Penksy

Data publikacji: 04-03-2007 21:55


Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo wprawiło Marka Penksę w bardzo dobry humor. W tak dobry, że postanowił opowiedzieć o tym, dlaczego machał do trenera w trakcie rozgrzewki, a także o swoich nocnych koszmarach.

Marek zaliczyłeś dziś piękną asystę.

Widziałem, że Patryk jest dobrze ustawiony. Ktoś jeszcze był z tyłu, ale Patryk był sam, więc zdecydowałem się mu podawać

Jak ocenisz dzisiejszy występ Małeckiego?

Dobrze zagrał. Byłem z nim w pokoju. W nocy miałem z nim wielkie atrakcje. On cały czas na mnie wpadał, ja się budziłem i próbowałem go odepchnąć. Rano Patryk mnie przepraszał za te nocne zajścia. Cieszę się z tego powodu, że zdobył dziś bramkę.

Mówisz, że miałeś jeszcze jednego kolegę do wyboru. Dlaczego więc zdecydowałeś się podawać do Małeckiego?

Miałem dwóch, ale on był bliżej ustawiony. Nie chciałem za bardzo do tyłu zagrać. Liczyłem na to, ze Patryk wykorzysta ta okazję. Zdobył swojego pierwszego gola w lidze, czego bardzo mu gratuluję. Tylko niech już będzie spokojny w nocy, to będzie wszystko w porządku.

A jak ocenisz cały mecz?

Było ciężko dziś, szczególnie w pierwszej połowie. Mówiłem, że musimy strzelić bramkę, bo to nam bardzo pomoże. Nie baliśmy się grać do przodu.

Jesteś jedynym napastnikiem, który nie strzelił dziś gola, chociaż miałeś dobrą szansę.

Szansa była, nie wykorzystałem jej. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu znowu dostanę szansę i tym razem ją wykorzystam.

Widziałem, że bardzo czekasz na zmianę. Machałeś chyba trenerowi?

Bardzo czekałem na tą zmianę. Ostatnio dostałem szansę grania i ją wykorzystałem strzelając gola, więc tym razem też chciałem wejść. Cały czas czekałem, aż trener da mi znać, machałem do niego, ze tam, jestem, bo reklama była wysoka i mnie zasłaniała.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Gołoś: Staram się dojść do każdej piłki

Data publikacji: 04-03-2007 23:35


Wygląda na to, że przynajmniej do powrotu Kuby Błaszczykowskiego Konrad Gołoś wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce na prawej pomocy. Meczem z Górnikiem potwierdził swoją dobrą dyspozycję.

Meczem przeciw Górnikowi udowodniłeś chyba, że zasługujesz na miejsce w podstawowym składzie.

Zadowolony jestem z wyniku. Graliśmy bardzo dobrze, wynik też jest bardzo dobry, co napawa optymizmem przed następnymi meczami. Oczywiście bardzo wierzymy w to, że będziemy mistrzami.

Mało brakło, a strzeliłbyś w pierwszej połowie gola.

To była taka piłka na styku. Ja byłem pewny, że trącę ta piłkę i ominę bramkarza. On szybko wybiegł i mi ją zabrał. To była ciężka sytuacja.

Widać, że koledzy darzą cię zaufaniem.

Jestem dobrze przygotowany fizycznie. Do każdej piłki – czy jest dobrze zagrana, czy nie, będę się starał dojść. Może to się stąd bierze.

Możesz sobie zaliczyć dziś pół asysty przy pierwszej bramce.

Nie ważne są jednostki, liczy się zespół. Dziś ważna jest wygrana – jedziemy dalej.

Ten okres Twoich występów w Wiśle możesz uznać chyba za dużo bardziej udany niż wcześniejszy. Nie zastanawiasz się jednak, co będzie, gdy wróci Kuba Błaszczykowski?

Nie zastanawiam się nad tym, co będzie dalej. Ma szansę grać, więc staram się grać coraz lepiej. Wcześniej było tak, że ja się starałem, a mecze mi nie wychodziły. Było też tak, ze mało kto mi pomógł. Mogłem jedynie liczyć na kibiców. Teraz zupełnie inaczej na to podchodzę.

Pozytywy napędzają cię do lepszej gry?

Na pewno nie ma sensu się tym zadowalać. Wiadomo jak jest w życiu. Wyjdą ci trzy mecze i jest świetnie, jeden mecz nie wyjdzie i się zaczyna się krytyka. Dla mnie liczy się teraz zdanie mojej dziewczyny. Ono jest najważniejsze. Igusia zawsze mówi, ze dobrze grałem i na jej zdaniu się opieram.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowy mix newsowy

Obrońca, pomocnik i napastnik, czyli Adam Kokoszka, Konrad Gołoś i Paweł Brożek zostali wybrani przez ekspertów Canal Plus do "11" pierwszej kolejki rundy rewanżowej Orange Ekstraklasy. W "11" kolejki "Przeglądu Sportowego" znaleźli się natomiast dwaj wiślaccy napastnicy: Paweł Brożek i Jean Paulista.

Paweł Brożek tuż po strzeleniu gola.
Paweł Brożek tuż po strzeleniu gola.
  • Według "Gazety Wyborczej" graczem meczu był Jean Paulista. Uzasadnienie brzmi: "Dwie wspaniałe asysty i zdobyty gol. Gdyby Górnik miał w swoich szeregach tak szybkiego i błyskotliwego piłkarza, to mógłby myśleć o remisie z Wisłą."


  • Patryk Małecki ryzykował otrzymanie żółtej kartki, kiedy po strzeleniu gola przebiegł pół boiska, by cieszyć się wraz z kibicami. Swoje postępowanie wyjaśnia następująco: "Musiałem to zrobić bez względu na konsekwencje, bo kibice zawsze mnie wspierają. Przed kartką uratował mnie Maciej Stolarczyk, który powiedział sędziemu, że to moja pierwsza bramka w ekstraklasie. Arbiter okazał się bardzo wyrozumiały, ostrzegł mnie jedynie, że jeśli się to powtórzy, nie uniknę już kartki."


  • W pierwszej wiosennej kolejce Wisła Kraków i GOT GKS Bełchatów strzeliły łącznie 10 bramek. Pozostałe 14 drużyn Ekstraklasy stać było zaledwie na 5 bramek, też łącznie.


  • Paweł Brożek został oskarżony o uprawianie "saneczkarstwa" w polu karnym Górnika. "Po ostrym wejściu nasz bramkarz ma dziury w klatce piersiowej!" - burzył się Jerzy Machnik, trener bramkarzy Górnika. "Najpierw kopnąłem piłkę. Choć może rzeczywiście małe "sanki" wykonałem" - przyznał Paweł Brożek. Eksperci Canal+ w cyklicznym programie "Kontrowersje" wykluczyli faul napastnika Wisły na Mateuszu Sławiku.


  • Cytat dnia: "Wisła doczekała się wreszcie trenera, który na kwadrans przed końcem przeprowadza nie pierwszą, a trzecią zmianę." (Michał Białoński o Adamie Nawałce)


  • Po zakończeniu pierwszej kolejki o wytypowanie mistrza Polski pokusił się Piotr Świerczewski, zwany "Świrem". Jego zdaniem na pewno tytułu nie wywalczy Wisła, nie będzie to też Legia. "W Wiśle jest ciągłe zamieszanie. Jeden trener robi to, drugi tamto, trzeci sprowadza piłkarzy, którzy w niczym nie są w stanie pomóc. Ten zespół nie ma swojego stylu. To nie jest Wisła Kasperczaka, która całą ligę rozkładała na łopatki. Z kolei Legia nie ma wielkiego zespołu. Brazylijczycy byli mocni, ale już nie są. A Janczyk z Korzymem są fajnymi piłkarzami, ale nie gwarantują strzelania goli w najważniejszych meczach. Nikt się nie trzęsie, słysząc te nazwiska."


  • Ciekawsze tytuły prasowe: "Szalony bliźniak" ("Super Express"), "Wielka forma Wisły" ("Gazeta Wyborcza"), "Wisła rozstrzelała Górnika", "Krakowska lekcja", "Moc Wisły" ("Przegląd Sportowy")


Dziennik Polski / gazeta.pl / Dziennik / Przegląd Sportowy / wislakrakow.com (dorotja)

Źródło: wislakrakow.com

Analiza meczu z Górnikiem Zabrze

Ligowa inauguracja wypadła bardzo okazale - Wisła wysoko wygrała w Zabrzu, rozpoczynając pogoń za najgroźniejszymi rywalami. Jak wypadli poszczególni zawodnicy i nowa taktyka trenera Nawałki?

Sobolewski wygrywa walkę o górną piłkę.
Sobolewski wygrywa walkę o górną piłkę.

Zapraszam do lektury pomeczowej analizy pojedynku Górnik-Wisła.

ZAWODNICY I FORMACJE WISŁY

Bramkarz – Emilian DOLHA. Zagrał bezbłędnie, w drugiej połowie popisując się kapitalną interwencją w sytuacji „sam na sam” z Moskalem. Był bardzo pewny nie tylko na linii, ale i na przedpolu, z czym w rundzie jesiennej miewał czasem problemy. Ładnie pilnował własnego ustawienia względem linii obrony, potrafił wychodzić poza „piątkę” dla ewentualnego kasowania prostopadłych piłek na wolne pole - w polskiej lidze to nie jest normą. Udany występ.


Obrona

BASZCZYŃSKI, GŁOWACKI, KOKOSZKA, STOLARCZYK

Cała formacja zagrała dobrze, wystrzegając się poważniejszych błędów. Asekuracja ładnie funkcjonowała, podobnie gra blokiem i skracanie pola. Tylko dwukrotnie defensorzy dopuścili Górników do dogodnych okazji strzeleckich, za każdym razem po akcjach lewą stroną, gdzie Stolarczyk nie nadążył z prawidłowym ustawieniem. Na szczęście bez konsekwencji. Mimo powyższych niedociągnięć, „Wiedźmin” prezentował się przyzwoicie, notując kilka ważnych odbiorów. Był aktywny w ofensywie, ale nie potrafił przełożyć tego zaangażowania na „ostatnie podanie”, dośrodkowanie lub strzał. Dodatkowo raz w bardzo nieprzemyślany sposób sfaulował Madejskiego tuż przy linii bocznej, kiedy zawodnik Górnika nie mógł już nic zrobić, odwrócony plecami do naszej bramki.

Po drugiej stronie pieczołowicie flankę Wisły zabezpieczał Baszczyński, któremu bezpośredni rywal tylko raz zdążył uciec po zwodzie i wypracować sobie pozycję do centry. W pozostałych sytuacjach z reguły udanie kasował zapędy gospodarzy. Motorycznie prezentował się więcej niż solidnie, dlatego mocno brakowało jego aktywności w ofensywie szczególnie w pierwszej połowie.„Baszcza” stać tu na znacznie więcej.

Bardzo dobrze spisali się też obaj środkowi obrońcy. Kokoszka nie mylił się ani razu, czujnie kasując podania od zabrzańskich pomocników i indywidualne zrywy napastników. Był skuteczny zarówno w walce jeden na jeden, jak i w asekuracji oraz grze blokiem. Świetnie też wybijał głową dośrodkowania. Podobnie wypadł Głowacki - pewny punkt defensywy, choć momentami mogło niepokoić jego przyspieszenie: wyraźnie przegrywał pojedynki biegowe z Moskalem. Już po dwóch-trzech krokach musiał ryzykować wejście wślizgiem, bo inaczej rywal zdołałby uciec. Tym razem się udało, ale przy lepszym technicznie i szybszym przeciwniku braki szybkościowe „Głowy” mogą być sporym problemem.

Najmocniejszy punkt defensywy: asekuracja i gra blokiem

Najsłabszy: ustawianie się Stolarczyka, zwrotność i dynamika Głowackiego


Druga linia

GOŁOŚ, SOBOLEWSKI, DUDKA, ZIEŃCZUK (Chiacu)

Pierwsze trzydzieści minut nie było udane dla naszej pomocy - zawodnicy nie potrafili dobrze rozegrać piłki i wykreować składnej akcji kombinacyjnej. Między tą formacją a atakiem była zbyt duża luka, skrzydła nie gubiły krycia na miarę potrzeb, a środek nie dawał ani im, ani napastnikom odpowiednich podań. Na szczęście seria dużych błędów Zabrzan - mających duże problemy ze sforsowaniem pressingu Wisły - pomogła w zdobyciu pierwszego gola, po którym nasi pomocnicy zyskali trochę swobody i wiary w siebie. Umiał to wykorzystać zwłaszcza Konrad Gołoś, bohater niedawnego meczu w Pucharze Ekstraklasy. W roli prawego pomocnika ma znacznie więcej miejsca na indywidualne akcje i nie musi myśleć równie wiele jak na środku, gdzie przez niezdecydowanie i opóźnione reakcje zwykle szybko tracił piłkę - może gnać ile sił w nogach do przodu. A ponieważ motorycznie i szybkościowo jest świetnie przygotowany, a technicznie dość zaawansowany, potrafi przełożyć wszystko na efektowne rajdy bokiem boiska, zakończone sensownymi dośrodkowaniami. Miał duży udział przy golu numer dwa, przez cały czas sporo „szarpał” na skrzydle. Dał zespołowi dokładnie to, czego wymaga się od skrajnego, ofensywnie usposobionego pomocnika

Świetny mecz rozgrywał na środku Radosław Sobolewski. Nie tylko był bardzo efektywny w odbiorze, ale po raz pierwszy od niepamiętnych czasów udanie rozprowadzał piłkę w ofensywie. Nie podawał chaotycznie i byle jak, ale starał się operować dokładnymi prostopadłymi piłkami. Nie spowalniał akcji, tylko „grał piłką”. Co cenne, starał się też przyjmować ją w „zachodni” sposób, od razu z uwolnieniem się od rywala. Czasem miał z tym jeszcze problemy, ale była to miła odmiana w porównaniu do rundy jesiennej. Był bardzo cenny dla zespołu.

Dużą pracę wykonywał Dariusz Dudka, choć pierwszą połowę miał raczej nieudaną. Źle wówczas podawał, zwykle tylko w bok lub do tyłu, nic nie konstruował i nie pomagał w konstrukcji nawet minimalnie. Przydawał się tylko w destrukcji, a i to nie zawsze, bo momentami reagował za wolno. Ale po przerwie było już lepiej, bezpieczny wynik podziałał na Dudkę wyzwalająco, zaczął grać odważniej, podawać celniej. Przestał spowalniać każdą akcję, szukał również piłek „do przodu”. W końcówce zaowocowało to świetnym prostopadłym dograniem do Penksy, po którym mogła paść piąta bramka.

Pozytywnie należy ocenić boiskową pracę Marka Zieńczuka, którego broni asysta przy golu Paulisty. Wprawdzie poza nią nie rzucił ani jednego dokładnego dośrodkowania i nie gubił też krycia jak chociażby Gołoś, ale tym razem nie było to niezbędne dla końcowego sukcesu. Wystarczyło, że nie miał wielu strat i nie spowalniał akcji. W drugiej połowie potrafił świetnie „wypuścić” Małeckiego prostopadłym podaniem, angażował się także w destrukcji.

Zmiennik Zieńczuka, Rumun Chiacu, tym razem nie pokazał nic wartościowego. Za bardzo chciał zabłysnąć, dlatego w ogóle nie dostrzegał kolegów, niemal każdą akcję prowadząc indywidualnie. W efekcie szybko tracił piłkę. Na usprawiedliwienie należy jednak napisać, ze występował na niewygodnej dla siebie pozycji - lewego pomocnika.

Najmocniejszy punkt drugiej linii: postawa Sobolewskiego, odbiór, dynamika Gołosia

Najsłabszy: kreatywność Dudki, akcje oskrzydlające z lewej strony, brak niekonwencjonalnego rozegrania ze środka.


Atak

PAWEŁ BROŻEK (Małecki), PAULISTA (Penksa)

Tu „królem polowania” był bez wątpienia zdobywca dwóch goli Brożek. Przy pierwszym wykazał się niecodzienną dla siebie nieustępliwością - „szedł” na piłkę do końca, nie bojąc się zderzenia z rozpędzonym bramkarzem. Natomiast przy drugim popisał się udanym wolejem z lewej nogi - wprawdzie zadanie miał łatwe, bo był bez krycia, na wprost bramki i w „piątce”, ale polscy piłkarze wielokrotnie nie trafiali w jeszcze łatwiejszych sytuacjach. Udany występ zaliczył również Brazylijczyk Paulista. Gol i dwie asysty mówią same za siebie. Pokazał dużą dynamikę, dobry przegląd pola, ochotę do gry. Niemniej trzeba wytknąć mu kilka niepotrzebnych strat w pierwszej połowie oraz zbyt nonszalanckie operowanie piłką. Gdyby się tego wystrzegał, jego dorobek mógłby prezentować się okazalej.

Dla wielu kibiców bohaterem spotkania był młodziutki Patryk Małecki, który po wejściu na murawę zdobył swojego pierwszego gola w ekstraklasie. Popisał się też przynajmniej dwiema efektownymi akcjami na dużej szybkości, kiedy świetnie wychodził do prostopadłych podań z głębi pola. Sam też rzucił jedno takie zagranie. Widać, że posiada ogromne możliwości - ma dynamikę, czuje grę, potrafi operować piłką nie gorzej, niż większość znacznie starszych ligowców, nie boi się strzelać i wchodzić w pojedynki jeden na jeden. Brakuje mu jeszcze doświadczenia, lepszych reakcji indywidualnych i skuteczności, ale wszystko na pewno będzie poprawiać z czasem.

Najmocniejszy punkt ataku: skuteczność Brozka, dynamika Paulisty i Małeckiego Najsłabszy: przegrywanie większości górnych piłek, zmiana pozycji

PODSUMOWANIE

Wisła na tle Górnika zaprezentowała się jako zespół dużo lepiej zorganizowany i przygotowany do rozgrywek. Wyższość techniczno-taktyczna naszych zawodników nie podlegała dyskusji, także motorycznie Wiślacy górowali nad rywalami. W porównaniu do rundy jesiennej można było zauważyć znaczną poprawę pressingu i agresywności w odbiorze, a także efektywności akcji oskrzydlających, gdzie niespodziewanie kreatywnym piłkarzem okazał się Gołoś. Dobra forma Sobolewskiego i większy nacisk na atakowanie bocznymi sektorami boiska przekłada się z kolei na lepszą dynamikę rozegrania niż kilka miesięcy temu. Niestety nadal istnieje poważna wyrwa między formacjami pomocy i ataku, wynikła z braku typowego ofensywnego pomocnika w naszej drużynie. Skrajni zawodnicy drugiej linii nie są na razie w stanie wypełnić tej luki.

Aktywniejsze i agresywniejsze krycie, a także mocniej dopracowany pressing sprawiają, że Wisła prezentuje się korzystniej niż jesienią za Okuki w całej grze defensywnej. Piłkarze przecinają sporo podań, poprawnie się asekurują, szybciej doskakują do rywali. Pewnym punktem zespołu stał się Adam Kokoszka, w dobrej formie znajdują się pozostali obrońcy. Należy jednak pamiętać, iż Górnik nie postawił im wysoko poprzeczki - zabrzanie atakowali słabo i schematycznie, praktycznie nie posługując się atakiem pozycyjnym i grą kombinacyjną. Ich druga linia była zupełnie niekreatywna. Dlatego z oceną obecnej wartości gry defensywnej „Białej Gwiazdy” należy wstrzymać się do następnych spotkań i trudniejszych rywali. Wtedy też miarodajnie zostanie zweryfikowana moc ofensywna naszej drużyny.

Wislakrakow.com (Markus)

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2006/2007

Galeria kibicowska: