2007.03.17 Wisła Płock - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 18:30, 26 sty 2019; Kyzcwezs (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2007.03.17, Orange Ekstraklasa, 18. kolejka, Płock, Stadion Wisły, 16:00, sobota
Wisła Płock 0:0 Wisła Kraków
widzów: 5.000
sędzia: Adam Kajzer z Rzeszowa.
Bramki
Wisła Płock
Robert Gubiec
Artur Wyczałkowski
Grafika:Zk.jpg Žarko Belada
Peter Lérant
Tomasz Parzy
Tomáš Michálek grafika: Zmiana.PNG (88’ Jakub Kujawka)
Grafika:Zk.jpg Patryk Rachwał
Patrik Gedeon
Grafika:Zk.jpg Ireneusz Kowalski
Tomáš Došek grafika: Zmiana.PNG (46’ Vahan Gevorgyan)
Sławomir Peszko grafika: Zmiana.PNG (81’ Paweł Sobczak)

trener: Josef Csaplar
Wisła Kraków
Emilian Dolha
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zk.jpg
Adam Kokoszka
Maciej Stolarczyk
Konrad Gołoś grafika: Zmiana.PNG (58’ Jakub Błaszczykowski)
Dariusz Dudka grafika: Zmiana.PNG (63’ Mauro Cantoro)
Radosław Sobolewski
Marek Zieńczuk
Paweł Brożek
Jean Paulista grafika: Zmiana.PNG (77’ Marek Penksa)

trener: Adam Nawałka

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Wisła Wiśle nierówna ... teoretycznie

Nic tak nie drażni ambicji sportowca, jak zwycięstwo wymykające się z rąk w ostatnich minutach rywalizacji. Wiele na ten temat mogą powiedzieć podopieczni Adama Nawałki, którzy w ostatniej kolejce zremisowali na własnym stadionie z Arką Gdynia, mimo że prowadzili już dwoma bramkami.

Kuba w akcji.
Kuba w akcji.

W Krakowie wszyscy sympatycy sportu utożsamiający się z drużyną „Białej Gwiazdy” wierzą, że to, co nie udało się w poprzednim spotkaniu, uda się dokonać w Płocku. Chcąc bowiem marzyć o grze w europejskich pucharach, Wisła nie może tracić punktów w starciach z niżej notowanymi rywalami. Presja jest tym większa, że zespoły z czołówki tabeli systematycznie wygrywają i z meczu na mecz udowadniają, że nie przez przypadek znajdują się w gronie faworytów do tytułu mistrzowskiego.

Nastroje w obozie „Białej Gwiazdy” są bardzo bojowe. - Drużyna jest przygotowana pod względem mentalnym, jest młoda i jest zła! Ta sportowa złość jest bardzo duża! - zapowiedział wczoraj na konferencji prasowej Adam Nawałka. W podobnym tonie wypowiadał się Konrad Gołoś, który znakomicie wypełnił lukę po kontuzjowanym Jakubie Błaszczykowskim. - Jedziemy do Płocka żeby wygrać. Zrobimy wszystko , aby zrealizować ten cel! - oznajmił „Goły”.

Wśród Wiślaków, którzy wybiegną jutro walczyć o wygraną, nie zobaczymy raczej Clebera. Początkowo Adam Nawałka widział dla niego miejsce na lewej stronie bloku defensywnego, jednak po rozmowach z piłkarzem uznano, że miejsce Brazylijczyka jest na środku defensywy, a ponadto jest zbyt ryzykowanym desygnowanie do gry piłkarza, który dopiero co zakończył rekonwalescencję. Wygląda więc na to, że jutro parę środkowych obrońców tworzyć będą Arkadiusz Głowacki oraz Adam Kokoszka.

Po dłuższej przerwie wraca również Jakub Błaszczykowski. Zawodnik, który od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy klubu z Dortmundu zapomniał już o kontuzji i myśli zapewne o tym, by jak najszybciej wrócić do pierwszej jedenastki. Jest jednak mało prawdopodobne, by trener „Białej Gwiazdy” skorzystał jutro z jego usług już od pierwszej minuty. Tym bardziej, że formą imponuje Gołoś, który w ostatnich spotkaniach należał do wyróżniających się postaci w Wiśle.

Jakiekolwiek porównania obu ekip jednoznacznie wskazują, że zdecydowanym faworytem jutrzejszej potyczki jest krakowska Wisła. Trudno bowiem, żeby było inaczej, skoro miejscowi odnieśli w tym sezonie zaledwie jedno zwycięstwo i z dorobkiem 10 punktów zamykają tabelę. W nieciekawych barwach rysuje się również przyszłość płockiego klubu. Od kilku miesięcy mówi się coraz głośniej o tym, że bliski rezygnacji ze sponsorowania drużyny piłkarskiej jest główny dobroczyńca - koncern naftowy „Orlen”.

Swego czasu pojawiały się w mediach opinie, że główny sponsor naszych jutrzejszych rywali był bardzo poważnie zainteresowany możliwością wykupienia udziałów w Wiśle. Jak widać - jutrzejszemu spotkaniu będzie towarzyszyło wiele podtekstów, nie zawsze mających związek z zagadnieniami typowo piłkarskimi.

Błędem byłoby jednak zakładać, że jutrzejszy mecz będzie dla naszych zawodników „spacerkiem”. Dowodem tego niech będzie ostatni mecz płockiej Wisły z Koroną Kielce, po którym bohaterem uznano ... bramkarza Korony. Piłkarze Ryszarda Wieczorka mieli spore problemy z opanowaniem sytuacji na boisku i gdyby nie forma Milecarza oraz kontrowersyjne decyzje arbitra Bartosika, mecz mógłby zakończyć się zupełnie innym wynikiem.

Bardzo liczymy na to, że „Biała Gwiazda” zaprezentuje się znacznie skuteczniej oraz bardziej odpowiedzialnie niż w meczu z Arką i nie pozostawi miejscowym złudzeń co do różnicy w poziomie umiejętności. Kolejne strata punktów mogłaby bowiem ostatecznie przekreślić nasze szanse na sukces w tym sezonie...

wislakrakow.com (Vinci)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Remis w Płocku

Wisła przyjechała dziś do Płocka nie po to, by dać z siebie wszystko, jak zapowiadali jej piłkarze, ale by zaprezentować się w fatalnej formie. Dwóch sytuacji strzeleckich nie wykorzystał Paweł Brożek, do siatki nie mógł trafić też Paulista ani Zieńczuk.

Akcji Konrada Gołosia przygląda się Marcin Baszczyński.
Akcji Konrada Gołosia przygląda się Marcin Baszczyński.

Po bardzo słabym w wykonaniu krakowskiego zespołu meczu, Wisła Kraków mogła cieszyć się z remisu z Wisłą Płock 0:0. Podopiecznym Adama Nawałki totalnie zabrakło pomysłu na grę, rozpoczynanie i wykańczanie akcji. Najmocniejszym ogniwem naszego zespołu był Emilian Dolha, którego płocczanie zmusili do wielu interwencji.

Wisła nie grała ani w środku pola, ani skrzydłami. W pierwszej połowie "Biała Gwiazda" oddała jedynie jeden celny strzał na bramkę ostatniej drużyny w tabeli. Niech to wystarczy za komentarz...

Początek drugiej połowy stwarzał nadzieję na gole wiślaków. Ta sztuka nie udała im się jednak przez całe 90 minut. Dobrych sytuacji sam na sam nie umiał zamienić na bramkę Paweł Brożek ani Jean Paulista, zmieniony w trakcie drugiej odsłony na Marka Penksę. Wejście Słowaka oraz wracającego po kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego nieco ożywiło grę w ofensywie. Szansa na zwycięskiego gola pojawiła się w ostatniej minucie gry, ale strzał Brożka zablokował Robert Gubiec.

Choć może nikt z Krakowa nie stawiał gospodarzy w roli faworyta, to "Nafciarze" zdecydowanie częściej stwarzali sobie sytuacje podbramkowe, górowali w środku pola i wygrywali wiele indywidualnych pojedynków. W zespole spod Wawelu nie potafili odnaleźć się reprezentanci Polski. Najmocniejszym ogniwem naszego zespołu był Emilian Dolha, dzięki któremu wyjeżdżamy z Płocka z jednym punktem.

Dużo błędów zanotowała wiślacka defensywa. Nierówno grał Kokoszka, któremu dobre zablokowania przeplatały się z niepewnymi interwencjami. Błędów nie ustrzegł się także doświadczony Arek Głowacki, Maciej Stolarczyk czy Marcin Baszczyński.

Dwójka polskich reprezentantów - Dariusz Dudka i Radosław Sobolewski nie stwarzała zagrożenia w środku pola, nie wyprowadzała akcji ofensywnych. Podobnie rozczarowali skrzydłowi - Marek Zieńczuk i Konrad Gołoś, który już nie wykonuje swych efektownych rajdów.

Słowa krytyki niestety należą się także naszym napastnikom, którzy nie potrafili pokonać bramkarza ostatniego zespołu w tabeli. W pozytywnych kategoriach można oceniać wejście Marka Penksy i Jakuba Błaszczykowskiego, który ciekawymi podaniami zainicjował kilka akcji. W środku pola nie zachwycił zmiennik Dudki, Mauro Cantoro, ale za to w ostatniej minucie gry zablokował strzał, który mógł dać gospodarzom komplet punktów.

To już dziewiąty remis "Białej Gwiazdy" w tym sezonie, co oznacza, że Wisła zremisowała dokładnie połowę swoich spotkań. Po raz czwarty remis jest bezbramkowy i po raz czwarty w tym sezonie Wisła nie zdołała zdobyć żadnego gola.

Wisła Płock - Wisła Kraków 0:0

Żółte kartki: Belada, Kowalski, Rachwał - Głowacki

Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów)

Widzów: 4500 (w tym około 100 Wisły)

Wisła Płock: Gubiec - Lerant, Belada, Parzy, Wyczałkowski, Rachwał, Gedeon, Michalek (88 Kujawka), Kowalski, Peszko (81 Sobczak), Dosek (46 Gevorgyan).

Wisła Kraków: Dolha - Baszczyński, Głowacki, Kokoszka, Stolarczyk - Gołoś (58 Błaszczykowski), Dudka (63 Cantoro), Sobolewski, Zieńczuk - Paweł Brożek, Paulista (77 Penksa).

W trakcie meczu jak zwykle prowadziliśmy dla Was >>> relację na żywo

wislakrakow.com (nikol)

Źródło: wislakrakow.com

Drużyna remisów. Wisła Płock - Wisła Kraków 0-0

Z wielkich zapowiedzi, przed meczem w Płocku, nic nie wyszło. - Jedziemy po 3 punkty - zapowiadali piłkarze "Białej Gwiazdy". Mówili jak zawsze, i wyszło jak zawsze, bo Wisła Kraków zaledwie zremisowała ze swoją imienniczką i był to już dziewiąty remis (!) wiślaków w tym sezonie. Czy z takim bilansem nie czas weryfikować przedsezonowe plany?

Stadion im. Kazimierza Górskiego w Płocku, ul. Łukasiewicza

XVIII kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2006/2007

17.03.2007 r. godz. 16.00

Sędzia: Adam Kajzer (Rzeczów)

Widzów: 5200 (ok. 120 kibiców z Krakowa)


Gubiec

Lérant

Belada

Parzy

Wyczałkowski

Rachwał

Gedeon

Michálek (88. Kujawka)

Kowalski

Peszko (81. Sobczak)

Došek (46. Gevorgyan)


Dolha

Baszczyński

Głowacki

Kokoszka

Stolarczyk

Gołoś (58. Błaszczykowski)

Dudka (63. Cantoro)

Sobolewski

Zieńczuk

Paweł Brożek

Paulista (77. Penksa)

Piłkarz meczu: Emilian Dolha


Trener Wisły Kraków, Adam Nawałka, postawił dziś na identyczną jedenastkę piłkarzy, jak w wygranym 4-0 meczu w Zabrzu. Okazało się to jednak zbyt mało na ambitnie grający zespół z Płocka, który - gdyby nie dobra postawa Emiliana Dolhy - mógł sięgnąć nawet po komplet punktów! Wisła Płock zagrała w tej rundzie już dwa dobre mecze. Remis z Lechem, pechowa porażka z Koroną, no i dziś remis z "jeszcze wicemistrzowską" Wisłą Kraków, która z taką grą jak przed tygodniem z Arką, czy też z taką jak dzisiaj - nie ma szans na marsz w górę tabeli.

Od początku to gospodarze... osiągnęli przewagę. Dopiero w 20 minucie w stronę bramki Wisły Płock uderzył Marcin Baszczyński, strzał był jednak niecelny. Odnotowujemy go, gdyż była to pierwsza strzelecka próba piłkarzy "Białej Gwiazdy". W 25. minucie ładny strzał oddał Marek Zieńczuk, ale pewnie obronił go Gubiec. Chwile później w roli głównej był z kolei Paweł Brożek, który nie wykorzystał dobrej okazji, zamiast strzelać chciał przyjąć piłkę, ostatecznie wybitą przez obrońcę gospodarzy.

W 36. min. Emilian Dolha, w sytuacji sam na sam, obronił uderzenie Sławomira Peszko, niespodziewanie to Wisła Płock mogła więc prowadzić, zwłaszcza że po chwili Dolha znów musiał interweniować! W I połowie mecz był wyrównany, ale to gospodarze stworzyli groźniejsze sytuacje. Zwłaszcza w końcówce I połowy w polu karnym Wisły Kraków dochodziło co chwilę do groźnych sytuacji...

II połowę piłkarze "Białej Gwiazdy" zaczęli w lepszym tempie. Zabrakło jednak skuteczności. Najpierw Maciejowi Stolarczykowi, który z dobrej okazji strzelił obok bramki. W 54. min. sytuacji sam na sam z Gubcem nie wykorzystał Jean Paulista, trafiając w boczną siatkę! Świetne podanie w tej akcji zaliczył Dariusz Dudka, szkoda jednak, że popularny "Jasiek" spartaszył doskonałą okazję. W 57. min. Adam Nawałka dokonuje pierwszej zmiany. Jakub Błaszczykowski szybko wprowadził się w mecz, niestety po jego akcji znów nieskuteczny jest jednak Paulista, który marnuje kolejną okazję! Znów do głosu dochodzą gospodarze, ale aktywnemu Gevorgyanowi dwukrotnie nie udało się pokonać Dolhy, podobnie jak i Michálkowi, który nie trafił w bramkę. Swoją szansę miał również były legionista Kowalski. To wszystko działo się między 61 a 66 minutą spotkania!

Kiedy w 73. minucie gry słowacki obrońca z Płocka Lérant o mało nie zagrał we własnym polu karnym po "siatkarsku" ręką, a Paweł Brożek nie trafił z kolejnej dobrej okazji w piłkę, można było powoli myśleć o kolejnej stracie punktów, tym bardziej, że w 80. minucie to znów gospodarze powinni prowadzić. Dobrą okazję - po prezencie od wiślackiej obrony - nie wykorzystał jednak Kowalski. Ostatnie 10 minut meczu to wyraźna przewaga Wisły Kraków. Niestety w 84. minucie mamy kolejną niewykorzystaną okazję Pawła Brożka. Podobnie było w ostatniej minucie meczu, kiedy to Brożek, po ładnym podaniu Radka Sobolewskiego, znów zmarnował sytuację sam na sam z Gubcem!

Mecz kończy się więc remisem... Wisła grając na wyjeździe, w tym sezonie, wygrała tylko raz (właśnie przed dwoma tygodniami w Zabrzu). Wszystkie pozostałe mecze to remisy. Dawniej, gdy zwycięstwa premiowane było dwoma punktami, remisy to było czasami cenne osiągnięcie, ale teraz... Czy czeka nasz marsz, ale w dół tabeli? Niestety nic nie wskazuje na to, aby było inaczej...

Dodał: Piotr (2007-03-17 15:59:32)

Źródło: wislaportal.pl

Bezbarwnie w Płocku

Data publikacji: 18-03-2007 01:13


Po bezbarwnym meczu Wisła Kraków zaledwie zremisowała z ostatnią w tabeli Wisłą Płock 0:0. - 'Zagraliśmy słabo" - podsumował spotkanie na konferencji pomeczowej trener Nawałka.

Po pierwszych 45 minutach wcale nie było widać, że piłkarze Wisły Płock są na ostatnim miejscu w tabeli Orange Ekstraklasy. To zawodnicy Wisły Kraków grali mniej dokładnie i chaotyczna. Podopieczni trenera Csaplara grali z bardzo dużym zaangażowaniem i nie przestraszyli się wicemistrza Polski.

Już w 3. minucie spotkania groźnie strzelał na bramkę Dolhy Gedeon, ale piłka trafiła w boczną siatkę. W kolejnych minutach meczu następne okazje mieli piłkarze Wisły z Płocka. Strzały Sławomira Peszki i Ireneusza Kowalskiego bronił Dolha.

Pierwszy celny strzał na bramkę Gubca Wisła Kraków oddała dopiero w 25. minucie. Podanie od Pawła Brożka otrzymał Marek Zieńczuk, ale jego ładny strzał zza pola karnego obronił Gubiec. Kilkadziesiąt sekund później Konrad Gołoś posłał piłkę do środka, Paulista ją przepuścił, a strzał Pawła Brożka został zablokowany przez obrońców Wisły Płock.

Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Emilian Dolha wybronił jeszcze strzał Peszki, a w samej końcówce płocczanie mieli jeszcze dwie okazje do zdobycia prowadzenia, ale w zamieszaniu podbramkowym piłkarze gospodarzy nie potrafili skierować piłki do bramki.

W drugiej połowie gra Wisły Kraków, mimo obiecującego początku, nadal pozostawiała wiele do życzenia. W 48. minucie Maciej Stolarczyk strzelał z 10 metrów, ale piłka przeszła obok bramki. W 52. minucie do dośrodkowania Paulisty w pole karne Nafciarzy nie doszedł Paweł Brożek, który minął się z piłką.

Dwie minuty później Paulista, będąc sam na sam z bramkarzem Wisły Płock nie trafił do bramki. To samo powtórzyło się w 84. i 90. minucie, ale zamiast Paulisty nie wykazał się Paweł Brożek, który raz strzelił obok bramki, a drugi raz uderzenie wybronił Gubiec. Po meczu Paweł nie chciał rozmawiać z dziennikarzami mówiąc „Porozmawiamy w poniedziałek”.

W 61. minucie meczu zaskakujący strzał Peszki z lewej strony pola karnego wybronił Dolha. Swoje okazje miał też Wahan Geworgyan, wprowadzony w drugiej połowie spotkania, ale na szczęście Dolha miał dobry dzień i bronił w takich sytuacjach.

Wisła Kraków straciła punkty w Płocku na własne życzenie. Kompletnie zawiodła druga linia, napastnicy razili nieskutecznością, a obrona popełniała sporo błędów. Nie było widać sportowej złości, o której mówił trener Nawałka. Brakowało zrozumienia i zaangażowania. Szanse na odzyskanie tytułu są niestety coraz mniejsze.

Wisła Płock – Wisła Kraków 0:0

Wisła Płock: Robert Gubiec - Peter Lerant, Żarko Belada, Tomasz Parzy, Artur Wyczałkowski – Patryk Rachwał, Patrik Gedeon, Tomas Michalek (88' Jakub Kujawka), Irenerusz Kowalski – Sławomir Peszko (81' Paweł Sobczak), Tomas Dosek (46' Wahan Geworgyan)

Wisła Kraków: Emilian Dolha – Marcin Baszczyński, Adam Kokoszka, Arkadiusz Głowacki, Maciej Stolarczyk – Konrad Gołoś (58' Błaszczykowski), Dariusz Dudka (63' Mauro Cantoro), Radosław Sobolewski, Marek Zieńczuk – Paweł Brożek, Jean Paulista (77' Marek Penksa)

Żółte kartki: Belada, Kowalski, Rachwał (Wisła Płock), Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków)


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl


Minuta po minucie

98' koniec
I udają się do szatni. W Płocku wieje wiatr i zaczyna się zmierzchać.

Paweł Brożek w akcji.
Paweł Brożek w akcji.


Niespiesznie przybijają piątki krakowskim fanom...
Nasi piłkarze ze zwieszonymi głowami udają się w stronę sektora naszych kibiców
Była to ostatnia akcja tego meczu, który zakończył się wynikiem bezbramkowym
90+2' Kokoszka dobrze blokował Gevorgyana, ale ten zdołał w końcu podać do Wyczałkowskiego. Piłkarz uderzył w światło bramki, ale strzał zablokował Mauro Cantoro
90' Sędzia doliczył trzy minuty
90' Sobolewski doskonale wypuścił lewą stroną Pawła Brożka, który znów marnuje sytuację sam na sam!!! Tym razem przynajmniej w statystykach można odnotować strzał w światło bramki
88' Kibice z Płocka wyciągają sektorówkę "Mój Płock moja Wisła" oraz dwie małe z herbem i koszulką
88' Kujawka za Michalka
85' Znów dobrą akcję zainicjował Penksa, ale w Wiśle nie ma kto strzelać...
84' Wreszcie akcja w stylu krakowskiej Wisły - Penksa podał do dobrze wychodzącego Pawła Brożka. Nasz najlepszy napastnik wychodząc sam na sam nie trafia jednak w bramkę
84' Po podaniu Sobolewskiego na bramkę Gubca uderzył Kokoszka. Zbyt lekko by stworzyć jakiekolwiek zagrożenie
81' Z boiska schodzi Peszko, w jego miejsce Paweł Sobczak
80' Nasi piłkarze co rusz tracą piłkę i pozwalają gospodarzom stwarzać coraz to groźniejsze sytuacje.
79' Arkadiusz Głowacki został ukarany żółtą kartką.
77' Ostatnia zmiana w naszym zespole - Marek Penksa za Paulistę
73' Sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Paweł Brożek
71' Doskonała interwencja Kokoszki, który na 35. metrze przeciął prostopadłe podanie adresowane do Gevorgyana. Mogło być bardzo groźnie.
68' Głowacki strzelał bezpośrednio z rzutu wolnego po faulu Kowalskiego, który ukarany został żółtą kartką. Piłka minęła lewy słupek.
66' Kolejny raz szczęście sprzyja naszemu zespołowi - po strzale Gevorgyana piłka o milimetry minęła spojenie naszej bramki
65' Ponowne zagrożenie ze strony miejscowych. Michalek, będąc 20 metrów przed bramką Wisły, zdecydował się na niecelny strzał, obok prawego słupka
64' Na naszą bramkę strzelał Gevorgyan, niebezpieczeństwo zażegnał Dolha
63' Mauro Cantoro zmienia w środku pola Dariusza Dudkę
61' Powinno być 1:0! Niespodziewany strzał, prawdopodobnie Peszki, Dolha z najwyższym trudem sparował na rzut rożny
59' Doskonale rozpoczął spotkanie Błaszczykowski, który zagrał dokładną piłkę do znajdującego się w polu karnym Paulisty. Brazylijczyk uderzył w dobrze interweniującego bramkarza, od którego piłka wypadła na róg
58' Jakub Błaszczykowski wraca na boisko po kontuzji. Zajmuje miejsce Konrada Gołosia, który zagrał dzisiaj zdecydowanie poniżej oczekiwań
57' Dwukrotne dośrodkowania piłki w pole karne przez Paulistę i żadnego dobrego wykończenia ze strony pozostałych zawodników...
56' Do wejścia przygotowuje się Jakub Błaszczykowski!
55' Stuprocentowa sytuacja zmarnowana przez Paulistę. Napastnik dobrze doszedł do podania ze środka pola, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił obok lewego słupka. A aż prosiło się by strzelił w długi róg...
54' Fatalne zachowanie Arkadiusza Głowackiego "asekurującego" Peszkę. Rzut rożny dla płocczan i ogromna panika wśród naszych zawodników, którzy wybijali piłkę na oślep kilkakrotnie
52' Brożek minął się z podaniem Paulisty i nie zagroził bramce Gubca
48' Najpierw po rzucie rożnym, choć bez strzału, a po kilkunastu sekundach strzał obok bramki oddał Maciej Stolarczyk
48' Wiślacy rozpoczęli drugą połowę z innym nastawieniem niż w pierwszej i stworzyli już dwie sytuacje pod bramką rywali.
46' Rozpoczęła się druga połowa spotkania. W zespole gospodarzy Gevorgyan za Doska.
45' Koniec pierwszej połowy. "Biała Gwiazda" może się bardzo cieszyć, że nie dostała przynajmniej jednego gola do szatni.
45' Jedynym pomysłem na akcje naszego zespołu jest strzelanie w zawodników miejscowych
45' Żal patrzeć na poczynania podopiecznych Adama Nawałki
45' Znów zagrożenie ze strony płocczan. Nasi wychodzą z kontrą, ale tracą piłko ledwie po minięciu połowy boiska...
42' Miejscowi kibice ruszyli z dopingiem. Naszych jak dotąd nie było słychać. Na naszym płocie wisi tylko jedna flaga - Pińczów
41' Bardzo groźna wymiana piłki w naszym polu karnym. Szczęśliwie dośrodkowanie Peszki przeciął Kokoszka.
36' Peszko przepchnął się między Kokoszką i Głowackim i znalazł się w doskonałej sytuacji cztery metry od bramki. Ostatecznie Kokos wybił piłę plecami na róg.

Balet Paulisty...
Balet Paulisty...


36' Wróciliśmy z dalekiej podróży.
31' Ireneusz Kowalski strzela wysoko ponad naszą bramką
30' Dochodzą kolejne małe grupy kibiców z Krakowa
29' Wisła odebrała piłkę po krótko rozegranym przez zespół z Płocka rożnym. Ale po raz kolejny w tym meczu - siłowy strzał do przodu i żadnej ofensywnej akcji z naszej strony
27' Po akcji Brożka rzut rożny dla Wisły K. Fatalnie rozegrany
26' Na spalonym Michalek
25' Pierwszy celny strzał Wisły. Brożek doskonale poradził sobie z trójką obrońców i odegrał do Zieńczuka, który oddał groźny, ale wyłapany przez bramkarza strzał
24' W sytuacji strzeleckiej znalazł się Konrad Gołoś, ale sędzia odgwizdał faul
23' Głowacki kolejny raz udanie interweniuje, wybijając dośrodkowanie płocczan
21' Po dośrodkowaniu piłka odbiła się od głowy Kokoszki i zapachniało samobójem. Czujnością popisał się na szczęście Dolha
20' Po ładnej akcji skrzydłem Zieńczuk dośrodkował niedokładnie. Piłkę uderzył Baszczyński, ale ponad bramką
20' Dosek wraca na plac gry
18' Kontuzjowany Tomas Dosek został zniesiony z murawy
17' Strzał Ireneusza Kowalskiego w środek bramki Wisły. Piłkę pewnie łapie Dolha
16' Głowacki źle wybił piłkę, do której dopadł Peszko i strzelił na naszą bramkę, wprost w bramkarza
12' Żarko Belada ukarany żółtą kartką za ciągnięcie za rękaw wychodzącego z akcją Paulisty
9' Znów Peszko w polu karnym, nieupilnowanego przez obrońców, uprzedził go Dolha
9' Głowacki powstrzymał samotnie szarżującego Peszkę
8' Dudka podał do Gołosia, ten ominął rywala na skrzydle, ale dośrodkował niedokładnie
7' Strzał Wyczałkowskiego wysoko ponad naszą bramką
6' Atak Wisły Płock zatrzymał Adam Kokoszka
3' Pierwszy groźny strzał gospodarzy. Patryk Gedeon próbował zaskoczyć Dolhę z odległości 22 metrów. Piłka obok bramki
2' W tym momencie około stuosobowa grupa kibiców "Białej Gwiazdy"
1' Sędzia Adam Kajzer rozpoczął spotkanie
Kapitanem Wisły jest Arkadiusz Głowacki
Piłkarze obu zespołów wychodzą na murawę
Piłkarze zakończyli już rozgrzewkę i zeszli do szatni
Na sektorze Wisły w tym momencie jedynie kilkudziesięciu kibiców z Krakowa.
Od godziny 16 zapraszamy na naszą tradycyjną relację z meczu Wisła Płock - Wisła Kraków.

Źródło: wislakrakow.com

Konferencja po meczu w Płocku

W odmiennych nastrojach na konferencję pomeczową przyszli szkoleniowcy obu Wiseł. Trener płocczan cieszy się z punktu urwanego Wiśle Kraków. Trener Nawałka przyznaje, że wywalczenie mistrzostwa oddala się i zapowiada zmianę oblicza zespołu w meczu z Koroną Kielce.

Adam Nawałka

- Zagraliśmy złe spotkanie pod każdym względem. Nie osiągneliśmy celu jakim było tutaj zwycięstwo. Nasze przedsezonowe założenia oddalają się, ale nie tracimy nadziei, dopóki piłka jest w grze. Będziemy walczyć.

- W spotkaniu z Odrą Wodzisław, pod kątem meczu z Koroną, będziemy starali się wnieść poprawki do gry i też personalnie do składu. Jak duże będą te zmiany, o tym się przekonamy. Będziemy przygotowywać się do meczu z Koroną poprzez mecz z Odrą. Będzie to dla nas ważne spotkanie, będziemy chcieli wypróbować inne warianty gry i inne ustawienie personalne.

- W pierwszej połowie gra w środku pola została przez nas przegrana, ale nie zadecydowała o tym tylko postawa środkowych pomocników. Zawsze musi być też wsparcie ze strony skrajnych pomocników oraz pomoc jednego napastnika. Powinniśmy poprawić rozgrywanie piłki i mamy nadzieję, że uda nam się zrobić to w ciągu tych dwóch tygodni. Korekty muszą być, przede wszystkim jeśli chodzi o grę. Wiadomo, że grę trzeba poprawić. Jestem przekonany, że mecz z Koroną Kielce będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiejszy.

Josef Csaplar

Josef Csaplar
Josef Csaplar

- W pierwszj połowie bylyśmy wyraźnie lepsi od Wisły Kraków, ale ogólnie z remisu jesteśmy zadowoleni. W drugiej połowie Wisła Kraków miała sytuacje. W ostatniej minucie sytuację bramkową mógł wykorzystać Paweł Brożek. Dla nas było to bardzo trudne spotkanie, w bardzo trudnych warunkach i wynik nas zadowala.

Patryk Rachwał

- Myślę, że rozegraliśmy dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Przede wszystkim w pierwszej połowie mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, aby rozstrzygnąć ten mecz. Wisła Kraków miała w drugiej połowie kilka sytuacji i mecz mógł się różnie potoczyć.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Głowacki: Trzeba zmienić nasze myślenie

Po kolejnym nieudanym meczu Wisły trudno jest znaleźć wytłumaczenie tak słabej postawy "Białej Gwiazdy". Boiskowa rzeczywistość drastycznie kontrastuje z przedmeczowymi deklaracjami trenera i zawodników. Przyznał to również rozczarowany Arkadiusz Głowacki:

Głowacki w "parterze".
Głowacki w "parterze".

- Zagraliśmy słaby mecz w pierwszej połowie. W drugiej części również nie potrafiliśmy narzucić własnego stylu gry. Rzeczywiście nie wyglądało to dobrze. Udało nam się stworzyć fajne sytuacje, jednak to było za mało, żeby strzelić bramkę.

Czego zabrakło pod bramką rywali? Opanowania, zimnej krwi czy może dokładności?

- Trudno powiedzieć, jak wyglądało to z pozycji napastnika. Z pewnością były sytuacje, jednak nie wykorzystaliśmy ich.

Dziś popełnilliście sporo błędów w obronie. Skąd taka nerwowość?

- Myślę, że można wymyślić mnóstwo powodów. Nie graliśmy dobrze, nie potrafilismy dobrze rozegrać piłki i stąd nasze kłopoty w dzisiejszym meczu.

Wisła Plock to ostatnia drużyna w tabeli. Jak można myśleć o mistrzostwie skoro nie potrafimy wygrywać z takimi zespołami?

- Oczywiście, jeśli ciągle jest szansa, należy walczyć. Trzeba zmienić nasze myślenie, musimy wygrywać. Wydaje mi się, że wciąż tego brakuje i stąd nasze problemy.

Źródło: wislakrakow.com

Błaszczykowski: Nadal jestem optymistą

Data publikacji: 18-03-2007 01:39


Po raz pierwszy po kontuzji Jakub Błaszczykowski zagrał w spotkaniu ligowym. W meczu przeciw Wiśle Płock dostał od trenera 30 minut. Choć pokazał się z dobrej strony, to nie udało mu się przechylić szali zwycięstwa na korzyść Białej Gwiazdy.

Szansa na mistrzostwo się oddala.

Cóż, szansa rzeczywiście oddala się coraz bardziej. Ja jednak jestem optymistą, nadal wierzę, że udana nam się zająć pierwsze miejsce w tabeli. Na pewno nie poddamy się i będziemy walczyć do końca.

W czym można upatrywać tego optymizmu? Dziś trudno się było tego doszukać.

Jakbyśmy strzelili bramkę, a okazji ku temu było kilka, to ocena tego meczu byłaby zupełnie inna. My jednak tych sytuacji nie wykorzystaliśmy i dlatego straciliśmy tutaj dwa punkty. Nie możemy się załamywać, trzeba cały czas walczyć o zwycięstwa.

Te 30 minut, które zagrałeś, było wcześniej ustalone z trenerem?

Ciężko się umawiać w takich sprawach. Ja jestem po prostu do dyspozycji trenera.

Ja się czułeś w tym meczu?

Ogólnie czułem się dobrze. Ocenę mojego występu pozostawiam jednak trenerowi.

Przeciwnik zaprezentował się dziś dobrze. Byliście zaskoczeni ich postawą?

Nie ma co ukrywać, Wisła Płock postawiła nam trudne warunki. Ciężko nam się grało w tym meczu. Czasami zdarzają się takie spotkania, że ma się jedną szansę i trzeba ją wykorzystać. My tych sytuacji mieliśmy kilka, ale żadnej nie wykorzystaliśmy.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Baszczyński: Ten remis to porażka

Data publikacji: 18-03-2007 01:41


- "Uciekają te punkty. Taka wpadka nie powinna nam się przytrafić. Ten kolejny remis to dla nas porażka" - podsumował spotkanie z Wisłą Płock Marcin Baszczyński.

Po raz kolejny zamiast wygrać, remisujecie.

Takie spotkania, jak z Wisłą Płock musimy wygrywać, a nam dziś to się nie udało. Zabrakło nam wykończenia i niestety nie udało się.

Nie stworzyliście jednak tych szans zbyt wiele.

Mógłbym wymienić z pięć takich sytuacji, aczkolwiek jest dużo prawdy w tym, że ta gra z naszej strony nie była najlepsza. Za krótko utrzymywaliśmy się przy piłce i za mało przegrywaliśmy z jednej strony na drugą i stąd było mało gry bokami. To trochę złożyło się na to, że nie potrafiliśmy strzelić bramki.

Skąd brał się wasz optymizm przed rozpoczęciem rundy?

Nasz optymizm był potwierdzony grą w sparingach, która wyglądała naprawdę dobrze. Myśleliśmy, że to było tylko przygotowanie i przełożymy to wszystko na mecze ligowe – mecz w Zabrzu, dobra pierwsza połowa z Arką Gdynia. Później to się jakoś posypało. Źle, że w takim meczu nie zdobywamy kompletu punktów, że nie jesteśmy mocni na boisku, nie czujemy się pewnie, tylko za mało utrzymujemy się przy piłce.

Czy przerwa na spotkanie reprezentacji będzie lekarstwem na waszą słabszą formę?

To jest zawsze taki dziwny okres, bo tak jak to ostatnio bywało, kilku kolegów jedzie na reprezentację, nie będziemy wszyscy. Jest mecz jeszcze w Pucharze Ekstraklasy. Wiemy, co mamy do poprawienia i staramy się to w każdym treningu robić. Po prostu treningi dobrze wyglądają i trzeba to przełożyć na mecz, a to nam się nie udaje.

Wygląda na to, że mecz z Koroną będzie spotkaniem o wszystko.

Na to wygląda i żeby odbudować się i w tabeli i w ogóle morale w drużynie, trzeba wygrać w Kielcach. To trudne zadanie, ale myślę, że jesteśmy w stanie to osiągnąć.

A jeśli nie wygracie, to co? Zostanie budowanie zespołu na następny sezon?

To nie jest pytanie do mnie. Musimy grać, musimy wygrywać. Co będzie dalej, zobaczymy...

Ucieka wam mistrzostwo...

Ucieka nam to i to szybko, dlatego ja cały czas wierzę. Cały czas gram o mistrzostwo i myślę, że z takim nastawieniem musimy grać.

Postawiłbyś duże pieniądze na mistrzostwo?

Czy ja bym postawił? Postawiłbym swoją premię za mistrzostwo.

cypisek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Gołoś: Trzeba grać dalej

Data publikacji: 18-03-2007 01:43


Ciężko było zebrać myśli po spotkaniu Konradowi Gołosiowi. Widać było, że bardzo przeżywa kolejną stratę punktów Białej Gwiazdy.

- „Ja nie jestem od oceniania” - uchylał się od odpowiedzi o ocenę spotkania Konrad. Mecz podsumował krótko: „Mieliśmy dziś jakieś sytuacje, ale nie udało nam się ich wykorzystać. Szkoda.” Pomocnik Białej Gwiazdy w tym momencie chce się skupić przede wszystkim na kolejnym meczu. - Teraz jest mecz z Koroną, na tym się skupiamy. Ja przynajmniej o nim myślę. Musimy wygrać to spotkanie, a dopiero potem następne i następne” Pytany o metodę, jaką można to zwycięstwo odnieść, Gołoś odpowiada krótko: „Musimyzmobilizować się na maksa”.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

"Blade światełko" - pomeczowy mix newsowy

  • 'Mistrzostwo nam ucieka, i to szybko, ale ja cały czas gram o wywalczenie pierwszego miejsca w tabeli, bo inaczej nie umiem. Czy postawiłbym duże pieniądze na to, że Wisła będzie mistrzem? Postawiłbym swoją premię za mistrzostwo.' [Marcin Baszczyński dla Gazety.pl]
  • 'Symboliczny obrazek można było zobaczyć po sobotnim meczu. Piłkarze z Krakowa wyszli na rozbieganie. I gdy tak truchtali po boisku, gospodarz wygasił jupitery. Zostawił włączonych tylko kilka żarówek. Właśnie takie blade światełko tli się jeszcze dla "Białej Gwiazdy". W sobotę na tle ostatniej drużyny w tabeli krakowianie zaprezentowali się bardzo słabo. W takiej dyspozycji Wisła jest bardzo przeciętnym zespołem. Najwyżej na środek tabeli.' [Gazeta Krakowska]
  • 'Dlaczego nadal mówicie o odzyskaniu mistrzostwa? - Bo matematycznie jest to wciąż możliwe.' [Emilian Dolha dla Dziennika Polskiego]
  • W meczu w Płocku Wisła Kraków oddała na bramkę przeciwnika 9 strzałów, w tym 3 celne. Zawodnicy "Białej Gwiazdy" popełnili 9 fauli. "Nafciarze" strzelali 15 razy, w tym 5 razy celnie, faulowali 16 razy. [Gazeta.pl]
  • 'Piłkarze Białej (Bladej) Gwiazdy sami sobie są winni. Chcieli wygrać najmniejszym nakładem sił. Trener Csaplar dziękował zawodnikom za "jakość gry", ale był bardzo rozczarowany, że jego zespół nie zdobył kompletu punktów' [Super Express]
  • 'Sobotni remis to bez wątpienia kolejne niepowodzenie krakowskiej Wisły. Martwi szczególnie sposób gry zespołu z aż czterema kadrowiczami Leo Beenhakkera. Mocniejszy wstrząs jest temu zespołowi bardzo potrzebny.' [Dziennik Polski]
  • 'Nie sposób sobie wyobrazić, jak Wisła chce odzyskać tytuł, jeśli najsłabsza drużyna ligi gra z nią jak równy z równym i remis musi ratować bramkarz Emilian Dolha' [Rzeczpospolita]
  • 'Choć obie drużyny dzieli sporo punktów i miejsc w tabeli, to na boisku żadnej różnicy widać nie było. Płocczanie grali otwartą piłkę i śmiało atakowali. Krakowianie przez pierwsze dwadzieścia minut nie stworzyli żadnej sytuacji, z której mogła paść bramka.' [Sports.pl]
  • 'Może zamiast zapowiadać dobrą formę i obiecywać zwycięstwa, lepiej pokazywać to na boisku? - To, że każdy z nas mówi, że chce walczyć o pierwsze miejsce w tabeli, nie jest niczym złym. To by była bardzo dziwna sytuacja, gdyby w Wiśle nie wszystkim zależało na mistrzostwie.' [Arkadiusz Głowacki dla Gazety.pl]
  • 'To spotkanie niczym nie różniło się, jeśli chodzi o wynik, od tego z Arką. W każdym meczu gramy jak o życie. Tu się w pełni nie powiodło, dlatego musimy sobie to odbić w następnym spotkaniu ligowym - przeciwko Koronie Kielce.' [Emilian Dolha dla Dziennika Polskiego]
  • 'Wisła ciągle ma najsilniejszy skład w Orange Ekstraklasie, ale nie potrafi z niego skorzystać. Największym obecnie problemem krakowian jest złe zestawienie linii pomocy. Nigdy nie uwierzę w Dariusza Dudkę grającego w środku pola. Co z tego, że dobrze się spisał na tej pozycji w meczu reprezentacji z Belgią? Widać, że Darek tam się męczy, jego miejsce jest na środku obrony. W środku pomocy można spróbować Jakuba Błaszczykowskiego. Tak jak jestem pewny, że Dudka sobie na tej pozycji nie radzi, tak jestem przekonany, że Kuba by się sprawdził.

Wydaje się, że trener Adam Nawałka stara się grać wszystkimi dostępnymi zawodnikami. Wstawił na środek Kokoszkę i nagle okazuję się, że nie ma już miejsca dla Clebera, a Dudka musi grać w pomocy. Z całym szacunkiem dla młodego obrońcy Wisły, Brazylijczyk jest w tej chwili dużo od niego lepszy'. [Grzegorz Mielcarski dla Gazety.pl]

  • 'Tego nikt się nie spodziewał. Piłkarze Wisły Kraków zapowiadali, że jadą do Płocka po zwycięstwo. To była dla nich wymarzona okazja, żeby podgonić zespoły z czołówki. Z dużej chmury spadł jednak mały deszcz i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Wicemistrzowie Polski rozczarowali swoich kibiców.' [Dziennik]
  • 'To już drugi z rzędu remis z drużyną z dolnych rejonów tabeli. Wyraźnie rozbity Konrad Gołoś mamrotał jak zahipnotyzowany: "Ja nie jestem od oceniania gry", a Paweł Brożek rzucił: "Porozmawiamy w poniedziałek", i zniknął w autokarze. Nawet wieczny optymista Arkadiusz Głowacki nie ukrywa, że cała drużyna musi zmienić swój sposób myślenia. Teraz krakowianie jadą do Kielc, gdzie Korona po wysokiej porażce w Poznaniu będzie chciała wziąć srogi rewanż na pierwszym lepszym zespole. Wypada na Wisłę Kraków.' [Gazeta.pl]
  • '18:20 GOOOOOOOOOOOL!!!! Nowak dośrodkował do Boguskiego, ten głową od ziemi pokonał Fabiańskiego. Boguski - 173 centymetry wzrostu. Choto - 191, Hugo - 190. Legii gratulujemy słupków.' [fragment relacji na żywo w Gazecie.pl]
  • 'Mam duże uznanie dla młodych gniewnych. Mam tu na myśli Wróbla, Boguskiego i Nowaka. Uważam, że mamy tak dużo problemów przed sobą, że zamknę już temat Legii.' [Orest Lenczyk na konferencji prasowej po meczu z Legią]

wislakrakow.com (dorotja)

Źródło: wislakrakow.com