2007.08.14 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki = mecz przełożony z powodu wyjazdu Wisły do USA na turniej Chicago Trophy
| statystyki = mecz przełożony z powodu wyjazdu Wisły do USA na turniej Chicago Trophy
}}
}}
-
=={{TWSD|http://wislakrakow.com}}==
+
==Lider w zasięgu ręki==
-
===Lider w zasięgu ręki===
+
Kiedy już niemal wszystkie media okrzyknęły Legię Warszawę liderem Orange Ekstraklasy, z bezkresu nicości wyłania się zaległy mecz Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze, którego stawką jest przodownictwo w ligowej tabeli.
Kiedy już niemal wszystkie media okrzyknęły Legię Warszawę liderem Orange Ekstraklasy, z bezkresu nicości wyłania się zaległy mecz Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze, którego stawką jest przodownictwo w ligowej tabeli.
Męczące zaległości
Męczące zaległości
Linia 25: Linia 24:
Spotkanie to, jak pamiętamy zostało przełożone z uwagi na wyjazd Wisły do Stanów Zjednoczonych, gdzie godnie reprezentowała nasz kraj na turnieju „Chicago Trophy”. Ileż było zawiści i gorzkich słów na temat Wisły, która chce przekładać ligową inaugurację. Skoro już to jednak do tego doszło to trzeba ponieść tego konsekwencje, a zatem rozegrać zaległy mecz. Myli się ten, kto jest pewien, że będzie potyczka z zabrzanami będzie dla Wisły „spacerkiem”. Nasz zespół przystąpi do tego meczu, praktycznie bez odpoczynku po spotkaniu z Kolporterem Koroną Kielce, istnieje ryzyko, że część piłkarzy nie zdążyła do końca zregenerować sił. Gorzej pod tym względem mają nasi dzisiejsi goście, którzy mieli jeden dzień mniej na regenerację, a do tego długą podróż do Poznania i z Poznania.
Spotkanie to, jak pamiętamy zostało przełożone z uwagi na wyjazd Wisły do Stanów Zjednoczonych, gdzie godnie reprezentowała nasz kraj na turnieju „Chicago Trophy”. Ileż było zawiści i gorzkich słów na temat Wisły, która chce przekładać ligową inaugurację. Skoro już to jednak do tego doszło to trzeba ponieść tego konsekwencje, a zatem rozegrać zaległy mecz. Myli się ten, kto jest pewien, że będzie potyczka z zabrzanami będzie dla Wisły „spacerkiem”. Nasz zespół przystąpi do tego meczu, praktycznie bez odpoczynku po spotkaniu z Kolporterem Koroną Kielce, istnieje ryzyko, że część piłkarzy nie zdążyła do końca zregenerować sił. Gorzej pod tym względem mają nasi dzisiejsi goście, którzy mieli jeden dzień mniej na regenerację, a do tego długą podróż do Poznania i z Poznania.
-
Ubytki są spore
+
'''Ubytki są spore'''
Jeśli chodzi o sytuację kadrową to w Wiśle przedstawia się ona o niebo gorzej niż u jej dzisiejszego przeciwnika. Z Górnikiem nie zagrają Radosław Sobolewski i były piłkarz klubu z Zabrza – Kamil Kosowski. Strata drugiego z wymienionych powinna być najbardziej odczuwalna, ponieważ to właśnie Kosowskiemu Wisła zawdzięcza większość ofensywnych akcji, które zespół sobie stworzył w ostatnich dwóch spotkaniach. - Kamil zerwał torebkę stawową i nie zagra w co najmniej dwóch najbliższych meczach – głosi komunikat trenera Macieja Skorży. Wszystko wskazuje na to, że Sobolewskiego w środku pola zastąpi Tomas Jirsak, a Kosowskiego Rafał Boguski, nie można jednak odmawiać szans Pauliście, który w ostatnich meczach pojawiał się w końcówkach. Mniej zdrowotnych problemów jest w zespole Górnika Zabrze, w którym wszyscy przejawiają chęć do walki i gry. Uraz kostki wyleczył już Marius Kizys i raczej nic nie stanie na przeszkodzie, aby zagrał on dziś przy Reymonta. Mniej szczęścia od Litwina mają Boris Pesković i Konrad Gołoś, którzy nie zagrają ze względów formalnych. Słowackiemu bramkarzowi na występ nie pozwala sytuacja związana z jego przynależnością klubową. Zagłębie Sosnowiec, które liczyło na grą Peskovicia w swoich barwach musiało się rozczarować, gdyż ten wybrał Górnika Zabrze. Słowak jednak wciąż nie może grać, ponieważ klub z Sosnowca domaga się ekwiwalentu za transfer od zabrzan. W meczu z Wisłą ma nie zagrać także wypożyczony z niej Gołoś, wszystko przez klauzulę, którą zawarto przy wypożyczaniu piłkarza. Działacze naszego klubu zdążyli nas jednak do takich rozwiązań przyzwyczaić. Często odstępstwa od tej reguły kończyły się przykro dla „Białej Gwiazdy”. Ból macierzystemu klubowi zadawali – Mariusz Jop (strzelec dwóch bramek dla Widzewa), a także Łukasz Sosin (strzelec gola na wagę remisu dla Odry Wodzisław).
Jeśli chodzi o sytuację kadrową to w Wiśle przedstawia się ona o niebo gorzej niż u jej dzisiejszego przeciwnika. Z Górnikiem nie zagrają Radosław Sobolewski i były piłkarz klubu z Zabrza – Kamil Kosowski. Strata drugiego z wymienionych powinna być najbardziej odczuwalna, ponieważ to właśnie Kosowskiemu Wisła zawdzięcza większość ofensywnych akcji, które zespół sobie stworzył w ostatnich dwóch spotkaniach. - Kamil zerwał torebkę stawową i nie zagra w co najmniej dwóch najbliższych meczach – głosi komunikat trenera Macieja Skorży. Wszystko wskazuje na to, że Sobolewskiego w środku pola zastąpi Tomas Jirsak, a Kosowskiego Rafał Boguski, nie można jednak odmawiać szans Pauliście, który w ostatnich meczach pojawiał się w końcówkach. Mniej zdrowotnych problemów jest w zespole Górnika Zabrze, w którym wszyscy przejawiają chęć do walki i gry. Uraz kostki wyleczył już Marius Kizys i raczej nic nie stanie na przeszkodzie, aby zagrał on dziś przy Reymonta. Mniej szczęścia od Litwina mają Boris Pesković i Konrad Gołoś, którzy nie zagrają ze względów formalnych. Słowackiemu bramkarzowi na występ nie pozwala sytuacja związana z jego przynależnością klubową. Zagłębie Sosnowiec, które liczyło na grą Peskovicia w swoich barwach musiało się rozczarować, gdyż ten wybrał Górnika Zabrze. Słowak jednak wciąż nie może grać, ponieważ klub z Sosnowca domaga się ekwiwalentu za transfer od zabrzan. W meczu z Wisłą ma nie zagrać także wypożyczony z niej Gołoś, wszystko przez klauzulę, którą zawarto przy wypożyczaniu piłkarza. Działacze naszego klubu zdążyli nas jednak do takich rozwiązań przyzwyczaić. Często odstępstwa od tej reguły kończyły się przykro dla „Białej Gwiazdy”. Ból macierzystemu klubowi zadawali – Mariusz Jop (strzelec dwóch bramek dla Widzewa), a także Łukasz Sosin (strzelec gola na wagę remisu dla Odry Wodzisław).
-
Wielka firma
+
'''Wielka firma'''
Górnik Zabrze to najbardziej utytułowany klub w Polsce, 14-krotny mistrz kraju, marka sama w sobie, wysławiona w Europie dotarciem aż do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Coś jednak sprawia, że jego pojedynki z Wisłą nie należą do największych szlagierów polskiej ligi. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że oba zespoły mimo swojej świetności na przestrzeni dziejów raczej nie rywalizowały ze sobą w jednym czasie o najwyższe laury. Najbardziej znamienne są tutaj ostatnie lata. Górnik, który w 1994 w kontrowersyjnych okolicznościach musiał zadowolić się jedynie wicemistrzostwem Polski, od tamtego czasu nie może włączyć się do krajowej czołówki, często ledwo broniąc się przed spadkiem. Wiele miało się zmienić w obecnym sezonie, przed którym w Górnika zainwestowała potężna firma ubezpieczeniowa Allianz. Klub z Roosvelta wreszcie przestał cierpieć na kłopoty finansowe, a skład wzmocnili tacy piłkarze jak chociażby Tomasz Hajto czy Jerzy Brzęczek – byli reprezentanci Polski. Jak pokazały dwie pierwsze kolejki na wiele się to nie zdało.
Górnik Zabrze to najbardziej utytułowany klub w Polsce, 14-krotny mistrz kraju, marka sama w sobie, wysławiona w Europie dotarciem aż do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Coś jednak sprawia, że jego pojedynki z Wisłą nie należą do największych szlagierów polskiej ligi. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że oba zespoły mimo swojej świetności na przestrzeni dziejów raczej nie rywalizowały ze sobą w jednym czasie o najwyższe laury. Najbardziej znamienne są tutaj ostatnie lata. Górnik, który w 1994 w kontrowersyjnych okolicznościach musiał zadowolić się jedynie wicemistrzostwem Polski, od tamtego czasu nie może włączyć się do krajowej czołówki, często ledwo broniąc się przed spadkiem. Wiele miało się zmienić w obecnym sezonie, przed którym w Górnika zainwestowała potężna firma ubezpieczeniowa Allianz. Klub z Roosvelta wreszcie przestał cierpieć na kłopoty finansowe, a skład wzmocnili tacy piłkarze jak chociażby Tomasz Hajto czy Jerzy Brzęczek – byli reprezentanci Polski. Jak pokazały dwie pierwsze kolejki na wiele się to nie zdało.
-
Krakowsko-zabrzański przekładaniec
+
'''Krakowsko-zabrzański przekładaniec'''
W ostatnich latach Górnik Zabrze miał niezwykłego pecha do meczów rozgrywanych przy Reymonta. Wszystkie spotkania Wisły z Górnikiem w Krakowie kończyły się porażką albo wysoką porażką gości z Zabrza. Co ciekawe, Górnik Zabrze często w swoim składzie miał wielu piłkarzy z krakowskim rodowodem. Nie inaczej jest tym razem – barwy śląskiego klubu reprezentują były pomocnik Wisły – Krzysztof Bukalski i wywodzący się z Hutnika Kraków – Piotr Madejski. Ich obecność niewątpliwie doda kolorytu spotkaniu, które po pierwszych dwóch kolejkach można zapowiedzieć jako pojedynek największego oczarowania z największym rozczarowaniem początku sezonu.
W ostatnich latach Górnik Zabrze miał niezwykłego pecha do meczów rozgrywanych przy Reymonta. Wszystkie spotkania Wisły z Górnikiem w Krakowie kończyły się porażką albo wysoką porażką gości z Zabrza. Co ciekawe, Górnik Zabrze często w swoim składzie miał wielu piłkarzy z krakowskim rodowodem. Nie inaczej jest tym razem – barwy śląskiego klubu reprezentują były pomocnik Wisły – Krzysztof Bukalski i wywodzący się z Hutnika Kraków – Piotr Madejski. Ich obecność niewątpliwie doda kolorytu spotkaniu, które po pierwszych dwóch kolejkach można zapowiedzieć jako pojedynek największego oczarowania z największym rozczarowaniem początku sezonu.
-
 
wislakrakow.com
wislakrakow.com
(Perry)
(Perry)
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
==Relacje z meczu==
===Wisła wygrywa z Górnikiem===
===Wisła wygrywa z Górnikiem===
Po bramkach Clebera i Pawła Brożka Wisła pokonała Górnika 2:0 w zaległym meczu 1. kolejki ligowej i awansowała na fotel lidera Orange Ekstraklasy.
Po bramkach Clebera i Pawła Brożka Wisła pokonała Górnika 2:0 w zaległym meczu 1. kolejki ligowej i awansowała na fotel lidera Orange Ekstraklasy.
Linia 92: Linia 92:
Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Łódź)
Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Łódź)
 +
Widzów: 15 000
Widzów: 15 000
Linia 109: Linia 110:
Górnik: 1. Mateusz Sławik - 20. Sławomir Jarczyk (53 min. - 31. Maris Smirnovs), 7. Tomasz Hajto, 6. Tadas Papeckys, 19. Mariusz Pawelec - 27. Marius Kiżys, 10. Jerzy Brzęczek, 26. Adam Danch (58 min. - 4. Piotr Malinowski), 8. Piotr Madejski - 22. Tomasz Zahorski, 11. Dawid Jarka (70 min. - 15. Piotr Gierczak).
Górnik: 1. Mateusz Sławik - 20. Sławomir Jarczyk (53 min. - 31. Maris Smirnovs), 7. Tomasz Hajto, 6. Tadas Papeckys, 19. Mariusz Pawelec - 27. Marius Kiżys, 10. Jerzy Brzęczek, 26. Adam Danch (58 min. - 4. Piotr Malinowski), 8. Piotr Madejski - 22. Tomasz Zahorski, 11. Dawid Jarka (70 min. - 15. Piotr Gierczak).
-
 
wislakrakow.com
wislakrakow.com
(dorotja)
(dorotja)
 +
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
===Lider z Krakowa. Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-0===
 +
Dziś nadrobiliśmy ligowe zaległości z 1. kolejki. Wisła grać miała w niej z Górnikiem Zabrze, ale w tym czasie sięgała po "Chicago Trophy". Ostatecznie mecz został przełożony na 14. sierpnia. Wiślakom w niczym nie przeszkodzło to w pokonaniu zabrzan 2-0 (2-0). Gole padły równie szybko jak w poprzednich spotkaniach. Najpierw, już w 4. minucie, kontrowersyjną "jedenastkę" na bramkę zamienił Cléber, a w 26. swojego czwartego gola w sezonie zdobył - kapitalną główką - Paweł Brożek. Wiślacy nie zagrali dziś aż z takim polotem, jak w poprzednich spotkaniach, ale najważniejsze dziś były punkty. Niestety pesymistycznym akcentem spotkania jest kontuzja Andrzeja Niedzielana, której doznał on w 45. minucie meczu. - Wygląda to na poważną kontuzję, wygląda to na uszkodzenie stawu kolanowego. Prawdopodobnie uszkodzeniu uległy wiązadła krzyżowe. To dopiero będzie można potwierdzić po szczegółowych badaniach - mówił podczas pomeczowej konferencji zmartwiony tym urazem trener Maciej Skorża.
 +
[[Grafika:2007.08.14 Wisła - Górnik Zabrze.jpg|left|thumb|400px|Faulowany Mauro Cantoro.]]
 +
1. kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2007/2008.
 +
 +
Kraków, 14.08.2007 r., godz. 20:00.
 +
 +
Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-0 (2-0)
 +
 +
1-0 Cléber (4. k.)
 +
 +
2-0 Paweł Brożek (26.)
 +
 +
Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński , Głowacki, Cléber , Dudka - Boguski (82. Piotr Brożek), Cantoro, Jirsák, Zieńczuk - Niedzielan (46. Ćwielong), Paweł Brożek (71. Małecki).
 +
 +
Górnik Zabrze: Sławik - Jarczyk (53. Smirnovs), Hajto , Pawelec, Papečkys - Kižys, Danch (59. Malinowski), Brzęczek , Madejski - Jarka (70. Gierczak), Zahorski.
 +
 +
Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Trybunalski).
 +
 +
Widzów: 15 000.
 +
 +
Bez kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego zagrała dziś krakowska Wisła z Górnikiem Zabrze. Mecz znów ułożył się po myśli wiślaków, tym razem po... błędzie sędziego. Już w 3. minucie w pole karne przebojowo wpadł Mauro Cantoro, zaatakował go Jarczyk, sędzia był blisko, popełnił jednak błąd dyktując „jedenastkę”. Tą na gola spokojnie zamienił Cléber i Wisła prowadziła 1-0.
 +
Po zdobyciu gola Wisła nie „spasowała”, ruszyła do kolejnych ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać, w 8. minucie sprzed pola karnego ładnie uderzył Jirsák, ale trafił w obrońcę.
 +
 +
Kolejne minuty zmieniły jednak obraz gry, zabrzanie wyszli wyżej, ostrym pressingiem i mecz się trochę wyrównał.
 +
 +
W 15. minucie „loba” rzucił Boguski, a Paweł Brożek wyprzedził obrońcę i próbował oddać strzał, pod presją obrońcy nie był jednak w stanie pokonać bramkarza i piłka minęła bramkę gości. Dwie minuty później Wisła znów mogła zaimponować, Zieńczuk prostopadle podał do Boguskiego, który podał na środek, tam jednak Pawelec uprzedził Pawła Brożka.
 +
 +
Wiślacy grali dziś niefrasobliwie w obronie, przykład mieliśmy w 18. minucie, kiedy piłkę stracił Cléber, pobiegł jednak ambitnie za Jarką i zdołał naprawić swój błąd blokując uderzenie rywala. Często też na kontrowersyjne zachowania pozwalał sobie Mariusz Pawełek.
 +
 +
Mecz Wiśle ułożył się świetnie w 4. minucie, a w 26. było już „po meczu”. Fenomenalne podanie wykonał Marcin Baszczyński, który z rzutu wolnego, spod środkowej linii boiska, wrzucił w pole karne, a tam Paweł Brożek popisał się „główką życia”, pakując piłkę w krótki róg bramki! 2-0.
 +
W 31. min. na uderzenie z daleka zdecydował się Dariusz Dudka, tym jednak razem Sławik nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później kolejny przebój Cantoro, jednak jego strzał zablokował Pawelec, a dobitkę z przewrotki Niedzielana świetną paradą wybił Sławik. Gdyby nawet padł gol sędzia i tak nie uznałby go, gdyż niesłusznie pokazał pozycję spaloną napastnika Wisły.
 +
 +
Sędzia pomylił się też w 37. min. kiedy pokazał spalonego Zieńczuka, również niesłusznie. Po dwóch minutach... kolejny błąd sędziego. Obrońca podał piłkę do bramkarza, ten ją złapał, sędzia nie odgwizdał rzutu wolnego pośredniego...
 +
 +
Zabrzanom udało się oddać w 45. min. pierwszy celny strzał, ale to Wisła kontrolowała sytuację już do końca I połowy, tą jednak zakończyło wspomniana we wstępie bardzo niemiła sytuacja. W doliczonym czasie gry Andrzej Niedzielan pechowo zderzył się z Danchem i musiał opuścić boisko na noszach. Teraz nie wiadomo kiedy na nie wróci.
 +
 +
II połowa meczu na pewno była słabsza, od I, wiślacy kontrolowali sytuację i wynik, a gra była jednak zdecydowanie zbyt „szarpana”, Wisła oddała też trochę „pole” gościom, którzy stworzyli kilka sytuacji.
 +
 +
Na pierwszą ciekawą okazję w tej części gry musieliśmy czekać aż do 62. minuty, kiedy to Rafał Boguski wyszedł z piłką, wepchał się między obrońców, uderzył jednak zbyt lekko i Sławik obronił. Po chwili ładnie z dystansu strzelał Marek Zieńczuk, ale tuż obok bramki.
 +
W 66. min. kolejny raz błąd popełnił sędzia, który nie odgwizdał faulu na Mauro Cantoro. W 68. min. na pozycję wyszedł Paweł Brożek, boczny podniósł chorągiewkę, ale czy słusznie? Powoli wyglądało to na takie zachowanie pana z gwizdkiem, jakby chciał „odpracować” podyktowanie rzutu karnego.
 +
72. min. to ładne uderzenie z wolnego Darka Dudki, Sławik tym razem piłkę złapał. Dwie minuty później Dudka świetnie zaczął akcję Wisły, którą skończył strzał sprzed pola karnego Patryka Małeckiego. Niestety „Mały” źle przyłożył się do tego uderzenia i piłka poleciała nad bramką.
 +
 +
Zabrzanie zagrozili naszej bramce w 76. min., kiedy z rzutu wolnego w słupek trafił Hajto. W 83. min. błąd obrony Wisły starał się wykorzystać Kižys, ale ni to strzał, ni to dośrodkowanie Litwina nie dało honorowego trafienia dla gości. W 85. min. po rzucie rożnym mocno sprzed pola karnego uderzył Hajto, ale trafił w stojącego w polu karnym Wisły Smirnovsa.
 +
 +
Po meczu wszyscy wiślacy podkreślali , że choć tym razem mecz, w ich wykonaniu, był słabszy, to najważniejsze są trzy punkty, podobnie jak i to, że ten mecz już za nimi i koncentrują się już tylko na kolejnym meczu, tym z Widzewem, który grać będą już w sobotę.
 +
Na pewno bez Andrzeja Niedzielana...
 +
 +
Dodał: Piotr
 +
(2007-08-14 19:53:56)
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
===Minuta po minucie===
===Minuta po minucie===
"Niepokonana, nasza Wisełka kochana" - śpiewają piłkarze wraz z kibicami.
"Niepokonana, nasza Wisełka kochana" - śpiewają piłkarze wraz z kibicami.
Linia 196: Linia 250:
<br>Zgodnie z przewidywaniami kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego zastępują Rafał Boguski i Tomas Jirsak.
<br>Zgodnie z przewidywaniami kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego zastępują Rafał Boguski i Tomas Jirsak.
<br>Witamy nietypowo, we wtorkowy wieczór. Wisła i Górnik odrabiają ligowe zaległości z pierwszej kolejki, spowodowane wyjazdem "Białej Gwiazdy" do USA. Początek meczu o godzinie 20:00.
<br>Witamy nietypowo, we wtorkowy wieczór. Wisła i Górnik odrabiają ligowe zaległości z pierwszej kolejki, spowodowane wyjazdem "Białej Gwiazdy" do USA. Początek meczu o godzinie 20:00.
 +
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
==Trenerzy po meczu==
===Skorża: Nasz najsłabszy, Górnika najlepszy mecz===
===Skorża: Nasz najsłabszy, Górnika najlepszy mecz===
- Mieliśmy takie założenie, żeby od pierwszej minuty wywierać presję na graczach Górnika i zdobyć prowadzenie. Udało się to zrobić bardzo szybko, natomiast dalsza część planu miała wyglądać inaczej. Mieliśmy grać długą piłkę, utrzymywać się przy niej i kontrolować grę. Było z tym różnie - nie zawiodła drużyna jeśli chodzi o nastawienie mentalne, ale mieliśmy okresy słabej gry. Górnik stwarzał okazje pod naszą bramka, było sporo niefrasobliwości - ocenił mecz Wisła - Górnik trener gospodarzy Maciej Skorża.
- Mieliśmy takie założenie, żeby od pierwszej minuty wywierać presję na graczach Górnika i zdobyć prowadzenie. Udało się to zrobić bardzo szybko, natomiast dalsza część planu miała wyglądać inaczej. Mieliśmy grać długą piłkę, utrzymywać się przy niej i kontrolować grę. Było z tym różnie - nie zawiodła drużyna jeśli chodzi o nastawienie mentalne, ale mieliśmy okresy słabej gry. Górnik stwarzał okazje pod naszą bramka, było sporo niefrasobliwości - ocenił mecz Wisła - Górnik trener gospodarzy Maciej Skorża.
Linia 204: Linia 261:
Trenera Wisły zapytano też o częste holowanie piłki przez Mauro Cantoro. - Miał lepsze i gorsze momenty. Czasem potrafił bardzo dobrze przetrzymać piłkę. Generalnie oceniam jego występ pozytywnie. Przetrzymywanie przez Mauro piłki wynika z tego, że czuje się pewnie na boisku. Ja natomiast powtarzam - wszyscy mają robić wszystko dla drużyny, a nie pod siebie.
Trenera Wisły zapytano też o częste holowanie piłki przez Mauro Cantoro. - Miał lepsze i gorsze momenty. Czasem potrafił bardzo dobrze przetrzymać piłkę. Generalnie oceniam jego występ pozytywnie. Przetrzymywanie przez Mauro piłki wynika z tego, że czuje się pewnie na boisku. Ja natomiast powtarzam - wszyscy mają robić wszystko dla drużyny, a nie pod siebie.
 +
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
===Wieczorek: Sędzia nie miałby już ręki===
===Wieczorek: Sędzia nie miałby już ręki===
- Sędzia powinien być dziś bez ręki - powiedział trener Ryszard Wieczorek po meczu z Wisłą. Arbiter podobno "dawał sobie rękę uciąć", że prawidłowo podyktował rzut karny dla Wisły za rzekome przewinienie Sławomira Jarczyka na Mauro Cantoro.
- Sędzia powinien być dziś bez ręki - powiedział trener Ryszard Wieczorek po meczu z Wisłą. Arbiter podobno "dawał sobie rękę uciąć", że prawidłowo podyktował rzut karny dla Wisły za rzekome przewinienie Sławomira Jarczyka na Mauro Cantoro.
Linia 218: Linia 277:
To wielka klasa drużyny przeciwnej, że tak często łapała Dawida Jarkę na spalonym. Ale raz Cleberowi uciekł i powinien strzelic bramke na 1:1. Niech parę razy będzie na spalonym, innym razem się urwie i będzie zdobywać gole. A Cleber i Głowacki to zawodnicy, którzy wiedzą jak zastawiać pułapki ofsajdowe.
To wielka klasa drużyny przeciwnej, że tak często łapała Dawida Jarkę na spalonym. Ale raz Cleberowi uciekł i powinien strzelic bramke na 1:1. Niech parę razy będzie na spalonym, innym razem się urwie i będzie zdobywać gole. A Cleber i Głowacki to zawodnicy, którzy wiedzą jak zastawiać pułapki ofsajdowe.
 +
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
==Piłkarze po meczu==
===Poważna kontuzja Andrzeja Niedzielana===
===Poważna kontuzja Andrzeja Niedzielana===
Tuż przed przerwą meczu z Górnikiem Andrzej Niedzielan za daleko wypuścił sobie piłkę i zderzył się Adamem Danchem. Natychmiast padł na murawę, złapał się za nogę, po chwili gestem ręką wezwał do siebie lekarzy.
Tuż przed przerwą meczu z Górnikiem Andrzej Niedzielan za daleko wypuścił sobie piłkę i zderzył się Adamem Danchem. Natychmiast padł na murawę, złapał się za nogę, po chwili gestem ręką wezwał do siebie lekarzy.
Linia 226: Linia 288:
Zawsze chętny do rozmów z dziennikarzami, tym razem Andrzej Niedzielan nie chciał z nikim rozmawiać. - Dajcie mi dzisiaj spokój - poprosił załamany piłkarz, wychodząc o kulach z budynku klubowego.
Zawsze chętny do rozmów z dziennikarzami, tym razem Andrzej Niedzielan nie chciał z nikim rozmawiać. - Dajcie mi dzisiaj spokój - poprosił załamany piłkarz, wychodząc o kulach z budynku klubowego.
 +
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
===Mariusz Pawełek: Nie liczę minut bez gola===
===Mariusz Pawełek: Nie liczę minut bez gola===
Bramkarz Wisły jest niepokonany w pierwszej lidze od 365 minut. Jednak jak przyznaje, sam nie śledzi swojej serii, a wielu kibiców Wisły twierdzi, że nie jest on pewnym punktem zespołu. Jego wyjścia na przedpole często przyprawiają sympatyków Wisły o szybsze bicie serca.
Bramkarz Wisły jest niepokonany w pierwszej lidze od 365 minut. Jednak jak przyznaje, sam nie śledzi swojej serii, a wielu kibiców Wisły twierdzi, że nie jest on pewnym punktem zespołu. Jego wyjścia na przedpole często przyprawiają sympatyków Wisły o szybsze bicie serca.
Linia 234: Linia 298:
- Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i przygotowywać się do meczu z Widzewem - tłumaczy Pawełek.
- Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i przygotowywać się do meczu z Widzewem - tłumaczy Pawełek.
 +
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
===Marek Zieńczuk: Zmiany stron sieją ferment===
===Marek Zieńczuk: Zmiany stron sieją ferment===
- W końcu jest stabilizacja w klubie. Wiemy czego trener od nas wymaga, do tego czuję się fizycznie nieźle przygotowany do sezonu. Minęły dopiero trzy kolejki, a ja chciałbym, żeby było coraz lepiej, a nie odwrotnie - powiedział po meczu Marek Zieńczuk, który podobnie jak w poprzednich spotkaniach zmieniał się pozycjami z prawym pomocnikiem, w roli którego oglądaliśmy dzisiaj Rafała Boguskiego.
- W końcu jest stabilizacja w klubie. Wiemy czego trener od nas wymaga, do tego czuję się fizycznie nieźle przygotowany do sezonu. Minęły dopiero trzy kolejki, a ja chciałbym, żeby było coraz lepiej, a nie odwrotnie - powiedział po meczu Marek Zieńczuk, który podobnie jak w poprzednich spotkaniach zmieniał się pozycjami z prawym pomocnikiem, w roli którego oglądaliśmy dzisiaj Rafała Boguskiego.
Linia 248: Linia 314:
- A my na to, że chcemy grać w najbliższym meczu o trzy punkty i koncentrujemy się tylko na najbliższych spotkaniach. Przeszłość nauczyła, że trzeba z szacunkiem podchodzić do każdego rywala, obojętnie o jakiej nazwie, z każdym gra się ciężko. Mistrzostwo Polski zdobywa się nie tylko w meczach z tymi lepszymi zespołami, ale także teoretycznie słabszymi. Nasze główne motto to jest grać na 100% i walczyć w każdym spotkaniu o trzy punkty. Passę bez straconej bramki wolałbym zamienić na passę zwycięstw w każdym spotkaniu.
- A my na to, że chcemy grać w najbliższym meczu o trzy punkty i koncentrujemy się tylko na najbliższych spotkaniach. Przeszłość nauczyła, że trzeba z szacunkiem podchodzić do każdego rywala, obojętnie o jakiej nazwie, z każdym gra się ciężko. Mistrzostwo Polski zdobywa się nie tylko w meczach z tymi lepszymi zespołami, ale także teoretycznie słabszymi. Nasze główne motto to jest grać na 100% i walczyć w każdym spotkaniu o trzy punkty. Passę bez straconej bramki wolałbym zamienić na passę zwycięstw w każdym spotkaniu.
 +
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
===P. Małecki: Wygraliśmy zasłużenie!===
===P. Małecki: Wygraliśmy zasłużenie!===
W meczu z Górnikiem Zabrze kibice „Białej Gwiazdy” mieli okazję zobaczyć na boisku Patryka Małeckiego. Dla młodego napastnika krakowskiej Wisły był to pierwszy mecz w tym sezonie.
W meczu z Górnikiem Zabrze kibice „Białej Gwiazdy” mieli okazję zobaczyć na boisku Patryka Małeckiego. Dla młodego napastnika krakowskiej Wisły był to pierwszy mecz w tym sezonie.
Linia 267: Linia 335:
- Każda drużyna, która gra u siebie prezentuje piłkę ofensywną. Myślę, że Widzew zaprezentuje się podobnie i będzie grał otwarty futbol. Będzie bardzo trudno, ale wierzę, że wyjdziemy z tej rywalizacji zwycięsko. Do Widzewa zawsze trzeba podchodzić z szacunkiem, jednak uważam, że na chwilę obecną jesteśmy lepsi.
- Każda drużyna, która gra u siebie prezentuje piłkę ofensywną. Myślę, że Widzew zaprezentuje się podobnie i będzie grał otwarty futbol. Będzie bardzo trudno, ale wierzę, że wyjdziemy z tej rywalizacji zwycięsko. Do Widzewa zawsze trzeba podchodzić z szacunkiem, jednak uważam, że na chwilę obecną jesteśmy lepsi.
-
===Tabela Orange Ekstraklasy - jak miło być liderem===
+
 
 +
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
==Tabela Orange Ekstraklasy - jak miło być liderem==
Dziś rozegrano zaległe spotkanie 1. kolejki Orange Ekstraklasy. Wisła Kraków na własnym stadionie odniosła zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze.
Dziś rozegrano zaległe spotkanie 1. kolejki Orange Ekstraklasy. Wisła Kraków na własnym stadionie odniosła zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze.
W tej chwili wszystkie drużyny mają rozegraną tę samą liczbę meczów, tabela została uporządkowana. Ostatni gwizdek sędziego w dzisiejszym meczu przywrócił jej dawny ład, zburzony w zeszłym sezonie przez dominację Zagłębia i Bełchatowa. Pozycja, którą zajmuje Wisła, odzwierciedla obecny układ sił i spełnia oczekiwania kibiców przy Reymonta. I niech tak zostanie …
W tej chwili wszystkie drużyny mają rozegraną tę samą liczbę meczów, tabela została uporządkowana. Ostatni gwizdek sędziego w dzisiejszym meczu przywrócił jej dawny ład, zburzony w zeszłym sezonie przez dominację Zagłębia i Bełchatowa. Pozycja, którą zajmuje Wisła, odzwierciedla obecny układ sił i spełnia oczekiwania kibiców przy Reymonta. I niech tak zostanie …
-
 
-
 
Tabela Orange Ekstraklasy
Tabela Orange Ekstraklasy
Linia 283: Linia 351:
3. Lech Poznań – 3 – 6 – 8:4
3. Lech Poznań – 3 – 6 – 8:4
-
===Trud i znój - pomeczowy mix newsowy===
+
==Trud i znój - pomeczowy mix newsowy==
* Wisła Kraków odrobiła ligowe zaległości i jest już liderem ekstraklasy. Szkoda tylko, że towarzyszy temu atmosfera skandalu i podejrzeń! Krakowianom w odniesieniu kolejnego zwycięstwa znowu pomógł sędzia. [Dziennik]
* Wisła Kraków odrobiła ligowe zaległości i jest już liderem ekstraklasy. Szkoda tylko, że towarzyszy temu atmosfera skandalu i podejrzeń! Krakowianom w odniesieniu kolejnego zwycięstwa znowu pomógł sędzia. [Dziennik]
[[Grafika: 2007-08-14 Wisła-Górnik.jpg|left|thumb|300px| Hajto robi "stołeczek" Pawłowi Brożkowi.]]
[[Grafika: 2007-08-14 Wisła-Górnik.jpg|left|thumb|300px| Hajto robi "stołeczek" Pawłowi Brożkowi.]]
Linia 301: Linia 369:
* Celem wiślaków występujących bez kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego było zwycięstwo i przejęcie fotela lidera ekstraklasy. Z tego zadania podopieczni Macieja Skorży wywiązali się w stu procentach, choć rozegrali najsłabsze z trzech spotkań tego sezonu. [Dziennik Polski]
* Celem wiślaków występujących bez kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego było zwycięstwo i przejęcie fotela lidera ekstraklasy. Z tego zadania podopieczni Macieja Skorży wywiązali się w stu procentach, choć rozegrali najsłabsze z trzech spotkań tego sezonu. [Dziennik Polski]
-
 
wislakrakow.com
wislakrakow.com
(dorotja)
(dorotja)
-
=={{Portal|http://www.wislaportal.pl/}}==
+
'''Źródło: ''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
-
===Lider z Krakowa. Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-0===
+
-
Dziś nadrobiliśmy ligowe zaległości z 1. kolejki. Wisła grać miała w niej z Górnikiem Zabrze, ale w tym czasie sięgała po "Chicago Trophy". Ostatecznie mecz został przełożony na 14. sierpnia. Wiślakom w niczym nie przeszkodzło to w pokonaniu zabrzan 2-0 (2-0). Gole padły równie szybko jak w poprzednich spotkaniach. Najpierw, już w 4. minucie, kontrowersyjną "jedenastkę" na bramkę zamienił Cléber, a w 26. swojego czwartego gola w sezonie zdobył - kapitalną główką - Paweł Brożek. Wiślacy nie zagrali dziś aż z takim polotem, jak w poprzednich spotkaniach, ale najważniejsze dziś były punkty. Niestety pesymistycznym akcentem spotkania jest kontuzja Andrzeja Niedzielana, której doznał on w 45. minucie meczu. - Wygląda to na poważną kontuzję, wygląda to na uszkodzenie stawu kolanowego. Prawdopodobnie uszkodzeniu uległy wiązadła krzyżowe. To dopiero będzie można potwierdzić po szczegółowych badaniach - mówił podczas pomeczowej konferencji zmartwiony tym urazem trener Maciej Skorża.
+
-
[[Grafika:2007.08.14 Wisła - Górnik Zabrze.jpg|left|thumb|400px|Faulowany Mauro Cantoro.]]
+
-
1. kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2007/2008.
+
-
Kraków, 14.08.2007 r., godz. 20:00.
+
==Medialna nagonka na Wisłę==
-
 
+
-
Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-0 (2-0)
+
-
 
+
-
1-0 Cléber (4. k.)
+
-
 
+
-
2-0 Paweł Brożek (26.)
+
-
 
+
-
Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński , Głowacki, Cléber , Dudka - Boguski (82. Piotr Brożek), Cantoro, Jirsák, Zieńczuk - Niedzielan (46. Ćwielong), Paweł Brożek (71. Małecki).
+
-
 
+
-
Górnik Zabrze: Sławik - Jarczyk (53. Smirnovs), Hajto , Pawelec, Papečkys - Kižys, Danch (59. Malinowski), Brzęczek , Madejski - Jarka (70. Gierczak), Zahorski.
+
-
 
+
-
Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Trybunalski).
+
-
 
+
-
Widzów: 15 000.
+
-
 
+
-
Bez kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego zagrała dziś krakowska Wisła z Górnikiem Zabrze. Mecz znów ułożył się po myśli wiślaków, tym razem po... błędzie sędziego. Już w 3. minucie w pole karne przebojowo wpadł Mauro Cantoro, zaatakował go Jarczyk, sędzia był blisko, popełnił jednak błąd dyktując „jedenastkę”. Tą na gola spokojnie zamienił Cléber i Wisła prowadziła 1-0.
+
-
Po zdobyciu gola Wisła nie „spasowała”, ruszyła do kolejnych ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać, w 8. minucie sprzed pola karnego ładnie uderzył Jirsák, ale trafił w obrońcę.
+
-
Kolejne minuty zmieniły jednak obraz gry, zabrzanie wyszli wyżej, ostrym pressingiem i mecz się trochę wyrównał.
+
-
 
+
-
W 15. minucie „loba” rzucił Boguski, a Paweł Brożek wyprzedził obrońcę i próbował oddać strzał, pod presją obrońcy nie był jednak w stanie pokonać bramkarza i piłka minęła bramkę gości. Dwie minuty później Wisła znów mogła zaimponować, Zieńczuk prostopadle podał do Boguskiego, który podał na środek, tam jednak Pawelec uprzedził Pawła Brożka.
+
-
Wiślacy grali dziś niefrasobliwie w obronie, przykład mieliśmy w 18. minucie, kiedy piłkę stracił Cléber, pobiegł jednak ambitnie za Jarką i zdołał naprawić swój błąd blokując uderzenie rywala. Często też na kontrowersyjne zachowania pozwalał sobie Mariusz Pawełek.
+
-
 
+
-
Mecz Wiśle ułożył się świetnie w 4. minucie, a w 26. było już „po meczu”. Fenomenalne podanie wykonał Marcin Baszczyński, który z rzutu wolnego, spod środkowej linii boiska, wrzucił w pole karne, a tam Paweł Brożek popisał się „główką życia”, pakując piłkę w krótki róg bramki! 2-0.
+
-
W 31. min. na uderzenie z daleka zdecydował się Dariusz Dudka, tym jednak razem Sławik nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później kolejny przebój Cantoro, jednak jego strzał zablokował Pawelec, a dobitkę z przewrotki Niedzielana świetną paradą wybił Sławik. Gdyby nawet padł gol sędzia i tak nie uznałby go, gdyż niesłusznie pokazał pozycję spaloną napastnika Wisły.
+
-
Sędzia pomylił się też w 37. min. kiedy pokazał spalonego Zieńczuka, również niesłusznie. Po dwóch minutach... kolejny błąd sędziego. Obrońca podał piłkę do bramkarza, ten ją złapał, sędzia nie odgwizdał rzutu wolnego pośredniego...
+
-
 
+
-
Zabrzanom udało się oddać w 45. min. pierwszy celny strzał, ale to Wisła kontrolowała sytuację już do końca I połowy, tą jednak zakończyło wspomniana we wstępie bardzo niemiła sytuacja. W doliczonym czasie gry Andrzej Niedzielan pechowo zderzył się z Danchem i musiał opuścić boisko na noszach. Teraz nie wiadomo kiedy na nie wróci.
+
-
 
+
-
II połowa meczu na pewno była słabsza, od I, wiślacy kontrolowali sytuację i wynik, a gra była jednak zdecydowanie zbyt „szarpana”, Wisła oddała też trochę „pole” gościom, którzy stworzyli kilka sytuacji.
+
-
Na pierwszą ciekawą okazję w tej części gry musieliśmy czekać aż do 62. minuty, kiedy to Rafał Boguski wyszedł z piłką, wepchał się między obrońców, uderzył jednak zbyt lekko i Sławik obronił. Po chwili ładnie z dystansu strzelał Marek Zieńczuk, ale tuż obok bramki.
+
-
W 66. min. kolejny raz błąd popełnił sędzia, który nie odgwizdał faulu na Mauro Cantoro. W 68. min. na pozycję wyszedł Paweł Brożek, boczny podniósł chorągiewkę, ale czy słusznie? Powoli wyglądało to na takie zachowanie pana z gwizdkiem, jakby chciał „odpracować” podyktowanie rzutu karnego.
+
-
72. min. to ładne uderzenie z wolnego Darka Dudki, Sławik tym razem piłkę złapał. Dwie minuty później Dudka świetnie zaczął akcję Wisły, którą skończył strzał sprzed pola karnego Patryka Małeckiego. Niestety „Mały” źle przyłożył się do tego uderzenia i piłka poleciała nad bramką.
+
-
Zabrzanie zagrozili naszej bramce w 76. min., kiedy z rzutu wolnego w słupek trafił Hajto. W 83. min. błąd obrony Wisły starał się wykorzystać Kižys, ale ni to strzał, ni to dośrodkowanie Litwina nie dało honorowego trafienia dla gości. W 85. min. po rzucie rożnym mocno sprzed pola karnego uderzył Hajto, ale trafił w stojącego w polu karnym Wisły Smirnovsa.
+
-
 
+
-
Po meczu wszyscy wiślacy podkreślali , że choć tym razem mecz, w ich wykonaniu, był słabszy, to najważniejsze są trzy punkty, podobnie jak i to, że ten mecz już za nimi i koncentrują się już tylko na kolejnym meczu, tym z Widzewem, który grać będą już w sobotę.
+
-
Na pewno bez Andrzeja Niedzielana...
+
-
• Dodał: Piotr
+
-
(2007-08-14 19:53:56)
+
-
 
+
-
===Medialna nagonka na Wisłę===
+
'''Zaczyna się medialna nagonka na Wisłę'''
'''Zaczyna się medialna nagonka na Wisłę'''
Linia 361: Linia 384:
W spotkaniu z Górnikiem Zabrze sędzia podyktował kontrowersyjną "jedenastkę", jednak później mylił się nawet bardziej przeciwko Wiśle, nie gwiżdżąc fauli oraz dyktując niesłusznie spalone.
W spotkaniu z Górnikiem Zabrze sędzia podyktował kontrowersyjną "jedenastkę", jednak później mylił się nawet bardziej przeciwko Wiśle, nie gwiżdżąc fauli oraz dyktując niesłusznie spalone.
 +
- To nie jest liga, to jest szopka! - denerwował się po tym meczu obrońca Górnika Zabrze Tomasz Hajto. - Wisła nie stwarza sobie żadnej sytuacji, a nagle daje się jej w prezencie rzut karny. Sędzia powiedział mi, że dałby sobie rękę uciąć, że karny był, więc teraz bez ręki powinien biegać - twierdził Hajto. Były obrońca reprezentacji Polski dodał, że pierwszy raz słyszy nazwisko Włodzimierza Mielczarka, który sędziował spotkanie Wisły z Górnikiem. - Sędziują chyba wszyscy arbitrzy, którzy nie zostali ukarani - dodał piłkarz.
- To nie jest liga, to jest szopka! - denerwował się po tym meczu obrońca Górnika Zabrze Tomasz Hajto. - Wisła nie stwarza sobie żadnej sytuacji, a nagle daje się jej w prezencie rzut karny. Sędzia powiedział mi, że dałby sobie rękę uciąć, że karny był, więc teraz bez ręki powinien biegać - twierdził Hajto. Były obrońca reprezentacji Polski dodał, że pierwszy raz słyszy nazwisko Włodzimierza Mielczarka, który sędziował spotkanie Wisły z Górnikiem. - Sędziują chyba wszyscy arbitrzy, którzy nie zostali ukarani - dodał piłkarz.
Linia 370: Linia 394:
Myślę, że dodatkowy komentarz jest po prostu zbędny.
Myślę, że dodatkowy komentarz jest po prostu zbędny.
-
Dodał: Piotr
+
 
 +
Dodał: Piotr
(2007-08-16 08:46:57)
(2007-08-16 08:46:57)
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
[[Kategoria:I liga 2007/2008 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I liga 2007/2008 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2007/2008 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2007/2008 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Górnik Zabrze]]
[[Kategoria:Górnik Zabrze]]

Wersja z dnia 06:27, 15 sie 2011

2007.08.14, Orange Ekstraklasa, 1. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 20:00
Wisła Kraków 2:0 (2:0) Górnik Zabrze
widzów: 15.000
sędzia: Włodzimierz Milczarek z Piotrkowa Trybunalskiego
Bramki
Cleber (k) 4’
Paweł Brożek (g) 26’
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Grafika:Zk.jpg Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Cleber
Dariusz Dudka
Rafał Boguski grafika: Zmiana.PNG (82’ Piotr Brożek)
Mauro Cantoro
Tomas Jirsak
Marek Zieńczuk
Andrzej Niedzielan grafika: Zmiana.PNG (46’ Piotr Ćwielong)
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG (71’ Patryk Małecki)

trener: Maciej Skorża
Górnik Zabrze
4-4-2
Mateusz Sławik
Sławomir Jarczyk grafika: Zmiana.PNG (53’ Māris Smirnovs)
Tomasz Hajto Grafika:Zk.jpg
Mariusz Pawelec
Tadas Papečkys
Marius Kižys
Adam Danch grafika: Zmiana.PNG (59’ Piotr Malinowski)
Jerzy Brzęczek Grafika:Zk.jpg
Piotr Madejski Grafika:Zk.jpg
Dawid Jarka grafika: Zmiana.PNG (70’ Piotr Gierczak)
Tomasz Zahorski

trener: Ryszard Wieczorek
mecz przełożony z powodu wyjazdu Wisły do USA na turniej Chicago Trophy

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Lider w zasięgu ręki

Kiedy już niemal wszystkie media okrzyknęły Legię Warszawę liderem Orange Ekstraklasy, z bezkresu nicości wyłania się zaległy mecz Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze, którego stawką jest przodownictwo w ligowej tabeli. Męczące zaległości

Spotkanie to, jak pamiętamy zostało przełożone z uwagi na wyjazd Wisły do Stanów Zjednoczonych, gdzie godnie reprezentowała nasz kraj na turnieju „Chicago Trophy”. Ileż było zawiści i gorzkich słów na temat Wisły, która chce przekładać ligową inaugurację. Skoro już to jednak do tego doszło to trzeba ponieść tego konsekwencje, a zatem rozegrać zaległy mecz. Myli się ten, kto jest pewien, że będzie potyczka z zabrzanami będzie dla Wisły „spacerkiem”. Nasz zespół przystąpi do tego meczu, praktycznie bez odpoczynku po spotkaniu z Kolporterem Koroną Kielce, istnieje ryzyko, że część piłkarzy nie zdążyła do końca zregenerować sił. Gorzej pod tym względem mają nasi dzisiejsi goście, którzy mieli jeden dzień mniej na regenerację, a do tego długą podróż do Poznania i z Poznania.

Ubytki są spore

Jeśli chodzi o sytuację kadrową to w Wiśle przedstawia się ona o niebo gorzej niż u jej dzisiejszego przeciwnika. Z Górnikiem nie zagrają Radosław Sobolewski i były piłkarz klubu z Zabrza – Kamil Kosowski. Strata drugiego z wymienionych powinna być najbardziej odczuwalna, ponieważ to właśnie Kosowskiemu Wisła zawdzięcza większość ofensywnych akcji, które zespół sobie stworzył w ostatnich dwóch spotkaniach. - Kamil zerwał torebkę stawową i nie zagra w co najmniej dwóch najbliższych meczach – głosi komunikat trenera Macieja Skorży. Wszystko wskazuje na to, że Sobolewskiego w środku pola zastąpi Tomas Jirsak, a Kosowskiego Rafał Boguski, nie można jednak odmawiać szans Pauliście, który w ostatnich meczach pojawiał się w końcówkach. Mniej zdrowotnych problemów jest w zespole Górnika Zabrze, w którym wszyscy przejawiają chęć do walki i gry. Uraz kostki wyleczył już Marius Kizys i raczej nic nie stanie na przeszkodzie, aby zagrał on dziś przy Reymonta. Mniej szczęścia od Litwina mają Boris Pesković i Konrad Gołoś, którzy nie zagrają ze względów formalnych. Słowackiemu bramkarzowi na występ nie pozwala sytuacja związana z jego przynależnością klubową. Zagłębie Sosnowiec, które liczyło na grą Peskovicia w swoich barwach musiało się rozczarować, gdyż ten wybrał Górnika Zabrze. Słowak jednak wciąż nie może grać, ponieważ klub z Sosnowca domaga się ekwiwalentu za transfer od zabrzan. W meczu z Wisłą ma nie zagrać także wypożyczony z niej Gołoś, wszystko przez klauzulę, którą zawarto przy wypożyczaniu piłkarza. Działacze naszego klubu zdążyli nas jednak do takich rozwiązań przyzwyczaić. Często odstępstwa od tej reguły kończyły się przykro dla „Białej Gwiazdy”. Ból macierzystemu klubowi zadawali – Mariusz Jop (strzelec dwóch bramek dla Widzewa), a także Łukasz Sosin (strzelec gola na wagę remisu dla Odry Wodzisław).

Wielka firma

Górnik Zabrze to najbardziej utytułowany klub w Polsce, 14-krotny mistrz kraju, marka sama w sobie, wysławiona w Europie dotarciem aż do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Coś jednak sprawia, że jego pojedynki z Wisłą nie należą do największych szlagierów polskiej ligi. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że oba zespoły mimo swojej świetności na przestrzeni dziejów raczej nie rywalizowały ze sobą w jednym czasie o najwyższe laury. Najbardziej znamienne są tutaj ostatnie lata. Górnik, który w 1994 w kontrowersyjnych okolicznościach musiał zadowolić się jedynie wicemistrzostwem Polski, od tamtego czasu nie może włączyć się do krajowej czołówki, często ledwo broniąc się przed spadkiem. Wiele miało się zmienić w obecnym sezonie, przed którym w Górnika zainwestowała potężna firma ubezpieczeniowa Allianz. Klub z Roosvelta wreszcie przestał cierpieć na kłopoty finansowe, a skład wzmocnili tacy piłkarze jak chociażby Tomasz Hajto czy Jerzy Brzęczek – byli reprezentanci Polski. Jak pokazały dwie pierwsze kolejki na wiele się to nie zdało.

Krakowsko-zabrzański przekładaniec

W ostatnich latach Górnik Zabrze miał niezwykłego pecha do meczów rozgrywanych przy Reymonta. Wszystkie spotkania Wisły z Górnikiem w Krakowie kończyły się porażką albo wysoką porażką gości z Zabrza. Co ciekawe, Górnik Zabrze często w swoim składzie miał wielu piłkarzy z krakowskim rodowodem. Nie inaczej jest tym razem – barwy śląskiego klubu reprezentują były pomocnik Wisły – Krzysztof Bukalski i wywodzący się z Hutnika Kraków – Piotr Madejski. Ich obecność niewątpliwie doda kolorytu spotkaniu, które po pierwszych dwóch kolejkach można zapowiedzieć jako pojedynek największego oczarowania z największym rozczarowaniem początku sezonu.

wislakrakow.com (Perry)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Wisła wygrywa z Górnikiem

Po bramkach Clebera i Pawła Brożka Wisła pokonała Górnika 2:0 w zaległym meczu 1. kolejki ligowej i awansowała na fotel lidera Orange Ekstraklasy.

Zasłonięty Mauro Cantoro.
Zasłonięty Mauro Cantoro.

To miał być pełen napięcia i niewiadomych inauguracyjny mecz sezonu. Do konfrontacji Wisły z Górnikiem Zabrze doszło jednak po zakończeniu 3. kolejki, gdy sytuacja w tabeli determinowała wynik już przed pierwszym gwizdkiem. Wisła wkraczała dziś na murawę stadionu przy Reymonta opromieniona dwoma błyskotliwymi zwycięstwami, Górnik – z balastem dwóch wysokich porażek.

Trener Maciej Skorża posłał w bój niemal tę samą jedenastkę, która pokonała mistrza Polski i aspirującą do tytułu Koronę. W podstawowym składzie zaszły jedynie dwie zmiany – kontuzjowanych Radosława Sobolewskiego i Kamila Kosowskiego zastąpili odpowiednio Tomas Jirsak i Rafał Boguski.

Mecz poprzedziła minuta ciszy w hołdzie zmarłemu niedawno w Australii, legendarnemu kibicowi o pseudonimie „West Ham”, autorowi wielu wiślackich piosenek.

Tuż po gwizdku sędziego wiślacy, którzy rozpoczęli mecz, przeprowadzili pierwszą składną akcję - Rafał Boguski wrzucił piłkę w pole karne zabrzan, ale napastników gospodarzy uprzedził pewnym chwytem dobrze ustawiony bramkarz Górnika. Chwilę później Mauro Cantoro przejął piłkę w okolicach 25 metra, podał do Pawła Brożka, który strzelił jednak na tyle niegroźnie, że Mateusz Sławik bez problemów przechwycił futbolówkę.

Następna sytuacja doprowadziła do bramki dla Białej Gwiazdy. Jarczyk czystym - co pokazały dopiero powtórki telewizyjne - wślizgiem wybił piłkę spod nóg Cantoro, który upadł tak, że zasłonięty sędzia był przekonany o faulu Jarczyka i podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się tradycyjnie Cleber, który posłał piłkę w lewy dolny róg bramki Sławika.

Wisła po strzeleniu gola poszła za ciosem. Dobre wycofanie piłki z prawej strony przez Boguskiego do Jirsaka zaowocowało strzałem tego ostatniego. Niestety, piłka zatrzymała się na nogach jednego z obrońców. Chwilę potem niecelnie główkował Głowacki. W 10. minucie wreszcie zabrzanie dostali szansę na przejęcie inicjatywy - po stracie Cantoro piłkę otrzymał Dawid Jarka, zacentrował z prawej strony, ale nie zdołał zaskoczyć Pawełka.

Następne minuty to kontynuacja krótkiej, ale irytującej serii błędów gospodarzy. Najpierw źle do tyłu zagrał Jirsak, właściwie podał do Zahorskiego, następnie Głowacki nie wybił piłki na bok i niewiele brakowało, by napastnik Górnika pobiegł sam na bramkę Wisły. Ostatecznie udało się przejąć futbolówkę i wiślacy odzyskali właściwy rytm gry. Popis uniwersalności dał Paweł Brożek, który posłał dwie doskonałe piłki niczym klasyczny rozgrywający - najpierw uruchomił na prawym skrzydle Zieńczuka, po chwili zagrał ze środka na lewo do Boguskiego. Boguski przedarł się z piłką w pole karne, gdzie po jego uderzeniu ofiarnie interweniować musiał Mariusz Pawelec.

W 18. minucie wiślacy stworzyli Górnikowi możliwość zdobycia bramki. Niepilnowany Dawid Jarka ściął z prawego skrzydła do środka i popędził sam na bramkę Wisły. Ofiarnym wślizgiem zablokował go jednak Cleber, który chwilę później powstrzymał wybiciem główką atak Piotra Madejskiego. Rozochocony Górnik zaatakował, a Wisła popełniała znaczne błędy w obronie. Po dalekiej wrzutce Tomasza Hajty znów interweniował Cleber, ponownie wybijając piłkę głową. W 25. minucie piłka o milimetry minęła spojenie słupka z poprzeczką bramki Wisły po strzale Zahorskiego, który jednak był na spalonym.

Przewrotka Niedzielana.
Przewrotka Niedzielana.

W 26. minucie Wisła pokazała, że poprzednie sytuacje nie powinny napawać Górnika zbytnim optymizmem. Paweł Brożek otrzymał dalekie podanie z rzutu wolnego od Marcina Baszczyńskiego i - będąc bokiem do bramki - zdecydował się na zaskakujące uderzenie głową tuż przy słupku. Piłka skozłowała, przeszła pod bokiem Sławika i wylądowała w siatce. W tym momencie Wisła umocniła się na pierwszej pozycji w tabeli Orange Ekstraklasy, a Paweł Brożek - z czterema golami w trzech meczach - został samodzielnym liderem w klasyfikacji strzelców.

Gol Pawła Brożka zainspirował innych wiślaków. Dariusz Dudka zaimponował strzałem z 30 metrów, ale mocno uderzona piłka trafiła w Sławika. Kilka minut później Cantoro wbiegł w pole karne Górnika, strzelił z 10 metrów, ale został zablokowany, natomiast uderzenie przewrotką Niedzielana niewiarygodnie obronił Sławik! W tak zwanym międzyczasie pomocy medycznej za linią boczną potrzebował Cleber, który nabawił się urazu nosa.

Ostatnie minuty pierwszej połowy upłynęły pod znakiem chaotycznych zagrań i błędów w obu drużynach. W 44. minucie Cleber i Pawełek podnieśli kibicom Wisły ciśnienie. Brazylijczyk po odzyskaniu piłki zagrał do bramkarza, ten wdał się w drybling na 20 metrze, by podać w końcu do Baszczyńskiego Pawełek szczęśliwie zdołał się skoncentrować i następnej minucie obronił niespodziewany strzał Jarki.

Chwilę potem, już w doliczonym czasie gry, Niedzielan w środku pola zderzył się z Danchem po zbyt dalekim wypuszczeniu sobie piłki. Wijącego się z bólu napastnika Wisły zniesiono z boiska na noszach. Jego miejsce zajął Piotr Ćwielong.

Druga połowa zaczęła się od faulu Brzęczka na Pawle Brożku, starcia Dudki z Jarką w polu karnym Wisły oraz incydentu na linii Głowacki - Zahorski. Pierwszą składną akcję można było obejrzeć dopiero w 52. minucie, gdy po podaniach Jirsaka i Dudki na bramkę Górnika strzelał Piotr Ćwielong, pozwalając wykazać się Sławikowi. Dwie minuty później Tomasz Hajto poturbował Pawła Brożka - na szczęście napastnik Wisły mógł kontynuować grę.

Mecz zrobił się bardziej zacięty, by nie powiedzieć, brutalny, co nie przeszkodziło wiślakom w konstruowaniu groźnych akcji. Mateusz Sławik zmuszony był bronić najpierw trudne uderzenie Rafała Boguskiego, a potem strzał z daleka Marka Zieńczuka. Wiślacy prezentowali wysoki pressing i szybki odbiór piłki, dzięki czemu znów sytuację strzelecką miał Paweł Brożek. Niestety, znajdował się na spalonym. Chwilę po tej akcji Brożek został zmieniony przez Patryka Małeckiego. Młodziutki napastnik tuż po wejściu na boisko miał dwie okazje do zdobycia gola, ale raz uderzył zbyt słabo, a następnie - bardzo wysoko nad poprzeczką. Z kolei strzał Dudki obronił Sławik.

Nieskuteczna seria strzałów, zgodnie z powiedzeniem, omal nie zemściła się na wiślakach w 76. minucie, gdy Tomasz Hajto - wykonujący rzut wolny - silnie uderzył w słupek tuż przy ziemi. W odpowiedzi obrońcy Górnika poradzili sobie z centrą Małeckiego. Wiślacy nie pozostali dłużni i powstrzymali bliskiego strzelenia gola Madejskiego.

W 82. minucie Ćwielong przejął piłkę przed polem karnym Górnika, próbował ustawić sobie nogę do strzału, zmienił decyzję próbując minąć Hajtę, w końcu pobiegł nieco w bok i został potrącony przez jednego z zabrzan. Sędzia nie podyktował rzutu wolnego. Dwie minuty później minimalnie niecelnie strzelał Kiżys, natomiast Hajto z rzutu wolnego trafił tylko w wiślacki mur.

Ostatnie minuty meczu to kilka nieco chaotycznych akcji i kolejne kontrowersje: w 88. minucie po szarży Ćwielonga lewą stroną, Papeckys przerwał akcję wiślaka ręką w swoim polu karnym, co pozostało bez konsekwencji. W 90. minucie Pawełek szczęśliwie wyłapał zmierzająca do bramki piłkę, i rozpoczał akcję, po której Piotr Brożek trafił w nogi jednego z obrońców. Akcji kolegów przyglądał się spoza bocznej linii zdenerwowany Cantoro, którego sędzia nie miał kiedy wpuścić na boisko.

Po końcowym gwizdku piłkarze wraz z kibicami zaśpiewali: "Niepokonana, nasza Wisełka kochana”. Oby przez cały sezon mieli powody do świętowania.

Relację na żywo z meczu prowadzimy tutaj.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Cleber (4 min. - karny)

2:0 Brożek Paweł (26 min.)

Żółte kartki: Baszczyński - Hajto, Brzęczek, Madejski

Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Łódź)

Widzów: 15 000

Statystyki obu drużyn:

Sytuacje: 11 - 4

Strzały: 16 - 7

Strzały celne: 6 - 2

Posiadanie piłki: 56% - 44%

Faule: 11 - 20

Wisła: 81. Mariusz Pawełek - 4. Marcin Baszczyński, 6. Arkadiusz Głowacki, 25. Guedes de Lima Cleber, 44. Dariusz Dudka - 9. Rafał Boguski (83 min. - 8. Piotr Brożek), 16. Tomas Jirsak, 20. Mauro Cantoro, 17. Marek Zieńczuk - 23. Paweł Brożek (71 min. - 19. Patryk Małecki), 18. Andrzej Niedzielan (46 min. - 21. Piotr Ćwielong)

Górnik: 1. Mateusz Sławik - 20. Sławomir Jarczyk (53 min. - 31. Maris Smirnovs), 7. Tomasz Hajto, 6. Tadas Papeckys, 19. Mariusz Pawelec - 27. Marius Kiżys, 10. Jerzy Brzęczek, 26. Adam Danch (58 min. - 4. Piotr Malinowski), 8. Piotr Madejski - 22. Tomasz Zahorski, 11. Dawid Jarka (70 min. - 15. Piotr Gierczak).

wislakrakow.com (dorotja)

Źródło: wislakrakow.com

Lider z Krakowa. Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-0

Dziś nadrobiliśmy ligowe zaległości z 1. kolejki. Wisła grać miała w niej z Górnikiem Zabrze, ale w tym czasie sięgała po "Chicago Trophy". Ostatecznie mecz został przełożony na 14. sierpnia. Wiślakom w niczym nie przeszkodzło to w pokonaniu zabrzan 2-0 (2-0). Gole padły równie szybko jak w poprzednich spotkaniach. Najpierw, już w 4. minucie, kontrowersyjną "jedenastkę" na bramkę zamienił Cléber, a w 26. swojego czwartego gola w sezonie zdobył - kapitalną główką - Paweł Brożek. Wiślacy nie zagrali dziś aż z takim polotem, jak w poprzednich spotkaniach, ale najważniejsze dziś były punkty. Niestety pesymistycznym akcentem spotkania jest kontuzja Andrzeja Niedzielana, której doznał on w 45. minucie meczu. - Wygląda to na poważną kontuzję, wygląda to na uszkodzenie stawu kolanowego. Prawdopodobnie uszkodzeniu uległy wiązadła krzyżowe. To dopiero będzie można potwierdzić po szczegółowych badaniach - mówił podczas pomeczowej konferencji zmartwiony tym urazem trener Maciej Skorża.

Faulowany Mauro Cantoro.
Faulowany Mauro Cantoro.

1. kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2007/2008.

Kraków, 14.08.2007 r., godz. 20:00.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2-0 (2-0)

1-0 Cléber (4. k.)

2-0 Paweł Brożek (26.)

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński , Głowacki, Cléber , Dudka - Boguski (82. Piotr Brożek), Cantoro, Jirsák, Zieńczuk - Niedzielan (46. Ćwielong), Paweł Brożek (71. Małecki).

Górnik Zabrze: Sławik - Jarczyk (53. Smirnovs), Hajto , Pawelec, Papečkys - Kižys, Danch (59. Malinowski), Brzęczek , Madejski - Jarka (70. Gierczak), Zahorski.

Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Trybunalski).

Widzów: 15 000.

Bez kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego zagrała dziś krakowska Wisła z Górnikiem Zabrze. Mecz znów ułożył się po myśli wiślaków, tym razem po... błędzie sędziego. Już w 3. minucie w pole karne przebojowo wpadł Mauro Cantoro, zaatakował go Jarczyk, sędzia był blisko, popełnił jednak błąd dyktując „jedenastkę”. Tą na gola spokojnie zamienił Cléber i Wisła prowadziła 1-0. Po zdobyciu gola Wisła nie „spasowała”, ruszyła do kolejnych ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać, w 8. minucie sprzed pola karnego ładnie uderzył Jirsák, ale trafił w obrońcę.

Kolejne minuty zmieniły jednak obraz gry, zabrzanie wyszli wyżej, ostrym pressingiem i mecz się trochę wyrównał.

W 15. minucie „loba” rzucił Boguski, a Paweł Brożek wyprzedził obrońcę i próbował oddać strzał, pod presją obrońcy nie był jednak w stanie pokonać bramkarza i piłka minęła bramkę gości. Dwie minuty później Wisła znów mogła zaimponować, Zieńczuk prostopadle podał do Boguskiego, który podał na środek, tam jednak Pawelec uprzedził Pawła Brożka.

Wiślacy grali dziś niefrasobliwie w obronie, przykład mieliśmy w 18. minucie, kiedy piłkę stracił Cléber, pobiegł jednak ambitnie za Jarką i zdołał naprawić swój błąd blokując uderzenie rywala. Często też na kontrowersyjne zachowania pozwalał sobie Mariusz Pawełek.

Mecz Wiśle ułożył się świetnie w 4. minucie, a w 26. było już „po meczu”. Fenomenalne podanie wykonał Marcin Baszczyński, który z rzutu wolnego, spod środkowej linii boiska, wrzucił w pole karne, a tam Paweł Brożek popisał się „główką życia”, pakując piłkę w krótki róg bramki! 2-0. W 31. min. na uderzenie z daleka zdecydował się Dariusz Dudka, tym jednak razem Sławik nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później kolejny przebój Cantoro, jednak jego strzał zablokował Pawelec, a dobitkę z przewrotki Niedzielana świetną paradą wybił Sławik. Gdyby nawet padł gol sędzia i tak nie uznałby go, gdyż niesłusznie pokazał pozycję spaloną napastnika Wisły.

Sędzia pomylił się też w 37. min. kiedy pokazał spalonego Zieńczuka, również niesłusznie. Po dwóch minutach... kolejny błąd sędziego. Obrońca podał piłkę do bramkarza, ten ją złapał, sędzia nie odgwizdał rzutu wolnego pośredniego...

Zabrzanom udało się oddać w 45. min. pierwszy celny strzał, ale to Wisła kontrolowała sytuację już do końca I połowy, tą jednak zakończyło wspomniana we wstępie bardzo niemiła sytuacja. W doliczonym czasie gry Andrzej Niedzielan pechowo zderzył się z Danchem i musiał opuścić boisko na noszach. Teraz nie wiadomo kiedy na nie wróci.

II połowa meczu na pewno była słabsza, od I, wiślacy kontrolowali sytuację i wynik, a gra była jednak zdecydowanie zbyt „szarpana”, Wisła oddała też trochę „pole” gościom, którzy stworzyli kilka sytuacji.

Na pierwszą ciekawą okazję w tej części gry musieliśmy czekać aż do 62. minuty, kiedy to Rafał Boguski wyszedł z piłką, wepchał się między obrońców, uderzył jednak zbyt lekko i Sławik obronił. Po chwili ładnie z dystansu strzelał Marek Zieńczuk, ale tuż obok bramki. W 66. min. kolejny raz błąd popełnił sędzia, który nie odgwizdał faulu na Mauro Cantoro. W 68. min. na pozycję wyszedł Paweł Brożek, boczny podniósł chorągiewkę, ale czy słusznie? Powoli wyglądało to na takie zachowanie pana z gwizdkiem, jakby chciał „odpracować” podyktowanie rzutu karnego. 72. min. to ładne uderzenie z wolnego Darka Dudki, Sławik tym razem piłkę złapał. Dwie minuty później Dudka świetnie zaczął akcję Wisły, którą skończył strzał sprzed pola karnego Patryka Małeckiego. Niestety „Mały” źle przyłożył się do tego uderzenia i piłka poleciała nad bramką.

Zabrzanie zagrozili naszej bramce w 76. min., kiedy z rzutu wolnego w słupek trafił Hajto. W 83. min. błąd obrony Wisły starał się wykorzystać Kižys, ale ni to strzał, ni to dośrodkowanie Litwina nie dało honorowego trafienia dla gości. W 85. min. po rzucie rożnym mocno sprzed pola karnego uderzył Hajto, ale trafił w stojącego w polu karnym Wisły Smirnovsa.

Po meczu wszyscy wiślacy podkreślali , że choć tym razem mecz, w ich wykonaniu, był słabszy, to najważniejsze są trzy punkty, podobnie jak i to, że ten mecz już za nimi i koncentrują się już tylko na kolejnym meczu, tym z Widzewem, który grać będą już w sobotę. Na pewno bez Andrzeja Niedzielana...

Dodał: Piotr (2007-08-14 19:53:56)

Źródło: wislaportal.pl

Minuta po minucie

"Niepokonana, nasza Wisełka kochana" - śpiewają piłkarze wraz z kibicami.
Koniec meczu. Wisła wygrywa trzeci jesienny mecz i z kompletem zwycięstw wychodzi na prowadzenie w tabeli Orange Ekstraklasy.
90+2' Od minuty poza boiskiem stoi Mauro Cantoro, któremu sędzia nie pozwalał wejść na boisko. Dopiero teraz się to udało... Chwilę wcześniej po główce Brożka piłka odbija się od nogi i ręki jednego z obrońców... Róg.

Arkadiusz Głowacki.
Arkadiusz Głowacki.


90+1' Dobra wrzutka w nasze pole karne, nikt nie sięga piłki, a zmierzającą do bramki piłkę wyłapuje Pawełek.
90' Do końca meczu tylko dwie minuty.
89' A teraz mógł być rzut karny dla Wisły po szarży Ćwielonga lewą stroną. Papeckys przerwał akcję wiślaka ręką w swoim polu karnym.
89' "Wycieczka" Pawełka mogła źle się skończyć... zderzenie z Głowackim, który wybił piłkę na aut.
88' Ofiarnie Piotr Ćwielong walczy o piłkę po zbyt mocnym podaniu. Wślizgiem minął jednego rywala, zatrzymał się na drugim. Podoba nam się ofiarność tego zawodnika.
87' Od kilku minut doskonale bawią się wiślacy na trybunach, śpiewając na zmianę, raz sektor C, raz E.
87' Jirsak próbuje strzału z prawej nogi, piłka mija bramkę Górnika o dwa metry, ale był rykoszet i rzut rożny dla Wisły.
85' Świetne rozegranie rzutu rożnego przez Górnik - centra na 20 metr do Hajty, który z huknął pierwszej piłki. Trafia w jednego z zawodników w polu karnym.
84' Po żółtej kartce dla Madejskiego i Baszczyńskiego.
84' Bardzo groźnie pod bramką Wisły, podanie Kiżys w polu karnym, jeszcze podanie,... minimalnie niecelne.
83' Piotr Brożek zmienia na te ostatnie minuty Rafała Boguskiego.
82' Ćwielong przejął piłkę przed polem karnym Górnika, próbował ustawić sobie nogę do strzału, zmienił decyzję próbując minąć Hajtę, w końcu pobiegł nieco w bok i został potrącony przez jednego z zabrzan. Sędzia nie podyktował rzutu wolnego.
78' Piłka w bramce Górnika, ale po prostopadłym podaniu Ćwielonga lot piłki przeciął jeden z wislaków, dlatego Małecki był na spalonym. Tuż po gwizdku Małecki kopnął piętką do bramki Górnika.
77' Teraz z centrą Madejskiego podręcznikowo poradził sobie Pawełek.
77' Kolejny kontratak "Białej Gwiazdy" zakończony centrą Małeckiego, po której piłkę wybił jeden z środkowych obrońców.
76' Tomasz Hajto strzela z rzutu wolnego z prawej nogi, blisko ziemi - w słupek!
74' Jęk zawodu na trybunach, wybita przed pole karne piłka pada łupem Małeckiego, który uderza jak z armaty bardzo wysoko nad poprzeczką.
72' Kolejny atak Wisły, Małecki podanie po ziemi w pole karne - tylko róg.
72' Próbuje uderzenia z rzutu wolnego Dariusz Dudka. Po ziemi, broni Sławik.
71' A jednak. Najlepszy na boisku Paweł Brożek opuszcza boisko, wchodzi za niego Małecki.
70' Gierczak zmienia Jarkę.
68' Wysoki pressing wiślaków, szybki odbiór piłki i podanie do Pawła Brożka. Milimetrowy spalony, należało tą akcję puścić.
66' Wywrócony rozprowadzający akcję Wisły środkiem Mauro Cantoro, który wcześniej powinien zagrać na lewo do Zieńczuka i nie musiałby liczyć na sędziego (który znów się myli).
65' Baszczyński poszukał prostopadłym podaniem Ćwielonga, brakło centymetrów, by sięgnąć piłki.
65' Daleka centra Marka Zieńczuka z rzutu wolnego, na aut główkują zabrzanie.
62' Najpierw główką Brożek uruchamia Boguskiego, który na pełnym gazie wpada w pole karne Górnika, uderza z "dużego palca" - broni Sławik. Bramkarz Górnika musi też bronić uderzenie Marka Zieńczuka z 25 metrów kilkanaście sekund później.
58' Adam Danch zmieniany przez Piotra Malinowskiego.
55' Leży na boisku Paweł Brożek ostro potraktowany przez Tomasza Hajtę. Kolejny błąd arbitra w dzisiejszym meczu. Strzelec drugiej bramki podnosi się z boiska.

Cleber bezbłędnie wykorzystuje rzut karny.
Cleber bezbłędnie wykorzystuje rzut karny.


53' Za Jarczyka wchodzi Smirnovs.
52' Składka akcja Wisły, Jirsak na lewo do Dudki, centra do Ćwielonga - lepiej ustawiony Sławik.
50' Głowacki walcząc o górną piłkę w polu karnym Górnika uderza ręką w głowę Tomasza Zahorskiego.
48' Przerzut na prawo do Zieńczuka (zamienił się stronami z Boguskim), jeden z obrońców wybił piłkę na róg.
49' Dudka odebrał piłkę Dawidowi Jarce w polu karnym Wisły.
47' Faulowany Paweł Brożek przez Brzęczka. Żółta kartka.
46' Kolano Andrzeja Niedzielana jest podobno lekko podkręcone. Więcej powiedzą badania...
46' Wisła wyjdzie na drugą połowę bez Andrzeja Niedzielana a z Piotrem Ćwielongiem.
Koniec pierwszej połowy. Wesoły, bo z prowadzeniem. Smutny, bo nie wiemy co z Niedzielanem.
45+2' Niedzielan zniesiony bezpośrednio do szatni, chyba problemy z kolanem... Idzie rozgrzewać się Piotr Ćwielong.
45+1' Zderzył się Niedzielan w środku pola z Kiżysem po zbyt dalekim wypuszczeniu sobie piłki. Teraz na noszach opuszcza boisko.
45' Do końca pierwszej połowy dwie minuty doliczonego czasu.
45' Zaskakujące uderzenie już z pola karnego w wykonaniu Jarki. Łapie Pawełek.
44' Cleber i Pawełek znów podnoszą nam ciśnienie. Brazylijczyk po odzyskaniu piłki zagrał do bramkarza, ten wdał się w drybling na 20 metrze, by podać w końcu do Baszczyńskiego
42' O jedno tempo nie zrozumieli się w pobliżu pola karnego Górnika Niedzielan z Boguskim.
41' Wg Canal+ Cleber odzyskał w tym meczu już 18 piłek. W Górniku dobrze akcje Wisły "czyści" Tomasz Hajto - 14 odzyskanych piłek.
39' Wspaniały przerzut Cantoro na prawą stronę do Boguskiego, ten wyprzedził Pawelca, ale z piłką dał się dogonić... Obrońca Górnika podał futbolówkę w kierunku bramkarza, który ją wyłapał. Protesty, ale sędzia nie dostrzegł celowości w zagraniu Pawelca.
34' Hajto ma pretensje do Cantoro, że ten nie wybił piłki, bo ktoś z Górnika leżał na murawie... Cóż... nie raz takie fair play pokarało już Wisłę...
33' W odpowiedzi rajd Cantoro, wbiegł w pole karne, strzał z 10 metrów zablokowany, jeszcze przewrotka Niedzielana, którą niewiarygodnie broni Sławik!!! Sędzia dyktuje pozycję spaloną Niedzielana - niesłusznie.
33' Zahorski powstrzymany w ostatniej chwili przez Głowackiego i Dudkę!
32' Poza boiskiem Cleber. Chyba jakieś skaleczenie w okolicach nosa.
31' Odważny strzał z 30 metrów Darka Dudki. Dobra moc strzału, ale wprost w bramkarza.
30' Tomaszowi Hajcie nie podoba się skuteczność Wisły i sfaulował w środku pola Andrzeja Niedzielana. Żółta kartka dla obrońcy Górnika.
26' Co za goool, 2:0!!! Paweł Brożek otrzymuje dalekie podanie z rzutu wolnego od Marcina Baszczyńskiego i będąc bokiem do bramki decyduje się na zaskakujące uderzenie głową tuż przy słupku!!! Brawo za decyzję, brawo za skuteczność!
25' Piłka o milimetry mija spojenie słupka z poprzeczką bramki Wisły po strzale Zahorskiego. Był na spalonym, ale to kolejna groźna sytuacja Górnika.
21' Teraz wrzutka Hajty, Cleber główkuje z większej odległości od bramki Pawełka niż przed chwilą. Górnik w ostatnich minutach zaatakował, Wisła robi znaczne błędy w obronie.
20' Bardzo ładne dośrodkowanie z rzutu wolnego w wykonaniu Piotra Madejskiego. Piłkę na piątym metrze główkuje do przodu Cleber.
18' Dobra okazja Dawida Jarki, który ściął z prawego skrzydła do środka i pędził sam na bramkę Gónrnika. Będąc 7-8 metrów od bramki Pawełka wślizgiem zablokował go Cleber.
17' Paweł Brożek posłał przed chwilą dwie piłki niczym rozgrywający. Najpierw uruchomił na prawym skrzydle Zieńczuka, po chwili zagrał ze środka na lewo do Boguskiego. Boguski zgrał w pole karne, gdzie ofiarnie interweniować musiał Mariusz Pawelec.
15' Podanie za plecy obrońcy do Brożka, któremu w oddaniu dobrego strzału utrudnił obrońca - uderzenie obok bramki.
14' Festiwal błędów wiślaków teraz. Najpierw źle do tyłu zagrał Jirsak, podanie do Zahorskiego, a tam Głowacki nie wybił piłki na bok i niewiele brakowało by napastnik Górnika pobiegł sam na bramkę Wisły. Ostatecznie udało się przejąć futbolówkę.
12' Donośnie "Wisła - Wisła" na dwie strony stadionu roznosi się przy Reymonta, a zapewne również na większej części Błoń.
11' Sędzia daje Sławikowi zawiązać porządnie buty i zarządza przerwę w grze. Do rzutu sędziowskiego podchodzi Hajto, który oddaje piłkę wybijając ją na aut.
10' Pierwszy raz zabrzanie są w polu karnym Wisły. Po stracie Cantoro piłkę otrzymał Dawid Jarka, jego centra z prawej strony, po której spokojnie łapie Pawełek.
9' Niecelna główka Głowackiego po wrzutce z rzutu rożnego.
8' Wisła po strzeleniu gola idzie za ciosem. Dobre wycofanie piłki z prawej strony Boguskiego do Jirsaka, jego uderzenie, a piłka grzęźnie w nogach jednego z obrońców.
4' Cleber, 1:0! Pewne uderzenie w lewy dolny róg bramki Sławika. Niestety, karny niezasłużony.
3' Rzut karny dla Wisły! To chyba błąd, bo piłka została wybita Cantoro! Tak, na powtórkach widzimy, że sędzia się myli.
2' Ostrzegawcze uderzenie na bramkę Górnika w wykonaniu Pawła Brożka po odzyskaniu piłki na 25 metrze przez Mauro Cantoro. Łapie piłkę Sławik.
1' Dobra pierwsza akcja Rafała Boguskiego i jego dośrodkowanie w pole bramkowe Górnika. Lepiej ustawiony Matusz Sławik wyłapuje piłkę.
1' Rozpoczynają Paweł Brożek i Andrzej Niedzielan. Już teraz na spalonym złapany Dawid Jarka.
Jeszcze minuta ciszy dla "West Ham-a" - zmarłego przed kilkoma dniami fana "Białej Gwiazdy".
"Jak długo na Wawelu...!". Obie drużyny już na boisku.
Czekamy na obie drużyny. Póki co widok zasłania nam Jerzy Fedorowicz z kolegą... Ale na pewno usiądą ;)
Mecz z trybun oglądać dziś będzie m.in. wypożyczony z Wisły do Górnika Konrad Gołoś oraz trener Ruchu Chorzów Dusan Radolsky. "Szalejącym reporterem" Canal+ będzie oczywiście Mirek Szymkowiak. Ciekawe, czy na wizji porozmawia z trenerem Skorża o swojej przyszłości ;)
Nie wiemy, czy to ciągłe informacje o podsłuchach i inwigilacji zapodawane codziennie w mediach powodują, że ochrona na stadionie Wisły jest dziś wzmożona... W dwóch otwartych zwykle przejściach pojawiły się metalowe bramki zamknięte na potężne kłódki...
Z boku trybuny C znalazła się polska flaga z napisem kibiców Wisły z Kanady z napisem Toronto.
Zgodnie z przewidywaniami kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego zastępują Rafał Boguski i Tomas Jirsak.
Witamy nietypowo, we wtorkowy wieczór. Wisła i Górnik odrabiają ligowe zaległości z pierwszej kolejki, spowodowane wyjazdem "Białej Gwiazdy" do USA. Początek meczu o godzinie 20:00.

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Skorża: Nasz najsłabszy, Górnika najlepszy mecz

- Mieliśmy takie założenie, żeby od pierwszej minuty wywierać presję na graczach Górnika i zdobyć prowadzenie. Udało się to zrobić bardzo szybko, natomiast dalsza część planu miała wyglądać inaczej. Mieliśmy grać długą piłkę, utrzymywać się przy niej i kontrolować grę. Było z tym różnie - nie zawiodła drużyna jeśli chodzi o nastawienie mentalne, ale mieliśmy okresy słabej gry. Górnik stwarzał okazje pod naszą bramka, było sporo niefrasobliwości - ocenił mecz Wisła - Górnik trener gospodarzy Maciej Skorża.

- Generalnie cieszę się, że mimo iż nie był to wielki mecz w naszym wykonaniu, to potrafiliśmy mimo wszystko wygrać i zagrać "na zero" z tyłu. Górnik zagrał w tym sezonie najlepszy mecz, a my najsłabszy, ale cieszy zwycięstwo. Jesteśmy po trzech kolejkach liderem - dodał trener Wisły.

- Nie zakładałem, że zmiany aż tak bardzo wpłyną na grę drużyny, ale będę podkreślał dobrą grę przeciwnika - dodaje Skorża. - To był mecz ogromnej walki, nie było części boiska, w której można by było spokojnie operować piłką. Obie drużyny grały na pograniczu faulu.

Trenera Wisły zapytano też o częste holowanie piłki przez Mauro Cantoro. - Miał lepsze i gorsze momenty. Czasem potrafił bardzo dobrze przetrzymać piłkę. Generalnie oceniam jego występ pozytywnie. Przetrzymywanie przez Mauro piłki wynika z tego, że czuje się pewnie na boisku. Ja natomiast powtarzam - wszyscy mają robić wszystko dla drużyny, a nie pod siebie.

Źródło: wislakrakow.com

Wieczorek: Sędzia nie miałby już ręki

- Sędzia powinien być dziś bez ręki - powiedział trener Ryszard Wieczorek po meczu z Wisłą. Arbiter podobno "dawał sobie rękę uciąć", że prawidłowo podyktował rzut karny dla Wisły za rzekome przewinienie Sławomira Jarczyka na Mauro Cantoro.

- Powiedział, że dałby sobie uciąć rękę, że był karny. Powinno mu ją uciąć - mówi Wieczorek. - Zwykle nie chcę mówić o sędziowaniu, ale ten arbiter był naprawdę słaby. Był blady w przerwie... On sam się siebie chyba bał. Już nie mówię o tym rzucie karnym, ale cały mecz prowadził beznadziejnie.

- Muszę progratulować Wiśle i trenerowi Maćkowi Skorży zwycięstwa. Później muszę pogratulować moim chłopakom za serce i w sumie niezłą grę. Owszem, byliśmy słabszym piłkarsko zespołem, ale przy odrobinie szczęścia mogło się różnie to potoczyć. Wiemy, z jakimi oczekiwaniami przyjeżdżaliśmy do Krakowa. Otoczka wokół spotkań Wisły robiła wrażenie, a my, siedem bramek straconych - skazywani byliśmy na porażkę. Można jednak było pokazać niezłą grę.

- Druga bramka - powtarzają się sytuacje z dwóch spotkań. Bardzo prosty błąd Pawelca i Sławika, i strata bramki. W drugiej połowie podnieśliśmy rękawice i były sytuacje, był słupek. Ale Wisła też miała sytuacje.

- Już w Poznaniu były symptomy dobrej gry, potwierdziliśmy, że idzie to w dobrym kierunku. Podobali mi się moi zawodnicy pod względem motorycznym. Będziemy punktować i będziemy pięli się w górę.

- Armaty są nam potrzebne, tylko przypominam, że nie na wszystko nas stać. Nie jesteśmy Wisłą Kraków, która co roku dobiera coraz lepszych zawodników. My budujemy od zera. W tym skladzie kilku zawodnikow jest od niedawna z nami. My stworzyliśmy kilka pozycji bramkowych, nie wiem czy nie więcej niz ostatnio Korona Kielce. My nie chcemy jeszcze grać o mistrzostwo Polski. Górnik będzie o nie walczył za parę lat pod warunkiem, że wszyscy wytrzymają ciśnienie... tak jak ja wytrzymuję. Strategia jest prosta - mamy walczyć o najwyższe cele za pięć lat. Za pięć lat Górnik ma być mistrzem Polski. Ile to okresów przygotowawczych w tym czasie... A już dziś napsuliśmy krwi Wiśle.

To wielka klasa drużyny przeciwnej, że tak często łapała Dawida Jarkę na spalonym. Ale raz Cleberowi uciekł i powinien strzelic bramke na 1:1. Niech parę razy będzie na spalonym, innym razem się urwie i będzie zdobywać gole. A Cleber i Głowacki to zawodnicy, którzy wiedzą jak zastawiać pułapki ofsajdowe.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Poważna kontuzja Andrzeja Niedzielana

Tuż przed przerwą meczu z Górnikiem Andrzej Niedzielan za daleko wypuścił sobie piłkę i zderzył się Adamem Danchem. Natychmiast padł na murawę, złapał się za nogę, po chwili gestem ręką wezwał do siebie lekarzy.

Ciężka kontuzja Niedzielana.
Ciężka kontuzja Niedzielana.

Został sprowadzony na noszach z boiska prosto do szatni, na drugą połowę się już nie pojawił. Niedzielana zmienił Piotr Ćwielong.

- Wygląda to na poważną kontuzję - przyznał po meczu trener Maciej Skorża. - Uraz stawu kolanowego, prawdopodobnie uszkodzeniu uległy więzadła krzyżowe. Będzie to można potwierdzić dopiero po przeprowadzeniu dokładnych badań.

Zawsze chętny do rozmów z dziennikarzami, tym razem Andrzej Niedzielan nie chciał z nikim rozmawiać. - Dajcie mi dzisiaj spokój - poprosił załamany piłkarz, wychodząc o kulach z budynku klubowego.

Źródło: wislakrakow.com

Mariusz Pawełek: Nie liczę minut bez gola

Bramkarz Wisły jest niepokonany w pierwszej lidze od 365 minut. Jednak jak przyznaje, sam nie śledzi swojej serii, a wielu kibiców Wisły twierdzi, że nie jest on pewnym punktem zespołu. Jego wyjścia na przedpole często przyprawiają sympatyków Wisły o szybsze bicie serca.

Rafał Boguski.
Rafał Boguski.

- Kibice przychodzą, aby patrzeć na ten spektakl - żartuje Mariusz Pawełek, którego dziś z dystansu próbował pokonać Tomasz Hajto, biorąc przykład z niedawnego strzału Piotra Świerczewskiego. - Hajto musi jeszcze potrenować - skwitował "Mario". - Na pewno nie będę bał się grać na przedpolu, przecinać piłki. Trener tego ode mnie wymaga.

- Nie liczę minut bez wpuszczonej bramki. Żona powiedziała mi, że mam taką serię, bo usłyszała to w Canal+. Do każdego meczu podchodzę z myślą, aby zagrać na zero z tyłu. I tak myślą wszyscy piłkarze w naszej drużynie, i cały zespół pracuje na to by zagrać na zero z tyłu, a równocześnie zdobyć kilka bramek z przodu.

- Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i przygotowywać się do meczu z Widzewem - tłumaczy Pawełek.

Źródło: wislakrakow.com

Marek Zieńczuk: Zmiany stron sieją ferment

- W końcu jest stabilizacja w klubie. Wiemy czego trener od nas wymaga, do tego czuję się fizycznie nieźle przygotowany do sezonu. Minęły dopiero trzy kolejki, a ja chciałbym, żeby było coraz lepiej, a nie odwrotnie - powiedział po meczu Marek Zieńczuk, który podobnie jak w poprzednich spotkaniach zmieniał się pozycjami z prawym pomocnikiem, w roli którego oglądaliśmy dzisiaj Rafała Boguskiego.

Jak to jest u was ze zmianą skrzydeł - czy jest to wyliczone na minuty jak w innych klubach?

- Często wynika to z tego jak wykonujemy stałe fragmenty gry, bo jeśli ja je wykonuję z prawej strony to nie ma sensu tracić sił na zmianę miejsc na boisku, ja zostaję na prawej. Korzystając z przerw czasem się zamieniam z prawym pomocnikiem. Myślę, że jest to z korzyścią dla zespołu i sieje mały ferment w szeregach przeciwnika.

Jak czuliście się fizycznie po Koronie?

- Ja mogę odpowiadać za siebie, a czułem się dobrze. Atmosfera i pora meczów jest super dla nas - piłkarzy i naprawdę można dać z siebie wiele.

Kibice krzyczeli „lidera mamy”, a wy co na to?

- A my na to, że chcemy grać w najbliższym meczu o trzy punkty i koncentrujemy się tylko na najbliższych spotkaniach. Przeszłość nauczyła, że trzeba z szacunkiem podchodzić do każdego rywala, obojętnie o jakiej nazwie, z każdym gra się ciężko. Mistrzostwo Polski zdobywa się nie tylko w meczach z tymi lepszymi zespołami, ale także teoretycznie słabszymi. Nasze główne motto to jest grać na 100% i walczyć w każdym spotkaniu o trzy punkty. Passę bez straconej bramki wolałbym zamienić na passę zwycięstw w każdym spotkaniu.

Źródło: wislakrakow.com

P. Małecki: Wygraliśmy zasłużenie!

W meczu z Górnikiem Zabrze kibice „Białej Gwiazdy” mieli okazję zobaczyć na boisku Patryka Małeckiego. Dla młodego napastnika krakowskiej Wisły był to pierwszy mecz w tym sezonie.

Brzęczek atakuje Tomasa Jirsaka.
Brzęczek atakuje Tomasa Jirsaka.

Czy jesteś zadowolony ze swojego debiutu w drużynie prowadzonej przez Macieja Skorżę?

- Tak, wygraliśmy dwoma bramkami. Mieliśmy sytuację do zdobycia kolejnych bramek. Myślę, że mecz stał na dobrym poziomie. Uważam, że zasłużenie wygraliśmy.

W dzisiejszym spotkaniu miałeś znakomitą sytuację do zdobycie bramki…

- Zgadza się! W pierwszym momencie mogłem przyjąć piłkę, podciągnąć ją i uderzyć z lewej nogi lub nawinąć futbolówkę i przełożyć na prawą, pytając przy okazji bramkarza, w który róg mam strzelić. Niestety nie wyszło tak, jakbym tego chciał. Jestem jednak zadowolony z gry i myślę, że tworzyliśmy znowu kolektyw. Najważniejsze, że trzy punkty zostały w Krakowie.

Wszystko wskazuje na to, że uraz Andrzeja Niedzielana wyeliminuje go z gry na wiele tygodni. Czy ten fakt pomoże Ci w walce o miejsce w pierwszym składzie?

- Nie wiem, na treningach muszę pokazywać się z jak najlepszej strony. Szkoda, że Andrzej nabawił się kontuzji, bo jest w bardzo dobrej formie. Z meczu na mecz dochodził do coraz lepszej dyspozycji. Jeśli chodzi o mnie, to ja jestem gotowy do gry.

Przed wami spotkanie z Widzewem. Czy ten mecz będzie podobny do rywalizacji z Górnikiem?

- Każda drużyna, która gra u siebie prezentuje piłkę ofensywną. Myślę, że Widzew zaprezentuje się podobnie i będzie grał otwarty futbol. Będzie bardzo trudno, ale wierzę, że wyjdziemy z tej rywalizacji zwycięsko. Do Widzewa zawsze trzeba podchodzić z szacunkiem, jednak uważam, że na chwilę obecną jesteśmy lepsi.

Źródło: wislakrakow.com

Tabela Orange Ekstraklasy - jak miło być liderem

Dziś rozegrano zaległe spotkanie 1. kolejki Orange Ekstraklasy. Wisła Kraków na własnym stadionie odniosła zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze.

W tej chwili wszystkie drużyny mają rozegraną tę samą liczbę meczów, tabela została uporządkowana. Ostatni gwizdek sędziego w dzisiejszym meczu przywrócił jej dawny ład, zburzony w zeszłym sezonie przez dominację Zagłębia i Bełchatowa. Pozycja, którą zajmuje Wisła, odzwierciedla obecny układ sił i spełnia oczekiwania kibiców przy Reymonta. I niech tak zostanie …

Tabela Orange Ekstraklasy

(pozycja, drużyna - rozegrane mecze - punkty - bramki)

1. Wisła Kraków – 3 – 9 – 7:0

2. Legia Warszawa – 3 – 9 – 5:0

3. Lech Poznań – 3 – 6 – 8:4

Trud i znój - pomeczowy mix newsowy

  • Wisła Kraków odrobiła ligowe zaległości i jest już liderem ekstraklasy. Szkoda tylko, że towarzyszy temu atmosfera skandalu i podejrzeń! Krakowianom w odniesieniu kolejnego zwycięstwa znowu pomógł sędzia. [Dziennik]
Hajto robi "stołeczek" Pawłowi Brożkowi.
Hajto robi "stołeczek" Pawłowi Brożkowi.
  • Wisła miała wygrać łatwo i przyjemnie, nawet mimo nieobecności kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego. Tymczasem był wielki trud i znój. [Sport]
  • Abstrahując od poziomu sędziowania różnica między Wisłą a Górnikiem była jeszcze większa niż między wiślakami a Koroną, która po 20 minutach przegrywała w Krakowie 0:3. Poza brutalnymi faulami jak ten Hajty na Andrzeju Niedzielanie - zabrzanie nie podjęli walki [Interia.pl]
  • Mimo błędu arbitra i deprymującego początku meczu zabrzanie podjęli walkę. Choć dość szybko stracili jeszcze jednego gola, za całokształt należy im się pozytywna ocena. Górnik zrobił wrażenie. Przegrał, ale miejscowym zaimponował. [Gazeta Wyborcza Katowice]
  • Wiślacka wygrana nie podlegała dyskusji. W rodzimej ekstraklasie grać w piłkę to może góra z pięć drużyn. Oczywiście - na razie - nie ma w tym gronie Górnika. Po prostu należy on do większości, która lepiej lub gorzej, ale piłkę jedynie kopie. [Gazeta Krakowska]
  • Z powodu drobnych urazów przeciwko Górnikowi nie mogli wystąpić Radosław Sobolewski i Kamil Kosowski. Trener Wisły Maciej Skorża musi jednak przyzwyczaić się do problemów kadrowych, bo Andrzej Niedzielan, którego zniesiono z boiska jeszcze w pierwszej połowie, może odpoczywać od piłki kilka miesięcy. [Rzeczpospolita]
  • Największym szczęściarzem na boisku można nazwać Mariusza Pawełka. W niegroźnych sytuacjach golkiper Białej Gwiazdy wyczyniał cuda: kiwał, wykopywał na auty, cały czas poruszając się po cienkiej czerwonej linii. O wiele lepiej w pojedynku golkiperów wypadł Mateusz Sławik, ale musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki. [sportowefakty.pl]
  • Po 276 dniach piłkarze i kibice Wisły Kraków znów mogą patrzeć na ligową tabelę z pierwszego miejsca. Ostatni raz przeżywali ten zaszczyt 10 listopada 2006 roku przed meczem z GKS Bełchatów. Dziś zwyciężyli Górnika Zabrze i nad Reymonta znów rozległo się chóralne: Che sera, sera – Wisełka lidera ma!!! [futbol.org.pl]
  • Celem wiślaków występujących bez kontuzjowanych Kamila Kosowskiego i Radosława Sobolewskiego było zwycięstwo i przejęcie fotela lidera ekstraklasy. Z tego zadania podopieczni Macieja Skorży wywiązali się w stu procentach, choć rozegrali najsłabsze z trzech spotkań tego sezonu. [Dziennik Polski]

wislakrakow.com (dorotja)

Źródło: wislakrakow.com

Medialna nagonka na Wisłę

Zaczyna się medialna nagonka na Wisłę

Po ograniu przez Wisłę Korony (4-0) i Górnika (2-0) piłkarze przeciwnych drużyn ostro skrytykowali sędziów prowadzących te spotkania. Dzisiejszy "Dziennik" (a nie jak podaliśmy wcześniej "Gazeta Wyborcza") publikuje więc artykuł, w którym dobitnie krytykuje sędziów ostatnich spotkań Wisły Kraków w Orange Ekstraklasie. "Wisła Kraków odrobiła ligowe zaległości i jest już liderem ekstraklasy. Szkoda tylko, że towarzyszy temu atmosfera skandalu i podejrzeń! Krakowianom w odniesieniu kolejnego zwycięstwa znowu pomógł sędzia, który podyktował karnego po... czystym wślizgu obrońcy gości" - czytamy w "Dzienniku". Z kolei portal gazeta.pl - na podstawie tekstu z "Dziennika" - zamieszcza informacje zatytuowaną: "Wisła liderem dzięki sędziom?". Zaczyna się więc medialna nagonka przeciwko krakowskiej Wiśle.

W meczu z Koroną Kielce arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej bramki, gdyż jej... nie mógł zobaczyć (strzał z połowy i piłka odbita od poprzeczki i ziemi - wyszła w pole). - Wisła gra dobrze, ale sędzia nie musi jej pomagać. Najpierw dyktuje rzut karny z kapelusza, a potem nie uznaje mojej bramki - mówił Piotr Świerczewski, pomocnik Korony. - Sędzia Mikołajewski dał mi kartkę za machanie ręką, niby tego nie wolno. Cléber wybił na aut, poszedłem po piłkę, a sędzia pokazuje w drugą stronę. Nie jestem od komentowania jego decyzji, ale później też gwizdał jakieś dziwne faule. Ja nie wiem, czy nie umiał, czy nie chciał - zastanawiał się po meczu Świerczewski, który w przerwie, przed kamerami Canal+, zapowiadał, że nie dotrwa do końca meczu, że będzie musiał murawę opuścić gdyż... może zrobić sędziemu krzywdę.

W spotkaniu z Górnikiem Zabrze sędzia podyktował kontrowersyjną "jedenastkę", jednak później mylił się nawet bardziej przeciwko Wiśle, nie gwiżdżąc fauli oraz dyktując niesłusznie spalone.

- To nie jest liga, to jest szopka! - denerwował się po tym meczu obrońca Górnika Zabrze Tomasz Hajto. - Wisła nie stwarza sobie żadnej sytuacji, a nagle daje się jej w prezencie rzut karny. Sędzia powiedział mi, że dałby sobie rękę uciąć, że karny był, więc teraz bez ręki powinien biegać - twierdził Hajto. Były obrońca reprezentacji Polski dodał, że pierwszy raz słyszy nazwisko Włodzimierza Mielczarka, który sędziował spotkanie Wisły z Górnikiem. - Sędziują chyba wszyscy arbitrzy, którzy nie zostali ukarani - dodał piłkarz.

Takie a nie inne sędziowanie (po prostu słabe) oraz wypowiedzi dwójki frustratów wystaczyły, aby zrobić z Wisły "lidera dzięki sędziom".

Proponujemy więc obejrzeć panom "dziennikarzom" np.: ostatni mecz warszawskiej Legii z Groclinem (1-0) i sytuacje w polu karnym Legii w samej końcówce spotkania, a może i nie tylko wtedy.

Dodajmy, że na portalu gazeta.pl można znaleźć przy okazji ankietę, w której można zagłosować na pytanie... Dlaczego Wisła jest liderem? Możliwe do wyboru odpowiedzi to: ponieważ gra ładny i skuteczny futbol, bo pomagają jej sędziowie, bo rywale rozczarowują...

Myślę, że dodatkowy komentarz jest po prostu zbędny.

Dodał: Piotr (2007-08-16 08:46:57)

Źródło: wislaportal.pl