2007.09.01 Wisła Kraków - Lech Poznań 4:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 13: Linia 13:
| strzelcy bramek gospodarze =[[Paweł Brożek]] 12’<br>[[Jean Paulista]] 23’<br>[[Paweł Brożek]] 25’<br>[[Jean Paulista]] 41’
| strzelcy bramek gospodarze =[[Paweł Brożek]] 12’<br>[[Jean Paulista]] 23’<br>[[Paweł Brożek]] 25’<br>[[Jean Paulista]] 41’
| wyniki po kolei = <br><br>1:0<br>2:0<br>3:0<br>4:0<br>4:1<br>4:2
| wyniki po kolei = <br><br>1:0<br>2:0<br>3:0<br>4:0<br>4:1<br>4:2
-
| strzelcy bramek goście = <br><bbr><br><br><br><br>50’ Jakub Wilk<br>90’ [[Cleber]] samobójczy
+
| strzelcy bramek goście = <br><br><br><br><br><br>50’ Jakub Wilk<br>90’ [[Cleber]] samobójczy
| skład gospodarzy = 4-4-2<br> [[Mariusz Pawełek]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Arkadiusz Głowacki]]<br>[[Cleber]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Grafika:Zk.jpg]] [[Grafika:Cz.jpg]][[Dariusz Dudka]] 61’<br>[[Kamil Kosowski]][[grafika: Zmiana.PNG]]84’ [[Tomas Jirsak]]<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Mauro Cantoro]]<br>[[Marek Zieńczuk]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Jean Paulista]] [[grafika: Zmiana.PNG]]65’ [[Piotr Brożek]]<br>[[Paweł Brożek]][[grafika: Zmiana.PNG]]82’ [[Rafał Boguski]]<br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
| skład gospodarzy = 4-4-2<br> [[Mariusz Pawełek]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Arkadiusz Głowacki]]<br>[[Cleber]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Grafika:Zk.jpg]] [[Grafika:Cz.jpg]][[Dariusz Dudka]] 61’<br>[[Kamil Kosowski]][[grafika: Zmiana.PNG]]84’ [[Tomas Jirsak]]<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Mauro Cantoro]]<br>[[Marek Zieńczuk]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Jean Paulista]] [[grafika: Zmiana.PNG]]65’ [[Piotr Brożek]]<br>[[Paweł Brożek]][[grafika: Zmiana.PNG]]82’ [[Rafał Boguski]]<br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
| skład gości = 4-5-1<br>Emilian Ioan Dolha[[grafika: Zmiana.PNG]]46’ Krzysztof Kotorowski<br>Marcin Kikut<br>Zlatko Tanevski<br>Marcin Dymkowski<br>Ivan Đurđević<br>Marcin Zając<br>Maciej Scherfchen[[grafika: Zmiana.PNG]]72’ Dimitrije Injac<br>Rafał Murawski<br>Henry Edson Quinteros Sánchez[[grafika: Zmiana.PNG]]46’ Przemysław Pitry<br>Jakub Wilk<br>Hernán Rengifo Trigoso [[Grafika:Zk.jpg]]<br><br>trener: Franciszek Smuda
| skład gości = 4-5-1<br>Emilian Ioan Dolha[[grafika: Zmiana.PNG]]46’ Krzysztof Kotorowski<br>Marcin Kikut<br>Zlatko Tanevski<br>Marcin Dymkowski<br>Ivan Đurđević<br>Marcin Zając<br>Maciej Scherfchen[[grafika: Zmiana.PNG]]72’ Dimitrije Injac<br>Rafał Murawski<br>Henry Edson Quinteros Sánchez[[grafika: Zmiana.PNG]]46’ Przemysław Pitry<br>Jakub Wilk<br>Hernán Rengifo Trigoso [[Grafika:Zk.jpg]]<br><br>trener: Franciszek Smuda

Wersja z dnia 13:10, 29 wrz 2008

2007.09.01, Orange Ekstraklasa, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, 18:15
Wisła Kraków 4:2 (4:0) Lech Poznań Grafika:Lech Poznań herb7.gif
widzów: 20.500
sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Bramki
Paweł Brożek 12’
Jean Paulista 23’
Paweł Brożek 25’
Jean Paulista 41’


1:0
2:0
3:0
4:0
4:1
4:2






50’ Jakub Wilk
90’ Cleber samobójczy
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Cleber
Grafika:Zk.jpg Grafika:Zk.jpg Grafika:Cz.jpgDariusz Dudka 61’
Kamil Kosowskigrafika: Zmiana.PNG84’ Tomas Jirsak
Radosław Sobolewski
Mauro Cantoro
Marek Zieńczuk
Grafika:Zk.jpg Jean Paulista grafika: Zmiana.PNG65’ Piotr Brożek
Paweł Brożekgrafika: Zmiana.PNG82’ Rafał Boguski

trener: Maciej Skorża
Lech Poznań
4-5-1
Emilian Ioan Dolhagrafika: Zmiana.PNG46’ Krzysztof Kotorowski
Marcin Kikut
Zlatko Tanevski
Marcin Dymkowski
Ivan Đurđević
Marcin Zając
Maciej Scherfchengrafika: Zmiana.PNG72’ Dimitrije Injac
Rafał Murawski
Henry Edson Quinteros Sánchezgrafika: Zmiana.PNG46’ Przemysław Pitry
Jakub Wilk
Hernán Rengifo Trigoso Grafika:Zk.jpg

trener: Franciszek Smuda

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Za: http://wislaportal.pl

Wisła - Dolha 4-0. Wisła - Lech 4-2

Wisła Kraków pokonała dziś Lecha Poznań 4-2. Do przerwy wiślacy rozstrzelali poznaniaków aż 4-0, a swój niemały w tym udział miał... Emilian Dolha, który nie wytrzymał presji meczu i bronił fatalnie. Po przerwie nie pojawił się już na murawie, a Lech bez niego zagrał lepiej, strzelając rozkojarzonym wiślakom dwa gole. Zadanie gościom ułatwił... Dariusz Dudka, który za dwie żółte kartki musiał opuścić boisko. Wiślacy, pomimo straty jednego zawodnika także mieli kilka niezłych okazji do podwyższenia wyniku, ale dziś gole postanowili strzelać wyłącznie Emilianowi.

Grafika:Wisła-Lech2007 09 01.jpg
Paweł Brożek otwiera wynik spotkania.

1.09.2007 r., godz. 18.15, Kraków

6. kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2007/2008

Wisła Kraków - Lech Poznań 4-2 (4-0)

1-0 Paweł Brożek (12.)

2-0 Jean Paulista (23.)

3-0 Paweł Brożek (25.)

4-0 Jean Paulista (41.)

4-1 Jakub Wilk (50.)

4-2 Cléber (90. sam.)

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cléber , Dudka - Kosowski (84. Jirsák), Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk - Paulista (65. Piotr Brożek), Paweł Brożek (82. Boguski).

Lech Poznań: Dolha (46. Kotorowski) - Kikut, Tanevski, Dymkowski, Đurđević - Zając, Scherfchen (72. Injac), Murawski, Quinteros (46. Pitry), Wilk - Rengifo .

Sędziował: M. Borski (Warszawa)

Widzów: 20 500.

Od pierwszych minut Wisła narzuca Lechowi swój styl, goście nie zamierzali jednak dać zepchnąć się do rozpaczliwej obrony. Była więc ostra walka od samego początku. Zaczynało też robić się groźnie pod obiema bramkami. Ładnie wrzucił w pola karne Paulista, po chwili jednak na akcję Wisły odpowiedział Lech, ale Sobolewski świetnie zablokował Kikuta. W 6. minucie wiślacy przeprowadzili pierwszą składną okazję. Marek Zieńczuk dośrodkował, do piłki doszedł Kamil Kosowski, którego popychał w polu karnym Murawski, nie dając dojść do piłki. Gwizdek sędziego milczał. Lech odpowiedział znów natychmiast, równie groźną akcją, ale uderzenie Zająca było zbyt słabe, zablokował je zresztą Arkadiusz Głowacki.

W 12. minucie było już jednak 1-0. Piłkę wybił Mariusz Pawełek, Paweł Brożek kapitalnie przepchnął się przed Tanevskiego, przelobował niepewnie wychodzącego z bramki Dolhę i po raz pierwszy dziś euforia na stadionie przy Reymonta!

Po zdobyciu gola Wisła ruszyła do kolejnych, zdecydowanych ataków. Gra toczyła się niamal wyłącznie na połowie Lecha. Goście zaatakowali dopiero w 20. minucie, ale Kikut przestrzelił z narożnika pola karnego.

W 23. minucie wiślacy egzekwowali rzut rożny. Po nim piłka zatańczyła w polu karnym gości, po chwili na nie wróciła, strzał Pawła Brożka obił słupek, piłka po raz trzeci – po świetnym odbiorze Radosława Sobolewskiego – wróciła w pole karne Lecha i wtedy Dolhy już nic nie uratowało! Jean Paulista, jeszcze po rykoszecie, zdobył gola na 2-0. Strzał w krótki róg zawsze obciąża konto golkipera.

Nie minęły jeszcze pełne dwie minuty i było 3-0. Zieńczuk zagrał na prawo do Sobolewskiego, ten wrzucił piłkę na piątkę przed bramkę gości, Dolha próbował wybić piłkę, ale strącił ją za swoje plecy, gdzie przy długim słupku czaił się już... opierając się o niego Paweł Brożek, który spokojnie umieścił piłkę w siatce!

Dolha! Co? 3-0 – śpiewali kibice przy Reymonta – dodatkowo deprymując bramkarza gości... To było dla Rumuna prawdziwe piekło, jakie zgotowali mu wiślaccy fani, niemiłosiernie gwiżdżący i buczący przy każdym jego kontakcie z piłką.

W 32. powinno być 4-0 dla Wisły, po przerzucie Dudki kapitalnie piłkę przyjął Kamil Kosowski, podał do Pawła Brożka, ale strzał tego ostatniego nogami wybił Dolha. Nie było 4-0 w min. 32., było w 41. Dośrodkowanie Zieńczuka, przyjęcie Kosowskiego, odegranie do Paulisty, który sprzed pola karnego świetnym uderzeniem przelobował Dolhę. Rumun chciał piłkę wybić, wypiąstkować? Nikt tego nie wie, piłka wpadła mu za kołnierz prosto do siatki! Dolha na kolanach, Paulista w objęciach, a Wisła prowadziła 4-0. Po pięciu celnych strzałach na bramkę Rumuna!

„Emilian, Emilian” - skandowali złośliwie kibice Wisły... Po tych ciosach Dolha został już w szatni... jego gry dość miał Franciszek Smuda, który był autorem „skradzenia” tego bramkarza z Krakowa do Poznania. Po meczu bronił Rumuna, mówiąc że na pewno nie może posadzić Rumuna na ławce, aby do reszty nie „siadła” mu psychika.

Na II połowę Wisła wyszła zbyt rozluźniona. Lech przejął inicjatywę. Już w 50. minucie udało się gościom zdobyć honorowe trafienie. Z wolnego uderzył Jakub Wilk, Rengifo sprytnie przeskoczył nad piłką, a ta wtoczyła się obok zdezorientowanego Mariusza Pawełka. To był pierwszy celny strzał Lecha na naszą bramkę.

W 53. kuriozalna sytuacja, która wzbudziła na trybunach salwy śmiechu. Akcja Lecha... Zając sfaulował w... naszym polu karnym... Kikuta, obydwaj się przewrócili i szansa dla gości przepadła. Wisła podwyższyć... musiała w 59. min. Paweł Brożek ograł już Kotorowskiego, ograł też obrońcę, ale trafił w... słupek.

Minutę później ręką w polu karnym Lecha zagrał Dariusz Dudka i... powinien wylecieć z boiska po drugiej żółtej kartce. Sędzia był jednak pobłażliwy. Kuriozalnie Darek po kolejnej minucie... znów zagrywa ręką w polu karnym gości i teraz sędzia nie może postąpić inaczej. Słusznie „dziękuje za grę” wiślakowi.

W 62. min. przebój Kamila Kosowskiego, ale zabrakło dokładnego podania, znów mogło być podwyższenie wyniku. Czerwona kartka... obudziła wiślaków, to znów była agresywnie grająca drużyna. Lech starał się wykorzystać przewagę jednego gracza i w 68. minucie mógł zmniejszyć rozmiary porażki, ale Mariusz Pawełek sparował na rzut rożny mocny strzał Macieja Scherfchena. Wisła odpowiada mocnymi akcentami w 70. min. Srzał „Sobola” (odbity przez Kotorowskiego), dobitką „Kosy” (Kotorowski broni) i sytuacją sam na sam Pawła Brożka (bramkarz gości znów nie dał się zaskoczyć). Wszystkie trzy okazje Wisły w przeciągu niespełna minuty! Kolejne fragmenty spotkania to spokojne kontrolowanie gry przez wiślaków, którzy momentami bawili się piłką, długo rozgrywając ją między sobą.

W 80. min. urodzinowy prezent zrobić chciał sobie, rozgrywający świetny mecz, Mauro Cantoro. Odebrał piłkę rywalowi, przebiegł parę metrów i mocno uderzył na bramkę, minimalnie nad poprzeczką. W końcówce ładnie na bramkę gości uderzył jeszcze Piotr Brożek. Ostatnie minuty to było już wyczekiwanie na gwizdek, ale skończyło się jeszcze... golem dla gości. Po rzucie rożnym piłka pechowo trafiła w Clébera i wpadła do siatki... Na kolejną bramkę bardziej zasłużyła jednak Wisła, ale dziś nikt nie miał o to do wiślaków pretensji. Mecz wiślakom udał się wyśmienicie, a ponad 20-tysięczna widownia była więcej niż zadowolona z postawy swojej drużyny!

Na koniec słowo o kibicach gości. Lech ma niezłych wokalnie kibiców. To przyznać trzeba na pewno, ale też przyznać trzeba, że zgodzić trzeba się z flagą, którą wywiesili na trybunie. Największymi literami było tam napisane... „Poje......”. I tacy jesteście rzeczywiście. Czym zasłużyliście? Ano tym, że po odpaleniu ogni większość z nich trafiła na przyległą do sektora gości trybunę „A”. Cierpicie na zakazy i kary od Ekstraklasy? Mam nadzieję, że dostaniecie kolejną! Tym razem dotkliwszą! • Dodał: Piotr (2007-09-01 17:32:03)