2007.09.30 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

2007.09.30, Orange Ekstraklasa, 9. kolejka, Chorzów, Stadion Ruchu, 19:15
Ruch Chorzów 0:3 (0:3) Wisła Kraków
widzów: 9.000
sędzia: Adam Kajzer z Rzeszowa
Bramki
0:1
0:2
0:3
55’ Marek Zieńczuk
82’ Radosław Sobolewski
87’ Mauro Cantoro
Ruch Chorzów
4-4-2
Robert Mioduszewski
Ariel Jakubowski
Marcin Klaczka
Toni Golem
Grafika:Zk.jpg Krzysztof Nykiel
Wojciech Grzyb
Grafika:Zk.jpg Grzegorz Baran
Grafika:Zk.jpg Michał Pulkowski grafika: Zmiana.PNG (71’ Łukasz Janoszka)
Pavol Baláž grafika: Zmiana.PNG (70’ Tomasz Sokołowski I)
Martin Fabuš
Remigiusz Jezierski grafika: Zmiana.PNG (84’ Lilo)

trener: Dusan Radolsky
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki Grafika:Zk.jpg
Cleber Grafika:Zk.jpg
Dariusz Dudka
Kamil Kosowski grafika: Zmiana.PNG (85’ Piotr Ćwielong)
Mauro Cantoro grafika: Zmiana.PNG (90’ Tomas Jirsak)
Radosław Sobolewski
Marek Zieńczuk
Rafał Boguski grafika: Zmiana.PNG (59’ Piotr Brożek)
Paweł Brożek

trener: Maciej Skorża
Sytuacjeacje: 10 - 12
Strzały: 10 - 9
Strzały celne: 4 - 4
Posiadanie piłki: 44% - 56%
Faule: 24 - 15

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Skorża: Ruch najlepszym z beniaminków

Data publikacji: 28-09-2007 12:28


"Teraz każdy mecz to spotkanie, w którym chcemy zdobyć komplet punktów. Nie po to odrabialiśmy w poprzedniej kolejce 3 punkty do Legii, żeby teraz znowu naszą stratę powiększać" - powiedział na konferencji przed spotkaniem z Ruchem Chorzów trener Skorża.

W drużynie robi się teraz wszystko, żeby zawodnicy po ciężkim meczu ze Śląskiem na niedzielę byli jak najbardziej wypoczęci. Temu ma między innymi służyć dzisiejsza wizyta w kriokomorze. "Dziś jedziemy do kriokomory na zabiegi regeneracyjne. Mam nadzieję, że w niedzielę o 19.15 na boisko wyjdzie drużyna, która nie okaże oznak zmęczenia, ale narzuci swój styl gry i będzie dominować od pierwszej do ostatniej minuty" - mówił Skorża. Trener dodał, że nie wszyscy zawodnicy pojadą na krioterapię. Arkadiusz Głowacki na przykład z takich zabiegów nie korzysta, ale trener zapewniał, że ogólnie są one pożyteczne. Drużyna korzystała już z nich po powrocie z Chicago i wtedy przyniosło to pozytywne efekty.

Pozytywne są też wieści odnośnie stanu zdrowa zawodników Białej Gwiazdy. Na niedzielę mają być gotowi Mariusz Pawełek i Piotr Brożek. "Kontuzje Jirsaka i Zieńczuka są na tyle lekkie, że dziś wezmą oni udział w treningu. Po nim będzie więcej wiadomo. Mam nadzieję, że wszyscy będą gotowi do gry" - dodał trener Skorża. W związku z tym znowu niektórzy zawodnicy nie zmieszczą się w meczowej osiemnastce. Trener zauważył, że piłkarze muszą się przyzwyczajać do takiej sytuacji. Wyraził również nadzieję, że piłkarze zrozumieją jego decyzje, a wiosną, gdy kadra Wisły będzie jeszcze szersza, będzie mógł odsyłać na trybuny jeszcze większą liczbę piłkarzy.

Na występ w Chorzowie może liczyć Piotr Ćwielong, były zawodnik Ruchu. "Piotrek pojawi się na boisku. Nie wiem jeszcze, w jakim wymiarze czasowym, ale myślę, że się pojawi. Mam nadzieję, że będzie podwójnie pomocny w tym meczu" - mówił trener Skorża.

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy doskonale zdaje sobie sprawę z siły chorzowskiej drużyny. "Wszyscy, którzy śledzą tegoroczne rozgrywki, zwracają uwagę, że Ruch wnosi najwięcej z beniaminków. Ja też się pod tym podpisuję. Jest to drużyna dobrze ułożona taktycznie, trudno będzie sforsować chorzowską obronę. W meczu z Lechem w pierwszej połowie Ruch grał momentami lepiej od przeciwnika. Podejdziemy więc z szacunkiem do przeciwnika, na pewno nie traktujemy go jak beniaminka, który się przed nami położy" - zapewnił Skorża.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Kilka słów o rywalu

Data publikacji: 30-09-2007 15:02


W meczu kończącym 9. kolejkę Orange Ekstraklasy piłkarze Wisły zmierzą się na wyjeździe z chorzowskim Ruchem. Trenerzy obu zespołów zapowiadają walkę o 3 punkty, ale to Wisła jest faworytem spotkania. W ostatnim ligowym meczu pomiędzy Wisłą a Ruchem lepsza okazała się Białą Gwiazda, wygrywając 3:0. A jak będzie dziś?

Ruch Chorzów powstał w 1920 roku. To jeden z najbardziej zasłużonych polskich klubów, ma na koncie 14 tytułów mistrzowskich. Chorzowianie pięć razy zdobyli wicemistrzostwo, trzy razy triumfowali w Pucharze Polski.

Obecny Ruch Chorzów to zupełnie inna drużyna, ale nie można zapominać o tym, że to zespół, któy potrafi sprawić niespodziankę.

Sprowadzony przed sezonem do Ruchu trener Dusan Radolsky pokazał, że potrafi tak poukładać zespół, żeby mógł rywalizować z silniejszymi. Na inaugurację ligi chorzowianie pokonali Groclin 4:1, sprawiając wszystkim niemałą niespodziankę.

Obecnie Ruch zajmuje w tabeli 11 miejsce. Chorzowianie w ośmiu meczach zdobyli tylko 8 punktów. Mają na koncie 12 strzelonych bramek i 15 straconych. Przed tygodniem piłkarze z Chorzowa zostali rozbici przez Kolejorza aż 6:2, jednak w tamtym spotkaniu goście do momentu wyrzucenia z boiska za czerwoną kartkę Ireneusza Adamskiego dzielnie stawiali opór poznaniakom.

Najskuteczniejszym strzelcem w ekipie Ruchu jest Remigiusz Jezierski, który strzelił 4 bramki. O jednego gola mniej zdobył Wojciech Grzyb, czyli... obrońca. W niedzielny wieczór Wiślacy muszą więc mieć się na baczności. Grają na trudnym terenie, z przeciwnikiem, który w zeszłym sezonie ich pokonał (Wisła po porażce u siebie 1:2 z Ruchem Chorzów odpadła z Pucharu Polski). Biała Gwiazda ma również za sobą ciężki mecz Pucharu Polski, w którym dopiero w rzutach karnych wygrała ze Śląskiem Wrocław. Tak więc dyspozycja podopiecznych trenera Skorży jest dużą niewiadomą.

Mecz w Chorzowie będzie szczególny dla Piotra Ćwielonga. "Pepe" przeszedł do Wisły Kraków właśnie z Ruchu. Być może trener Skorża da mu szansę, aby mógł jeszcze raz zaprezentować się chorzowskiej publiczności.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



Źródło: wisla.krakow.pl

Dziś z Ruchem w Chorzowie

O godzinie 19:15 w Chorzowie rozpocznie się spotkanie 9. kolejki pomiędzy miejscowym Ruchem i Wisłą Kraków. Relacja live z tego spotkania zostanie przeprowadzona w naszym serwisie.

W tym sezonie Wisła jeszcze nie przegrała żadnego meczu na wyjeździe i także na ul. Cichą jedzie po komplet punktów. Pomoże w tym na pewno pełna kadra, z której może skorzystać trener Skorża. Do zdrowia powrócili wszyscy zawodnicy, którzy w ostatnim czasie nabawili się urazów.

Spotkanie w Chorzowie będzie 123. pojedynkiem obu zespołów w pierwszej lidze i 62. rozgrywanym na boisku Ruchu. Bilans spotkań ligowych przemawia za Ruchem, który wygrał 50 spotkań, przegrał 41, zremisował 32. W bramkach natomiast lepsza jest Wisła, która zdobyła 180 goli, tracąc 176.

Ostatnia konfrontacja obu zespołów miała miejsce w zeszłym sezonie, w Pucharze Polski Wisła przegrała przy Reymonta 1:2. Ostatni pojedynek ligowy odbył się wiosną 2003 roku w Chorzowie. Wisła strzeliła tam trzy bramki, nie straciła żadnej i przywiozła do Krakowa komplet punktów, na co liczymy także w dniu dzisiejszym.


wislakrakow.com (nikol)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

W Chorzowie 3 gole i 3 punkty

"Biała Gwiazda" wywiozła cenne trzy punkty ze stadionu chorzowskiego Ruchu, kończąc mecz efektownym wynikiem 3:0. Nie rozegrała co prawda rewelacyjnego meczu, ale w przeciwieństwie do ostatnich pojedynków błysnęła skutecznością.

Dość powiedzieć, że wiślacy oddali zaledwie cztery strzały w światło bramki Ruchu, lecz aż trzy zakończyły się golami. Na plus należy zapisać naszej drużynie, że na niewiele pozwolili też gospodarzom.

W pierwszej połowie żadna z drużyn nie trafiła do siatki. Wisła dużo utrzymywała się przy piłce, ale bardzo ciężko było jej przedrzeć się pod pole karne rywala. Szanse w pierwszej połowie miała dwie - najpierw po centrze Kosowskiego niecelnie trącił piłkę Brożek. Tuż przed przerwą ładna akcja po stałym fragmencie gry: Kosowski z rzutu wolnego centrował na długi słupek, akcję zamknął główką Cleber wycofując do Zieńczuka, którego strzał z półwoleja minął bramkę Ruchu.

Chorzowianie mogli prowadzić po akcji z trzeciej minuty. Jezierski sprytnie wypuścił Grzyba, ten z ostrego kąta strzelał po ziemi. Piłkę nogą trącił Pawełek, a metr przed linią bramkową wybił w pole Baszczyński.

Mimo niemrawej gry także po przerwie udało się Wiśle zdobyć prowadzenie. 40-metrowe podanie z prawej strony na lewą Kosowskiego cudownym wolejem z niemal zerowego kąta wykończył skutecznie Marek Zieńczuk. Filmowy gol, choć także błąd bramkarza, który do tej pory nie miał nic do roboty.

Wynik ustalony został w ostatnich dziesięciu minutach meczu. W 82 minucie ogromne zamieszanie pod polem karnym Ruchu po rzucie rożnym. Nie trafił w piłkę Klaczka, najsprytniej zachował się Radosław Sobolewski, który będąc na prawo od bramki pod ostrym kątem potężnym uderzeniem wpakował futbolówkę pod poprzeczkę rywala.

Trzeci gol dla Wisły padł po bardzo ładnej akcji. Dudka na lewej stronie prostopadle do Zieńczuka, ten natychmiast do środka do Cantoro. Argentyńczyk na trzynastym metrze nie spudłował i ustalił wynik meczu.

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:3 (0:0)

0:1 Zieńczuk 55 min

0:2 Sobolewski 82 min

0:3 Cantoro 87 min

Żółte kartki: Pulkowski, Mykiel, Baran - Cleber, Głowacki

Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów)

Widzów: 12 000

Ruch: Mioduszewski - Nykiel, Klaczka, Golem, Jakubowski - Grzyb, Pulkowski (71 Janoszka), Baran, Balaz (70 Sokołowski) - Fabus, Jezierski (84 Lilo)

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Dudka - Kosowski (85 Ćwielong), Cantoro (90 Jirsak), Sobolewski, Zieńczuk - Brożek Paweł, Boguski (59 Brożek Piotr)

wislakrakow.com (mefiTSo)

Źródło: wislakrakow.com

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:3

Krakowska Wisła pewnie i wysoko pokonuje w Chorzowie Ruch 3-0 (0-0). Pierwsza połowa nie zapowiadała aż tak efektownej wygranej "Białej Gwiazdy", bo to gospodarze pierwsi mieli okazję na gola. Szczęście uśmiechnęło się jednak do Mariusza Pawełka, bo piłka po uderzeniu Grzyba przeleciała między jego nogami, ale do bramki nie wpadła. W odpowiedzi gola mógł zdobyć Paweł Brożek, ale pomylił się nieznacznie. W doliczonym czasie gry I połowy Mioduszewskiego mógł jeszcze pokonać Marek Zieńczuk, ale znów zabrakło skuteczności. Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. W 55. min. piękny strzał Marka Zieńczuka i Wisła prowadziła 1-0. Na 2-0, w 82. min., podwyższył Radosław Sobolewski, a wynik ustalił Mauro Cantoro. Wiślacy nadal są jedynym niepokonanym zespołem w Orange Ekstraklasie, a Maciej Skorża po raz pierwszy ograł jako trener Radolskýego.

9. kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2007/08

30.09.2007 r., godz. 19.15

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0-3 (0-0)

0-1 Zieńczuk (55.)

0-2 Sobolewski (82.)

0-3 Cantoro (87.)

Ruch Chorzów: Mioduszewski - Jakubowski, Klaczka, Golem, Nykiel - Baláž (70. Sokołowski), Pulkowski (71. Janoszka), Baran , Grzyb - Fabuš, Jezierski (84. Lilo).

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki , Cléber , Dudka - Kosowski (85. Ćwielong), Cantoro (90. Jirsak), Sobolewski , Zieńczuk - Paweł Brożek, Boguski (59. Piotr Brożek).

Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów).

Widzów: 10 000.

Najważniejsze wydarzenia meczu:

1. min. Zaczyna Wisła, która gra w jednolitych czerwonych strojach, Ruch na niebiesko-biało.

2. min. Ładna wrzutka Darka Dudki, Klaczka z trudem na rzut rożny.

3. min. Dudka po rzucie rożnym nad bramką. Teraz akcja po drugiej stronie boiska - Grzyb był bliski zdobycia gola dla gospodarzy. Piłkę sprzed bramki wybił Baszczyński, wcześniej zatańczyła ona między nogami Pawełka! Wiślacy mieli sporo szczęścia.

5. min. Fabuš głową, ale zbyt lekko. Pawełek bez problemu łapie piłkę.

12. min. Arek Głowacki ładnie powstrzymał Grzyba. Szybka odpowiedź Wisły, Kamil Kosowski dograł do Pawła Brożka, ten dołożył nogę, piłka przeleciała jednak obok słupka. Powinno być 1-0 dla Wisły...

17. min. Kontuzja Pawła Brożka, na szczęście niegroźna.

20. min. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Kamila Kosowskiego, piłka w rękach Mioduszewskiego.

25. min. Błąd Pawełka, który źle trafił w piłkę. Piłka na aucie.

27. min. Brzydki faul na Kosowskim, gwizdek sędziego milczy...

34. min. Ładna wrzutka Kosy z wolnego, piłki z bramki wybijają obrońcy gospodarzy.

36. min. Zablokowany strzał Marka Zieńczuka z dystansu. Cléber świetnie powstrzymuje Jezierskiego.

38. min. Kolejny brzydki faul na Kamilu Kosowskim. W faulach 10-2 "dla" Ruchu.

44. min. dla Clébera, który faulował Barana.

45. min. W doliczonym czasie gry I połowy gola mógł i powinien zdobyć Marek Zieńczuk, ale nie trafił w bramkę.

Koniec I połowy.

46. min. II połowę rozpoczęli chorzowianie.

47. min. Kolejna świetna interwencja w defensywie Arkadiusza Głowackiego.

48. min. Baran z dystansu, po rykoszecie tuż obok słupka. Rzut rożny dla Ruchu.

52. min. dla Pulkowskiego, który faulował Clébera.

53. min. Tym razem dobra interwencja w obronie Clébera. Akcja Wisły kończy się uderzeniem Kamila Kosowskiego, niestety nad poprzeczką.

55. min. GOOOOOOOOOOOOOOOOL... Kosowski wrzucił na długi słupek, a Marek Zieńczuk pięknym wolejem do siatki!!! 1-0 dla Wisły! Piękna akcja i bramka wiślaków!

59. min. Pierwsza zmiana w Wiśle. Piotr Brożek za Rafała Boguskiego.

61. min. Ładna kontra Wisły, Piotr Brożek niedokładnie głową do brata Pawła i okazja przepadła.

66. min. Ładnie wykonany rzut rożny dla Wisły, nasi piłkarze w czwórkę stanęli w polu bramkowym - kończy się to kolejnym rogiem.

69. min. Kosa prostopadle do Pawła Brożka, wyprzeda go jednak Mioduszewski, łapiąc piłkę

70. min. Zmiana w Ruchu. Sokołowski za Baláža.

71. min. I jeszcze jedna zmiana w Ruchu. Janoszka za Pulkowskiego.

73. min. Piotr Brożek doszedł do długiej piłki, uderzyj ją głową, ale zbyt lekko i Mioduszewski spokojnie broni.

74. min. dla Nykiela, który faulował Cantoro.

76. min. dla Barana, który faulował Kosowskiego. Akcja Ruchu - Sokołowski groźnie z dystansu, 1-2 metry obok bramki.

78. min. dla Głowackiego, który faulował Fabuša.

80. min. Dośrodkowanie Baszczyńskiego, świetnie piąstkuje Mioduszewski.

82. min. 2-0!!! Sobolewski po rzucie rożnym i błędzie Klaczki prosto pod poprzeczkę! Po meczu! 84. min. Zmiana w Ruchu. Lilo za Jezierskiego.

85. min. Zmiana w Wiśle. Ćwielong za Kosowskiego.

87. min. Na Cichej już 3-0... Mauro Cantoro wykorzystuje podanie Marka Zieńczuka i pewnie strzela do bramki!

89. min. Pawełek spokojnie powstrzymuje Lilo.

90. min. Groźnie strzelał Lilo, w boczną siatkę. Sędzia dolicza 3 minuty.

91. min. Ostatnia zmiana w Wiśle. Jirsak za Cantoro.

93. min. Ćwielong głową nad bramką.

Koniec meczu.

Źródło: wislaportal.pl

Okazałe zwycięstwo w Chorzowie

Data publikacji: 30-09-2007 21:12


Po wyrównanym meczu Wisła Kraków wysoko pokonała chorzowski Ruch. Punkty Białej Gwieździe zapewniły trafienia Zieńczuka,Sobolewskiego i Cantoro. 9. kolejka nie przynosi zmian na szczycie ligowej tabeli. Po zwycięstwie w ostatnim meczu weekendu Wisła Kraków umocniła się na drugim miejscu w rozgrywkach.

Wiadomo było, że mecz z Ruchem Chorzów nie będzie należał do najłatwieszych, ale takiej gry Wisły mało kto się spodziewał. Podopieczni trenera Skorży czuli chyba w nogach środowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław w Pucharze Polski, bo biegali dużo wolniej niż ich rywale.

Chorzowianie zagrali bez kompleksów, postawili Wiśle twarde warunki i Biała Gwiazda musiała się sporo namęczyć, żeby nie przegrać.

Gospodarze od początku ruszyli do ataku i w 3. minucie meczu mogli wyjść na prowadzenie. Wojciech Grzyb strzelał z lewej strony pola karnego Wisły, piłkę jakimś cudem obronił Pawełek i potoczyła się ona wzdłuż linii bramkowej, dzięki czemu Baszczyński zdążył ja wybić.

Zaledwie minutę później Cleber w ostatniej chwili powstrzymał Jezierskiego przed dośrodkowaniem w pole karne Wisły, gdzie już na podanie czekali koledzy z drużyny.

Wisła próbowała odpowiadać, ale jej ataki były chaotyczne. W 13. minucie meczu Kamil Kosowski wykorzystał błąd Nykiela, posłał piłkę wzdłuż linii koncowej, ale w polu karnym nie było żadnego Wiślaka, który mógłby całą akcję wykończyć.

Wiślacy najgroźniejszą akcję przeprowadzili w 45 minucie, kiedy po wrzutce w pole karne przez Kosowskiego piłkę strącił Cleber, a Zieńczuk strzelił tuż obok bramki.

Można powiedzieć, że to Ruch grał, ale w drugiej połowie gole zaczęła strzelać... Wisła. W 55. minucie Zieńczuk dostał piłkę od Kosowskiego i z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce.

Drugiego gola dla Wisły w 82. minucie strzelił Radosław Sobolewski, który wykorzystał błąd obrony Ruchu i pokonał Mioduszewskiego. Podobnie jak przy pierwszej bramce, gol padł z ostrego kąta.

Wisła poszła za ciosem i 4. minuty później było już 3:0 dla Białej Gwiazdy. Mauro Cantoro dostał piłkę od Zieńczuka i silnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

Ruch zdołał odpowiedzieć jedynie groźnymi strzałami Lilo, który w końcówce meczu próbował dwa razy pokonać Mariusza Pawełka.

Wisła zdobyła bardzo ważne 3 punkty w meczu, który nie układał się po myśli Wiślaków. I mimo że żaden napastnik nie zdołał wpisać się na listę strzelców, dzięki pomocnikom Biała Gwiazda nie traci dystansu do prowadzącej Legii.

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:3 (0:0)

0:1 Zieńczuk 55'

0:2 Sobolewski 82'

0:3 Cantoro 86'

Ruch Chorzów: Robert Mioduszewski - Ariel Jakubowski, Toni Golem, Marcin Klaczka, Krzysztof Nykiel - Grzegorz Baran, Michał Pulkowski (70' Łukasz Janoszka), Wojciech Grzyb, Ariel Jakubowski - Pavol Balaz (70' Tomasz Sokołowski), Martin Fabus, Remigiusz Jezierski (84' Lilo)

Wisła Kraków: Mariusz Pawełek - Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Cleber, Dariusz Dudka - Kamil Kosowski (85' Piotr Ćwielong), Mauro Cantoro (90' Tomas Jirsak), Radosław Sobolewski, Marek Zieńczuk - Paweł Brożek, Rafał Boguski (58' Piotr Brożek)

Żółte kartki: Pulkowski, Nykiel, Baran - Ruch, Cleber, Głowacki - Wisła

Sędziował: Adam Kajzer

Widzów: 9 000

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Trenerzy po meczu

Maciej Skorża: Wygrana na bardzo ciężkim terenie

- Wygraliśmy dzisiaj niezwykle ciężki mecz - rozpoczął pomeczową konferencję prasową trener Wisły, Maciej Skorża. - W pierwszej połowie Ruch Chorzów grał bardzo dobrą piłkę, nie pamiętam takiego okresu gry, aby przeciwnik potrafił nas tak neutralizować. Mieliśmy problem z akcajmi środkiem a także oskrzydlającymi. Wynikało to z dobrego ustawienia Ruchu, ich agresywanej gry w środku pola. Wiedzieliśmy, że jeżeli będziemy grać konsekwentnie, to być może uda się znaleźć jakąś lukę w obronie gospodarzy. Moment, w ktrym Marek Zieńczuk strzelił piękną bramkę był przełomowy. Potem moja drużyna zagrała bardzo mądrze, po kolejnych niezłych akcjach udało nam się strzelić dwie bramki. Z bardzo ciężkiego terenu wywozimy 3 punkty i to nas bardzo cieszy.

- Nie zaczęliśmy spotkania słabo. Chcieliśmy szybko narzucić nasze warunki gry. Pierwsze minuty były pod nasze dyktando, ale już pierwsza akcja Ruchu pokazała, że ta drużyan nie zamierza się bronić. Nie chcieliśmy zostać tutaj skarceni. Obawiałem się, czy uda nam się wytrzymać ten mecz fizycznie do końca. Mam nadzieję, że do meczu z Jagiellonią będziemy już w pełni sił.

- Przyjdą różne mecze. Dzisiaj graliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem, który ostatnio zremisował z mistrzem Polski. Ruch to drużyna, która bardzo wysoko stawia poprzeczkę swoim przeciwnikom. Zawodnicy grali bardzo agresywnie, zawężali pole gry. Bardzo się cieszę, że po przerwie nie poddaliśmy się, graliśmy swoje i strzeliliśmy trzy bramki - to największy pozytyw tego meczu.

- Paweł Brożek dograł mecz do końca, bo lekarz uznał, że nie ma ryzyka poważniejszej kontuzji. Na razie kostka została obłożona lodem, po powrocie do Krakowa zrobimy badania, mam nadzieję, że to nic poważnego.

Dusan Radolsky

- Mój poprzednik powiedział już wszystko o tym meczu. Zdecydowanie lepsza piłkarsko Wisła wygrała mecz. Szkoda, że brakuje nam skuteczności, bo w pierwszej połowie stworzyliśmy więcej sytuacji od Wisły. Gdy straciliśmy bramkę Wisła pokazała się bardzo dobrze i wygrała. Nie wydaje mi się, aby nasz bramkarz zawinił przy bramkach. Dobre uderzenia, dobre dośrodkowania.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Baszczyński: Przyznaję, nie dyktujemy tempa

- Jest to typowy mecz walki, Ruch się broni, ciężko się przebić. - wyznał Marcin Baszczyński w przerwie meczu. Dodał też samokrytycznie: - Przyznaję, że nie dyktujemy tempa.Trzeba będzie zagrać szybciej.

- Powoli przyzwyczajamy się do tego, że większość drużyn przeciw nam tak gra. Wykorzystują warunki fizyczne, posyłają długie piłki. Trudno się gra. - dodał "Baszczu".

Obrońca Wisły wyraził też niezadowolenie z poziomu sędziowania. Według niego piłkarze Ruchu grają bardzo brutalnie, na co nie reagował arbiter. - Oni faulowali, a nasz zawodnik dostał kartkę. - stwierdził Baszczyński.

Źródło: wislakrakow.com

Piotr Ćwielong: Byliśmy lepszą drużyną

Data publikacji: 30-09-2007 23:39


W 85. minucie meczu na boisku w drużynie Wisły pojawił się Piotr Ćwielong. Kibice Ruchu brawami powitali byłego piłkarza chorzowskiego klubu. Po meczu "Pepe" powiedział, że było mu miło, że został tak ciepło przyjęty.

Jak oceniasz spotkanie?

Fajnie, że wygraliśmy ten mecz, bo wydaje mi się, że po drugiej połowie to my byliśmy drużyną lepszą i to my zasługiwaliśmy na 3 punkty.

W pierwszej połowie gra Wisły nie wyglądała za dobrze.

Ruch chciał wygrać ten mecz, bardzo dobrze grał. Byli mocno zaangażowani i walczyli, dlatego w pierwszej połowie grało nam się ciężko. Po strzeleniu bramki wydaje mi się, że to pękło i było kwestią czasu, czy strzelimy jeszcze jakąś bramkę.

Liczyłeś na to, że zagrasz dzisiaj dłużej?

Wiadomo, że każdy zawodnik liczy na to, że zagra dłużej. Niestety, wszedłem na końcówkę, ale cieszę się, że mogłem zagrać w tym meczu.

Cieszy Cię to miłe przyjęcie przez kibiców Ruchu?

Tak. Grałem tutaj kilka lat i fajnie, że kibice pamiętają. Ale ten okres się już skończył, teraz jestem w Wiśle Kraków i chciałbym tutaj grać jak najlepiej.

cypisek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Zieńczuk: Co uderzę, to wpada

Data publikacji: 01-10-2007 00:35


Marek Zieńczuk strzelił w meczu z Ruchem swoją piątą bramkę w sezonie. Był to gol o tyle ważny, że pozwolił Wiślakom na spokojniejszą grę. "Z determinacją broniliśmy tego zwycięstwa" - podkreślał po meczu pomocnik Wisły Kraków.

Czy ten mecz nie przypominał Wam spotkania z zeszłego sezonu, kiedy Ruch wyeliminował Was z Pucharu Polski?

Tamten sezon jest już za nami i nie wiem, czy tamten mecz wyglądał tak samo. Ale końcówka na pewno wyglądała inaczej, dzisiaj zwyciężyliśmy 3:0 i nie ma co porównywać tamtych spotkań.

To kolejny mecz, kiedy to dzięki Panu Wisła zdobywa punkty. Czy miał Pan wcześniej taką serię?

Na pewno w Wiśle takiej serii nie miałem. Nie klasyfikowałbym tego w ten sposób. Gra cała drużyna, dostaję dobre podania od swoich kolegów i dzięki nim strzelam te bramki.

Kiedy Kamil Kosowski dogrywał Panu przy pierwszej bramce, wiedział Pan, że będzie uderzał z pierwszej piłki?

Tam nie było miejsca na przyjmowanie i zaryzykowałem. Tak jak mówię - ostatnio co uderzę na bramkę, to wpada. I wypada to utrzymać.

Powoli goni Pan Pawła Brożka w klasyfikacji strzelców.

Akurat w tej materii tego nie rozpatruję. Staram się pomagać drużynie jak najbardziej. Myślę, że na koniec sezonu to Paweł będzie przede mną.

Ostatnio lubi Pan strzelać z ostrego kąta. I w Wodzisławiu zdobył Pan taką bramkę, i tutaj.

Akurat wszystko wpada. Jeśli się oddaje strzały, to daje się możliwość popełnienia błędu przez bramkarza i ja to skrzętnie wykorzystuję. Nie bawię się w jakieś niepotrzebne zwody czy pojedynki 1 na 1, jeśli pozycja pozwala na to, żeby strzelać.

Teraz chyba możecie trochę odetchnąć, bo pewnie trener Skorża da niektórym piłkarzom odpocząć.

Trener powiedział, że kilku zawodników nie pojedzie do Bełchatowa. Zobaczymy, jak to będzie. Na pewno bardzo ważny mecz jest przed nami z Jagiellonią i trochę odpoczynku rzeczywiście by się przydało.

Po meczu entuzjastycznie podziękowaliście kibicom za doping. Czy to ważne, że czujecie ich wsparcie w meczach wyjazdowych?

Cieszymy się, że kibice jeżdżą na nasze mecze w tak licznej grupie i pomagają. Myślę, że w tym sezonie się nie zawodzą, bo przywozimy z wyjazdów dużą ilość punktów. Chyba mamy ich już więcej niż w poprzednim sezonie przez cały sezon, więc akurat pod tym względem jest przyzwoicie.

cypisek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



Źródło: wisla.krakow.pl

Kosowski: Najbardziej cieszy zwycięstwo

Data publikacji: 01-10-2007 01:17


Kamil Kosowski swój występ w Chorzowie z pewnością zaliczyć może do udanych. To dzięki jego bardzo dobrej grze w ofensywie Wiślacy zdołali trzykrotnie pokonać bramkarza gospodarzy.

Podobnie jak trener, Kosowski, również uważa, że „Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty”. Wiślackiego pomocnika bardzo ciszy również „asysta, a także gol Marka Zieńczuka. Sam Marek powiedział, że co kopnie to wpada do bramki. Bardzo się cieszę, że otworzył wynik spotkania, bo potem już Wisła wskoczyła w swój rytm i następne bramki, które zdobyliśmy już nie były dziełem przypadku. Najpierw bramka z rogu, później bardzo dobra akcja - dwa podania i Mauro pewnie ulokował piłkę w siatce. Może z przebiegu spotkania nie wyglądało na to, że mecz zakończy się wynikiem 3:0, ale to bardzo ważne zwycięstwo, bo jest to bardzo ciężki teren”.

W meczu w Chorzowie, gospodarze postawili Wiślakom bardzo trudne warunki. Właściwy rytm gry podopiecznym Macieja Skorży udało się złapać dopiero w drugiej połowie. ”To Ruch mógł pierwszy strzelić bramkę. Uratowała nas bardzo dobra interwencja Pawełka i asekuracja Baszcza. Później my mieliśmy sytuację stuprocentową - Paweł powinien to strzelić, zabrakło mu jednak centymetrów. Doznał trochę urazu, później został mocno trafiony i w pierwszej połowie troszeczkę zginął. Drużyna Ruchu grała bardzo ostro, na pograniczu faulu i może dlatego nie potrafiliśmy wejść w swój rytm, bo bardzo dobrze nam przeszkadzali. Wydaje mi się, że gdybyśmy wcześniej zdobyli bramkę, w pierwszej połowie, to od tego momentu weszlibyśmy już w swój rytm gry. Jednak przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty i to było naszym nadrzędnym celem” – podsumował Kosowski.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

9. kolejka Orange Ekstraklasy - podsumowanie

9. kolejkę Orange Ekstraklasy zainaugurowali w piątek piłkarze Polonii Bytom i Zagłębia Lubin na boisku w Chorzowie. Mecz zakończył się zaskakującą porażką mistrza Polski! Trwającą blisko 500 minut niemoc strzelecką Polonii przerwał w 11. minucie Grzegorz Podstawek. Trzeci w sezonie gol bytomian pozwolił Polonii wydobyć się ze strefy spadkowej.

W drugim piątkowym meczu warszawska Legia wysoko pokonała u siebie wicemistrza Polski z Bełchatowa i niezależnie od wyników innych spotkań pozostanie liderem Ekstraklasy.

W sobotę odbyło się pięć meczów. Trzecia w tabeli Korona Kielce po wyjazdowym zwycięstwie nad ŁKS-em w Łodzi zbliżyła się na punkt do zajmującej drugie miejsce „Białej Gwiazdy”. W Wodzisławiu Odra spotkała się z Lechem Poznań. Oba zespoły doświadczyły upokarzających porażek w Pucharze Polski, grały więc o odzyskanie zaufania kibiców. Swój cel osiągnął Lech, umacniając się w ten sposób na 4. miejscu w tabeli. Na 5. miejsce awansował dziś Groclin, pokonując Górnika Zabrze, który kończył mecz w „dziewiątkę”. Komplet punktów zainkasowała też Cracovia w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec.

”Przy światłach, po zwycięstwo” – od tygodnia zapowiadano w Białymstoku. Jak się okazało, były to prorocze słowa. Jagiellonia wygrała u siebie z łódzkim Widzewem, w historycznym – pierwszym - meczu przy sztucznym świetle.

9. kolejkę zakończył niedzielny mecz Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków. Zwycięstwo na stadionie „Niebieskich” pozwoliło podopiecznym Macieja Skorży dotrzymać kroku Legii i zachować bezpieczną przewagę nad tzw. grupą pościgową. Wisła pozostała jedynym niepokonanym zespołem Ekstraklasy.

Wyniki meczów 9. kolejki Orange Ekstraklasy

Polonia Bytom - Zagłębie Lubin 1:0

Legia Warszawa - GKS Bełchatów 4:1

Odra Wodzisław - Lech Poznań 1:2

Cracovia Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:0

ŁKS Łódź - Korona Kielce 0:1

Groclin Dyskobolia - Górnik Zabrze 3:1

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 2:1

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:3

Tabela Orange Ekstraklasy (pozycja, drużyna - rozegrane mecze - punkty - bramki)

1. Legia Warszawa – 9 – 24 – 20:3

2. Wisła Kraków – 9 – 23 – 24:5

3. Korona Kielce – 9 – 19 – 11:7

4. Lech Poznań – 9 – 17 – 21:13

5. Groclin Grodzisk Wlkp. – 9 – 16 – 15:11


Liderzy klasyfikacji strzelców:

7 bramek - Paweł Brożek (Wisła Kraków), Marcin Zając (Lech Poznań);

6 bramek - Dawid Jarka (Górnik Zabrze);

5 bramek - Marek Zieńczuk (Wisła Kraków), Marcin Robak (Korona Kielce), Takesure Chinyama (Legia Warszawa);

4 bramki - Maciej Iwański (Zagłębie Lubin), Remigiusz Jezierski (Ruch Chorzów)

Źródło: wislakrakow.com

Bez błysku, z eurogolami - pomeczowy mix newsowy

  • Wytrawny bokser Wisła rozegrała pojedynek z Ruchem niczym wytrawny bokser. Kontrolowała przebieg rywalizacji w pierwszej połowie, a w drugiej zadała trzy powalające z nóg ciosy: z lewej strony chorzowian trafił Zieńczuk, z prawej Sobolewski, ze środka Cantoro. Ruch nie podniósł się z kolan! [futbol.org.pl]
  • Wisła pilnuje Legii Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy krakowianie oddali pierwszy celny strzał, który od razu dał im prowadzenie. Akcja precyzyjna niczym ze stołu kreślarskiego - piłkę z prawego skrzydła przerzucił na drugą stronę Kosowski, a tam w pełnym biegu dopadł do niej Zieńczuk i oddał fenomenalny strzał z woleja! Skóra cierpła, gdy dokładnie trafiona piłka sprawdziła wytrzymałość siatki w bramce Ruchu [Gazeta Wyborcza]
  • Rozstrzelali Niebieskich Przed meczem z Ruchem Chorzów piłkarze Wisły korzystali z lodowatych zabiegów krioterapii. W rezultacie w pierwszej połowie grali tak, jakby ciągle byli zmrożeni. Na szczęście dla "Białej Gwiazdy" piłkarze Ruchu Chorzów rzadko zagrażali bramce Mariusza Pawełka, bo... prezentowali równie "zimny" futbol. [Super Express]
  • Ruch rozbity w puch [90minut.pl]
  • Bez błysku, ale z punktami Miało być kolejne efektowne zwycięstwo, była kopanina i wymęczone trzy punkty. Krakowian uratowała stuprocentowa skuteczność, bo na tle nierówno grającego w tym sezonie beniaminka z Chorzowa Wisła wcale nie błyszczała. Trener Maciej Skorża po raz kolejny pokazał, jak bardzo przywiązany jest do nazwisk wiślackich liderów. Do boju w Chorzowie posłał wszystkich zawodników, którzy w środę przebiegali cały pucharowy maraton ze Śląskiem. [Gazeta Wyborcza Kraków]
  • Ruch przegrał z Wisłą, eurogol Zieńczuka! [interia.pl]
  • Pewna wygrana Wisły Choć zespół Wisły Kraków nie grał dziś wspaniałej piłki to zdołał efektownie pokonać po ładnych bramkach drużynę Ruchu Chorzów. [sportowefakty.pl]
  • Wisła Kraków wygrała z Ruchem Chorzów 3:0 "Biała Gwiazda" nie chciała stracić kontaktu z liderem, Legią Warszawa. Wiślacy musieli wygrać i zrobili to w pięknym stylu.[Dziennik]
  • Ruch uległ Wiśle Mecze "Niebieskich" z "Białą Gwiazdą" zawsze dostarczały kibicom wielu emocji. Nie inaczej było w niedzielny wieczór. Piłkarze nie oszczędzali siebie i rywali. Twarda walka toczyła się na całym boisku, ostrych starć było mnóstwo. [sports.pl]
  • Wisła "rozjechała" Ruch w Chorzowie! Pierwsza cześć tego bardzo zaciętego spotkania była wyrównana. Gospodarze zagrali bez respektu dla wicelidera tabeli. Wiślacy nie bardzo potrafili sobie poradzić z bardzo agresywną grą "Niebieskich". Nic nie wskazywało na wysokie końcowe zwycięstwo "Białej Gwiazdy". [onet.pl]
  • Przeciętna gra, ale trzy gole i zwycięstwo "Białej Gwiazdy" Plan został wykonany, a że po przeciętnym meczu, to już zupełnie inna sprawa. Kto jednak za jakiś czas będzie o tym pamiętał? [Gazeta Krakowska]
  • Niezawodny duet Wisła nie zagrała w Chorzowie porywająco, ale za to bardzo skutecznie. O sukcesie krakowian w dużej mierze zadecydowała gra skrzydłowych Kosowskiego i Zieńczuka. Ten duet w tym sezonie jest niezawodny. Zespół "Białej Gwiazdy" powtórzył wynik z ostatniego ligowego meczu w Chorzowie tych drużyn z wiosny 2003 roku. [Dziennik Polski]
  • Przewaga lidera nad Wisłą, która pokonała w Chorzowie Ruch 3:0, wciąż wynosi tylko punkt. Piękne bramki dla Wisły zdobyli Marek Zieńczuk, Radosław Sobolewski i Mauro Cantoro. Zaczęli strzelać dopiero po przerwie, ale i przed nią nie było żadnych wątpliwości, która drużyna jest lepsza. Najważniejsze dla Wisły mecze jesieni są już blisko: w 11. kolejce derby z Cracovią, a tydzień później starcie przy Reymonta z Legią. [Rzeczpospolita]
  • Ruch wstecz Potyczki Ruchu z Wisłą tylko dlatego chyba nie noszą miana „świętej wojny”, że wcześniej miano owo zastrzeżono dla krakowskich derbów. Zawsze jednak były sportowym świętem pełną gębą. Teraz zaś ich rangę podkreślała zarówno czteroletnia przerwa, spowodowana chorzowską banicją drugoligową, jak i ubiegłosezonowe, sensacyjne zwycięstwo Ruchu przy Reymonta w rozgrywkach Pucharu Polski. Nic dziwnego, że fani „Niebieskich” tym razem stawili się na trybunach w liczbie jeszcze tej jesieni nie oglądanej. [Sport]
  • Za bramką, tuż pod słynną omegą, usiadło około tysiąca sympatyków Wisły. Dziewięć lat temu chuligani spod znaku Białej Gwiazdy omal nie zniszczyli historycznego zegara, wczoraj nie dopuścili, by w ogóle został zamontowany! - Próbowałem, ale zostałem obrzucony kamieniami. Nawet ochrona nie pomogła. Ten zegar to zabytek, przetrwał wojnę i okupację, nie pozwolę, by zdewastowali go chuligani - mówił roztrzęsionym głosem Grzegorz Małyska, którego rodzina opiekuje się omegą od 68 lat! - Od momentu, gdy stało się to moim obowiązkiem, omega nie odmierzała czasu podczas meczu na Cichej pierwszy raz - kręcił głową "strażnik" zegara. [Gazeta Wyborcza Katowice]

wislakrakow.com (dorotja)

Źródło: wislakrakow.com

Galeria kibicowska: