2007.10.06 Wisła Enion Energia Kraków - Impel Gwardia Wrocław 3:1
Z Historia Wisły
Wisła Enion Energia Kraków | 3:1 | Impel Gwardia Wrocław | |||||||||||
(22:25, 25:22, 26:24, 25:17) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) - libero |
Relacje prasowe
Szlagier dla Wisły!
7 października - Los splótł drogi Wisły Enion Energii Kraków i Gwardii Wrocław już w drugiej kolejce. Do obydwu drużyn została przypięta łatka „faworyt I ligi kobiet”, dlatego spodziewano się arcyciekawego widowiska. I faktycznie mecz trzymał w napięciu, a trzy punkty zagarnęły zawodniczki „Białej Gwiazdy”.
Wiślaczki przystąpiły do spotkania kolejki bez kontuzjowanych Pauliny Olszewskiej, Izabeli Grot i Agnieszki Sety. Na trybunach wylądowała Aleksandra Filip, która musiała ustąpić miejsca w kadrze meczowej Magdalenie Śliwie. Dla wrocławianek była to inauguracja sezonu. Przed tygodniem pauzowały, przypatrując się z boku swoim ligowym rywalkom.
Pierwszy set nie zwiastował niczego dobrego dla gospodyń. Po kilku minutach na tablicy wyników widniał rezultat 0:4. Gwardzistki straciły prowadzenie na krótko w połowie seta, by po chwili odzyskać je i odskoczyć zdecydowanie Wiśle Enion Energii.
Nie wkradło się jednak zdenerwowanie w szeregi gospodyń. Trener Krzysztof Mazurek nakreślił plan gry. Ten zupełnie odbiegał od tego z pierwszej partii. Przede wszystkim w zdobywanie punktów został zaangażowany cały zespół. Przyniosło to w ekspresowym tempie należyty skutek. Co prawda w końcówce seta swoją szansę miała także Gwardia, lecz krakowianki zachowały więcej zimnej krwi i wyrównały stan rywalizacji na 1:1.
W dwóch kolejnych odsłonach meczu Wiślaczki dominowały na boisku. Świetne zawody rozgrywała Kinga Hatala. Ataki Gwardii z lewego skrzydła zatrzymywały się na jej blokach. Dobrze funkcjonowała gra środkiem, a ze skrzydeł atakowały na przemian Karolina Kosek i Magdalena Żochowska. Wisła Enion Energia złapała rytm gry i wygrała kolejno do 24 i 17.
W Krakowie nie zabrakło emocji podczas drugiej kolejki tegorocznych rozgrywek I ligi kobiet. Mecz nie był może piękny, ale podopieczne Krzysztofa Mazurka zrealizowały w zupełności zadanie. – Jeśli ktoś chce zobaczyć piękną grę, zapraszam na spotkanie ze sponsorami. Dziś trzeba było po prostu wygrać – skwitował szkoleniowiec.
(Robert Błaszczyk)
Źródło: siatkowka.tswisla.pl