2007.10.06 Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 5:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 1: Linia 1:
{{Mecz
{{Mecz
| data = 2007.10.06
| data = 2007.10.06
-
| nazwa rozgrywek = Orange Ekstraklasa
+
| nazwa rozgrywek = Orange Ekstraklasa 2007/2008. 10. kolejka
-
| stadion(miasto) = Stadion Miejski im. Henryka Reymana
+
| stadion(miasto) = Stadion Wisły
| godzina = 18:00
| godzina = 18:00
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb13.jpg
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb13.jpg
Linia 11: Linia 11:
| ilość widzów = 18.000
| ilość widzów = 18.000
| sędzia = Marcin Szulc (Warszawa)
| sędzia = Marcin Szulc (Warszawa)
-
| strzelcy bramek gospodarze = [[Marek Zieńczuk]] 9’<br>[[Paweł Brożek]] 36’<br>[[Jean Paulista]] 41’<br>[[Marek Zieńczuk]] 53’<br>[[Piotr Brożek]] 72’
+
| strzelcy bramek gospodarze = [[Marek Zieńczuk]] głową 9’<br>[[Paweł Brożek]] głową 36’<br>[[Jean Paulista]] 41’<br>[[Marek Zieńczuk]] 53’<br>[[Piotr Brożek]] 72’
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0<br>4:0<br>5:0
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0<br>4:0<br>5:0
| strzelcy bramek goście =
| strzelcy bramek goście =

Wersja z dnia 05:59, 2 paź 2008

2007.10.06, Orange Ekstraklasa 2007/2008. 10. kolejka, Stadion Wisły, 18:00
Wisła Kraków 5:0 (3:0) Jagiellonia Białystok
widzów: 18.000
sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)
Bramki
Marek Zieńczuk głową 9’
Paweł Brożek głową 36’
Jean Paulista 41’
Marek Zieńczuk 53’
Piotr Brożek 72’
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowackigrafika: Zmiana.PNG58’ Piotr Brożek
Cleber
Dariusz Dudka
Marek Zieńczuk
Mauro Cantoro
Radosław Sobolewskigrafika: Zmiana.PNG68’ Tomas Jirsak
Kamil Kosowskigrafika: Zmiana.PNG68’ Dudu
Jean Paulista
Paweł Brożek

trener: Maciej Skorża
Jagiellonia Białystok
4-4-2
Jacek Banaszyński
Dariusz Łatka
Łukasz Nawotczyński Grafika:Zk.jpg
Rodnei Grafika:Zk.jpg Grafika:Zk.jpg Grafika:Cz.jpg 75’
Marek Wasiluk Grafika:Zk.jpg
Vahan Gevorgyan
Evertongrafika: Zmiana.PNG59’ Jacek Falkowski
Jacek Markiewicz
Dariusz Jareckigrafika: Zmiana.PNG59’ Bartłomiej Niedziela
(69) Vuk Sotirović
Remigiusz Sobocińskigrafika: Zmiana.PNG72’ Karol Janik

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Za: http://wislaportal.pl

Lider znów nasz! Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 5-0

W 10. kolejce Orange Ekstraklasy krakowska Wisła podejmowała beniaminka ligi - białostocką Jagiellonię. Jaga w tym sezonie w meczach wyjazdowych nie zdobyła nawet punktu. I to potwierdziło się dziś na murawie. Po pierwszej połowie i golach Marka Zienczuka, Pawła Brożka i Jeana Paulisty Wisła prowadziła aż 3-0. Po przerwie "Biała Gwiazda" dołożyła kolejne dwie bramki. Strzelili je ponownie Marek Zieńczuk a wynik ustalił Piotr Brożek. Po tej wygranej Wisła wraca na fotel lidera Orange Ekstraklasy!

Grafika:Wisła-Jagiellonia-Zieńczuk2007 10 06.jpg
Marek Zieńczuk - strzelec 2 goli w tym meczu.

10. kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2007/2008

6.10.2007, godz. 18.00

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 5-0 (3-0)

1-0 Zieńczuk (9.)

2-0 Paweł Brożek (36.)

3-0 Paulista (41.)

4-0 Zieńczuk (53.)

5-0 Piotr Brożek (72.)

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki (58. Piotr Brożek ), Cléber, Dudka - Zieńczuk , Cantoro, Sobolewski (68. Jirsák), Kosowski (68. Dudu) - Paulista , Paweł Brożek .

Jagiellonia Białystok: Banaszyński - Łatka, Nawotczyński , Rodnei , Wasiluk - Gevorgyan, Everton (59. Falkowski), Markiewicz, Jarecki (59. Niedziela) - Sotirović, Sobociński (72. Janik).

Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa).

Widzów: 18 000.

Wisła niczym walec przejechała się dziś po piłkarzach Jagiellonii Białystok i był to bez wątpienia jeden z lepszych występów wiślaków w tym sezonie. Agresywność, wola walki, no i gra do samego końca o jak największy łup bramkowy... Momentami można było... żałować piłkarzy z Białegostoku, którzy dostali pod Wawelem solidną lekcję futbolu. Zwłaszcza od Marka Zieńczuka, który jest w reprezentacyjnej formie.

Mecz mógł zacząć się jednak niefortunnie dla Wisły, bo po błędzie Mauro Cantoro w naszym polu karnym przed szansą na zdobycie gola stanął Dariusz Łatka, zabrakło mu jednak zimnej krwii i skuteczności. Podobnie było po drugiej stronie, kiedy niewiele zabrakło Pawłowi Brożkowi. Początek meczu to był cios za cios, tym bardziej, że po kolejnym błędzie Cantoro, tym razem w środku pola, znów zakotłowało się pod naszą bramką.

W 9. minucie było już jednak 1-0. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Kamila Kosowskiego Wisła wywalczyła pierwszy rzut rożny. Ten Kosowski krótko rozegrał z Jeanem Paulistą, po czym wrzucił w swoim stylu w pole karne. Tam na piłkę, na „długim słupku”, czekał już niezawodny ostatnio snajper Wisły – Marek Zieńczuk – i celną główką nie dał szans Banaszyńskiemu na skuteczną interwencję. 1-0! Po zdobyciu przez Wisłę gola gra niespodziewanie wyrównała się, toczyła się głównie w środku pola. Gra Jagiellonii musiała w tym okresie zrobić wrażenie na kibicach Wisły, podobnie jak i zachowanie fanów z Białegostoku, którzy kulturalnie dopingowali swój zespół przez całe spotkanie, a w końcówce przyłączyli się do meksykańskiej fali...

Mimo wyrównanej walki na boisku, bo tak trzeba nazwać wydarzenia przez niemal pół godziny znów to Wisła była niesamowicie skuteczna. W 36. minucie dośrodkowanie z prawej strony źle przeciął Łukasz Nawotczyński, na tyle źle, że piłka trafiła na głowę Pawła Brożka i było 2-0. Nie minęło nawet pięć minut, a Wisła po raz trzeci „ukłuła” Jagę. Po błędzie defensywy gości na bramkę Banaszyńskiego pognała aż trójka wiślaków, Paweł Brożek odegrał do Paulisty, a ten uderzył już na pustą bramkę i było 3-0.

Taki wynik do przerwy może i był za wysoki, ale podobnie jak przed tygodniem w Chorzowie wiślacy znów wykazali się 100% skutecznością!

Z tą gorzej było po przerwie, zwłaszcza w wykonaniu Jeana Paulisty, który spokojnie mógł dziś ustrzelić hat-tricka. Goście nie mieli w tej części gry żadnych atutów, a jedynym zagrożeniem był ostry strzał z dystansu Sotirovicia, który obronił Mariusz Pawełek. Wisła przeprowadzała za to atak za atakiem. Już na samym początku II połowy po ładnej akcji Zieńczuka i dograniu Kosowskiego gola zdobyć mógł Darek Dudka, ale tym razem Nawotczyński interweniował skutecznie. W 49. min. ładnie główkował świetnie dziś grający Sobolewski. Kolejna akcja Wisły, to rajd Marka Zieńczuka, który przedarł się przez obronę Jagi, wyłożył na „szesnastkę” do Marcina Baszczyńskiego, jednak uderzenie obrońcy Wisły cudem, nogami wyłapał Banaszyński. W 52. minucie Wisła wychodzi z kolejną szybką akcją, ale uderzenie Paulisty na rzut rożny broni bramkarz gości.

Minutę później nie jest już jednak w stanie nic zrobić. Kosowski wrzuca w pole karne po raz kolejny - niemal identycznie jak tydzień temu w Chorzowie, a tam czai się już Marek Zieńczuk i pięknym półwolejem pakuje futbolówkę do siatki! To kolejny „eurogol” Zienia, który ma już na koncie siedem trafień w tym sezonie!

Wisła nie poprzestaje na czterech golach, a piątego powinien dorzucić Paulista. Brazylijczyk w 64. minucie dostał idealne wręcz podanie na piąty metr od bramki Jagiellonii od Pawła Brożka, tyle tylko, że futbolówka zaplątała się wiślakowi... między nogami i zamiast wpakować ją do bramki... przewrócił się o nią. Maciej Skorża darował tą akcję Brazylijczykowi, na pomeczowej konferencji śmiał się z niej, ale przyznał, że gdyby taką „patelnię” Jean miał przy stanie 0-0... to... chyba nikt nie chciałby być w jego skórze.

W 72. minucie nic już jednak gościom nie pomogło. Z lewego skrzydła ładnie podał wprowadzony chwilę wcześniej Dudu Omagbemi, Paweł Brożek przepuścił piłkę swojemu bratu Piotrowi i było 5-0... Wisła prowadziła bardzo wysoko, ale też obrona Jagi posypała się w II połowie już zupełnie. Zresztą na 6-0 mógł jeszcze podwyższyć Paulista, ale trafił prosto w Banaszyńskiego, a także w 81. minucie Piotr Brożek, który po dokładnym podaniu Marcina Baszczyńskiego trafił w nogi szczęśliwie interweniującego bramkarza Jagi.

Goście kończyli mecz w „10” gdyż za dwie żółte kartki słusznie wyleciał z boiska Rodnei, ale nie miało to już wpływu na wynik meczu, ten został ustalony chwilę wcześniej.

Po tej wygranej, przy porażce Legii w Poznaniu, Wisła wraca na fotel lidera Orange Ekstraklasy... na co najmniej dwa tygodnie. Teraz czas na reprezentację, która zagra mecz z Kazachstanem o punkty kwalifikacji Euro 2008, a później towarzysko z Węgrami. Wiślaków czeka prezent od trenera w postaci wolnego poniedziałku, a potem zgrupowanie w Wiśle, które jest już ustawione pod przygotowania do dwóch najważniejszych meczów rundy – za dwa tygodnie derbów, a za trzy na Reymonta przyjeżdża warszawska Legia... • Dodał: Piotr (2007-10-06 17:18:36)