2007.10.24 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 19:06, 19 paź 2014; Toro (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2007.10.24, Puchar Ekstraklasy, Grupa D, 3. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18:30
Wisła Kraków 1:1 (0:0) Zagłębie Sosnowiec
widzów: 5.000
sędzia: Tomasz Cwalina z Gdańska
Bramki

Patryk Małecki (k) 76’
0:1
1:1
73’ Rafał Strojek

Wisła Kraków
4-4-2
Marcin Juszczyk
Michael Thwaite
Dariusz Dudka Grafika:Zmiana.PNG (46’ Mariusz Magiera)
Cleber Grafika:Zmiana.PNG (46’ Przemysław Rygielski)
Piotr Brożek Grafika:Zmiana.PNG (63’ Bartosz Rosłoń)
Grafika:Zk.jpg Patryk Małecki
Grafika:Zk.jpg Grafika:Zk.jpg Grafika:Cz.jpg 54' Jacob Burns
Tomas Jirsak
Krzysztof Mączyński
Dudu
Rafał Boguski Grafika:Zmiana.PNG (63’ Piotr Ćwielong)

trener: Maciej Skorża
Zagłębie Sosnowiec
4-5-1
Jewhen Kopył Grafika:Zk.jpg
Rafał Berliński
Grzegorz Kaliciak
Tomasz Ciesielski
Dariusz Gawęcki
Jarosław Piątkowski
Michał Skórski
Sławomir Pach Grafika:Zmiana.PNG (45’ Jacek Berensztajn)
Dawid Skrzypek Grafika:Zmiana.PNG (61’ Vladimír Bednár)
Przemysław Oziębała Grafika:Zmiana.PNG (67’ Marcin Smarzyński)
Piotr Bagnicki Grafika:Zmiana.PNG (56’ Rafał Strojek)

trener: Andrzej Orzeszek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy
Kibice Wisły
Kibice Wisły

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Zagłębie - test przed Legią

Data publikacji: 23-10-2007 13:36


Spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec będzie pod kilkoma względami ostatnim testem przed meczem z Legią. Trener Skroża chce sprawdzić formę napastników, a także poszukać partnera na środek obrony dla Clebera.

Pierwszą niewiadomą dla trenera Skorży jest obsada jednego miejsca w ataku. "Dla mnie Ćwielong, Małecki, Boguski, Dudu i Paulista to zawodnicy o bardzo podobnym potencjale. W związku z tym dyspozycja dnia będzie decydowała o tym, którzy wyjdą na mecz z Legią. Dlatego jutro chcę ich obejrzeć" - przyznał trener Skorża.

Szkoleniowiec nie krył się również z tym, że w środowy wieczór będzie chciał się przyjrzeć współpracy na środku obrony Clebera i Darka Dudki. Ci dwaj zawodnicy zagrają razem 45 minuty spotkania Pucharu Ekstraklasy. "Będę chciał ich sprawdzić, zobaczyć, jak grają razem" - zapowiedział trener Skorża. Dodał również, że właśnie takie ustawienie obrony jest najbardziej prawdopodobnym na spotkanie z Legią. "Adam Kokoszka jest kontuzjowany, Michael Thwiate nie zagrał meczu o punkty jako środkowy obrońca, więc jestem bliski takiego rozwiązania" - powiedział Maciej Skorża.


M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Dziś mecz z Zagłębiem Sosnowiec

Małe zainteresowanie widzów, drużyny w rezerwowych składach – to cechuje rozgrywki Pucharu Ekstraklasy. Niewielu kibiców traktuje te rozgrywki poważnie, niewielu o nich pamięta. Dziś w cieniu zbliżającego się ligowego klasyku Wisły z Legią, nasz zespół podejmie Zagłębie Sosnowiec.

Komu to służy?

W 2002 roku Polski Związek Piłki Nożnej postanowił zlikwidować Puchar Ligi, który wielu trenerów traktowało po macoszemu, desygnując na mecze rezerwowe, wzbogacone klubowymi juniorami składy. Rezygnację z rozgrywek tłumaczono także brakiem zainteresowania kibiców. Nie przeszkodziło to nikomu na reaktywację dawnego pucharu w 2006 roku, tym razem pod nazwą Pucharu Ekstraklasy. Organizacją rozgrywek nie zajął się tak jak poprzednio PZPN, a nowoutworzona Ekstraklasa S.A. Szybko zapomniano o dawnych argumentach na „nie”, a wszędzie wokół zachwalano nowy puchar, zagłuszając nieliczne protesty trenerów. Zapowiadano świetlaną przyszłość pucharu, walkę o dodatkową stawkę, możliwość rozgrywania większej ilości spotkań w sezonie i wreszcie gratyfikacje pieniężne dla wygrywających zespołów.

Widzów jak na lekarstwo

W rzeczywistości nikogo to jednak nie przekonało. Trenerzy zaczęli traktować Puchar Ekstraklasy jako możliwość sprawdzenia ligowych dublerów, a jego mecze nieomal jak sparingi. O ile jeszcze w pierwszym sezonie jego rozgrywania nie było najgorzej, o tyle w drugim jest już tragicznie. Na spotkania (przecież) dwóch pierwszoligowców potrafi przyjść 200 widzów, 300 – a na ostatnim meczu Polonii Bytom z Lechem Poznań było ich… 50. Do rzadkości należy, jeśli liczba kibiców przekroczy 1000 osób. W tym miejscu należy pochwalić kibiców naszego klubu, do których należy rekord frekwencji z obecnego sezonu. Na meczu pierwszej kolejki Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze pojawiło 4000 osób. Dodajmy, że drugi pod tym względem wynik należy do Korony Kielce, która zgromadziła na swoim stadionie 2515 kibiców.

Potrzebny trenerowi Skorży

Niedługo po objęciu stanowiska pierwszego szkoleniowca Wisły Kraków, Maciej Skorża ogłosił, że jego zespół będzie w środku tygodnia regularnie grał sparingi, aby rzadziej występujący w lidze zawodnicy, utrzymywali się w rytmie meczowym. Dopóki nie ruszył Puchar Ekstraklasy, tak było. Wisła w rezerwowym składzie zmierzyła się z GKS Jastrzębie, a później z Polonią Bytom. Puchar Ekstraklasy pozwolił trenerowi Skorży odejść od sparingowej reguły, a dublerów testować w meczach pucharowych. Tak też było w spotkaniach z Górnikiem Zabrze i GKS Bełchatów. Nikt nie rozpaczał z powodu domowej porażki z Górnikiem, nikt się nie załamywał z utraty zwycięstwa w ostatniej minucie pojedynku z GKS Bełchatów.

Warto się pokazać, warto wygrać

Wisła wciąż ma szanse awansu z grupy. Ale czy to ważne? Na dzisiejszy pojedynek trener znów desygnował rzadziej grających zawodników, wzbogaconych dwoma zawodnikami z pierwszego składu – Dariuszem Dudką i Cleberem oraz kilkoma ocierającymi się o pierwszy skład: Tomasem Jirsakiem, Rafałem Boguskim, a w dalszej kolejności Piotrem Brożkiem, Patrykiem Małeckim, Piotrem Ćwielongiem czy Dudu Omagbeni. Ostatnie w ligowej tabeli Zagłębie Sosnowiec także nie rozgrywa meczów Pucharu Ekstraklasy w najsilniejszym zestawieniu. Nie wiadomo więc, czy w jego składzie ujrzymy znanego z gry w Wiśle, Grzegorza Kaliciaka. Sosnowiecki klub wygrał już w Bełchatowie, ale trudno sobie wyobrazić, aby potrafił powtórzyć to przy Reymonta. Na meczu nie należy spodziewać się tłumów kibiców, ale warto dodać jeden fakt, który może skłoni kogoś do wybrania się dziś na Reymonta. Dzisiejsze spotkanie będzie pierwszym w historii meczem Wisły w Pucharze Ekstraklasy, którego nie będzie transmitować posiadający prawa do rozgrywek Polsat Sport.

Początek meczu - godz. 18:30.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Perry

Relacje z meczu

PE: Wisła - Zagłębie 1:1

Remisem 1:1 zakończyło się środowe spotkanie Pucharu Ekstraklasy w którym Wisła zmierzyła się u siebie z Zagłębiem Sosnowiec.

Jedyną bramkę dla słabo prezentującej się "Białej Gwiazdy" zdobył z rzutu karnego Patryk Małecki (zobacz gola). "Jedenastkę" wywalczył Dudu Omagbemi, faulowany przez bramkarza.

Wisła zdobyła drugi punkt w trzecim meczu fazy grupowej Pucharu Ekstraklasy.

Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)

0:1 Strojek 72 min

1:1 Małecki (k) 75 min

Żółte kartki: Burns, Małecki - Kopyl

Czerwona kartka: Burns (54 min - druga żółta kartka)

Sędziował: Tomasz Cwalina (Gdańsk)

Widzów: 4 700

Wisła: Juszczyk - Thwaite, Dudka (46 min - Magiera), Cleber (46 min - Rygielski), Piotr Brożek (62 min - Ćwielong) - Małecki, Jirsak, Burns, Mączyński - Boguski (62 min - Rosłoń), Dudu

Zagłębie: Kopyl - Berliński, Kaliciak, Ciesielski, Gawęcki - Piątkowski, Pach (46 min - Berensztajn), Skórski, Skrzypek (60 min - Bednar), Oziębiała (66 min - Smarzyński), Bagnicki (55 min - Strojek)

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Archer

Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1

Piłkarze krakowskiej Wisły nadal nie są w stanie wygrać meczu w rozgrywkach o Puchar Ekstraklasy. Dziś wiślacy gościli piłkarzy Zagłębia Sosnowiec i zremisowali 1-1 (0-0). Jak zawsze w tych rozgrywkach Maciej Skorża postawił na eksperymentalny skład. Jedynie w I połowie na murawie mogliśmy oglądać piłkarzy z podstawowego składu. Skorża testował bowiem ustawienie z Cléberem i Dudką na środku obrony. Jako pierwsi piłkę w siatce umieścili piłkarze z Sosnowca. Błąd obrony Wisły wykorzystał w 73. minucie Strojek. Było to o tyle prostsze, że Wisła grała w "10". Czerwoną kartką ukarany został bowiem Jacob Burns (w 54. min.). Piłkarze Zagłębia z prowadzenia cieszyli się zaledwie trzy minuty. W polu karnym gości sfaulowany został Dudu, a "jedenastkę" na gola zamienił Patryk Małecki, który ustalił tym samym wynik tej konfrontacji.

Puchar Ekstraklasy, sezon 2007/2008

24.10.2007 r., godz. 18.30

Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1-1 (0-0)

0-1 Strojek (73.)

1-1 Małecki (76. k.)

Wisła Kraków: Juszczyk - Thwaite, Dudka (46. Magiera), Cléber (46. Rygielski), Piotr Brożek (63. Rosłoń) - Małecki , Jirsák, Burns , Mączyński - Boguski (63. Ćwielong), Dudu.

Sędziował: Tomasz Cwalina (Gdańsk).

Widzów: 5000.

Dodał: Piotr (2007-10-24 18:08:38)

Źródło: wislaportal.pl

Kolejny remis w Pucharze Ekstraklasy

Data publikacji: 24-10-2007 20:44


Po słabym meczu Wisła Kraków zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec 1:1 w meczu 3. kolejki Pucharu Ekstraklasy. Punkt dla Białej Gwiazdy uratował Patryk Małecki, który pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul na Dudu.

Przecztaj naszą relację na żywo z tego meczu

Wisła wystąpiła w eksperymentalnym składzie. Na lewej obronie zagrał Piotr Brożek, a w ataku trener Skorża postawił na Patryka Małeckiego i Dudu. Mecz nie stał na wysokim poziomie. W grze obu zespołów panowała niedokładność i chaos, mało było sytuacji bramkowych, a jeśli już były, to brakowało wykończenia.

W pierwszej części meczu goście stworzyli sobie właściwie jedną okazję do pokonania Marcina Juszczyka. W 12. minucie meczu Przemysław Oziębała wygrał pojedynek z Cleberem, dośrodkował w pole karne Wisły. Tam przewrotką próbował strzelać Bagnicki, nie trafił w piłkę, która dotarła do Skrzypka. Skrzypek też nie trafił dobrze w piłkę, dzięki czemu wyszła ona za linię. Gdyby Skrzypek uderzył lepiej, Zagłębie pewnie prowadziłoby z Wisłą 1:0. Kolejną groźna sytuację goście stworzyli w 36. minucie, kiedy po błędach Oziębała mógł lecącą wzdłuż linii bramkowej piłkę wepchnąć do siatki.

Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej części meczu, boisko za drugą żółtą kartkę opuścił Jacob Burns. Wisła grała w osłabieniu i to zemściło się w 72. minucie, kiedy Rafał Strojek skierował do bramki piłkę po tym, jak źle z własnego pola karnego próbowali wybić ją gospodarze.

Sosnowiczanie niedługo cieszyli się z prowadzenia. Cztery minuty później sędzia podyktował rzut karny po faulu bramkarza na Dudu, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Patryk Małecki.

Wiślacy mogli zdobyć drugą bramkę w końcówce meczu, ale zabrakło im szczęścia. Patryk Małecki strzelał z prawej strony pola karnego, bramkarz wybił piłkę na rzut rożny, po którym piłka trafiła do Jirsaka, który z ok. 16 metrów strzelił potężnie. Kopyl jakimś cudem obronił strzał, nie złapał piłki, ale do dobitki nie zdążył Dudu.

To drugi remis Wisły w Pucharze Ekstraklasy. Na razie Biała Gwiazda nie zachwyca swoją grą w tych rozgrywkach, a dla trenera Skorży to znak, że zmiennicy jednak nie prezentują takiej formy, jak zawodnicy z podstawowego składu.

Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0 ) 0:1 Strojek 72'

1:1 Małecki 76' (k.)

Wisła Kraków: Juszczyk - Thwaite, Dudka (46' Rygielski), Cleber (46' Magiera), Piotr Brożek (62' Bartosz Rosłoń) - Małecki, Jirsak, Burns, Mączyński - Boguski (62' Piotr Ćwielong), Dudu

Zagłębie Sosnowiec: Kopyl - Berliński, Kaliciak, Ciesielski, Gawęcki - Piątkowski, Pach (45' Berensztajn), Skórski, Skrzypek (60' Bednar) - Oziębała (67 Smarzyński), Bagnicki (55' Strojek)

Żółte kartki: Burns, Małecki (Wisła) - Kopyl (Zagłębie)

Czerwone kartki: Burns (za dwie żółte)

Sędziował: Tomasz Cwalina


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Koniec tego nudnego meczu. Wisła zdobywa drugi punkt w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Ekstraklasy...
90' Jeszcze trzy minuty do końca gry.
88' Żółta kartka dla bramkarza Zagłębia za grę na czas.
88' Dudu, bardzo niecelnie z 25 metrów.
86' Dobry strzał Ćwielonga, broni Kopyl, próbował dobić Dudu, jednak został w ostatniej chwili uprzedzony przez obrońcę.
85' Dobry strzał Małeckiego obroniony przez bramkarza. Asekurujący go obrońca wybił na róg.
84' Sprytny strzał Smarzyńskiego, piłka opadła na siatkę bramki Juszczyka.
83' Mączyński utykając opuszcza boisko.
79' Kolejna szansa gości, Smarzyńskiemu brakło dwóch metrów by dojść do piłki zagrywanej na szósty metr.
78' Magiera zdecydował się na rajd. Jego koniec już na drugim rywalu.
77' Rygielski zamykał akcję Zagłębia Sosnowiec. Wślizg i mocne kopnięcie piłki nad bramką, zatem róg dla gości.
75' Gol, Patryk Małecki. W lewy dolny róg bramki.
74' Rzut karny dla Wisły wywalczył Dudu faulowany przez bramkarza. Były spory kto ma uderzać piłkę z jedenastu metrów, czy Dudu czy Małecki.
73' 35 metrów miał do bramki Rygielski. Strzał z lewej nogi w środek bramki.
72' Gol dla gości. Strojek sam przed bramkarzem Wisły dopełnił formalności. Wcześniej kiks Rosłonia.
71' Dalekie podanie do Rygielskiego, który na pozycji prawoskrzydłowego niezbyt szybko pobiegł do piłki. Większe zdecydowanie wykazał bramkarz sosnowiczan.
67' Piłkarze z Sosnowca nie zdobywają bramki nawet z trzech metrów do pustej bramki. Strojek nie trafia w piłkę :-) Salwa śmiechu i gwizdy.
66' Smarzyński zmienia Oziębałę.
66' Jeśli kogoś interesuje wynik koszykarek, to do przerwy prowadzą one w Toruniu 43:35.
65' Teraz Jirsak, trochę potknął się na piłce, uderzenie z prawej nogi obok bocznej siatki.
65' Piotr Ćwielong z szansą na gola, niecelny strzał w pełnym biegu z dwunastu metrów.
62' Brożek i Boguski zmieniani przez Rosłonia i Ćwielonga.
60' Bednar zmienił Skrzypka.
60' Ten mecz to coraz większa farsa. Strojek nie wykorzystał faktu, że Rygielski za nim nie pobiegł, bo potknął się na narzędziu pracy. Utrzymał się jednak przy piłce, wycofał do Skórskiego, który strzelił dość lekko, lot futbolówki głową zmienił jeszcze Thwaite i ta wyszła na róg.
58' Stuprocentowa szansa gości. Skrzypek zagrał półgórną piłkę do Oziębały, który kopnął z powietrza z ośmiu metrów. Obok słupka.
55' Za Bagnickiego wchodzi Rafał Strojek.
54' Burns opuszcza boisko po faulu na Oziębale... Słuszna kartka, druga dla Australijczyka.
53' Kto wziął tego sędziego? :) Bramkarz Zagłębia wywrócony przez swojego obrońcę, sędzia odgwizduje faul na bramkarzu. Chwilę wcześniej Piotr Brożek uderzył z wolnego w głowę jednego z zawodników w murze.
52' Faul na Dudu, metr przed linią pola karnego. Rzut wolny z niezłej pozycji.
51' "Goal Machine" zagrał właśnie sam do siebie piętą... Lepiej jak by zabrał się z piłką i pobiegł na bramkę rywala...
50' Zablokowany strzał Boguskiego z 18 metrów. Próba wyprowadzenia kontry przez Zagłębie szybko powstrzymana przez Małeckiego. Kartka dla niego.
48' Na spalonym Dudu, i tak nie strzelił po podaniu Jirsaka.
46' Dwie zmiany w Wiśle. Wchodzą Magiera i Rygielski za Clebera i Dudkę. Parę stoperów tworzą teraz Australijczycy - Burns z Thwaitem.
Koniec I połowy.
45' Jeszcze zmiana w drużynie gości, Berensztajn zmienia kontuzjowanego Sławomira Pacha. Ładny strzał Mączyńskiego, tuż obok słupka.
45' Doliczono minutę do końca I połowy.
45' Zablokowana próba strzału zza pola karnego w wykonaniu zupełnie niewidocznego do tej pory Jirsaka.
42' Burns uderzył Pacha, zrobiło się zamieszanie na boisku. Kartka dla Australijczyka, Pach nadal leży...
40' Spiker po raz trzeci dziś prosi kibiców o kulturalny doping. Niektórym baaaardzo się nudzi...
39' Dudu próbował wyprowadzić kontrę - najpierw ładnie obrócił się z piłką, ale nie dał sobie ją wybić spod nóg przez rozpędzonego Skórskiego.
38' Dudu wywalczył róg dla Wisły.
37' Piątkowski wstrzelił przed pole bramkowe Wisły, tu Oziębała nieczysto trafia w piłkę.
36' Niecelny strzał Bagnickiego kilka sekund po gwizdku arbitra. Ustne ostrzeżenie sędziego.
33' Oziębała z piłką kontra Cleber, pojedynek wygrany przez Brazylijczyka, który po odebraniu futbolówki rywalowi został sfaulowany.
30' Burns daleko do Thwaite'a, ten zgrywa do środka z pierwszej piłki - znów pada ona łupem obrońców Zagłębia Lubin.
28' Dwoi się i troi Patryk Małecki - nominalny prawoskrzydłowy, często schodzący do środka. To jednak Michael Thwaite nas przed chwilą zadziwił efektowną sztuczką techniczną - podanie "krzyżakiem" do Dudu.
26' Boguski ściął z lewej do środka, podanie do Burnsa, który uderza bardzo niecelnie.
24' Strzał z dystansu na bramkę Zagłębia Sosnowiec. Bardzo niecelny.
21' Na lewym skrzydle obronę Zagłębia próbowali ograć Mączyński z Brożkiem. Nic z tego nie wyszło.
20' Na trybunach jakieś 4 tysiące kibiców... Zawsze to więcej niż na derbach... Dwukrotnie...
19' Małecki prostopadle do Dudu... spalony.
18' Boguski piętką do Małeckiego, trochę niecelnie.
18' Piotr Brożek podał w pole karne, tam przed linią końcową główkował Thwaite, ale nie zdołał piłki wycofać na tyle, by sięgnął ją któryś z napastników.
16' Piłka z prawej strony adresowana do Dudu. Zbyt głębokie podanie, Kopyl wyłapał.
13' Znów kontra Zagłębia wyprowadzona dobrym podaniem na lewej stronie do Dawida Skrzypka. Zawodnik Zagłębia źle podał w środek i Wisła zapobiegła niezbezpieczeństwu.
12' Kontra Zagłębia prawą stroną, piłka bita na środek naszego pola karnego, gdzie błąd popełnia Dariusz Dudka i do dobrej pozycji strzeleckiej dochodzi Dawid Skrzypek. Koszmarny kiks tego zawodnika...
12' Piłka od kilku minutach na połowie Zagłębia. Wisła w tym czasie egzekwowała dwa rzuty rożne, były też auty... Zagrożenia pod bramką Zagłębia gości brak.
10' Yevgen Kopyl musiał wybiegać z bramki, by złapać piłkę zbyt mocno adresowaną do Małeckiego.
7' Dudu powstrzymany w polu karnym Zagłębia Sosnowiec. Dostał podanie od Małeckiego.
6' Gawędzki sprawdził formę Juszczyka po ograniu Thwaite'a.
5' Trochę spóźniliśmy się z dzisiejszą relacją... Przyznajemy, że mecz ten nie jest dla nas priorytetem... podobnie jak dla kibiców Wisły, którzy co prawda wykupili 20 tys. biletów na ten mecz, ale przybyło ich dziś na trybuny... ok 3,5 tysiąca...
3' Bagnicki na pozycji spalonej.
1' Mecz rozpoczęty.
Maciej Skorża sprawdzi dziś zestawienie obrony w następującym składzie: Piotr Brożek na lewej stronie, na środku Cleber z Dudką. Przypomnijmy, ,że w meczu z Legią nie zagra Arek Głowacki.
Zapraszamy na relację "na żywo" z meczu Puchru Ekstraklasy: Wisła podejmuje Zagłębie Sosnowiec.

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po Pucharze Ekstraklasy

- Z Kosowskim czy Zieńczukiem gra Wisły wyglądała by inaczej - uważa trener Zagłębia Sosnowiec Andrzej Orzeszek po zremisowanym 1:1 meczu w Pucharze Ekstraklasy. - Nie ma wytłumaczenia czy grał Kosowski czy nie. Wymagam od zawodników profesjonalnego podejścia - trochę ganił swój zespół Maciej Skorża.

- Uważam, że rozegraliśmy bardzo przyzwoity mecz. Mógł się on podobać, było sporo bardzo dobrych sytuacji bramkowych - powiedział Orzeszek. - Mogę pochwalić chłopaków za podjęcie walki. Wisła nie grała w optymalnym składzie z Kosowskim, Zieńczukiem - wtedy ta gra wyglądała by inaczej. U nas też dostali szansę młodzi zawodnicy jak Strojek, Skórski i Smarzyński. Kibice jak na mecz Pucharu Ekstraklasy mogli czuć się zadowoleni tym co widzieli.

Maciej Skorża czuł niedosyt po zremisowanym meczu: - Liczyliśmy, że uda się wygrać po raz pierwszy w tym sezonie w Pucharze Ekstraklasy. Jak na razie nie potrafimy wygrać, nawet na własnym stadionie. Nie ma wytłumaczenia czy grał Kosowski czy nie. Wymagam od zawodników profesjonalnego podejścia nawet w meczu towarzyskim. Jedni wypadli średnio, inni słabo, natomiast mogę tylko cieszyć się z tego fragmentu, w którym grając w dziesiątkę potrafiliśmy zdobyć wyrównującą bramkę.

Trener Wisły nie chciał szczegółowo oceniać poszczególnych zawodników. Dudu Omagbemiego pochwalił za spryt w polu karnym rywala, który pozwolił na wywalczenie rzutu karnego, dodał też, że Nigeryjczyk musi poprawić grę tyłem do bramki. Za ambicję pochwały zebrał Małecki, kilka niezłych zagrań zaprezentował Jirsak. - Gdyby przeciągnąć taką postawę na cały mecz, można by być zadowolonym - podsumował Maciej Skorża.

Trenera Zagłębia zapytano o stan zdrowia Sławomira Pacha, brutalnie sfaulowanego przez Jacoba Burnsa w pierwszej połowie. - Pach ma stłuczony staw skokowy. Jest już w szpitalu, czekamy na szpital i diagnozę - powiedział Orzeszek. - Mam nadzieję, że kontuzja zawodnika gości nie będzie zbyt groźna i nic mu się nie stanie - stwierdził wcześniej Skorża. Faulującego Jacoba Burnsa jeszcze nie ganił: - Groźnie wyglądał ten faul Jacoba. Chcę to spokojnie przeanalizować. Druga żółta kartka to faul sytuacyjny - oświadczył trener Wisły.

Motyw zbliżającego się meczu Wisły z Legią pojawiał się podczas konferencji pomeczowej kilkukrotnie. Na lewej stronie obrony Wisły sprawdzany był dziś Piotr Brożek. - Tak, to jeden z wariantów na Legię - przyznał Skorża.

Meczem z Zagłębiem Skorża miał możliwość sprawdzić też parę stoperów Dudka - Cleber. Przeciwko Legii już w niedzielę nie zagra Arkadiusz Głowacki. - To nie było sprawdzanie. Nie ukrywam, że tak wyjdziemy przeciwko Legii. Chciałem, by pewniej poczuli się na boisku. Niewiele grali do tej pory w tym zestawieniu, a chcę by ich współpraca wyglądała dobrze - mówi Skorża.

Andrzej Orzeszek wczoraj przejął drużynę Zagłębia po zwolnieniu Jerzego Kowalika. - Mam nadzieję, że będę pracował dłużej, ale to zależy od działaczy. Niżej spaść już nie możemy, to miejsce z którego można się tylko odbić od dna.

Źródło: wislakrakow.com

Kibice Wisły
Kibice Wisły

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Piotr Brożek: Z Legią też tak mogę zagrać

Data publikacji: 24-10-2007 22:56


Największym zaskoczeniem w wyjściowej jedenastce Wisły na mecz Pucharu Ekstraklasy z Zagłębiem Sosnowiec była obecność Piotra Brożka na lewej obronie. "Pietia" przyznał, że jest gotów wystąpić na tej pozycji także w meczu z Legią.

Byłeś zaskoczony tym, że trener wystawił Cię na lewej obronie?

Myślę, że trener wystawił mnie na tej pozycji z myślą o meczu z Legią. Na jakie rozwiązanie zdecyduje się w niedzielę, tego nie wiem. Na tej pozycji może grać też Marek Zieńczuk, więc zobaczymy, które rozwiązanie wybierze trener.

Jesteś gotowy na występ na tej pozycji w meczu z Legią?

Nie jest to dla mnie nowość granie na takiej pozycji. Myślę, że jeśli trener by na mnie postawił, to bym sobie poradził.

Dziś nie zawsze było różowo. Po jednej z akcji miałeś duże pretensje do Krzyśka Mączyńskiego.

Rzeczywiście tak było. Ja zszedłem do środka, a on miał mnie zaasekurować. Stworzyła się groźna sytuacja, ale na szczęście nie padła bramka.

Coś wam w Pucharze Ekstraklasy w tym sezonie nie idzie.

No tak. Trener daje wolne zawodnikom z pierwszego składu, a my graliśmy drugi czy trzeci raz w takim składzie. Trudno mówić o zgraniu w takim przypadku.

Wiśle uda się awansować do fazy pucharowej tych rozgrywek?

Trener powiedział nam, że trzeba te trzy mecze wygrać i awansować dalej.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Małecki: Cieszę się, że strzeliłem

Data publikacji: 24-10-2007 23:40


Patryk Małecki w środowym meczu w Pucharze Ekstraklasy zdobył gola z rzutu karnego w 76 minucie. Bramka ta dała Wiśle remis, a zarazem awans w tabeli z czwartego na trzecie miejsce.

Bramka zdobyta w Pucharze Ekstraklasy na pewno cieszy.

Tak, w końcu się przełamałem. Cieszę się, że strzeliłem. Z wyniku nie możemy być zadowoleni, bo chcieliśmy dziś wygrać.

Zagłębie Sosnowiec stworzyło więcej sytuacji . Po czerwonej kartce straciliśmy werwę. Szkoda. Przeciwnik miał dużo sytuacji, ale myślę, że jako drużyna lepiej się prezentowaliśmy od Zagłębia.

Dudu też przymierzał się do strzelania karnego?

Dudu mówił, żebym ja strzelał, a ja się zapytałem, czy on chce. To była decyzja podjęta w parę sekund - wziąłem piłkę i podszedłem. Cieszę się, że strzeliłem.

Teraz grasz w pomocy, wcześniej w ataku. Która pozycja pasuje ci lepiej?

Myślę, że jednak w ataku czuję się lepiej. Na prawej pomocy trzeba przede wszystkim dużo biegać. Ciężko się przestawić, ale myślę, że powoli będzie coraz lepiej.

W Pucharze Ekstraklasy występujesz regularnie, w lidze już nie.

To jest decyzja trenera. Mam nadzieję, że to już niedługo się zmieni i da mi szansę w jakimś meczu.

Gdyby takich szans nie było planujesz jakąś zmianę w zimie?

Na pewno tak. Jeśli nie będę grał, to porozmawiam z trenerem o dalszej współpracy, czy jest sens siedzenia na ławce, czy będzie okazja, żebym poszedł na wypożyczenie. Po zakończeniu rundy na spokojnie będę musiał porozmawiać z trenerem, przeanalizować, ile grałem, czy trener widzi mnie w następnym roku. Jeśli powie, że będzie lepiej, żebym poszedł na wypożyczenie, to na pewno się nie obrażę.

Trener powiedział, że dwóch zawodników z dzisiejszego spotkania będzie miało szansę gry przeciwko Legii. Na kogo byś stawiał?

O to trzeba zapytać trenera, to jego opinia. Na kogo by nie stawiał, to będzie dobrze w niedzielę.

Masz cichą nadzieję, że wyjdziesz na kilka minut?

Mam nadzieję. Bardzo bym się cieszył jakbym był w 18 meczowej. A jak nie, to będę musiał w następnych meczach pokazać się z jak najlepszej strony i myślę, że w końcu trener da mi szansę.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Magiera: Byłem zaskoczony

Data publikacji: 25-10-2007 00:29


Wydawało się, że w meczu z Zagłębiem Sosnowiec trener Skorża będzie chciał sprawdzić, w jakiej formie jest Mariusz Magiera. Lewy obrońca Wisły tymczasem mecz zaczął na ławce rezerwowych i jak sam przyznaje, nie widzi szans na występ w meczu z Legią.

Byłeś zaskoczony tym, że nie znalazłeś się w wyjściowej jedenastce na spotkanie przeciw Zagłębiu?

Trochę tak. Spodziewałem się, że to ja wyjdę od pierwszej minuty. Decyzja trenera była inna, chciał pewnie spróbować jakieś nowe warianty na mecz z Legią. Trzeba być na takie coś też przygotowanym.

Jak wobec tych kolejnych wariantów oceniasz swoje szanse na występ w meczu z Legią?

Powiem tak: w ostatnich meczach nie byłem brany pod uwagę, więc uważam, że moje szanse na występ z Legią są zerowe.

Dziś nie było tak źle – kilka razy ładnie pokazałeś się w ataku.

Trener powiedział, żebyśmy grali ofensywnie. Staraliśmy się, jak mogliśmy. Wydaje mi się, że plany pokrzyżowała nam trochę czerwona kartka dla Jacoba. Przez chwilę musieliśmy się cofnąć, poczekać, aż wejdzie czwarty obrońca. Od straty zawodnika ta gra nie wyglądała jak należy.

A jak ty oceniasz tą sytuację, kiedy Burns dostał czerwoną kartkę?

Byłem dość blisko i wydaje mi się, że sędzia dość pochopnie wyciągnął tą żółtą kartkę – mógł dać jeszcze Jacobowi szansę.

Ale faul był?

Faul był, tylko, że nie aż taki ostry. Sędzia przecież wiedział, że Jacob ma żółtą kartkę, więc mógł go w tej sytuacji oszczędzić.

Będziecie walczyć w Pucharze Ekstraklasy o awans, czy te rozgrywki zostaną poświęcone na kolejne eksperymenty?

My walczymy dalej, mamy jeszcze trzy mecze, dziewięć punktów do zdobycia. Z tymki punkami, które już mamy to na pewno dałoby nam awans. Górnik chyba już jest pewniakiem do awansu, więc my walczymy o to drugie miejsce. Wygranie tzrech kolejnych meczów na pewno da nam awans.

A w niedzielę jak będzie?

Wygrana będzie oczywiście, co innego może być?

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Rosłoń: Błędy wkalkulowane

Data publikacji: 25-10-2007 01:14


Bartosz Rosłoń dość niespodziewanie pojawił się na boisku w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, bowiem musiał łatać dziurę po usuniętym za czerwona kartkę Jacobie Burnsie. Niestety, przy stracie gola to od niego odbiła się piłka, która potem spadła pod nogi strzelca bramki dla gości.

Ostatnio jesteś dobrej formie. Nie dość, że w Młodej Ekstraklasie z Radkiem Jackiem pewnie grasz na środku obrony, to jeszcze zdobywasz gole.

Tak wyszło. W meczu z Jagiellonią znalazłem się po prostu w dobrym miejscu. Każdy, gdyby się znalazł w mojej sytuacji, zdobyłby gola. Trzeba było tylko dołożyć nogę. Jeśli zaś chodzi o obronę, to drużyny, z którymi gramy, nie stwarzają sytuacji, więc nie mamy za dużo roboty. My nie popełniamy błędów, więc i bramek nie tracimy.

Bez dobrej formy chyba nie byłoby miejsca w kadrze na mecz Pucharu Ekstraklasy?

Nie wiem. Ostatnio też byłem w kadrze na mecz z Bełchatowem, a wcale nie uważam, żebym był wtedy w dobrej formie. Nie wiem więc, od czego zależy.

Dziś na boisku pojawiłeś się dość niespodziewanie.

Niespodziewane, widać to było zresztą na boisku.

Ale chyba błędem przy straconej bramce za bardzo się nie przejmujesz?

Cóż, błędy się popełnia i będzie się dalej popełniać. Tak to wyszło.

Wróćmy jeszcze do Młodej Ekstraklasy. Uda wam się utrzymać wysoką pozycję w tabeli?

Postaramy się.

Co się stało z waszą drużyną? Zaczęliście od porażek, a teraz macie na koncie już siedem meczów wygranych.

Tak idzie. Nie wiem, co ma powiedzieć. Po prostu wychodzimy i robimy swoje.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Mączyński: Spokojnie czekam na swoją szansę

Data publikacji: 25-10-2007 09:50


W środowym meczu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec Krzysztof Mączyński rozegrał całe spotkanie. Był bliski zdobycia gola, ale niestety uderzył obok bramki. "Kiedyś wpadnie" - skomentował swoją próbę po mecz pomocnik Białej Gwiazdy.

1:1 z Zagłębiem to nienajlepszy wynik.

Nienajlepszy, ale wiadomo - my wychodzimy na każdy mecz, by wygrać. Graliśmy na tyle, na ile przeciwnik pozwolił i stąd taki wynik, a nie inny.

Dziś zagrałeś cały mecz. Coraz bardziej zaznaczasz swoją obecność w drużynie.

Dla mnie każdy mecz w pierwszej drużynie jest jak najbardziej ważny. W każdym meczu chcę, żeby była zwracana uwaga na mnie. Będę odwdzięczał się za każdym razem, jak tylko będę mógł.

Puchar Ekstraklasy jest szansą na przebicie się do 18 meczowej?

Po to są spotkania w pucharze, żeby młody zawodnik udowodnił trenerowi, że tak samo jest potrzebny do tego zespołu.

Miałeś szansę na zdobycie bramki z dystansu. Widać, że się nie boisz uderzyć.

Nie boję się, w każdym meczu mam taką sytuacje bramkową. Jeśli mam piłkę na 16 metrze, to chcę uderzyć. Kiedyś wpadnie.

W trzeciej lidze w meczu z Motorem Lublin strzeliłeś hat- tricka.

I wszystkie bramki z dystansu.

Marzenia powoli się spełniają?

Moim marzeniem było wystąpienie w pierwszej drużynie, spełniło się. Chcę strzelać bramki, żeby drużyna była zadowolona, wygrywała i to jest najważniejsze.

W Wiśle brakuje zawodnika, który rozgrywa. To chyba szansa dla Ciebie? . To pytanie do trenera. Ja dobrze się czuję jako wysunięty środkowy pomocnik i spokojnie czekam na swoją szansę.

W Manchesterze United dwudziestolatkowie grają w podstawowym składzie.

My jesteśmy w Polsce, tu jest Wisła Kraków, nie Manchester United.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Rafał Strojek: Marzy mi się powrót na Reymonta

25. października 2007

Niewielu kibiców wie, że Rafał Strojek, strzelec bramki dla Zagłębia Sosnowiec jest wychowankiem Wisły. W Wiśle występował także ojciec młodego piłkarza – Zdzisław Strojek, który wespół ze swoją żoną czekał po meczu na syna.

- Cieszę z tej jednej bramki. Chłopcy mnie podbudowali i udało się strzelić – mówił po meczu uradowany Rafał Strojek, którego koledzy wsparli po sytuacji z 67 minuty, kiedy młody napastnik z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki. - Niestety nie trafiłem w piłkę, a była to stuprocentowa sytuacja i szkoda mi tego – tłumaczył się piłkarz.

- Wisła grała w dziesiątkę, ale byli na pewno lepiej przygotowani kondycyjnie od nas. Cieszymy się, że udało nam się tutaj zremisować, ale pozostaje niedosyt, bo to my mieliśmy więcej sytuacji. Mogliśmy zdobyć tutaj trzy punkty, ale remis to też jest dobry wynik – oceniał Strojek junior.

Rafał Strojek opowiedział również o swoich pierwszych piłkarskich krokach, które stawiał na Reymonta. – Zacząłem trenować w Wiśle od wieku 8 lat, a odszedłem z niej w wieku juniora starszego. Potem przeszedłem na pół roku do rezerw Korony, a przed obecnym sezonem do Zagłębia Sosnowiec – mówił piłkarz, dla którego był to dopiero drugi występ w barwach sosnowieckiego klubu.

Młody napastnik Zagłębia nie ukrywa, że chciałby jeszcze kiedyś zagrać w barwach Wisły.

- Wiadomo, że marzy mi się powrót na Reymonta, ale na razie muszę się pokazywać w innych klubach, być może jeszcze kiedyś trafię do Wisły. To był mój pierwszy mecz na tym stadionie i cieszę się, że udało mi się w nim zdobyć bramkę – zakończył Rafał Strojek.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Perry

Oto aktualna tabela grupy D rozgrywek o Puchar Ekstraklasy:
L.p. Drużyna Il. Meczy Il. pkt. Bramki
1. Górnik Zabrze 3 9 3-0
2. Zagłębie Sosnowiec 3 4 3-3
3. Wisła Kraków 3 2 2-3
4. GKS Bełchatów 3 1 3-4