2007.12.02 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:3

Z Historia Wisły

2007.12.02, Orange Ekstraklasa, 16. kolejka, Zabrze, Stadion im. Ernesta Pohla, 18:15
Górnik Zabrze 1:3 (0:3) Wisła Kraków
widzów: 15.000
sędzia: Marek Mikołajewski z Ciechanowa
Bramki



Jerzy Brzęczek 79’
0:1
0:2
0:3
1:3
11’ Jean Paulista
23’ Radosław Sobolewski
39’ Marek Zieńczuk

Górnik Zabrze
4-4-2
Boris Peškovič
Grafika:Zk.jpg Sławomir Jarczyk grafika: Zmiana.PNG (73’ Grafika:Zk.jpg Adam Danch)
Tomasz Hajto
Māris Smirnovs
Grafika:Zk.jpg Mariusz Pawelec
Piotr Malinowski grafika: Zmiana.PNG (59’ Marius Kižys)
Michał Pazdan
Jerzy Brzęczek
Piotr Madejski grafika: Zmiana.PNG (59’ Tomasz Moskal)
Dawid Jarka
Tomasz Zahorski

trener: Ryszard Wieczorek
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Cleber
Piotr Brożek Grafika:Zk.jpg
Rafał Boguski grafika: Zmiana.PNG (90’ Krzysztof Mączyński)
Radosław Sobolewski
Mauro Cantoro grafika: Zmiana.PNG (74’ Tomas Jirsak)
Marek Zieńczuk
Paweł Brożek
Jean Paulista grafika: Zmiana.PNG (64’ Patryk Małecki)

trener: Maciej Skorża
Sytuacje: 9 - 15
Strzały: 13 - 17
Strzały celne: 6 - 5
Posiadanie piłki: 52 - 48
Faule: 19 - 10

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Wstęp do meczu z Górnikiem

Data publikacji: 02-12-2007 01:01


Już w niedzielę o godzinie 18:15 rozegrany zostanie mecz kończący 16. kolejkę Orange Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze a krakowską Wisłą. Wiślacy ostatni raz w lidze przegrali z Górnikiem w 1999 roku. Od tamtego czasu drużyny w walce o tytuł Mistrza Polski spotkały się 16 razy. Wszystkie mecze kończyły się zwycięstwem Wisły.

W drużynie gospodarzy nie wystąpi Konrad Gołoś, który jest wypożyczony do Górnika z Wisły. Na murawie nie zobaczymy również Piotra Gierczaka, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Dużym zagrożeniem dla bramki Mariusza Pawełka mogą być Tomasz Zahorski i Dawid Jarka. Ten drugi w rundzie jesiennej strzelił swoim rywalom aż 10 bramek i wraz z Markiem Zieńczukiem tracą tylko jedno trafienie do znajdującego się na czele klasyfikacji króla strzelców Pawła Brożka. Z pewnością mocną stroną gospodarzy jest będący w bardzo dobrej dyspozycji bramkarz – Boris Pesković.

Najbliższy mecz pomiędzy Wisłą a Górnikiem będzie czwartym oficjalnym spotkaniem w tym sezonie. Najpierw w sierpniu Wisła podjęła zabrzan na własnym terenie. Mecz ligowy zakończył się zwycięstwem podopiecznych Macieja Skorży po bramkach Clebera (karny) i Pawła Brożka. Później przyszedł czas na mecz Pucharu Ekstraklasy. Piłkarze Białej Gwiazdy niespodziewanie przegrali na własnym terenie 1:0. Te rachunki udało się wyrównać cztery dni temu. Piłkarze spod Wawelu po bramce Krzysztofa Mączyńskiego mogli ciszyć się ze skromnego zwycięstwa na stadionie przy ul. Roosevelta. W niedzielę podopieczni Macieja Skorży znów zagrają na wyjeździe i chyba nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza niż zwycięstwo lidera Orange Ekstraklasy.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl


O ostatnie wyjazdowe punkty

Tytuł mistrza jesieni Wisła już zdobyła. W niedzielę w Zabrzu podopieczni Macieja Skorży zagrają już o wiosenne punkty. Punkty, które przybliżą ich do odzyskania tytułu najlepszych w Polsce na finiszu ligi w 2008 roku. Zaledwie cztery dni miną od ostatniej potyczki z Górnikiem w Zabrzu. W środę Wisła pokonała zabrzan 1:0 w Pucharze Ekstraklasy. W tamtym meczu trener Skorża pozwolił odpocząć większości podstawowych zawodników, za wyjątkiem Cantoro i Clebera. Drugi z nich doznał wówczas urazu, ale będzie gotowy do gry w niedzielnej konfrontacji.

Hajto tym razym wygrywa pojedynek z Pawłem Brożkiem.
Hajto tym razym wygrywa pojedynek z Pawłem Brożkiem.

W pucharowym spotkaniu wyróżnił się Krzysztof Mączyński, który w uznaniu za strzelenie zwycięskiego gola, znalazł się w kadrze na mecz ligowy. Mączyńskiemu miejsce odstąpił Burns, który w zeszłym tygodniu trafił do kadry zamiast kontuzjowanego Kosowskiego. "Kosa" nadal zmaga się z kontuzją, podobnie jak Dudu i Dudka.

Z drużyny Górnika żółta kartka wykluczyła Gierczaka, z powodu kontuzji nie zagra Papeckys. Kontuzjowany jest także Konrad Gołoś, ale piłkarz ten i tak nie może występować przeciwko Wiśle, w związku z umową między klubami. - Na pewno jest to osłabienie. Piłkarze ci grali ostatnio bardzo dużo. Trener Wieczorek na pewno będzie miał dylemat kogo wystawić - mówi asystent trenera Wisły, Andrzej Blacha.

Ale martwi się chyba niepotrzebnie, bo szkoleniowiec naszego najbliższego rywala w ogóle nie wspomina o problemach kadrowych. - Wiem, że podczas meczu będzie zimno, ale na trybunach pojawi się komplet widzów, a ja zapewniam, że na boisku będzie walka na całego. Bardzo chcemy z mocnym akcentem zakończyć sezon w Zabrzu, dlatego zagramy o pełną pulę - zapowiada Ryszard Wieczorek.

O szczególną atmosferę tego meczu postarają się nie tylko pełne trybuny. Odpowiedni poziom emocji powinni zapewnić najlepsi ofensywni gracze polskiej ligi, bo trójka z nich spotka się w niedzielę przy ul. Roosevelta. Na przeciw siebie staną najlepsi strzelcy - Paweł Brożek, Marek Zieńczuk oraz Dawid Jarka, którzy łącznie strzelili w tym sezonie już 31 bramek (21 obaj wiślacy). - Po analizie gry Górnika wiemy, że w ostatnich dwóch meczach napastnicy nie strzelali bramek - studzi nadzieje Andrzej Blacha. - Zahorskiemu zdecydowanie pomogło jednak powołanie do kadry. My mamy wielu zawodników ofensywnych i życzymy sobie, aby Mariusz Pawełek zachował czyste konto. Górnik u siebie jest jednak groźną drużyną.

I to prawda, bo siódmą lokatę w tabeli Górnik zawdzięcza głównie zwycięstwom na własnym stadionie, gdzie wygrali sześć z ośmiu spotkań, strzelili 14 bramek tracąc przy tym zaledwie sześć. Jednak z Wisłą na pewno nie będzie łatwo, przynajmniej z trzech powodów. "Biała Gwiazda" jest liderem rozgrywek, w tym sezonie nie zanotowała jeszcze przegranego meczu ligowego, a poza tym Górnik wygrał z nami ostatnio jesienią 1999 roku (1:0), a więc osiem lat temu.

Bilans pojedynków między zespołami obejmuje 89 konfrontacji pierwszoligowych, z których 34 wygrali Górnicy, 32 Wiślacy, w 23 padł remis. W bramkach przewagę ma Górnik 132:122. Ostatnia konfrontacja (14 sierpnia w Krakowie) zakończyła się zwycięstwem Wisły 2:0 po bramkach Clebera i Pawła Brożka. W marcu tego roku Wisła zostawiła w Zabrzu aż cztery strzelone gole. Bramkarza Górnika przy Roosevelta pokonali Paweł Brożek (dwukrotnie), Jean Paulista i Patryk Małecki.

Mecz z Górnikiem zakończy 16. kolejkę Orange Esktraklasy. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę, 2 grudnia, o godz. 18.15 i będzie transmitowane na żywo w Canal+. Relacja live z tego pojedynku zostanie przeprowadzona również w naszym serwisie. Zapraszamy!

Prognozowany skład Wisły:

Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Boguski, Cantoro, Sobolewski, Zieńczuk - Paweł Brożek, Paulista.

Kadra Górnika:

Boris Pesković, Tomasz Laskowski

Adam Marciniak, Mariusz Pawelec, Tomasz Hajto, Maris Smirnovs, Michał Pazdan, Sławomir Jarczyk

Adam Danch, Krzysztof Bukalski, Marius Kiżys, Piotr Madejski, Jerzy Brzęczek, Piotr Malinowski

Dawid Jarka, Tomasz Zahorski, Piotr Ruszkul, Tomasz Moskal

wislakrakow.com (nikol)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Udane wiosenne otwarcie

Data publikacji: 03-12-2007 10:02


Biała Gwiazda pewnie pokonała zabrzański Górnik 3:1 w meczu kończącym 16. kolejkę OE. Wszystkie bramki dla Wisły padły w pierwszej połowie, zabrzanie zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem w końcówce spotkania.


Przed tym meczem mówiło się, że będzie to być może jedno z trudniejszych spotkań, jakie rozegrają Wiślacy. Piłkarze krakowskiego klubu od pierwszych minut pokazali, że zależy im na wygranej i na zdobyciu trzech punktów. Plan zrealizowali w stu procentach jeszcze w pierwszej części spotkania, w której strzeliła rywalom trzy gole.

Wisła wyszła na prowadzenie w 10. minucie po golu Jeana Paulisty. Asystę przy tej bramce zaliczył Pesković, który podał właściwie piłkę do Paulisty, a ten ominął golkipera Górnika i z bliskiej odległości strzelił.

Na 2:0 dla Białej Gwiazdy w 23. minucie podwyższył Radosław Sobolewski, który popisał się pięknym strzałem z ok. 25 metrów. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Na tym piłkarze Wisły nie poprzestali. Pesković musiał jeszcze raz wyciągać piłkę z siatki, tym razem w 38. minucie meczu, kiedy swoją 11 bramkę w sezonie zdobył Marek Zieńczuk.

Zabrzanie nie potrafili odpowiedzieć skutecznie, chociaż i oni starali się zagrozić bramce Mariusza Pawełka. Na początku spotkania po kontrze gospodarzy piłkę z prawej strony w pole karne zagrywał Malinowski, piłkę do siatki próbował skierować Jarka, na szczęście jego strzał został zablokowany przez Baszczyńskiego.

W 17. minucie meczu bramkarz Wisły uprzedził wychodzącego sam na sam z nim Piotra Malinowskiego. Kilkanaście minut później przed szansą na zdobycie kontaktowej bramki stanął Zahorski, który przejął piłkę po złym wybiciu Piotra Brożka, ale jego strzał zablokował Cleber.

W końcówce pierwszej części gry Wisła mogła podwyższyć wynik na 4:0. Ładną dwójkową akcję przeprowadzili Zieńczuk z Boguskim, ale piłka po strzale tego pierwszego z ostrego kąta poleciała nad poprzeczką.

W drugiej połowie padł tylko jeden gol. W 78. minucie spotkania bramkę honorową dla zabrzan zdobył Jerzy Brzęczek, wykorzystując podanie Moskala.

Wisła miała kilka dogodnych okazji na dobicie rywali, ale akcjom gości brakowało wykończenia.

W 58. minucie spotkania Marek Zieńczuk zagrał do Pawła Brożka z lewej strony pola karnego, jednak próba lobowania Peskovicia nie udała się napastnikowi Wisły. Niespełna minutę później na listę strzelców mógł wpisać się Rafał Boguski, ale jego silny strzał z prawej strony pola karnego zablokował Pawelec.

Kilka razy spore błędy w obronie popełnili defensorzy Górnika, ale Wiślacy nie potrafili tego wykorzystać, tak jak w 80. minucie spotkania, kiedy Paweł Brożek wyszedł na czystą pozycję, ale Smirnovs w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Brożka.

Piłkarze Białej Gwiazdy nie przestraszyli się ostrej gry przeciwnika. Walczyli o każdą piłkę, grali zmotywowani od początku do końca, chociaż w drugiej połowie nie udokumentowali swojej przewagi kolejną bramką.

Za tydzień Wiślacy grają u siebie z mistrzem Polski. Nikt chyba nie wyobraża sobie, żeby przy krakowskiej publiczności rok zakończył się dla Wisły inaczej, jak tylko zwycięstwem.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:3

0:1 Paulista 10'

0:2 Sobolewski 22;

0:3 Zieńczuk 38'

1:3 Brzęczek 78'

Górnik Zabrze: Pesković - Jarczyk (73’ Danch), Hajto, Smirnovs, Pawelec - Pazdan, Malinowski (59’ Kiżys), Brzęczek, Madejski (58’ Moskal) - Zahorski, Jarka

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Boguski (90’ Mączyński), Cantoro (73’ Jirsak), Sobolewski, Zieńczuk - Paweł Brożek. Paulista, (64’ Małecki)

sędziował: Marek Mikołajewski (Ciechanów)

żółte kartki: Jarczyk, Pawelec, Danch (Górnik) - Piotr Brożek (Wisła)

widzów: 15 000


Biuro Prasowe Wisła Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Wisła wygrywa w Zabrzu

Udanie rozpoczęli rundę rewanżową piłkarze Wisły Kraków zasłużenie pokonując w Zabrzu Górnika 3:1. Gole dla wiślaków zdobyli Jean Paulista, Radosław Sobolewski i Marek Zieńczuk. Honorowe trafienie dla zabrzan zaliczył Jerzy Brzęczek.

Jean Paulista.
Jean Paulista.

Statystyki meczowe (za Canal+):

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:3 (0:3)

0:1 Jean Paulista 11 min.

0:2 Radosław Sobolewski 23 min.

0:3 Marek Zieńczuk 39 min.

1:3 Jerzy Brzęczek 79 min.

Żółte kartki: Jarczyk, Pawelec, Danch - Piotr Brożek

Sędziował: M. Mikołajewski (Ciechanów)

Widzów: 15 000

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Boguski (90 Mączyński), Sobolewski, Cantoro (74 Jirsak), Zieńczuk - Paweł Brożek, Paulista (64 Małecki)

Górnik: Pesković - Jarczyk, Hajto, Smirnovs, Pawelec - Malinowski, Pazdan, Brzęczek, Madejski - Jarka, Zahorski


wislakrakow.com (mefiTSo)

Źródło: wislakrakow.com

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:3

W 16. kolejce Orange Ekstraklasy Wisła Kraków grała w Zabrzu z Górnikiem pewnie i zasłużenie pokonując gospodarzy tego meczu 3-1 (3-0). Wisła świetnie rozpoczęła to spotkanie obejmując prowadzenie już w 11. minucie. Do, wydawałoby się, straconej piłki poszedł Paulista, odebrał ją Peškovičiovi i niemalże wbiegł z futbolówką do bramki. To był dopiero początek strzeleckich popisów Wisły w I połowie, te kontynuował Radosław Sobolewski, który popisał się świetnym strzałem sprzed pola karnego oraz Marek Zieńczuk, który z kolei był najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym. A wszystko to w niespełna 40 minut. W II połowie Wisła mogła i powinna podwyższyć wynik, ale tym razem zabrakło już skuteczności. Górnik grał do końca i w 79. minucie Jerzy Brzęczek zdobył honorową bramkę dla gospodarzy, ale było to wszystko na co pozwolili górnikom wiślacy, którzy nie tylko podtrzymali zwycięską passę (to była już dziewiąta kolejna wygrana), ale też raz za razem udowadniają, że nie jest przypadkiem i ich pozycja w tabeli i bilans punktowy!

16. kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2007/08

2.12.2007 r., godz. 18.15

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1-3 (0-3)

0-1 Paulista (11.)

0-2 Sobolewski (23.)

0-3 Zieńczuk (39.)

1-3 Brzęczek (89.)

Górnik Zabrze: Peškovič - Jarczyk (73. Danch ), Hajto, Smirnovs, Pawelec - Malinowski (59. Kižys), Pazdan, Brzęczek , Madejski (59. Moskal) - Jarka, Zahorski.

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Cléber, Głowacki, Piotr Brożek - Boguski (90. Mączyński), Sobolewski , Cantoro (74. Jirsák), Zieńczuk - Paulista (64. Małecki), Paweł Brożek.

Widzów: 15 000.

Sędziował: M. Mikołajewski (Ciechanów).

Najważniejsze wydarzenia meczu:

2. min. - po rzucie rożnym główka Sobolewskiego, Peškovič jednak piłkę łapie. Niezły początek Wisły.

3. min. - strzał Jarki z... pięciu metrów, choć z ostrego kąta, w nogi Głowackiego! Wszystko to po szybkiej kontrze.

7. min. - piłka krążyła po polu karnym Górnika, główka Zieńczuka obok bramki! 9. min. - Piotr Brożek - za faul.

11. min. - do piłki podanej do Peškovičia poszedł Paulista, bramkarz Górnika stracił ją na rzecz Brazylijczyka, który... wjechał z futbolówką do bramki! 1-0!!!

13. min. - świetna parada Pawełka, który wyszedł kilka metrów od bramki.

16. min. - sam na sam z Peškovičiem Paweł Brożek, wiślakowi nie udało się jednak minąć bramkarza, tylko róg dla Wisły. Paweł upadł w polu karnym - sędzia nie podyktował jedenastki, nie dał też żółtej kartki za "symulację".

19. min. - prostopadła piłka do Malinowskiego, Pawełek szybszy, rzuca się pod nogi piłkarza Górnika - kończąc tą akcję.

20. min. - Jarczyk - za faul.

23. min. - Sobolewski dopada do bezpańskiej piłki, wybitej przez Hajtę, uderza z około 20 metrów - od słupka, do bramki i jest 2-0!!!

34. min. - Cléber blokuje groźny strzał Zahorskiego.

37. min. - znów Paulista poszedł do końca, zabrał piłkę Smirnovsowi, ale podał niedokładnie... szkoda.

39. min. - prawą stroną uciekł Paulista, do akcji włączyli się Marcin Baszczyński oraz Paweł Brożek, ten ostatni przepchnął piłkę na środek, a tam dopadł do niej Marek Zieńczuk. Jest już 3-0!!!

43. min. - po wrzutce Boguskiego - w stylu Kosowskiego - z lewej strony uderzył Zieńczuk, tym razem jednak nie trafił czysto w piłkę, więc zamiast do siatki poleciała ona nad poprzeczką.

45. min. - sędzia przerywa akcję Wisły, po faulu Smirnovsa na Pawle Brożku... choć mógł pozwolić grać wiślakom dalej - akcja trwała. Koniec I połowy.

Rozpoczęła się II połowa.

49. min. - Madejski uderzył z wolnego, Pawełek pewnie broni... Był to pierwszy celny strzał zabrzan w tym meczu.

52. min. - Zieńczuk ładnie zagrał na "wolne pole" do Pawła Brożka, ten próbował lobować Peškovičia. Nieskutecznie.

54. min. - Brzęczek chciał powtórzyć wyczyn Sobolewskiego... z kompromitującym skutkiem.

55. min. - Zahorski poszedł "na przebój", uderzył zza pola karnego, ale piłka parę metrów minęła bramkę Wisły.

59. min. - podwójna zmiana w Górniku, za Madejskiego Moskal, za Malinowskiego Kižys.

59. min. - Boguski świetnie uderzył, ale na drodze piłki do siatki stał Pawelec. Zamiast czwartej bramki tylko rzut rożny.

62. min. - brzydki faul Hajty na Boguskim - bez konsekwencji kartkowej!

64. min. - Paweł Brożek oddał do Zieńczuka, ale pomocnik Wisły nie miał jak uderzyć celnie na bramkę.

64. min. - pierwsza zmiana w Wiśle, Małecki za Paulistę.

68. min. - Głowacki gra dziś świetnie, teraz przeciął groźne dośrodkowanie - za jego plecami na piłkę czekał już Jarka.

70. min. - Patryk Małecki uderzył z 16 metrów tuż nad poprzeczką. Ładna akcja młodego wiślaka.

73. min. - zmiana w Górniku, Danch za Jarczyka.

74. min. - zmiana w Wiśle, Jirsák za Cantoro.

76. min. - Pawelec - za faul.

77. min. - bliski podwyższenia wyniku był Małecki, ale znów piłka poleciała nad bramką.

77. min. - Danch - za faul.

78. min. - szybka akcja Wisły, Małecki do Zieńczuka, ten dośrodkowuje - rzut rożny, piłkę przeciął obrońca.

79. min. - honorowe trafienie dla gospodarzy. Jerzy Brzęczek dopadł do piłki w polu karnym i trafił pod poprzeczkę. 3-1.

81. min. - Paweł Brożek wyszedł sam na sam z Peškovičiem, Smirnovs włożył jednak nogę i piłkę wiślakowi wybił...

83. min. - Małecki znów spróbował sprzed pola karnego, niecelnie. Szkoda, że nie podał do nie pilnowanego Pawła Brożka.

84. min. - Pawełek pewnie wyłapuję główkę Hajty.

87. min. - tym razem zza pola karnego Paweł Brożek, efekt ten sam jak przy strzałach Małeckiego. 88. min. - ładna akcja Małecki, Piotr Brożek, dośrodkowanie i kolejny rzut rożny.

90. min. - ostatnia zmiana w Wiśle, za Boguskiego wchodzi Mączyński - to jego debiut w I lidze. Sędzia dolicza 3 miniuty.

91. min. - Pawełek powstrzymuje Jarkę - rzut rożny dla Górnika.

91. min. - jeszcze jeden kontratak Wisły, Małecki poszedł jednak sam, po jego strzale obrońca wybija piłkę sprzed bramki, tylko róg. Po nim bliski zdobycia gola był Marcin Baszczyński.

Koniec meczu. Wisła wygrywa 3-1!!!

Źródło: wislaportal.pl

Minuta po minucie

Pewna wyjazdowa wygrana "Białej Gwiazdy", która oddała w drugiej połowie oddała inicjatywę rywalowi, ale w obronie grała niemal bezbłędnie. Czternaste zwycięstwo podopiecznych Macieja Skorży stało się faktem.
90+4' Centra, wybicie, drugi róg? Nie. Koniec meczu i zasłużona wygrana Wisły.

Paweł Brożek.
Paweł Brożek.


90+4' Głowacki wyczekał Brzęczka, róg dla Górnika.
90+2' Baszczyński niczym napastnik wyskoczył zza pleców obrońcom po centrze! Trochę ciężko było sięgnąć tą piłkę nogą na wysokości ponad półtora metra, dlatego Baszczyński przeniósł ją nad poprzeczką z siedmiu metrów!
90+1' Małecki sam przez pół boiska, lewa noga, strzał i rykoszet. Róg.
90' Cleber przepuszcza piłkę do Jarki, który przed Pawełkiem, jednak ten wybija piłkę na róg. Leży Jarka, który ucierpiał w starciu z naszym bramkarzem.
90' Debiut ligowy Krzysztofa Mączyńskiego, który zmienia Rafała Boguskiego.
89' Hajto spod chorągiewki narożnej na połowie Górnika podaje do... Pawełka.
88' Małecki, na lewo do Piotra Brożka, zagranie po ziemi do brata zablokowane. Róg.
87' Brożek huknął zza pola karnego, nad poprzeczką.
87' Znów szczęście Górnika po zagraniu Peskovicia nogami.
86' Pawelec doprowadza do wrzenia widownię, podając do tyłu do Peskovicia. Ten już zdołał udowodnić, że Ronaldinho nie jest.
85' Boguski zablokował wybicie piłki przez Peskovicia, ale piłka poszła do boku, więc trzeba było zwolnić akcję.
84' Główka Hajty, trochę przypadkowa, chwyta piłkę Pawełek.
83' Małecki środkiem boiska, nie dostrzegł lepiej ustawionego Brożka tylko sam uderzył prawą nogą - bardzo niecelnie.
83' Przygotowywał się do wejścia Krzysztof Mączyński, ale wraca na miejsce, gdzie trzeba się rozgrzewać...
81' Małecki prostopadle do Brożka, ten przed bramkarzem, w ostatniej chwili "dziubnął" mu piłkę spod nóg Smirnovs.
79' Gol Jerzego Brzęczka. Podbita piłka w polu karnym Wisły, dopada do niej Brzęczek, przekładając na prawą nogę i uderzając z bliska pod poprzeczkę.
79' Zieńczuk zbyt wysoko centruje do Baszczyńskiego.
78' Przechwyt Wisły w środku pola, piłka do Zieńczuka na prawo, zagranie na szósty metr i tylko róg po wybiciu piłki przez obrońcę.
77' Kartka dla Dancha za faul na Małeckim.
76' Boguski przejął piłkę po strzale zza pola karnego, uderzenie nad poprzeczką.
76' Pawelec nie radzi sobie z Zieńczukiem, wślizg z tyłu, faul i kartka.
74' Tomas Jirsak zmienia Mauro Cantoro.
73' Danch za Jarczyka.
73' Powiedzmy, że był to strzał w światło bramki. Kiżys z prawej strony lekko i do rąk Pawełka, który dalekim wyrzutem uruchamia kontrę Wisły.
72' Szykuje się do wejścia Tomas Jirsak.
70' Małecki przed polem karnym Górnika, strzał lewą nogą nad poprzeczką.
66' Pierwsze cztery zdjęcia z meczu znajdziecie tutaj.
65' O ile dobrze pamiętamy Małecki strzelił na boisku Górnika swoją debiutancką bramkę w Wiśle. I to strzałem od słupka ;)
64' Patryk Małecki zmienia strzelca pierwszej bramki - Jeana Paulistę.
64' Dalekie podanie do Pawła Brożka, ten nie przyjął piłki, więc ratując ją dla Wisły zagrał w kierunku wbiegającego Zieńczuka. Obrońcom Górnika udało się ją wybić zanim dobiegł do niej zawodnik Wisły.
62' Nie udało się opanować piłki Markowi Zieńczukowi pół metra od linii końcowej boiska po dalekim podaniu.
62' Chamskie zagranie Hajty, który najpierw stracił piłkę na rzecz Boguskiego, by dogonić filigranowego gracza Wisły i po prostu go skosić.
60' Pawelec blokuje półwolej Rafała Boguskiego z ośmiu metrów!
59' Madejski i Malinowski schodzą. Moskal i Kiżys na boisku.
58' Boguski piętką do Baszczyńskiego, zagranie na 18 metr, tam Marek Zieńczuk, strzał przyblokowany i mamy róg.
58' Szykują się dwie zmiany w Górniku.
56' Znów Hajto z autu rzuca do rąk Pawełka.
55' Górnik walczy o przynajmniej jedną bramkę. Zahorski z 25 metrów lewą nogą obok słupka bramki Mariusza Pawełka.
54' Rajd Malinowskiego z prawej strony do środka, wyłożenie do Brzęczka, który bardzo niecelnie uderzył lewą nogą.
53' Faul Zieńczuka na Hajcie wywołuje znaczną irytację obrońcy Górnika.
52' Marek Zieńczuk "wreszcie" podał Pawłowi Brożkowi. Piłka skozłowała, z wysokości 40 cm próbował nią technicznie lobować Peskovicia napastnik Wisły. Niecelnie.
51' Sobolewski "przestawił" przy linii bocznej Madejskiego. Faul.
50' Faul Jarki na Cantoro.
49' Lekko i w środek bramki strzelał z rzutu wolnego Madejski. Pierwsze uderzenie w światło bramki Wisły w tym meczu.
47' Kontra Wisły, centra Zieńczuka, rykoszet i piłka w rękach Peskovicia.
47' Piotr Brożek woli nie ryzykować, wybija na aut. Będzie wrzucenie piłki przez Hajtę... i tak się dzieje, tyle że podał do Mariusza Pawełka.
46' Szybko wywalczony róg przez piłkarzy Górnika atakujących lewą stroną.
46' Wisła wznawia grę w drugiej połowie.
Tomasz Hajto twierdzi, że Radek Sobolewski pomógł sobie ręką przyjmując piłkę i strzelając drugiego gola dla Wisły. Raczej się myli.
Koniec pierwszej połowy. "Zadecydowały błędy" - deprecjonuje wynik Wisły komentator C+ Jacek Laskowski. Tymczasem Wisła jest zdecydowanie lepsza i to patrząc nie tylko przez pryzmat bramek. Wiślacy całkowicie opanowali środek boiska i wypunktowała rywala. Górnicy nie oddali ani jednego strzału w światło bramki Mariusza Pawełka. Trzy uderzenia zostały zablokowane, po jednym piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką.
45+2' Przecięty lot piłki po wrzutce z rzutu wolnego Marka Zieńczuka do Pawła Brożka.
45+1' Paweł Brożek w narożniku boiska minął Smirnovsa, sędzia nie zastosował przywileju korzyści, a piłka już zmierzała do jednego z wiślaków będącego na ósmym metrze pola karnego!
43' Przerzut piłki z lewej na prawą od Zieńczuka do Boguskiego. Boguski podciągnął z piłką kilkanaście metrów, wrzucił w pole karne, gdzie... MAREK ZIEŃCZUK strzelił z woleja. Trochę nieczyste uderzenie, w dodatku niełatwa pozycja do strzału (ostry kąt), więc gola nie ma...
39' Jedenasty gol Marka Zieńczuka w tym sezonie, 3:0!!!!!!!! Cztery celne strzały Wisły, trzy gole! A ten ostatni padł tak: Paulista dzięki... niedobremu przyjęciu piłki minął Malinowskiego, prostopadłe zagranie do Baszczyńskiego, którego podanie do środka po ziemi zostało zablokowane. Podbita piłka zrobiła psikusa gospodarzom, dopadł do niej Paweł Brożek, a będąc w ostrym kącie zagrał do Marka Zieńczuka, który z bliska pokonał Peskovicia. To koncert Wisły w pierwszej połowie!
38' Coraz większa frustracja fanów gospodarzy, którzy od paru minut skupiają się na obrażaniu Wisły zapominając o swojej drużynie.
37' Błąd Smirnovsa, Paulista przejmuje piłkę, próbuje zagrać do osamotnionego Pawła Brożka w środku, ale futbolówkę zablokował Hajto.
35' Za dużo "przebijanki" w pobliżu pola karnego Wisły. Kiks Piotra Brożka, nabity Madejski, piłka pod nogami Zahorskiego (17 metr), uderzenie... zablokowane przez Clebera, który niczym Rejtan rzucił się przecinając lot piłki.
34' Bezbłędny wślizg Głowackiego na pozycji prawego obrońcy.
32' Ostre, choć trochę przypadkowe starcie Cantoro z Pazdanem.
31' "Prawoskrzydłowy" Tomasz Hajto wywalczył następny róg dla zabrzan. Po centrze piłka wybita przed pole karne, Brzęczek na prawo ale i do tyłu w kierunku Hajty, ten zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki - nad bramką.
30' Róg dla Górnika, po wrzutce Głowacki wybija piłkę do przodu. Górnik bezradny pod polem karnym Wisły.
29' Kolejny szybki atak Wisły, znów Boguski do Paulisty (prawa strona), tym razem zbyt mocne podanie i Brazylijczyk nie dogonił piłki przed linią końcową.
27' Szybka kontra Wisły, Boguski na prawo do Paulisty, ten oddał, ale niecelnie. Szkoda, bo Wisła miała przewagę liczebną w tej akcji.
27' Próba wrzutki na dłuższy słupek w wykonaniu Zieńczuka, jednak Piotr Brożek nie zdołał przepchnąć rywala i dojść do tego podania.
23' 2:0 dla Wisły!!! Pechowe wybicie głową przez Hajtę, piłka na 20 metrze pod nogami Sobolewskiego, mocne uderzenie, od słupka i gol!

Radosław Sobolewski strzela na 2:0.
Radosław Sobolewski strzela na 2:0.


21' Bardzo złe dośrodkowanie Paulisty. W zasadzie to może trzeba zaliczyć to jako niecelny strzał, piłka przeleciała obok bramki, na wysokości około trzech metrów.
20' Jarczyk ogląda żółtą kartkę za faul na rozpędzonym Rafale Boguskim, który wcześniej przemierzył z piłką kilkanaście metrów.
20' Znów podanie do Peskovicia i znów problemy z przyjęciem piłki Słowaka. Tym razem bez konsekwencji.
19' Dobre prostopadłe podanie do Malinowskiego od Brzęczka, Mariusz Pawełek bezbłędnie rzuca się pod nogi zawodnika gospodarzy.
18' Teraz obrońcy Wisły dali Jarce zbyt wiele swobody. Piłka zagrana została do niego jednak na niedobrej wysokości. Kłopoty z przyjęciem, strzał z półobrotu z 18 metrów zablokowany.
18' Posiadanie piłki 57 - 43 procent dla Wisły, która do tej pory jest zdecydowanie lepszym zespołem.
17' Fani Wisły bawią się w swoim sektorze. Przed meczem wywiesili flagi: Wadowice, Libiąż, Nowy Kleparz, Jaworzno, Qrdwanów, Olkusz, Beer Boys.
16' Paweł Brożek sam przed bramkarzem, minął go, pusta bramka i... wybicie piłki przez obrońcę. Na powtórce widzimy, że Pesković trącił nogę Pawła Brożka, który po następnym kroku widząc blisko defensora Górnika pada na ziemię. Nie ma karnego.
14' Tomasz Hajto już nie ryzykuje podania do tyłu do Peskovicia. Wolał zagrać na aut.
13' Fenomenalne wyjście z bramki Mariusza Pawełka, który tygrysim rzutem przeciął lot piłki na 14 metrze i wybił ją na aut.
12' Tuż przed golem widzieliśmy oprawę na trybunie gospodarzy: białe i czerwone baloniki oraz minisektorowka z przekreslonym logo PZPN-u. Był też bardzo długi napis na czerwonym tle, ale całego nie spisaliśmy...
11' Goooooooooooool, Paulista, koszmarny błąd Peskovicia!!! Słowak po zagraniu piłki do tyłu podał... do Paulisty, który minął bramkarza Górnika i trafił piłką do pustej bramki. Doskonały początek.
9' Duży błąd Piotra Brożka, który za długo czekał na piłkę podaną do tyłu przez Cantoro. Ostatecznie futbolówkę spod nóg wybił Malinowski, a Brożek sfaulował rywala i dostał żółtą kartkę.
8' Róg dla Wisły po solowej akcji Marcina Baszczyńskiego. Wiślacy mają zdecydowaną przewagę od początku meczu. Górnik skontrował raz, w trzeciej minucie, a tak, to wyłącznie nasza drużyna przy piłce.
7' Trochę przypadkowa akcja Wisły, ale bardzo groźna, bo każde zagranie z pierwszej piłki. W końcowej jej fazie Cantoro wycofał piłkę na 16 metr do Zieńczuka, który mocno główkował obok słupka.
3' Odpowiedź zabrzan: Zahorski na prawo do Malinowskiego, centra po ziemi, gdzie strzał Jarki zostaje zablokowany. Jarka nie był jednak w dobrej pozycji do uderzenia, bardzo ostry kąt.
2' Pierwszy strzał na bramkę Górnika. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Marka Zieńczuka, główka Sobolewskiego wprost w Peskovicia.
Około 700 fanów Wisły na sektorze dla gości. Reszta trybun wypełniona po brzegi.

Strzela Patryk Małecki.
Strzela Patryk Małecki.


18:21: Górnik rozpoczyna.
Specjalne wyróżnienie i gromkie "Dziękujemy" dla Krzysztofa Bukalskiego, który w ekstraklasie rozegrał około 300 meczów. W tym sporo spotkań w barwach Białej Gwiazdy.
Obie drużyny wreszcie na boisku. Za chwilę rozpocznie się mecz. Losowanie stron wygrała Wisła.
"Tylko zwycięstwo" - głośno dopingują fani gospodarzy, którzy wypełnili trybuny stadionu.
"Byłoby przyjemnie ograć Wisłę, która zakończyła pierwszą rundę bez porażki. Ale kiedyś musi przyjść ten pierwszy raz i mam nadzieję, że z pomocą naszych kibiców uda nam się wygrać" - mówi z kolei trener zabrzan, Ryszard Wieczorek.
"Dziś zaczynamy rundę rewanżową, mamy 7 pkt przewagi w tabeli i chcemy, żeby po zakończeniu roku była ona jak największa" - mówi trener Skorża o dzisiejszym meczu, dodając że jest to jeden z trudniejszych wyjazdów jego drużyny biorąc pod uwagę całą rundę rewanżową.
W C+ trener Maciej Skorża ocenia losowanie Euro 2008. Uważa, że jest ono korzystne, patrząc także pod kątem kolejności meczów z poszczególnymi rywalami.
Mecz z Górnikiem jest pierwszym z rundy rewanżowej. 14 sierpnia wiślacy pokonali w Krakowie Górnik 2:0 po bramkach Clebera (4 min, z rzutu karnego) i Pawła Brożka (26 min). Po meczu wiele mówiło się o wątpliwym rzucie karnym dla Wisły oraz kontuzji Andrzeja Niedzielana, której ten doznał kilkadziesiąt sekund przed gwizdkiem oznajmującym przerwę.
Zapraszamy na meczową relację z niedzielnego pojedynku Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze. Mecz rozgrywany jest na stadionie przy ul. Roosvelta.

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Maciej Skorża i Ryszard Wieczorek po meczu

Mecz 16. kolejki pomiędzy Górnikiem Zabrze i Wisłą Kraków zakończył się porażką gospodarzy 1:3. Szkoleniowiec gości, Maciej Skorża podkreślał, że cieszy go postawa zespołu oraz pierwsze wywalczone wiosenne punkty.

Maciej Skorża

- Dobrze nam się ten meczu ułożył. Po błędzie defensywy Jean Paulista znalazł się w takiej sytuacji, że praktycznie wbiegł z piłką do pustej bramki. To pozwoliło nam grać spokojnie, ale też był to dla nas sygnał do mocniejszego natarcia. Drużyna Górnika miała kryzysowy moment, udało nam się to wykorzystać. Strzał z dystansu Sobolewskiego znalazł miejsce w bramce, była to bardzo dobra decyzja Sobolewskiego. Górnik chciał doprowadzić do sytuacji pod naszą bramką, nam udawało się wyprowadzać groźne kontrataki, jeden z nich Marek Zieńczuk zamienił na bramkę. W przerwie uczulaliśmy się, aby nie pozwolić Górnikowi zdobyć bramki, aby nie nabrali wiatru w żagle. Przez większą część czasu kontrolowaliśmy przebieg gry. Cieszę się z postawy drużyny, ze zdobycia pierwszych trzech wiosennych punktów.

- Górnik jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, bo sama przez się przemawia statystyka Górnika u siebie. Z dużym szacunkiem podchodziliśmy do tego meczu. Przy strzelonych bramkach mieliśmy sporo szczęścia, bo takie błędy nie często zdarzają się obrońcom, ale ja cieszę się, że nam udało się to wykorzystać.

Ryszard Wieczorek

- Gratuluję drużynie Wisły zwycięstwa najbardziej zasłużonego. Wcześniejszymi dobrymi wynikami, dobrą grą rozbudziliśmy apetyty nie tylko zawodników, trenerów, ale przede wszystkim kibiców, którzy wspierają nas w dużej liczbie. Mecz ten pokazał w jakim miejscu jest Górnik Zabrze na dzień dzisiejszy. Była widoczna różnica w konfrontacji z mistrzem jesieni, któremu z całego serca życzę mistrzostwa Polski, bo grają najlepszą piłkę. Jest to dla nas punkt wyjścia, widzimy co już zrobiliśmy i co jeszcze musimy zrobić. Budowa zespołu nie jest szybkim procesem. Byliśmy dużo słabszym zespołem i musimy z honorem przyjąć tą porażkę.

- Pierwsza stracona bramka, jeszcze w taki sposób, spowodowała paraliż, który wykorzystali gracze Wisły. Większość naszych zawodników nie jest ligowymi wyjadaczami, nie potrafią radzić sobie z każdą sytuacją na boisku. Na pewno stres ich ograniczał.

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Marcin Baszczyński: Pierwszy gol nie był przypadkiem

Od początku meczu Wisła zagrała przyjemnie dla oka. Widać było, że jej zawodnicy mają wypracowany własny styl i nie zamierzają dać zbić się z tropu wspieranej przez liczną publiczność drużynie Górnika. Gdy "Biała Gwiazda" prowadziła 3:0, nasi piłkarze nadal próbowali atakować, a jednym z tych, który bardzo przeżywał swój nieudany strzał był obrońca Marcin Baszczyński.

Fotogeniczny Marcin Baszczyński.
Fotogeniczny Marcin Baszczyński.

- Od pierwszej minuty graliśmy o strzelenie bramki, szukaliśmy ku temu okazji. Nie uważam, aby pierwsza bramka była przypadkiem, bo bardzo chcieliśmy ją strzelić i to było widać. Dążyliśmy do strzelania kolejnych bramek i myślę, że całe to spotkanie było pod naszą kontrolą - skomentował niedzielny występ "Baszczu".

- W drugiej połowie nie było źle. Oczywiście wpadła bramka, ale Górnik nie stworzył sobie wielu sytuacji. To my mogliśmy pokusić się o kolejne bramki - dodaje defensor.

Choć runda została przedłużona, po Wiślakach nie widać znużenia, bagatelizowania przeciwników. - Dążymy do konkretnego celu i chcemy ten cel osiągnąć w każdym meczu, dlatego to wygląda tak dobrze - wyjaśnia Baszczyński. - Trener ma swoją wizję naszego zespołu, który odbudował się na tą rundę. Jesteśmy dobrze zmobilizowani, zmotywowani i nie chcemy stracić tej przewagi, na którą tak ciężko pracowaliśmy.

Źródło: wislakrakow.com

50. gol ligowy Marka Zieńczuka

W 39. minucie meczu w Zabrzu Marek Zieńczuk, wykorzystując podanie Pawła Brożka, zdobył trzeciego gola meczu i zarazem swą pięćdziesiątą bramkę w pierwszej lidze, 27. w barwach "Białej Gwiazdy".

Zieńczuk i gol.
Zieńczuk i gol.

Marek Zieńczuk rozpoczął pierwszoligowe strzelanie w barwach Amiki Wronki 27 sierpnia 2000 roku. Podczas następnych trzech sezonów w klubie z Wronek zdobył kolejno sześć, osiem i osiem bramek. Gdy przychodził do Wisły latem 2004 roku miał w swym dorobku 23 trafienia.

Dla Wisły strzelanie zaczął już w swym szóstym występie ligowym i to nie byle jak, bo pakując dwa gole Zagłębiu Lubin. Potem jedno trafienie przeciwko Odrze Wodzisław, Górnikowi Zabrze, GKS-owi Katowice, znów Zagłębiu, Odrze i Lechowi.

W sezonie 2005/06 Zieńczuk po raz czwaty z rzędu (!) zatrzymał się na ośmiu ligowych trafieniach, notując między innymi trzy bramki strzelone z rzutów karnych. W minionym roku rozgrywkowym Zieńczuk musiał obejść się smakiem - w lidze nie trafił ani raz do bramki rywala. Ale co się odwlecze to nie uciecze - w tym sezonie "Zieniu" zdobył już 11 goli w 16 meczach ligowych i wraz z Pawłem Brożkiem przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców.

- Dziś to ja strzeliłem bramkę dzięki Pawłowi, ostatnio to on strzelał z moich podań. Jak widać, nie ma między nami żadnej niezdrowej rywalizacji - pówił po meczu skrzydłowy Wisły. - Według mnie królem strzelców zostanie Paweł Brożek i nie ma w tym żadnej kurtuazji. Jeśli Paweł będzie jeszcze bardziej skuteczny to zakończy sezon z 30 bramkami i nie będzie miał poważnego przeciwnika do tytułu. A moim celem na ten sezon jest mistrzostwo Polski dla Wisły.

Źródło: wislakrakow.com

Piotr Brożek: Nie będziemy się bronić

Data publikacji: 02-12-2007 21:26


Jeśli Wisła chce wygrywać, musi atakować, dlatego w Zabrzu widzieliśmy atak od pierwszej minuty. Dzięki temu po spotkaniu Wiślacy mogli głośno świętować w szatni. O radości po meczu, Borisie Peskoviciu i żółtej kartce mówi Piotr Brożek.

Choć poprzednio w Zabrzu wygraliście 4:0, to teraz świętowaliście zwycięstwo dużo głośniej.

Na pewno. Kolejne zwycięstwo cieszy nas, bo przybliża nas do upragnionego Mistrzostwa Polski. Graliśmy na trudnym terenie. Uważam, że Górnik jest dobrą drużyną, a grając na swoim terenie jeszcze zyskuje. My dziś okazaliśmy, że jesteśmy lepszym zespołem i zasłużenie wygraliśmy ten mecz.

Na tym trudnym terenie zaatakowaliście od pierwszej minuty.

Na pewno nie będziemy przyjeżdżać się bronić. Jeśli chcemy wygrywać, to musimy atakować i strzelać bramki, a to udało nam się w pierwszej połowie. Dzięki temu mogliśmy spokojniej grać w drugiej połowie.

Czy trener na odprawie mówił wam, że należy atakować każde podanie do bramkarza?

Nie, trener nic na te temat nam nie mówił. Widzieliśmy jednak, że dziś bramkarz Górnika nie był pewny, widzieliśmy to od pierwszej minuty. Po pierwszej bramce tym bardziej zaczęliśmy atakować każdą taką piłkę, bo Pesković był podenerwowany.

Po żółtej kartce musiałeś grać trochę ostrożniej.

Dla mnie nie było żadnego wolnego. Owszem, straciłem piłkę, starałem się ją odebrać, ale nie dotknąłem przeciwnika. Dla mnie ta kartka nie jest w ogóle zasłużona

Na zakończenie roku też uda się sięgnąć po trzy punkty?

Gram u siebie i myślę, że musimy zdobyć trzy punkty w tym meczu.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Wiślacki bohater meczu - Arkadiusz Głowacki

Data publikacji: 03-12-2007 00:12


Arek Głowacki był najpewniejszym punktem obrony Białej Gwiazdy, nie popełnił w meczu ani jednego błędu, a przecież grał przeciw jednemu z najlepszych strzelców ligi. W ofensywie każdy miał po trochę zasług, więc za mecz z Górnikiem postanowiliśmy nagrodzić najlepszego defensora.

Oto rozmowa z najlepszym naszym zdaniem Wiślakiem w meczu z Górnikiem Zabrze:

Chyba spodziewaliście się trudniejszego meczu?

On się dobrze nam ułożył. Strzeliliśmy szybko bramkę, potem następne i do przerwy właściwie wszystko było rozstrzygnięte. Wychodząc na drugą połowę chcieliśmy dalej kontynuować naszą dobrą grę. Nie była ona może taka, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale uważam, że wygraliśmy zasłużenie.

Spodziewaliście się tak ostrej gry ze strony Górnika?

Biorąc pod uwagę wypowiedzi zawodników i trenera zdawaliśmy sobie sprawę, że Górnik nastawi się na ostrą walkę, na grę długa piłką na Zahorskiego. To rzeczywiście były te elementy, które Górnik dziś przez większość meczu wykonywał.

Jaka jest tajemnica waszej dzisiejszej mobilizacji od początku meczu? W to spotkanie weszliście chyba najlepiej od dłuższego czasu.

Nie zgodzę się, że akurat ten mecz nam pod tym względem najlepiej wyszedł. W Sosnowcu też od pierwszej minuty stwarzaliśmy sobie sytuacje. Dopiero po bramce gra wyglądała gorzej. Rzeczywiście, to jest już drugi mecz z rzędu na wyjeździe, który gramy od początku po to, żeby wygrać i to nas cieszy. Wcześniej różnie to bywało, mając na uwadze chociażby mecz z ŁKSem.

W pojedynku z wami duet snajperów z Zabrza niewiele zdziałał.

Cóż, takie mamy zadania, taka nasza rola. Oczywiście, zawsze jest dużo walki, zawsze jest ciężko i tak dalej, ale dziś nasza gra była rzeczywiście dobra i nie pozwoliliśmy zawodnikom Górnika na zbyt wiele.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Paweł Brożek: Okrutna rzeczywistość

Data publikacji: 03-12-2007 00:23


Paweł Brożek nie powiększył swojego strzeleckiego konta. Zaliczył jednak asystę, po której Marek Zieńczuk zdobył 11. bramkę w sezonie i zrównał się z nim w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy w lidze.

W jednej z sytuacji wyminąłeś bramkarza Górnika, ale obrońca wybił Ci piłkę spod nóg. Co się tam właściwie stało?

Moim zdaniem był karny. Wiadomo, że zrobiłem jeszcze krok do tej piłki, ale to mnie wytrąciło z biegu i dla mnie był rzut karny. Przy drugiej sytuacji tak samo. Smirnovs atakował piłkę i też dla mnie był karny, bo mnie kopnął w nogę.

Dzisiaj nie strzeliłeś bramki, ale miałeś asystę.

Cieszę się, że gdy strzela Marek, to drużyna wygrywa. Tym bardziej cieszę się, że mu podałem tą piłkę, bo to była bramka, która dała nam spokój.

Widać było po Was, że jesteście bardzo zmotywowani, tak jakbyście chcieli powiedzieć Górnikowi: "My tu rządzimy".

Czytamy gazety i ponoć chcieli z nami wygrać. Byli pewni tego. Niestety, rzeczywistość okazała się dla nich okrutna.

Co powiesz o ostrej grze rywali?

Dominowaliśmy na boisku, a oni mogli tylko walką nadrobić ten cały wynik. Gdy się przegrywa 0:3, łapie się różnych rzeczy.

Za tydzień gracie z Zagłębiem, od którego właściwie zaczęliście tą wspaniałą rundę.

Nie ma wyjścia, będziemy chcieli wygrać. Chcemy zdobyć na pożegnanie tej jesieni trzy punkty.

Nie czujesz takiej sportowej złości do Patryka Małeckiego, że mógł Ci w jednej z akcji podawać? Miałbyś dobrą okazję do strzelenia bramki.

Mógł podać, ale podjął taką decyzję, a nie inną. Troszeczkę szkoda tej sytuacji, gdy wychodziliśmy we czterech na pustą bramkę. Ale jest młody, mam nadzieję, że wyciągnie wnioski.


Biuro Prasowe Wisła Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Mączyński: Zadowolenie z każdej minuty

Data publikacji: 03-12-2007 11:15


W niedzielnym meczu z Górnikiem w ligowym spotkaniu zadebiutował Krzysztof Mączyński. Wychowanek Białej Gwiazdy wszedł na samą końcówkę meczu, a gdyby nie stracona przez Białą Gwiazdę bramka w 78. minucie, pograłby chwilę dłużej.

Możesz być chyba zły na kolegów, bo przez tą straconą bramkę uciekło ci kilka minut gry.

Nie, nie mam być o co zły. Dla mnie marzeniem było zadebiutować w pierwszej lidze. Dzisiaj to się spełniło, więcej jestem szczęśliwy. Nieważne, czy to będzie minuta, pięć, czy dziesięć. Z każdej minuty jestem zadowolony.

Zdradź nam tajemnicę tych kartek, które trener Blacha pokazuje zawodnikom wchodzącym na zmianę.

To jest taktyka, jaką mamy wykonywać na boisku, żeby każdy wiedział, co ma grać. Tam jest cała koncepcja naszej gry.

Chyba można się w tym pogubić, bo kartek są spore ilości?

Trzeba przede wszystkim słuchać na odprawie, tam to wszystko jest mówione. Przed wejściem na boisko to jest tylko przypomnienie.

Teraz chyba czekasz na debiut przed krakowską publicznością?

Dla mnie każdy mecz w barwach Wisły jest równie ważny, czy to przed własną publicznością, czy na wyjeździe. Dla mnie jest to wielka satysfakcja, więc mogę tylko się cieszyć.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl


16. kolejka - Wisła wygrywa jak zawsze

Data publikacji: 03-12-2007 10:24


XVI kolejka Orange Ekstraklasy przyniosła Wiśle po bardzo dobrej i mądrej grze kolejne zwycięstwo. Za jej plecami doszło do niewielkich przetasowań. Na pozycję wicelidera wysunęła się Legia Warszawa, jednak przewaga krakowian nad warszawianami nie uległa zmianie i nadal wynosi 10 punktów.

30 listopada

ŁKS Łódź – Odra Wodzisław 0:1

Podopiecznym Mirosława Jabłońskiego zanotowali już 6. porażkę od początku sezonu na własnym stadionie. Pomimo że wodzisławianie nie zachwycili swoją grą, a ŁKS spotkanie zaczął w defensywnym ustawieniu, gościom udało się wywieść komplet punktów. Piłkarze Odry wyszli na prowadzenie w 35. minucie, po tym jak Marcin Nowacki popisał się lobem z odległości 40 metrów od bramki i zaskoczył źle ustawionego Bogusława Wyparło. Jak się później okazało, był to jedyny gol w spotkaniu. Dzięki temu zwycięstwu Odra Wodzisław wydostała się ze strefy spadkowej.

Ruch Chorzów – Groclin Grodzisk Wielkopolski 1:2

W rundzie wiosennej chorzowianie niespodziewanie wygrali z Groclinem aż 4:1. Tym razem nie udało się jednak powtórzyć tego wyczynu i mecz rozegrany na Stadionie Śląskim zakończył się zwycięstwem drużyny, której wiedzie się zdecydowanie lepiej w tym sezonie. Dwie bramki dające zwycięstwo drużynie z Grodziska zdobył najlepszy snajper w zespole – Adrian Sikora.

Cracovia Kraków – Legia Warszawa 0:2

Po 37 latach piłkarzom Legii udało się odczarować stadion przy ul. Kałuży w Krakowie. Dwie bramki na wagę zwycięstwa zdobył Takesure Chinyama. Krakowianie również stworzyli kilka bardzo groźnych sytuacji pod bramką Jana Muchy, jednak głównie dzięki nieporadności podopiecznych Stefana Majewskiego bramkarz gości zachował w tym spotkaniu czyste konto. Dzięki tej wygranej podopieczni Jana Urbana awansowali na drugą pozycję w tabeli.

1 grudnia

Polonia Bytom – Jagiellonia Białystok 0:1

Mecz tak naprawdę rozpoczął się po przerwie. W pierwszej połowie zarówno jedna, jak i druga drużyna nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji, którą mogłaby zamienić na bramkę. W drugiej odsłonie do roboty wzięli się piłkarze Jagielloni i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 57. minucie Remigiusz Sobocińskiego dał prowadzenie swojej drużynie. Po stracie bramki bytomianie wzięli się ostro do pracy. W 68. min wywalczyli oni rzut karny. Jednak świetną interwencją popisał się Jacek Banaszyński i obronił strzał Grzegorza Podstawka. Później piłkarze Polonii przeprowadzili jeszcze dwie bardzo groźne akcje, które mogły dać im wyrównanie, jednak bramkarz Jagielloni był w świetnej dyspozycji i nie dał się zaskoczyć.

Widzew Łódź – Zagłębie Lubin 1:1

Przed tym meczem, gospodarze z pewnością wzięliby remis w ciemno. Jednak wydarzenia boiskowe pokazały, że mogli oni zwyciężyć i tylko na własne życzenie tego nie zrobili. Widzewiacy już od 9. min grali w przewadze jednego zawodnika, ponieważ czerwoną kartkę za faul zobaczył Tiago Gomes. Jednak jedyne, na co ich było stać, to zdobycie na pięć minut przed zakończeniem pierwszej części jednej bramki. Tuż po przerwie grający w osłabieniu goście zdołali wyrównać. Jednak w 57. min Michał Chałbiński zrobił kolejny prezent gospodarzom i za nieodpowiedzialne zachowanie wyleciał z boiska. Podopieczni Marka Zuba nie zdołali jednak wykorzystać swojej liczebnej przewagi i mecz zakończył się podziałem punktów. Jedynym usprawiedliwieniem dla nich może być to, że ich szeregi za drugi żółty kartonik opuścić musiał w 70. min Kuklis.

Korona Kielce – GKS Bełchatów 2:2

Po ciekawym widowisku, podczas którego widzowie mogli zobaczyć aż 4 bramki, mecz pomiędzy Koroną a GKS-em zakończył się podziałem punktów. Do niecodziennej sytuacji doszło na ławce trenerskiej gospodarzy, gdzie w miejsce zawieszonego na dwa mecze Jacka Zielińskiego drużynę poprowadził Arkadiusz Kaliszan. Przez stratę punktów gospodarze spadli na trzecie miejsce w tabeli i tracą już do prowadzącej Wisły aż 12 oczek.

Zagłębie Sosnowiec – Lech Poznań 0:0

Z półgodzinnym opóźnieniem z powodu awarii jupiterów na stadionie w Sosnowcu rozpoczęło się spotkanie pomiędzy Zagłębiem a Lechem Poznań. Pomimo zdecydowanej dominacji podopiecznych Franciszka Smudy, Kolejorzowi nie udało się wygrać. Bardzo dobra gra w obronie gospodarzy przyniosła efekt i drużyna Romualda Szukiełowicza mogła cieszyć się z wywalczenia punktu z notowanym zdecydowanie wyżej Lechem.

2 grudnia

Górnik Zabrze – Wisła Kraków 1:3

Po raz 17. z rzędu Wiślacy pokonali Górnik w ligowych rozgrywkach. Podopieczni Macieja Skorży nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa w meczu kończącym 16. Kolejkę Orange Ekstraklasy. Wszystkie bramki dla Białej Gwiazdy w tym spotkaniu padły w pierwszej połowie. Strzelcem jednej z nich okazał się Marek Zieńczuk, który dzięki temu wraz z Pawłem Brożkiem znajduje się na czele klasyfikacji najlepszych strzelców.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wiślacy w Zabrzu

Na stadionie w Zabrzu kibice z Krakowa zameldowali się w zaledwie ok. 600 "głów". Zaledwie, ponieważ do dyspozycji było aż 1 500 biletów. Zwykle taka ilość wejściówek na najbliższy wyjazd w sezonie wyprzedawała się w mgnieniu oka. Jednak nie tym razem. Tak mała liczba wyjazdowiczów w Zabrzu na pewno nie zachwyca, ani nie może być powodem do dumy.

Wiślacki sektor w Zabrzu.
Wiślacki sektor w Zabrzu.
Wiślacki sektor w Zabrzu.
Wiślacki sektor w Zabrzu.

Pociąg z kibicami ruszył około godziny 14:30. Pierwsi Wiślacy na sektorze pojawili się na niespełna godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Zasiedli oni na całym sektorze gości wywieszając osiem flag (Wadowice, Nowy Kleparz, Libiąż, Jaworzno, Beer Boys, Qrdwanów, Olkusz, Oświęcim). Nie zaprezentowano żadnej oprawy.

Tym razem wiślacy zaprezentowali się bardzo dobrze pod względem wokalnym. Mimo wyraźnej przewagi liczebnej młynu gospodarzy krakowianie dopingowali od samego początku z bardzo dobrym skutkiem. Nie raz byli znacznie głośniejsi od zabrzan, a chwilami przy ul. Roosvelta było słychać tylko wiślackie śpiewy.

W kwestii dopingu widać wyraźny postęp w porównaniu z poprzednimi wojażami "Białej Gwiazdy". Cień na ten wyjazd położyła jednak frekwencja. Jest to tym bardziej zaskakujące, iż okazja do następnego ligowego wyjazdu nadarzy się dopiero za kilka miesięcy.

(Norek)

Źródło: wislakrakow.com