2007.12.15 Wisła Enion Energia Kraków - SMS PZPS Sosnowiec 3:1

Z Historia Wisły

2007.12.15, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Enion Energia Kraków 3:1 SMS PZPS Sosnowiec
(25:17, 19:25, 25:17, 25:19)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Enion Energia Kraków
SMS PZPS Sosnowiec
Krzysztof Mazurek
Trenerzy: Peć Andrzej
Magdalena Śliwa
Karolina Kosek
Paulina Opalińska
Karolina Surma
Magdalena Żochowska
Izabela Śliwa (l)
Katarzyna Mróz
Agnieszka Seta
Małgorzata Sikora
Kinga Hatala
Anna Przybyło
Składy: Chmiel
Wołosz
Pelc
Bryda
Duda
Bulbak (l)
Trojan
Lisiecka
Martałek
Karaś
Tokarska
(l) - libero

Relacje prasowe

Wisła liderem I ligi kobiet

Wisła Enion Energia pokonała SMS PZPS I Sosnowiec 3:1 w ostatnim tegorocznym spotkaniu, w I lidze. W 11 meczach, podopieczne Krzysztofa Mazurka, zgromadziły już 28 punktów.

W drużynie Wisły kolejny mecz w tym sezonie zagrały razem Magdalena Śliwa i jej córka – Izabela. Młoda libero dopiero zbiera doświadczenia na pierwszoligowych boiskach i na początku meczu mogła dokuczać jej trema. Później było już coraz lepiej i trener Mazurek do końca meczu nie widział potrzeby zmiany na pozycji libero.

Pierwszy set nie zapowiadał jeszcze dalszych problemów krakowianek. Na początku sosnowiczanki dotrzymywały Wiślaczkom kroku, doprowadzając do remisu 5:5 i później 8:8. Jednak dobra gra blokiem krakowianek i własne błędy zawodniczek z Sosnowca, głównie w zagrywce, doprowadziły do wyniku 14:11 dla Wisły. O pierwszą przerwę poprosił więc trener Sosnowca Andrzej Peć. Nie dało to spodziewanych efektów, bo za chwilę Sosnowiec przegrywał już 17:12 i szkoleniowiec gości znów musiał poprosić o czas. Świetne ataki Karoliny Surmy i Katarzyny Mróz pozwoliły gospodyniom jeszcze powiększyć przewagę pierwszy set zakończył się wynikiem 25:17 dla Wisły.

SMS wyszedł na drugą odsłonę meczu bardzo skoncentrowany. Sosnowiczanki doprowadziły do remisu 4:4. Później jednak nie udało im sie dobrze rozegrać piłki i Wisła wyprowadziła udaną kontrę. Obie drużyny szły jednak łeb w łeb, jeśli którejś udawało się odskoczyć, to jedynie na jedno oczko. Dopiero, gdy Surma przebiła się przez spóźniony blok sosnowiczanek, Wisła wyszła na prowadzenie 12:10. Po chwili jednak, dzięki atakowi Tokarskiej z prawego skrzydła, to SMS objął prowadzenie. Kiedy Wisła przegrywała 16:19, trener Mazurek zdecydował się poprosić o czas. Jednak nic to nie dało, gdyż sosnowiczanki zwiększały swoją przewagę. Wiślaczki popełniały błędy w przyjęciu, co skutkowało kontrami w wykonaniu przyjezdnych, a inteligentnymi i co najważniejsze skutecznymi atakami popisywała się Katarzyna Bryda. SMS Sosnowiec zwyciężył 25:19 i doprowadził do remisu.

Wisła ocknęła sie w trzeciej partii. Krakowianki szybko odskoczyły na 8:4 i trener Peć musiał poprosić o czas. Po dosyć dramatycznej wymianie, punkt na 9:4 zdobyły jednak Wiślaczki. Później gospodynie miały jednak moment gorszej gry. Nie da sie ukryć, że w całym spotkaniu zespół Wisły prezentował się słabiej niż zwykle i to w każdym elemencie. SMS zdołał doprowadzić do remisu 13:13. Sosnowiczanki dobrze potrafiły wykorzystać słabsze zagrania rywalek, zbyt słabe zagrywki czy błędy w przyjęciu. Młody zespół trenera Pęca grał bardzo ambitnie. Wisła z kolei pokusiła się w tym meczu o eksperymenty personalne i taktyczne, co wpłynąć musiało na obraz gry. Jednak w kluczowym momencie gospodynie potrafiły się zmobilizować i odmienić losy tej partii. SMS nie ustrzegł sie też kilku niewymuszonych błędów własnych. Trzecią partię wygrały gospodynie, 25 do 17.

SMS nie dał za wygraną i w kolejnym secie prowadził już 6:2. Jednak skuteczna gra Pauliny Opalińskiej pozwoliła Wiśle zdobyć kilka punktów. Gospodynie, po skutecznym zagraniu blokiem, przegrywały już tylko 7:9. Jednak w kilku następnych akcjach Wiślaczki popełniały błędy przy bloku. "Za późno" - krzyczał przy linii trener Mazurek do wyskakujących zawodniczek. Ta partia była bardzo wyrównana, dosłownie punkt za punkt. Przy stanie 17:17 Wiślaczki zaczęły odzyskiwać przewagę, wychodząc na prowadzenie 22:17 i nie oddając go już do końca spotkania. Wygrały tego seta 25 do 19, a cały mecz 3:1.

W końcówce spotkania Magdalena Żochowska doznała urazu kolana przy wyskoku do piłki. – "Nie wiadomo, czy to drobny uraz, czy coś poważnego. Już wcześniej narzekała na to kolano" – tłumaczył po spotkaniu trener Mazurek.

Wisła skończyła passę zwycięstw bez straty seta na swoim boisku. Ten mecz może być dla krakowianek ostrzeżeniem, bo niewiele brakowało, by nie zdobyły kompletu punktów. Wisła została liderem tabeli, jednak druga Gwardia Wrocław ma rozegrany o jeden mecz mniej. SMS nie poprawił swojej sytuacji, po 12-ej kolejce ma na koncie jedynie 4 punkty.

Wisła Enion Energia Kraków – SMS Sosnowiec 3:1 (25:17, 19:25, 25:17, 25:19)

Składy drużyn:

Wisła Enion Energia Kraków: M. Śliwa, Kosek, Opalińska, Surma, Żochowska, I. Śliwa (libero), Mróz, Seta, Sikora, Hatala, Przybyło.

SMS Sosnowiec: Chmiel, Wołosz, Pelc, Bryda, Duda, Bulbak (libero), Trojan, Lisiecka, Martałek, Karaś, Tokarska

Źródło: siatka.org