2008.02.16 Wisła Kraków - Polonia Bytom 2:0

Z Historia Wisły

2008.02.16, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana,
Wisła Kraków 2:0 (0:0) Polonia Bytom
widzów: 5.000
sędzia:
Bramki
Radosław Matusiak 33'
Paweł Brożek 57'
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-4-2
Marcin Juszczyk
Adam Kokoszka
Arkadiusz Głowacki
Cleber Grafika:Zmiana.PNG (78' Marcin Baszczyński)
Junior Diaz Grafika:Zmiana.PNG Grafika:Zmiana.PNG (61' Piotr Brożek)
Wojciech Łobodziński
Radosław Sobolewski Grafika:Zmiana.PNG (78' Tomas Jirsak)
Mauro Cantoro
Marek Zieńczuk Grafika:Zmiana.PNG (78' Jean Paulista)
Radosław Matusiak Grafika:Zmiana.PNG (62' Rafał Boguski)
Paweł Brożek

trener: Maciej Skorża
Polonia Bytom
4-4-2
Marcin Suchański
Adrian Chomiuk Grafika:Zmiana.PNG (77' Paweł Wojciechowski)
Pavol Stano
Jakub Dziółka
Walerij Sokolenko
Mariusz Przybylski
Rafał Grzyb
Janusz Wolański
Marek Bazik Grafika:Zmiana.PNG (77' Hubert Robaszek)
Mariusz Mężyk Grafika:Zmiana.PNG (69' Michał Zieliński)
Mariusz Solecki Grafika:Zmiana.PNG (77' Grzegorz Podstawek)

trener: Michał Probierz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Relacje z meczu

Wisła ogrywa Polonię w ostatnim sprawdzianie

W ostatnim sparingowym spotkaniu przed rundą wiosenną Orange Ekstraklasy, Wisła Kraków pokonała 2:0 na własnym stadionie Polonię Bytom. Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli Radosław Matusiak i Paweł Brożek.

Radosław Matusiak strzela pierwszą bramkę w barwach Wisły.
Radosław Matusiak strzela pierwszą bramkę w barwach Wisły.

Szkoleniowiec Wisły Maciej Skorża w przeciwieństwie do wczorajszego przegranego 0:3 meczu z Górnikiem Zabrze, w sobotę wystawił najmocniejszy skład. Od pierwszej minuty zagrali między innymi sprowadzeni zimą Junior Diaz, Wojciech Łobodziński i Radosław Matusiak.

Samo spotkanie poprzedziła prezentacja całego zespołu. Wydaje się, że nie miała ona zbyt dobrego wpływu na zespół Macieja Skorży, bowiem kiedy Wiślacy wybiegali pokazać się spragnionym piłki kibicom, zawodnicy Polonii rozgrzewali się w rogu boiska. Na efekty tego nie trzeba było długo czekać, gdyż zdekoncentrowani piłkarze „Białej Gwiazdy” oddali pole rywalowi, który kilkakrotnie próbował groźnie zaatakować. Groźnie było w siódmej minucie, kiedy Solecki mógł się wpisać na listę strzelców, ale posłał piłkę z 14 metrów wysoko nad bramką Marcina Juszczyka. Minutę później, po trójkowej akcji bytomian znowu mogło być niebezpiecznie pod wiślacką bramką, na szczęście skończyło się na strachu. W 11 minucie ładnie pokazał się Junior Diaz, który po rozegraniu piłki z Markiem Zieńczukiem wbiegł w pole karne gości, jednak strzelił bardzo niecelnie.

Na dobrym pokazaniu się krakowskim kibicom zależało też Wojciechowi Łobodzińskiemu, który wielokrotnie próbował szarż prawą stroną, połączonych z dryblowaniem rywali. Z pewnością jednak ten ostatni element nie wychodził mu tak, jakby on sobie tego życzył, a piłka często zatrzymywała się na oszronionym boisku, bądź padała łupem rywali.

Gra Wisły w pierwszej połowie była dość senna, więc wielu obserwatorów mógł obudzić gol, dotąd niewidocznego Radosława Matusiaka, który po rozegraniu piłki z Sobolewskim, w sytuacji sam na sam, nie dał szans Marcinowi Suchańskiemu. Sześć minut później mogło być 2:0. Po ładnym strzale Łobodzińskiego z dystansu piłka uderzyła jednak w słupek, a następnie w golkipera miejscowych. Lecz ku niezadowoleniu kibiców nie wtoczyła się do bramki, jak przy strzałach Jacka Krzynówka z Portugalią czy też Kamila Kosowskiego ze Śląskiem Wrocław, a wyszła jedynie na rzut rożny.

Druga połowa była nieco żywsza w wykonaniu podopiecznych Macieja Skorży, ale tylko nieco, gdyż w grze nadal brakowało polotu, a także zgrania z nowymi zawodnikami. Ciekawie było w 50 minucie, kiedy Diaz rozpędził się lewą stroną, odegrał do Matusiaka, ten do Brożka, który wypatrzył nadbiegającego z prawej Łobodzińskiego. Były piłkarz Zagłębia uderzył jednak zbyt lekko.

W 57 minucie doczekaliśmy się drugiej bramki. Marek Zieńczuk idealnie zagrał piłkę do Pawła Brożka, a ten, strzałem z ostrego kąta podwyższył prowadzenie. Kilka minut później wynik mógł podwyższyć Boguski, ale nie zdołał oddać strzału.

Do końca spotkania zaznaczyła się przewaga Wisły, z której jednak niewiele wynikało i mecz ostatecznie zakończył się sprawiedliwym, acz nie olśniewającym nikogo, dwubramkowym zwycięstwem „Białej Gwiazdy”.


Wisła Kraków - Polonia Bytom 2:0

1:0 Radosław Matusiak 33 min. (asysta: Sobolewski)

2:0 Paweł Brożek 57 min. (asysta: Zieńczuk)

Wisła: 12 Juszczyk - 13 Kokoszka, 6 Głowacki, 25 Cleber (78 min - 4 Baszczyński), 15 Diaz (61 min - 8 Piotr Brożek) - 21 Łobodziński, 7 Sobolewski (78 min - 16 Jirsak), 20 Cantoro, 17 Zieńczuk (78 min - 10 Paulista) - 11 Matusiak (62 min - 9 Boguski), 23 Paweł Brożek

Polonia: 1 Suchański - 6 Chomiuk (77 min - 9 Wojciechowski), 3 Stano, 14 Dziółka, 4 Sokolenko - 8 Przybylski, 18 Grzyb, 7 Wolański, 19 Bazik (77 min - 16 Robaszek)- 11 Mężyk (69 min - 25 Zieliński), 15 Solecki (77 min - Podstawek).

wislakrakow.com (archer, nikol, Perry)

Źródło: wislakrakow.com

Wisła Kraków - Polonia Bytom 2:0

W towarzyskim meczu, połączonym z prezentacją drużyny Wisły Kraków przed wiosną 2008, "Biała Gwiazda" pokonała Polonię Bytom 2-0 (1-0). Lider Orange Ekstraklasy objął prowadzenie w 33. minucie. Zimną krew w polu karnym wykazał Radosław Matusiak, który technicznym strzałem pewnie pokonał bramkarza Polonii. Na 2-0 szybko mógł podwyższyć Wojciech Łobodziński. Piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka... głowy bramkarza, po czym wyszła na rzut rożny. W 57. minucie największym sprytem w polu karnym gości popisał się Paweł Brożek, pokonując zdezorientowanego Suchańskiego. Wynik mogli jeszcze podwyższyć Paweł Brożek i Wojciech Łobodziński, ale ten pierwszy będąc w dogodnej sytuacji źle trafił w piłkę, a później za słabo lobował bramkarza, a drugi - choć był sam na sam z Suchańskim - uderzył wprawdzie mocno, ale prosto w niego.

Pierwszy występ Radosława Matusiaka przed krakowską publicznością.
Pierwszy występ Radosława Matusiaka przed krakowską publicznością.

Wisła Kraków - Polonia Bytom 2-0 (1-0)

1-0 Matusiak (33.)

2-0 Paweł Brożek (57.)

Wisła Kraków: Juszczyk - Kokoszka, Głowacki, Cléber (78. Baszczyński), Díaz (62. Piotr Brożek) - Łobodziński, Sobolewski (78. Jirsák), Cantoro, Zieńczuk (78. Paulista) - Paweł Brożek, Matusiak (62. Boguski).

Polonia Bytom: Suchański - Chomiuk (77. Wojciechowski), Stano, Dziółka, Sokolenko - Przybylski, Grzyb, Wolański, Bazik (77. Robaszek) - Mężyk (69. Zieliński), Solecki (77. Podstawek).

Mimo nie najlepszej pogodny na stadionie zjawiło się około 5 tys. widzów.

Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, zmarznięta murawa solidnie utrudniała poczynania obydwu drużyn. Na szczęście obyło się bez kontuzji, o które w takich warunkach nie trudno.

Źródło: wislaportal.pl

Maciej Skorża po meczu z Polonią Bytom

Wyślij zdjęcie jako tapetę na telefon komórkowy!Po meczu z Polonią Bytom do końca nie był zadowolony trener Wisły, Maciej Skorża. - Jeszcze potrzeba czasu, aby te wszystkie elementy funkcjonowały jak należy. Kilka niezłych akcji jednak było. Gra w tej chwili jeszcze nie wygląda tak jakbym chciał – mówił na gorąco po spotkaniu szkoleniowiec.

Wojciech Łobodziński i Walery Sokolenko.
Wojciech Łobodziński i Walery Sokolenko.

Piłkarze obu drużyn musieli rywalizować ze sobą na oszronionej murawie. Takie warunki do gry nie ucieszyły trenera Skorży. - Największe zastrzeżenia mam do aury, a na pochwały przyjdzie jeszcze czas. Niby podgrzewana murawa, a jednak śnieg był. Potrenujemy jeszcze tydzień na takich boiskach – przewidywał trener. - Warunki jednak są takie same dla wszystkich drużyn. Na pewno nawierzchnia jest inna niż boiska na których trenowaliśmy w Hiszpanii. U nas atak zimy i trzeba się do tego szybko przystosować. Najważniejsza będzie forma prezentowana przez zawodników. Decydowało będzie przygotowanie motoryczne i fizyczne. Mam nadzieję, że to będą nasze silne strony – dodał szkoleniowiec.

Trenera Wisły ucieszyła bramka Radosława Matusiaka w pierwszym meczu przed krakowską publicznością. - Dla napastnika zawsze to jest ważne, aby w ten sposób wprowadzić się do nowej drużyny. Na pewno jest to duży pozytyw tego meczu – oceniał. Nowemu napastnikowi Wisły jednak nie każda akcja wychodziła. - To jest kwestia rytmu meczowego. Myślę, że za kilka tygodni będziemy widzieli Radka zdobywającego bramki.

Więcej zastrzeżeń szkoleniowiec miał do Juniora Diaza, dla którego był to zaledwie drugi mecz, rozegrany na polskiej ziemi. - On uwielbia się włączać do akcji do przodu, ale jest za daleko od napastników przeciwnika i będzie musiał się jeszcze tego nauczyć – powiedział Skorża.

Drugą bramkę dla Wisły zdobył Paweł Brożek. Było to dopiero jego pierwsze trafienie w okresie przygotowawczym, ale trener nie przywiązuje do tego większej wagi. - W poprzednim okresie przygotowawczym też strzelił jedną, a w lidze potem najwięcej, razem z Markiem Zieńczukiem. Chciałbym podobną analogię w tej rundzie – nie ukrywał Skorża.

W kadrze meczowej nie znalazł się Dariusz Dudka, któremu dokucza kontuzja, jakiej doznał w poprzedniej rundzie z Zagłębiem Sosnowiec. - Darek Dudka nie trenuje z nami. Jest w trakcie kuracji, która ma mu pomóc. Musi wrócić jak najszybciej do zdrowia, bo odczuwa skutki ostatniej kontuzji jeszcze. Zobaczymy jaki będzie jego stan zdrowia w poniedziałek, ale istnieje realne niebezpieczeństwo, że nie zagra on w Kielcach – obawia się trener Skorża.

- Na pewno wielu z tych piłkarzy, których zobaczyliśmy zagra w Kielcach. Będzie to niezwykle ciężki i prestiżowy mecz – zakończył trener Wisły.

wislakrakow.com (Perry)

Źródło: wislakrakow.com