2008.03.01 Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 06:47, 12 paź 2014; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2008.03.01, Orange Ekstraklasa, 19. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 18:15
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Widzew Łódź
widzów: 14.000
sędzia: Mirosław Górecki z Katowic
Bramki
Paweł Brożek 44’ 1:0
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Adam Kokoszka
Arkadiusz Głowacki
Cleber
Piotr Brożek
Wojciech Łobodziński grafika: Zmiana.PNG (72’ Jean Paulista)
Radosław Sobolewski
Mauro Cantoro
Marek Zieńczuk
Rafał Boguski
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG (85’ Dudu)

trener: Maciej Skorża
Widzew Łódź
4-5-1
Bartosz Fabiniak
Sławomir Szeliga grafika: Zmiana.PNG (46’ Stefano Napoleoni)
Wojciech Szymanek Grafika:Zk.jpg
Ugochukwu Ukah
Robert Kłos Grafika:Zk.jpg
Adrian Budka grafika: Zmiana.PNG (63’ Łukasz Masłowski)
Łukasz Juszkiewicz
Mindaugas Panka
Piotr Kuklis Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (83’ Łukasz Mierzejewski)
Tomasz Lisowski
Maciej Kowalczyk

trener: Marek Zub

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Jak gra Widzew?

Data publikacji: 28-02-2008 10:22


Już w sobotę Wisła zagra z Widzewem Łodź. Dziś więc przyglądamy się najbliższemu przeciwnikowi Białej Gwiazdy. Tak naszym zdaniem łodzianie zagrają w sobotę w Krakowie.

Łódzki Widzew obecnie zajmuje w tabeli 12 miejsce z dorobkiem 17 punktów. Runda wiosenna z pewnością nie będzie łatwa dla klubu z Alei Piłsudzkiego w Łodzi. Po sezonie zostanie karnie zdegradowany do II ligi – ma to związek z aferą korupcyjną. Tak więc piłkarze grają ze świadomością spadku, ale niekoniecznie musi mieć to wpływ na sportową postawę na boisku.

Trenerem piłkarzy Widzewa jest Marek Zub. Jest to postać raczej bliżej nieznana przeciętnemu kibicowi. Zwykle obejmował posadę drugiego szkoleniowca. Tak było w Polonii Warszawa, Świcie Nowy Dwór Mazowiecki czy w GKS Bełchatów. Dostał szansę w Łodzi, zastępując tym samym Michała Probierza.

Marek Zub w sobotę najprawdopodobniej ustawi swój zespół w systemie 1-4-5-1. Ustawienie to preferuje grę czwórką obrońców niekoniecznie ustawionych w tzw. linii. Najczęściej jest wybierany wariant z ofensywnie grającymi bocznymi obrońcami, wspomagającymi skrzydłowych i wysuniętego napastnika. Środkowi pomocnicy – dwóch defensywnych - ma za zadanie przerywać ataki przeciwnika. Wymaga się od nich także zainicjowania akcji ofensywnej. Ofensywny pomocnik – gra tuż za jedynym napastnikiem, często jest tzw. quasi-napastnikiem (fałszywym napastnikiem). Jego zadaniem jest rozegranie akcji swojego zespołu, włączenie do ataku bocznych pomocników, obsłużenie napastnika dokładnym podaniem, bądź nawet zdublowanie pozycji napastnika. Boczni pomocnicy – skrzydłowi – mają za zadanie „rozrywać” obronę przeciwnika, a także próbować gry kombinacyjnej z ofensywnym pomocnikiem albo z napastnikiem. Ustawienie 1-4-5-1 pozwala zespołowi na wzmocnienie drugiej linii oraz wspomaganie formacji defensywnej.

Krótka charakterystyka jedenastki Widzewa Łódź:


BRAMKARZ: BARTOSZ FABINIAK – jeden z najzdolniejszych bramkarzy młodego pokolenia w Polsce. Z dobrej strony pokazał się w Pogoni Szczecin, w Łodzi wyrasta na prawdziwą gwiazdę zespołu. Jego talent dostrzegł Leo Beenhakker, powołując widzewskiego golkipera na towarzyski mecz z Estonią. Fabiniak imponuje głównie skuteczną grą na linii. Potrafi świetnie się ustawić w sytuacji „sam na sam”, wyczekać do końca napastnika. Jest bardzo skoczny, nie spóźnia się ze skuteczną interwencją. Walka o górną piłkę nie sprawia mu większych problemów – jest to zasługa wysokiego wzrostu – 197 cm. Bartosz Fabiniak z pewnością będzie mocnym, o ile nie najmocniejszym punktem łódzkiej jedenastki i to nie tylko w meczu z Wisłą.

PRAWY OBROŃCA: ŁUKASZ BROŹ – uniwersalny zawodnik, może grać na każdej pozycji w bloku defensywnym, a także w pomocy. Przez trenera Zuba brany jest pod uwagę jako prawy obrońca. Potrafi skutecznie zaatakować skrzydłem, celnie podać do lepiej ustawionego piłkarza, czy dobrze dośrodkować. Mankamenty w grze Brozia to mała zwrotność i szybkość orientacji w swoim polu karnym, a także brak panowania nad emocjami podczas meczu – w jesiennym meczu z Wisłą w bezmyślny sposób zatrzymał ręką na linii bramkowej piłkę, za co został ukarany przez sędziego czerwoną kartką.

ŚRODKOWY OBROŃCA: UGOCHUKWU UKAH – Nigeryjczyk grający na pozycji stopera. Wysoki, dobrze zbudowany zawodnik, dobrze grający w pojedynkach z napastnikami drużyny przeciwnej. Trudny do przejścia, potrafi skutecznie kierować formacją defensywną. Jest również przydatny przy stałych fragmentach gry, kiedy może wykorzystać swój wzrost i celnie skierować piłkę do siatki przeciwnika. Ukah jednak nie jest klasowym stoperem. Gra twardo – dostał 7 żółtych kartek w rundzie jesiennej i 1 czerwoną. Szybki napastnik, jak np. Paweł Brożek może z łatwością go oszukać w polu karnym.

ŚRODKOWY OBROŃCA: PIOTR STAWARCZYK – zawodnik z małym pierwszoligowym doświadczeniem. Wydaje się być najsłabszym ogniwem w Widzewie. W rundzie jesiennej nie miał problemów z miejscem w podstawowej jedenastce, teraz przybył mu konkurent – Wojciech Szymanek. Stawarczyk jak na stopera jest zbyt wolny, nie potrafi zatrzymać szybkiego zawodnika – jak w meczu z Odrą Wodzisław Iliana Micanskiego. Mało zwrotny, daje się łatwo oszukać, nie potrafi wyprowadzić piłki ze swojego pola karnego. Jeżeli się go „naciśnie” – popełnia sporo błędów. W Krakowie będzie zmuszony wznieść się na wyżyny swoich umiejętności.

LEWY OBROŃCA: TOMASZ LISOWSKI – wyróżniający się zawodnik w zespole Marka Zuba. Gra przede wszystkim na lewej stronie bloku defensywnego, jednak nie obca mu jest także pozycja lewego pomocnika. Szybki, dobrze wyszkolony technicznie zawodnik, operujący głównie lewą nogą. Skutecznie podłącza się do akcji ofensywnych swojego zespołu, potrafi celnie dośrodkować w pole karne. Jego równą i dobrą grę uhonorował Leo Beenhakker, powołując go na towarzyskie mecze. Jest nieustępliwy, ale nie fauluje złośliwie.

PRAWY POMOCNIK: ADRIAN BUDKA – szybki piłkarz, dobrze wywiązuje się z roli prawego pomocnika. Celnie dośrodkowuje, próbuje kombinacyjnych zagrań z kolegami z linii pomocy, czasami decyduje się na mocny strzał zza pola karnego. Również zauważony przez trenera reprezentacji. W rundzie jesiennej dobre mecze, jak np. z Cracovią w Łodzi, przeplata słabymi. Jesienią 2 razy trafił do siatki rywala.

ŚRODKOWY POMOCNIK: ŁUKASZ JUSZKIEWICZ – były zawodnik Górnika Zabrze, w Widzewie wiodąca postać wśród środkowych pomocników. Solidny piłkarz, nigdy nie schodzący poniżej przyzwoitego poziomu, u trenera Zuba nie ma problemów z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowej jedenastce. Skupia się głównie na grze defensywnej, wspomaga linię obrony, ale próbuje także zagrywać piłkę do przodu. Jest mocnym punktem swojego zespołu.

ŚRODKOWY POMOCNIK: PIOTR KUKLIS – kolejny młody zawodnik, który zdobył zaufanie selekcjonera piłkarskiej kadry. Jeden z najwyżej wycenianych piłkarzy Widzewa (ok. 1mln zł), miał oferty z Zagłębia Lubin i Legii Warszawa. Kuklis gra obok Łukasza Juszkiewicza, ale jego zadaniem oprócz gry defensywnej (za co zebrał w poprzedniej rundzie 5 żółtych kartek i 1 czerwoną) jest gra do przodu, wspomaganie najbardziej wysuniętego pomocnika. Potrafi celnie podać, nawet na dużą odległość, a także uderzyć na bramkę z dystansu. Strzelił w tym sezonie 3 gole.

OFENSYWNY POMOCNIK: STEFANO NAPOLEONI – sprowadzony do klubu przez Zbigniewa Bońka, okazał się dużym wzmocnieniem łódzkiego zespołu. Wystawiany tuż za napastnikiem, a czasami nawet jako napastnik. Bardzo dobrze wyszkolony technicznie zawodnik, szybki, posiada wrodzony talent do gry ofensywnej. Potrafi niekonwencjonalnie zagrać do lepiej ustawionego kolegi, celnie uderzyć na bramkę rywala. Jako ofensywny pomocnik angażuje skrzydłowych, często im podając. Próbuje również zagrań z wysuniętym napastnikiem. W rundzie jesiennej zaliczył 1 asystę, dostał 2 żółte kartki.

LEWY POMOCNIK: ŁUKASZ MASŁOWSKI – doświadczony ligowiec, grywał w Górniku Łęczna i Odrze Wodzisław. Uniwersalny zawodnik, może z powodzeniem występować jako skrajny pomocnik albo jako napastnik. Dobrze gra prawą nogą, w prowadzonych przez siebie akcjach ofensywnych schodzi do środka pola i próbuje uderzeń na bramkę rywala. Szuka kolegów na boisku, próbuje dokładnie rozgrywać piłkę. Potrafi również celnie strzelić głową. Trapiony przez kontuzję, w tej rundzie powinien stać się jednym z filarów Widzewa.

NAPASTNIK: MACIEJ KOWALCZYK – sprowadzony w przerwie zimowej z Kolportera Korony Kielce. Wiele sezonów spędził na Wschodzie, grając w ukraińskich klubach. W Kielcach jednak nie przebił się. Jest szybkim napastnikiem, posiada spore wyszkolenie techniczne. Wykorzystuje często „boiskowe cwaniactwo”, wymuszając tym samym rzuty karne (jak np. w meczu z Odrą Wodzisław). Jego atutem jest też dobra gra głową. W polu karnym nie czeka chciwie na zagrania od kolegów – cofa się po piłkę, próbuje indywidualnych rozegrań akcji ofensywnych.

Rafał Młyński

Biur Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Skorża: Jestem pełen szacunku dla Widzewa

Mimo, że Widzew Łódź zajmuje dopiero dwunaste miejsce w ligowej tabeli, to trener Wisły, Maciej Skorża podchodzi do niego z dużym respektem. Szkoleniowiec przypomniał, że w kadrze na mecz reprezentacji Polski z Estonią znalazło się aż trzech zawodników sobotniego rywala Wisły.

Oprawa
Oprawa

- Ja jestem pełen szacunku dla drużyny Widzewa i wiem, że to jest bardzo trudny rywal – mówi Skorża. - Mają w ataku takich zawodników jak Kowalczyk, jak Mierzejewski, który wraca. Na prawym boku mają Budkę, w środku Juszkiewicza. To są nazwiska, które gwarantują solidną ligową piłkę - dodaje szkoleniowiec.

Trener Wisły tym samym tonuje nastroje kibiców, oczekujących wysokiego zwycięstwa z zespołem z dolnej części tabeli, porównując Widzew do prowadzonej przez siebie drużyny. - Ja tu nie widzę na papierze jakiejś różnicy i możliwej deklasacji. Podchodzę do tego meczu z dużą rezerwą i nie jest to jakieś asekuranctwo, tylko spodziewamy się naprawdę trudnego meczu – wyjawia Maciej Skorża.

W ostatnim ligowym meczu z Odrą Wodzisław, łódzki zespół wygrał, ale stracił aż trzy bramki. Konto strat w tym meczu obciąża defensywę łodzian. To właśnie w tej formacji trener Skorża spodziewa się największych zmian. - Myślę, że tam korekty w porównaniu z meczem z Odrą nastąpią. Możliwe, że trener Zub dokona roszad na środku obrony. Być może para stoperów Szymanek-Stawarczyk zostanie zmieniona, gdyż trener Zub sam miał do nich zastrzeżenia. Ja oglądając Widzew miałem wrażenie, że najsłabiej się on czuje w defensywie – mówi trener.

Na pochwałę zasługuje zdobycie przez łodzian czterech bramek w meczu z Odrą. Ofensywne poczynania Widzewa nie umknęły uwadze Macieja Skorży. - Podobała mi się gra ofensywna. Ataki były urozmaicone, wpływ na to miała bardzo wysoka dyspozycja Maćka Kowalczyka – zakończył szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Wisła - Widzew 1:0

Trzy punkty pozostały przy Reymonta. Wisła Kraków pokonała 1:0 Widzew Łódź, strzelając gola tuż przed przerwą. Bramkę nr 13 w tym sezonie zdobył Paweł "złote buty" Brożek.

Interwencja Głowackiego. W tle Cleber i Pawełek.
Interwencja Głowackiego. W tle Cleber i Pawełek.

Gol Brożka padł w najlepszym możliwym momencie, podsumowując nienajlepszą pierwszą połowę, w której Wisła nie była zespołem lepszym. Widzew skutecznie uniemożliwiał naszym zawodnikom zbudowanie groźnych akcji, atakując wysokim pressingiem.

Akcja bramkowa miała miejsce z lewej strony boiska. Po wrzucie z autu piłkę przejął Rafał Boguski, podbił ją czubkiem buta do góry z Paweł Brożek nie namyślając się długo huknął z powietrza prawą nogą, umieszczając futbolówkę tuż przy bliższym słupku. Piłka idealnie "siadła" na nodze napastnikowi Wisły, który objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji strzelców.

Druga połowa w wykonaniu Wisły była lepsza. Widzewiacy nie byli w stanie atakować tak wysoko przez cały mecz, poza tym wyraźnie podłamała ich stracona bramka. Szkoda, że ostatnie pół godziny meczu rozgrywano w kompletnej ciszy - "młyn" z sektora D brakiem dopingu zaprotestował przeciwko niewpuszczeniu kibiców Widzewa na sektor gości.

Wisła utrzymała 11-punktową przewagę nad drugą w tabeli Legią.

Tu prowadziliśmy relację na żywo.

Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0 (1:0) Bramka: Paweł Brożek 44 min.

Żółte kartki: Szymanek, Kuklis, Kłos

Wisła: Mariusz Pawełek - Adam Kokoszka, Arkadiusz Głowacki, Cleber Guedes de Lima, Piotr Brożek - Wojciech Łobodziński (72 Jean Paulista), Radosław Sobolewski, Mauro Cantoro, Marek Zieńczuk, Rafał Boguski, Paweł Brożek (85 Dudu Omagbemi)

Widzew: Fabiniak - Szeliga (46 Napoleoni), Szymanek, Ukah, Kłos - Budka (63 Masłowski), Juszkiewicz, Kuklis (83 Mierzejewski), Panka - Lisowski, Kowalczyk

wislakrakow.com (mefiTSo)

Źródło: wislakrakow.com

OE: Skromne zwycięstwo z Widzewem

W spotkaniu 19. kolejki Orange Ekstraklasy Wisła Kraków pokonała na własnym stadionie 1-0 (1-0) łódzki Widzew. Bramkę na wagę trzech punktów bardzo ładnym strzałem, po podaniu bardzo dobrze dziś grającego Rafała Boguskiego, zdobył Paweł Brożek. Jak się później okazało - było to jedyne celne trafienie w tym słabym widowisku. A odbywało się ono niestety w fatalnych warunkach atmosferycznych. Przez cały czas padał ulewny deszcz i wiał silny wiatr - co nie pozostało bez wpływu na losy meczu. Trener Maciej Skorża był zadowolony z kolejnych trzech punktów, ale sam pytał retorycznie - czy taki styl gry kogokolwiek zadowala? Najważniejsze są jednak punkty, a te pozostały pod Wawelem...

Pierwsza i jedyna bramka meczu. Niezawodny Paweł Brożek w akcji
Pierwsza i jedyna bramka meczu. Niezawodny Paweł Brożek w akcji

Mecz Wisły z Widzewem nie był najlepszym widowiskiem. Ciężko powiedzieć co miało główny wpływ na poziom meczu. Czy fatalna aura? Czy może jeszcze chyba gorszy stan murawy, czy po prostu jeszcze nie najlepsza forma piłkarzy. Nie było w tym meczu zbyt wielu ciekawych akcji, a całość dodatkowo zepsuły trybuny. Ochrona Wisły nie wpuściła dużej grupy kibiców Widzewa, którzy albo nie mieli biletów, albo ich dane na listach kibiców uprawnionych do oglądania meczu nie były kompletne - co zamanifestowała najpierw 150-osobowa grupa fanów z Łodzi, która na stadionie już była, a potem duża grupa kibiców "Białej Gwiazdy", która niemal całą II połowę nie prowadziła dopingu. Mecz toczył się więc w iście piknikowej atmosferze...

Stąd też to I połowa - kiedy doping był taki jak należy - dostarczyła większej ilości wrażeń. Przewagę mieli wiślacy, ale to goście jako pierwsi groźnie zagrozili naszej bramce. Na nasze szczęście zabrakło im zimnej krwii, a jeden ze strzałów ofiarnie zablokował Adam Kokoszka.

Wisła wzięła się do ostrzejszych ataków dopiero po kwadransie. W 17. minucie ładnie w krótki róg uderzył Rafał Boguski, ale Fabiniak nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później świetnie w polu karnym gości spisał się Paweł Brożek, który przepchnął się z piłką, ale jego uderzenie minimalnie minęło dłuższy słupek bramki Widzewa. Brożek powtórzył tą akcję jeszcze w 42. minucie, przymierzył bliżej środka, ale Fabiniak był na posterunku.

W końcu nadeszła 44. minuta. Po wyrzucie z autu piłkę w polu karnym przejął Boguski, odegrał do Pawła Brożka, a ten bez zastanowienia kropnął w krótki róg i Wisła prowadziła 1-0. Bramka do szatni musiała podłamać gości, którzy do tej sytuacji całkiem nieźle radzili sobie na murawie.

Wiślacy nieźle zaczęli II połowę, wysoki pressing sprawiał, że kilkakrotnie mieliśmy okazję do podwyższenia wyniku, ale brakowało skuteczności i dokładności. Albo tak jak w 59. minucie, gdy dobre uderzenie Rafała Boguskiego na rzut rożny wybił bramkarz gości.

Ładnie przymierzył też Marek Zieńczuk z... przewrotki, tyle że zbyt lekko, aby pokonać Fabiniaka. "Zieniu" spróbował też w końcówce meczu, ale z dystansu uderzył obok bramki.

W samej końcówce goście spróbowali doprowadzić do wyrównania. W 89. minucie ładnie sprzed pola karnego uderzył Napoleonii, a piłka nieznacznie minęła poprzeczkę naszej bramki. W doliczonym czasie gry zakotłowało się jeszcze pod naszą bramką, ale świetnie spisał się powracający po kontuzji Mariusz Pawełek, który pewnie złapał piłkę.

Wisła wygrała, wzbogaciła się o kolejne trzy punkty, i to najważniejsze... Styl i jakość gry musi jednak ulec poprawie - o czym mówili i trener i piłkarze "Białej Gwiazdy".

Wisła Kraków - Widzew Łódź 1-0 (1-0)

1-0 Paweł Brożek (44.)

Wisła Kraków: Pawełek - Kokoszka, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Łobodziński (72. Paulista), Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk - Boguski, Paweł Brożek (85. Dudu).

Widzew Łódź: Fabiniak - Szeliga (46. Napoleoni), Szymanek , Ukah, Kłos - Budka (63. Masłowski), Juszkiewicz, Kuklis (83. Mierzejewski), Panka, Lisowski - Kowalczyk.

Sędziował: M. Górecki (Katowice)

Widzów: 14 000.

Źródło: wislaportal.pl

Skromne zwycięstwo Wisły

Data publikacji: 01-03-2008 20:11


Po wyrównanym spotkaniu Wisła Kraków skromnie pokonała łódzki Widzew 1:0. Swoją trzynastą bramkę w sezonie zdobył Paweł Brożek. Wisła nadal ma 11 punktów przewagi nad drugą w tabeli Legią Warszawa.


Już przed tym meczem wiadomo było, że nie będzie on łatwy dla Wiślaków. Sytuację dodatkowo skomplikowała fatalna pogoda. Cały czas wiał porywisty wiatr i z nieba lały się prawdziwe strumienie wody, co nie pomagało ani jednej, ani drugiej drużynie w konstruowaniu akcji.

Widzew nie przestraszył się Białej Gwiazdy i grał jak równy z równym. Pokazał to już na początku spotkania, kiedy szansę na bramkę miał Adrian Budka. W ostatniej chwili z interwencją zdążył Arkadiusz Głowacki.

W 7. minucie spotkania kolejną akcję przeprowadził Budka. Pomocnik Widzewa wycofał piłkę do Macieja Kowalczyka, którego strzał zablokował Głowacki. Dobitkę Roberta Kłosa zatrzymał z kolei Adam Kokoszka.

Podopieczni trenera Macieja Skorży przebudzili się w 19. minucie. Rafał Boguski podał piłkę do znajdującego się w polu karnym Widzewa Wojciecha Łobodzińskiego, który odegrał ją do Pawła Brożka. Napastnik Wisły strzelił tuż obok słupka bramki Bartosza Fabiniaka.

Paweł Brożek jeszcze kilka razy próbował zdobyć swoją trzynastą bramkę w lidze, ale udało mu się to dopiero w 44. minucie meczu. „Brozio” wykorzystał błąd Ukaha, który za krótko wybił piłkę. Ta trafiła wprost pod nogi Brożka, który potężnym strzałem z woleja pokonał w końcu Bartosza Fabiniaka.

W drugiej części spotkania to Wisła stworzyła sobie więcej okazji na podwyższenie wyniku. Najpierw w 47. minucie dobitkę Zieńczuka po strzale Pawła Brożka zablokował Kłos. W ciągu trzech minut Wisła trzykrotnie zagroziła Widzewowi, jednak ani Łobodziński, ani Paweł Brożek nie zdołali zakończyć akcji celnym strzałem na bramkę rywali.

W końcówce spotkania Widzew próbował wyrównać, ale na szczęście piłka po strzale Napoleoniego poleciała nad poprzeczką bramki, strzeżonej przez Mariusza Pawełka.

Jeszcze groźniej było w doliczonym czasie gry, kiedy Adam Kokoszka faulował w pobliżu pola karnego jednego z rywali. Mariusz Pawełek najpierw obronił bezpośredni strzał jednego z widzewiaków, a potem pewnie złapał piłkę.

Nie był to porywający mecz, jednak najważniejsze są 3 punkty. Dzięki temu Biała Gwiazda zachowała 11-punktową przewagę w tabeli nad wiceliderem.

Wisła Kraków – Widzew Łódź 1:0 (1:0)

1:0 Paweł Brożek 44’

Wisła Kraków: Pawełek – Kokoszka, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek – Łobodziński (72’ Paulista), Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk – Paweł Brożek (85’ Dudu), Boguski

Widzew Łódź: Fabiniak – Szeliga (46’ Napoleoni), Szymanek, Ukah, Kłos– Budka (63’ Masłowski), Juszkiewicz, Panka, Lisowski, Kuklis (83’ Mierzejewski) – Kowalczyk

Sędziował: Mirosław Podgórski

Żółte kartki: Kłos, Szymanek, Kuklis (Widzew)

Widzów: 15 000

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0 (1:0)

Bramka: Paweł Brożek 44 min.

Żółte kartki: Szymanek, Kuklis, Kłos

Wisła: Mariusz Pawełek - Adam Kokoszka, Arkadiusz Głowacki, Cleber Guedes de Lima, Piotr Brożek - Wojciech Łobodziński (72 Jean Paulista), Radosław Sobolewski, Mauro Cantoro, Marek Zieńczuk, Rafał Boguski, Paweł Brożek (85 Dudu Omagbemi)

Przewrotka Zieńczuka. W tle Sobolewski.
Przewrotka Zieńczuka. W tle Sobolewski.

Widzew: Fabiniak - Szeliga (46 Napoleoni), Szymanek, Ukah, Kłos - Budka (63 Masłowski), Juszkiewicz, Kuklis (83 Mierzejewski), Panka - Lisowski, Kowalczyk

Zapraszamy na relację "na żywo" z pierwszego spotkania rundy wiosennej Orange Ekstraklasy na stadionie przy ulicy Reymonta w którym Wisła zmierzy z łódzkim Widzewem.

Na stadionie pojawiają się pierwsi kibice, kawiarnia klubowa również wypełnia się, głównie pracownikami Canal+. Huragan "Emma" jeszcze na Reymonta nie zawitał ;) Czasem zza chmur wychodzi słońce.

Na godzinę przed meczem bardzo się rozpadało. Teraz już tylko kropi. Trybuna D wypełniona mniej więcej w połowie. Szykuje się efektowna kartoniada.

Już wiemy, że w bramce Wisły zagra Mariusz Pawełek. Będzie to jego 30. ligowy występ w naszej drużynie.

Kończy się rozgrzewka zawodników rezerwowych obu drużyn. Podstawowe jedenastki szykują się powoli do wybiegnięcia na boisko.

Kibiców Widzewa widzimy na razie garstki. Może 20-30 osób.

Do rozpoczęcia meczu pozostało mniej jak 10 minut. Na trybunach odkrytych, C oraz A i B dziś niewielu widzów. Świetne wrażenie wizualne robi trybuna D. Łącznie przy Reymonta pojawiło się dziś około 15-16 tys. widzów.

Piłkarze obu drużyn już na boisku. Piękna kartoniada na trybunie D, zaś na środku wizerunek kibica, z uniesionymi do góry dłońmi. . "Bo nasza armia to potęga, bo my jesteśmy najlepsi" - tej treści napis widzimy na samej górze sektora.

Paweł Brożek strzela gola Widzewowi.
Paweł Brożek strzela gola Widzewowi.

1' Zaczyna Widzew, w złotych koszulkach i czarnych spodenkach.

2' Rzut wolny dla Widzewa z lewej strony. Wysokość 17 metra.

3' Pierwsza świetna okazja Widzewa po akcji lewą stroną, piłka zagrana do Adriana Budki, który zdołała nawet oddać strzał - obok bramki.

4' Zieńczuk na lewej stronie, próba dośrodkowania powstrzymana. Róg.

4' Nie widzimy dziś całego boiska. Na środek trybuny głównej zawędrowała kamera Canal+. Kamerzyści bali się stanąć w zwyczajowym miejscu, z którego mogliby zostać strąceni przez wiatr.

6' Zły strzał Mauro Cantoro z ponad 20 metrów z rzutu wolnego. Piłka przeleciała nad bramką.

7' Kanonada pod bramką Wisły. Strzelali Budka, Kowalczyk i Lisowski. Niebezpieczeństwo zażegnane.

9' Rzut rożny po zablokowanym dośrodkowaniu Łobodzińskiego.

13' Miło patrzeć na rozśpiewaną całą trybunę D. Z boiska wieje nudą.

13' Cleber odzyskuje piłkę 20 metrów od bramki Wisły po prostopadłym podaniu do jednego z widzewiaków.

15' Wisła ma ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Widzew atakuje pressingiem już 30 metrów od naszej bramki.

19' Paweł Brożek strzela obok bramki po zagraniu od Rafała Boguskiego. Strzał z pola karnego, mierzony w okolice długiego słupka. Najlepsza okazja Wisły.

19' Dalekie podanie do Pawła Brożka od Mariusza Pawełka. Spokojnie poradzili sobie z przejęciem piłki Fabiniak wraz z kolegą z obrony.

22' Nieźle wygląda ten pressing Widzewa. Trener Zub przed meczem zapowiadał, że łodzianie mają siły na 90 minut takiej gry. Zobaczymy...

23' Nieudane uderzenie Cantoro zza pola karnego.

23' Łobodziński zszedł do środka, strzał lewą nogą bardzo wysoko nad bramką. Ale był rykoszet i mamy róg.

24' Coraz więcej deszczu i mocniejszy wiatr.

27' Nieudana centra Zieńczuka z rzutu rożnego. Może zdekoncentrowała go zbierająca się do odlotu reklama jednego ze sklepów RTV...?

28' Dobre podanie od Brożka dostał Zieńczuk, ale nie zdołał obrócić się z piłką na 20 metrze.

30' Mocno wbił piłkę w pole karne Widzewa Rafał Boguski, udane piąstkowanie Fabiniaka.

31' Cantoro z Brożkiem przy linii bocznej... aut dla Widzewa. Niedokładnie gra dziś Wisła...

34' Szymanek zablokował dośrodkowanie Zieńczuka, znów róg.

34' Centra na dalszy słupek, zgranie głową do Brożka, gdzie Fabiniak ekspediuje piłkę za linię końcową.

35' Kolejna wrzutka z rogu, piłka już leciała do Kokoszki, ale w ostatniej chwili wybił mu piłkę sprzed głowy Fabiniak. Ponowienie wrzucenie do Pawła Brożka i spalony. Ten na spalonym nie był, tylko Adam Kokoszka do którego podania nie adresowano.

38' Łobodziński, teraz na prawym skrzydle, wygrał pojedynek z rywalem, zacentrował. Duże zamieszanie w polu karnym Widzewa, goście ostatecznie ekspediują piłkę do przodu.

41' Półgórna piłka od Łobodzińskiego do Brożka. Za mocna, Fabiniak bez problemu ją chwyta.

42' Sprytne zachowanie Pawła Brożka w polu karnym Widzewa, wziął na plecy obrońcę i oddał zaskakujący strzał wybroniony przez golkipera łódzkiej drużyny.

44' Piękny wolej Pawła Brożka!!! Napastnik Wisły uderzył mocno prawą nogą po podaniu Boguskiego z okolic narożnika pola karnego Widzewa!

Koniec pierwszej połowy.

90+ Dobre wstrzelenie piłki w pole karne przez Lisowskiego, leciała ona w światło bramki, stąd piąstkować musiał Pawełek. Po dwóch sekundach bramkarz Wisły wyłapał ją.

46' Zmiana w Widzewie. Napoleoni wszedł za Szeligę.

46' Wisła rozpoczyna drugą część gry.

46' Już powinno być 2:0! Sobolewski zagrał w pole karne Widzewa, zza pleców obrońcy wyskoczył Łobodziński i z pierwszej piłki fatalnie przestrzelił!

47' Gorąco w polu karnym Widzewa. Łobodziński z prawej, piąstkuje Fabiniak, dobitka Zieńczuka - zablokowana.

49' Kokoszka powstrzymał atakującego lewą stroną Napoleoniego.

50' Kowalczyk do Lisowskiego... wiślaccy obrońcy na posterunku.

51' Całe szczęście, że Kowalczyk dostał piłkę za plecy. Zdecydowany wślizg Głowackiego zapobiegł niebezpieczeństwu.

52' Łobodziński do środka, strzał lewą nogą, bardzo niecelnie, na aut boczny.

53' Żółta kartka dla Roberta Kłosa. Będzie rzut wolny dla Wisły z boku.

53' Zieńczuk uderza przewrotką! Wprost w bramkarza.

55' Szymanek ukarany żółtym kartonikiem za celową rękę w środku boiska.

56' Świetne podanie do Łobodzińskiego od Cantoro, Łobo nie chciał zbyt ostro atakować Fabiniaka i nic nie wyszło z szansy. Ale ważne, że Wisła w drugiej połowie gra naprawdę ładnie.

58' Podanie do Pawła Brożka, pojedynek szybkościowy wygrany z obrońcą, ale ostatecznie strzał zablokowany.

58' Dobre podanie do Napoleoniego. Niedokładne przyjęcie piłki wykorzystał Adam Kokoszka wślizgiem wybijając piłkę.

59' Strata Juszkiewicza, Paweł Brożek wypuścił dobrym podaniem Boguskiego, strzał, Fabiniak broni, wybijając na róg. Groźna sytuacja.

60' Ciekawa statystyka w Canal+. Pawełek - 0 interwencji. Fabiański - 14.

61' Brak porozumienia w szeregach wiślaków.

62' Kontra Wisły niezakończona strzałem.

63' Za Budkę wchodzi Masłowski

63' Na trybunie D i C dużo osób zeszło na sam dół sektora w proteście przeciwko niewpuszczeniu wszystkich kibiców Widzewa. "Wpuśćcie Widzewa" - słyszymy tej treści śpiew. Wcześniej fani Wisły kilkukrotnie skandowali "Bez Widzewa nie śpiewamy".

64' Fanów Widzewa w ogólnie nie ma w tej chwili na w sektorze...

64' Środek trybuny D (ten z Białą Gwiazdą) opuszczony w 80 procentach. Reszta nie może zejść, nie ma gdzie...

66' Pawełek nie ma problemów ze złapaniem piłki po lekkim dośrodkowaniu z prawej strony, po ziemi.

66' Lisowski szybszy od Łobodzińskiego, odebrał piłkę prawoskrzydłowemu Wisły.

69' Cisza na stadionie po usunięciu kibiców Widzewa z sektora... Ci z kolei przyjechali w innym składzie niż "awizowany". Innymi słowy lista wyjazdowa nie zgadzała się z listą fanów, która przyjechała do Krakowa...

71' Pawełek wyłapał piłki po groźnym podaniu do Napoleoniego.

72' Pierwsza zmiana w Wiśle, za Łobodzińskiego wchodzi Jean Paulista.

72' Kontra Wisły, z lewej strony próbował zgrać do środka Zieńczuk. Efekt - kolejny róg.

74' Dobra zagranie do Paulisty i... odgwizdany faul Brazylijczyka. Dziwna decyzja.

75' Zwija się z bólu Jean Paulista. O, już wstał. Faulował go Piotr Kuklis i otrzymał żółtą kartkę.

76' Sędzia teraz pomógł widzewiakom, pozwalając im szybko wznowić grę 10 metrów dalej od miejsca faulu Cantoro. Kontra łodzian przerwana dopiero w polu karnym Wisły.

78' Cleber zderzył się z Kowalczykiem. Brazylijczyk kilkadziesiąt sekund leżał na boisku.

79' Skromna grupa widzów próbuje dopingować. Spotyka się to z gwizdami "większości".

81' Marek Zieńczuk próbuje strzału z 35 metrów. Nie trafił, ale piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę.

83' Paulista daje się dogonić Lisowskiemu i traci piłkę.

83' Mierzejewski zmienia w końcówce Kuklisa.

85' Za strzelca gola Pawła Brożka wchodzi Dudu "Goal Machine" Omagbemi.

85' Paulista z rogu... w słupek. Ten bliższy.

87' Dudu w narożniku boiska... nie wywalczył nawet rogu.

88' Róg dla Widzewa. Piłka wybita przed pole karne Wisły.

89' Zaskakujący strzał ze sporej odległości Napoleoniego. Pawełek asekurował lot piłki, która o metr minęła spojenie słupka z poprzeczką bramki Wisły.

90' Zieńczuk niecelnie uderza, zbyt odważna decyzja jak na daleką odległość. Trzy minuty doliczonego czasu gry. Do wejścia w Wiśle szykuje się Diaz.

90+2' Od bramki Wisły zaczyna Pawełek.

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Skorża: Cel osiągnęliśmy

Przede wszystkim bardzo zależało nam dziś na wygranej. Nie ma co się oszukiwać, że bardzo liczymy na mecze na własnym stadionie i cel osiągnęliśmy - to największy pozytyw - powiedział po wygranym 1:0 meczu z Widzewem trener Maciej Skorża.

Konferencja prasowa.
Konferencja prasowa.

- Pozostaje analiza stylu wygranej i jeśli chodzi o przebieg meczu zbyt wiele było momentów bardzo chaotycznej gry z naszej strony. Były dobre momenty, szczególnie na początku drugiej połowy. Wtedy zastosowaliśmy wysoki pressing, chcieliśmy zdobyć drugą bramkę, która przesądziłaby losy meczu. Nie udało się i ubytek sił straconych na początku drugiej połowy był widoczny do końca spotkania. Dużo sił kosztowało nas zdobycie trzech punktów.

Nasza gra jest daleka od tego, czego byśmy chcieli, ale w aspekcie motywacji mecz oceniam pozytywnie. W zbliżającym się tygodniu, pomijając mecz z Jagiellonią, wreszcie spokojnie potrenujemy w pierwszym składzie. Brakuje nam automatyzmu w grze, pewności pomiędzy formacjami. Suma sumarum cieszę się, że mimo nie najwyższej dyspozycji potrafiliśmy zdobyć dziś trzy punkty z bardzo trudnym rywalem. Przekroczyliśmy granicę 50 punktów i utrzymaliśmy dystans nad pozostałymi zespołami.

O obsadzie na mecz z Jagiellonią zadecydujemy jutro, po przyjrzeniu się jaki jest stan zdrowotny zawodników. Jeśli będziemy mieć wątpliwości co do rytmu przygotowań któregoś zawodnika na następny mecz ligowy, to we wtorek damy mu wolne. Chcemy awansować dalej w Pucharze Ekstraklasy, ale pierwszeństwo ma mecz ligowy z Bełchatowem. Zwróćmy uwagę, że ci gracze, którzy pojechali na mecz reprezentacji bądź grali w Białymstoku byli dziś w słabszej formie fizycznej niż reszta. Gra na grząskim boisku kosztowała mnóstwo sił.

Paweł Brożek potwierdził, że to lider klasyfikacji strzelców. Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, ale to Paweł nękał sytuacyjnymi strzałami Fabiniaka. Miał dużą ochotę do gry i był dziś naszą największą siłą ofensywną. Życzyłbym sobie, żeby w każdym meczu tak strzelał.

O wystawieniu Mariusza Pawełka zadecydowała jego ocena sytuacji. Sportowo i zdrowotnie nie było problemu, pozostawała kwestia psychiki. Po rozmowie z nim uznałem, że to właściwy moment na powrót do gry. Dziś zagrał dobrze, udanie interweniował.

Cieszę się, że mam zdrowych zawodników w składzie, jak Rafał Boguski, który ma duże szanse na grę z Bełchatowem. Co do Radosława Matusiaka - nie wiemy czy będzie gotowy do gry za tydzień.

Źródło: wislakrakow.com

Zub: Obrońcy maczali palce w bramce

Gratuluję zwycięstwa Wiśle. Wisła to drużyna zdecydowanie lepsza, czego dowodem pozycja w tabeli - stwierdził po przegranym meczu z Wisłą trener Widzewa Marek Zub.

- Jednak nie jestem zadowolony - dodaje opiekun łodzian. - Mecz obfitował w wiele spięć boiskowych, natomiast zdajemy sobie sprawę, że wiele sytuacji bramkowych i ciekawych akcji nie było. Niewiele było też strzałów. Po takim przebiegu meczu należało oczekiwać remisu. Liczyliśmy na więcej niż osiągnęliśmy, niemniej Wisła potwierdziła swoje ogromne możliwości. Wygrała dzięki wykorzystaniu jednego błędu, a po takich właśnie sytuacjach poznaje się zespół dojrzały piłkarsko.

- Mieliśmy niewiele okazji do zdobycia bramki. Stworzyliśmy je w pierwszej połowie i w końcowych fragmentach meczu. Żeby myśleć o punkcie na Wiśle trzeba było strzelić przynajmniej jednego gola. Nasz zespół pozostawił po sobie dobre wrażenie - ocenia Zub.

W poprzednim meczu (z Odrą) Widzew wygrał, ale stracił aż trzy gole. - Biorąc pod uwagę ostatni nasz mecz było dziś dużo lepiej w defensywie, choć przyznam że w sytuacji, w której Wisła zdobyła bramkę defensorzy "maczali w niej palce" - twierdzi trener Widzewa. - Brak zdecydowania mógł wynikać z tego, że Szymanek z Ukahem nie grali ze sobą w okresie przygotowawczym, ze względu na kontuzję tego drugiego. Brakło decyzji kto ma wybić piłkę i jak się zachować. Natomiast Wisła nie stworzyła sobie zbyt wielu klarownych sytuacji, za co należałoby pozytywnie ocenić tą formację.

- Nie żałuję, że Napoleoni nie grał od pierwszej minuty, bo wiem jaka jest jego dyspozycja fizyczna. Nie był po prostu przygotowany do takiej gry jaką staraliśmy się prowadzić przez 90 minut - argumentował trener łodzian.

Piłkarze Widzewa od początku rundy wiosennej grają z widmem degradacji. - Jestem przekonany, że udaje nam się utrzymać taki poziom motywacji, który nie jest związany z ewentualną degradacją. Jesteśmy zespołem pierwszoligowym i zostaje sporo meczów do rozegrania. Wiele dzieje się w dole tabeli, więc każdy kolejny mecz jest dla nas istotny. Mentalnie nie muszę "wyciągać" zawodników z trzeciej ligi - zapewnia Marek Zub.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Rafał Boguski: Źle uderzyłem

Rafał Boguski astystował przy jedynej bramce meczu z Widzewem, a później sam mógł podwyższyć prowadzenie. Jego ocena tego meczu jest lepsza niż po spotkaniu z Koroną, kiedy to nie był za bardzo zadowolony ze swojej gry.

Lisowski kopie Boguskiego.
Lisowski kopie Boguskiego.

Widać było, że nie grałeś w tygodniu, podobnie jak Paweł Brożek byłeś szybszy od innych.

- Trochę odpocząłem i to wyglądało lepiej pod względem szybkościowym.

Asystowałeś na dwa kontakty

- No tak, bo piłka źle się odbiła. Chciałem podać za pierwszym razem, na szczęście udało się za drugim razem, Paweł dopadł do piłki i strzelił bramkę.

Potem chciał ci się zrewanżować asystą. Czego zabrakło byś zdobył gola?

- Chyba dobrego uderzenia. Źle uderzyłem piłkę. Naszym zadaniem jest, aby jak najwięcej grać między sobą, bo to jest najgroźniejsza broń Wisły i myślę, że dzisiaj to nieźle wyglądało.

W duecie z Brożkiem grało ci się lepiej niż z Matusiakiem w Kielcach?

- Z Pawłem gramy ze sobą dłużej i było widać, że my lepiej rozumiemy się na boisku.

Pogoda przeszkadzała w grze?

- To była taka typowo angielska pogoda (śmiech)

Szkoda, że boisko nie było angielskie ;-)

- No właśnie. Boisko pozostawia wiele do życzenia, ale jakoś musimy sobie z tym razić, z resztą przeciwnicy tak samo.

Myślisz już o meczu z Bełchatowem?

- Na razie myślę, żeby odpocząć, bo jestem bardzo zmęczony. Po drodze jest jeszcze Puchar Ekstraklasy i dopiero od wtorku lub środy będziemy myśleć o spotkaniu z Bełchatowem.

Źródło: wislakrakow.com

Paweł Brożek: Mecz taki jakie kibicowanie

- Cieszy bramka, najważniejsze są jednak trzy punkty, a o grze to trzeba zapomnieć – mówił po meczu z Widzewem Łódź strzelec jedynego gola, Paweł Brożek. Dla napastnika Wisły było to trzynaste trafienie w tym sezonie, dzięki czemu objął on przodownictwo w tabeli ligowych strzelców.

Wygląda na to, że jak Paweł Brożek gra, to Wisła wygrywa.

- Przypadek.

Trener Skorża mówił jednak po meczu w Kielcach, że było widać jak Ciebie tam brakuje i jak ważnym zawodnikiem jesteś dla drużyny.

- O to już trzeba pytać trenera. Nasz szkoleniowiec powtarza, że najważniejszym celem w meczu jest dobro drużyny. Staram się więc jak najlepiej wykonywać jego założenia i to, co zostało nakreślone na odprawie przedmeczowej.

W takich warunkach chyba trudno było wygrać wyżej?

- Murawa i warunki atmosferyczne na pewno nie sprzyjały temu, żeby fajnie grać w piłkę. Cieszymy się ze zwycięstwa, bo te trzy punkty były „wymordowane” niesamowicie.

Na takiej murawie zawodnik chyba szybciej się męczy?

Myślałem, że wytrzymam fizycznie cały mecz, jednak boisko zweryfikowało to. Poprosiłem o zmianę, bo już nie miałem sił.

W drugiej połowie kibice przestali dopingować, więc graliście trochę jak w sparingu.

- Na pewno to nie pomaga. Na Wiśle z reguły jest fajna atmosfera, ale ten mecz był taki jakie było kibicowanie.

Wisła wygrała tylko jedną bramką, nie za wolno się rozpędzacie?

- Z tego co pamiętam, Wisła zawsze miała taki ciężki początek rundy wiosennej. Dla nas najważniejsze są punkty i my je zdobywamy. W Kielcach zdobyliśmy punkty na bardzo trudnym terenie. Teraz wymęczyliśmy punkty, ale one są, a do końca zostało już jedenaście kolejek. Mam nadzieję, że w następnych meczach i gra będzie fajna i murawa i pogoda.

W tym sezonie masz spore szanse na zdobycie korony króla strzelców.

- Nie powiem, że nie myślę o tym, ale jeśli będę strzelał bramki to do tego celu coraz bardziej będę się przybliżał.

wislakrakow.com (Perry)

Źródło: wislakrakow.com

Fabiniak: Chwała kibicom Wisły

Data publikacji: 02-03-2008 00:04


"Nie wiem jaka była przyczyna, że na mecz nie zostali wpuszczeni kibice Widzewa. Chwała kibicom Wisły, że wyszli wtedy ze stadionu. W takich warunkach nie powinno się rozgrywać meczów" – podsumował po spotkaniu bramkarz gości, Bartłomiej Fabiniak.

Chyba nie może Pan być zadowolony z wyniku spotkania.

Przyjechaliśmy tu z takim nastawieniem, żeby nie przegrać meczu i byliśmy blisko. Niestety przegrywamy, ale przed nami będą kolejne spotkania i trzeba robić wszystko, aby w nich zdobywać punkty.

Tak naprawdę, to nie miał Pan w tym meczu zbyt dużo pracy.

Zgadza się. Nie było wielu sytuacji i zbyt wielu strzałów, ale to Wisła oddała ten jeden celny i wygrała mecz.

Ten strzał Pawła Brożka był do wyciągnięcia?

Trzeba to ocenić na spokojnie i wtedy dopiero zobaczymy, jak było. Brożek po prostu dobrze uderzył i wpadło. Trudno.

Na początku spotkania to jednak Widzew miał dwie sytuacje, potem coś się zacięło.

Na pewno od początku dążyliśmy do tego, żeby strzelić bramkę. Wiadomo jest, że ciężko gra się na Wiśle. Najważniejsze zawsze jest to, żeby strzelić tą bramkę, a nam tym razem się nie udało. Trudno.

Warunki w jakich przyszło grać, też nie ułatwiały zadania.

Warunki były bardzo ciężkie. Murawa była fatalna, ale warunki były takie same dla obu zespołów. Nie możemy narzekać, że przegraliśmy przez murawę, ale naprawdę było fatalnie.

A ta cisza na stadionie w drugiej połowie spotkania?

Było trochę jak na sparingu. Nie wiem jaka była przyczyna, że na mecz nie zostali wpuszczeni kibice Widzewa. Chwała kibicom Wisły, że wyszli wtedy ze stadionu. W takich warunkach nie powinno się rozgrywać meczów, bo piłka nożna jest przede wszystkim dla kibiców i to również dla nich powinniśmy grać.

Kasia Jeleń

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pawełek: Być czujnym do ostatniej minuty

Data publikacji: 02-03-2008 00:35


"Na pewno nie pokazaliśmy swoich indywidualnych i zespołowych umiejętności i ten mecz musimy zaliczyć do nieudanych. Trzeba powiedzieć, że do tego meczu nie dostosowaliśmy się i my, i kibice" – podkreślił bramkarz Wisły, Mariusz Pawełek.

Mecz z Widzewem był pierwszym po powrocie po kontuzji. Jak się czułeś w tym spotkaniu?

Muszę powiedzieć, że byłem trochę „dziki”. Z meczu na mecz będzie coraz lepiej. W tygodniu jest spotkanie z Jagiellonią, zobaczymy, czy będę grał, czy nie. Nie zapomniałem, jak się łapie piłki. Tu chodzi głównie o ustawienie, o drobne sprawy.

Nie miałeś wiele pracy w tym spotkaniu.

Muszę temu zaprzeczyć. Nie jestem bezrobotny, bo zawsze podczas meczu muszę być skoncentrowanym i czujnym do ostatniej minuty. To jest moja praca i taka jest rola bramkarza. Dobra, nie mam sytuacji w meczu, ale ja nie muszę wyciągać piłki z 25. metrów i być bohaterem spotkania. U bramkarza najważniejsza jest czujność oraz obserwacja tego, co dzieje się na boisku.

Cieszy zwycięstwo, ale martwi styl gry zespołu w tym spotkaniu.

Na pewno nie pokazaliśmy swoich indywidualnych i zespołowych umiejętności i ten mecz musimy zaliczyć do nieudanych. Trzeba powiedzieć, że do tego meczu nie dostosowaliśmy się i my, i kibice.

Czego brakuje Wiśle do tego, żeby odzyskać styl gry z poprzedniej rundy?

Trudno powiedzieć. Czego nam brakuje? Nie wiem... Musimy uwierzyć w siebie. Każdy z nas posiada swoje umiejętności i musi to sprzedać na boisku. Przeanalizujemy przed następnym meczem nasze błędy, zobaczymy, co robiliśmy źle. Większość zagrań nie należała dziś do dobrych, ale najważniejsze są trzy punkty.

W następnej kolejce gracie z GKS Bełchatów, który dzisiaj przegrał u siebie z Groclinem aż 0:4.

Muszę powiedzieć, że to wcale nie będzie łatwy mecz. My nie mamy łatwych meczów. Oni będą się chcieli zrehabilitować. Zawsze u zawodnika jest jakaś dodatkowa determinacja po tym, jak przegra się jakieś spotkanie.

Czy postawa kibiców w drugiej połowie miała duży wpływ na waszą grę?

Drużyna jest razem na boisku i chcemy, żeby kibice z nami byli również na trybunach. A to na pewno pomaga. Ja się pierwszy raz spotkałem z czymś takim i dziwnie się czułem. Mnie nie interesuje, czy Widzew wpuszczą, czy nie. Nie wiem, jaka zaistniała sytuacja, ale jeżeli chcemy coś osiągnąć, to musimy być wszyscy razem i dążyć do jednego celu - by grać i kibicować jak najlepiej.

Kasia Jeleń

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wojciech Łobodziński: Ciężki mecz

Data publikacji: 02-03-2008 11:33


Trener Maciej Skorża przed meczem mówił, że "Widzew to nie chłopcy do bicia" oraz, że "będzie to trudny mecz". I tak się okazało, bo Wiślacy skromnie pokonali drużynę z Łodzi 1-0.

Z wypowiedzią trenera zgodził się Wojciech Łobodziński, który w pierwszym meczu o punkty przy Reymonta rozegrał 71 minut. Po zakończonym spotkaniu przyznał: "Był to trudny mecz i ciężko stwarzało się sytuacje podbramkowe”.

Pomocnik Wisły powiedział również, że "mimo ciężkich warunków pogodowych, jak i trudnego boiska cieszy to, że po takim meczu Wisła jednak wygrała".

Na koniec stwierdził: "Liczą się trzy punkty i za kilka tygodni nikt nie będzie pamiętał o tym meczu".

Marta Strączek

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

"Męczenie piłki" - pomeczowy mix newsowy

Oprawa meczowa.
Oprawa meczowa.
  • Męczenie piłki

Na pewno nie takiej gry oczekują wszyscy od lidera Orange Ekstraklasy. Efektowny gol Pawła Brożka tuż przed przerwą oraz kilka zakończonych groźnymi strzałami akcji na początku drugiej połowy sobotniego meczu to zdecydowanie za mało jak na zespół, który ma być mistrzem Polski. [Dziennik Polski]

Cleber w meczu Wisła - Widzew.
Cleber w meczu Wisła - Widzew.
  • Ospała Wisła

Znów nie zachwyciła Wisła Kraków. Pokonała Widzew dzięki bramce Pawła Brożka – prowadzi samodzielnie w klasyfikacji strzelców – ale grała ospale, często bez pomysłu. O tym, że przygotowanie do rundy niekoniecznie było perfekcyjne, mogą świadczyć pojedynki Wojciecha Łobodzińskiego z Tomaszem Lisowskim. Młody kadrowicz z Widzewa tak błyskawicznie nadrabiał kilkumetrowe straty do rywala jak dystans dzielący go jeszcze niedawno od kadry Leo Beenhakkera. [Rzeczpospolita]

  • W Krakowie wiało, ale nudą

Kibice w Krakowie liczyli na fajerwerki. Po falstarcie w Kielcach Wisła miała przetoczyć się po Widzewie niczym szalejący w tym czasie po Polsce orkan Emma. Skończyło się na małym zefirku i powiewach nudy. Piłkarze Macieja Skorzy po bramce Pawła Brożka wygrali skromnie 1:0. Tak mało bramek przy Reymonta było w tym sezonie tylko w meczu z Legią... [wp.pl]

  • Była szansa ukarania lidera

Pierwszy tegoroczny mecz ligowy na stadionie przy ul. Reymonta miał być popisem lidera z Krakowa. Sportowym, organizacyjnym i medialnym. Nie był. Wprawdzie wygrał zdecydowany faworyt, ale w kiepskim stylu. To raczej goście przegrali spotkanie, w którym nie powinni doznać porażki. [Dziennik Łódzki]

  • Szczęśliwa "trzynastka"

Efektownie w sobotni wieczór przy Reymonta było tylko na początku. O 18.15 na sektorze D ukazała się wspaniała oprawa z transparentem „Bo nasza Armia to potęga, bo my jesteśmy najlepsi”, łódzcy zawodnicy zaprezentowali się w złocistych koszulkach, kilkanaście tysięcy kibiców odśpiewało chóralnie „Jak długo na Wawelu”. Później było dużo walki, tylko jeden gol, ulewny deszcz i cisza na trybunach. [futbol.org.pl]

  • Wisła słaba, ale zwycięska

Wisła Kraków wygrała u siebie z Widzewem Łódź 1:0. Dzięki temu zwycięstwu krakowianie utrzymali 11-punktową przewagę nad drugą w tabeli Legią Warszawa. [sportowefakty.pl]

  • Emma zwiała formę

W sobotni wieczór kibiców Wisły mogło w dobry nastrój wprowadzić jedynie kolejne zwycięstwo lidera Orange Ekstraklasy. Styl, w jakim osiągnęła je drużyna "Białej Gwiazdy", już na pewno nie. Krakowianie na tle broniącego się przed spadkiem Widzewa zaprezentowali się bowiem blado, ale na szczęście mieli Pawła Brożka. [Gazeta Krakowska]

  • Wisła punktuje, ale nie czaruje

Nie było szału w grze jedynego kandydata do mistrzostwa Polski. Wisła Kraków gra słabiej niż jesienią, ale ma w składzie Pawła Brożka, który po powrocie po kontuzji strzelił 13. gola w sezonie. Co ciekawe, w I połowie szybciej ataki rozgrywali widzewiacy. Gra z pierwszej piłki na śliskiej pod wpływem deszczu i nierównej nawierzchni wychodziła im nadspodziewanie dobrze. [interia.pl]

  • Brożek wymordował zwycięstwo

Piłkarze Widzewa mogli czuć niedosyt. - Popełniliśmy jeden błąd - mówił Łukasz Juszkiewicz (25 l.), pomocnik łodzian. - I Wisła to wykorzystała. Szkoda, bo mieliśmy dobrze poukładaną obronę, Wisła nie mogła się przebić. Ale raz nas "ugryzła". [Super Express]

  • Wisła nie przekonała, ale ma 3 punkty

Niezbyt efektownie wypadła inauguracja gier wiosennych na stadionie Wisły Kraków. Nie chodzi tu tylko o fatalną aurę, przy której musieli grać piłkarze, grząską murawę, słaby poziom spotkania, ale i oprawę meczu. [sports.pl]

  • Widzew przegrał, a nie musiał

Błąd środkowych obrońców sprawił, że łódzka drużyna przegrała z liderem Orange Ekstraklasy. Wisłę Kraków można było jednak w sobotę ograć. Przez prawie całą pierwszą połowę to widzewiacy byli lepsi. Prowadzenie Wisły nie było sprawiedliwe. Nie było przesady w twierdzeniu Zuba, że jego drużyna nie przyjechała do Krakowa jedynie się bronić. [Gazeta Wyborcza Łódź]

  • Trzy punkty w prezencie dla Wisły

Wisła nie gra, ale strzela bramkę, tak jak w Łodzi Oshadogan sprezentował bramkę Zieńczukowi, tak teraz Ukah idealnie wystawił piłkę Pawłowi Brożkowi, który potężnym uderzeniem z woleja nie dał szans Fabiniakowi. [sport.pl]

  • Wisła i Legia zgodnie wygrały 11 punktów - tyle dzieliło liderującą w tabeli Orange Ekstraklasy krakowską Wisłę i Legię Warszawa. Oba zespoły zgodnie wygrały swoje mecze. Legia wymęczyła zwycięstwo nad ŁKS 2:1, a Biała Gwiazda nad Widzewem Łódź 1:0 Krakowianie stracili już punkty w Kielcach, ale... powiększyli przewagę nad Legią i pewnie zmierzają po mistrzostwo Polski. Przeciwko widzewiakom się nie popisali, ale i tak wygrali. [Dziennik]

wislakrakow.com (dorotja)


Źródło: wislakrakow.com

Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły

19. kolejka Orange Ekstraklasy - podsumowanie

Za nami już wszystkie mecze 19. kolejki Orange Ekstraklasy. Na kilku stadionach kibice byli świadkami zaskakujących rozstrzygnięć.

Najważniejszym wydarzeniem kolejki były niedzielne Derby Śląska. Ruch Chorzów i Górnik Zabrze spotkały się na Stadionie Śląskim. Na trybunach zasiadło 42 tysięcy widzów, w tym 12500 kibiców Górnika, który w tym prestiżowym spotkaniu wybiegł na boisko w roli gościa. W ulewnym deszczu zasłużone zwycięstwo po emocjonującym meczu odnieśli „Niebiescy”, a pierwszą bramkę dla chorzowian zdobył wypożyczony z Wisły Piotr Ćwielong. Na mecz akredytowało się 429 dziennikarzy, w tym z Niemiec, Anglii i Irlandii. Ponadto sama ekipa Canal+ odpowiedzialna za transmisję liczyła 132 osoby.

W piątek Polonia Bytom, która wreszcie mogła zaprezentować się na własnym stadionie, pokonała ostatnią drużynę ligi, Zagłębie Sosnowiec. Bezbramkowym remisem zakończył się natomiast mecz w Poznaniu, gdzie Lech podejmował Zagłębie Lubin. Podział punktów nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn, które wciąż deklarują walkę o miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.

W sobotę Groclin Grodzisk Wlkp. upokorzył aktualnego wicemistrza na jego własnym stadionie. Bezradni bełchatowianie dali sobie wbić cztery bramki - dwie z nich były dziełem Adriana Sikory, który ma na koncie już dziesięć trafień. Grodziszczanom ten wynik zapewnił awans na trzecie miejsce w tabeli, z dwoma punktami straty do wicelidera.

W Warszawie pałający żądzą rehabilitacji legioniści podejmowali ŁKS Łódź. Stołeczna drużyna zdołała uporać się z grającymi w „10” łodzianami, mimo że do przerwy to goście utrzymali korzystny wynik. W drugiej połowie spotkania dwie bramki na wagę trzech punktów zdobył Takesure Chinyama, zrównując się liczbą goli z Markiem Zieńczukiem.

Sensacyjnej porażki doznała kielecka Korona, która na wyjeździe niespodziewanie uległa wodzisławskiej Odrze - cennego gola dla gospodarzy zdobył wypożyczony z Lecha Ilian Micanski. W Białymstoku Cracovia pokonała Jagiellonię po golach Witkowskiego i Pawlusińskiego – druga bramka padła w efekcie rzutu karnego podyktowanego w 90. minucie meczu.

Mecz lidera Ekstraklasy z łódzkim Widzewem zakończył się skromnym zwycięstwem "Białej Gwiazdy", która utrzymała 11-punktową przewagę nad drugim zespołem w tabeli, warszawską Legią. Jedynego gola meczu zdobył Paweł Brożek, który z 13 trafieniami na koncie został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców.

Dzięki Derbom Śląska rozgrywanym na Stadionie Śląskim w 19. kolejce ustanowiony został rekord frekwencji sezonu - ok. 97 tysięcy. Był to też jeden z lepszych wyników ostatnich lat. (Oficjalne dane - frekwencja wg Ekstraklasa SA: Wodzisław – 3000, Bełchatów – 3000, Bytom - 6000, Białystok – 7000, Warszawa – 7000, Kraków – 13600, Poznań – 16000, Chorzów – 41000).

We wszystkich meczach padło łącznie 17 bramek, sędziowie pokazali 30 żółtych i 2 czerwone kartki.


Kalendarz i wyniki meczów 19. kolejki Orange Ekstraklasy

29. lutego 2008 (piątek):
Polonia Bytom - Zagłębie Sosnowiec 1:0
Lech Poznań – Zagłębie Lubin 0:0
1. marca 2008 (sobota):
Jagiellonia Białystok - Cracovia Kraków 0:2
Legia Warszawa - ŁKS Łódź 2:1
GKS Bełchatów - Groclin Grodzisk Wlkp. 0:4
Odra Wodzisław - Korona Kielce 1:0
Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0
2. marca 2008 (niedziela):
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 3:2

Tabela Orange Ekstraklasy
(pozycja, drużyna - rozegrane mecze - punkty - bramki)

1. Wisła Kraków – 19 – 51 – 46:10
2. Legia Warszawa – 19 – 40 – 30:9
3. Groclin Grodzisk Wlkp. – 19 – 38 – 32:18
4. Lech Poznań – 19 – 37 – 32:20
5. Korona Kielce - 19 – 33 – 25:24
6. Zagłębie Lubin – 19 – 30 – 24:19
7. GKS Bełchatów – 19 – 27 – 20:21
8. Górnik Zabrze – 19 – 24 – 24:29
9. Jagiellonia Białystok – 19 – 24 – 18:27
10. Odra Wodzisław – 19 – 22 – 20:25
11. Ruch Chorzów – 19 – 21 – 22:28
12. Cracovia Kraków – 19 – 20 – 14:22
13. Polonia Bytom – 19 – 18 – 11:27
14. Widzew Łódź – 19 – 17 – 18:26
15. Łódzki KS – 19 – 12 – 9:17
16. Zagłębie Sosnowiec – 19 – 9 – 13:36

(tabela wg oficjalnej strony Orange Ekstraklasy)

Liderzy klasyfikacji strzelców:

13 bramek - Paweł Brożek (Wisła Kraków);
12 bramek - Marek Zieńczuk (Wisła Kraków),Takesure Chinyama (Legia Warszawa);
10 bramek - Dawid Jarka (Górnik Zabrze), Adrian Sikora (Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski);
8 bramek - Marcin Zając (Lech Poznań), Hernan Rengifo (Lech Poznań), Marcin Robak (Korona Kielce),
7 bramek - Wojciech Grzyb (Ruch Chorzów);
6 bramek - Edi Andradina (Korona Kielce).


Kalendarz meczów 20. kolejki Orange Ekstraklasy

7. marca 2008 (piątek):
Widzew Łódź - Lech Poznań 19:00
Zagłębie Sosnowiec - Legia Warszawa 20:00 (Canal+)
8. marca 2008 (sobota):
Groclin Dyskobolia - Polonia Bytom 16:00
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 16:00
ŁKS Łódź - Cracovia Kraków 16:00
Zagłębie Lubin - Odra Wodzisław 18:00
Korona Kielce - Ruch Chorzów 20:15 (Canal+)
9. marca 2008 (niedziela):
Wisła Kraków - GKS Bełchatów 17:00 (Canal+)

Kalendarz meczów 21. kolejki Orange Ekstraklasy

14. marca 2008 (piątek):
Polonia Bytom - Korona Kielce 20:00 (Canal+)
15. marca 2008 (sobota):
Ruch Chorzów - Widzew Łódź 16:00
ŁKS Łódź - Groclin Dyskobolia 16:00
Jagiellonia Białystok - Zagłębie Sosnowiec 16:00
Cracovia Kraków - Górnik Zabrze 16:00
Lech Poznań - Wisła Kraków 18:30 (Canal+)
16. marca 2008 (niedziela):
Odra Wodzisław - GKS Bełchatów 15:00
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 19:15 (Canal+)


wislakrakow.com
(dorotja)

Źródło: wislakrakow.com