2008.03.28 Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 20:13, 26 mar 2020; Ewcia (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2008.03.28, Orange Ekstraklasa, 23. kolejka, Bytom, Stadion Polonii, 20:00
Polonia Bytom 1:2 (0:2) Wisła Kraków
widzów: 6.000
sędzia: Grzegorz Gilewski z Radomia
Bramki


Marek Bažík 90’
0:1
0:2
1:2
39’ Marcin Baszczyński
42’ Wojciech Łobodziński

Polonia Bytom
4-5-1
Michal Peškovič
Paweł Wojciechowski
Grafika:Zk.jpg Pavol Staňo
Jakub Dziółka
Wałerij Sokołenko
Janusz Wolański grafika: Zmiana.PNG (78’ Mariusz Mężyk)
Rafał Grzyb grafika: Zmiana.PNG (82’ Jacek Trzeciak)
Mariusz Przybylski
Marek Bažík
Grafika:Zk.jpg Marcin Radzewicz grafika: Zmiana.PNG (60’ Mariusz Solecki)
Grzegorz Podstawek

trener: Michał Probierz
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Adam Kokoszka
Piotr Brożek
Wojciech Łobodziński
Radosław Sobolewski grafika: Zmiana.PNG (74’ Dariusz Dudka)
Mauro Cantoro Grafika:Zk.jpg
Rafał Boguski
Radosław Matusiak grafika: Zmiana.PNG (63’ Jean Paulista)
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG (83’ Dudu)

trener: Maciej Skorża
Sytuacje: 6 - 12
Strzały: 8 - 13
Strzały celne: 3 - 6
Posiadanie piłki: 44% - 56%
Faule: 18 - 12

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Jak gra Polonia Bytom

Data publikacji: 26-03-2008 17:21


Już w piątek Białą Gwiazdę czeka wyjazdowe spotkanie przeciwko Polonii Bytom. Jak na razie, zarówno w spotkaniu ligowym, jak i w sparingach, Wiślacy byli górą. Tym razem o zwycięstwo trzeba będzie powalczyć w Bytomiu. Kto zagra przeciwko Białej Gwieździe i jak gra beniaminek - oto nasza analiza.

Drużyna z Bytomia zajmuje obecnie w tabeli 14 miejsce z dorobkiem 18 punktów. Beniaminkowi nie jest łatwo w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zespół nieoczekiwanie awansował do pierwszej ligi, teraz dramatycznie walczy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przez wielu skazana na całkowitą porażkę w Orange Ekstraklasie, Polonia potrafiła pokazać kawałek dobrego futbolu pod wodzą trenera Dariusza Fornalaka. Bytomianie w tym sezonie pokonali mistrza – Zagłębie Lubin oraz wicemistrza na boisku w Bełchatowie. Obecnie Polonia ze zmiennym szczęściem rywalizuje o ligowe punkty, a piłkarze wierzą w utrzymanie.

Trenerem Polonii jest Michał Probierz. Znany głównie kibicom z boiska jako waleczny i nietuzinkowy pomocnik. W swojej piłkarskiej karierze reprezentował barwy m.in. Górnika Zabrze, Widzewa Łódź, Pogoni Szczecin. Jako trener zajmował się już Polonią Bytom (sezon 2005/2006) i Widzewem Łódź. Jego ponowna przygoda z bytomskim zespołem rozpoczęła się od tegorocznej zimy. Probierz jest trenerem młodym, ciągle na zawodowym dorobku. Chce za wszelką cenę utrzymać Polonię w 1 lidze, co niewątpliwie będzie dużym sukcesem w jego trenerskiej karierze.

Trener Probierz w grze Polonii stosował różne warianty gry. Próbował systemu 1-4-4-2, potem pojawił się 1-4-5-1, następnie testowany w lidze był system 1-4-3-3. W meczu z Wisłą Kraków najprawdopodobniej zastosuje ustawienie 1-4-5-1. Jest to popularny „diament”. Taka organizacja gry bywa nazywana ostrożną i zachowawczą. Blok defensywny, złożony z 4 obrońców, mających za zadanie wspomagać ofensywę zespołu, wspomagany jest przez dwóch środkowych, defensywnych pomocników. Linia pomocy, oprócz wyżej wspomnianych środkowych pomocników składa się z szybkich, ofensywnie ustawionych skrzydłowych, a także z wysuniętego środkowego pomocnika. Ma on zadania typowego „playmakera” – odpowiada za kreowanie gry ofensywnej zespołu. Linia ataku to jeden, najbardziej wysunięty napastnik, wspomagany przez „playmakera”. Takie ustawienie zespołu powoduje maksymalne zagęszczenie środka pola, zabezpieczenie gry defensywnej zespołu. Gra ofensywna będzie opierała się głównie na kontratakach, wyprowadzanych przez skrzydłowych, z wykorzystaniem ofensywnego pomocnika i napastnika.

Krótka charakterystyka jedenastki Polonii Bytom:

BRAMKARZ: MICHAL PESKOVIĆ - brat znanego z występów w naszej lidze innego bramkarza – Borisa Peskovicia. Michal jak na razie dał się zapamiętać z puszczonego strzału Tomasza Hajty w meczu ostatniej kolejki z Górnikiem Zabrze. To, co można zapisać na plus młodego bramkarza, to pewność w interwencjach na linii. To, nad czym musi popracować, to zdecydowanie i koncentracja w grze na przedpolu.

PRAWY OBROŃCA: PAWEŁ WOJCIECHOWSKI – młody obrońca wystawiany przez trenera Probierza na pozycji prawego obrońcy był już zawodnikiem Górnika Zabrze i Cracovii, jednak nie zdołał przekonać do siebie trenerów tych zespołów. Zadaniem Wojciechowskiego oprócz oczywiście gry w defensywie, jest wspomaganie poczynań ofensywnych zespołu przez dynamiczne i szybkie wejścia w strefę obroną rywala. Niestety, nie zawsze wywiązuje się dobrze ze swych obowiązków, ponieważ nie należy do szybkich zawodników, a także brakuje mu jeszcze doświadczenia i ogrania na pozycji bocznego obrońcy.

ŚRODKOWY OBROŃCA: PAVOL STANO – Słowak, mający za sobą występy w Lidze Mistrzów w barwach Artmedii Petrżałka miał być wzmocnieniem bytomskiej jedenastki. Jesień w jego wykonaniu była bardzo słaba, wiosną jednak prezentuje się już lepiej. Stano stara się kierować defensywą Polonii, potrafi się umiejętnie ustawić w bloku defensywnych. Jest dobrze zbudowanym obrońcą. Bierze udział w stałych fragmentach gry wykorzystując swój wzrost. Słowak jednak jest zawodnikiem mało zwrotnym, powolnym, łatwo daje się oszukać szybkiemu napastnikowi.

ŚRODKOWY OBROŃCA: TOMASZ OWCZAREK – ostatnio zagrał na pozycji prawego obrońcy, jednak ta pozycja nie jest miejscem dla niego. Owczarek u trenera Probierza gra jako jeden ze stoperów. Prezentuje się zdecydowanie słabiej niż Pavol Stano – jest wolny, ma słabą orientację we własnym polu karnym, jego gra głową pozostawia wiele do życzenia. Czasami potrafi sprawić niespodziankę piłkarzowi drużyny przeciwnej niecelnym podaniem. Można wziąć go na tzw. „zamach”. Przy stałych fragmentach gry wędruje pod przeciwną bramkę. Zebrał do tej pory 4 żółte kartki.

LEWY OBROŃCA: WALERIJ SOKOLENKO – Ukrainiec, znany z występów w Górniku Łęczna okazał się sporym wzmocnieniem linii defensywnej. Przez trenera Probierza brany pod uwagę jako lewy obrońcę. Sokolenko imponuje dynamicznymi wejściami z linii obrony, potrafi celnie i dokładnie dośrodkować w biegu. Operuje głównie lewą nogą. Dobrze wykonuje również rzuty wolne, które bije z dużą siłą. Nie gra brutalnie – zanotował 1 żółtą kartkę.

PRAWY POMOCNIK: JANUSZ WOLAŃSKI – jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w talii Michała Probierza. Szybki, dynamiczny pomocnik, obdarzony sporymi umiejętnościami technicznymi. Może z powodzeniem grać również na lewej stronie pomocy. Potrafi celnie uderzyć z prawej jak i z lewej nogi. Lubi zagrać techniczną, kombinacyjną piłkę, wymienić podania na malej przestrzeni. Słabo gra głową. Strzelił do tej pory 2 bramki.

ŚRODKOWY POMOCNIK: MARIUSZ PRZYBYLSKI – pomocnik przybyły do zespołu bytomskiej Polonii z Rakowa Częstochowa, gdzie był wyróżniającym się zawodnikiem. W Polonii gra na pozycji defensywnego pomocnika. Jego zadaniem jest rozbijanie ataków drużyny przeciwnej, a także próba rozegrania piłki z ofensywnym pomocnikiem. Nie gra brutalnie - zebrał do tej pory 2 żółte karki.

ŚRODKOWY POMOCNIK: RAFAŁ GRZYB – małe „objawienie” rundy jesiennej w zespole Polonii. Grzyb jako środkowy pomocnik dobrze sobie poczyna – skutecznie odbiera piłkę, próbuje zagrań w stronę skrzydłowych bądź napastnika. Potrafi dryblować z piłką przy nodze, korzystnie prezentuje się pod względem fizycznym. Próbuje strzałów z dystansu. Zanotował 3 żółte kartki.

OFENSYWNY POMOCNIK: MAREK BAŻIK – słowacki pomocnik miał być alternatywa dla Jacka Trzeciaka, ale to Słowak częściej pojawia się w składzie trenera Probierza. Bażik , pomimo 32 lat, może zaimponować dobrym przeglądem pola, a także umiejętnością obsłużenia partnera dokładnym podaniem. Słowak operuje głównie prawą nogą, wykonuje rzuty wolne. Próbuje strzałów z dystansu. Nie wyróżnia się brutalną grą – tylko 1 żółta kartka na koncie.

LEWY POMOCNIK: MARCIN RADZEWICZ – jeden z najbardziej wartościowych piłkarzy Polonii Bytom. Doświadczony ligowiec zwiedził już m.in. Odrę Wodzisław, Groclin Grodzisk Wielkopolski. Bardzo dobrze prezentuje się w ofensywie, dobrze czuje się grając techniczną, kombinacyjną piłkę. Potrafi zagrać również na prawym skrzydle, może również w czasie meczu zdublować pozycję środkowego pomocnika. Radzewicz często drybluje, schodzi do lewego skrzydła, próbuje celnego dośrodkowania bądź wymiany piłki. Potrafi celnie uderzyć z dystansu.

NAPASTNIK: MICHAŁ ZIELIŃSKI – bardzo szybki piłkarz, przez trenera Probierza był próbowany również na pozycji prawego pomocnika. Posiada wrodzony ciąg na bramkę, szuka podaniem lepiej ustawionego partnera. Celnie strzela z prawej, jak i z lewej nogi. Lubi dryblować, jednak nie czyni tego bez korzyści dla zespołu. Potrafi na pełnej szybkości wystartować i przejąć źle podaną piłkę. Jest w czołówce strzelców Polonii z 3 bramkami na koncie. Czasami jest motorem napędowym ofensywnych poczynań Polonii Bytom. W przerwie zimowej interesowały się nim kluby greckie i holenderskie.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Skorża: Jesteśmy podrażnieni

Data publikacji: 27-03-2008 17:20


"Czujemy się podrażnieni ostatnim meczem" - powiedział Maciej Skorża na konferencji prasowej przed spotkaniem z Polonią Bytom. "Mam już koncepcję składu. Zastanawiam się, kto zagra na środku obrony" - mówił szkoleniowiec.

”Po tym niefortunnym meczu z Odrą Wodzisław mieliśmy krótki odpoczynek, w poniedziałek wielkanocny drużyna w komplecie stawiła się na trening. Od tego czasu myślimy tylko o tym, żeby zagrać dobrze, skuteczniej niż w meczu z Odrą. Chcielibyśmy jak najszybciej wrócić na właściwy kurs. Czujemy się podrażnieni ostatnim meczem i mam nadzieję, że będzie to w Bytomiu widać” – stwierdził Maciej Skorża.

”Adam Kokoszka jest poobijany po meczu młodzieżówki, tak samo reprezentanci, którzy grali wczoraj. Czekamy na Juniora Diaza, który do nas jutro dojedzie” – dodał szkoleniowiec

Trener optymistycznie wypowiadał się na temat Tomasa Jirsaka. „Postępy w leczeniu są szybkie, mam nadzieję, że na mecz z Ruchem Chorzów będzie gotów” – mówił Skorża.

Trener nie chciał mówić, kto zagra na środku pomocy – czy Dariusz Dudka, który ostatnio powrócił do gry na tej pozycji, czy Mauro Cantoro. „Muszę patrzeć na to, ile czasu zawodnicy grali w kadrze. Gdyby Darek rozegrał cały mecz na środku pomocy, to bym się nie zastanawiał, kto zagra. Mam już koncepcję składu, jakim wyjdziemy, nie sądzę żeby się zmieniła. Zieńczuka nie ma, na jego pozycji może zagrać Paulista, Brożek czy Boguski. Zastanawiam się, kto zagra na środku obrony i tyle” – zdradził Skorża.

Szkoleniowiec pytany był również o ocenę formy Wojciecha Łobodzińskiego i Radosława Matusiaka, którzy w meczu reprezentacji zaprezentowali się nieźle. „Pierwsza połowa była trudniejsza - to trzeba przyznać. W drugiej było łatwiej, pozytywnie bym ocenił występ każdego zawodnika. Wiele wnieśli Łobodziński i Matusiak, Dudka zagrał solidnie. Starają się. W każdym meczu w Wiśle grają coraz lepiej. Liczę, że jutro też tak będzie” – odpowiedział.

Zawiódł za to Paweł Brożek, o którym Skorża powiedział: „Wisła i reprezentacja to są dwie rożne drużyny i nie jest łatwo strzelać bramki. Reprezentacja USA to silna drużyna. Paweł w lidze ma kilka sytuacji i wystarczy, że jedną wykorzysta, a w kadrze jest inaczej. To był trudny mecz dla naszej reprezentacji. Problemem naszej kadry było utrzymanie się przy piłce. Gdyby ktoś nie znał Pawła, to by mógł powiedzieć, że się do kadry nie nadaje”.

Wbrew pozorom, trener Maciej Skorża uważa, że mecz z Polonią będzie trudny. „Zostało 8 meczów do końca ligi. Polonia musi zdobywać punkty i jutro spodziewam się ciężkiego meczu. Polonia będzie chciała nam ukraść jakiś punkt. Nie ma co ukrywać, jesteśmy faworytami, ale obawiam się tego meczu. Podchodzę do niego z dużą ostrożnością” – powiedział szkoleniowiec krakowskiej drużyny.

Ania M. & Marta

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

60. pojedynek Wisły z Polonią

Do tej pory Wisła rozegrała 70 meczów z Polonią Bytom, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. "Biała Gwiazda" wygrała 32 z nich, przegrała w 23. Wisła strzeliła 115 bramek, straciła 95, co daje średnio trzy bramki na mecz.

W pierwszej lidze drużyny zmierzą się po raz 60. Do tej pory Wisła górowała 23 razy, Polonia 21. W bramkach przed tym sezonem był remis - po 81 strzelonych goli, teraz 86:81 dla Wisły.

Do ostatniego spotkania obu zespołów doszło 23 września 2007. Wisła wygrała wówczas na własnym boisku 5:0, po golach Zieńczuka, Kosowskiego, Boguskiego, Piotra Brożka i Dudu.

W latach 90. odbyły się tylko trzy konfrontacje obu drużyn - jedna w ramach 1/32 finału Pucharu Polski oraz dwie drugoligowe, obie zakończone zwycięstwem Wisły (1:0 i 3:2).

Na szczeblu pierwszoligowym po raz ostatni ekipy te zagrały w Bytomiu 16 września 1979, a więc ponad 28 lat temu. Ówczesna potyczka zakończyła się remisem 2:2 (dla Wisły strzelił Kmiecik i Kapka).

Kazimierz Kmiecik miał duże szczęście do Polonii, której występując w barwach Wisły strzelił aż 15 bramek w 17. meczach pierwszoligowych. W meczowej osiemnastce obecnej Wisły znalazł się jego syn, Grzegorz. Byłoby miło, gdyby tradycja została podtrzymana, a nazwisko Kmiecik znów zapisało się w historii nie tylko Wisły, ale i Polonii Bytom.

wislakrakow.com (nikol)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Wisła wygrywa w Bytomiu

Po niezłym, choć nienajładniejszym dla oka meczu i golach Marcina Baszczyńskiego i Wojciecha Łobodzińskiego, Wisła wygrywa spotkanie 23. kolejki OE z Polonią Bytom 2-1 (2-0). Mecz ustawiła końcówka I połowy, którą wiślacy zakończyli z "przytupem". W przeciągu niespełna czterech minut zdobyli dwie bramki - co ustawiło do reszty spotkanie. II połowa toczyła się w zdecydowanie wolniejszym tempie, ale wiślacy mogli podwyższyć jeszcze wynik. Najbliżsi tego byli Łobodziński i Paulista.

Gospodarze na honorowe trafienie czekali do doliczonego czasu gry. Piłka po strzale z dystansu Marka Bažíka i błędzie Mariusza Pawełka wpadła po koźle do bramki Wisły. O końcówkę spotkania można mieć do naszych piłkarzy pretensje, bo wyraźnie czekali już na zakończenie tego meczu.

Polonia Bytom - Wisła Kraków 1-2 (0-2)

0-1 Baszczyński (39.)

0-2 Łobodziński (42.)

1-2 Bažík (90.)

Polonia Bytom: Peškovič - Wojciechowski, Staňo , Dziółka, Sokołenko - Wolański (78. Mężyk), Grzyb (82. Trzeciak), Przybylski, Bažík , Radzewicz (60. Solecki) - Podstawek.

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński , Głowacki, Kokoszka, Piotr Brożek - Łobodziński, Sobolewski (74. Dudka), Cantoro , Boguski - Matusiak (63. Paulista), Paweł Brożek (83. Dudu).

Sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom)

Widzów: 6 000.

Rację miał Maciej Skorża, który przed meczem zapowiadał, że będzie to ciężki mecz dla Wisły. Tak właśnie było, a wszystko za sprawą Polonii, która zagrała niezwykle ambitnie, walcząc o każdą piłkę, starając się niezmiennie utrudniać grę liderowi ligi.

Wiślakom mecz nie układał się. Polonia grając niemal całym zespołem w defensywie (4-5-1) zagęszczała przedpole własnej bramki i sytuacji było jak na lekarstwo. Najlepsze i jedyne - w pierwszej fazie meczu - stwarzał Piotr Brożek dośrodkowaniami z rzutów wolnych. Piłkarze Skorży grali zresztą bardzo niedokładnie, długimi momentami panował przez to chaos, o którym wyraźnie mówił po meczu wiślacki szkoleniowiec. Dopiero w 24. minucie Wisła solidniej zagroziła bramce Polonii. Po dynamicznej akcji Pawła Brożka - Rafał Boguski próbował lobować Michala Peškoviča, ale bramkarz gospodarzy końcem palców przeniósł piłkę na rzut rożny.

Kiedy wydawało się, że I połowa zakończy się bezbramkowym remisem Marcin Baszczyński, który często dziś podłączał się do akcji ofensywnych, wbiegł w pole karne, niczym rasowy drybler! Obrońcy nie spodziewali się, że "Baszczu" aż tak "zaszaleje" i sam będzie starał wykończyć akcję, ten jednak huknął na bramkę - Peškovičowi udało się odbić strzał wiślaka, ale uczynił to na tyle pechowo, że piłka ponownie trafiła w jego nogę - po tym odbiciu wpadła już do bramki!

Gospodarze nie otrząsnęli się jeszcze po stracie pierwszej bramki, a było już 2-0. Prawą stroną przedarł się wreszcie Łobodziński, zagrał "klepką" z Pawłem Brożkiem i celnym strzałem pokonał Peškoviča. To było prawdziwe wiślackie "wejście smoka"...

Druga połowa także toczyła się pod dyktando Wisły, tyle tylko, że wysokie prowadzenie pozwoliło grać nam spokojniej. Gospodarze starali się zdobyć kontaktową bramkę, ale obrona Wisły spisywała się bez zarzutu i dobrych okazji dla Polonii ku temu po prostu nie było. To wiślacy mogli podwyższyć wynik. Szkoda zwłaszcza akcji Matusiaka z Łobodzińskim, po której tej drugi uderzył zbyt wysoko. Sporo zamieszania w ofensywie zrobił też wprowadzony za Matusiaka Paulista, który zaliczył dwa uderzenia, po których zabrakło mu tylko szczęścia.

Końcówka meczu to już wyczekiwanie na gwizdek. To zemściło się na wiślakach w doliczonym czasie spotkania. Do piłki przed naszym polem karnym dopadł Marek Bažík, uderzył po koźle, Mariusz Pawełek popełnił błąd i zrobiło się 2-1. Gospodarze szybko chcieli rozpocząć grę, ale zabrakło już czasu, bo sędzia do II połowy doliczył tylko dwie minuty.

Wisła wygrywa, powiększa przewagę nad Legią do 15 punktów i zgodnie z życzeniem swojego trenera "wraca na właściwy, zwycięski rytm". Dodajmy, że był to już 25 kolejny mecz Wisły w lidze bez porażki!

Najważniejsze wydarzenia meczu:

1. min. - mecz rozpoczyna Wisła, która gra na biało.

3. min. - Matusiak chciał zgrać głową do Pawła Brożka, podał jednak zbyt głęboko.

6. min. - powrót Boguskiego powstrzymuje akcję gospodarzy.

Na boisku dzieje się niewiele, gra toczy się głównie w środku pola, najwięcej jest... niedokładności.

14. min. - faul na Boguskim. Rzut wolny w pobliżu pola karnego dla Wisły. Dośrodkowanie Piotra Brożka piąstkuje bramkarz.

Po pierwszym kwadransie 61% czasu przy piłce jest Wisła. Niewiele jednak z tego wynika...

18. min. - kolejny faul gospodarzy, tym razem na Łobodzińskim - tuż przed narożnikiem pola karnego.

19. min. - Piotr Brożek z rzutu wolnego ostro, ale trafił w głowę obrońcy!

20. min. - kiksy dwóch obrońców gospodarzy w polu karnym, ale bez konsekwencji.

21. min. - Matusiak uciekł zwodem obrońcy, jego dośrodkowanie wybija kolejny defensor Polonii.

24. min. - sprzed pola karnego lobować próbował Boguski, bramkarz końcem palców na rzut rożny. Brawa dla Rafała za próbę, bo piłka leciała w samo okienko bramki!

25. min. - Radzewicz - za celowe zagranie piłki ręką.

26. min. - z wolnego uderza Głowacki - prosto w mur.

28. min. - wytrącony z równowagi przy oddawaniu strzału Matusiak zamiast na bramkę strzela obok... chorągiewki.

31. min. - Podstawek uderzył, Pawełek z trudem i na raty broni... Pierwsze ostrzeżenie dla Wisły.

35. min. - Grzyb uderzył z dystansu, obok bramki, ale od kilku minut to Polonia ma przewagę.

36. min. - akcję przeprowadzała Wisła, na boisko wpadł... pies i sędzia przerwał mecz... Zwierzaka z boiska wyprowadził Mariusz Pawełek :)

39. min. - 1-0 dla Wisły! W pole karne gospodarzy wbiegł Marcin Baszczyński, który balansem ciała zwiódł obrońcę, uderzył - bramkarz odbił nogą, ale na tyle niefortunnie, że ta ponownie trafiła w nogę "Baszcza" i wpadła do bramki!

42. min. - 2-0! Łobodzińki pograł klepkę z Pawłem Brożkiem, po czym wszedł w pole karne i pewnym strzałem trafił do siatki! To pierwszy gol "Łobo" w Wiśle!

45. min. - Sokolenko uderzył z rzutu wolnego, Pawełek spokojnie broni.

Sędzia dolicza 2 minuty.

46. min. - rozpoczęła się II połowa meczu.

48. min. - Paweł Brożek próbował przedrzeć się w polu karnym, skończyło się na rzucie rożnym.

56. min. - Pawełek powstrzymuje odważnym wyjściem szarżę Podstawka.

58. min. - ładna akcja Matusiaka, który odegrał do Łobodzińskiego, ten jednak uderza nad poprzeczką. Powinno być 3-0 dla Wisły.

59. min. - Cantoro sprzed pola karnego, bramkarz jednak broni.

60. min. - zmiana w Polonii, Solecki za Radzewicza.

61. min. - koronkowa akcja Wisły, piłka krążyła w okolicach pola karnego, w końcu trafiła pod nogi Sobolewskiego, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

62. min. - Paweł Brożek uderzył z 20 metrów, piłka nieznacznie minęła bramkę gospodarzy.

63. min. - zmiana w Wiśle, Paulista za Matusiaka.

65. min. - Sobolewski huknął sprzed pola karnego, wysoko nad bramką.

67. min. - obrońcy Wisły spokojnie powstrzymują akcję gospodarzy.

67. min. - Cantoro za faul.

68. min. - groźnie pod bramką Wisły, Głowacki wybił piłkę końcem buta... Gospodarze starają się zdobyć kontaktową bramkę.

69. min. - ładna akcja Wisły, Boguski, który od zejścia Matusiaka gra z przodu, wystawił na lewo do Paulisty, strzał Brazylijczyka nogą broni bramkarz!

70. min. - Paulista ładnie zagrał na środek do Pawła Brożka, ten szczupakiem próbował zdobyć gola - bramkarz jednak popisał się świetną paradą. Gdyby padł gol sędzia i tak nie uznałby go, bo wiślak był na minimalnym spalonym.

73. min. - Solecki źle przyjął piłkę i Piotr Brożek bardzo dobrze zatrzymał akcję gospodarzy.

73. min. - Staňo za faul na Pawle Brożku.

74. min. - zmiana w Wiśle - Dudka za Sobolewskiego.

78. min. - zmiana w Polonii - Mężyk za Wolańskiego.

81. min. - rajd Paulisty, wywalczył kolejny rzut rożny.

82. min. - Paulista uderzył z woleja, niewiele zabrakło Brazylijczykowi do pięknej bramki.

82. min. - zmiana w Polonii - Trzeciak za Grzyba.

83. min. - ostatnia zmiana w Wiśle - Dudu za Pawła Brożka.

W końcówce Wisła nie podkręca już tempa, Polonia stara się zdobyć honorowego gola, ale obrona Wisły gra bezbłędnie.

Sędzia dolicza 2 minuty.

90+. min. - 2-1 - gospodarze w końcu dopięli swego. Bažík strzela z dystansu, błąd popełnia Pawełek i piłka wpada do siatki... Szkoda, że nie udało się dograć tego meczu "na zero" z tyłu.

Koniec meczu.

Dodał: vip (2008-03-28 19:27:43)

Źródło: wislaportal.pl

Nieznacznie, acz pewnie

Pewne, choć skromne zwycięstwo odnieśli piłkarze Wisły Kraków w Bytomiu. Gole dla Białej Gwiazdy zdobyli Marcin Baszczyński i Wojciech Łobodziński.

Obydwa zespoły zaczęły ten mecz dość ospale, wyczekując na to co zrobi rywal. Przez pierwsze 10 minut gry żadna z drużyn nie zdołała zagrozić bramce rywala. Pojedynek toczył się w środkowej części boiska, podania do napastników skutecznie przerywali defensorzy. W 14. minucie centrę z rzutu wolnego Piotra Brożka, wypiąstkował Michal Pesković. Wisła zaczęła przejmować inicjatywę. W 18. minucie szarżę Wojciecha Łobodzińskiego przerwał faulem Radziewicz, jednak ze stałego fragmentu gry z niedużej odległości nic nie wynikło.

Marcin Baszczyński w indywidualnej akcji, po której zdobędzie pierwszego gola w Bytomiu.
Marcin Baszczyński w indywidualnej akcji, po której zdobędzie pierwszego gola w Bytomiu.

W 23. minucie ładnym technicznym strzałem popisał się Rafał Boguski, Michał Peskovic z największym trudem wybił na rzut rożny, ratując tym samym swój zespół od utraty bramki. W 28. minucie groźnie zapowiadającą się kontrę gospodarzy zastopował Sobolewski.

Aktywny w tym okresie był Wojciech Łobodziński, który często brał udział w konstruowaniu akcji. W 31. minucie w polu karnym Wisły, Podstawek ograł Głowackiego i groźnie strzelił. Na posterunku był jednak Pawełek i na raty obronił ten strzał. Po kwadransie ciągłych ataków, wiślacy oddali nieco pole gospodarzom, jednak przy piłce wciąż znacznie dłużej utrzymywała się drużyna Białej Gwiazdy.

W 36. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji, w której podczas dobrze zapowiadającej się akcji Wisły, na boisko wbiegł...pies i sędzia zmuszony był przerwać grę. Niechciany intruz nie zamierzał bynajmniej opuścić placu gry, dopiero Mariusz Pawełek zachęcił go do tego i mecz mógł być kontynuowany.

Ale po trzech minutach bramkę zdobyła Wisła!!! Świetnym rajdem popisał się Marcin Baszczyński, oddał strzał, jednak świetnie interweniował Peskovic. W zamieszaniu podbramkowym to jednak wiślacy okazali się sprytniejsi i Baszczyński wbił piłkę do siatki. Pies okazał się dla Wisły szczęśliwy. - Nasz dwunasty zawodnik - żartował w przerwie strzelec pierwszego gola.

Chwilę później niefrasobliwość rywala wykorzystał Łobodziński i ponownie pokonał golkipera. Wymiana podań między nim a Pawłem Brożkiem przed polem karnym Polonii, wbiegnięcie zawodnika z numerem 21 w "szesnastkę" i przytomny strzał z lewej nogi obok bezradnego słowackiego bramkarza gospodarzy przyniosły podwyższenie rezultatu.

W 45. minucie strzałem z rzutu wolnego starali się odpowiedzieć gospodarze (Sokolenko), jednak piłkę lecącą w środek bramki z łatwością wybronił Mariusz Pawełek. Sędzia doliczył jeszcze dwie minuty, jednak wynik już się nie zmienił. Do przerwy 2:0 prowadzą wiślacy. Trzy minuty wstrząsnęły Polonią!

Po przerwie ucichli kibice gospodarzy, a w powietrzu niósł się dobrze słyszalny doping Armii Białej Gwiazdy, która odwiedziła Bytom w ilości około 400 osób. W 54 minucie dobrą, kombinacyjną akcję przeprowadzili wiślacy. Łobodziński dograł do Matusiaka, ten piętą do Brożka, jednak Stano przejął piłkę.

Prowadzący 2:0 piłkarze Wisły kontrolowali grę, szukając sposobności do zdobycia trzeciej bramki. 3:0 powinno być po strzale z pierwszej piłki z jedenastu metrów Łobodzińskiego z podania Matusiaka - futbolówka przeleciała jednak nad bramką. Bramce rywali zagroził też Paweł Brożek, którego strzał z 25 metrów nieznacznie minął bramkę. Wkrótce po tym w ataku naszego zespołu nastąpiła zmiana. Radosława Matusiaka, który zaliczył udany występ (sporo udanych pojedynków i podań), zastąpił Jean Paulista.

Faulowany Matusiak
Faulowany Matusiak
W 68. minucie bliska zdobycia kontaktowego trafienia była bytomska Polonia. Piłkę na dziesiątym metrze spod nóg Podstawka ofiarnie wybił Głowacki. Kilkadziesiąt sekund po tym odpowiedziała Wisła. Z lewego skrzydła strzelał Paulista, Pesković sparował jednak na róg. Chwilę później bramkarz gospodarzy popisał się raz jeszcze, gdy intuicyjnie wybronił strzał strzelającego "szczupakiem" z najbliższej odległości Brożka. Nie istotne, że był spalony.

W końcówce trener Skorża dał pograć 20 minut Darkowi Dudce, który rozegrał pełny mecz 48 godzin wcześniej, przeciwko USA. W 81. minucie gry na ponad 30-metrowy rajd zdecydował się Jean Paulista, ostatecznie został powstrzymany przez defensorów Polonii w ich polu karnym. Chwilę po tym aktywny "Jasiu" uderzał z woleja pół metrów nad bramką strzeżoną przez Michala Peskovica.

Przed końcem spotkania, Maciej Skorża zdecydował się przeprowadzić trzecią zmianę. W miejsce Pawła Brożka wszedł Dudu Omagbemi. Do końca spotkania drużyna Białej Gwiazdy w pełni kontrolowała sytuację na placu gry. W końcówce rezultat próbował zmienić jeszcze Solecki, jednak jego mocny strzał poszybował wysoko nad bramką Mariusza Pawełka, który w tym meczu nie miał wiele pracy.

Gdy część kibiców opuszczała już stadion, honorowe i dość przypadkowe trafienie zdobył dla Polonii Marek Bażik, ustalając wynik meczu. Wynik, który nie oddaje przewagi naszej drużyny zarówno w sytuacjach bramkowych, jak i zaprezentowanych umiejętności piłkarskich i kultury gry.

Jak padły bramki:

0:1 - Baszczyński 39 min - świetnym rajdem popisał się Marcin Baszczyński, oddał strzał, jednak świetnie interweniował Peskovic. W zamieszaniu podbramkowym to jednak wiślacy okazali się sprytniejsi i Baszczyński wbił piłkę do siatki.

0:2 - Łobodziński 42 min - Niefrasobliwość defensorów drużyny gospodarzy wykorzystał Wojciech Łobodziński. Wymiana podań między nim a Brożkiem przed polem karnym Polonii, wbiegnięcie zawodnika z numerem 21 w "szesnastkę" i przytomny strzał z lewej nogi obok bezradnego słowackiego bramkarza gospodarzy.

1:2 - Bażik 90+2 min - Ostatnia akcja meczu, z woleja, zza pola karnego uderzył Marek Bażik. Piłka odbiła się od murawy, ręki Pawełka i wpadła do siatki...

Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:2 (0:2)

0:1 Baszczyński 39 min

0:2 Łobodziński 42 min

1:2 Bażik 90+2 min

Polonia: Pesković - Wojciechowski, Stano, Dziółka, Sokolenko - Radzewicz, Przybylski, Grzyb, Bazik - Wolański, Podstawek

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Kokoszka, Brożek Piotr - Łobodziński, Cantoro, Sobolewski, Boguski - Matusiak, Brożek Paweł

Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom) Widzów: 6 000

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Sześćdziesiątka pękła w Bytomiu

Data publikacji: 28-03-2008 22:05


Dzięki zwycięstwu z Polonią Bytom Wisła przekroczyła granicę 60 punktów w tabeli ligowej. Wiślacy zwycięstwo zapewnili sobie w końcówce pierwszej połowy, kiedy to gole zdobyli Baszczyński i Łobodziński.


Początek spotkania był nieciekawy. Wisła nie potrafiła poradzić sobie z broniącą się w jedenastu na swojej połowie Polonią, a gospodarze angażowali zbyt mało sił w akcje ofensywne, by rozbić obronę Białej Gwiazdy. Krakowianie pierwszą okazję stworzyli sobie dopiero w 24. minucie. Po przejęciu piłki przez Pawła Brożka w środku pola ruszyła kontra.

Piłka trafiła do Boguskiego, a ten technicznym strzałem sprzed pola karnego starał się zaskoczyć Peskovicia, ale uderzył obok słupka. Dużo lepszą szansę miała Polonia, kiedy to Bażik podał do wbiegającego w pole karne Podstawka, ten minął obrońcę Wisły i miał przed sobą już tylko Pawełka. Bramkarz Wisły wybronił jednak uderzenie napastnika gospodarzy.

Wydawało się, że najciekawszym wydarzeniem pierwszych 45 minut będzie obecność na boisku psa, którego za murawę sprowadzał Mariusz Pawełek, ale pod koniec połowy Wisła zabrała się do roboty. Najpierw w 39. minucie Baszczyński, chyba podenerwowany nieporadnością kolegów z ofensywy, wpadł w pole karne, minął kilku rywali i uderzył na bramkę Polonii. Pesković wybił futbolówkę przed siebie, ale ta odbiła się od Baszyńskiego i wtoczyła do siatki. Po trzech minutach Biała Gwiazda prowadziła już 2:0. Ładną akcję drużyny wykończył Łobodziński, który dobrze przyjął sobie piłkę i uderzył bez namysłu. To była jego debiutancka bramka w barwach Wisły.

W drugiej połowie Wisła kontrolowała przebieg wydarzeń praktycznie nie dopuszczając do zagrożenia pod własną bramką, a gdy było trzeba było, na posterunku był Mariusz Pawełek. Dopiero w ostatniej minucie doliczonego czasu gry goście zdobyli honorowego gola. Bażik zdecydował się na strzał zza pola karnego, którym zaskoczył bramkarza Wisły.

Pod bramką gospodarzy natomiast groźnie było czterokrotnie, bo Wiślacy łatwiej dochodzili do groźnych okazji. Nie potrafili jednak ich sfinalizować. W 54. minucie Łobodziński ładnie zagrał piłkę w pole karne, tam Matusiak zatrzymał ją piętą, ale nadbiegający Paweł Brożek nie zorientował się w zamiarach kolegi. Po chwili Matusiak zrewanżował się za dobre podanie Łobodziskiemu i wyłożył mu futbolówkę przed pole karne. „Łobo” w tej dobrej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką. Następne dwie szanse Wisła miała po 70 minutach gry. Najpierw Boguski przeprowadził indywidualną akcję przez całą połowę przeciwnika. Dopiero wpadając w pole karne oddał piłkę na lewo do Paulisty, którego uderzenie z trudem wybronił Pesković. Po chwili „Jasiek” bardzo ładnie zacentrował w pole karne, a tam pozostawiony bez opieki Brożek uderzył piłkę szczupakiem. Ten strzał świetnie wybił bramkarz gospodarzy.

Porywającej gry w wykonaniu Wisły w piątkowy wieczór nie oglądaliśmy, ale Biała Gwiazda spokojnie dopisała na swoje konto kolejne trzy punkty.

Polonia Bytom – Wisła Kraków 1:2 (0:2)

0:1 Baszczyński 39’

0:2 Łobodziński 42’

1:2 Bażik 90+2

Polonia Bytom: Pesković – Wojciechowski, Stano, Dziółka, Sokolenko – Wolański (78’ Mężyk), Przybylski, Grzyb (82’ Trzeciak), Bazik, Radzewicz (60’ Radzewicz) – Podstawek

Wisła Kraków: Pawełek – Baszczyński, Głowacki, Kokoszka, Piotr Brożek – Łobodziński, Cantoro, Sobolewski (74’ Dudka), Boguski – Paweł Brożek (83’ Dudu), Matusiak (63’ Paulista)

Żółte kartki: Radzewicz, Stano (Polonia); Cantoro

Sędziował: Grzegorz Gilewski

Widzów: 6000


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Koniec meczu, zasłużenie i zbyt nisko wygranego przez Wisłę. Pewne zwycięstwo.

Wiślacki sektor.
Wiślacki sektor.

90+1' Pierwszy tak naprawdę groźny strzał Polonii w tym meczu. Bażik zza pola karnego, piłka odbija się jeszcze od ręki Pawełka i wpada do bramki.


90' Obie drużyny pograją jeszcze dwie minuty.
89' Trochę zamieszania w naszym polu karnym, ale bez większego zagrożenia. Po chwili zza pola karnego bardzo mocno uderzył Solecki. Wyraźnie nad bramką.
86' Oj, szkoda że to podanie ("no look pass" zewnętrzną częścią stopy) Dudki do Dudu nie przeszło. Jeden z obrońców czubkiem buta powstrzymał to zagranie.
84' Ofiarnie Łobodziński z linii końcowej, piłkę łapie Pesković.
84' Łobodziński trochę za głęboko do Paulisty, ten nie wygarnął piłki z linii kończącej boisko.
83' Ostatnia zmiana w tym meczu. Paweł Brożek nie powiększył swojego konta bramkowego. Wchodzi za niego Dudu, który zdobył gola w poprzednim meczu ligowym tych drużyn.
82' Jacek Trzeciak zmienia Wojciecha Grzyba.
82' Po piąstkowaniu Peskovicia potężna bomba Paulisty! Pół metra od spojenia słupka z poprzeczką bramki Polonii.
81' 40-metrowa szarża Paulisty lewym skrzydłem. Minął jednego rywala, drugi zdołał mu już wybić piłkę w polu karnym. Róg.
80' Zbyt mocne zagranie do Paulisty. Może gdyby piłka była zagrana ciut niżej, to Brazylijczyk przyjąłby ją na klatkę piersiową.
78' Mężyk za Wolańskiego.
74' Za Sobolewskiego wchodzi na ostatnie 20 minut Darek Dudka.
73' Pavol Stano ukarany za faul na Pawle Brożku.
72' Chcesz zobaczyć pierwsze zdjęcia z meczu? Kliknij TUTAJ.
70' Główka Brożka z kilku metrów i... broni niesamowicie Pesković!!! I tak spalony.
69' Boguski atakuje środkiem, wykłada piłkę Jeanowi Pauliście wbiegającemu z lewej strony, ten uderzył z pierwszej piłki wprost w nogi Peskovicia. Powinna być trzecia bramka.
67' Ofiarnie Pawełek z Głowackim wybijają piłkę spod nóg Podstawka w polu karnym Wisły.
67' Ukarany żółtą kartką Mauro Cantoro za faul. Słusznie.
66' Od kilku minut gospodarze świetnie dopingują, wreszcie skupiając się na wspomaganiu swojej drużyny. "Hej Bytom Gool" niesie się po całym stadionie. Wiślacy też próbują się przedrzeć z dopingiem.
65' Mocne i niecelne uderzenie Sobolewskiego.
63' Dobry dziś, choć trochę niezadowolony, Radosław Matusiak opuszcza boisko. Za niego Paulista.
62' Paweł Brożek bardzo mocno z 25 metrów, tuż obok bramki Polonii. Do wejścia szykuje się Jean Paulista.
61' Łobodziński na prawej w polu karnym, jeszcze wycofanie do Sobolewskiego, który w tłoku oddał strzał z pierwszej piłki - zablokowany.
60' Solecki zmienia Radzewicza.
59' Pewna interwencja zasłoniętego Peskovicia po strzale zza pola karnego Cantoro.
59' Bardzo ładna oprawa gospodarzy, efektowna sektorówka. Zdjęcie za około 5-7 minut na naszej stronie.
58' Łobodziński powinien strzelić trzeciego gola! Matusiak wycofał do nieobstawionego "Łobo" na jedenasty metr, który przeniósł piłkę nad poprzeczką!!!
56' Pawełek wybrał piłkę spod nóg Podstawka, bramkarz Wisły trochę ucierpiał przy tej interwencji.
55' Głowacki wślizgiem powstrzymuje Radzewicza.
54' Zbyt koronkowo Wisła. Łobodziński do Matusiaka, ten piętką do Brożka, to jednak Stano przejął piłkę.
49' Długie podanie do Pawła Brożka, wywalczony róg dla Wisły.
46' Druga połowa rozpoczęta. "Jazda, jazda, jazda" - słyszymy.
Mecz z trybun ogląda słynny legendarny menedżer Schalke 1:4... pardon 04 Gelsenkirchen Rudi Assauer. Czyżby obserwował któregoś z wiślaków?
Aha, nasza ulubiona statystyka dziś - Wisła przy piłce 62 procent czasu.
W przypadku pierwszego gola były wątpliwości, kto dobił piłkę po strzale Baszcza. Już ich nie ma - dobijał Baszczyński. W przerwie strzelec pierwszego gola zadedykował go lekarzom, którzy zimą postawili go na nogi. "Miała wpaść już z lewej, ale bramkarz mnie wyczuł. Dobrze, że poszedłem za piłą i wpadła".
Koniec pierwszej połowy, którą Wisła wygrała 2:0 po golach Marcina Baszczyńskiego i Wojciecha Łobodzińskiego.
45+2' Zaskakujący strzał padającego już na ziemię Sokolenki z 25 metrów. Dwa metry obok naszej bramki.
45' Doliczone dwie minuty. Jedną zabrał pies, który póki co przynosi nam szczęście.
45' Sokolenko z rzutu wolnego bardzo mocno, ale wprost w Pawełka.
44' Polonia załamana, Wisła spokojnie rozgrywa piłkę długimi podaniami.
42' Trzy minuty, które wstrząsnęły Polonią!!! Wojciech Łobodziński!!! Wymiana podań między nim a Brożkiem przed polem karnym Polonii, wbiegnięcie zawodnika z numerem 21 w "szesnastkę" i przytomny strzał z lewej nogi obok bezradnego słowackiego bramkarza gospodarzy.
39' Goooool!!! Wspaniała akcja Baszcza, który zbiegając do środka minął czterech rywali, oddał strzał. Piłka odbiła się od bramkarza, ale trafiła znów pod nogi naszego obrońcy, który instynktownie wbił piłkę do siatki! Piękna akcja i bardzo ważny gol!!!
37' Czworonożny przyjaciel przebiegł całe boisko do... Mariusza Pawełka, który profesjonalnie odprowadził go poza boisko. Kilka chwil trwało, aż ktoś z gospodarzy podbiegnie i odprowadzi psiaka na trybuny.
36' Atakuje Wisła, Łobodziński do środka i... przerwa w grze, bo na boisko wbiega pies.
35' Wycofanie na 30 metr do Grzyba, wyraźnie niecelny strzał tego zawodnika.
34' Wstrzelenie w nasze pole karne, Przybylski chyba chciał strzelać w tej sytuacji. Do główki nie dochodzi jeden z napastników.
33' Znów kontra Polonii, Radzewicz miał więcej miejsca na lewym skrzydle, powstrzymał go Marcin Baszczyński. Aut dla Polonii.
32' Niemal nie zmienia posiadanie piłki. Wisła - 60%, gospodarze - 40.
31' Podstawek w polu karnym Wisły, bardzo ostry kąt i pierwszy strzał na bramkę naszej drużyny. Piłka odbija się od Pawełka.
30' Półgórne podanie Marcina Baszczyńskiego do Pawła Brożka. Szybszy bramkarz Polonii Bytom.
28' Sobolewski przejmuje piłkę w naszym polu karnym po centrze z prawej strony.
28' Nieudany strzał Matusiaka zza pola karnego, napastnik Wisły potknął się tuż przed kopnięciem piłki. Wcześniej ładnie zwiódł rywala.
27' Na pozycji spalonej złapany Podstawek. Polonia od dłuższego czasu "nie może powąchać piłki", zagranie do Podstawka zostało posłane z połowy gospodarzy.
26' Arek Głowacki trafia w mur z rzutu wolnego oddalonego o 32 metry od środka bramki Polonii Bytom.
25' Celowa ręka Radzewicza gdy próbował go mijać Paweł Brożek i słuszna żółta kartka.
23' Boguski przejął piłkę na "szesnastce", próbował lobować Peskovicia, który końcami palców ratuje swój zespół od utraty gola! To pierwszy, naprawdę groźny strzał na bramkę w tym meczu.
21' Ładnie uwolnił się teraz Matusiak na małej przestrzeni, wycofał po ziemi spod linii końcowej, gdzie żaden z partnerów nie przejął piłki.
20' Obrońca Polonii skiksował przed Peskoviciem, ten jednak łapie piłkę.
19' Dobrze bita piłka przez Brożka, ale zdążył zablokować ją jeden z obrońców kilka metrów od bramki. Czaił się tam już Adam Kokoszka.
18' Łobodziński z prawej strony zbiega do środka i zostaje sfaulowany przez Radzewicza. Rzut wolny z okolic narożnika pola karnego.
17' Statystyka Canal+ - Wisła 61 procent posiadania piłki.
14' Pierwszy rzut wolny Wisły z bliższej odległości. Centrował z lewej strony Piotr Brożek, skutecznie piąstkował Pesković. Michal Pesković.
12' 40-metrowy przerzut od Łobodzińskiego w kierunku Matusiaka. Główkuje jednak lepiej ustawiony Dziółka.
10' Fanów Wisły jest dziś w Bytomiu około 400. Tak "na oko"...
10' Łobodziński, który zbiegł do środka próbował zagrać do Pawła Brożka. Futbolówkę przejął obrońca.
9' Dalekie podanie do Wolańskiego, który nie sięgnął piłki.
8' Nieznaczny faul Cantoro w środku pola. Mecz na razie bardzo wyrównany, piłka nie zbliża się jednak do któregoś z pól karnych...
6' Teraz fani gospodarzy śpiewają "nieoficjalny hymn Cracovii" zaczynający się od słów "Wisła ...". Po chwili słychać też dopingujących Wisłę gości.
5' Kibice, na prośbę organizatorów, ściągają transparent. Spotyka się to z niepochlebnymi okrzykami ze strony niemal wszystkich widzów.
3' Próba pierwszego podania Matusiaka do Brożka. Wcześniej ładnie rozprowadzona akcja m.in. przez Cantoro i Baszczyńskiego.
2' Póki co niewiele się dzieje. Obie drużyny wyczekują co zrobi rywal.
1' Wisła rozpoczęła ten mecz.
Ukarany trenier Polonii Michał Probierz ogląda dzisiejszy mecz zza krat... Z trybun oczywiście. Obie drużyny wychodzą na boisko. Sędziowie dziś w czerwonych koszulkach. Wisła w białych strojach z czerwonymi wypustkami.
Kartkami zagrożonych jest dziś czterech wiślaków: Marcin Baszczyński, Radosław Sobolewski, Piotr Brożek, Wojciech Łobodziński a także "ławkowicze - Dariusz Dudka i Jean Paulista.
"Rozmawiałem przed meczem z trenerem i doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jak sobie odpocznę" - mówi w C+ Dariusz Dudka, który w środę rozegrał 90 minut przeciwko USA.
Transparent na trybunie kibiców gospodarzy "Stop katom w niebieskich mundurach" - nawiązuje do pobicia kibiców GKS Katowice przez małopolską policję na stacji kolejowej w Mydlnikach. Miało to miejsce w ostatnią sobotę.
Kibice Polonii przygotowują meczową oprawę. Stadion wypełniony w połowie.
Marka Zieńczuka na lewej pomocy zastąpi dziś Rafał Boguski. W ataku "reprezentacyjny" duet Matusiak - Brożek
Poprzedni mecz tych zespołów rozegrany został przy Reymonta, 23 września zeszłego roku. Wisła rozgromiła rywali 5:0 po celnych trafieniach Marka Zieńczuka, Kamila Kosowskiego, Rafała Boguskiego, Piotra Brożka i Dudu Omagbemiego. Jak wiemy, dwaj pierwsi dziś nie zagrają - Kosowski rozstał się z naszym klubem zimą, zaś Zieńczuk pauzuje za kartki. Czerwona kartka wyeliminowała z udziału w spotkaniu Clebera. Brazylijczyka na środku obrony zapewne zastąpi Adam Kokoszka.
Polonia zajmuje obecnie 14. lokatę w tabeli Orange Ekstraklasy. W 22 meczach zdobyła 18 punktów, czyli o... 40 mniej niż Wisła.
Jak doskonale pamiętamy Wisła przed tygodniem po raz pierwszy w tym sezonie straciła punkty przed własną publicznością, remisując z Odrą 0:0. Z kolei Polonia Bytom przegrała na własnym boisku 0:1 z Górnikiem Zabrze.
Zapraszamy na relację "minuta po minucie" z piątkowego spotkania 23. kolejki Orange Ekstraklasy w którym Wisła Kraków zagra na wyjeździe z Polonią Warszawa.

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Skorża: Niepotrzebna stracona bramka

Konferencja prasowa trenerów po zakończonym zwycięstwem 2:1 meczu Polonii z Wisłą w Bytomiu była wyjątkowo krótka.

Maciej Skorża (trener Wisły):

- Najbardziej po tym meczu cieszymy się z 19. zwycięstwa i kolejnych trzech punktów. Na pewno stracona bramka była niepotrzebna, mogliśmy się zapobiec jej straty. Na trochę za wiele pozwoliliśmy Polonii w końcówce. Pokazaliśmy momenty ciekawej gry, stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką przeciwnika. Zabrakło skuteczności w pewnych momentach, czasem trochę przedobrzaliśmy, niepotrzebnie szukaliśmy ostatniego podania, zamiast strzałami kończyć akcje. Były też gorsze momenty, gdy nie potrafiliśmy utrzymać tempa gry, mieliśmy problem z przenoszeniem ciężaru gry. Nasze problemy wyjazdowe dzisiaj również dały znać o sobie. Najważniejsze są jednak trzy punkty, dzięki którym jesteśmy bliżej naszego celu. Michał Probierz (trener Polonii):

Wojciech Łobodziński zdobywa pierwszego gola w barwach Wisły.
Wojciech Łobodziński zdobywa pierwszego gola w barwach Wisły.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy z przyszłym mistrzem Polski. Do 38 minuty gra układała nam się perfekcyjnie, udawało nam się wyprowadzać kontry, graliśmy skutecznie. Gdy się otworzyliśmy, zespół Wisły wykorzystał swe umiejętności. Szkoda, że bramka padła dopiero w 92 minucie, ale wraca do nas szczęście. Mogę pochwalić zespół za momentami bardzo dobrą grę, momentami nie odstawaliśmy od przyszłego mistrza Polski. Jest to dobry prognostyk i na pewno nie poddamy się przed przyszłymi meczami.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Dudka: Najważniejsze trzy punkty

Po środowym spotkaniu reprezentacji Polski, trener Maciej Skorża dał odpocząć nieco Dariuszowi Dudce i wpuścił go na boisko dopiero na 18 minut przed zakończeniem dzisiejszego meczu z Polonią Bytom.

- Doszliśmy z trenerem do wniosku że przyda mi się przerwa, to zwykłe przemęczenie. Nie warto tak forsować organizmu. Teraz gramy w zasadzie co trzy dni, czeka nas ciężki wyjazd do Gdyni. Siły się przydadzą - komentował tę decyzję zawodnik.

- Po pierwszej połowie kontrolowaliśmy wynik i przebieg tego spotkania. Zdobyliśmy pewne trzy punkty, mimo, że wynik 2:1 aż tak dobrze o tym nie świadczy. Moment dekoncentracji i straciliśmy gola. Najważniejsze że zwycięstwo jest po naszej stronie i jesteśmy coraz bliżej mistrzostwa kraju - powiedział po meczu Dariusz Dudka. - Tytuł jest na wyciągnięcie ręki, mamy siedem kolejek do końca - dodał.

Źródło: wislakrakow.com

150. mecz Pawła Brożka, setny występ Paulisty

Mecz z Polonią w Bytomiu był jubileuszowym dla Pawła Brożka i Jeana Paulisty. Dla "Brozia" był to już 150. występ w barwach Wisły Kraków, o 50 meczów mniej dla naszego klubu rozegrał dotąd Paulista.

Paweł Brożek.
Paweł Brożek.

Przygoda Pawła Brożka z Wisłą rozwijała się powolutku. W sezonie 1999/2000 trzykrotnie wybiegał na boisko w meczach Pucharu Ligi, wiosną 2001 roku zadebiutował w pierwszej lidze, rozegrał wówczas łącznie 9 meczów. Jesienią 2001 tylko 6 razy wystąpił w Wiśle, niemal zawsze w końcówkach. Kolejny sezon to 9 rozegranych gier i debiut w Pucharze UEFA (okraszony golem przeciwko NK Primorje).

Jesienią 2003 Brożek zanotował 10 występów i został wypożyczony do Katowic. Wrócił wiosną 2005 i 14-krotnie zagrał dla Wisły. W sezonie 2005/2006, wraz z odejściem Żurawskiego i Frankowskiego, wywalczył pewne miejsce w składzie. Dzięki temu rozegrał aż 38 meczów w barwach krakowskiego klubu. W minionym sezonie liczba jego występów wyniosła 37. Obecnie "Brozio" ma już na koncie 24 mecze i 15 bramek. Pojedynek z Polonią był jego 150. występem w Wiśle Kraków.

Paulista spędza w Wiśle swój trzeci sezon. Brazylijczyk rzadko kiedy dostaje szansę 90-minutowego występu, ale w składzie Wisły znajduje się stosunkowo często. W swym pierwszym sezonie w Krakowie rozegrał 26 meczów (choć tylko 3 pełne), rok później zanotował aż 46 występów (19 pełnych) i był jednym z najczęściej wykorzystywanych graczy. W bieżących rozgrywkach Jasiek już 28-krotnie wybiegał na boiska (ale tylko trzy razy rozegrał całe mecze). Paulista rozegrał w barwach Wisły 65 meczów pierwszoligowych, 6 meczów o Puchar Polski, wziął udział w 17. pojedynkach w ramach Pucharu Ekstraklasy oraz w 12. europucharowych.

Źródło: wislakrakow.com

Łobodziński pokazał się w Wiśle

Sprowadzony na Reymonta zimą Wojciech Łobodziński zanotował dotąd ligowych sześć występów w barwach Wisły. Podczas nich częstsza była krytyka niedokładnych podań niż zachwyt nad ponadprzeciętnymi umiejętnościami prawoskrzydłowego.

W ostatnim meczu z Odrą "Łobo" miał sporo wygranych pojedynków, a skuteczność jego podań wyniosła 76% (53% udanych zagrań do przodu). To i tak dobry wynik, bo we wcześniejszych spotkaniach jeszcze mniej jego piłek trafiało do kolegów z drużyny. W Bytomiu również zaczęło się od kilku niedokładnych zagrań, ale cóż z tego, skoro na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Łobodziński wpisał się na listę strzelców i Wisła prowadziła 2:0.

Łobodziński zawsze wybiegał w podstawowej jedenastce drużyny Macieja Skorży. Tym razem szkoleniowiec dał pomocnikowi możliwość rozegrania pierwszego pełnego meczu w Wiśle. "Łobo" ma więc na swym wiślackim koncie siedem występów, w tym sześć pierwszoligowych. Wojtek spędził w tej rundzie na ligowych boiskach 438 minut, zdobył jednego gola i odnotował jedną asystę.

Gratulujemy pierwszej bramki i czekamy na więcej.

Źródło: wislakrakow.com

Baszczyński: Wywróżona bramka

Data publikacji: 29-03-2008 01:57


Marcin Baszczyński w meczu z Polonią zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie. "Koledzy w szatni, szczególnie Arek Głowacki, wywróżyli mi tą bramkę" - powiedział po meczu obrońca krakowskiej Wisły.

”Pierwsze minuty były złe w naszym wykonaniu, za szybko chcieliśmy dojść prostymi środkami pod bramkę rywali. To się nie sprawdzało. Powinniśmy więcej utrzymywać się przy piłce, tak chcieliśmy grać, ale to nam nie wychodziło. Dopiero bramka wprowadziła trochę więcej spokoju, gra wyglądała zupełnie inaczej i tych sytuacji było dużo” – powiedział Baszczyński.

”Nie powinniśmy stracić, i to w ostatnich sekundach meczu, takiej bramki. Powinniśmy strzelić, szukaliśmy kolejnych okazji, zabrakło skuteczności i trochę spokoju w rozegraniu” – dodał.

”To jest siłą drużyny, że wszyscy potrafią strzelać bramki. To jest kolejny krok. Byliśmy źli na to, co się działo po meczu z Odrą. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Polonia z podwójną determinacją wyjdzie na to spotkanie. Byliśmy skoncentrowani. Cieszy to, że drużyna jest w formie i gra dobrą piłkę. Stwarzamy sobie sytuacje i tutaj udało nam się zdobyć to, czego zabrakło w meczu z Odrą, czyli bramki” – stwierdził Marcin Baszczyński.

”Baszczu” wpisał się na listę strzelców pierwszy raz w tym sezonie.” Nie ukrywam, że gdzieś w podświadomości miałem to, że w końcu coś muszę strzelić, bo tych sytuacji parę miałem. Chyba z 15 lat temu byłem na tym stadionie ostatni raz i tak sobie pomyślałem, ciekawe, jaki będzie ten powrót. Koledzy w szatni, szczególnie Arek Głowacki, wywróżyli mi tą bramkę” – mówił zadowolony.

Strzelcem drugiej bramki dla podopiecznych trenera Skorży był Wojciech Łobodziński. „Wojtek jest ambitnym zawodnikiem, widać to po treningach. Myślę, że stać go na więcej, bo momentami jest nerwowy, a widać w nim duży potencjał. Jak trochę uspokoi swoją grę, to będzie jeszcze bardziej skuteczny” – ocenił kolegę z boiska Baszczyński.

Jak widać, współpraca z prawym pomocnikiem Białej Gwiazdy układa mu się coraz lepiej. Tak samo zresztą było, kiedy na prawej pomocy grał Damian Gorawski i Jakub Błaszczykowski. Czy wobec tego Marcin Baszczyński ma jakiś specjalny patent na promowanie zawodników, występujących z nim na prawej stronie? „Żałuję, że nie wpisałem sobie takiej klauzuli w kontrakcie, bo pewnie wtedy miałbym z tego niezłe pieniądze. Mnie to cieszy. Jeżeli to pomoże Wojtkowi, to ja mu chętnie wyczyszczę tą prawą stronę” – żartował obrońca Białej Gwiazdy.

Wydaje się, że Marcin Baszczyński pogodził się już z tym, że nie pojedzie na Mistrzostwa Europy. „Przez czas eliminacji byłem jako ten trzeci obrońca. Teraz już raczej ta selekcja jest zakończona i myślę, że chyba już za późno. Ja gram swoje, robię swoje, a chłopcy muszą się szybko odbudować, bo to był wypadek przy pracy i będę trzymał za nich kciuki na mistrzostwach” – powiedział.

”Pamiętam, jak było przed Mistrzostwami Świata. Ta kadra potrzebuje trochę spokoju, nie można robić trzęsienia ziemi, bo to nic dobrego nie przyniesie” – uspokajał piłkarz.

Ania M.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Matusiak: Wiśle nie gra się łatwo

Data publikacji: 29-03-2008 12:11


Rywalizacja o miejsce w ataku Białej Gwiazdy staje się coraz większa. Do zdrowia powrócił już Andrzej Niedzielan, więc kolejka do występu w tej formacji jest coraz dłuższa. "W silnych drużynach zawsze jest duża rywalizacja" – mówi Radosław Matusiak, jeden z napastników Białej Gwiazdy.

W pierwszej połowie Wisła nie potrafiła poradzić sobie z Polonią. Gdyby nie to, że raz błysnął Marcin Baszczyński, raz Wojciech Łobodziński, byłoby ciężko.

Wiśle w ogóle nie gra się łatwo, szczególnie z drużynami z dolnej części tabeli. Blokują się, grają na swojej połowie, jest bardzo mało miejsca i zdobyć bramkę jest bardzo ciężko. Dobrze, że Marcin wszedł z drugiej linii, strzelił bramkę, także wypada się z tego cieszyć i mu podziękować. Potem było już zupełnie inaczej, było więcej miejsca i mogło być więcej bramek.

Jak się Pan czuł po tym meczu kadry?

Byłem zmęczony, pod koniec nawet bardzo. Gramy co trzy dni, ale nie ma co narzekać.

Wraca kolejny konkurent do ataku, bo w meczu Młodej Ekstraklasy zagra Andrzej Niedzielan. Będzie duża rywalizacja o miejsce w składzie.

W silnych drużynach zawsze jest duża rywalizacja. Tak powinno być w Wiśle. Źle by było, gdyby było odwrotnie. Andrzej jest dobrym zawodnikiem i może wnieść coś do gry. To trener będzie miał ból głowy, jak to wszystko poustawiać, żeby wszyscy byli zadowoleni i gra wyglądała dobrze.

W meczu z Polonią to nie napastnicy strzelali bramki, ale obrońca i pomocnik.

Ważne, że ktoś strzelał, że te bramki padły. Ciężko było z przodu, bo było bardzo gęsto, było za mało miejsca. Dlatego zrobiliśmy miejsce Marcinowi, Wojtkowi, potem Paulista miał taką sytuację, że napastnik bierze obrońcę i jest trochę miejsca z boku. Najważniejsze, że są trzy punkty i ktoś te bramki strzelił.

Był Pan zły na Wojciecha Łobodzińskiego, który nie wykorzystał na początku drugiej połowy Pana bardzo dobrego podania?

To on powinien być zły na siebie. Ja mogłem mieć asystę, ale on mógł mieć drugą bramkę. Także powinien mieć pretensje do siebie, a ja zrobiłem, co mogłem, w tej sytuacji. Nie mam pretensji do niego.

Ania M.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Mariusz Pawełek - tańczący z pieskami

Data publikacji: 29-03-2008 12:13


W pierwszej połowie meczu na boisku pojawił się niespodziewany gość, który przerwał na chwilę spotkanie – pies. Mariusz Pawełek wziął więc sprawy w swoje ręce i odprowadził zwierzaka poza boisko. „Najbardziej będę wspominał pieska” – śmiał się po spotkaniu.

Jak padła ta bramka dla Polonii w ostatnich sekundach meczu?

Piłka odbiła mi się od ręki i wpadła do bramki.

A jak ocenisz sam mecz?

Pierwsza połowa była nerwowa. Staraliśmy się coś skonstruować, ale Polonia wybiła nas na początku z rytmu. Zagraliśmy za mało zdecydowanie, agresywnie. Pod koniec ta pierwsza bramka dodała nam już skrzydeł. Musiał Marcin w końcu pokazać ten rajd, ten balans, jaki ma. Padła jedna bramka, potem druga, szkoda, że nie więcej.

Trener Skorża mówił przed meczem, że chciałby, aby widać było Wasze podrażnienie tym remisem z Odrą. Jednak na początku w ogóle tego nie było widać w drużynie Wisły.

Widać było, że Polonia cofnęła się praktycznie całą drużyną na swoją połowę. To jest mój taki drugi mecz, pierwszy był z Odrą, kiedy nie wybijałem długich piłek, tylko rozgrywałem spokojnie z obrońcami. Powinniśmy w pierwszej połowie mądrzej zagrać, a tego zabrakło. A najbardziej z tego meczu będę chyba wspominał tego pieska (śmiech).

Ania M.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Kokoszka: Żeby jechać, trzeba grać

Data publikacji: 29-03-2008 12:49


Nie Dariusz Dudka, ale Adam Kokoszka wystąpił na środku obrony w piątkowym meczu. Czy obrońca Wisły już na stałe zajął miejsce Clebera? „Dużo meczów zostało, dużo się może zmienić” – mówił Adam po meczu z Polonią.

Na początku rundy wiosennej grałeś na innej pozycji niż teraz, bo przeciwko Koronie wystąpiłeś na prawej stronie defensywy.

Tak, ale w meczu z Koroną grałem z konieczności na prawej obronie, bo "Baszczu" jeszcze nie doszedł do zdrowia.

Czyli już do końca sezonu będziesz grał na środku obrony?

To trzeba się trenera zapytać. Dużo meczów zostało, dużo się może zmienić. Co chwila są jakieś kontuzje, problemy, czy kartki, więc skład się cały czas zmienia. Początek meczu z Polonią mieliście nieudany, nie potrafiliście zagrozić bramce Peskovicia.

Na początku nie mieliśmy setek, ale strzeliliśmy bramkę, potem drugą. Myślę, że cały czas kontrolowaliśmy przebieg meczu, to jest najważniejsze.

Trudno grać z drużyną, która cały czas się broni.

Tak, dlatego ten mecz tak wyglądał. Graliśmy powoli, zmienialiśmy co chwila strony, żeby sobie jakąś sytuację stworzyć.

Bazik zaskoczył Was strzałem, po którym zdobył bramkę?

Uderzył z woleja, jeszcze źle się odbiła i Mariuszowi po ręce wpadła. Ale myślę, że nie powinniśmy tracić takich bramek.

Te występy pewnie bardziej zbliżają Cię do kadry Polski i do wyjazdu na Euro?

Myślę, że wszystkie mecze mnie zbliżają, bo muszę grać, żeby jechać - to jest podstawa. Ale to trzeba trenera Beenhakkera spytać, czy mnie zbliżają, czy oddalają, jaką on ma koncepcję, kogo widzi w składzie.

Czułeś się trochę pominięty, kiedy okazało się, że nie zagrasz w środę w Krakowie przeciwko USA?

Rozmawiałem z trenerem Nawałką i wiedziałem, że mnie nie będzie. Miałem jechać na młodzieżówkę, spokojnie sobie zagrać, bo byłem po kontuzji.

Ta wygrana nad beniaminkiem pozwala Wam już spokojniej patrzeć na pozostałe mecze. Macie tak dużą przewagę, że już nikt Was raczej nie dogoni.

Tak, ale nie mamy jeszcze zagwarantowanego mistrzostwa. Trener podkreśla, że każdy mecz chcemy wygrywać, nawet jak już będziemy mieli tytuł dużo wcześniej przed końcem sezonu.

Ania M. Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wisła jak Leon "Zawodowiec" - pomeczowy mix newsowy

  • Wisła jak Leon "Zawodowiec" Wisła Kraków potwierdziła, że w tym roku już nikt jej nie zabierze mistrzostwa Polski. W Bytomiu łatwo pokonała Polonię. Wisła nie miała przytłaczającej przewagi, nie stwarzała stuprocentowych sytuacji i rzadko strzelała na bramkę, ale robiła to, o co chodzi w piłce: strzelała bramki. Z niewinnie wyglądających sytuacji. Była jak Leon "Zawodowiec". Cicha, sprytna i zabójczo skuteczna. [interia.pl]
  • Wisła o krok bliżej mistrzostwa

Wisła zrobiła to, czego należało po niej oczekiwać. Po nieciekawym meczu pokonała na wyjeździe Polonię Bytom 2:1 i zrobiła kolejny krok w kierunku mistrzostwa Polski. Mecz był nudny. [sport.pl]

  • Wcale nie było łatwo

Kluczowy dla losów meczu w Bytomiu był trzeci kwadrans. Najpierw Mariusz Pawełek umiejętnie zajął się psem, a po chwili Marcin Baszczyński i Wojciech Łobodziński strzelili gole. [Dziennik Polski]

  • Passa Wisły kontynuowana

Polonia Bytom uległa na własnym stadionie Wiśle Kraków 1:2. Goście zwycięstwo zapewnili sobie w ostatnim kwadransie pierwszej połowy dzięki golom Baszczyńskiego i Łobodzińskiego. Po raz pierwszy w tym sezonie ani Paweł Brożek ani Marek Zieńczuk nie wpisali się na listę strzelców w meczu, w którym "Biała gwiazda" zdobywa więcej niż jedną bramkę. [goool.pl]

  • Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:2

Polonia Bytom po raz kolejny zagrała dobry mecz i po raz kolejny przegrała... Tym razem na ulicę Olimpijską przyjechała Wisła Kraków. Na szczęście wojewoda cofnął dziwaczną decyzję o zamknięciu stadionu i kibice mogli obejrzeć całkiem ciekawe spotkanie. Tym razem gospodarzom nie przeszkodził ani sędzia, ani strzał zza połowy Hajty. Lider był po prostu za silny dla walczącego dzielnie o utrzymanie beniaminka. [wp.pl]

  • Ambitna Polonia kolejną ofiarą Wisły

Polonia Bytom przegrała 1:2 z Wisłą Kraków. Gospodarze pomimo tego, że przegrali czwarty mecz z rzędu, zaprezentowali się na tle lidera rozgrywek z dobrej strony i zagrali z ambicją, i zaangażowaniem. [PAP]

  • Wisła wywozi komplet punktów

Polonia Bytom przegrała na własnym stadionie z krakowską Wisłą. Przez całe spotkanie to krakowianie kontrolowali przebieg gry. Gospodarze o bramkową akcję pokusili się dopiero w ostatnich sekundach meczu. Rozmiary porażki zmniejszył Marek Bażik. [sports.pl]

  • Polonia Bytom bezradna wobec krakowskiej potęgi

Polonia dzielnie broniła się przez 39 minut. Raz pomogła jej w tym nawet pewna... suczka, która wbiegła na boisko i przerwała groźnie zapowiadającą się akcję krakowian. Piłkarzom Wisły się to raczej nie spodobało, bo Pawełek suczkę złapał i odprowadził do ochroniarzy. Cała sytuacja przypominała jednak o zdarzeniach z... Brazylii w 1948 roku. Prezes klubu Botafogo wpuszczał wówczas kundla na boisko, by przeszkodzić rywalom, gdy ci zaczynali dominować na boisku. Działacze Polonii zarzekali się, że pojawienie się zwierzaka na murawie to nie ich sprawka. Gdy zabrakło nawet psiej pomocy, Polonia w końcu straciła gola. [Gazeta Wyborcza Katowice]

  • Pies dodał im skrzydeł

Mając takie wsparcie, Wisła musiała pokonać Polonię! Zostawcie go, zostawcie go - skandowali kibice, gdy ochroniarze wyprowadzali poza ogrodzenie niespodziewanego gościa. Arbiter przerwał mecz i zaczęła się gonitwa za psiakiem. Dopiero bramkarz gości, Mariusz Pawełek, umiejętnie złapał i przekazał "winowajcę" zamieszania w ręce stróżów prawa. - To był nasz 12. zawodnik - śmiał się Marcin Baszczyński, który chwilę później zdobył prowadzenie dla Wisły. [Super Express]

  • Baszczyński zrobił akcję w stylu Cristiano Ronaldo

Marcin Baszczyński zdenerwował się na fakt, że ataki pozycyjne niewiele przynoszą jego drużynie. Baszczu" wziął zatem piłkę, ograł trzech obrońców niczym Cristiano Ronaldo i oddał strzał. Po chwili byłojuż 2:0. Gospodarze, jeśli w ogóle próbowali atakować, to jak w starej reklamie, czyli z pewną taką nieśmiałością... Jakby obawiali się, że akcja z większą liczbą zawodników, może się dla nich skończyć zabójczą kontrą wiślaków. I tak toczył się ten mecz do ostatniego gwizdka. Mecz, w którym Wiśle wystarczyły trzy minuty, by na spokojnie wziąć zwycięstwo jak swoje i nie zmienia tego nawet gol Bazika. [Gazeta Krakowska]

  • Wisła wygrała z Polonią Bytom

Po emocjach związanych z występem reprezentacji Polski czas wrócić na ligowe boiska. Dziś naprzeciw siebie stanęli piłkarze Polonii Bytom i Wisły Kraków. Zdecydowanym faworytem spotkania byli goście i nie zawiedli swoich kibiców. [Dziennik]

  • Sześćdziesiątka pękła w Bytomiu

Dzięki zwycięstwu z Polonią Bytom Wisła przekroczyła granicę 60 punktów w tabeli ligowej. Wiślacy zwycięstwo zapewnili sobie w końcówce pierwszej połowy, kiedy to gole zdobyli Baszczyński i Łobodziński. [wisla.krakow.pl]

Źródło: wislakrakow.com

23. kolejka OE - w czołówce bez zmian

23. kolejka Orange Ekstraklasy odbywała się w cieniu wstrząsających wydarzeń związanych z aferą korupcyjną. W czwartek przed oblicze wrocławskiej prokuratury doprowadzono grupę kolejnych podejrzanych o udział w niecnych praktykach - trenerów, sędziów, piłkarzy... Najbardziej szokujące wydaje się jednak piątkowe zatrzymanie byłego reprezentanta Polski, w przeszłości trenera m.in. Korony Kielce i Legii Warszawa, Dariusza W., który po 7-godzinnym przesłuchaniu przyznał się do stawianych mu zarzutów i ... w niedzielę wrócił na ławkę trenerską warszawskiej Polonii.

W piątek odbył się pierwszy - i jedyny tego dnia - mecz 23. kolejki Orange Ekstraklasy. „Biała Gwiazda” udała się na Śląsk po kolejne punkty przybliżające ją do tytułu Mistrza Polski. W Bytomiu liczono na sprawienie niespodzianki podobnej do tej, o którą postarała się Odra Wodzisław, tym bardziej, że wiślacy pojawili się przy ulicy Olimpijskiej osłabieni brakiem kilku kluczowych zawodników. Krakowianom wystarczyły jednak dwie błyskotliwe akcje, by po bramkach Marcina Baszczyńskiego i Wojciecha Łobodzińskiego zapewnić sobie kolejne trzy punkty. Niestety, zwycięstwo "Białej Gwiazdy" pozostało w cieniu zatrzymania asystenta Maciej Skorży, Andrzeja B., w związku z jego domniemanym udziałem w ustawianiu meczów Korony Kielce w czasach, gdy grała jeszcze w trzeciej lidze.

W sobotę Groclin spotkał się u siebie z ostatnim w tabeli Zagłębiem Sosnowiec. Wysoka wygrana gospodarzy (3:0) nie oddaje przebiegu meczu - grodziszczanom udało się przełamać zasieki obronne rywala dopiero 10 minut przed końcowym gwizdkiem. Z kolei GKS Bełchatów, już bez Oresta Lenczyka na ławce trenerskiej, przełamał kryzys w meczu z Jagiellonią w Białymstoku: gol Łukasza Garguły był pierwszym strzelonym przez tę drużynę wiosną.

Cenne zwycięstwo w spotkaniu z Zagłębiem Lubin odniósł Łódzki KS, dzięki czemu wydobył się ze strefy spadkowej, spychając do niej Polonię Bytom. Łodzianie wychodzili na boisko z balastem podejrzeń o ustawienie meczu poprzedniej kolejki, przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Wydział Dyscypliny PZPN zapowiedział wystąpienie do prokuratury we Wrocławiu o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.

Cracovia zdobyła komplet punktów w meczu z Widzewem, co pozwoliło jej awansować na 9. miejsce, tuż za plecami bełchatowian i zabrzan. W ostatnim sobotnim meczu rozgrywanym na Stadionie Śląskim w Chorzowie Ruch uległ poznańskiemu Lechowi. Autorami goli w tym ciekawym widowisku byli Henry Quinteros oraz ... obrońca gospodarzy Rafał Grodzicki.

W niedzielę odbyły się dwa mecze. „Pogromca mocarzy”, wodzisławska Odra, podejmowała lokalnego rywala, Górnika Zabrze, w tzw. "Małych Derbach" Śląska. W niegościnnym dla faworytów Wodzisławiu tym razem pewnie zwyciężył ... faworyt, po dwóch bramkach Tomasza Zahorskiego.

Legia Warszawa pokonała przy Łazienkowskiej kielecką Koronę. Mecz odbył się w szczególnych okolicznościach - jeszcze w sobotę rano nie było wiadomo, czy w ogóle dojdzie do skutku. Według informacji podawanych w serwisach Legii, zbuntowali się piłkarze Korony, odmawiając wyjazdu na przedmeczowe zgrupowanie. Stanęli on w obronie zawieszonych w prawach zawodnika kolegów: Hermesa, Jakuba Zabłockiego oraz Sławomira Rutki. Władze Korony zawiesiły ww. piłkarzy do momentu wyjaśnienia ich udziału w aferze korupcyjnej z czasów III ligi, gdy trenerem był zatrzymany właśnie przez CBA Dariusz Wdowczyk. Decyzja o wyjeździe kielczan do Warszawy zapadła w ostatniej chwili. Wcześniej jednak Korona odwołała mecz Młodej Ekstraklasy, na wszelki wypadek: gdyby piłkarze pierwszego zespołu ostatecznie zbojkotowali mecz, w Warszawie zjawiłaby się Młoda Korona, by zagrać z dorosłą Legią w meczu Orange Ekstraklasy. Dodać należy, że w ramach protestu piłkarze Korony przed pierwszym gwizdkiem sędziego zamknęli się w szatni i mecz rozpoczął się z opóźnieniem.

Osiem spotkań 23. kolejki obejrzało niespełna 50 tysięcy widzów. Piłkarze zdobyli 17 bramek, a sędziowie pokazali zawodnikom 26 żółtych kartek.

Wyniki meczów 23. kolejki Orange Ekstraklasy:

Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:2
ŁKS Łódź - Zagłębie Lubin 2:1
Cracovia Kraków - Widzew Łódź 1:0
Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów 0:1
Groclin Grodzisk Wlkp. - Zagłębie Sosnowiec 3:0
Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:2
Legia Warszawa - Korona Kielce 2:0
Odra Wodzisław - Górnik Zabrze 0:2

Tabela Orange Ekstraklasy
(pozycja, drużyna - rozegrane mecze - punkty - bramki)

1. Wisła Kraków – 23 – 61 – 52:12
2. Legia Warszawa – 23 – 49 – 37:11
3. Groclin Grodzisk Wlkp. – 23 – 48 – 42:19
4. Lech Poznań – 23 – 44 – 39:23
5. Korona Kielce - 23 – 39 – 28:28
6. Zagłębie Lubin – 23 – 36 – 30:25
7. Górnik Zabrze – 23 – 33– 30:32
8. GKS Bełchatów – 23 – 30– 21:27
9. Cracovia Kraków – 23 – 28 – 18:22
10. Jagiellonia Białystok – 23 – 27 – 20:33
11. Odra Wodzisław – 23 – 26 – 21:30
12. Ruch Chorzów – 23 – 25 – 26:33
13. Widzew Łódź – 23 – 19 – 20:30
14. Łódzki KS – 23 – 19 – 15:21
15. Polonia Bytom – 23 – 18 – 12:37
16. Zagłębie Sosnowiec – 23 – 12 – 17:45

(tabela wg oficjalnej strony Orange Ekstraklasy)

Liderzy klasyfikacji strzelców:

15 bramek - Paweł Brożek (Wisła Kraków);
14 bramek - Marek Zieńczuk (Wisła Kraków), Adrian Sikora (Groclin Grodzisk Wlkp.), Takesure Chinyama (Legia Warszawa);
11 bramek - Dawid Jarka (Górnik Zabrze);
10 bramek - Hernan Rengifo (Lech Poznań);
8 goli - Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze), Marcin Robak (Korona Kielce), Marcin Zając (Lech Poznań).

Źródło: wislakrakow.com

Analiza meczu z Polonią Bytom

Wisła zagrała ustawieniem 4-4-2. Jest to znane już wszystkim wiślackie ustawienie dwoma defensywnymi pomocnikami, którego celem jest agresyny odbiór piłki i skracanie pola w środkowej strefie. Atak przeprowadzany powinien być bocznymi strefami z wykorzystaniem zawodników schodzących do środka, bądź wbiegających na dalszy słupek bramki przeciwnika.

Piesek wbiegł na murawę w pierwszej połowie i trzeba było wstymać grę na kilka minut.
Piesek wbiegł na murawę w pierwszej połowie i trzeba było wstymać grę na kilka minut.

W piątkowym meczu najbardziej brakowało Zieńczuka. Lewa strona w pierwszej połowie istniała tylko w defensywie, większość ataków szła na tzw. przebitki lub prawą stroną.

Piątkowym schematem „na Polonię” były wygrane pojedynki indywidualne po przebitkach i zgrywanie piłki do środka, co bardzo rzadko udawało się naszym napastnikom i Boguskiemu. Ataki przeprowadzane były zdecydowanie częściej prawą stroną, jakby lewa - Boguski i Brożek - skoncentrowana była na zalepianie muru obronnego.

Oceny Indywidualne zawodników:

Pawełek - 5/10

Wybronił jeden groźny strzał z ostrego kąta, nie miał problemu z wyłapywaniem dośrodkowań, niestety pod koniec meczu nie ustrzegł się poważnego błędu. Trzeba przy tym jednak dodać, że nie tylko "Mario" zaspał ale i cała linia defensywna, która myślami była już w autokarze do Krakowa. Póki co jedynym problemem Mario jest koncentracja i tu warto przytoczyć motto Seppa Maiera: Bramkarz musi zachowywać spokój, ale musi przy tym uważać, aby nie zasnąć. :)

Piotr Brożek - 5/10

Miał problem z przebiciem się na lewej stronie w pierwszej połowie (tak jak ustawiony na lewej flance Boguski), w drugiej połowie parę razy zaszarżował. W obronie poprawnie, poza dwoma akcjami, kiedy zbyt rozkojarzony odpuścił przeciwnikom.

Głowacki - 7/10

Występ bliski ideałowi. Jeden punkt odjęty za ostatnią sytuację. Kapitan od początku sezonu imponuje spokojem w interwencjach i w podejmowaniu właściwych decyzji. Nieco gorzej wychodzą mu rzuty wolne, ale do ich egzekucji zawsze można wyznaczyć innych.

Kokoszka - 7/10

Brawa za ofiarność i za walkę w meczu, który Kokoszka rozgrywał dwie doby po ciężkim meczu U-21 ze swoim odpowiednikiem z Anglii. Póki co, Kokoszka jako zastępstwo Clebera nie zawiódł, i kto wie? Jeśli wygryzie Brazylijczyka to miejsce w kadrze na Euro 2008 ma pewne. Tak jak cała obrona, zaspał w ostatniej minucie przy akcji Bazika.

Baszczyński - 8/10

Człowiek meczu. Ograł trzech zawodników, następnych dwóch zwiódł zamachem, ale gola strzelił dosyć szczęśliwie. Niesamowicie waleczny, w głowie utkwiła mi sytuacja, kiedy po stracie piłki z takim impetem ruszył na zawodnika Polonii, że ten ze strachu wybił piłkę na aut. W obecnej formie Golańskiego to on powinien pojechać jako drugi prawy obrońca na Euro.

Boguski - 3/10

Rafał niestety rozegrał chyba najsłabsze spotkanie tej rundy, co po części można usprawiedliwiać tym, że zagrał na nietypowej dla siebie pozycji lewego pomocnika. Z jego głównych grzechów można wymienić ustawianie się, brak wychodzenia po piłkę, mało prób łamania akcji i dośrodkowań. W drugiej połowie było tylko odrobinę lepiej.

Sobolewski - 7/10

„Sobol” rządzi środkiem pola i czyni to z niemałym rozmachem. Skracanie pola, agresywny odbiór piłki, wejścia w pole karne z drugiej linii. Z braków wymieniłbym brak dobrego ostatniego podania i szybkość podejmowania decyzji w rejonach pola karnego przeciwników, co przecież w meczach z Ruchem Chorzów bądź Górnikiem Zabrze było największym atutem naszego defensywnego pomocnika.

Cantoro - 6/10

Jeśli chodzi o grę obronną - zbierze te same pochwały, co Radek Sobolewski. Jeśli chodzi o grę ofensywną to mimo wielu odbiorów, często zwalniał akcje i holował piłkę w przedziwnych kierunkach (w pamięci utkwiło mi natarcie… do lewej strony boiska). Na plus można zaliczyć to, że Mauro powoli rezygnuje z wymuszania fauli na nim i błagalnych gestów w stronę sędziego ;-).

Łobodziński - 6/10

Piękna klepa z Pawłem Brożkiem po wygranej przebitce Matusiaka i gol - póki co ciągle jednak nie jest to Łobodziński z reprezentacji, a Łobodziński z kryzysowej formy Zagłębia Lubin. Jego forma pod okiem trenera Skorży wyraźnie zwyżkuje, chciałoby się jednak poprosić „Łobo”, by więcej razy zamiast dryblingu rozgrywał piłkę. Nie każdy nazywa się Błaszczykowski, my nie wymagamy mijania czterech zawodników na raz (choć Marcinowi się udało :) ) In minus zaliczamy akcję z Matusiakiem.

Paweł Brożek - 3/10

Słaby występ Pawła. Zupełnie nie potrafił przepchać się przez środkowych obrońców Polonii Bytom, z rzadka uczestniczył w odbiorze piłki. Na bramkę strzelił raz… z 25 metrów. Jedyny plus tego meczu to klepa z Łobodzińskim, po której Wisła zdobyła drugą bramkę, a jedyne racjonalne usprawiedliwienie słabego występu to kiepska forma fizyczna i psychiczna po meczu kadry.

Matusiak - 5/10

Wygrał przebitkę przy akcji na 2:0. Powinien także zaliczyć asystę przy wycofaniu do Łobodzińskiego w drugiej połowie. W przeciwieństwie do meczu z Koroną, nie tracił głupio piłek i wygrywał pojedynki główkowe. Ciągle jednak nie jest to zawodnik, który kręcił każdą obroną ligi w barwach GKS-u Bełchatów.

Paulista - 3/10

Jak zwykle - dużo dryblingu, z którego niewiele pożytku… Zaliczył także zmarnowaną „setkę” i „prawie gola” z woleja. Przyszłość tego piłkarza w Wiśle zdaje się być już raczej przesądzona… Szkoda mistrza wiślackich treningów i siatkonogi, szkoda.

Dudu i Dudka grali zbyt krótko, aby ich ocenić, chociaż można na plus zaliczyć obydwu, że starali się wprowadzić więcej ruchu w wiślackie poczynania.

Przebieg meczu i realizacja założeń taktycznych:

Zachwyty komentatorów Canal+ i redaktorów portali internetowych nad grą Polonii uważam za mocno na wyrost. Dwie groźne sytuacje na ostrym kącie, przypadkowy gol i posiadanie piłki mniej niż 45% uważam raczej za fakt, że dany zespół muruje bramkę, niż chciałby jakąś zdobyć. Po pół godziny na pomoc przybył Polonistom nawet pies, ale trzy minuty po interwencji Pawełka ;) Baszczu pozamiatał prawą stronę, złamał akcję do środka i po szczęśliwej dobitce (piszczelem) trafił. Mimo to wielkie brawa dla Marcina, ostatnie akcje tego typu widywaliśmy, gdy w Wiśle grał Kuba Błaszczykowski.

Zdezorientowanie i dezorganizację w grze obronnej Polonii szybko wykorzystali Matusiak (wygrywający przebitkę), Brożek (wymienił podanie ze strzelcem) i Łobodziński, który przytomnie „zgasił” piłkę i bez zastanowienia strzelił. Po tej bramce przeciwnicy Białej Gwiazdy zgaśli zupełnie, a Wisła zagrała z rozluźnieniem, takim, że w 100% sytuacjach nie trafiali Paulista i Łobodziński, a Pawełek puścił tzw. „farfocla”. Tutaj pozwolę sobie na małą refleksję, że w eliminacjach do Ligi Mistrzów podobnie zmarnowane sytuacje będą wprost niewybaczalne… tak samo jak ostatnia minuta meczu.

Ciągle brakuje także prostopadłych podań, szwankuje organizacja ataku pozycyjnego – pomysł rozgrywania dalekich piłek na zmęczonych meczem kadry Brożka i Matusiaka rzadko był efektywny. Chociaż dobre i to. Organizacja ataku pozycyjnego ciągle przysparza zmartwień sztabowi szkoleniowemu.

Czekamy też na powrót Zieńczuka, jego fenomenalne podania i wejścia na dalszy słupek.

Co cieszy? To, że w tym sezonie nie brakuje nam w zespole ludzi, którzy potrafią wziąć losy meczu w swoje ręce. Wcześniej robili to Kosowski, Zieńczuk, czasem Paweł Brożek i Radek Sobolewski. W piątek pierwszą krew upuścił Marcin, próbował (ostatecznie z dobrym skutkiem) Łobodziński. Przyjemnie ogląda się także to, z jaką wolą walki i determinacja Wiślacy starają się robić pressing na przeciwnikach. Cieszy także postawa kibiców, zwłaszcza między 45. a 60. minutą meczu na stadionie Polonii.

Ocena meczu w wykonaniu Wiślaków: 6/10.

Atrakcyjność meczu: 4/10.

Tendencja: Zwyżkowa, zwłaszcza nowych nabytków.

Warte odnotowania: Czterech zawodników po ciężkich środowych meczach kadry wytrzymało bardzo dobrze fizycznie mecz. Pawełek otrzymał złotą odznakę skautowską za opiekę nad zwierzętami ;-)

Bohater meczu: Marcin Baszczyński.

Rozczarowanie: Boguski, Paulista, Paweł Brożek.

Jazda, jazda, jazda, Biała Gwiazda!

wislakrakow.com (Cerber)

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2007/2008


Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły
Kibice Wisły