2008.04.20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 06:30, 14 paź 2014; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
2008.04.20, Orange Ekstraklasa, 26. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:00
Wisła Kraków 2:1 (1:0) Cracovia Kraków
widzów: 15.000
sędzia: Grzegorz Gilewski z Radomia
Bramki
Paweł Brożek (g) 15’

Paweł Brożek (g) 64’
1:0
1:1
2:1

53’ (g) Przemysław Kulig

Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Grafika:Zk.jpg Cleber
Piotr Brożek
Wojciech Łobodziński grafika: Zmiana.PNG (77’ Radosław Matusiak)
Radosław Sobolewski
Dariusz Dudka grafika: Zmiana.PNG (67’ Grafika:Zk.jpg Tomas Jirsak)
Grafika:Zk.jpg Marek Zieńczuk
Grafika:Zk.jpg Rafał Boguski
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG (82’ Mauro Cantoro)

trener: Maciej Skorża
Cracovia Kraków
4-4-2
Marcin Cabaj Grafika:Cz.jpg
Przemysław Kulig
Mateusz Urbański
Piotr Polczak
Krzysztof Radwański
Dariusz Pawlusiński
Dariusz Kłus
Arkadiusz Baran Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (69’ Karol Kostrubała)
Paweł Nowak
Bartłomiej Dudzic Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (80’ Árpád Majoros)
Tomasz Moskała grafika: Zmiana.PNG (80’ Kamil Witkowski)

trener: Stefan Majewski
sytuacje: 11 - 10
strzały: 15 - 15
strzały celne: 3 - 2
posiadanie piłki: 54% - 46%
faule: 32 - 19

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Głowacki - derbowy debiutant

Data publikacji: 18-04-2008 14:00


Arkadiusz Głowacki, kapitan Wisły, jest już gotowy do gry z Cracovią. To spotkanie będzie dla niego szczególne. "To mój debiut w derbach na własnym stadionie" - powiedział Głowacki.

”Bez względu na to, jaki będzie wynik meczu Lecha z Groclinem, w niedzielę chcemy wygrać, jak w każdym innym spotkaniu. To mecz, który wyzwala w nas dodatkowe emocje. Będzie to dla mnie szczególny mecz, bo będzie to mój debiut w derbach na własnym stadionie. Trudno w to uwierzyć, ale tak się życie ułożyło, więc ten mecz to dla mnie duże przeżycie” – powiedział kapitan Białej Gwiazdy.

”Mecz derbowy to szczególny mecz. Przede wszystkim będziemy się koncentrować na swojej grze, na tym, żeby poprawić to, co ostatnio nie wyglądało najlepiej. Chcemy poprawić naszą jakość i zaprezentować się znacznie lepiej niż to było w ostatnim spotkaniu. Mam nadzieję, że to nam się uda i będziemy się cieszyli z dobrego wyniku” – dodał.

Wisła kilka dniu temu po słabej grze uległa Legii w półfinale PE, ale Głowacki przekonany jest o tym, że w niedzielę on i jego koledzy zaprezentują inną grę. „Takie mecze się zdarzają. Do tej pory bywało tak, że nawet jeśli zdarzył się słabszy mecz, to wygrywaliśmy. Tym razem wynik mówi o tym, że nasza gra była nienajlepsza. Ale, jak trener zaznaczył, nie ma co się oglądać za siebie, jest mnóstwo ciekawych spotkań przed nami, z najlepszymi drużynami w Polsce” – stwierdził zawodnik.

W najbliższy weekend Wiślacy mogą już sięgnąć po koronę mistrzowską. „Cały czas staramy się tonować tą przedwczesną koronację. Wiadomo, że trudno byłoby zaprzepaścić taką szansę, jaką mamy. Ale nie wolno nam się koncentrować na tym, co może być po meczu, tylko musimy koncentrować się na tym, żeby pokonać naszego rywala. Dla mnie przynajmniej to jest najważniejsza sprawa. Jeśli uda się osiągnąć wynik, który da nam mistrzostwo, to po zakończeniu meczu będę myślał, jak będę się radował” – zapowiedział kapitan Wisły.

Cracovia gra o wiele lepiej niż podczas rundy jesiennej, jest jedną z trzech drużyn, które na wiosnę nie przegrały. Jak postawę „Pasów” ocenia Głowacki? „Myślę, że to przede wszystkim postęp w grze Cracovii, że notuje dobre wyniki, nie przegrywa na wyjazdach, nie przegrywa u siebie. Jest to drużyna niepokonana na wiosnę, ale my możemy założyć sobie kolejny cel – będziemy chcieli to zmienić” – powiedział.

”Nie mieliśmy okazji analizować gry Cracovii, ale z tego, co wiem, to trener Majewski zmienił ustawienie swojej drużyny. Atmosfera w drużynie poprawiła się znacznie, więc czeka nas ciężki bój, ale wierzę w swoją drużynę” – przekonywał Arkadiusz Głowacki.

Ania M.


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Skorża: Będzie zacięty mecz

Data publikacji: 18-04-2008 14:35


"Mecz derbowy pomiędzy Wisłą a Cracovią to wielkie wydarzenie dla całego miasta. Myślę, że również cała piłkarska Polska będzie tym meczem zainteresowana" - powiedział trener Wisły Kraków, Maciej Skorża.

„Mecz derbowy pomiędzy Wisłą a Cracovią to wielkie wydarzenie dla całego miasta. Myślę, że również cała piłkarska Polska będzie tym meczem zainteresowana. Możemy spodziewać się zaciętego meczu. Na pewno każdy zawodnik, który będzie na boisku da z siebie wszystko i będzie chciał się jak najlepiej zaprezentować” – przed niedzielnym meczem przyznał trener Białej Gwiazdy.

W meczu przeciwko Cracovii prawdopodobnie nie wystąpi bramkarz, Mariusz Pawełek. „Jest zawodnikiem, który od trzech dni nie trenuje i prawdopodobnie dzisiaj również nie będzie. jest pole do popisu dla naszego lekarza klubowego, żeby doprowadzić go na tak ważny mecz, do tego, żeby mógł zagrać. Na szczęście wrócił nasz kapitan. Arek wczoraj po raz pierwszy po tej kontuzji trenował z drużyną. Wojtek Łobodziński wczoraj trenował indywidualnie, jego występ w derbach jest prawdopodobnie niemożliwy. Reszta zawodników jest w dobrej formie. Mam nadzieję, że nasza drużyna zrobi wszystko, żeby zadowolić kibiców, którzy na pewno pojawią się licznie” – o sytuacji kadrowej powiedział trener Skorża.

„Wielka szkoda, że żaden z tych meczów derbowych, w których jestem trenerem Wisły – mam na myśli mecz z jesieni i niedzielny – nie będzie przy pełnych trybunach. To jest bardzo smutne. Derby spokojnie przyciągnęłyby więcej kibiców, niż ten stadion może pomieścić” – zakończył szkoleniowiec Wisły.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

26. kolejka - czy poznamy mistrza?

Data publikacji: 18-04-2008 15:39


W tej kolejce najprawdopodobniej Wisła Kraków zdobędzie mistrzostwo Polski. O tym, czy stanie się w sobotę, czy też w niedzielę w trakcie derbów Krakowa, okaże się w trakcie 26. kolejki.

18 kwietnia

Widzew Łódź – Polonia Bytom (godz. 20:00, Canal+)

Mecz dwóch zespołów z samego dołu tabeli. Przedostatnia Polonia zmierzy się z będącym tylko oczko wyżej Widzewem. To może być kluczowe spotkanie, które rozstrzygnie o tym, która z tych dwóch drużyn spadnie z ligi. Zapowiada się więc niesamowita walka.

19 kwietnia

GKS Bełchatów – Ruch Chorzów (godz. 18:00)

Jeśli Ruch wygra to spotkanie, to będzie mógł być już prawie pewny utrzymania. Chorzowianie po słabszej części rundy wiosennej, kiedy grali z drużynami z dołu tabeli, ostatnio wygrali z Odrą Wodzisław. Groclin jednak pod wodzą nowego trenera też się rozpędził i na pewno nie będzie już tak łatwo o zwycięstwo nad nim, jak na początku wiosny.

Kolporter Korona Kielce – Zagłębie Sosnowiec (godz. 18:00)

Dla Zagłębia to już jedna z ostatnich szans na utrzymanie. Jeśli w Sosnowcu jeszcze myślą o wyjściu ze strefy spadkowej, to spotkanie z Koroną trzeba koniecznie wygrać. Może być o tyle łatwiej, że zespół z Kielc już o nic nie walczy, a piłkarze chyba bardziej zastanawiają się, gdzie będą grali w następnym sezonie.

KGHM Zagłębie Lubin – Jagiellonia Białystok (godz. 18:00)

Obie drużyny dzieli w tabeli zaledwie 10 punktów, co biorąc pod uwagę słabą wiosnę w wykonaniu Jagiellonii, jest dosyć zaskakujące. Siedem punktów „Jagi” nad strefą spadkową to dosyć spory dystans, ale jeśli Polonia wygra z Widzewem, to może się zrobić mniej wesoło.

Odra Wodzisław – Legia Warszawa (godz. 18:00)

Tym razem trudny teren w Wodzisławiu odwiedzi Legia. Warszawianie muszą postarać się o komplet punktów, bo każda strata może teraz oznaczać koniec marzeń o wicemistrzostwie Polski, a co za tym idzie, grą w europejskich pucharach. Czy jednak w Wodzisławiu, w którym punkty traciła nawet Wisła, to się uda?

Lech Poznań – Groclin Grodzisk Wlkp. (godz. 20:00, Canal+)

Mecz, który może zadecydować nie tylko o wicemistrzostwie Polski, ale i mistrzostwie dla Wisły. Jeśli Groclin straci choć punkt, Biała Gwiazda będzie mistrzem już po zakończeniu tego spotkania. Lech na pewno będzie chciał udowodnić, że zwycięstwo z Legią w Warszawie nie było przypadkiem. Jeśli to poznaniacy wywalczą trzy punkty, awansują na drugą pozycję w tabeli.

20 kwietnia

Górnik Zabrze – ŁKS Łódź (godz. 16:00)

ŁKS po zwycięstwie w derbach Łodzi wydostał się ze strefy spadkowej. Jeśli jednak łodzianie nie chcą szybko do niej wrócić, to o zdobycz punktową muszą się postarać także w meczu z Górnikiem Zabrze.

Wisła Kraków – Cracovia Kraków (godz. 17:00, Canal+)

Jakikolwiek wynik nie padnie w Derbach, będzie to wydarzenie historyczne. Remis lub zwycięstwo dają Wiśle mistrzostwo Polski, a wygrana „Pasów” byłaby jej pierwszym derbowym zwycięstwem od powrotu Cracovii do ekstraklasy. A to wszystko w stulecie derbów Krakowa.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Kilka słów o rywalu

Data publikacji: 19-04-2008 18:49


Rok 2008 jest dla „Pasów” bardzo udany. Jak dotąd, podopieczni Stefana Majewskiego nie przegrali żadnego ligowego meczu.

Poprzedni sezon Cracovia zakończyła na 4. miejscu i wydawało się, że zmierza w dobrym kierunku. Jednak runda jesienna w wykonaniu krakowian była zupełnie nieudana. Po 17 kolejkach rozegranych w 2007 roku „Pasy” zajmowały zaledwie 12. pozycję w tabeli Orange Ekstraklasy.

Chyba mało kto przypuszczał, że Cracovia, tak dobrze zacznie wiosenne rozgrywki. Podopieczni trenera Majewskiego, których skazywano na grę o utrzymanie, jak dotąd nie przegrali jeszcze w ekstraklasie wiosną. Na osiem meczów wygrali cztery i tyle samo zremisowali. Tym samym po 8 kolejkach "Pasy" na swoim koncie zdołały uzbierać więcej punktów niż podczas wszystkich meczów rozegranych jesienią.

Wiosną piłkarze Cracovii są zdecydowanie bardziej skuteczni, zarówno w obronie jak i w ofensywie. Po wznowieniu rozgrywek zdołali oni pokonać aż dziesięciokrotnie bramkarzy rywali, przy czym sami stracili zaledwie 3 bramki. Jest to z pewnością niemałe zaskoczenie, bo w ogólnej klasyfikacji strzelonych goli, od początku sezonu krakowianie mają ujemny bilans. Zdobyli 21 bramek, a stracili 24.

Obecnie Cracovia z dorobkiem 32 punktów znajduje się na 9. pozycji i do prowadzącej Wisły traci aż 37 punktów. Jednak wydaje się, że piłkarze z ul. Kałuży kryzys mają już za sobą.

Podopieczni trenera Majewskiego swoją grą sprawili dużą niespodziankę i udowodnili, że w Krakowie są dwa bardzo mocne kluby. Co prawda Cracovia grą nie zachwyca, ale najważniejsze w lidze jest zdobywanie punktów. W niedzielę na stadionie im. Henryka Reymana zmierzą się dwie drużyny, które wiosną nie zaznały smaku porażki. Zdecydowanym faworytem konfrontacji jest Wisła. Jednak Cracovia cały czas udowadnia, że jest nieobliczalną drużyną. Czy zdoła ona wywalczyć chociażby punkt, na terenie swojego odwiecznego rywala?

M. Małek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Zapowiedź: Wisła - Cracovia

Wielkie Derby Krakowa to nie tylko mecz piłkarski, na który kibice Wisły i Cracovii czekają z niecierpliwością przez całą rundę ligowych rozgrywek. To również niezwykle bogata historia krakowskiego futbolu, która ciągnie się nieprzerwanie od 100 lat.

Sektor C
Sektor C

Jutrzejszy mecz derbowy będzie jubileuszowym, 175. pojedynkiem krakowskich zespołów. Pierwszy udokumentowany odbył się w 1908 roku i zakończył się remisem 1:1. Dwadzieścia lat po tym wydarzeniu, obydwa zespoły po raz pierwszy spotkały się na szczeblu pierwszoligowym. Przez lata losy zarówno Wisły, jak i Cracovii zmieniały się wielokrotnie. Aż do 1955 roku w statystykach górowały "Pasy", obecnie - od piędziesięciu już ponad lat - prezentują się one na korzyść Białej Gwiazdy, która wygrywała do tej pory 79 razy i w niedzielę ma szansę na kolejne jubileuszowe zwycięstwo.

Cracovia po okresie kryzysu, do ekstraklasy powróciła w 2004 roku. Od tego momentu krakowskie derby rozgrywane były siedmiokrotnie i jak dotąd piłkarze "Pasów" ani raz nie znaleźli recepty na pokonanie rywala. Pięciokrotnie wygrywali wiślacy, dwukrotnie remisując. Jutro Wisła wystąpi w roli gospodarza pojedynku derbowego, do czego w ostatnim czasie ma sporo szczęścia.

Derby eletryzują kibiców obydwu drużyn od dawien dawna. W najbliższą niedzielę powodów radości może być wyjątkowo dużo. Co najważniejsze, zespół prowadzony przez trenera Macieja Skorżę może po raz jedenasty w historii zapewnić sobie tytuł mistrza Polski. Organizatorzy spotkania zadbali o to by kibicom emocji w dniu jutrzejszym nie brakowało. W ręce fanów przybyłych na Stadion Miejski im. Henryka Reymana trafi szereg upominków, które rozdadzą piłkarze Białej Gwiazdy. W przerwie meczu na płycie boiska wystąpi natomiast angielski utytułowany freestyler Dan Magness.

Od strony czysto piłkarskiej, spotkanie na pewno nie będzie łatwym dla piłkarzy Wisły. Jak sami deklarują, atmosfera piłkarskiego święta odczuwalna jest już dawna i oni sami zrobią wszystko by nie zawieść swoich kibiców oraz móc świętować mistrzowski tytuł. Kapitan zespołu, Arkadiusz Głowacki zapowiada również, że wiślacy postarają się zagrać skuteczniej i znacznie efektowniej, by zmazać złe wrażenie, które pozostało po wtorkowym pojedynku w Pucharze Ekstraklasy z Legią.

Majewski i Skorża.
Majewski i Skorża.

Cracovia w rundzie wiosennej to drużyna bardzo solidna. Wciąż prezentuje mało efektowny, siermiężny futbol, nie traci jednak wielu bramek i wiosną jeszcze nie zaznała goryczy porażki. Swą grę opiera na szczelnej defensywie i szybkich kontratakach. Wybijającą się postacią zespołu Stefana Majewskiego jest obecnie golkiper, Maciej Cabaj, który jeszcze niedawno często bywał obiektem drwin po zdarzających mu się nierzadko fatalnych kiksach i interwencjach nieprzystojących pierwszoligowemu bramkarzowi. Z wybijających się ponad ligową przeciętność piłkarzy Cracovii należy wyróżnić także pomocnika Dariusza Pawlusińskiego, mającego w tym sezonie na swym koncie sześć bramek. Atak nie jest mocną stroną zespołu z ulicy Kałuży. Daleko do najwyższej życiowej formy Tomaszowi Moskale, zaś dobrze zapowiadającemu się młodemu Bartłomiejowi Dudzicowi wciąż brakuje nieco doświadczenia i ogrania na pierwszoligowych boiskach.

Prezes Cracovii Janusz Filipiak zapowiadał wzmocnienia swojej drużyny. Jak dotąd zespół wzmocniło kilku niezbyt znanych dotąd piłkarzy, jak Piotr Polczak, Łukasz Tupalski czy Węgier Arpad Majoros. Trener Stefan Majewski nie dysponuje szczególnie szeroką i równą kadrą. W niedziele nie będzie mógł najprawdopodobniej skorzystać z usług Tupalskiego, zaś występ Kłusa i Kostrubały stoi pod znakiem zapytania.

Maciej Skorża musi natomiast szukać jutro alternatywy dla kontuzjowanego Wojciecha Łobodzińskiego, który po urazie łydki wznowił indywidualne treningi, jednak do gry nie jest jeszcze gotowy. Na uraz narzeka również bramkarz Mariusz Pawełek i wiele wskazuje na to, że w bramce zastąpić będzie musiał go Marcin Juszczyk.

W niedzielny wieczór bez wątpienia czekają nas więc wielkie sportowe emocje, z których, miejmy nadzieję, zwycięsko wyjdzie zespół Białej Gwiazdy i po raz kolejny, zgodnie z tradycją, będzie mógł zaprosić na uroczysty obiad swych rywali zza błoń.

Przypuszczalne składy:

Wisła: Juszczyk - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Dudka - Zieńczuk, Cantoro, Sobolewski, Brożek Piotr - Boguski, Brożek Paweł

Cracovia: Cabaj - Kulig, Polczak, Urbański, Radwański - Pawlusiński, Baran, Kulig, Nowak - Moskała, Dudzic

wislakrakow.com (PM)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje z meczu

Wisła - Cracovia 2:1

Mistrza Polski sezonu 2007/08, Wisła Kraków pokonała u siebie Cracovię w 175. derbach Krakowa 2:1. Obydwie bramki dla gospodarzy zdobył Paweł Brożek po dośrodkowaniach Wojciecha Łobodzińskiego.

Głowacki, Brożek, Kokoszka i Sobolewski - radość po wygranych derbach.
Głowacki, Brożek, Kokoszka i Sobolewski - radość po wygranych derbach.

Mecz rozpoczęli wiślacy wspierani głośnym dopingiem blisko 15 tysięcy swych kibiców. Pierwszy strzał oddała Wisła. Już w trzeciej minucie zza pola karnego uderzał Sobolewski, piłka poszybowała jednak nad bramką. Niezła próba pomocnika gospodarzy. Wiślacy nie zaczęli tego spotkania od zmasowanych ataków. Spokojnie konstruowali akcje ofensywne. W 12 minucie pierwsze uderzenie oddała Cracovia, Bartłomiej Dudzic posłał jednak piłkę wysoko w trybuny.

W piętnastej minucie gry gospodarze po raz pierwszy poważnie zagrozili bramce rywali i od razu wynik otworzył Paweł Brożek! Świetnie prawym skrzydłem przedarł się Wojciech Łobodziński, dośrodkował do Brożka, który "szczupakiem" pokonał Marcina Cabaja. Siedemnaste trafienie napastnika Wisły w tym sezonie.

Po strzelonym golu, piłkarze Białej Gwiazdy zaczęli pozwalać rywalom na nieco więcej, przez pewien okres czasu gra toczyła się bliżej bramki Mariusza Pawełka. W 28 minucie groźnie było w polu karnym wiślaków. Lewym skrzydłem przedarł się Bartłomiej Dudzic, piłka zagrywana w środek odbiła się od jednego z zawodników Cracovii, do futbolówki dopadł jeszcze Moskała, strzelił jednal wysoko nad bramką. Nieco wcześniej sędzia boczny podniósł chorągiewkę sygnalizując spalony.

W 32. minucie z rzutu wolnego z ponad 30 metrów strzelał Dariusz Dudka.Pewnie zachował się jednak Cabaj. Wydawało się, że po pierwszym trafieniu gospodarze zepchną Cracovię do defensywy, nie pozwalając im na zbyt wiele. Tak się jednak nie stało. Mecz był dość wyrównany, gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Na pięć minut przed końcem pierwszej częsci spotkania, zawiodła komunikacja w drużynie gości. Do piłki daleko od bramki wyszedł golkiper, piłkę przejął jednak obrońca i niecelnie wybił. Dopadł do niej Paweł Brożek, zbyt długo zwklekał jednak ze strzałem do opuszczonej bramki Cracovii.

Przebój Łobodzińskiego.
Przebój Łobodzińskiego.

Do końca pierwszej częsci gry, wynik nie zmienił się. Wisła prowadzi w Wielkich Derbach Krakowa z Cracovią 1:0. Drużyna Białej Gwiazdy przeważa, wielu groźnych sytuacji brmakowych sobie jednak nie stworzyła. Obydwa zespoły wybiegły na drugą połowę bez zmian w składach. W 48. minucie gry niewiele brakowało by na tablicy wyników pojawiła się dwójka przy zespole Wisły. Zza szesnastki strzelał Zieńczuk, niestety nad bramką. Podobnie z resztą jak i minutę później Radosław Sobolewski.

W 53. minucie spotkania wyrównującą bramkę zdobyli piłkarze Cracovii. Futbolówkę do bramki skierował Przemysław Kulig. Błąd w tej sytuacji popełnił Piotr Brożek, który praktycznie nie wyskoczył do piłki. Nie bez winy był również Mariusz Pawełek, który wyszedł zbyt daleko od bramki i piłka wpadła mu "za kołnierz". Po trafieniu gości, wiślacy rzucili się do ataków. Cracovia od czasu do czasu nękała nasz zespół szybkimi konktratakami. Bardzo dobrze w linii defensywnej prezentował się Arkadiusz Głowacki, raz po raz przerywając akcje drużyny z ul. Kałuży.

W 64. minucie spotkania wiślacy osiągnęli swój cel. Po raz kolejny akcję ofensywną zainicjował Łobodziński, dograł do Brożka, który drugi raz pokonał dziś Cabaja i po raz drugi głową! W 73. minucie spotkania ładną ofensywną akcję przeprowadzili wiślacy. W pole karne dośrodkował Głowacki, Boguski tyłem do bramki zgrał do Jirsaka który oddał strzał z pierwszej piłki. Piłka uderzana po koźle minęła bramkę. W ostatnich dwudziestu minutach dzisiejszego pojedynku, Wisła kontrolowała grę dążąc do zdobycia trzeciego gola.

Do końca regulaminowego czasu gry działo się już niewiele. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Dopiero w doliczonym czasie gry niezłą okazję do wyrównania mieli goście. Z prawego skrzydła do Pawlusińskiego wrzucał Kulig, ten głową strzelił jednak nad bramką. W 93 minucie spotkania świetnie z kontrą wyszli piłkarze Białej Gwiazdy. Marek Zieńczuk znalazł się "sam na sam" z Cabajem, który na trzydziestym metrze od swojej bramki faulował pomocnika Wisły, ratując tym samym Cracovię przed utratą trzeciego gola. Grzegorz Gilewski nie zastanawiał się długo i wyciągnął czerwony kartonik.

Miejsce Cabaja między słupkami zajął Kulig, wynik jednak już się nie zmienił. Wisła Kraków po raz kolejny niepokonana w derbach Krakowa. Nie pozostaje nic innego, jak zacytować słowa kibicowskiej przyśpiewki - Każdy to powie, Wisełka rządzi w Krakowie!

Statystyki za Canal+:

- sytuacje: 11 - 10

- strzały: 15 - 15

- strzały celne: 3 - 2

- posiadanie piłki: 54% - 46%

- faule: 32 - 19


Wisła Kraków - Cracovia 2:1

1:0 Paweł Brożek 15 min

1:1 Przemysław Kulig 53 min

2:1 Paweł Brożek 64 min [[Grafika: 2008-04-20 Wisła-Cracovia2.jpg|left|thumb|300px| Arkadiusz Głowacki] Jak padły bramki:

1:0 - Paweł Brożek 15 min - Świetnie prawym skrzydłem przedarł się Wojciech Łobodziński, dośrodkował do Brożka, który "szczupakiem" pokonał Marcina Cabaja.

1:1 - Przemysław Kulig 53 min - ulig lobuje główką Pawełka korzystając z nieporozumienia Piotra Brożka i bramkarza Wisły.

2:1 - Paweł Brożek 64 min - Po raz kolejny akcję ofensywną na prawym skrzydle zainicjował Łobodziński, dograł do Brożka, który po raz drugi głową pokonał Cabaja!

Żółte kartki: Boguski, Jirsak, Cleber (Wisła) - Baran, Dudzic (Cracovia) Czerwona Kartka: Cabaj (Cracovia)

Sędzia: Grzegorz Gikewski (Radom)

Wisła: Mariusz Pawełek - Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Guedes de Lima Cleber, Piotr Brożek - Wojciech Łobodziński (77' Radosław Matusiak), Radosław Sobolewski, Dariusz Dudka (67' Tomas Jirsak), Marek Zieńczuk - Rafał Boguski, Paweł Brożek (82' Mauro Cantoro)

Cracovia: Marcin Cabaj - Przemysław Kulig, Piotr Polczak, Mateusz Urbański, Krzysztof Radwański - Dariusz Pawlusiński, Arkadiusz Baran (69' Karol Kostrubała), Kariusz Kłus, Paweł Nowak - Bartłomiej Dudzic (80' Arpad Majoros), Tomasz Moskała (80' Kamil Witkowski)

wislakrakow.com

Źródło: wislakrakow.com

WISŁA PANY!!! Wisła - Cracovia 2-1

175. derby Krakowa dla Wisły, która pokonała Cracovię 2-1 (1-0). Mecz był - jak na derby przystało - bardzo zacięty. Prowadzenie dała Wiśle bramka Pawła Brożka w 15. min., który wykorzystał podanie Wojciecha Łobodzińskiego i celną główką pokonał Cabaja. Na 1-1 wyrównał Kulig (53. min) i przez chwilę Cracovia mogła cieszyć się z remisu. Wisła miała dziś jednak w swoich szeregach niezawodnego Pawła Brożka, który kolejnym strzałem głową, po kolejnej asyście "Łobo", dał "Białej Gwieździe" zwycięstwo i królowanie w mieście! "Pasy" kończyły mecz w dziesiątkę, po tym jak czerwoną kartkę zobaczył Cabaj, który brutalnie sfaulował wychodzącego z nim sam na sam Marka Zieńczuka.

Zwycięskie derby przy Reymonta.
Zwycięskie derby przy Reymonta.

WISŁA PANY!!!

Wisła Kraków - Cracovia Kraków 2-1 (1-0)

1-0 Paweł Brożek (15.)

1-1 Kulig (53.)

2-1 Paweł Brożek (64.)

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cléber , Piotr Brożek - Łobodziński (77. Matusiak), Sobolewski, Dudka (67. Jirsák ), Zieńczuk - Boguski , Paweł Brożek (82. Cantoro).

Cracovia: Cabaj - Kulig , Urbański, Polczak, Radwański - Pawlusiński, Kłus, Baran (69. Kostrubała), Nowak - Dudzic (80. Majoros), Moskała (80. Witkowski).

Sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom).

Widzów: 15 000.

Spotkanie derbowe Wisły z Cracovią stało na wysokim poziomie - zwłaszcza jeśli chodzi o element ambicjonalny. Pełny stadion - poza oczywiście karnie wykluczoną trybuną D - gorący doping, no i atmosfera wielkiego wydarzenia - to wszystko "wisiało" w powietrzu już przed meczem. A ten okazał się niezłym widowiskiem.

Wisła choć pewna mistrzostwa chciała za wszelką cenę wygrać, a i "Pasy" bynajmniej nie zamierzały skupić się wyłącznie na defensywie, co widać było zwłaszcza w II połowie. Jak można było się spodziewać spotkanie lepiej zaczęli wiślacy. Już w 3. minucie Cabaj mógł się wystraszyć, bo mocny strzał - wykonującego w środku mrówczą pracę - Sobolewskiego, poleciał nad bramką. Po 11. minutach po raz pierwszy pokazał się Paweł Brożek, ale jego uderzenie obrońcy zdołali zablokować. Nic nie byli w stanie zrobić cztery minuty później. Prawą stroną szczęśliwie przedarł się Łobodziński, dośrodkował na dłuższy słupek bramki Cracovii, a tam już czekał ze swoim "szczupakiem" Paweł Brożek - pewnie pokonując Cabaja! 1-0 dla "Białej Gwiazdy". Po zmianie wyniku obraz gry nie miał jednak zamiaru się zmieniać. Nadal częściej przy piłce byli wiślacy, a goście czekali na swoją szansę w kontrze. Taka w końcu musiała się przytrafić. W 27. min. Głowackiemu uciekł Dudzic, ale zamykający akcję z prawej strony Pawlusiński fatalnie przestrzelił. Po meczu stwierdził, że Cracovia była dziś... lepsza. W marnowaniu świetnych okazji - na pewno. W 33 min. ładnie z rzutu wolnego przymierzył jeszcze Dudka, jeszcze dwukrotnie zamieszał w polu karnym "Brozio" i obydwa zespoły mogły zejść do szatni.

II połowa zaczęła się spokojnie z obydwu stron, choć walka o każdy fragment boiska trwała nieustannie. Wiślacy podeszli do tej części meczu nawet za spokojnie, co zaprocentowało... golem dla "Pasów". Baran wrzucił z rzutu wolnego, Pawełek zrobił niepotrzebnie krok do przodu, bo główka Kuliga poleciała dokładnie nad nim i wpadła do siatki... 1-1 - i ożywają fani Cracovii, którzy motywują swoich piłkarzy okrzykami - "jesteście lepsi"... Jak się okazało chwilę później - nie byli. O losach meczu zadecydowała 64. min. Baszczyński z Łobodzińskim zaczarowali prawą stronę boiska, w końcu kadrowicz Beenhakkera wrzucił w pola karne, a tam drugim szczupakiem pofrunął Paweł Brożek i Cabaj musiał wyciągać piłkę z siatki... 2-1 i koniec dopingu ze strony pasiastych fanów. Na 3-1 mógł jeszcze podwyższyć Jirsák, ale po podaniu Boguskiego pomylił się nieznacznie... Mogła też wyrównać Cracovia, ale Pawlusińskiemu nie udało się skopiować "szczupakowego" wyczynu Brożka. W doliczonym czasie gry frustracja Cabaja nie pozwoliła mu dokończyć meczu, gdyż kontra Wisły zakończyła się brutalnym faulem poza polem karnym golkipera Pasów na Marku Zieńczuku - za co słusznie sędzia pokazał czerwoną kartkę.

Wisła już czwarty sezon z rzedu pokazuje więc Cracovii miejsce w mieście... W końcu każdy to powie, że Wisła rządzi w Krakowie!!!

Źródło: wislaportal.pl

Wisła Pany!

Data publikacji: 20-04-2008 19:41


Biała Gwiazda pokonała 2:1 Cracovię w 175. derbach Krakowa, przerywając tym samym serię meczów bez porażki drużyny Stefana Majewskiego. Obie bramki dla Mistrzów Polski zdobył Paweł Brożek.

Tak na żywo relacjonowaliśmy zdobywanie przez Wisłę mistrzostwa Polski

Gospodarze wystąpili w najsilniejszym składzie: do drużyny powrócił Cleber, który był zawieszony na trzy mecze oraz kontuzjowani Głowacki i Łobodziński.

Mecz nie należał do najpiękniejszych. Zawodnicy obu drużyn często uciekali się do fauli, co na pewno nie wpływało korzystnie na jakość widowiska. Jednak to Biała Gwiazda wygrała tą „Świętą Wojnę”, co wcale nie przyszło jej łatwo.

Zaczęło się bardzo dobrze – w 15. minucie Paweł Brożek wykorzystał świetne dośrodkowanie Wojciecha Łobodzińskiego i szczupakiem pokonał Marcina Cabaja, zdobywając 17. bramkę w sezonie.

Potem do głosu doszli goście, którzy kilka razy stworzyli sobie dobre okazje do wyrównania, ale strzały Moskały, Dudzica i Kuliga były niecelne. Jednak „Pasy” w końcu doprowadziły do wyrównania, ale w drugiej połowie. W 53. minucie meczu Przemysław Kulig przelobował Mariusza Pawełka po tym, jak piłkę z rzutu wolnego w pole karne wrzucił Arkadiusz Baran.

Było 1:1, ale to nie satysfakcjonowało ani jednych, ani drugich. Obie drużyny chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, na szczęście dla Wiślaków, kontry Cracovii kończyły się najczęściej na obronie Białej Gwiazdy.

Wiślacy odpowiadali swoimi akcjami, a jedna z nich, ta w 64. minucie, przyniosła gola na wagę 3 punktów. Znowu Łobodziński dośrodkował w pole karne, gdzie Paweł Brożek kolejny raz głową umieścił piłkę w siatce. Brożek ma już na swoim koncie 18 trafień i coraz bliższy jest zdobycia korony króla strzelców.

Już w doliczonym czasie gry goście mieli okazję na wyrównanie, ale jej nie wykorzystali. Stracili za to zawodnika – Marcin Cabaj obejrzał czerwoną kartkę za faul na Zieńczuku. Pomocnik Wisły został powalony na ziemię przez golkipera Cracovii, który wybiegł z bramki i starał się przerwać rajd „Zienia” w kierunku pola karnego gości.

175. derby zakończyły się zwycięstwem Wisły, która w ten sposób przypieczętowała zdobycie 11. tytułu mistrza Polski.

Po meczu zawodnicy mistrzowskiej drużyny zrobili rundę honorowa wokół stadionu, dziękując kibicom za doping. Na koniec wszyscy ustawili się na środku boiska, jeszcze raz brawami dziękując fanom za wsparcie.

Wisła Kraków – Cracovia Kraków 2:1 (1:0)

1:0 Paweł Brożek 15’

1:1 Kulig 53’

2:1 Paweł Brożek 64’

Wisła Kraków: Pawełek – Baszczyński, Glowacki, Cleber, Piotr Brożek – Łobodziński (77’ Matusiak), Sobolewski, Dudka (67’ Jirsak), Zieńczuk – Paweł Brożek (82’ Cantoro), Boguski

Cracovia Kraków: Cabaj – Kulig, Polczak, Urbański, Radwański – Pawlusiński, Baran (69’ Kosturbała), Kłus, Nowak- Dudzic (80’ Majoros), Moskała (80’ Witkowski)

Żółte kartki: Boguski, Jirsak, Cleber (Wisła) – Baran, Dudzic (Cracovia)

Czerwona kartka: Cabaj

Sędziował: Grzegorz Gilewski

Widzów: 14 500


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

"We Are The Champions" - śpiewa stadion. Wiślacy pieczętują mistrzostwo Polski wygrywając derby.

KONIEC MECZU! Pisaliśmy to dwa lata temu, rok temu i pół roku temu. Pod Wawelem po staremu - WISŁA PANY!

Derbowy gol Pawła Brożka na 1:0.
Derbowy gol Pawła Brożka na 1:0.

90+5' Wisła spokojnie rozgrywa do końca na połowie Cracovii.

90+4' Kulig wchodzi do bramki Cracovii na ostatnie sekundy meczu. Rzut wolny dla Wisły, daleko do bramki.

90+3' Zieńczuk sam na sam 30 metrów od bramki, faul Cabaja! Od razu czerwona kartka dla bramkarza Cracovii!!!

90+1' "Piłka meczowa" dla Cracovii, Kulig do Pawlusińskiego na 10 metr, główka nad bramką! Paweł Brożek z takich sytuacji zdobywał dziś gola.

90+1' Kocioł w polu karnym Wisły! Sytuację wyjaśnia Cleber.

90' Faul na Głowackim. Z rzutu wolnego rozpocznie Mariusz Pawełek.

89' Baszczyński próbował dokładnie wrzucić na szósty metr do Boguskiego, wyczuł te intencje Polczak.

88' Wisła z pierwszej piłki, wychodzi na pozycję Cantoro... uprzedzony.

87' Matusiak, prostopadle do Jirsaka, niecelnie.

85' Kartka dla Clebera za faul na Nowaku, chyba eliminuje Brazylijczyka z gry przeciwko Legii.

84' Leży na boisku Kostrubała, minuta przerwy.

83' W Gdyni rozpoczął się drugi mecz finałowy koszykarek: Lotos - Wisła. Śledzić przebieg gry można na www.itvp.pl i www.plkk.pl.

Ekwilibrystyczna walka o piłkę
Ekwilibrystyczna walka o piłkę
82' Paweł Brożek opuszcza boisko, a wbiega na nie Mauro Cantoro.

80' Podwójna zmiana w Cracovii. Za Moskałę Witkowski, a za Dudzica - Majoros.

78' Sobolewski odzyskał piłkę, zagrał do rozpędzonego Pawła Brożka trochę na lewo. Cabaj niepotrzebnie wychodzi, próba loba - niedokładna, Brożek źle trafił w piłkę.

77' Za asystenta przy obu golach Wojciecha Łobodzińskiego wchodzi Radosław Matusiak.

77' Łobodziński kontra dwaj rywale, gdy zablokowali jego centrę wywalczył aut.

75' Zablokowane próby strzału/wrzutki i Zieńczuka, i Jirsaka.

74' Kartka dla Dudzica.

73' Akcja środkiem: Głowacki ze środka do Boguskiego, ten chyba powinien uderzyć przewrotką, ale zdecydował się na wycofanie do Jirsaka, który z woleja nieznacznie chybił!

72' Kartka dla Jirsaka, za to samo co dostał Boguski.

71' Pawlusiński lewą nogą w środek bramki. Niegroźny ten strzał.

69' Kostrubała za Barana.

68' "Wisła - PANY" - rozmawiają wiślackie sektory!

67' Pierwsza zmiana w Wiśle, za Dudkę wchodzi Jirsak.

67' Mógł podciągnąć Darek Dudka, 40 metrów do bramki, uderzenie w prawy róg bramki, tuż obok...!

66' Sobolewski jak taran szedł w pole karne Cracovii, niestety jego faul :-)

64' Ale brama Pawła Brożka, znów asysta Łobo!!!!!!!!!!! Niemal kopia akcji z pierwszej połowy, choć tym razem znacznie trudniejsze dojście do główki. Cudowny szczupak "Brozia" i Wisła znów prowadzi!!! Gol numer 18 napastnika Wisły!

"Złota główka" Pawła Brożka i gol.
"Złota główka" Pawła Brożka i gol.

63' Kontra Cracovii zagranie na lewo do Nowaka, którego nabija po wślizgu Głowacki. Od bramki zacznie Pawełek.

62' Łobodziński szarpie prawą stroną, zagranie w pole karne, tam Polczak odbija do przodu.

61' Dwójkowo Paweł Brożek z Boguskim, brak dokładności.

60' Wrzutka Boguskiego, na 11 metrze Sobolewski, niepotrzebnie przyjmował piłkę, zamiast uderzyć z pierwszej!

60' Marek Zieńczuk w narożniku boiska wywalczył róg.

56' Kontra, Pawlusiński do Moskały, podanie przecięte przez Głowackiego.

55' Pierwsze wrzutki w pole karne Cracovii nie przynoszą powodzenia. Teraz rzut wolny spod linii autowej dla Wisły.

54' Kibice Cracovii odśpiewują swój nieformalny hymn. "Czy wygrywasz czy nie.." - odpowiadają wiślacy. Czas zabrać się do roboty piłkarze!

53' Gol dla Cracovii. Kulig lobuje główką Pawełka korzystając z nieporozumienia Piotra Brożka i bramkarza Wisły.

53' Pierwszy szalik palony na trybunie E.

52' Znakomicie wypatrzył Pawła Brożka Rafał Boguski, nie udało się odpowiednio przyjąć piłki z obrońcą na plecach.

49' Znów akcja Wisły, Boguski wykłada piłkę Sobolewskiemu, który bardzo niecelnie uderzył z pierwszej piłki. A pozycja była dobra.

49' Wycofanie Brożka do Zieńczuka, mocne i zaskakujące uderzenie z prawej nogi, tuż obok słupka Cracovii!

47' Główka Kuliga nad bramką Wisły, uderzenie po centrze z rogu.

46' Głowacki wybija na róg.

46' Bez zmian po przerwie.

Statystyka C+ do przerwy: sytuacje 6-5, strzały 7-10, strzały celne 2-0, posiadanie piłki 55%-45%.

Koniec pierwszej połowy. W sumie zasłużone prowadzenie Wisły, prezentującej przede wszystkim wyższą kulturę gry. Ale też Wisła po zdobyciu gola na zbyt wiele pozwoliła Cracovii, która doszła do dwóch pozycji strzeleckich. Świetne dwie okazje w końcówce pierwszej połowy zmarnowała też Wisła. Czekamy na drugą połowę.

45+1' Strzały Dudzica i Moskały z 25 metrów zablokowane.

45' Wątpliwy faul Dudki w środku pola. Sędzia dolicza minutę.

44' Paweł Brożek lewą stroną, minął dwóch rywali, zszedł do środka, mógł uderzać, ale szukał jeszcze Łobodzińskiego, który... nie pobiegł za akcją. Świętna okazja bramkowa zmarnowana. Nasz martwi utykający w środku Sobolewski.

43' Leży na boisku Sobolewski, Wisła kontynuuje kontrę, która zostaje powstrzymana w polu karnym. Kartka dla faulującego Barana.

42' Mocno Pawlusiński, ale piłka nie dotarła nawet do pola karnego, została wybita.

42' Głowacki przewraca(?) Kłusa... 40 metrów od bramki Wisły, rzut wolny.

40' Cabaj wychodzi z bramki, wybija piłkę, przejmuje ją Brożek... lob zbyt późno i niecelny.

39' Groźnie Dudzic do Moskały, Głowacki do społu z Baszczyńskim sobie radzą.

38' Ofensywny faul Marka Zieńczuka na Kuligu w okolicach chorągiewki, na połowie Pasów.

37' Podanie do Dudzica w pole karne Wisły, ostry kąt, wybita piłka... i tak spalony.

36' Złe podanie do Pawła Brożka, ten zdołał tylko instynktownie trącić piłkę głową.

34' Pawlusiński... po ziemi, w mur.

Dariusz Dudka
Dariusz Dudka

34' Ponad 25 metrów do bramki Wisły, rzut wolny dla Cracovii po faulu Clebera na Dudzicu.

33' Upomnienie dla Boguskiego, który utrudniał Cracovii rozegranie rzutu wolnego.

33' Mocne uderzenie Dudki z rzutu wolnego, ale wprost w Cabaja, który zgasił lot piłki na ziemi.

32' Przewrócony przez Kłusa Radosław Sobolewski.

31' W Zabrzu po 70 minutach Górnik remisuje 1:1 z ŁKS-em. Bramki strzelili Tomasz Zahorski i Ensar Arifović.

31' Wiślackie trybuny falują, fani bawią się doskonale. Przydałaby się tylko trochę lepsza gra drużyny, bo po zdobyciu gola mecz się wyrównał.

29' Ostra centra Nowaka na głowę Moskały, który z 12 metrów uderzył głową bardzo niecelnie. Stracił kontakt z napastnikiem Cracovii Dudka.

28' Groźna kontra Cracovii, wychodził Nowak, oddał strzał w... Moskałę, który był na spalonym. Reakcja fanów Cracovii jakby stracili właśnie mistrzostwo świata.

27' Paweł Brożek w polu karnym Cracovii, odwrócił się z piłką, jednak gdzieś trącona przez Polczaka wyszła na aut bramkowy.

26' Ładna próba sprytnego podania od Dudki w środku pola, po odzyskaniu piłki. Pasy mają szczęście, że ta piłka nie przeszła.

25' Dalekie zagranie do Łobodzińskiego, ten zgrywał głową w kierunku Boguskiego. Do przodu wybił Urbański.

24' Bardzo daleko do bramki Wisły, strzał Kuliga niezwykle niecelny.

23' Z notatnika statystyka C+ - najczęściej przy piłce do tej pory Marcin Baszczyński.

20' Indywidualnie Moskała, ale czysto wybijają mu piłkę wiślacy na 20 metrze.

19' Dudzic wychodzi przed Pawełka, ale skuteczny powrót Głowackiego, który wybija piłkę młodemu napastnikowi Cracovii.

19' "Che sera sera, Wisełka mistrzostwo ma".

18' Nowak ręką na aut.

17' "Każdy to powie, Wisełka rządzi w Krakowie" niesie się po obiekcie przy Reymonta. A Wisła nie zwalnia.

15' Goool, Paweł Brożek!!! Cały stadion ryknął z radości!!! Łobodziński wygrał pojedynek z Radwańskim przy chorągiewce, precyzyjnie dośrodkował do Brożka, który efektownym szczupakiem zdobył swojego 17. gola w tym sezonie!!!

12' Strzał Dudzica z lewej nogi, bardzo niecelny.

12' Zablokowany wolej Brożka!

11' "Malujesz pod płotem, licz się z łomotem" - odpowiedź kibiców Wisły, w formie żółtej sektorówki z czarnymi literami. [[Grafika: 2008-04-20 Wisła-Cracovia8.jpg|left|thumb|300px| Odpowiedź na sektorówkę Cracovii] 10' Dośrodkowanie z rogu na dłuższy słupek, niecelna główka Clebera.

8' Rozwija się oprawa, sektorówka na trybunie gości. Przedstawia tradycyjny obrazek, chłopca piszącego kredą "Cracovia Pany".

6' Płaskie wrzucenie piłki w pole karne Cracovii przez Łobodzińskiego, goście radzą sobie z tym zagraniem.

5' Wisła wysoko pressingiem, odbiera piłkę rywalowi już na jego połowie.

5' Zbyt mocne i głębokie dośrodkowanie Piotra Brożka.

4' Niebezpieczeństwo zażegnane, uderzenie z rzutu wolnego, piłka odbita przez mur.

3' Rzut wolny dla Cracovii, trzy metry od linii końcowej boiska, tuż przy polu karnym.

3' Podanie w kierunku Brożka przecięte przez obrońcę. Po chwili do przodu poszedł Sobolewski, ostrzegawcze uderzenie nad bramką.

2' A teraz ze wszystkich gardeł, wielokrotnie powtarzane "Oooo, nasz TS".

2' Teraz Wisła zaczyna śpiewać coś nt. Cracovii... na dwie trybuny.

1' 175. derby Krakowa rozpoczynają Rafał Boguski i Paweł Brożek!

Hymn Wisły, ledwie słyszalne gwizdy kibiców gości.

Obie drużyny wchodzą na boisko. Cracovia, tak jak pisaliśmy - na czarno. Wisła w czerwonych mistrzowskich koszulkach i białych koszulkach.

Maciej Skorża w przedmeczowym wywiadzie przyznał, że wczoraj po 22.00 usiadł sobie przy stole i ... zaczął myśleć o eliminacjach Ligi Mistrzów. Szkoleniowiec Wisły nie uważa "Białej Gwiazdy" za faworyta dzisiejszego meczu. "Będzie ciężki, twardy mecz" - mówi.

Nasi dopingują tylko Wisłę: "Tylko Wisła, TS...!"

Odezwali się fani Cracovii. Nie cytujemy, bo po co...

Stefan Majewski nie liczy na to, że wczorajsza koronacja Wisly na Mistrza Polski wpłynie negatywnie na zawodników Macieja Skorży: "Gdy sie zdobywa tytuł, gra się na luzie. Tytuł będzie sprzymierzeńcem Wisły".

Na środku boiska popis żonglerki piłką pokazuje mistrz futbolowego freestyle'u z Anglii - Dan Magness.

Widzów C+ rozgrzewa były zawodnik Legii Marcin Rosłoń: "To mecz szczególny - ponieważ Cracovia może być pierwszym zespołem, który pokona nowego mistrza."

Rozgrzewka wiślackiej widowni! "Wisełkaa, Wisełkaa, Wisełkaaa..."

"Wisła to jest potęga..." - śpiewa cały stadion... no może prawie cały ;-)

Brawa dla mistrzów Polski, Wisły Kraków. Jej piłkarze właśnie wybiegli na rozgrzewkę.

Gwizdy witają piłkarzy Cracovii, którzy dziś zagrają w strojach żałobnych, takich jak ich kibiców - czarnych.

W składzie Wisły niespodzianka, Wojciech Łobodziński! W środku Sobolewski z Dudką, nie ma Jirsaka.

Na murawie lądują spadochroniarze z flagami, ot taka atrakcja na "dzień dobry".

Czekamy powoli na wyjściowe składy obu drużyn. Na trybunie wschodniej (C) widzimy około 1,5 tys. widzów.

W sektorze gości jest już około 600 fanów pasów. Większość ubranych na czarno. Wiślaków póki co niewielu, ale przeważnie wszyscy ubrani w czerwone koszulki.

Wszyscy mamy w pamięci ostatnie derby Krakowa, które trudno było nazwać piłkarskim świętem. Cieszyć musiała natomiast wygrana Wisły 2:1, z której doskonale utkwiły w pamięci piękne gole Marka Zieńczuka i Rafała Boguskiego.

Przed 175. derbami Krakowa Wisła ma 67 punktów, czyli aż 35 więcej od lokalnego przeciwnika, który plasuje się na 9. miejscu w tabeli.

Piłkarzy Cracovii wspierać dziś będzie 800 kibiców.

Wszystkim wybierającym się na dzisiejszy mecz przypominamy, że lepiej zrezygnować z napojów wyskokowych. Ich nadmierna ilość w organizmie może spowodować zakaz wejścia na stadion.

Wczoraj Wisła Kraków zapewniła sobie mistrzostwo Polski. Szczęśliwe dla naszej drużyny okazało się zwycięstwo Lecha nad Groclinem. To jedenasty tytuł mistrzowski dla Wisły, jednocześnie szósty w ostatnim dziesięcioleciu!

Zapraszamy na relację "minuta po minucie" z derbowego pojedynku z Cracovią. Pierwszy gwizdek sędziego o godz. 17:00.

Źródło: wislakrakow.com

J.Fedorowicz na trybunach
J.Fedorowicz na trybunach

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Majewski: Zabrakło nam umiejętności

Data publikacji: 20-04-2008 20:11


Po przegranych derbach trener Cracovii przyznał, że jest zadowolony z postawy swojej drużyny. Zrobiła ona wszystko, na co było ją stać. "Po dzisiejszym meczu jestem zadowolony. Powiedziałem to moim zawodnikom. Myślę, że po prostu zabrakło nam umiejętności" - przyznał trener Majewski.

Zaraz po meczu szkoleniowiec „Pasów” pogratulował trenerowi Skorży zwycięstwa i wywalczenia tytułu Mistrza Polski. „Zespół Cracovii rozegrał bardzo dobre spotkanie. W końcówce zabrakło nam szczęścia. Tak czasami bywa. Chciałbym pogratulować trenerowi Mistrzostwa Polski.. Wisła zapewniła sobie to, na co zasłużyła. Nam się niestety nie udało” – powiedział trener Majewski.


W trakcie drugiej połowy boisko opuścił kapitan Cracovii, Arkadiusz Baran. „Dostał w pierwszej połowie w mięsień czterogłowy. W drugiej części meczu wyszedł na boisko i powiedział, że jeżeli cokolwiek będzie nie tak, to da znać. Pokazał i zdecydowałem się na zmianę” – uzasadnił zmianę szkoleniowiec Cracovii.

„Poprzednie derby tutaj przegraliśmy, przede wszystkim przez pierwszą połowę. Młodzi zawodnicy, którzy dzisiaj zagrali udowodnili, że warto w nich inwestować i przebudowywać drużynę” – zakończył trener Majewski.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Skorża: Derby z prawdziwego zdarzenia

Data publikacji: 20-04-2008 20:52


Już po wczorajszym meczu Lecha z Groclinem jasnym się stało, że tytuł Mistrza Polski powraca pod Wawel. W niedzielnym meczu podopieczni Macieja Skorży udowodnili, że na niego zasłużyli. Grali twardo z charakterem. "To były derby z prawdziwego zdarzenia" - powiedział szkoleniowiec Wisły.

„To była bardzo zażarta walka. Jeżeli zawodników stać na taki poziom zaangażowania, to szkoda, że derby rozgrywane są tak rzadko. Cieszę się, że zdołaliśmy wygrać z tak dobrą drużyną. Zdobyliśmy szybko bramkę. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy wszystko. Później Cracovia zdobyła bramkę i mecz się wyrównał. Na szczęście udało się nam strzelić i wygraliśmy” – podsumowując powiedział trener Skorża.


W drugiej połowie na murawie pojawił się Tomas Jirsak. Wszedł w miejsce reprezentanta Polski, Dariusza Dudki. „Darek zagrał bardzo dobrze, wykonał w tym meczu ogromną pracę. Od początku było w mojej koncepcji, że zejdzie. Po godzinie gry zastąpił go Jirsak, który jest bardziej ofensywny. Zastanawiałem się czy ściągnąć Sobolewskiego, czy Dudkę. Lepiej jednak wyglądał Radek i zdecydowałem się, że boisko opuści Darek” – uzasadnił trener Wisły.

Po przerwie spowodowanej kontuzją na boisko powrócił Wojciech Łobodziński. Wystąpił on od pierwszej minuty i dwukrotnie asystował przy bramkach Pawła Brożka. „To był szczególny mecz. Można powiedzieć, że złamałem swoje zasady. Zaryzykowałem i wpuściłem Wojtka od pierwszej minuty, ze względu na wagę tego spotkania. Cieszę się, bo Wojtek był kluczowym zawodnikiem” – wyjaśnił szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

„Szczerze mówiąc bardzo liczyłem na taką postawę zawodników i cieszę się, że nie zawiodłem się. Pokazali, że są prawdziwymi zawodnikami z charakterem. Cieszę się bardzo” – stwierdził trener Skorża.

„Nie ukrywam, że aspekt przygotowania fizycznego, w niektórych przypadkach, bardzo mnie martwi. To jest też dla mnie pouczające, zwłaszcza w kontekście tego, co czeka nas jesienią. Chcemy się szybko zregenerować. Chcemy strzelić parę bramek i nie stracić możliwie żadnej” – przed środowym meczem Pucharu Polski z Groclinem przyznał Skorża.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Piłkarze po meczu

Brożek: Bramki dały mi komfort psychiczny

Napastnik krakowskiej Wisły, Paweł Brożek pewnie zmierza po tytuł króla strzelców Orange Ekstraklasy. Dzisiejszymi dwoma trafieniami nie tylko zapewnił zwycięstwo nad Cracovią, ale i znacząco przybliżył się do strzeleckiej korony, mając już trzy bramki więcej od bezpośrednich kontrkandydatów.

Paweł Brożek właśnie strzelił "Pasom" gola.
Paweł Brożek właśnie strzelił "Pasom" gola.

- Cieszę się z tych bramek. Dają mi komfort psychiczny, bowiem odskoczyłem trochę w klasyfikacji strzelców. No i przede wszystkim te dwa trafienia dały zwycięstwo w ciężkim meczu derbowych. Fajne dwie piłki dograł Łobo, wystarczyło dołożyć głowę. Tak więc spora w tym jego zasługa. - mówił po zakończeniu meczu. Jeszcze niedawno Brożek mówił w wywiadach, że najważniejsze jest dobro drużyny i jej zwycięstwa, triumf w klasyfikacji strzelców jest zaś sprawą drugorzędną. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, sam zawodnik upatruje jednak swej szansy - Trochę mi to chodzi po głowie. Myślę, że jeśli dołożę w kolejnych meczach jeszcze dwie bramki to ogólna ich liczba dwadzieścia powinna wystarczyć do króla strzelców.

Tak oto komentował przebieg derbowego pojedynku - Myślałem, że po pierwszej mojej bramce przyciśniemy ich i strzelimy kolejne. Tak się nie stało. Może powodów tego upatrywać należy w tym, ze gorzej czujemy się już fizycznie niż na początku rozgrywek. Widzę to po sobie. Stworzyliśmy więcej klarownych sytuacji i zasłużenie wygraliśmy. Przy golu Kuliga zaskoczyli nas. Stały fragment gry, dośrodkowanie z połowy boiska i bramka. No niestety, zdarza się.

Brożek mówił również o szczególnej mobilizacji towarzyszącej spotkaniu z rywalem zza miedzy - Trener na pewno na żadne rozprężenie by nam nie pozwolił. Z resztą sami mieliśmy świadomość, że kibice żądają od nas zwycięstwa.

Snajper zespołu z Reymonta ucinał wszelkie pytania nawiązujące do braku powołania do kadry Leo Beenhakkera, mówiąc krótko - Kadrze życzę wszystkiego najlepszego, będę trzymał kciuki.

Źródło: wislakrakow.com

Łobodziński: Pierwsze derby, wrażenia niesamowite

Wojciech Łobodziński rozegrał dziś jedno z najlepszych spotkań w historii swych występów w Wiśle. Sama jego obecność w wyjściowej jedenastce była niemałym zaskoczeniem, bo jeszcze przed kilkoma dniami wydawało się, że prawego pomocnika Białej Gwiazdy czeka znacznie dłuższy rozbrat z treningami i ligowymi występami.

- W środę zacząłem trenować indywidualnie, w czwartek z nieco większym natężeniem, w końcu w sobotę już z całym zespołem. Nie odczuwałem bólu, byłem do dyspozycji. Rozmawiałem z trenerem, zdecydował, że mogę zagrać od pierwszej minuty, tyle ile dam radę - mówił po dzisiejszym spotkaniu "Łobo".

Dla Łobodzińskiego był to pierwszy występ w krakowskich derbach z Cracovią. Zapamięta je z pewnością na długo, ponieważ swymi dośrodkowaniami dwukrotnie otworzył Pawłowi Brożkowi drogę do bramki rywali. - Fajnie, ze wygraliśmy. Pierwszy raz grałem w derbach i wrażenia naprawdę niesamowite. Cieszę, się że mogłem coś dać tym ludziom - mówił.

Tak jak zapowiadano przed meczem, Cracovia nie była łatwym przeciwnikiem dla podopiecznych Macieja Skorży. Mimo braku "dużych nazwisk" w składzie, ambitnie walczyła przez całe 90 minut, jednak to Wisła w ogólnym rozrachunku okazała się zespołem lepszym, co również podkreślał Łobodziński - Cracovia walczyła o każdy metr boiska. Widać było to zaangażowanie, było sporo sytuacji nerwowych. Okazaliśmy się lepsi dzisiaj, myślę, że z całego przebiegu gry również to wynikało.

Już wczoraj wiadomo było, że Wisła zdobędzie w tym sezonie swój jedenasty mistrzowski tytuł. Dziś wiślacy zrealizowali swój kolejny cel - zwyciężyli w spotkaniu o prymat w Krakowie. Powodów do radości więc nie brakuje. Prawy pomocnik Wisły przypomina jednak, że wciąż nie pora na wielkie świętowanie - Już za trzy dni kolejny bardzo ważny mecz. Myślę, że na radość jeszcze przyjdzie czas.

Grając z rywalem zza miedzy o dobre zmotywowanie zawodników nie trudno. Dziennikarze pytali jednak, czy wiślacy znajdą jeszcze wolę walki w ostatnich czterech ligowych spotkaniach, w sytuacji gdy sprawa tytułu jest już rozstrzygnięta. - To był mecz derbowy, jeśli w każdym następnym będziemy podchodzić do sprawy tak jak dziś to nie przegramy już do końca sezonu - przekonywał Wojciech Łobodziński.

Źródło: wislakrakow.com

Dwusetny ligowy występ Baszczyńskiego

Obrońca Białej Gwiazdy Marcin Baszczyński rozegrał dziś w derbowym spotkaniu z Cracovią pełne dziewięćdziesiąt minut i tym samym zanotował swój dwusetny występ w historii pierwszoligowych występów w barwach krakowskiej Wisły.

Pojedynek twardzieli: Sobolewski-Baran.
Pojedynek twardzieli: Sobolewski-Baran.

Oto jak komentował przebieg dzisiejszego meczu - Strzelając bramkę byliśmy przygotowani na to, że Cracovia rzuci się do ataku. Tak się nie stało, wciąż ograniczali się do kontrataków grając głęboko na swojej połowie. Przypadkowa bramka nie powinna nam się przydarzyć, niemniej dobrze, że potrafiliśmy się zmobilizować i strzelić zwycięskiego gola. Poza zdobytym golem, sytuacji stuprocentowych Cracovia raczej nie stworzyła, może jedną pod koniec. Myślę, że było nieźle.

Już wczoraj wiadomo było, że Wiśle mistrzowskiego tytułu nikt nie zabierze. W Wielkich Derbach Krakowa o żadnym rozprężeniu mowy jednak być nie mogło - To był mecz derbowy. Każdy myślał wyłącznie o zwycięstwie w tym meczu. Wczoraj na pewno cieszyliśmy się, że jesteśmy mistrzami Polski, wiedzieliśmy, że pozostaje przed nami kolejny cel, walka o prymat w Krakowie. Od lat gram w Wiśle i w tej kwestii nic się nie zmienia - mówił Marcin Baszczyński.

Podobnie jak reszta piłkarzy Wisły, Baszczyński przypominał o ważnym środowym spotkaniu z Groclinem, który ma być kolejnym krokiem do przodu w drodze po podwójną koronę - Najważniejsze dla nas powinny być teraz mecze w Pucharze Polski. Czeka na nas Groclin, powinniśmy wypracować jakąś przewagę by móc jechać spokojnie na wyjazd. Choć, jak wiadomo kolejne spotkanie ligowe z Legią należy do prestiżowych.

Marcinowi gratulujemy pięknego jubileuszu i życzymy kolejnych w barwach Białej Gwiazdy!

wislakrakow.com (PM)

Źródło: wislakrakow.com

Dudka: Typowa rąbanka

Data publikacji: 20-04-2008 21:08


"To był nasz chyba typowy mecz, który gramy już od dwóch czy trzech sezonów, czyli walki nie ma, wielkiego widowiska też nie. Jest za to typowa rąbanka i dzisiaj po raz kolejny wyrąbaliśmy ten wynik" - szczerze przyznał Dariusz Dudka.

Przede wszystkim należy rozpocząć od gratulacji z okazji zdobycia Mistrzostwa Polski... Dziękujemy, dziękujemy.

...wywalczonego wczoraj przed telewizorem. Lepiej walczyć o Mistrzostwo w tak prestiżowych meczach, czy mieć świadomość tego, że ma się je już w kieszeni?

Wiadomo, że to był mecz o prestiż i lepiej by było, gdybyśmy walczyli dzisiaj o to Mistrzostwo. Tak też podeszliśmy do tego meczu, jakbyśmy mieli o nie grać dzisiaj. Jednak byliśmy już spokojniejsi.

To spotkanie nie stało chyba na najwyższym poziomie.

To był nasz chyba typowy mecz, który gramy już od dwóch czy trzech sezonów, czyli walki nie ma, wielkiego widowiska też nie. Jest za to typowa rąbanka i dzisiaj po raz kolejny wyrąbaliśmy ten wynik.

Po pierwszej bramce trochę uśpiliście swoją grę i straciliście bramkę. Dopiero przy wyniku 1:1 walka zaczęła się od początku.

No dokładnie. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby w taki sposób stracić bramkę. Później musieliśmy gonić, ale byliśmy zmobilizowani na to, żeby odrobić ten wynik. Chwała Pawłowi, że był dzisiaj w bardzo dobrej dyspozycji i to co miał, to strzelił. Na pewno był bohaterem.

W lidze czeka was teraz spotkanie w Warszawie z Legią. Z kadry wypadł Cleber.

Jest Adam Kokoszka, który może wskoczyć w jego miejsce. Mamy szeroką kadrę, mamy fajne nazwiska, które są na ławce rezerwowych i teraz mogą zagrać. Jeśli o to chodzi, to jestem spokojny.

Mówisz o zawodnikach, którzy siedzą na ławce. Taka sytuacja ma miejsce chociażby z Mauro Cantoro, który stracił miejsce w pierwszej jedenastce.

Ja bym tego nie traktował jako sytuacji, że Mauro przegrał jakąś rywalizację. Po prostu trener wymyślił sobie na dzisiejszy mecz taki skład, a przecież za trzy dni Mauro może zagrać w pierwszym składzie. Taka rotacja zawsze może być.

Kasia Jeleń

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Jirsak: Trudny mecz

Data publikacji: 20-04-2008 21:23


Tomas Jirsak wystąpił w meczu derbowym dopiero w drugiej połowie. Po spotkaniu przyznał, że był to trudny mecz.

Jak oceniłbyś dzisiejszy mecz?

Trudny mecz, ale zwycięstwo w derbach bardzo cieszy.

Dziś zagrałeś dopiero w drugiej połowie. Spodziewałeś się tego?

Miałem taką nadzieję, że zagram od pierwszej minuty, ale trener zadecydował tak, że zagrałem dwadzieścia minut.

Zdobyliście już mistrzostwo. Liczysz na to, że w meczu z Legią trener da Ci szansę?

Nie wiem, to pytanie raczej do trenera. Ja bym chciał zagrać i każdy mecz wygrać.

Jak oceniłbyś całą atmosferę w derbach?

Super. Kibice bardzo fajnie się zachowywali. Szkoda tylko, że nie było trybuny „D”.

Marta Strączek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Głowacki: Kości trzeszczały

Data publikacji: 20-04-2008 22:02


Kapitan Białej Gwiazdy po meczu z Cracovią powiedział: "Cracovia nas niczym nie zaskoczyła, spodziewaliśmy się twardej walki".

„Daliśmy z siebie tyle, ile mogliśmy. Cały czas gramy co trzy dni. Nie jest łatwo regenerować siły i do każdego meczu być przygotowanym w 100 procentach, ale nie można nam odmówić tego, że zostawiliśmy wszystko, na co nas stać" – powiedział Głowacki o meczu z Cracovią.

„Niezmiennie bardzo dobrze smakuje" - powiedział o smaku zwycięstwa nad Cracovią kapitan Wisły. "Dwa lata czekaliśmy na to mistrzostwo. Oczywiście były to dwa bardzo długie lata i w tym sezonie ciężko na to pracowaliśmy. Zasłużenie możemy cieszyć się z tego tytułu”- stwierdził piłkarz.

„Przewaga wskazuje na to, że to mistrzostwo było łatwiejsze. Mogłoby się wydawać, że było łatwo, ale tak nie było. W każdym meczu staraliśmy się grać o zwycięstwo i wiele takich meczów tym rezultatem zakończyliśmy i z tego możemy być dumni” – tak ocenił zdobycie mistrzostwa Głowacki.

Na pytanie czy Cracovia zaskoczyła czymś Wisłę stwierdził: „Cracovia nas niczym nie zaskoczyła. Spodziewaliśmy się twardej walki i tej na pewno sporo było na boisku. Kości trzeszczały, ale chyba każdy sobie wyobraża w ten sposób derby, że zawodnik nie odpuszcza”.

Marta Strączek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pawełek: Stracony gol nas zdenerwował

Data publikacji: 20-04-2008 22:49


"Cieszę z drugiej strzelonej bramki przez Pawła Brożka, cieszymy się ze zwycięstwa. Co do bramki straconej - chciałem wybić, pomóc, ale brakło mi tam pół kroku. Na pewno mam współudział przy straconej bramce" - mówił po derbach Mariusz Pawełek.


Po tej pierwszej bramce wydawało się ze kontrolujecie sytuację, a tymczasem po golu dla Cracovii zapadła konsternacja….

W porównaniu z wcześniejszymi meczami bardziej kontrolowaliśmy sytuację na boisku. Było dwadzieścia kilka minut naprawdę dobrej gry, mogliśmy jeszcze trafić bramkę, ale niestety się nie udało. Później Cracovia dobrze wychodziła z kontratakami. W pierwszej połowie prawie nie zagroziła nam, oprócz jednej sytuacji – na szczęście wtedy Pawlusiński nie trafił w bramkę. W drugiej połowie mówiliśmy sobie, żeby wyjść bardziej skoncentrowanym. Stracona bramka nie podłamała nas, bardziej nas zdenerwowała. Później gol Pawła – bardzo cie cieszyliśmy, potem też czerwona kartka Cabaja. Na końcu gwizdek no i mistrzostwo Polski.

Można chyba powiedzieć, że Lech trochę zepsuł wam świętowanie?

Chcieliśmy zobaczyć jak gra Groclin, bo to nasz przeciwnik w Pucharze Polski. Mecz z Lechem był naprawdę dobry, ja oglądałem tylko pierwszą połowę, później już tylko z tatą rozmawiałem…

Czy zachowałbyś się tak samo na miejscu Cabaja dziś?

Nie wiem… ciężko powiedzieć. Marcin stał wysoko. Była to podobna sytuacja do tej z Iraklisem u nas, kiedy była prostopadła piłka, ja wyszedłem, ja piłkarza Iraklisu nie faulowałem, Marek Penksa mnie zaasekurował, ale z tego nie padła bramka. Marcin w tej sytuacji był jednak skoncentrowany tylko na Marku Zieńczuku, tak wiec czerwona kartka była zasłużona. Czy ja bym tak postąpił? Nie wiem, musiałbym się poczuć w skórze Marcina Cabaja.

Jak wyglądała walka z kontuzją. Kibice Wisły żyli tym w ostatnim czasie.

Miałem lekkie naciągnięcie wiązadła pobocznego i doktor powiedział, żeby lepiej nie ryzykować. Mogła się zrobić o wiele dłuższa przerwa. Dzięki temu mogłem się skoncentrować lepiej na meczu derbowym.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Matusiak: Najlepszy był wynik

Data publikacji: 20-04-2008 23:28


Dla Radosława Matusiaka to były pierwsze derby Krakowa. Po spotkaniu przyznał, że na Reymonta wszyscy mogą być zadowoleni – od kibiców po piłkarzy.

„Z pewnością było czuć atmosferę na trybunach, dobry doping, dobry wynik. Myślę ze wszyscy są zadowoleni – kibice i my. Myślę, że ogólnie było naprawdę bardzo fajnie” – przyznał po spotkaniu napastnik Białej Gwiazdy.

Większą część spotkania Matusiak oglądał zza linii bocznej. Na pytanie, czy były to najlepsze derby Cracovii, odpowiedział: „Najlepszy to chyba był wynik. Cracovia goniła nas cały czas, kopała długą piłkę do przodu, jednak nie miała z tego zbyt dużo. Wynik 2:1, jednak na boisku już tak dobrze dla nich nie wyglądało”.

Pod koniec spotkania Matusiak zagrał jako wysunięty napastnik. Czy takie ustawienie mu pasuje? „W Bełchatowie i w reprezentacji zawsze grałem wysuniętego napastnika, tak zawsze chciałbym grać. W pierwszym składzie tą rolę pełni Paweł Brożek, ja wyszedłem z takimi samymi zadaniami na ostatnie 15 minut” – przyznał Matusiak.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Derby z trybun

175 pojedynek Wisły i Cracovii wzbudzał spore emocje wśród krakowskich fanów od kilku dni. Wystarczy wspomnieć sceny, jakie miały miejsce podczas sprzedaży biletów pod kasami, by mieć świadomość jak bardzo istotny jest to mecz dla mieszkańców grodu Kraka.

Ogromne zainteresowanie oraz kara nałożona przez Ekstraklasę SA, po wydarzeniach w meczu z Odrą, sprawiły, że nie wszyscy mogli zasiąść na stadionie Wisły. Trybuna D, która miała stanowić centrum dopingu stała dziś pusta. Do łask tym samym wrócił legendarny sektor „X”, który od lat stanowił wizytówkę naszego ruchu kibicowskiego. Podkreślić trzeba, ze prezentował się on dziś okazale. Uwagę przykuwał oczywiście kolor czerwony. Jednolite koszulki, jakie mieli na sobie fani sprawiły, że trybuna wyglądała niezwykle efektownie.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie zobaczyliśmy dzisiaj oprawy, która pierwotnie planowana była na ostatecznie trybunę D. Zawirowania związane z jej zamknięciem sprawiły, że wszelkie plany dotyczące tej kwestii zostały nieco przesunięte w czasie. Wszystko wskazuje na to, że efekty pracy wiślackich ultrasów przyjdzie nam poznać na kolejnych meczach ligowych.

Derbową rywalizację obserwowało z sektora gości 800 kibiców Cracovii. Większość z nich ubrana na czarno. Wśród przybyłych dostrzec można było również barwy Lecha Poznań, Arki Gdynia oraz Polonii Warszawa. Rozwieszono flagi: „Opravcy”, „Andrychów” oraz.„Właściwa Strona Błoń”.

Błyskawiczna riposta na oprawę pasiastych kibiców
Błyskawiczna riposta na oprawę pasiastych kibiców
W 8 minucie meczu, w swoim sektorze, fani „Pasów” rozłożyli sektorówkę ilustrującą tradycyjny obrazek małego chłopca, piszącego kredą na murze „Cracovia Pany!” Chyba nikt nie spodziewał się wówczas, że kilkadziesiąt sekund później, na sektorze „C” pojawi się odpowiednia riposta.

Wiślacy odpowiedzieli żółtym transparentem o treści "Malujesz pod płotem, licz się z łomotem", co wzbudziło wśród przybyłych spora konsternację. Warto zwrócić uwagę, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy wiślaccy fanatycy znają plany rywali. Wspomnieć należy tutaj chociażby oprawę z meczu jesiennego z Polonią Bytom… jak widać Wisła nie śpi, Wisła czuwa ;-)

Doping gospodarzy było bardzo dobrze słyszalny. Oczywiście nie zabrakło tradycyjnego dialogu między sektorami C oraz E. Niestety nie można tego samego powiedzieć o trybunach A i B. To już chyba niemal tradycja, ze tamtejsi fani bardziej skupiają się na rywalizacji boiskowej niż kibicowskiej, a zaangażowanie ich do wspólnej zabawy wymaga czasem sporo wysiłku ze strony aktywniejszych bywalców naszego obiektu.

W trakcie meczu raczej nie można było dostrzec poważniejszych incydentów. Tradycyjny antywiślacki doping gości był skutecznie zagłuszany przez 14-tysięczny tłum, który świętował 11 tytuł mistrzowski. Nie licząc sporadycznych słownych inwektyw pod adresem rywali oraz kilku dymiących się szalików, można było odnieść wrażenie, że dzisiejszy mecz miał spokojny przebieg. Goście byli słyszalni jedynie po wyrównującej bramce zdobytej przez Kuliga. Po drugim trafieniu Brożka ich zapał jednak zdecydowanie osłabł.

Niestety po meczu okazało się, że podobnie jak przed rokiem, tak i teraz sektor zajmowany przez przyjezdnych został pozbawiony kilku krzesełek. Po ostatnim gwizdku doszło do przepychanek na trybunie E. Przyjezdni najpierw obrzucali się przedmiotami z osobami zasiadającymi na skraju sektora A, by później swoje ataki skupić na ochronie znajdującej się, na balkonie pawilonu medialnego. Widok latających siedzisk przypominał wydarzenia z minionych derbów. Uszkodzono około 15 siedzisk, straty tuż po opuszczeniu sektora gości szacowali także przedstawiciele Cracovii.

Trudno jest również w racjonalny sposób wyjaśnić, dlaczego jedna z osób odziana w barwy wiślackie, tak zaciekle niszczyła ścianę oddzielającą sektor gospodarzy od sektora buforowego. Nie ma wytłumaczenia dla tego typu zachowań, tym bardziej, że generują one później opinie stawiające w negatywnym świetle wszystkich fanów „Białej Gwiazdy”. Kto ma dbać o nasz własny stadion, jeśli nie my sami?

Kolejne zdarzenia, jakie miały miejsce na dole trybuny E , są jeszcze bardziej nielogiczne. Trudno tłumaczyć sytuację, w której grupa osób gratulująca przy ogrodzeniu piłkarzom tytułu mistrzowskiego, zostaje bezpardonowo zaatakowana przez służby ochroniarskie. Sposób, w jaki podjęto interwencję na trybunie spowodował jeszcze większe zamieszanie i nerwowość wśród wychodzących fanów. Doszło do wymiany argumentów siłowych między kibicami a służbami porządkowymi. Sytuację rozładował jeden z braci Brożków - zaintonował przyśpiewkę, która odwróciła uwagę od szamotaniny na rzecz dobrej zabawy.

Niestety, moda na odpowiedzialność zbiorową stosowana przez służy porządkowe jest nadal aktualna. Szkoda, że cierpią na tym kibice, którzy akurat bezpośrednio swoim zachowaniem nie zawiniły. Widzieliśmy m.in., gdy interweniujące w sektorze A służby porządkowe uderzały pałkami pojedyncze spokojne osoby, samotnie szukające drogi zejścia z trybun. Takim postępowaniem raczej nie zachęcimy nikogo do odwiedzania naszego stadionu...

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

26. kolejka OE - mistrz Polski rządzi w Krakowie

W niedzielę „Biała Gwiazda” przystąpiła do derbowego meczu z Cracovią jako nowy Mistrz Polski - w sobotnich Derbach Wielkopolski w Poznaniu „Kolejorz” nie pozwolił na zwycięstwo Groclinowi, który jako jedyny miał jeszcze szansę (matematycznie rzecz ujmując) odebrać Wiśle tytuł. Lech, grający przez ponad pół meczu w "10", zdołał strzelić grodziszczanom dwie bramki, goście odpowiedzieli jedną w koncówce spotkania. Walka o drugie miejsce premiowane udziałem w pucharach trwać będzie nadal. Wisła Kraków nowym mistrzem Polski!

Głowacki kontra Moskała.
Głowacki kontra Moskała.


26. kolejka Orange Ekstraklasy rozpoczęła się w piątek w Łodzi, gdzie Widzew Łódź podejmował Polonię Bytom. Okraszony sześcioma golami "mecz o sześć punktów", zakończony zwycięstwem gości, miał duże znaczenie dla układu dolnej części tabeli. Zgarniając komplet punktów Polonia wyprzedziła obie łódzkie drużyny i wydobyła się ze strefy spadkowej.

Oprócz wspomnianych Derbów Wielkopolski na sobotę zaplanowano jeszcze cztery spotkania. Warszawska Legia, dążąca do odzyskania fotela wicelidera, odniosła cenne zwycięstwo na niewygodnym terenie w Wodzisławiu. GKS Bełchatów wygrał u siebie z chorzowskim Ruchem, natomiast Korona Kielce pokonała Zagłębie Sosnowiec.

Zagłębie Lubin podejmowało przechodzącego kryzys beniaminka - Jagiellonię Białystok. Ustępujący mistrz Polski zakończył panowanie mocnym akcentem, pogrążając gości między innymi dzięki hat-trickowi Michała Chałbińskiego. Mecz zakończył się imponującym wynikiem 5:2. Wpływ na taki rezultat miała czerwona kartka dla bramkarza "Jagi" już w 10. minucie spotkania - trener białostoczan musiał skorzystać z usług debiutującego w Ekstraklasie golkipera - Macieja Kudryckiego.

W niedzielę odbyły się dwa mecze. Górnik Zabrze zremisował u siebie z ŁKS-em Łódź, natomiast Mistrz Polski sezonu 2007/08, Wisła Kraków pokonała u siebie Cracovię w 175. derbach Krakowa 2:1. Obydwie bramki dla gospodarzy zdobył Paweł Brożek po dośrodkowaniach Wojciecha Łobodzińskiego. >>> relacja

Kalendarz i wyniki meczów 26. kolejki Orange Ekstraklasy

18 kwietnia 2008 (piątek):
Widzew Łódź - Polonia Bytom 2:4
19 kwietnia (sobota):
GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 2:0
Odra Wodzisław - Legia Warszawa 0:2
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 5:2
Korona Kielce - Zagłębie Sosnowiec 2:0
Lech Poznań - Groclin Grodzisk Wlkp. 2:1
20 kwietnia 2008 (niedziela):
Górnik Zabrze - Łódzki KS 1:1
Wisła Kraków - Cracovia 2:1

Tabela Orange Ekstraklasy
(pozycja, drużyna - rozegrane mecze - punkty - bramki)

1. Wisła Kraków – 26– 70 – 58:14
2. Lech Poznań – 26 – 53 – 44:24
3. Legia Warszawa – 26 – 53 – 41:14
4. Groclin Grodzisk Wlkp. – 26 – 52 – 41:21
5. Korona Kielce - 26 – 46 – 33:29
6. Zagłębie Lubin – 26 – 40 – 35:29
7. Górnik Zabrze – 26 – 38– 33:33
8. GKS Bełchatów – 26 – 35– 25:29
9. Cracovia Kraków – 26 – 32 – 22:26
10. Ruch Chorzów – 26 – 28 – 29:39
11. Jagiellonia Białystok – 26 – 27 – 23:42
12. Odra Wodzisław – 26 – 26 – 23:37
13. Polonia Bytom – 26 – 23 – 16:39
14. Łódzki KS – 26 – 23 – 18:24
15. Widzew Łódź – 26 – 22 – 24:36
16. Zagłębie Sosnowiec – 26 – 12 – 18:51

(tabela wg oficjalnej strony Orange Ekstraklasy)

Liderzy klasyfikacji strzelców:

18 bramek - Paweł Brożek (Wisła Kraków);
15 bramek - Marek Zieńczuk (Wisła Kraków), Adrian Sikora (Groclin Grodzisk Wlkp.);
14 bramek - Takesure Chinyama (Legia Warszawa);
11 bramek - Dawid Jarka (Górnik Zabrze);
10 bramek - Hernan Rengifo (Lech Poznań), Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze),;
9 goli - Edi (Korona Kielce), Marcin Robak (Korona Kielce);
8 goli - Marcin Zając (Lech Poznań).


wislakrakow.com
(redakcja

Źródło: wislakrakow.com

Filmy

dzika radość Pawła Brożka

obszerny skrót, w tym bramki z meczu

doping na trybunie C

spadochroniarze lądują na murawę

po drugiej bramce

Wisła - Pany!

derbowa atmosfera

derbowa atmosfera

podziękowania po meczu

piłkarze przybijają piątki

trener Skorża po meczu

radość piłkarzy w szatni


Radość Pawła Brożka
Radość Pawła Brożka

Wisła Pany! - pomeczowy mix newsowy

  • W Krakowie Panami - w Polsce Mistrzami Wisła to jest potęga, Wisła najlepsza jest! Biała Gwiazda od soboty panuje w Polsce, a w niedzielę przypieczętowała prymat w Krakowie. Marzenia Cracovii prysły - derby dla Białej Gwiazdy, derby dla Wisły! Wisła Mistrz! Wisła Pany! [futbol.org.pl]
  • Wisła mistrzem, Wisła Pany!

Wisła Kraków mistrzem Polski została już w sobotę, ale kibice "Białej Gwiazdy" pełnię szczęścia mogli osiągnąć tylko w przypadku derbowego zwycięstwa. I tak "Biała Gwiazda" dorzuciła do mistrzostwa Polski bezwzględny prymat w podwawelskim grodzie. [Gazeta Krakowska]

  • Wisła króluje w Polsce i Krakowie!

Pół Krakowa może po 26. kolejce świętować podwójnie. Nowy mistrz Polski rozpoczął panowanie od zwycięstwa w 175. Świętej Wojnie. Trzy punkty zapewnił wiślakom duet Łobodzińki i Brożek. Prowadzący w klasyfikacji strzelców napastnik „Białej Gwiazdy” strzelił kolejne dwie bramki i gdzieś w głębi serca na pewno pozdrowił Leo Beenhakkera. Po raz pierwszy tej wiosny pogromcę znalazł Stefan Majewski. Pokonał go Maciej Skorża, który rozpoczynał trenerska karierę pod okiem Doktora we Wronkach. [wp.pl]

  • Koronacja uświetniona

175. wielkie piłkarskie derby Krakowa piłkarze Wisły rozpoczęli wczoraj w koronie mistrza Polski. Już w sobotę, po zwycięstwie Lecha nad Groclinem Dyskobolią, zdobyli 11. w 102-letniej historii tytuł. W atmosferze ogromnej radości przystąpili do walki o I-ligowe punkty z Cracovią. Kolejne derby zakończyły się identycznym wynikiem jak te jesienią ubiegłego roku po drugiej stronie Błoń. Wisła pozostała niepokonaną drużyną w obecnych rozgrywkach ligowych, Cracovia natomiast poniosła pierwszą tej wiosny porażkę. [Dziennik Polski]

  • Derby dla Wisły

Piłkarze Wisły przystąpili do derbów Krakowa już jako mistrzowie Polski. I to, że są bezsprzecznie najlepszą drużyną w kraju potwierdzili w najważniejszym meczu dla krakowskich kibiców. Nie ma w Polsce drugiego miasta o takich piłkarskich tradycjach jak Kraków. Nigdzie indziej starcie dwóch lokalnych rywali nie wywołuje takich emocji, nigdzie indziej tak bardzo nie marzy się o dokopaniu miejscowemu przeciwnikowi. Za to tak samo jak wszędzie prawie nikt głośno nie przyznaje się, komu kibicuje. Po krakowskich ulicach w koszulce swojego klubu beztrosko przechadzać się mogą chyba tylko ci, w których żyłach płynie krew japońskich pilotów kamikadze. Kiedy rozbrzmiewa pierwszy gwizdek i na boisku zaczyna się walka na całego, to atmosfera na trybunach, zamiast być wisienką na derbowym torcie, często psuje cały jego smak. Piłkarze rywalizują o punkty, kibice w rezultacie o to, komu na dłużej zamkną stadion. Wiślakom nóż rzucony na murawę w czasie meczu z Odrą Wodzisław wyłączył z użycia całą trybunę D. Pozostałe sektory zapełniły się jednak po brzegi i nie milkły przez ponad 90 minut. [Gazeta Wyborcza Kraków]

  • Wiślacki duet przesądził losy "świętej wojny"

Świeżo upieczony mistrz Polski nie spoczął na laurach. Wisła Kraków, która od wczoraj może cieszyć się 11. tytułem mistrzowskim, pokonała Cracovię w 175. derbach Krakowa. Bramki dla "Białej Gwiazdy" padły po strzałach głową Pawła Brożka, który w obu przypadkach wykorzystał asysty Wojciecha Łobodzińskiego. Dla podopiecznych Stefana Majewskiego była to pierwsza ligowa porażka w tym roku. [90minut.pl]

  • Derby, jak tytuł, dla Wisły!

Wisła wygrała 175. derby Krakowa i przypieczętowała zdobycie mistrzostwa Polski. Najlepszy na boisku był Paweł Brożek. Strzelił dwa gole i dał pewnie do myślenia Leo Beenhakkerowi. Mecz był szybki, jak przystało na derby twardy (28 do 18 w faulach) i emocjonujący. Kto wygra, nie było pewne do ostatniego gwizdka. Wisła zasłużenie zwyciężyła, ale trzeba podkreślić, że od momentu powrotu do I ligi Cracovia jeszcze nigdy nie postawiła takiego oporu przy Reymonta. [interia.pl]

  • Złota głowa Pawła Brożka

Dwa gole szczupakiem zapewniły Wiśle zwycięstwo z Cracovią w 175. derbach Krakowa. Biała Gwiazda wygrała 2:1, a autor obu bramek, Paweł Brożek, pewnie kroczy po koronę króla strzelców. Derbowy mecz Wisły z Cracovią był o tyle wyjątkowy, że był pierwszym spotkaniem, do którego Biała Gwiazda przystąpiła w roli mistrza Polski. Podopieczni Macieja Skorży mieli zatem nie zawieść swoich fanów. I nie zawiedli.[sportowefakty.pl]

  • 175. derby Krakowa dla "Białej Gwiazdy"!

Był to 175. pojedynek tych drużyn. Wisła wygrała 79 razy, Cracovia triumfowała 57 razy, a 39 spotkań zakończyło się remisami. [onet.pl]

  • Wisła mistrz! Wisła - Cracovia 2:1.

Biała Gwiazda po raz 11. zgarnęła koronę i wielką kasę. Pierwsza połowa to znakomita akcja Wojciecha Łobodzińskiego. Jego idealne podanie na gola zamienił szczupakiem Paweł Brożek. - Wierzę, że tu będzie remis - uśmiechał się w przerwie prezes Cracovii Janusz Filipiak. Po spotkaniu nie było chyba Januszowi Filipiakowi do śmiechu. Co prawda odrobinę nadziei w jego serce wlał Przemysław Kulig . Ale kilka chwil później znowu idealne podanie Łobodzińskiego wykorzystał Paweł Brożek, który jest coraz bliżej tytułu króla strzelców. Gdy schodził z boiska, fani wstali i bili mu brawo. Po meczu cieszyli się piłkarze gospodarzy, a kibice długo śpiewali: "Wisełka mistrzem jest, Wisełka mistrzem jest!". [Super Express]

  • Wisła i długo nic

Wisła jest już mistrzem Polski, stało się więc coś nieuniknionego. Jej przewaga nad konkurentami świadczy o przepaści, dzielącej najlepszą drużynę od reszty, co wystawia jak najlepsze świadectwo Wiśle i kiepskie pozostałym klubom. Piłkarze Wisły pracowali przez cały rok tak uczciwie, że teraz, w pozostałych czterech kolejkach, nie musieliby już wychodzić na boisko, a i tak nikt by im nie odebrał mistrzostwa. Świetna drużyna, zdecydowanie najlepsza w Polsce i bez porównania lepsza od ubiegłorocznego mistrza – Zagłębia. I, w przeciwieństwie do niego, dająca nadzieje na awans do Ligi Mistrzów. [Rzeczpospolita]

  • Nudny sezon jednej drużyny

Piłkarze Wisły po raz szósty od 1999 roku zdobyli mistrzostwo Polski. Tym razem tytuł świętowali w kapciach przed telewizorem.Wywalczenie prymatu w kraju cztery kolejki przed końcem rozgrywek to z jednej strony zasługa naszpikowanej gwiazdami Wisły, ale z drugiej oznaka słabości rywali. /.../ W każdej beczce miodu jest jednak trochę dziegciu. Wiślacy nie mogli grać wczoraj przy pełnych trybunach, ponieważ jeden sektor został wyłączony po chuligańskich ekscesach podczas meczu z Odrą. Jakby tego było mało, dzień przed derbami doszło do gorszących ekscesów pod kasami przed stadionem Wisły. Na koniec sprawa znana od dawna, czyli „osierocenie” trenera Macieja Skorży przez jego asystenta Andrzeja B., zatrzymanego w związku z korupcją. Wprawdzie sprawa nie dotyczy bezpośrednio Wisły, ale niesmak pozostał. [Życie Warszawy]

  • Wisła a.d. 2008: mistrz do zapomnienia

W czasach Kasperczaka podziwialiśmy mistrzowską Wisłę rozbuchaną i nokautującą rywali, teraz oglądamy Wisłę skromną i ciułającą punkty. Krakowianie od grudnia ani razu nie strzelili więcej niż dwóch goli. Najskuteczniejsi Brożek i Zieńczuk stali się raczej gwiazdkami niż gwiazdami formatu Żurawskiego i Kosowskiego, znamienną decyzję podjął też Leo Beenhakker, który obu krakowskich idoli zignorował przy powołaniach do kadry - szerokiej! - na Euro 2008 - pisze Rafał Stec. /.../ Jeśli przypomnieć sobie prognozy sprzed pięciu sezonów, Wisła wykonała co najwyżej niewielki kroczek. Jeśli natomiast zerknąć za granicę i sprawdzić, w jak szaleńczym tempie rozwija się piłkarski świat, ani drgnęła. Choć na stadionie urosły nowe trybuny i w ogóle cały obiekt wyładniał, to fasada skrywa wynędzniałe zaplecze - seniorzy muszą trenować na głównym boisku, rozkopując murawę do kartofliska niegodnego ligowego mocarstwa, a bezdomni juniorzy błąkają się po całym mieście. Budżet klubu, jeśli w ogóle wzrósł, to minimalnie. Wreszcie drużyna, po niezłej jesieni, wiosną dreptała, a strata Kosowskiego odebrała jej lidera - jedynego piłkarza naprawdę wyrazistego, zdolnego inspirować i pchać do roboty kolegów. Wszystko to w perspektywie wyzwań europejskich nakazuje zapytać, czy personalna stabilizacja w klubie, która nastąpiła po wieloletnim korowodzie zwalnianych i zatrudnianych trenerów, prezesów oraz dyrektorów, nie jest stabilizacją pozorną i nietrwałą.[sport.pl]

Źródło: wislakrakow.com

WISŁA KRAKÓW MISTRZEM POLSKI 2007/2008!!!

Na dzień przed 175. Derbami Krakowa, piłkarze Wisły po raz jedenasty w historii zdobyli piłkarskie mistrzostwo Polski! "Biała Gwiazda" po 25 spotkaniach ma na koncie 67 punktów, a dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Lecha Poznań nad Groclinem Grodzisk Wielkopolski 2-1, już teraz osiągnęła wystarczającą przewagę, by zapewnić sobie tytuł i grę w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Uroczysta feta z okazji ligowego triumfu odbędzie się po spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec, zaplanowanym na 10 maja. Wtedy również wiślakom wręczony zostanie puchar za mistrzostwo Orange Ekstraklasy, który wraca do Grodu Kraka po dwóch sezonach nieobecności. Wówczas w lidze dominowały Legia Warszawa i Zagłębie Lubin, zaś "Biała Gwiazda" zajmowała pozycję drugą i ósmą.

Droga Wisły Kraków do XI mistrzostwa Polski:

04.08.07: Zagłębie Lubin – Wisła Kraków 0-1

10.08.07: Wisła Kraków – Korona Kielce 4-0

14.08.07: Wisła Kraków – Górnik Zabrze 2-0

18.08.07: Widzew Łódź – Wisła Kraków 1-3

25.08.07: GKS Bełchatów – Wisła Kraków 0-0

01.09.07: Wisła Kraków – Lech Poznań 4-2

15.09.07: Odra Wodzisław – Wisła Kraków 2-2

23.09.07: Wisła Kraków – Polonia Bytom 5-0

30.09.07: Ruch Chorzów – Wisła Kraków 0-3

06.10.07: Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 5-0

20.10.07: Cracovia Kraków – Wisła Kraków 1-2

28.10.07: Wisła Kraków – Legia Warszawa 1-0

03.11.07: ŁKS Łódź – Wisła Kraków 0-1

10.11.07: Wisła Kraków – Groclin Grodzisk Wielkopolski 3-0

25.11.07: Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków 1-3

02.12.07: Górnik Zabrze – Wisła Kraków 1-3

09.12.07: Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 2-1

22.02.08: Korona Kielce – Wisła Kraków 1-1

01.03.08: Wisła Kraków – Widzew Łódź 2-1

09.03.08: Wisła Kraków – GKS Bełchatów 1-0

15.03.08: Lech Poznań – Wisła Kraków 1-2

22.03.08: Wisła Kraków – Odra Wodzisław 0-0

28.03.08: Polonia Bytom – Wisła Kraków 1-2

05.04.08: Wisła Kraków – Ruch Chorzów 2-0

12.04.08: Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków 1-2.

A przed nami jeszcze spotkania z Cracovią, Legią Warszawa, Łódzkim Klubem Sportowym, Groclinem i Zagłębiem Sosnowiec.

Podsumowując, nie pozostaje nam nic innego, jak przypomnienie słów pięknej piosenki: - Mistrzem Polski jest Wisła, Wisła najlepsza jest!

Dodał: Redakcja (2008-04-19 22:01:17) Źródło: wislaportal.pl

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2007/2008

Galeria kibicowska: