2008.05.05 Piłkarze Wisły Kraków z wizytą w Szkole Podstawowej nr 2 w Wadowicach
Z Historia Wisły
Róże i kremówki z Wadowic
Data publikacji: 05-05-2008 18:26
Mauro Cantoro oraz Junior Diaz byli tymi piłkarzami, którzy dziś pojechali do Wadowic na spotkanie z uczniami tamtejszej Szkoły Podstawowej nr 2.
Uczniowie powitali Wiślaków gromkimi brawami, a trzech chłopców wręczyło zawodnikom bukiety róż i storczyków.
Po krótkim przedstawieniu się zarówno Junior, jak i Mauro musieli odpowiedzieć na kilka pytań z sali. Diaz opowiadał o swoich początkach gry w piłkę i o tym, jak czuje się w Wiśle. "W drużynie czuję się bardzo dobrze. Szybko zaaklimatyzowałem się w Krakowie, znalazłem wspólny kontakt z innymi zawodnikami" – powiedział. Jak sam później dodał, najwięcej czasu spędza z Mauro Cantoro, Cleberem i Jeanem Paulistą, a to przede wszystkim ze względu na to, że komunikacja z tymi zawodnikami nie stanowi dla niego żadnej bariery językowej.
Mauro nie uniknął pytań o Ligę Mistrzów. "Mieliśmy dużą szansę na to, żeby w niej zagrać ostatnim razem. Przegraliśmy jednak z Panathinaikosem Ateny. Teraz mamy dobrą drużynę i do Ligi Mistrzów awansujemy" – zapewnił.
A jakie przesłanie skierował Cantoro do uczniów, którzy chcą iść w ślady Wiślaków? "Piłka nożna jest niełatwą pracą, ale pięknym sportem. My zaczęliśmy grać już w wieku 8-10 lat i jeśli chcecie być kiedyś dobrymi piłkarzami, to musicie dużo pracować od samego początku" – mówił.
Kiedy nadeszła dla uczniów najważniejsza chwila spotkania, czyli wspólne zdjęcia i autografy, aby nie nudziło im się w kolejce, to Mauro częstował dzieci ciasteczkami.
Na pożegnanie wszyscy dostali od nauczycieli papieskie kremówki z Wadowic.
Kasia Jeleń
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl