2008.08.06 Wisła Kraków - Beitar Jerozolima 5:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 14: Linia 14:
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0<br>4:0<br>5:0
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>3:0<br>4:0<br>5:0
| strzelcy bramek goście =
| strzelcy bramek goście =
-
| skład gospodarzy = 4-5-1<br>[[Mariusz Pawełek]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Junior Diaz]]<br>[[Cleber]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Piotr Brożek]]<br>[[Wojciech Łobodziński]] (72’ [[Patryk Małecki]])<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Mauro Cantoro]]<br>[[Tomas Jirsak]] (67’ [[Andrzej Niedzielan]])<br>[[Rafał Boguski]] (79 [[Tomasz Dawidowski]])<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Paweł Brożek]]<br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
+
| skład gospodarzy = 4-5-1<br>[[Mariusz Pawełek]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Junior Diaz]]<br>[[Cleber]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Piotr Brożek]]<br>[[Wojciech Łobodziński]] [[grafika: Zmiana.PNG]]72’ [[Patryk Małecki]]<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Mauro Cantoro]]<br>[[Tomas Jirsak]] [[grafika: Zmiana.PNG]]67’ [[Andrzej Niedzielan]]<br>[[Rafał Boguski]] [[grafika: Zmiana.PNG]]79' [[Tomasz Dawidowski]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Paweł Brożek]]<br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
-
| skład gości = 4-5-1<br>Tvrtko Kale<br>Cristian Alvarez<br>Tomer Ben-Yosef [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Arik Benado<br>Yoav Ziv<br>Aviram Baruchian<br>Derek Boateng<br>Idan Tal [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Mosze Ohaion (46’ Dario Fernandez [[Grafika:Zk.jpg]]) <br>Michael Zandberg (46’ Barak Itzhaki)<br>Sebastian Abreu<br><br>trener: Itzhak Shum
+
| skład gości = 4-5-1<br>Tvrtko Kale<br>Cristian Alvarez<br>Tomer Ben-Yosef [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Arik Benado<br>Yoav Ziv<br>Aviram Baruchian<br>Derek Boateng<br>Idan Tal [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Mosze Ohaion [[grafika: Zmiana.PNG]]46’ Dario Fernandez [[Grafika:Zk.jpg]] <br>Michael Zandberg [[grafika: Zmiana.PNG]]46’ Barak Itzhaki<br>Sebastian Abreu<br><br>trener: Itzhak Shum
| statystyki = Strzały: 17 - 7<br>Strzały celne: 7 - 2<br>Spalone: 1 - 4<br>Rzuty rożne: 6 - 2<br>Faule: 13 - 22
| statystyki = Strzały: 17 - 7<br>Strzały celne: 7 - 2<br>Spalone: 1 - 4<br>Rzuty rożne: 6 - 2<br>Faule: 13 - 22
}}
}}
 +
 +
==Przed meczem Wisła - Beitar. Nie straćcie tego sezonu!==
 +
Dziś o godzinie 20:45 na murawę stadionu przy ulicy Rerymonta wybiegną jedenastki krakowskiej Wisły i jerozolimskiego Beitaru. Stawka meczu jest niebagatelna - awans do III rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów i conajmniej pewna gra w I rundzie Pucharu UEFA. To daje solidny zastrzyk finansowy, który może dać lepszemu z klubów zarobek ponad 2 mln euro!
 +
Za sam awans do III rundy zarobić będzie można 5-6 mln zł. Do tego, w przypadku realnego niepowodzenia w konfrontacji z Barceloną, dochodzi zysk kolejnych pieniędzy za grę w Pucharze UEFA. Nawet gdyby i tam szybko się odpadło!
 +
 +
Piłkarze mają więc o co grać. Kibice mają więc o co się denerwować i mają po co solidnie dopingować swoich piłkarzy!
 +
 +
Jednakowo osłabieni?
 +
 +
Przed dzisiejszym meczem kibice Wisły martwią się głównie o absencje jednych z dwóch najlepszych piłkarzy Wisły zeszłego sezonu. Arkadiusz Głowacki nabawił się kontuzji w meczu przed tygodniem i na boisko wróci zapewne dopiero za miesiąc. Z kolei dwa faule Marka Zieńczuka dały mu w Jerozolimie żółte kartki, przez które poczynania kolegów obejrzy z trybun. To spore osłabienie zespołu Macieja Skorży, który o urazie "Głowy" mówił: - To katastrofalna wiadomość.
 +
 +
Kto zastąpi Arka w defensywie? Mówiło się, że może to być Marcin Baszczyński, ale ostatnie treningi przed rywalizacją z Beitarem wskazywały na to, że Skorża postawi raczej na... Júniora Díaza. Byłoby to z jednej strony ryzykowne, ale z drugiej może to być dobre posunięcie. Marcinowi Baszczyńskiemu na środku obrony ciężko byłoby wygrywać pojedynki z wysokim Sebastiánem Abreu, bo właśnie Urugwajczyk będzie jedynym wysuniętym napastnikiem mistrza Izraela. Wysoki Díaz może mieć łatwiej walczyć o długie piłki posyłane do snajpera zespołu gości.
 +
 +
Díaz nieźle rozumie się z Cléberem, w końcu od pół roku grają już ze sobą. Wprawdzie nigdy nie partnerowali sobie na środku defensywy... ale "Klebi" nie jeden raz... asekurował i naprawiał... błędy młodego Kostarykanina z lewej strony.
 +
 +
Za Díazem przemawiają też jego... ofensywne poczynania. W końcu Wisła dziś musi atakować, a Díaz czasami lubi zapędzić się do przodu, gdzie potrafi zrobić zamieszanie. Także przy stałych fragmentach gry, bo nieźle radzi sobie głową.
 +
 +
Marka Zieńczuka zastąpi na pewno "ratownik" w zespole Wisły, a więc Rafał Boguski. Wraz z powracającym po kontuzji Wojciechem Łobodzińskim będą tworzyć wymieniającą się stronami parę skrzydłowych. Od ich postawy zależy bardzo wiele, bo jedno jest dziś pewne. Beitar solidnie zagęści środek pola, a jedynym miejscem, gdzie będzie można się przedrzeć mogą być boki boiska. Wygrywanie tam pojedynków "1 na 1" może być kluczowe w tym meczu.
 +
O postawę Rafała... martwić się nie musimy. Już tydzień temu był zdecydowanie wyróżniającym się piłkarzem Wisły. Gorzej może być z "Łobo", którego forma po kontuzji jest niestety sporą zagadką.
 +
 +
Swoje problemy ma też Beitar. Do Krakowa nie przyjechał czołowy obrońca tej drużyny, reprezentant kraju, Shimon Gershon. Ale bez niego zespół naszego rywala radził sobie już w meczu w Jerozolimie. Czy jednak przy jego obecności Paweł Brożek pokonałby tak łatwo bramkarza Beitaru? Izraelczycy solidnie w to wątpią.
 +
Na uraz narzeka także argentyński pomocnik Beitaru Dario Ezequiel Fernández. Nie wiadomo jednak czy to nie typowe "ściemnianie" naszych rywali, którzy wciąż informowali o fałszywych urazach.
 +
Na pewno bez formy jest za to Barak Yitzhaki, za którego Beitar zapłacił przed sezonem około miliona euro.
 +
 +
W Krakowie nie zjawi się właściciel Beitaru, rosyjski milioner Arkadij Gajdamak. Biznesmen nie wyjeżdża poza Izrael, gdyż jest ścigany przez rosyjskie władze, za nieprawidłowości w prywatyzacji państwowego majątku. Izrael nie ma podpisanej z Rosją umowy o ekstradycję, stąd Gajdamak nie opuszcza swojego nowego kraju.
 +
 +
Trener Beitaru Itzhak Shum całkowicie odcinał się na wczorajszej konferencji od problemów zespołu, który do Polski leciał aż dwa dni. Awaria samolotu sprawiła, że Beitar zjawił się w Krakowie dzień później, niż planował. - Zrobimy wszystko, aby zwyciężyć. Naszym celem jest awans do dalszych rozgrywek Ligi Mistrzów - mówił Shum, który robił wszystko, aby... nie powiedzieć nic ważnego i aby ucinać wszelkie kontrowersyjne pytania. Co powie po meczu?
 +
 +
Nie zmarnujcie całego sezonu!
 +
 +
Dziś wieczorem cieszyć będzie się tylko jedna drużyna. Wisła po fatalnym poprzednim sezonie, kiedy w ogóle nie zakwalifikowała się do pucharów, ma ogromną okazję pokazać się w tym. I oby się to udało, bo przynajmniej dla mnie - odpadnięcie z pucharów będzie się równało... końcem sezonu.
 +
Nie tylko tego zresztą. Wiśle - o czym już informowaliśmy - za rok odpadnie spora ilość punktów w rankingu UEFA i w kolejnych latach "Biała Gwiazda" może w ogóle nie być rozstawiana w europejskich rozgrywkach.
 +
 +
Nie zepsujcie więc tego panowie!
 +
Dodał: vip
 +
 +
==Wisła gromi Beitar aż 5-0!!! Awans jest nasz!!!==
 +
Po niesamowitym spotkaniu Wisła Kraków rozgromiła aż 5-0 Beitar Jerozolima i zagra w III rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów z hiszpańską Barceloną. Mistrzowie Polski rozegrali zachwycające 90 minut, w trakcie których pokazali, że są zespołem o dwie klasy lepszym niż Beitar. Bramki dla "Białej Gwiazdy" strzelali kolejno: Mauro Cantoro z rzutu wolnego, Cléber z jedenastki, a także Paweł Brożek, Júnior Díaz i Andrzej Niedzielan.
 +
 +
A już za tydzień będziemy mogli oglądać Wisłę na Camp Nou, gdy będzie walczyć o fazę grupową Ligi Mistrzów. Przy takiej grze naszych ulubieńców, możemy spodziewać się naprawdę niezwykłego widowiska.
 +
 +
Wisła Kraków - Beitar Jerozolima 5-0 (3-0)
 +
 +
1-0 Mauro Cantoro (9.)
 +
 +
2-0 Cléber (25. k.)
 +
 +
3-0 Paweł Brożek (36.)
 +
 +
4-0 Júnior Díaz (57.)
 +
 +
5-0 Andrzej Niedzielan (89.)
 +
 +
Wisła: Pawełek - Baszczyński, Cléber, Díaz, Piotr Brożek - Łobodziński (72. Małecki), Sobolewski, Cantoro, Jirsák (68. Niedzielan), Boguski (79. Dawidowski) - Paweł Brożek.
 +
 +
Beitar: Kale - Álvarez, Ben-Yosef, Benado, Ziv - Baruchyan, Boateng, Tal (61. Tamuz), Ohayon (46. Fernández), Zandberg (46. Yitzhaki) - Abreu.
 +
 +
Żółte kartki: Paweł Brożek, Cantoro, Piotr Brożek - Tal, Ben-Yosef, Yitzhaki, Abreu, Fernández.
 +
 +
Widzów: 13 000.
 +
 +
Sędziował: Duarte Nuno Pereira Gomes (Portugalia).
 +
 +
Wiślacy zagrali znakomitą pierwszą połowę! Mistrz Izraela momentami nie wiedział co dzieje się na murawie... Wisła nie ruszyła do jakichś huraganowych ataków, ale grała "swoje". Już w 5. minucie Paweł Brożek wyszedł do podania Radka Sobolewskiego, ale minimalnie spalił. Cztery minuty później - kto wie czy nie najważniejsza akcja meczu! Boateng sfaulował przed własnym polem karnym Tomka Jirsáka, a sędzia odgwizdał rzut wolny. Do piłki podszedł Mauro Cantoro, uderzył technicznie, ale mocno, przy słupku i "Biała Gwiazda" odrobiła straty z Jerozolimy! 1-0!
 +
 +
Po stracie bramki stłamszeni goście na chwilę ruszyli do ataku, ale stać ich było tylko na lekki strzał głową Sebastiána Abreu, który Pawełek spokojnie wyłapał.
 +
 +
Znów do głosu dochodzi Wisła. Szansę mieli: Łobodziński, jednak zwlekał ze strzałem i skończyło się tylko na rogu oraz Díaz, który dopadł do bezpańskiej piłki przed polem karnym. Uderzenie nadspodziewanie dobrze grającego na stoperze Kostarykanina Kale obronił. W 18. minucie świetnie zagrali ze sobą bracia Brożkowie, Paweł oddał do Jirsáka, ale strzał Czecha minął bramkę Beitaru.
 +
 +
W 24. kolejne zamieszanie w polu karnym gości, do odbitej przez Kale piłki próbował dojść Marcin Baszczyński, zostaje sfaulowany i portugalski arbiter odgwizduje "jedenastkę"! Tą pewnym strzałem w róg wykorzystuje Cléber i Wisła prowadzi już 2-0!
 +
 +
Beitar... nie wie co się dzieje na boisku w Krakowie, ale ma w swoich szeregach Baruchyana, który w 30. minucie oddał celny strzał. Pawełek nie dał się jednak pokonać! Z dystansu próbuje też Moshe Ohayon, ale uderza bardzo niecelnie! Po chwili ze strachem w oczach Ben-Yosef musiał w pół łapać Pawła Brożka, za co ogląda żółtą kartkę. W 36. minucie nie mógł już złapać Pawła, który dostał prostopadłą piłkę od Boguskiego i będąc sam na sam z Kale nie dał mu żadnych szans, uderzając precyzyjnie "po długim"! 3-0!
 +
 +
Początek II połowy należał do Beitaru. W 52. minucie Díaz wybił groźne dośrodkowanie, a już chwilę później Abreu źle trafił w piłkę, stojąc w piątce naszej bramki! Po tym kiksie mógł tylko złapać się za głowę!
 +
 +
Wisła szybko wróciła jednak do właściwej gry i w 57. minucie było po meczu. Łobodziński przewrotką (!!!) posłał piłkę na środek pola karnego, a tam Júnior Díaz - niczym rasowy snajper, wyprzedził obrońcę i pokonał Kale po raz czwarty! Chwilę później mogło być 5-0, ale Boguski nie trafił z dogodnej pozycji.
 +
 +
W 66. minucie Beitar powinien w końcu zdobyć honorową bramkę, ale Yitzhaki z kilku metrów nie trafił w pustą bramkę.
 +
Po golu Díaza wciąz na murawie istniała tylko Wisła. Dwie okazje miał Boguski, ale najpierw uderzył sprzed pola karnego obok bramki, a później jego strzał z rzutu wolnego obronił Kale. W 74. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Piłkę źle wybił bramkarz gości, Piotr Brożek próbował go przelobować z połowy boiska, ale Chorwatowi udało się wrócić i z trudem wybić to uderzenie na rzut rożny!
 +
 +
W 81. minucie szansę na bramkę miał jeszcze Toto Tamuz, ale świetnie zablokował go wykonujący mrówczą pracę Radek Sobolewski. Nikt jednak nie zablokował Andrzeja Niedzielana, który w 88. minucie, poprawiając własne uderzenie, ustalił wynik spotkania!
 +
 +
Wisła gra dalej, zasłużenie pokonując Beitar! Teraz czeka nas walka z Barceloną, jako nagroda za dzisiejszy, kapitalny mecz!
 +
Brawo panowie!!!
 +
 +
Dodał: Redakcja
 +
 +
==Trenerzy po meczu==
 +
'''Wisła nas nie zaskoczyła, twierdził Shum'''
 +
 +
Trener Beitaru Itzhak Shum stwierdził po meczu z Wisłą, że mistrz Polski niczym go nie zaskoczył: - Wisła niczym nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że na własnym boisku Wisła gra skuteczniej i szybciej. Od pierwszego gola gra toczyła się pod jej dyktando.
 +
 +
- Mówię dobry wieczór, ale nie jest on dla nas dobry - przyznał Shum. - Jesteśmy rozczarowani dzisiejszym meczem, ale wiem, że lepsi zwycięzyli i im gratuluję. Pozostało nam skupienie się na meczach ligowych i następnych spotkaniach w pucharach za rok. Od 1. minuty nie mieliśmy szczęścia. Nie szło nam. Wisła była zdecydowanie lepszym zespołem.
 +
 +
- Nie trzeba dużo mówić, drużyna jest w złych nastrojach. Mamy jednak nowe cele i to właśnie będziemy robić - tymi słowami Shum odniósł się do atmosfery, panującej w jego drużynie po spotkaniu.
 +
 +
- W piłce nożnej zdarzają się różne rzeczy, na które nie ma odpowiedzi - nie umiał wytłumaczyć tej porażki trener Beitaru.
 +
 +
Jeden z dziennikarzy z Izraela zapytał Shuma o krakowską publiczność i o to, czy wie, że w Izraelu czekać będą na jego... "głowę". - Wolę wypowiadać się o izraelskiej publiczności, która jest najlepsza - powiedział Ithzak Shum, po czym opuścił salę konferencyjną.
 +
 +
Spotkanie z dziennikarzami zakończył więc rzecznik Beitaru, który powiedział: - W imieniu klubu Beitar dziękujemy za przyjęcie i życzę sukcesów w meczu z Barceloną.
 +
 +
'''Skorża szczęśliwy po meczu z Beitarem'''
 +
 +
- Bardzo dziękuję za miłe przywitanie, oklaski przede wszystkim należą się dla drużyny - powiedział po meczu z Beitarem trener Maciej Skorża, który został przez dziennikarzy przywitany brawami. - Rzadko zdarza się, żeby mecz w sumie wyrównanych drużyn, granych o taką stawkę, udało się zagrać aż tak dobrze. Tak jak nam się udało. Taktyka budowana na ten mecz wypaliła nam w 100% - mówił Skorża.
 +
 +
- Jestem pełen uznania dla drużyny, za to, że tak szybko udało nam się poprawić naszą grę w stosunku do tego co zaprezentowaliśmy tydzień temu w Jerozolimie. Bardzo się cieszę i po takim meczu człowiek jest dumny, że jestem trenerem takiej drużyny - dodał na wstępie trener Wisły.
 +
 +
- Júnior zdał dziś poważny egzamin, jeśli chodzi o jego grę w Wiśle Kraków. Potwierdził tym samym to, jak może być wartościowym zawodnikiem. Grając nawet na nie do końca swojej pozycji. W Kostaryce jednak, w swoim poprzednim klubie, występował na środku obrony. Cieszę się też z tego, że potrafił znaleźć się pod bramką rywala, strzelając czwartą bramkę. Słowa uznania dla Júniora - tak trener Wisły wypowiedział się o Júniorze Díazie, który z konieczności zagrał na środku defensywy.
 +
 +
Trener "Białej Gwiazdy" wreszcie dał się też namówić na kilka słów o kolejnym rywalu w pucharach: - Barcelona to dla nas ogromne wyzwanie. Już w szatni pojawiły się pierwsze komentarze na ten temat. Jest to dla nas ogromna szansa rywalizacji z tak legendarną drużyną, jaką jest Barcelona. Na pewno nie podejdziemy do tego meczu na zasadzie przygody. Nie będzie to na takiej zasadzie, że my pojedziemy sobie do Barcelony, a potem że Barcelona przyjedzie tutaj, że to będzie takie przyjemne. Chcemy grać o awans. Mamy do zrobienia jeden krok, aby awansować do Ligi Mistrzów. Bez względu na to, jak trudno będzie ten krok wykonać, to zrobimy wszystko, żeby przybliżyć się najbardziej, jak tylko jest to możliwe. Zdajemy sobie sprawę ze skali trudności, ale już dziś myślimy o tym, aby w Barcelonie zagrać dobry mecz i aby przywieźć stamtąd dobry wynik. Dziś już pokazaliśmy, że przed własną publicznością potrafimy grać skutecznie. Mam nadzieję, że podobny mecz uda nam się zagrać z Barceloną. Pewnie takiego wyniku nie osiągniemy, ale będziemy starać się grać jak najlepiej.
 +
 +
Skorża został poproszony o podsumowanie umiejętności Wisły i Beitaru. - Wynik absolutnie nie odzwierciedla poziomu obydwu drużyn. Beitarowi miał dziś wyjątkowo zły dzień. Nic im się nie układało, a nam wychodziło praktycznie wszystko. Szybko zdobyliśmy bramkę i łapaliśmy "wiatr w żagle" dosłownie z każdą minutą. Do tego byliśmy dziś piekielnie skuteczni. Nam ten mecz wyszedł.
 +
 +
- Beitar uważam za bardzo dobrą drużynę, która ma w swoim składzie wielu świetnych piłkarzy. Pokazała zresztą w pierwszym spotkaniu, że potrafi grać nowoczesną piłkę. Ktoś musiał dziś przegrać, ale wynik nie oddaje różnicy klas - zakończył Maciej Skorża.
 +
 +
Dodał: Redakcja
 +
 +
==Paweł Brożek: - 5-0 nawet mi się nie śniło==
 +
- Wszystko ułożyło się tak, jak miało się ułożyć. Bramka już na początku dała nam to co chcieliśmy, czyli uspokojenie i mniejszą nerwowość. Dzięki Mauro nasza gra nabrała rozpędu, dołożyliśmy drugą i trzecią bramkę, już w I połowie - mówił po spotkaniu Wisła - Beitar (5-0) Paweł Brożek.
 +
 +
Brożek przyznał, że nie wierzył w aż tak wysoką wygraną. - Wierzyłem, że wygramy, że awansujemy, ale 5-0 nawet mi się nie śniło - powiedział najlepszy snajper Wisły, który od razu został zapytany, czy "Biała Gwiazda" chciała tym wynikiem zrobić wrażenie na... Barcelonie. - Wrażenia chyba na nich nie zrobiliśmy, ale powalczymy z nimi - powiedział król strzelców polskiej ligi i właśnie do niej odniósł się w kolejnym zdaniu, mówiąc: - O Barcelonie jeszcze nie myślimy, najpierw jest mecz z Polonią Bytom, bo chcemy jak najlepiej zacząć ligę. To jest ten numer jeden. Barcelona jest dopiero za tydzień - stwierdził strzelec dwóch goli w dwumeczu z mistrzem Izraela.
 +
 +
- Przerwa w szatni minęła nam spokojnie. Zwłaszcza, że trener był zadowolony. Czyli nie tak jak... zawsze - śmiał się Paweł Brożek. - Trener uczulał nas, że mecz się jeszcze nie skończył, że czeka nas kolejne 45 minut. Gdybyśmy stracili bramkę, to różnie mogłoby być. Ja jednak schodziłem na przerwę pewny siebie, wierząc że nic nie może nam się tutaj stać - mówił snajper Wisły.
 +
 +
- Mogłem dziś strzelić jeszcze ze dwie bramki, więc swoją skuteczność oceniam dziś na powiedzmy 30%. W takich sytuacjach, jaką miałem przy golu, tylko tak strzelam. Długi róg był odkryty, a wiadome jest, że bramkarz bardziej pilnuje tego krótkiego. Cieszę się, że się udało. Uderzyłem idealnie - dodał "Brozio", który chwalił jednocześnie "zmienników" w składzie Wisły.
 +
 +
- Zmiennicy wykazali dużą radość gry. I "Łobo" i "Boguś" wyglądali dziś bardzo dobrze. Dużo mówiło się o tym, że Wisła nie ma dublerów. Okazało się jednak, że ich ma - cieszył się wiślak.
 +
 +
- Nie wiem za co sędzia dał mi żółtą kartkę. Chyba za to, że się cieszyłem - Paweł zobaczył żółty kartonik, za to, że po zdobyciu gola wyskoczył do kibiców pod płot za bramką.
 +
 +
- Graliśmy u siebie i może dobrze, że tam padł taki wynik, bo różnie mogłoby być, gdybyśmy tam wygrali, albo zremisowali. W rewanżu byliśmy więc skupieni na jednym tylko celu: "jak najwyżej wygrać". Teraz chcielibyśmy dobrze zacząć ligę. Mam nadzieję, że tak będzie - zakończył Paweł Brożek.
 +
 +
Dodał: Redakcja

Wersja z dnia 13:27, 22 wrz 2008

2008.08.06, II. runda eliminacji do Ligi Mistrzów, Stadion Wisły, 20.45
Wisła Kraków 5:0 (3:0) Beitar Jerozolima [[Grafika:|150px]]
widzów: 13 000
sędzia: Duarte Nuno Pereira Gomes (Portugalia)
Bramki
Mauro Cantoro 9’
Cleber 26’
Paweł Brożek 36’
Junior Diaz 56’
Andrzej Niedzielan 88’
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Wisła Kraków
4-5-1
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Junior Diaz
Cleber
Grafika:Zk.jpg Piotr Brożek
Wojciech Łobodziński grafika: Zmiana.PNG72’ Patryk Małecki
Radosław Sobolewski
Grafika:Zk.jpg Mauro Cantoro
Tomas Jirsak grafika: Zmiana.PNG67’ Andrzej Niedzielan
Rafał Boguski grafika: Zmiana.PNG79' Tomasz Dawidowski
Grafika:Zk.jpg Paweł Brożek

trener: Maciej Skorża
Beitar Jerozolima
4-5-1
Tvrtko Kale
Cristian Alvarez
Tomer Ben-Yosef Grafika:Zk.jpg
Arik Benado
Yoav Ziv
Aviram Baruchian
Derek Boateng
Idan Tal Grafika:Zk.jpg
Mosze Ohaion grafika: Zmiana.PNG46’ Dario Fernandez Grafika:Zk.jpg
Michael Zandberg grafika: Zmiana.PNG46’ Barak Itzhaki
Sebastian Abreu

trener: Itzhak Shum
Strzały: 17 - 7
Strzały celne: 7 - 2
Spalone: 1 - 4
Rzuty rożne: 6 - 2
Faule: 13 - 22

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed meczem Wisła - Beitar. Nie straćcie tego sezonu!

Dziś o godzinie 20:45 na murawę stadionu przy ulicy Rerymonta wybiegną jedenastki krakowskiej Wisły i jerozolimskiego Beitaru. Stawka meczu jest niebagatelna - awans do III rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów i conajmniej pewna gra w I rundzie Pucharu UEFA. To daje solidny zastrzyk finansowy, który może dać lepszemu z klubów zarobek ponad 2 mln euro! Za sam awans do III rundy zarobić będzie można 5-6 mln zł. Do tego, w przypadku realnego niepowodzenia w konfrontacji z Barceloną, dochodzi zysk kolejnych pieniędzy za grę w Pucharze UEFA. Nawet gdyby i tam szybko się odpadło!

Piłkarze mają więc o co grać. Kibice mają więc o co się denerwować i mają po co solidnie dopingować swoich piłkarzy!

Jednakowo osłabieni?

Przed dzisiejszym meczem kibice Wisły martwią się głównie o absencje jednych z dwóch najlepszych piłkarzy Wisły zeszłego sezonu. Arkadiusz Głowacki nabawił się kontuzji w meczu przed tygodniem i na boisko wróci zapewne dopiero za miesiąc. Z kolei dwa faule Marka Zieńczuka dały mu w Jerozolimie żółte kartki, przez które poczynania kolegów obejrzy z trybun. To spore osłabienie zespołu Macieja Skorży, który o urazie "Głowy" mówił: - To katastrofalna wiadomość.

Kto zastąpi Arka w defensywie? Mówiło się, że może to być Marcin Baszczyński, ale ostatnie treningi przed rywalizacją z Beitarem wskazywały na to, że Skorża postawi raczej na... Júniora Díaza. Byłoby to z jednej strony ryzykowne, ale z drugiej może to być dobre posunięcie. Marcinowi Baszczyńskiemu na środku obrony ciężko byłoby wygrywać pojedynki z wysokim Sebastiánem Abreu, bo właśnie Urugwajczyk będzie jedynym wysuniętym napastnikiem mistrza Izraela. Wysoki Díaz może mieć łatwiej walczyć o długie piłki posyłane do snajpera zespołu gości.

Díaz nieźle rozumie się z Cléberem, w końcu od pół roku grają już ze sobą. Wprawdzie nigdy nie partnerowali sobie na środku defensywy... ale "Klebi" nie jeden raz... asekurował i naprawiał... błędy młodego Kostarykanina z lewej strony.

Za Díazem przemawiają też jego... ofensywne poczynania. W końcu Wisła dziś musi atakować, a Díaz czasami lubi zapędzić się do przodu, gdzie potrafi zrobić zamieszanie. Także przy stałych fragmentach gry, bo nieźle radzi sobie głową.

Marka Zieńczuka zastąpi na pewno "ratownik" w zespole Wisły, a więc Rafał Boguski. Wraz z powracającym po kontuzji Wojciechem Łobodzińskim będą tworzyć wymieniającą się stronami parę skrzydłowych. Od ich postawy zależy bardzo wiele, bo jedno jest dziś pewne. Beitar solidnie zagęści środek pola, a jedynym miejscem, gdzie będzie można się przedrzeć mogą być boki boiska. Wygrywanie tam pojedynków "1 na 1" może być kluczowe w tym meczu. O postawę Rafała... martwić się nie musimy. Już tydzień temu był zdecydowanie wyróżniającym się piłkarzem Wisły. Gorzej może być z "Łobo", którego forma po kontuzji jest niestety sporą zagadką.

Swoje problemy ma też Beitar. Do Krakowa nie przyjechał czołowy obrońca tej drużyny, reprezentant kraju, Shimon Gershon. Ale bez niego zespół naszego rywala radził sobie już w meczu w Jerozolimie. Czy jednak przy jego obecności Paweł Brożek pokonałby tak łatwo bramkarza Beitaru? Izraelczycy solidnie w to wątpią. Na uraz narzeka także argentyński pomocnik Beitaru Dario Ezequiel Fernández. Nie wiadomo jednak czy to nie typowe "ściemnianie" naszych rywali, którzy wciąż informowali o fałszywych urazach. Na pewno bez formy jest za to Barak Yitzhaki, za którego Beitar zapłacił przed sezonem około miliona euro.

W Krakowie nie zjawi się właściciel Beitaru, rosyjski milioner Arkadij Gajdamak. Biznesmen nie wyjeżdża poza Izrael, gdyż jest ścigany przez rosyjskie władze, za nieprawidłowości w prywatyzacji państwowego majątku. Izrael nie ma podpisanej z Rosją umowy o ekstradycję, stąd Gajdamak nie opuszcza swojego nowego kraju.

Trener Beitaru Itzhak Shum całkowicie odcinał się na wczorajszej konferencji od problemów zespołu, który do Polski leciał aż dwa dni. Awaria samolotu sprawiła, że Beitar zjawił się w Krakowie dzień później, niż planował. - Zrobimy wszystko, aby zwyciężyć. Naszym celem jest awans do dalszych rozgrywek Ligi Mistrzów - mówił Shum, który robił wszystko, aby... nie powiedzieć nic ważnego i aby ucinać wszelkie kontrowersyjne pytania. Co powie po meczu?

Nie zmarnujcie całego sezonu!

Dziś wieczorem cieszyć będzie się tylko jedna drużyna. Wisła po fatalnym poprzednim sezonie, kiedy w ogóle nie zakwalifikowała się do pucharów, ma ogromną okazję pokazać się w tym. I oby się to udało, bo przynajmniej dla mnie - odpadnięcie z pucharów będzie się równało... końcem sezonu. Nie tylko tego zresztą. Wiśle - o czym już informowaliśmy - za rok odpadnie spora ilość punktów w rankingu UEFA i w kolejnych latach "Biała Gwiazda" może w ogóle nie być rozstawiana w europejskich rozgrywkach.

Nie zepsujcie więc tego panowie! Dodał: vip

Wisła gromi Beitar aż 5-0!!! Awans jest nasz!!!

Po niesamowitym spotkaniu Wisła Kraków rozgromiła aż 5-0 Beitar Jerozolima i zagra w III rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów z hiszpańską Barceloną. Mistrzowie Polski rozegrali zachwycające 90 minut, w trakcie których pokazali, że są zespołem o dwie klasy lepszym niż Beitar. Bramki dla "Białej Gwiazdy" strzelali kolejno: Mauro Cantoro z rzutu wolnego, Cléber z jedenastki, a także Paweł Brożek, Júnior Díaz i Andrzej Niedzielan.

A już za tydzień będziemy mogli oglądać Wisłę na Camp Nou, gdy będzie walczyć o fazę grupową Ligi Mistrzów. Przy takiej grze naszych ulubieńców, możemy spodziewać się naprawdę niezwykłego widowiska.

Wisła Kraków - Beitar Jerozolima 5-0 (3-0)

1-0 Mauro Cantoro (9.)

2-0 Cléber (25. k.)

3-0 Paweł Brożek (36.)

4-0 Júnior Díaz (57.)

5-0 Andrzej Niedzielan (89.)

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Cléber, Díaz, Piotr Brożek - Łobodziński (72. Małecki), Sobolewski, Cantoro, Jirsák (68. Niedzielan), Boguski (79. Dawidowski) - Paweł Brożek.

Beitar: Kale - Álvarez, Ben-Yosef, Benado, Ziv - Baruchyan, Boateng, Tal (61. Tamuz), Ohayon (46. Fernández), Zandberg (46. Yitzhaki) - Abreu.

Żółte kartki: Paweł Brożek, Cantoro, Piotr Brożek - Tal, Ben-Yosef, Yitzhaki, Abreu, Fernández.

Widzów: 13 000.

Sędziował: Duarte Nuno Pereira Gomes (Portugalia).

Wiślacy zagrali znakomitą pierwszą połowę! Mistrz Izraela momentami nie wiedział co dzieje się na murawie... Wisła nie ruszyła do jakichś huraganowych ataków, ale grała "swoje". Już w 5. minucie Paweł Brożek wyszedł do podania Radka Sobolewskiego, ale minimalnie spalił. Cztery minuty później - kto wie czy nie najważniejsza akcja meczu! Boateng sfaulował przed własnym polem karnym Tomka Jirsáka, a sędzia odgwizdał rzut wolny. Do piłki podszedł Mauro Cantoro, uderzył technicznie, ale mocno, przy słupku i "Biała Gwiazda" odrobiła straty z Jerozolimy! 1-0!

Po stracie bramki stłamszeni goście na chwilę ruszyli do ataku, ale stać ich było tylko na lekki strzał głową Sebastiána Abreu, który Pawełek spokojnie wyłapał.

Znów do głosu dochodzi Wisła. Szansę mieli: Łobodziński, jednak zwlekał ze strzałem i skończyło się tylko na rogu oraz Díaz, który dopadł do bezpańskiej piłki przed polem karnym. Uderzenie nadspodziewanie dobrze grającego na stoperze Kostarykanina Kale obronił. W 18. minucie świetnie zagrali ze sobą bracia Brożkowie, Paweł oddał do Jirsáka, ale strzał Czecha minął bramkę Beitaru.

W 24. kolejne zamieszanie w polu karnym gości, do odbitej przez Kale piłki próbował dojść Marcin Baszczyński, zostaje sfaulowany i portugalski arbiter odgwizduje "jedenastkę"! Tą pewnym strzałem w róg wykorzystuje Cléber i Wisła prowadzi już 2-0!

Beitar... nie wie co się dzieje na boisku w Krakowie, ale ma w swoich szeregach Baruchyana, który w 30. minucie oddał celny strzał. Pawełek nie dał się jednak pokonać! Z dystansu próbuje też Moshe Ohayon, ale uderza bardzo niecelnie! Po chwili ze strachem w oczach Ben-Yosef musiał w pół łapać Pawła Brożka, za co ogląda żółtą kartkę. W 36. minucie nie mógł już złapać Pawła, który dostał prostopadłą piłkę od Boguskiego i będąc sam na sam z Kale nie dał mu żadnych szans, uderzając precyzyjnie "po długim"! 3-0!

Początek II połowy należał do Beitaru. W 52. minucie Díaz wybił groźne dośrodkowanie, a już chwilę później Abreu źle trafił w piłkę, stojąc w piątce naszej bramki! Po tym kiksie mógł tylko złapać się za głowę!

Wisła szybko wróciła jednak do właściwej gry i w 57. minucie było po meczu. Łobodziński przewrotką (!!!) posłał piłkę na środek pola karnego, a tam Júnior Díaz - niczym rasowy snajper, wyprzedził obrońcę i pokonał Kale po raz czwarty! Chwilę później mogło być 5-0, ale Boguski nie trafił z dogodnej pozycji.

W 66. minucie Beitar powinien w końcu zdobyć honorową bramkę, ale Yitzhaki z kilku metrów nie trafił w pustą bramkę. Po golu Díaza wciąz na murawie istniała tylko Wisła. Dwie okazje miał Boguski, ale najpierw uderzył sprzed pola karnego obok bramki, a później jego strzał z rzutu wolnego obronił Kale. W 74. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Piłkę źle wybił bramkarz gości, Piotr Brożek próbował go przelobować z połowy boiska, ale Chorwatowi udało się wrócić i z trudem wybić to uderzenie na rzut rożny!

W 81. minucie szansę na bramkę miał jeszcze Toto Tamuz, ale świetnie zablokował go wykonujący mrówczą pracę Radek Sobolewski. Nikt jednak nie zablokował Andrzeja Niedzielana, który w 88. minucie, poprawiając własne uderzenie, ustalił wynik spotkania!

Wisła gra dalej, zasłużenie pokonując Beitar! Teraz czeka nas walka z Barceloną, jako nagroda za dzisiejszy, kapitalny mecz! Brawo panowie!!!

Dodał: Redakcja

Trenerzy po meczu

Wisła nas nie zaskoczyła, twierdził Shum

Trener Beitaru Itzhak Shum stwierdził po meczu z Wisłą, że mistrz Polski niczym go nie zaskoczył: - Wisła niczym nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że na własnym boisku Wisła gra skuteczniej i szybciej. Od pierwszego gola gra toczyła się pod jej dyktando.

- Mówię dobry wieczór, ale nie jest on dla nas dobry - przyznał Shum. - Jesteśmy rozczarowani dzisiejszym meczem, ale wiem, że lepsi zwycięzyli i im gratuluję. Pozostało nam skupienie się na meczach ligowych i następnych spotkaniach w pucharach za rok. Od 1. minuty nie mieliśmy szczęścia. Nie szło nam. Wisła była zdecydowanie lepszym zespołem.

- Nie trzeba dużo mówić, drużyna jest w złych nastrojach. Mamy jednak nowe cele i to właśnie będziemy robić - tymi słowami Shum odniósł się do atmosfery, panującej w jego drużynie po spotkaniu.

- W piłce nożnej zdarzają się różne rzeczy, na które nie ma odpowiedzi - nie umiał wytłumaczyć tej porażki trener Beitaru.

Jeden z dziennikarzy z Izraela zapytał Shuma o krakowską publiczność i o to, czy wie, że w Izraelu czekać będą na jego... "głowę". - Wolę wypowiadać się o izraelskiej publiczności, która jest najlepsza - powiedział Ithzak Shum, po czym opuścił salę konferencyjną.

Spotkanie z dziennikarzami zakończył więc rzecznik Beitaru, który powiedział: - W imieniu klubu Beitar dziękujemy za przyjęcie i życzę sukcesów w meczu z Barceloną.

Skorża szczęśliwy po meczu z Beitarem

- Bardzo dziękuję za miłe przywitanie, oklaski przede wszystkim należą się dla drużyny - powiedział po meczu z Beitarem trener Maciej Skorża, który został przez dziennikarzy przywitany brawami. - Rzadko zdarza się, żeby mecz w sumie wyrównanych drużyn, granych o taką stawkę, udało się zagrać aż tak dobrze. Tak jak nam się udało. Taktyka budowana na ten mecz wypaliła nam w 100% - mówił Skorża.

- Jestem pełen uznania dla drużyny, za to, że tak szybko udało nam się poprawić naszą grę w stosunku do tego co zaprezentowaliśmy tydzień temu w Jerozolimie. Bardzo się cieszę i po takim meczu człowiek jest dumny, że jestem trenerem takiej drużyny - dodał na wstępie trener Wisły.

- Júnior zdał dziś poważny egzamin, jeśli chodzi o jego grę w Wiśle Kraków. Potwierdził tym samym to, jak może być wartościowym zawodnikiem. Grając nawet na nie do końca swojej pozycji. W Kostaryce jednak, w swoim poprzednim klubie, występował na środku obrony. Cieszę się też z tego, że potrafił znaleźć się pod bramką rywala, strzelając czwartą bramkę. Słowa uznania dla Júniora - tak trener Wisły wypowiedział się o Júniorze Díazie, który z konieczności zagrał na środku defensywy.

Trener "Białej Gwiazdy" wreszcie dał się też namówić na kilka słów o kolejnym rywalu w pucharach: - Barcelona to dla nas ogromne wyzwanie. Już w szatni pojawiły się pierwsze komentarze na ten temat. Jest to dla nas ogromna szansa rywalizacji z tak legendarną drużyną, jaką jest Barcelona. Na pewno nie podejdziemy do tego meczu na zasadzie przygody. Nie będzie to na takiej zasadzie, że my pojedziemy sobie do Barcelony, a potem że Barcelona przyjedzie tutaj, że to będzie takie przyjemne. Chcemy grać o awans. Mamy do zrobienia jeden krok, aby awansować do Ligi Mistrzów. Bez względu na to, jak trudno będzie ten krok wykonać, to zrobimy wszystko, żeby przybliżyć się najbardziej, jak tylko jest to możliwe. Zdajemy sobie sprawę ze skali trudności, ale już dziś myślimy o tym, aby w Barcelonie zagrać dobry mecz i aby przywieźć stamtąd dobry wynik. Dziś już pokazaliśmy, że przed własną publicznością potrafimy grać skutecznie. Mam nadzieję, że podobny mecz uda nam się zagrać z Barceloną. Pewnie takiego wyniku nie osiągniemy, ale będziemy starać się grać jak najlepiej.

Skorża został poproszony o podsumowanie umiejętności Wisły i Beitaru. - Wynik absolutnie nie odzwierciedla poziomu obydwu drużyn. Beitarowi miał dziś wyjątkowo zły dzień. Nic im się nie układało, a nam wychodziło praktycznie wszystko. Szybko zdobyliśmy bramkę i łapaliśmy "wiatr w żagle" dosłownie z każdą minutą. Do tego byliśmy dziś piekielnie skuteczni. Nam ten mecz wyszedł.

- Beitar uważam za bardzo dobrą drużynę, która ma w swoim składzie wielu świetnych piłkarzy. Pokazała zresztą w pierwszym spotkaniu, że potrafi grać nowoczesną piłkę. Ktoś musiał dziś przegrać, ale wynik nie oddaje różnicy klas - zakończył Maciej Skorża.

Dodał: Redakcja

Paweł Brożek: - 5-0 nawet mi się nie śniło

- Wszystko ułożyło się tak, jak miało się ułożyć. Bramka już na początku dała nam to co chcieliśmy, czyli uspokojenie i mniejszą nerwowość. Dzięki Mauro nasza gra nabrała rozpędu, dołożyliśmy drugą i trzecią bramkę, już w I połowie - mówił po spotkaniu Wisła - Beitar (5-0) Paweł Brożek.

Brożek przyznał, że nie wierzył w aż tak wysoką wygraną. - Wierzyłem, że wygramy, że awansujemy, ale 5-0 nawet mi się nie śniło - powiedział najlepszy snajper Wisły, który od razu został zapytany, czy "Biała Gwiazda" chciała tym wynikiem zrobić wrażenie na... Barcelonie. - Wrażenia chyba na nich nie zrobiliśmy, ale powalczymy z nimi - powiedział król strzelców polskiej ligi i właśnie do niej odniósł się w kolejnym zdaniu, mówiąc: - O Barcelonie jeszcze nie myślimy, najpierw jest mecz z Polonią Bytom, bo chcemy jak najlepiej zacząć ligę. To jest ten numer jeden. Barcelona jest dopiero za tydzień - stwierdził strzelec dwóch goli w dwumeczu z mistrzem Izraela.

- Przerwa w szatni minęła nam spokojnie. Zwłaszcza, że trener był zadowolony. Czyli nie tak jak... zawsze - śmiał się Paweł Brożek. - Trener uczulał nas, że mecz się jeszcze nie skończył, że czeka nas kolejne 45 minut. Gdybyśmy stracili bramkę, to różnie mogłoby być. Ja jednak schodziłem na przerwę pewny siebie, wierząc że nic nie może nam się tutaj stać - mówił snajper Wisły.

- Mogłem dziś strzelić jeszcze ze dwie bramki, więc swoją skuteczność oceniam dziś na powiedzmy 30%. W takich sytuacjach, jaką miałem przy golu, tylko tak strzelam. Długi róg był odkryty, a wiadome jest, że bramkarz bardziej pilnuje tego krótkiego. Cieszę się, że się udało. Uderzyłem idealnie - dodał "Brozio", który chwalił jednocześnie "zmienników" w składzie Wisły.

- Zmiennicy wykazali dużą radość gry. I "Łobo" i "Boguś" wyglądali dziś bardzo dobrze. Dużo mówiło się o tym, że Wisła nie ma dublerów. Okazało się jednak, że ich ma - cieszył się wiślak.

- Nie wiem za co sędzia dał mi żółtą kartkę. Chyba za to, że się cieszyłem - Paweł zobaczył żółty kartonik, za to, że po zdobyciu gola wyskoczył do kibiców pod płot za bramką.

- Graliśmy u siebie i może dobrze, że tam padł taki wynik, bo różnie mogłoby być, gdybyśmy tam wygrali, albo zremisowali. W rewanżu byliśmy więc skupieni na jednym tylko celu: "jak najwyżej wygrać". Teraz chcielibyśmy dobrze zacząć ligę. Mam nadzieję, że tak będzie - zakończył Paweł Brożek.

Dodał: Redakcja