2008.09.24 Lechia II Gdańsk - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

2008.09.24, Remes Puchar Polski, 1/16 finału, Gdańsk, Stadion Lechii, 18.00
Lechia II Gdańsk 0:3 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 3.000
sędzia: Włodzimierz Bartos z Łodzi
Bramki
0:1
0:2
0:3
64’ Tomas Jirsak
71’ (g) Paweł Brożek
82’ Paweł Brożek
Lechia II Gdańsk
4-4-2
Dominik Sobański
Grafika:Zk.jpg Janusz Weber Grafika:Zmiana.PNG (81' Sebastian Krysiński)
Boris Radovanović
Maciej Osłowski
Wojciech Sterczewski
Damian Szuprytowski
Krzysztof Brede Grafika:Zmiana.PNG (77' Marcin Wojtkiewicz)
Łukasz Pietroń
Marcin Szałęga
Mateusz Łuczak Grafika:Zmiana.PNG (64' Damian Tofil)
Piotr Wiśniewski

trener: Tomasz Borkowski
Wisła Kraków
4-4-2
Marcin Juszczyk
Peter Šinglár
Arkadiusz Głowacki
Cleber
Marcelo
Patryk Małecki Grafika:Zmiana.PNG (52’ Wojciech Łobodziński)
Mauro Cantoro Grafika:Zk.jpg
Andre Barreto Grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (63’ Tomas Jirsak)
Marek Zieńczuk
Andrzej Niedzielan
Grzegorz Kmiecik Grafika:Zmiana.PNG (63’ Paweł Brożek)

trener: Maciej Skorża
Strzały: 4-23
Strzały celne: 1-14
Spalone: 1-1
Rzuty rożne: 0-6
Faule: 6-8

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Puchar jak przed rokiem

Data publikacji: 23-09-2008 18:27


Tak ciekawie się składa, że zarówno w zeszłym roku, jak i obecnie swoje pierwszej spotkanie w Pucharze Polski Wisła rozgrywa z zaprzyjaźnionym zespołem. W poprzednim sezonie był to Śląsk Wrocław, teraz Lechia Gdańsk.

Piłkarze Wisły w Gdańsku są już od wczorajszego wieczora. Dziś odbyli przedmeczowy trening, a jutro o 18 rozegrają mecz przeciwko rezerwom Lechii. Pierwszy zespół z Gdańska swój mecz w 1/16 Pucharu Polski zagra dopiero 7 października, a jego przeciwnikiem będzie Jagiellonia Białystok. To jedyne spotkanie, tej fazy rozgrywek, które odbędzie się w innym terminie, ale pierwszy zespół Lechii swoje spotkanie rozegra także w Gdańsku, więc ten mecz trzeba było przesunąć na późniejszy termin.

Można podejrzewać, że trener Skorża po raz kolejny dokona kilku zmian w składzie. Tym razem szansę gry powinno dostać kilku rezerwowych, w tym być może Marcelo, którego debiut zapowiadano już w Białymstoku. Zagra może także Grzegorz Kmiecik, który zarówno w Londynie, jak i Białymstoku nie mieścił się w meczowej osiemnastce, ale cały czas jest z drużyną.

Meczu Pucharu Polski w Gdańsku nie będzie można zobaczyć w żadnej telewizji. Jego przebieg będzie można śledzić w trakcie naszej relacji na żywo, która przeprowadzimy prosto ze stadionu Lechii. Nie zabrakło nas w Białymstoku, z którego jako jedyna redakcja z Krakowa nadawaliśmy relację live, nie zabraknie nas też i w Gdańsku! Relację będzie można śledzić na www.wisla.krakow.pl/live

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

PP: Lechia II - Wisła 0:3

Wisła pokonała w wyjazdowym spotkaniu pucharowym rezerwy Lechii Gdańsk 3:0. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Paweł Brożek, jedno trafienie dołożył także Tomas Jirsak.

Mistrzowie Polski zwyciężyli bardzo pewnie mając masę sytuacji, masę oddanych celnych strzałów. Fantastyczne interwencje bramkarza uratowały gdańszczan przed wyższą porażką. Wisła wystąpiła w Gdańsku bez kilku swoich podstawowych piłkarzy. W jej barwach zadebiutował brazylijski obrońca, Marcelo. Godna zauważenia była również obecność w składzie Marka Zieńczuka, obchodzącego tego dnia 30. urodziny wychowanka Lechii.

Od pierwszych minut spotkania zarysowała się wyraźna przewaga krakowian. Dublerzy pokazali, że potrafią konstruować groźne akcje i oddawać celne strzały w światło bramki, przynajmniej grając z gdańską młodzieżą. Swe liczne szanse na otworzenie wyniku mieli Kmiecik, Małecki czy Niedzielan. Momentami brakowało jednak wykończenia, czasem szczęścia lub też jak w transie bronił golkiper gospodarzy, Dominik Sobański. Lechia próbowała kilkakrotnie groźniej odpowiedzieć, ale nie zdołała stworzyć sobie sytuacji pod bramką Juszczyka. Do przerwy rezultat nie uległ zmianie. Sytuacji było masę, bramek wciąż brakowało. Obydwa zespoły wyszły na drugą połowę bez zmian w składach. Pierwszej trener Skorża dokonał w 52. minucie, wprowadzając na murawę Wojciecha Łobodzińskiego. Obraz gry nie uległ znacząco zmianie. Wiślacy atakowali, ale wciąż nie potrafili znaleźć drogi do bramki.

W 62. minucie Skorża wytoczył swe najcięższe działa. Na boisku pojawili się Tomas Jirsak oraz Paweł Brożek i na efekty nie trzeba było długo czekać. Już kilkadziesiąt sekund później, Wisła dzięki tej dwójce prowadziła 1:0. Brożek wycofał piętką do nabiegającego Jirsaka, a ten delikatnie lecz niezwykle precyzyjnie przymierzył przy samym słupku. Piłka w siatce! Nie trzeba było długo czekać także i na drugie trafienie mistrzów Polski. Na 20 minut przed końcem spotkania świetnie z lewej strony dośrodkował Zieńczuk, precyzyjnie głową uderzył Brożek i bardzo dobrze dysponowany dziś Sobański musiał wyjmować piłkę z siatki. Do ostatnich minut meczu, swej szansy szukał Andrzej Niedzielan. Zmarnował niestety kolejną okazję, tym razem trafiając w słupek. Co nie udało się "Wtorkowi" udało się chwilę później Brożkowi. Najlepszy strzelec naszej ligi tym razem otrzymał podanie od Mauro Cantoro i po raz drugi pokonał bramkarza Lechii.

W końcówce podwyższyć rezultat próbował jeszcze "Zieniu", któremu nie brakowało dziś chęci do gry, jednak na listę strzelców się nie wpisał. Wisła pokonała na wyjeździe Lechię II Gdańsk 3:0 i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski.

Statystyki meczu Lechia II - Wisła:

Strzały: 4-23

Strzały celne: 1-14

Spalone: 1-1

Rzuty rożne: 0-6

Faule: 6-8


PP: Lechia II Gdańsk - Wisła Kraków 0:3 (0:0)

0:1 Tomas Jirsak 63 min

0:2 Paweł Brożek 71 min

0:3 Paweł Brożek 82 min

Żółte kartki: Weber (Lechia) - Barreto, Cantoro (Wisła)

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź)

Lechia: 12 Sobański - 17 Weber 81 min - 13 Krysiński) , 2 Boris Radovanović, 3 Osłowski, 4 Sterczewski, 7 Szuprytowski, 5 Brede (77 min - 6 Wojtkiewicz), 10 Pietroń, 18 Szałęga, 11 Łuczak (64 min - 15 Tofil), 14 Wiśniewski

Wisła: 12 Juszczyk] - 2 Singlar, 6 Głowacki, 3 Marcelo, 25 Cleber - 19 Małecki (52 min - 21 Łobodziński), 20 Cantoro, 28 Barreto (62 min - 16 Jirsak), 17 Zieńczuk - 18 Niedzielan, 31 Kmiecik (62 min - 23 Brożek Paweł)

wislakrakow.com (PM, nikol)

Źródło: wislakrakow.com

Wisła w 1/8 finału Pucharu Polski!

Data publikacji: 24-09-2008 19:55


Wisła Kraków pewnie wygrała z Lechią II Gdańsk 3:0 w 1/16 finału Pucharu Polski i awansowała do dalszej fazy tych rozgrywek.

Po zwycięstwie nad Jagiellonią w meczu ligowym przyszedł czas na spotkanie w Pucharze Polski przeciwko rezerwom Lechii. Trener Maciej Skorża dał odpocząć niektórym piłkarzom z pierwszej jedenastki, na ławce rezerwowych usiadł m.in. Paweł Brożek i Radosław Sobolewski. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Traugutta mogli za to oglądać debiut w oficjalnym meczu Wisły Brazylijczyka Marcelo, który wystąpił obok Arkadiusza Głowackiego na środku obrony.

I to właśnie Marcelo mógł już w 1. minucie zdobyć bramkę dla Białej Gwiazdy. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w pole karne Lechii wyskoczył najwyżej do piłki, uderzył ją głową, ale bramkarz gospodarzy, Dominik Sobański obronił ten strzał.

Sobański był bohaterem gospodarzy w pierwszej połowie. Bramkarz Lechii kilka razy świetnie bronił strzały Wiślaków, dzięki czemu jego zespół zachował czyste konto. W 12. minucie dwukrotnie zatrzymał strzał Głowackiego, który uderzał piłkę najpierw głową, a potem nogą. Dziesięć minut później Sobański obronił strzał Zieńczuka. Potem bramkarza gospodarzy próbował pokonać Kmiecik, Małecki, Cantoro, Niedzielan... Mimo tego na tablicy wyników ciągle było 0:0.

Lechiści rzadko zagrażali Wiśle. Marcin Juszczyk nie miał wiele pracy, ale dwa razy wychodził z bramki, dzięki czemu uprzedzał atakujących piłkarzy Lechii.

Druga część meczu miała podobny przebieg – Wisła atakowała, Sobański bronił. W 63. minucie meczu na boisko weszli Paweł Brożek i Tomas Jirsak. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, ponieważ już minutę później po akcji tej dwójki padł pierwszy gol dla Wiślaków. Brożek wyłożył piłkę Jirsakowi, który sprytnym strzałem umieścił ją w bramce.

Osiem minut później było już 2:0 dla Wisły. Po podaniu od Marka Zieńczuka piłkę do siatki strzałem głową skierował Paweł Brożek. W 82. minucie Brożek ustalił wynik na 3:0.

Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Wisły, ale już w pierwszej połowie powinna ona rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść. Tylko dzięki świetnej postawie Dominika Sobańskiego Lechia do 64. minuty mogła mieć nadzieję na korzystny wynik.

Z dobrej strony pokazał się debiutujący dziś Marcelo. Miał szansę na gola, której co prawda nie wykorzystał, ale za to zagrał nieźle w defensywie. Kolejną okazję na występ Brazylijczyk będzie miał najprawdopodobniej w sobotę. Trener Skorża na konferencji pomeczowej zapowiedział, że wobec absencji Clebera spowodowanej za dużą liczbą żółtych kartek, to właśnie Marcelo może zastąpi do w wyjściowej jedenastce w spotkaniu z Arką.

Kolejne spotkanie w Pucharze Polski Wisła zagra 29. października. Ten mecz Biała Gwiazda także zagra najprawdopodobniej na wyjeździe.

Lechia II Gdańsk – Wisła Kraków 0:3 (0:0)

0:1 Jirsak 64’

0:2 Paweł Brożek 72’

0:3 Paweł Brożek 82’

Awans: Wisła

Lechia II Gdańsk: Sobański, Weber (81’ Krysiński), Radovanović, Osłowski, Sterczewski – Szuprytowski, Brede (77’ Wojtkiewicz), Pietroń, Szałęga – Łuczak (64’ Tofil), Wiśniewski

Wisła Kraków: Juszczyk – Singlar, Glowacki, Cleber, Marcelo – Małecki (52’ Łobodziński), Barreto (63’ Jirsak), Cantoro, Zieńczuk – Niedzielan, Kmiecik (63’ Paweł Brożek)

Żółte kartki: Weber (Lechia) – Barreto, Cantoro (Wisła)

Sędziował: Włodzimierz Bartos

Widzów: 3 000


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Na razie żegnamy się z Gdańska :)

Piłkarze wspólnie dziękują kibicom na środku boiska

Statystyka meczu Lechia II - Wisła: strzały 4-23, strzały celne: 1-14, spalone 1-1, rogi 0-6, faule 6-8

Koniec meczu. Wisła wygrywa w Gdańsku po ciekawym meczu 3:0.

  • 90+1' Pragnienie strzelenia bramki w tym meczu u Marka Zieńczuka jest conajmniej spore. Ale gol nie jest pisany pomocnikowi Białej Gwiazdy, który tym razem posłał piłkę nad poprzeczką
  • 90' Spotkanie potrwa dwie minuty dłużej
  • 84' Andrzej Niedzielan ma dziś wybitnego pecha. Doskonałe sytuacje miał już ze trzy, ale lepszej niż ta nie mógł sobie wymarzyć. Napastnik uderzył głową na czwartym czy piątym metrze, ale piłkę znów zatrzymały bramkarskie rękawice

*82' 3:0!!!!!! Oto Paweł Brożek jakiego chcemy oglądać!! Zagrywał Mauro Cantoro, Paweł stał, a w zasadzie już niemal leżał na 16. metrze. Złożył się pięknie i posłał piłkę do siatki!! Wisła w 1/8 finału Pucharu Polski!

  • 81' Ostatnia zmiana w tym meczu. Janusz Weber ustępuje miejsca Sebastianowi Krysińskiemu
  • 79' Pierwszy celny strzał Lechii. Z bliska próbował szczęścia Wiśniewski, ale na posterunku Marcin Juszczyk
  • 78' Kolejna setka Niedzielana. Asekurowany przez obrońcę napastnik uderzył w słupek z bliskiej odlefłości
  • 77' Marcin Wojtkiewicz za Krzysztofa Brede
  • 76' Niedzielan i boczna siatka!!
  • 76' Błyskawiczna odpowiedź Lechii, ale zbyt przypalił się Szuprytowski i posłał piłkę wysoko nad stadion
  • 75' Akcja taka na jakie lubi się patrzeć. Piękne zgranie Zieńczuka do oskrzydlającego go Clebera i czający się na siódmym metrze Paweł Brożek. Jednak kolejna doskonała interwencja Sobańskiego, który przeciął podanie Clebera

*71' Bramki wisiały w powietrzu już w pierwszej połowie. Ale na boisku musi być król Paweł, by Wisła trafiała do bramki. Wcześniej asystował, teraz Paweł Brożek osobiście skierował piłkę głową do siatki Lechii! Zieńczuk natomiast popisał się przepiękną asystą, wrzucając piłkę z lewej strony pola karnego

  • 70' Chciał ukoronować bramką swe urodziny i przyjazd do Gdańska Marek Zieńczuk. Przeprowadził ładny rajd, ale strzał okazał się zbyt niecelny
  • 67' Tak naprawdę to wreszcie można odetchnąć. Bo Wisła atakowała, oddawała dużo strzałów, ale bramkarz spisywał się fenomenalnie i powoli pachniało dogrywką.
  • 64' Pierwsza zmiana w Lechii. Damian Tofil za Mateusza Łuczaka

*64' SUPERDUET!!! Niespełna minutę spędził na boisku Paweł Brożek nim wycofał piętką do nabiegającego Jirsaka, a ten delikatnie lecz niezwykle precyzyjnie przymierzył przy samym słupku!! Wisła prowadzi w Gdańsku 1:0!

  • 63' Maciej Skorża wytacza swe najcięższe działa. Paweł Brożek zmienia Grzegorza Kmiecika, a Tomas Jirsak Andre Barreto
  • 62' Do wejścia przygotowany Paweł Brożek. "Daj sobie spokój Paweł, usiądź" - głosy z trybun
  • 61' To już przesada!!!!! Barreto podał do Niedzielana, napastnik Wisły sam na sam, doskonała sytuacja strzelecka, precyzyjny strzał Niedzielana i... nogą broni na wykroku Sobański!!!
  • 59' To już 15. strzał Wisły w tym meczu. Tym razem Sobański wyłapał uderzenie Głowackiego
  • 58' Janusz Weder ukarany za faul na Zieńczuku
  • 57' Soczyste uderzenie Cantoro z 27. metrów, jeszcze rykoszet, piłka kozłuje przed bramkarzem... Ależ ma wyczucie ten Sobański!
  • 56' Dwóch na jednego. Szałęga wraz z Sterczewskim odebrali piłkę Barreto i zapoczątkowali ładną akcję Wisły. Czyjś groźny strzał i plecy jednego z naszych obrońców
  • 55' Krzysztof Brede strzela z 30. metrów baaardzo niecelnie
  • 52' Wchodzi Wojciech Łobodziński. Ale nie za Niedzielana, a za Patryka Małeckiego
  • 52' Piotr Wiśniewski próbował zaskoczyć Juszczyka strzałem z dystansu. Ale nie zaskoczył
  • 51' Na spalonym Kmiecik. Podawał Niedzielan
  • 47' Aha, jeszcze zapomniana statystyka pierwszej połowy meczu Lechia II - Wisła: strzały 1-13, strzały celne 0-8, spalone 1-0, rożne 0-5, faule 3-6
  • 46' Zaczęliśmy w tym samym składzie. Czyli z Niedzielanem, który już nie utyka
  • 46' Zaczynamy drugą połowę. Do przerwy Wisła nie zdołała strzelić bramki.

Ale ładna piosenka! "Lechio jesteś dumą miasta Gdańsk..." Naprawdę miło w tej przerwie :)

Najdłuższymi flagami na stadionie przy Traugutta są płótna "Biało-Zieloni Lechia Gdańsk" oraz "Bóg honor ojczyzna Lechia Gdańsk"

Debiutujący w Wiśle Marcelo nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swych umiejętności. Gra na pozycji stopera i dociera do niego mało piłek, gdyż większość akcji Lechii rozbija się na drugiej linii Wisły. Gdy już piłka dojdzie do Marcelo, ten najczęściej podaje do najbliżej ustawionego kolegi z obrony. W pamięci utkwił jego brak zdecydowania w sytuacji z Łuczakiem. W pojedynku z bardziej doświadczonym zawodnikiem taka sytuacja mogłaby zakończyć się strzałem groźnym dla zasłoniętego bramkarza Wisły

Podczas pierwszej połowy dzisiejszej konfrontacji zobaczyliśmy, że Wisła ma zmienników, którzy potrafią konstruować akcje i co ważne, potrafią oddawać groźne strzały w światło bramki. Przynajmniej grając z drugą drużyną Lechii Gdańsk. Wisła miała conajmniej kilka doskonałych okazji na objęcie prowadzenia, ale na przeszkodzie zawsze stawał świetnie dysponowany dzisiaj bramkarz Biało-Zielonych, Dominik Sobański.

  • 45' W końcu Wtorek utykając wraca na plac gry, a sędzia Bartos po chwili kończy pierwszą połowę
  • 45' Drobne nieporozumienie w Wiśle. Nie wiadomo, czy Niedzielan wraca na boisko, czy wejść ma gotowy do zmiany Wojciech Łobodziński
  • 44' "Cały stadion robi falę". Ale chyba zbliża się odpływ, bo fala mizernawa ;-)
  • 43' Za linią boczną zwija się z bólu Andrzej Niedzielan
  • 41' Nie było spalonego i do piłki doszedł Łuczak. Nie popisał się kryjący go Marcelo, który bał się wybić mu piłkę spod nóg. Na szczęście nie popisał się także sam napastnik, bo nie zdecydował się na oddanie strzału. We wszystko włączył się Singlar i rozstrzygnął sytuację na korzyść Wisły
  • 40' Grzeją się Paweł Brożek, Łobodziński i Jirsak.
  • 40' Na przebój pognał Szuprytowski, ale piłkę spod nóg wygarnął mu Singlar. Bez faulu.
  • 37' Cantoro nieprzepisowo powstrzymywał Szuprytowskiego
  • 37' Nieprawdopodobny mecz rozgrywa dziś bramkarz Lechii!!! Znów wybronił groźny strzał Niedzielana!
  • 36' Znów pokazał się Szuprytowski, ale w sumie z tej akcji nic nie wyszło. Juszczyk wyłapał wrzutkę i wyrzutem z ręki wznowił grę
  • 35' "Krzyknij plecy, jak grasz!" - uczy Singlara Niedzielan
  • 34' Ręce już złożyły nam się do oklasków, ale nie. Andrzej Niedzielan strzelił obok bramki po podaniu Cantoro. A już widzieliśmy futbolówkę w siatce..
  • 33' Trybuny domagają się odgwizdania faulu na rozpędzonym zawodniku Lechii, ale interwencja Clebera była czysta
  • 31' Jak to nie wpadło?! Długie podanie Cantoro do Niedzielana, wycofanie na 15 metr do Kmiecika i soczyste uderzenie Grzegorza. Centymetry od lewego słupka
  • 30' "Wisła z Krakowa to Lechii druga połowa!"
  • 28' "Twierdza! Wrocław!" - pozdrowienie dla przyjaciół, których flaga także obecna przy Traugutta. Dalej "Wisła! Kraków!", "Lechia! Gdańska!"... i tak dalej. Wreszcie ożywiły się trybuny. I dobrze! :)
  • 27' Wycofanie piłki po rogu i z dystansu uderza Cantoro. Strzał mierzony, celny i kolejna interwencja Sobańskiego. Znów róg
  • 26' Błyskawiczna kontra Wisły, celny strzał Małeckiego, doskonała interwencja bramkarza i róg
  • 26' Pietroń ograł Barreto w drodze do bramki Wisły i znalazł się w dobrej sytuacji do strzału. Na szczęście jak spod ziemi wyrósł przed nim Peter Singlar
  • 25' TS TSW TS Wisła Kraków!
  • 24' Fani przypomnieli sobie, że czas zacząć doping. I od razu użyli bębna
  • 22' Trzeci z rzędu strzał Wisły, tym razem niecelny w wykonaniu Clebera
  • 21' Do piłki z rogu doszedł Kmiecik i znów szczęśliwa, instynktowna blokada bramkarza. Kolejny róg dla Wisły
  • 20' Małecki ograł Szuprytowskiego, przerzucił na lewo do Zieńczuka, a solenizant znów celnie uderzył. Instynktownie obronił bramkarz, a obrońca dla pewności wybił na róg
  • 19' Weber oklaskiwany za ogranie Niedzielana
  • 18' Jesteśmy pod wrażeniem młodego zespołu Lechii, który bez najmniejszych kompleksów gra z mistrzami Polski
  • 17' Barreto faulowany przez Krzysztofa Brede
  • 16' Kmiecik zauważył wbiegającego w pole karne Niedzielana i posłał mu dokładną piłkę. "Wtorkowi" piłkę odebrał Radovanović
  • 15' W polu karnym czaił się Zieńczuk, więc Weber wolał nie ryzykować i zgrał głową do bramkarza
  • 14' Ukarany Andre Barreto, który nie pozwolił Lechii na wykonanie rzutu wolnego
  • 12' Duże zagrożenie po kornerze. Głowacki strzelił głową w poprzeczkę, dobił... bramkarz zatrzymał piłkę nogą na linii i jakimś cudem wypchnął ją rękami na plac gry. Dużo szczęścia mieli gospodarze
  • 11' Składna akcja Małeckiego z Kmiecikiem, który potężnie uderzył na bramkę. Sobański zdołał do spółki z poprzeczką wypchnąć piłkę na róg
  • 10' "Zieniu - Lechia, Twój dom" - transparent na płocie :)
  • 9' Do podania Zieńczuka efektownie złożył się Małecki, ale jego strzał z 18 metrów zablokował obrońca
  • 9' Ładna akcja Lechii, ale Szuprytowski nie zrozumiał się z Pietroniem
  • 8' Faul Wisły. Kmiecik pomógł sobie ręką opanowując piłkę posłaną od obrońców
  • 6' Dojechały kolejne flagi Wisły
  • 6' Na spalonym Szuprytowski, chłopak z okładki
  • 5' Szybka odpowiedź Lechii. Ale rozpędzonego Łuczaka uprzedził pewnym wyjściem Marcin Juszczyk
  • 4' Zieniu krótko wykonał ten róg. Piłkę głową wybił jeden z miejscowych, Wisła zdołała ją przejąć, ale akcje niecelnym strzałem zakończył Kmiecik
  • 3' Cleber wywalczył rzut rożny
  • 1' Debiutant w składzie Wisły strzelił wprost w bramkarza biało-zielonych
  • 1' Emocje już w pierwszej minucie. Zieńczuk wykonywał rzut wolny z lewej strony boiska, a do główki najwyżej wyskoczył Marcelo.
  • 1' Ruszyli! :-)

Marcelo ustawił się na środku, zaś Cleber na lewym boku obrony

Marek Zieńczuk otrzymuje od kibiców kwiaty, trybuny śpiewają "Sto lat!"

Wisła zagra w niebieskich strojach. Lechia w biało-zielonych koszulkach i białych spodenkach

Zespoły wychodzą na murawę

Spiker złożył urodzinowe życzenia Markowi Zieńczukowi wymieniając jego nazwisko podczas czytania składu

Zwracamy się z prośbą do serwisów nieobecnych na meczu w Gdańsku o niekopiowanie informacji zamieszczanych przez nas w relacji LIVE. Podpisano: WislaKrakow.com, wisla.krakow.pl oraz wislasoccer.com :-)

Piłkarze, którzy dziś zagrają w barwach Lechii, na codzień grają w Młodej Ekstraklasie

Na ławce nie znajdzie się Rafał Boguski, który tuż po przyjeździe na stadion indywidualnie truchtał z piłką na boisku treningowym

W dniu dzisiejszym nie będzie wykorzystana klatka dla kibiców gości. Wszyscy fani zasiądą razem na trybunach gospodarzy

Można doliczyć się sześciu wiślackich flag

Trybuny zaczynają się zapełniać, płot obwieszony niemal całkowicie

Grający z numerem 7. Damian Szuprytowski znalazł się na okładce oficjalnego biuletynu meczowego Lechii Gdańsk

Wiślacy wybiegli na rozgrzewkę, przywitały ich oklaski.

W dniu dzisiejszym urodziny obchodzi były piłkarz Biało-zielonych Marek Zieńczuk. Przed meczem Zieniu otrzyma kwiaty

Kapitanem Wisły będzie Arek Głowacki, zaś Łukasz Pietroń poprowadzi Lechię, w której gra znany z Krakowa Marcin Szałęga

Debiutant w drużynie Białej Gwiazdy Marcelo zagra z numerem 3, z którym wcześniej występował Maciej Stolarczyk

Ławka gospodarzy: Małkowski, Wojtkiewicz, Bobrowski, Gacek, Krysiński, Kowalkowski, Tofil

Na ławce rezerwowych Wisły zasiądą: Pawełek, Baszczyński, Diaz, Sobolewski, Jirsak, Łobodziński, Paweł Brożek

Znamy już skład w jakim zagra dziś Wisła. Trener Skorża zdecydował się na wystawienie zarówno Singlara, jak i debiutującego Marcelo. W bramce Białej Gwiazdy stanie Marcin Juszczyk

Jedynym problemem na chwilę obecną jest brak prądu w gniazdkach. Wiecie już więc czym będzie spowodowana ewentualna przerwa w relacji ;-) Ale... zaraz zawalczę o prąd ;-)

Na płocie wieszane są flagi, które zajmują już większą część ogrodzenia. Oczywiście są to flagi tak Lechii, jak i Wisły

Ekipa Wisły przyjechała już na stadion. Niebawem zacznie się trening

W Gdańsku, podobnie jak w Londynie, jest słoneczna pogoda, podczas gdy w Krakowie pochmurnie i szaro

Zgodnie z zapowiedzią o godzinie 17:00 meldujemy się ze stadionu przy ul. Traugutta

To wyjątkowy dzień dla Marka Zieńczuka. Lewoskrzydłowy Wisły jest wychowankiem Lechii, z którą przyjdzie mu się dziś zmierzyć. W dodatku dziś obchodzi 30. urodziny!

Zapraszamy na relację z meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Po meczach z Tottenhamem i Jagiellonią to trzecia z rzędu wyjazdowa potyczka Białej Gwiazdy. Tym razem wiślacy zmierzą się z rezerwami Lechii.

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Maciej Skorża: Wreszcie wracamy do Krakowa

- Dzisiaj w Gdańsku zainaugurowaliśmy rozgrywki Pucharu Polski. W zeszłym sezonie udało nam się dojść do finału. Zabrakło nam jednego celnego rzutu karnego, aby zdobyć ten puchar. W tym sezonie też chcielibyśmy dojść do finału - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Maciej Skorża.

- Spodziewaliśmy się, że będziemy stroną przeważającą. Stwarzaliśmy sytuacje, ale byliśmy bardzo nieskuteczni. Pierwsza połowa pokazała, że niektórzy zawodnicy mają problemy z opanowaniem emocji w polu karnym, z zachowaniem zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Chcę również podkreślić bardzo dobrą postawę w pierwszej połowie młodej drużyny Lechii Gdańsk, która do przerwy remisowała z nami 0:0. Ten wynik mówi sam za siebie. Grali bardzo dobrze dopóki mieli siłę.

Wisła stworzyła sobie ogrom sytuacji, ale w pierwszej połowie nie umiała wykorzystać żadnej z nich. W doskonałych okazjach pudłował Andrzej Niedzielan. - Liczyłem, że Andrzej Niedzielan przełamie się w tym meczu, dlatego do końca został na boisku, mimo lekkiego urazu. Wydawało nam się, że Andrzej nie wróci na boisko po przerwie, ale lekarze zrobili co mogli i mógł dalej grać. Ale zagrał bardzo pechowo.

Dopiero wejście superduetu Paweł Brożek-Jirsak zamieniło optyczną przewagę Wisły na bramki i awans do 1/8 finału krajowego trofeum. - Planowałem, że trójka moich zmienników wejdzie na ostatnie pół godziny gry, jednak Łobodzińskiego zdecydowałem się wpuścić nieco wcześniej. Widać było, że na boisko wszedł duet, który bardzo dobrze się rozumie. Paweł jest naszą siłą ofensywną, brał udział we wszystkich bramkach, które dziś strzeliliśmy. Cieszę się ze zwycięstwa i z tego, że wracamy do Krakowa.

Trener Lechii II: Doszliśmy do wymarzonego punktu

W pierwszej połowie meczu 1/16 Pucharu Polski drugi zespół Lechii grał niemal jak równy z równym przeciw mistrzom Polski. Młodzi chłopcy w biało-zielonych barwach zagrali bez najmniejszych kompleksów. Oczywiście umiejętności nie leżały po ich stronie i ciężko było im stworzyć zagrożenie pod bramką Białej Gwiazdy, ale ambicja i wola walki biły z nich na każdym boiskowym kroku.

Tomasz Borkowski, trener Lechii II:

- Sił i umiejętności wystarczyło nam tylko na 45 minut. Nasza przygoda w Pucharze Polski skończyła się na wymarzonym punkcie, na Wiśle Kraków. Chcę przekazać słowa uznania dla tych młodych chłopaków, którzy mieli okazję zmierzyć się z Wisłą na boisku, a nie tylko oglądać ją na plakatach czy w telewizji.

- Wielkie podziękowania dla młodych chłopców, którzy mogli rywalizować z Wisłą Kraków. Gdyby Wisła wykorzystała sytuacje, które miała, wynik byłby zdecydowanie wyższy. Ale cieszę się, że chłopcy mogli się przekonać jak wygląda piłka na najwyższym polskim poziomie.

Źródło: wislakrakow.com

Graffiti na kasach stadionu Lechii
Graffiti na kasach stadionu Lechii

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Zieńczuk: Dziękuję kibicom

Data publikacji: 24-09-2008 22:34


Marek Zieńczuk obchodzi dzisiaj swoje 30. urodziny. Z tej okazji przed meczem z Lechią otrzymał od kibiców koszulkę i szalik Lechii, oraz kwiaty w barwach gdańskiego klubu i w barwach Wisły.

To był dla Pana bardzo miły wieczór.

Dziękuję kibicom za ciepłe przyjęcie, za prezenty. To był mój pierwszy mecz w Gdańsku przeciwko Lechii. Z jednej strony cieszę się bardzo, że jesteśmy dalej w Pucharze Polski. Ciężko się strzela gole swojej drużynie, ale pierwsza drużyna Lechii wciąż gra w PP i fajnie byłoby się spotkać z nią w finale.

Ciężko strzela się gole, mimo że Pan próbował ze trzy razy.

Ostatnio jakoś nie chce wpaść do siatki. Na siłę się nie napinam, żeby strzelać bramki. Cieszy mnie asysta przy golu Pawła Brożka Weszli z Tomasem i to, co nam nie wychodziło przez cały mecz - wykorzystywanie sytuacji, od razu jakoś zaskoczyło, kiedy oni weszli na boisko.

Dlaczego mimo tylu okazji, nie udało Wam się pokonać bramkarza Lechii wcześniej?

No nie wiem dlaczego. Chcieliśmy go pokonać, ale oprócz umiejętności miał też dużo szczęścia, te słupki były ciągle obijane. Przez to mecz był atrakcyjniejszy do samego końca.

Czy obawialiście się, że mecz może skończyć się dogrywką?

Nie. Jednak stwarzaliśmy te sytuacje, a pod naszą bramką nie było żadnego zagrożenia, także nie baliśmy się o wynik. Żadnej nerwowości nie było. Te bramki mogliśmy strzelić dużo wcześniej i mecz byłby spokojniejszy. Nie musieliby wchodzić ani Paweł, ani Tomas.

Czy można powiedzieć, że kryzys, jaki Was dotknął w meczu z Lechem, już minął?

Powiedzieliśmy sobie, że zapominamy o nim, nie wspominamy tego meczu w ogóle. Oprócz tego, że zagraliśmy słabsze spotkanie, graliśmy też trochę nieszczęśliwie. Cieszymy się, że były teraz te dwa zwycięstwa, bo wiadomo, że atmosfera jest lepsza i wraca większa pewność siebie.

Jak oceni Pan grę Marcelo?

Myślę, że nie popełnił żadnych błędów. Przeciwnik był może troszkę mniej wymagający, ale prawdziwe sprawdziany przyjdą w meczach ligowych i pucharowych. Myślę, że jest to wartościowy piłkarz i na pewno przyda nam się podczas ciężkiego sezonu.

W końcu wracacie do Krakowa...

W końcu. Wiem, że były jeszcze przymiarki, żeby zostać na mecz z Arką, żeby się zamienić, ale wszyscy są już zmęczeni tymi podróżami, a czeka nas jeszcze 10 godzin w autobusie. Trzeba jak najszybciej wrócić do domu i przygotować się do tego meczu z Arką, bo co by nie mówić - jest to bardzo prestiżowy mecz.

Ania M.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Paweł Brożek: Chciałbym strzelać w lidze

Data publikacji: 24-09-2008 22:36


Paweł Brożek w końcu trafił do siatki. Napastnik Wisły strzelił dwie bramki Lechii II Gdańsk, zaliczył też asystę.

”To była tylko kwestia czasu, kiedy trafimy do bramki, bo tych okazji mieliśmy multum. Udało mi się akurat wejść w takim momencie dla mnie bardzo ważnym, bo przez parę meczów nie strzeliłem bramki. Dobrze jest poczuć się lepiej psychicznie” – powiedział po meczu „Brozio”.

„Chciałbym strzelać w lidze, bo wiadomo, że dzisiaj byliśmy murowanym faworytem do tego zwycięstwa. Chłopaki dzielnie walczyli, ale umiejętności były po naszej stronie. Przeciwstawili nam determinację i walkę. Wystarczyło im to do 60. minuty, dlatego brawa dla nich. A co do mnie - obym strzelił w bardzo ważnym dla nas meczu z Arką. to będzie takie dopełnienie” – dodał.

Swoją drugą bramkę Paweł strzelił w dosyć trudnej sytuacji, bo po tym, jak się poślizgnął. „Było tam bardzo fajne podanie Mauro do tyłu. Strzał też, tylko że można powiedzieć, że przy tym strzale poślizgnąłem się. Ale cieszę się, że ta piłka wpadła, bo takie bramki też są bardzo ważne. Tym bardziej się cieszę, bo murawa była śliska, co udowodniłem, kilka razy wywracając się na niej” – stwierdził piłkarz.

Zdobycz bramkowa Wisły mogła być dużo wyższa, gdyby swoje okazje wykorzystał również Andrzej Niedzielan. „To jest kwestia tego, że Andrzej mniej grał. Myślę, że im więcej będzie grał, tym większą będzie miał pewność na boisku, dlatego liczymy na niego i jego gole” – ocenił kolegę Paweł. Pytany o to, jak podobała mu się gra Marcelo, stwierdził krótko: „Powiedzmy sobie szczerze, że nie miał dzisiaj za dużo do roboty”.

Ania M.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Jirsak: Wracamy po "Tour de Pologne"

Data publikacji: 25-09-2008 05:57


Wiślacki "Napoleon" na murawie pojawił się w 63. minucie i już chwilę po tym zdołał wyprowadzić krakowian na prowadzenie. "Jestem po to, żeby strzelać i dogrywać" - powiedział skromnie po meczu.

To był Twój pierwszy kontakt z piłka i od razu zdobyłeś bramkę…

Myślę, że dzisiaj nie było ciężko. Wisła zagrała dobry mecz. Chociaż nie udało się nam szybko strzelić gola, to mieliśmy wiele szans. Wszedłem i w końcu strzeliliśmy. Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Był to faktycznie chyba mój pierwszy kontakt z piłką…

Po raz kolejny wpisałeś się na listę strzelców.

No tak. Bardzo się z tego cieszę. Jestem od tego, żeby strzelać i dogrywać. Teraz zdobywam bramki i cieszę się z tego.

Po długiej nieobecności wracacie do Krakowa.

Tak, w końcu wracamy po tym „Tour de Pologne”.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Niedzielan: Jestem zły na siebie

Data publikacji: 25-09-2008 06:01


Napastnikowi Białej Gwiazdy wyraźnie zabrakło szczęścia w spotkaniu przeciwko Lechii II Gdańsk. Nie udało się mu zdobyć bramki, a w czasie meczu z powodu krwiaka musiał na chwilę opuścić murawę. "Jestem na siebie zły" - przyznał po meczu Niedzielan.

Na zakończenie „tournee” dzisiaj chyba zasłużenie zwyciężyliście 3:0.

Z pewnością zasłużenie. Powinniśmy już w pierwszej połowie zakończyć ten mecz, bo mieliśmy kilka, a nawet kilkanaście sytuacji. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy. To jest Puchar Polski i liczy się to, żebyśmy nie grali w dogrywkach i nie musieli strzelać karnych. Wygraliśmy 3:0, jedziemy do domu i jesteśmy zadowoleni.

Czego zabrakło w pierwszej połowie?

Przede wszystkim skuteczności. Cały czas prowadziliśmy grę, siedzieliśmy na Lechii. Zabrakło tylko skuteczności bo stworzyliśmy świetne sytuacje. Po prostu zabrakło kropki nad „i”. W drugiej połowie zdobyliśmy trzy bramki i gramy dalej.

Czy zaczynaliście się już obawiać, że być może będzie dogrywka?

Nie – wiedzieliśmy, że przyjdzie moment, w którym chłopcy opadną z sił. To my cały czas graliśmy piłką, a oni musieli biegać. Wiedzieliśmy, że to jest niemożliwe, żeby wytrzymali tak 90 minut. Wiedzieliśmy, że ta bramka przyjdzie. Nie ważne czy w 5., czy w 80. minucie. W takich meczach musisz być cierpliwy – my byliśmy. Dobrze, że Tomek i Paweł weszli i strzelili. Najważniejsze, że nie musieliśmy się męczyć w dogrywce.

W pewnym momencie z powodu bólu nogi musiałeś opuścić plac gry. Co się stało?

Na piszczeli wyskoczył mi duży krwiak. Mam nadzieję, że tam się nic wielkiego nie dzieje. Zobaczymy jutro jak to będzie wyglądało.

Dzisiaj zabrakło Ci szczęścia – a to słupek, a to minimalnie niecelny lob…

Miałem tyle sytuacji, że można by nimi całą rundę obdzielić. Nie miałem dzisiaj szczęścia i nie było mi dane strzelić gola. Jestem zły na siebie, ale cóż najważniejsze, że inni strzelili…

Lechia również chciała pokazać się w tym meczu.

Chłopcy grali bardzo ambitnie. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz, bo będą chcieli się pokazać. Spodziewaliśmy się, że dopóki będą mieli siły, to po prostu będzie nam ciężko. Zagrali agresywnie, stanęli na szesnastce. Grali mega ambitnie. Niestety źle trafili – na mistrza Polski. Z drugiej strony fajnie, że mogli się sprawdzić na tle dobrego przeciwnika. To są młodzi chłopcy, którzy na pewno muszą się dużo uczyć i ciężko pracować. Być może kiedyś któryś z nich zagra w pierwszej drużynie Lechii.

Z kim chciałbyś zagrać w kolejnej rundzie?

Jest mi to zupełnie obojętne.

M. Małek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl