2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia 2:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Stefan Majewski po meczu Wisła - Cracovia)
Aktualna wersja (20:16, 2 lis 2014) (edytuj) (anuluj zmianę)
(Piotr Brożek: Cieszymy się ze zwycięstwa)
 
(Nie pokazano 2 wersji pośrednich.)
Linia 19: Linia 19:
}}
}}
[[Grafika:2008-10-09 Wisła-Cracovia bilet PE.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy]]
[[Grafika:2008-10-09 Wisła-Cracovia bilet PE.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy]]
 +
 +
 +
==Przed pierwszym gwizdkiem==
 +
===Derby jak najbardziej na poważnie===
 +
 +
Data publikacji: 07-10-2008 20:04
 +
 +
 +
 +
Choć to "tylko" mecz Pucharu Ekstraklasy, to przy Reymonta już teraz zapewnia się, że czwartkowe spotkanie z Cracovią zostanie potraktowane jak najbardziej serio. "Z naszej strony nie ma taryfy ulgowej" - zapewnia asystent trenera Skorży, Rafał Janas.
 +
 +
W meczu derbowym na pewno nie zagrają zawodnicy, którzy rozjechali się na zgrupowania swoich reprezentacji, a także kontuzjowany Tomas Jirsak. Dziś Czech klub opuszczał lekko utykając na kontuzjowaną nogę. Przyznał, że na razie z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Oprócz tych piłkarzy reszta jest do dyspozycji trenera Skorży. Jaka więc jedenastka wybiegnie w czwartek? "To będzie porównywalny skład do tego, który zagrał z Piastem Gliwice. Szansę zapewne dostaną ci piłkarze, którzy ostatnio mniej grali" – powiedział Rafał Janas. Wygląda więc na to, że tego meczu Pucharu Ekstraklasy nikt nie potraktuje ulgowo, bo trener Cracovii, Stefan Majewski, już od jakiegoś czasu mówi, że wystawi do gry najmocniejszą jedenastkę.
 +
 +
W obozie Wisły też można usłyszeć, że w meczu z Cracovią nikt nie odpuści. "Staramy się ten mecz traktować jak najbardziej poważnie. Zagramy przed swoja publicznością, a w Pucharze Ekstraklasy jest to chyba jedna z najbardziej licznych publiczności. Nie sprawdzałem tego, ale jesteśmy wręcz trochę zdziwieni ilością ludzi, która przychodzi na te mecze. Postaramy się nie zawieść tych osób" - zapewniał Rafał Janas. "Gdyby ktoś w takim meczu odstawił nogę, niepoważnie potraktował to spotkanie, to sami byśmy się postawili w niepoważnym świetle. Nie ma z naszej strony taryfy ulgowej" - powiedział asystent trenera Skorzy.
 +
 +
Jeżeli natomiast chodzi o kolejny mecz w Pucharze Ekstraklasy - ze Śląskiem Wrocław, to w nim najprawdopodobniej szansę dostanie kilku zawodników Młodej Wisły. "W niedzielę, z tego co planujemy, będzie trochę słabszy skład, podeprzemy się zawodnikami z Młodej Ekstraklasy" – poinformował Janas.
 +
 +
M. Górski
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
====Pierwsze takie derby====
 +
 +
Data publikacji: 08-10-2008 22:48
 +
 +
 +
 +
Mimo że Wisła grała już z Cracovią aż 176 razy, to takiego meczu jeszcze nie było. Oto po raz pierwszy w krótkiej historii Pucharu Ekstraklasy rozegrane zostaną derby Krakowa.
 +
 +
W tegorocznej edycji Pucharu Ekstraklasy postanowiono urozmaicić nieco fazę grupową, dzięki czemu już na tym etapie rywalizacji spotkają się ze sobą m.in. Legia Warszawa z Polonią oraz Wisła z Cracovią.
 +
 +
Biała Gwiazda start w rozgrywkach o Puchar Ekstraklasy rozpoczęła od wysokiej porażki u siebie ze Śląskiem Wrocław. Goście strzelili Wiśle, grającej w eksperymentalnym ustawieniu, aż cztery bramki. Potem przyszedł czas na wyjazdowy mecz z Piastem Gliwice. Krakowianie, tym razem w najsilniejszym składzie, przegrali z beniaminkiem 0:1. Teraz przyszedł czas na mecz numer 3 – z Cracovią.
 +
 +
Derby ligowe zakończyły się podziałem punktów. Dla obu zespołów tamten mecz pozostawił spory niedosyt, więc w czwartkowy wieczór zarówno Wisła, jak i Cracovia, będą chciały udowodnić swoją wyższość nad rywalem. „Dla nas i dla kibiców jest to zawsze fajny mecz. Chyba specjalnie w tej edycji Pucharu Ekstraklasy tak połączono drużyny, żeby było kilka atrakcyjnych pojedynków. Dziś pewnie taki będzie. My u siebie chcemy wygrać” – zapowiada obrońca Białej Gwiazdy, Marcin Baszczyński. „Trzeba się zmotywować, bo wiadomo, jak to się kończy na boisku, kiedy nie ma motywacji. Tego nie powinno nam jutro zabraknąć” – zapewnia piłkarz.
 +
 +
Trener Maciej Skorża wystawi zapewne najsilniejszy skład, ale być może szansę występu otrzyma Przemysław Szabat, dla którego derby to wyjątkowy mecz. „Trener wie, jak sami reagujemy na derby – ci, którzy są związani z Wisłą nie tylko piłkarsko, ale też duchowo. Czy dostanę szansę – na pewno nie w pierwszym składzie, o tym jestem przekonany. Ale jakaś tam minuta, albo dziesięć – zobaczymy” – mówi „Szabi”. „To jest całkowicie dodatkowa mobilizacja. Derby to są derby, przynajmniej dla mnie. Nie ma różnicy, czy to jest puchar, czy liga. Jestem kibicem Wisły praktycznie od dziecka, odkąd zacząłem się interesować piłką. Zresztą pochodzę z niedaleka, dlatego derby są dla mnie takie ważne” – dodaje zawodnik.
 +
 +
Kibice zapewne nie wybaczyliby Wiślakom porażki w meczu derbowym, ale Przemysław Szabat pewny jest wygranej jego zespołu. „Stawiam na zwycięstwo Wisły, ale w jakich rozmiarach – zobaczymy” – mówi piłkarz.
 +
 +
Jak więc zakończą się te pierwsze derby numer 177? Przekonamy się już niedługo. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:30. Emocji, jak to zwykle w derbowych meczach bywa, na pewno nie zabraknie.
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
 +
 +
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
 +
 +
==Relacje z meczu==
==Relacje z meczu==
===PE: Wisła Kraków - Cracovia Kraków 2-0===
===PE: Wisła Kraków - Cracovia Kraków 2-0===
Linia 69: Linia 120:
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
===Zwycięstwo w derbach!===
 +
 +
Data publikacji: 09-10-2008 22:51
 +
 +
 +
 +
177. Derby Krakowa okazały się szczęśliwe dla Wisły, która pokonała rywalkę zza Błoń 2:0. Bramki dla Białej Gwiazdy zdobyli: Arkadiusz Głowacki oraz Grzegorz Kmiecik.
 +
 +
Wisła Kraków zagrała w tym spotkaniu w eksperymentalnym ustawieniu – z trzema obrońcami i pięcioma pomocnikami. W role bocznych skrzydłowych wcielili się Piotr Brożek i Marcin Baszczyński. Wiślacy w nowym ustawieniu radzili sobie całkiem nieźle, ale trenera Skorżę powinien martwić brak skuteczności jego zawodników. Już po pierwszej połowie gospodarze powinni prowadzić minimum 2:0, ale mimo ogromnej przewagi nie udało im się trafić do siatki.
 +
 +
W 9. minucie Radosław Sobolewski w sytuacji sam na sam strzelił wprost w bramkarza rywali, Sławomira Olszewskiego. Pięć minut później strzał Patryka Małeckiego został zablokowany. W 17. minucie spotkania Mauro Cantoro zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Andre Barreto, który jednak nie trafił w doskonałej sytuacji do bramki. Kolejną szansę miał Andrzej Niedzielan, który po bardzo ładnym dośrodkowaniu z lewej strony od Piotra Brożka, o centymetry minął się z piłką w polu karnym „Pasów”. W końcówce pierwszej części gry piłkarze Białej Gwiazdy mieli jeszcze kilka doskonałych okazji do wyjścia na prowadzenie, ale żadnej z nich nie wykorzystali.
 +
 +
W drugiej połowie Wiślacy przeszli na ustawienie 1-4-4-2. Obraz gry wyglądał podobnie, jak w pierwszych 45 minutach – Wisła przeważała, atakowała, ale nie potrafiła wstrzelić się w bramkę Cracovii.
 +
 +
Po jednej z akcji, która nie wiadomo jakim sposobem nie zakończyła się strzeleniem bramki przez Radosława Sobolewskiego, poszła kontra Cracovii, po której piłka znalazła się w siatce Wisły. Jednak sędzia nie uznał gola, ponieważ Marcin Krzywicki, który strzelał i trafił w słupek, a potem skutecznie dobił piłkę, był na spalonym. Cracovia chwilowo złapała wiatr w żagle, ale po kilku minutach gospodarze opanowali sytuację i atakowali dalej.
 +
 +
W końcu, w 82. minucie meczu, Wiślacy pokonali Sławomira Olszewskiego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Marka Zieńczuka, do piłki najwyżej wyskoczył Arkadiusz Głowacki, który strzałem głową zdobył bramkę. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry piłkarze Cracovii znowu trafili do bramki Marcina Juszczyka, ale znowu był spalony. Kiedy wydawało się, że Wisła wygra 1:0, padła kolejna bramka. Po dośrodkowaniu z lewej strony Patryka Małeckiego piłkę do bramki skierował Grzegorz Kmiecik.
 +
 +
To pierwsze punkty Wisły w tej edycji Pucharu Ekstraklasy. Po dwóch porażkach, ze Śląskiem oraz Piastem, przyszło ważne, derbowe zwycięstwo nad Cracovią. I nie było to łatwe zwycięstwo, mimo że Biała Gwiazda nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł rywalowi. Trener Maciej Skorża ma trochę czasu, by przed meczem ligowym z Piastem Gliwice popracować nad tym, co dzisiaj najbardziej szwankowało w jego zespole, czyli nad skutecznością.
 +
 +
Wisła Kraków – Cracovia Kraków 2:0 (0:0)
 +
 +
1:0 Głowacki 82’
 +
 +
2:0 Kmiecik 90+2
 +
 +
Wisła Kraków: Juszczyk – Głowacki, Marcelo, Cleber (46’ Zieńczuk) – Baszczyński, Cantoro, Barreto (46’ Kmiecik), Sobolewski, Piotr Brożek – Niedzielan, Małecki
 +
 +
Cracovia Kraków: Olszewski – Kulig, Milosevic, Tupalski, Wasiluk – Szeliga (89’ Baliga), Klich (46’ Krzywicki), Kłus (63’ Karwan), Pawlusiński – Dudzic (46’ Kaszuba), Witkowski (46’ Dynarek)
 +
 +
Żółte kartki: Barreto, Kmiecik, Marcelo (Wisła) – Witkowski, Kłus, Krzywicki, Tupalski (Cracovia)
 +
 +
Sędziował: Jacek Granat
 +
 +
Widzów: 9 500
 +
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
===Minuta po minucie===
===Minuta po minucie===
[[Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia.jpg|right|thumb|300px| Pierwsza bramka dla Wisły - nieuznana przez sędziego.]]
[[Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia.jpg|right|thumb|300px| Pierwsza bramka dla Wisły - nieuznana przez sędziego.]]
Linia 223: Linia 315:
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
===Niedzielan: Dla napastników to lepiej===
 +
 +
Data publikacji: 10-10-2008 01:56
 +
 +
 +
 +
Andrzej Niedzielan przyznał po meczu z Cracovią, że ustawienie z pierwszej połowy jest lepsze dla napastników, bo nie mają oni praktycznie żadnych zadań defensywnych. Mimo takiego luksusu zawodnikowi Białej Gwiazdy znowu zabrakło centymetrów do zdobycia gola.
 +
 +
Znowu mało zabrakło do gola…
 +
 +
Cóż mam powiedzieć – rzeczywiście, mało. Na pięciu metrach, gdy trafia się w światło bramki, to pada gol.
 +
 +
Co się stało, że nie udało się w tą bramkę trafić? Przecież przełożył Pan sobie piłkę na lepszą nogę.
 +
 +
To jest to, jak się nie gra, a potem ma się tą jedną sytuację. Brakuje szczęścia, bo to już chyba nawet nie o umiejętności chodzi. Jeśli jest się na piątym metrze i ma się pustą bramkę przed sobą, to już chyba brak jest właśnie szczęścia. Przypomniała mi się sytuacja, gdy przychodziłem do Wisły. Graliśmy sparing z Widzewem Łódź i spudłowałem w identycznej sytuacji. Pociesza mnie to, że po tamtym meczu było już tylko lepiej. Mam nadzieję, że w końcu strzelę ta bramkę.
 +
 +
Była jeszcze okazja po zgraniu piłki przez Grześka Kmiecika. Pan minimalnie przegrał pojedynek biegowy z Olszewskim. Przestraszył się Pan wyciągniętej nogi bramkarza Cracovii?
 +
 +
To jest zła interpretacja. Ja po prostu widziałem, że nie zdążę do tej piłki jako pierwszy. Wpaść na faceta, który waży 90 kilo i to jeszcze będąc rozpędzonym, to średnia przyjemność. Mógłbym zrobić krzywdę sobie albo jemu. Ni ma co się ładować "na dzika" w takiej sytuacji.
 +
 +
Przy nieuznanej bramce sędzia chyba słusznie odgwizdał Pana spalonego?
 +
 +
Był spalony, rzeczywiście. Cracovia nie ustawia żadnych zawodników na słupkach, co się rzadko zdarza. Gdyby ktoś stał przy słupku, to by nie było spalonego.
 +
 +
Nie pojawiło się zwątpienie, gdy po 80 minutach cały czas nie mogliście zdobyć gola?
 +
 +
Mieliśmy kilka sytuacja, które gdybyśmy wykorzystali w pierwszej połowie, to pewnie skończyłoby się dużo wyżej. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy cierpliwości. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Cracovia ustawi się na 16 metrze i będzie wybijała piłki do przodu. To była prosta gra Cracovii. Właśnie dlatego trener uczulał nas, żebyśmy grali spokojnie, swoje i cierpliwie, bo tą bramkę możemy zdobyć nawet w 90 minucie. Fajnie, że byliśmy cierpliwi. Dobrze, że strzeliliśmy w końcu tego gola, bo to był ważny mecz dla nas, zdobyliśmy ważne trzy punkty. Nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby przegrać, czy choćby zremisować w meczu z Cracovią.
 +
 +
Czy dla napastników to dzisiejsze nowe ustawienie też było zmianą?
 +
 +
Dla nas takie ustawienie jest na pewno lepsze. W takiej sytuacji mamy siedmiu ludzi, którzy są odpowiedzialni za bronienie. My nie musimy wracać – napastnicy są odpowiedzialni tylko za atak. Dla napastników to jest świetna sprawa, bo możemy się koncentrować na bieganiu tylko do przodu. Według mnie to dobre ustawienie. Jest kwestią czasu, żeby te nowinki wprowadzać. Ja jestem pozytywnie nastawiony.
 +
 +
Czy w trakcie rundy uda wam się przestawić na taki system, czy potrzebna będzie przerwa zimowa?
 +
 +
Nie mam pojęcia. O takie rzeczy trzeba pytać trenera. Na pewno to wymaga czasu, bo każdy system wymaga zgrania. Jest potrzeba czasu, ale z drugiej strony jesteśmy tak doświadczonymi zawodnikami, że jakim systemem byśmy nie grali, to myślę, że jesteśmy w stanie sobie poradzić na boisku.
 +
 +
M. Górski
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
 +
===Kmiecik: Górujemy w Krakowie===
 +
 +
Data publikacji: 10-10-2008 11:54
 +
 +
 +
 +
"Wszedłem na boisko po to, żeby trafić do bramki" - przyznał po meczu napastnik Białej Gwiazdy, Grzegorz Kmiecik. "Kmieciu" ustalił wynik spotkania na 2:0.
 +
 +
Strzeliłeś dziś ważną bramkę.
 +
 +
Dla mnie bardzo ważną. Jestem z tej strony Błoń, strzelam bramkę Cracovii. Bardzo mnie to cieszy – wszedłem na boisko po to , żeby strzelić bramkę.
 +
 +
Drużynie długo nie szło – mieliście kilka niewykorzystanych sytuacji.
 +
 +
Brakowało kropki nad „i”. Graliśmy dobrze, ale nie mieliśmy szczęścia. Jedziemy teraz do Wrocławia z nastawieniem, żeby wygrać mecz.
 +
 +
Tą bramką możesz sobie wywalczyć dobrą pozycję w Wiśle.
 +
 +
Nie chciałbym tak do tego podchodzić. Jestem tutaj w klubie po to, żeby udowodnić na boisku swoje umiejętności, strzelać bramki.
 +
 +
Sprężyliście się na to spotkanie, bo to Cracovia. Czy we Wrocławiu można liczyć na podobną mobilizację?
 +
 +
Jedziemy na mecz ze Śląskiem, żeby wywieźć jak najkorzystniejszy wynik dla nas. Powalczymy tam na pewno. Kto zagra w tym meczu, to zostawi zdrowie na boisku.
 +
 +
Czuliście, że brakowało wam kadrowiczów i Tomka Jirsaka, czy nie robiło to Wam większej różnicy?
 +
 +
Graliśmy swoje. Trener uczulał nas, że jest to ważny mecz, o prymat w Krakowie. Górujemy w Krakowie i oby zostało tak jak najdłużej.
 +
 +
Rafał Młyński
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
 +
[[Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia 1.jpg|300px|right|thumb]]
 +
[[Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia 2.jpg|300px|right|thumb]]
 +
[[Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia 3.jpg|300px|right|thumb]]
 +
===Piotr Brożek: Cieszymy się ze zwycięstwa===
 +
 +
Data publikacji: 10-10-2008 16:49
 +
 +
 +
 +
"Musimy zawsze grać swoje i zawsze do końca" - powiedział po pucharowym spotkaniu z Cracovią Piotr Brożek, który w nowym ustawieniu zagrał na lewej pomocy.
 +
 +
Dużym wydarzeniem dzisiejszego spotkania było nowe ustawienie zespołu.
 +
 +
Trener próbował innego ustawienia – z piątką obrońców, ale można to różnie interpretować. W praktyce graliśmy trzema stoperami z tyłu.
 +
 +
Przypomniały Wam się czasy Dana Petrescu w kontekście dzisiejszej taktyki?
 +
 +
Wtedy grałem w ataku (śmiech). Dziś w miarę nam to wychodziło, prowadziliśmy grę, Cracovia dużo nie mogła zrobić w tym meczu.
 +
 +
Czy gra bocznego obrońcy w ustawieniu 1-4-4-2 różni się od tego w 1-3-5-2?
 +
 +
W zasadzie to niewiele. I tu i tu boczny obrońca musi grać sporo do tyłu i do przodu. Mnie dziś asekurował Cleber, tak więc nie musiałem się często wracać.
 +
 +
W pierwszej jedenastce wystąpiło sporo nominalnych obrońców. Czy czuje się rywalizację co do miejsc w obronie? W lidze będziecie grali pewnie czwórką defensorów.
 +
 +
Z pewnością tak. Wszyscy, oprócz Tomasa, są zdrowi. Trener będzie miał ból głowy, kogo wystawić w najsilniejszym składzie.
 +
 +
Choć to Puchar Ekstraklasy, to jednak liczył się fakt, że to Derby?
 +
 +
No tak – to był oficjalny mecz i cieszymy się ze zwycięstwa.
 +
 +
Wkradło się jakieś zdenerwowanie w końcówce meczu, kiedy na tablicy widniał remis?
 +
 +
Jesteśmy na tyle doświadczoną drużyną, że musimy grać zawsze swoje i zawsze do końca. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, żeby mecz rozstrzygnąć, ale tak to bywa, że nic nie chce wpaść i trzeba grać do ostatniej minuty.
 +
 +
Trener Skorża na konferencji wskazał Marka Zieńczuka, Juniora Diaza i Ciebie jako kandydatów do gry na lewej stronie w tym nowym ustawieniu.
 +
 +
Jeżeli chodzi o prawą stronę, trener przyznał, że może tam zagrać również zawodnik lewonożny. Widziałbyś się na tej pozycji?
 +
Wolę grać tam, gdzie gram.
 +
 +
Rafał Młyński
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
===Małecki: Teraz prawa pomoc===
 +
 +
Data publikacji: 11-10-2008 15:32
 +
 +
 +
 +
Jeszcze niedawno Patryk Małecki kręcił nosem, gdy był wystawiany na boku pomocy. Podkreślał, że najbardziej lubi grać jako cofnięty napastnik. Teraz przyznaje, że trener Skorża słusznie postąpił przestawiając go na prawą pomoc, bo przekonał się do tej pozycji i dobrze mu się na niej gra.
 +
 +
W czwartkowych derbach byłeś chyba jednym z najlepszych zawodników Wisły?
 +
 +
Czy ja wiem? Cała drużyna zagrała dobrze, mieliśmy dużo sytuacji, ja miałem 2 okazje, które mogłem lepiej wykorzystać – szkoda. Na pewno chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Dawno nie grałem, dostałem dopiero szansę w Zabrzu, gdzie grałem 15 minut, więc byłem głodny gry. Cieszę się, że trener dał mi pograć 90 minut. Pokazałem się dobrej strony, ale dobrze zagrała cała drużyna. Nie odpuściliśmy tego meczu, choć to był tylko Puchar Ekstraklasy i każdy myślał, że podejdziemy byle jak. Widomo jednak, że przy okazji były to Derby, dla nas bardzo ważny mecz. Cieszy wygrana i to, że stwarzamy tyle sytuacji. Przed meczem ze Śląskiem myślę, że jest szansa na wygraną także we Wrocławiu.
 +
 +
Po meczu w Zabrzu mówiłeś, że waliłeś na siłę podając piłkę do Radosława Sobolewskiego. A jak było z podaniem przy golu Grzegorza Kmiecika?
 +
 +
W Zabrzu waliłem mocno, bo mógł być jakiś rykoszet, piłka mogła się gdzieś zaskakująco odbić. Tym razem Radek nadbiegł i strzelił ładną bramkę. W meczu z Cracovią waliłem mocno piłkę, ale tym razem na krótki słupek, mocno po ziemi. Grzesiu ładnie wykończył tą akcję.
 +
 +
W pierwszej połowie, gdy grałeś w ataku, często schodziłeś do boku. Takie były założenia, czy gra na prawej pomocy weszła ci już w krew?
 +
 +
Ciężko mi się teraz przestawić na atak. Jak grałem w ataku, to nigdy nie myślałem o prawej stronie. Wydawało mi się, że to ciężka pozycja, bo trzeba na niej sporo biegać. Teraz jest trochę odwrotnie. Czuję się lepiej na prawej stronie, dlatego tam schodzę. Na tej pozycji gram na treningach, teraz uważam, że to jest dobra pozycja dla mnie. Tu jest dużo piłek, jest dużo czasu i miejsca, można coś z piłka zrobić.
 +
 +
Czyli cofnięty napastnik już nie jest twoja ulubioną pozycją na boisku?
 +
 +
Oczywiście to zależy od trenera, cofnięty napastnik też może być. Trener od roku stawia na mnie na prawej pomocy i myślę, że jest to słuszna decyzja, dobrze zrobił ustawiają mnie tam. Czuję się naprawdę dobrze na tej pozycji.
 +
 +
Myślisz, że jesteś w stanie w najbliższej przyszłości realnie zagrozić Wojtkowi Łobodzińskiemu w walce o miejsce w podstawowym składzie?
 +
 +
Walczę cały czas, trener to widzi na treningach. Widocznie jestem jeszcze słabszy od Wojtka. W końcu to reprezentant Polski, dobry zawodnik. Ja potrzebuję czasu, mam dopiero 20 lat, na pewno musze się jeszcze uczyć. Cały czas podglądam grę kolegów na treningach. Na pewno nie odpuszczę Wojtkowi, będę ciężko trenował. Mam nadzieję, że kiedyś przekonam trenera do siebie na stałe. Na razie jednak znam swoje miejsce w szeregu. Nie wychylam się, żeby grać cały czas w pierwszym składzie. Myślę, że nadejdzie taki moment, kiedy będę w formie, że trener postawi na mnie na stałe.
 +
 +
Ostatnio miałeś szansę zagrać na Camp Nou czy White Hart Line. Czy te mecze bardziej zapadną ci w pamięć, czy występy na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata?
 +
 +
Moim marzeniem było zagrać na Camp Nou. Zapamiętam ten mecz na długo, podobnie jak mecz z Tottenhamem, gdzie była świetna atmosfera na stadionie. Wiadomo, Mistrzostwa Świata były wielkim przeżyciem, ale to mecze pucharów europejskich pozostaną mi do końca życia w pamięci. Cieszę się, że trener dał mi szansę w tych spotkaniach i mając 20 lat miałem szansę grać przeciwko takim drużynom.
 +
 +
M. Górski
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
==Video z meczu==
==Video z meczu==
*[http://pl.youtube.com/watch?v=isenirjvGZ8 Przedmeczowa atmosfera]
*[http://pl.youtube.com/watch?v=isenirjvGZ8 Przedmeczowa atmosfera]
*[http://pl.youtube.com/watch?v=oifu9t29DQY Gol Głowackiego]
*[http://pl.youtube.com/watch?v=oifu9t29DQY Gol Głowackiego]
*[http://pl.youtube.com/watch?v=e0forEC9dJE Gol Kmiecika]
*[http://pl.youtube.com/watch?v=e0forEC9dJE Gol Kmiecika]
 +
 +
==Galeria kibicowska:==
 +
<gallery>
 +
Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia 11.jpg
 +
Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia 12.jpg
 +
Grafika:2008.10.09 Wisła Kraków - Cracovia 10.jpg|Kibice gości
 +
</gallery>
 +
[[Kategoria:Puchar Ligi 2008/2009 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Puchar Ligi 2008/2009 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2008/2009 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2008/2009 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Cracovia]]
[[Kategoria:Cracovia]]

Aktualna wersja

2008.10.09, Puchar Ekstraklasy, 3. kolejka, Kraków, Grupa A, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:30
Wisła Kraków 2:0 (0:0) Cracovia
widzów: 10.000
sędzia: Jacek Granat z Warszawy
Bramki
Arkadiusz Głowacki (g) 82’
Grzegorz Kmiecik 90’
1:0
2:0
Wisła Kraków
3-5-2
Marcin Juszczyk
Grafika:Zk.jpg Marcelo
Arkadiusz Głowacki
Cleber Grafika:zmiana.PNG (46’ Grafika:Zk.jpg Grzegorz Kmiecik)
Marcin Baszczyński
Radosław Sobolewski
Grafika:Zk.jpg Andre Barreto Grafika:zmiana.PNG (46’ Marek Zieńczuk)
Mauro Cantoro
Piotr Brożek
Patryk Małecki
Andrzej Niedzielan

trener: Maciej Skorża
Cracovia
4-4-2
Sławomir Olszewski
Przemysław Kulig
Semjon Milosević
Łukasz Tupalski Grafika:Zk.jpg
Marek Wasiluk
Sławomir Szeliga Grafika:zmiana.PNG (88’ Tomasz Baliga)
Mateusz Klich Grafika:zmiana.PNG (46’ Marcin Krzywicki Grafika:Zk.jpg)
Dariusz Kłus Grafika:Zk.jpg Grafika:zmiana.PNG (64’ Michał Karwan)
Dariusz Pawlusiński
Bartłomiej Dudzic Grafika:zmiana.PNG (46’ Jakub Kaszuba)
Kamil Witkowski Grafika:Zk.jpg Grafika:zmiana.PNG (46’ Dawid Dynarek)

trener: Stefan Majewski
Statystyki meczu:
Strzały: 21-4
Celne: 9-1
Zablokowane: 1-0
Spalone: 6-3
Rzuty rożne: 5-3
Faule: 7-13

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Derby jak najbardziej na poważnie

Data publikacji: 07-10-2008 20:04


Choć to "tylko" mecz Pucharu Ekstraklasy, to przy Reymonta już teraz zapewnia się, że czwartkowe spotkanie z Cracovią zostanie potraktowane jak najbardziej serio. "Z naszej strony nie ma taryfy ulgowej" - zapewnia asystent trenera Skorży, Rafał Janas.

W meczu derbowym na pewno nie zagrają zawodnicy, którzy rozjechali się na zgrupowania swoich reprezentacji, a także kontuzjowany Tomas Jirsak. Dziś Czech klub opuszczał lekko utykając na kontuzjowaną nogę. Przyznał, że na razie z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Oprócz tych piłkarzy reszta jest do dyspozycji trenera Skorży. Jaka więc jedenastka wybiegnie w czwartek? "To będzie porównywalny skład do tego, który zagrał z Piastem Gliwice. Szansę zapewne dostaną ci piłkarze, którzy ostatnio mniej grali" – powiedział Rafał Janas. Wygląda więc na to, że tego meczu Pucharu Ekstraklasy nikt nie potraktuje ulgowo, bo trener Cracovii, Stefan Majewski, już od jakiegoś czasu mówi, że wystawi do gry najmocniejszą jedenastkę.

W obozie Wisły też można usłyszeć, że w meczu z Cracovią nikt nie odpuści. "Staramy się ten mecz traktować jak najbardziej poważnie. Zagramy przed swoja publicznością, a w Pucharze Ekstraklasy jest to chyba jedna z najbardziej licznych publiczności. Nie sprawdzałem tego, ale jesteśmy wręcz trochę zdziwieni ilością ludzi, która przychodzi na te mecze. Postaramy się nie zawieść tych osób" - zapewniał Rafał Janas. "Gdyby ktoś w takim meczu odstawił nogę, niepoważnie potraktował to spotkanie, to sami byśmy się postawili w niepoważnym świetle. Nie ma z naszej strony taryfy ulgowej" - powiedział asystent trenera Skorzy.

Jeżeli natomiast chodzi o kolejny mecz w Pucharze Ekstraklasy - ze Śląskiem Wrocław, to w nim najprawdopodobniej szansę dostanie kilku zawodników Młodej Wisły. "W niedzielę, z tego co planujemy, będzie trochę słabszy skład, podeprzemy się zawodnikami z Młodej Ekstraklasy" – poinformował Janas.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Pierwsze takie derby

Data publikacji: 08-10-2008 22:48


Mimo że Wisła grała już z Cracovią aż 176 razy, to takiego meczu jeszcze nie było. Oto po raz pierwszy w krótkiej historii Pucharu Ekstraklasy rozegrane zostaną derby Krakowa.

W tegorocznej edycji Pucharu Ekstraklasy postanowiono urozmaicić nieco fazę grupową, dzięki czemu już na tym etapie rywalizacji spotkają się ze sobą m.in. Legia Warszawa z Polonią oraz Wisła z Cracovią.

Biała Gwiazda start w rozgrywkach o Puchar Ekstraklasy rozpoczęła od wysokiej porażki u siebie ze Śląskiem Wrocław. Goście strzelili Wiśle, grającej w eksperymentalnym ustawieniu, aż cztery bramki. Potem przyszedł czas na wyjazdowy mecz z Piastem Gliwice. Krakowianie, tym razem w najsilniejszym składzie, przegrali z beniaminkiem 0:1. Teraz przyszedł czas na mecz numer 3 – z Cracovią.

Derby ligowe zakończyły się podziałem punktów. Dla obu zespołów tamten mecz pozostawił spory niedosyt, więc w czwartkowy wieczór zarówno Wisła, jak i Cracovia, będą chciały udowodnić swoją wyższość nad rywalem. „Dla nas i dla kibiców jest to zawsze fajny mecz. Chyba specjalnie w tej edycji Pucharu Ekstraklasy tak połączono drużyny, żeby było kilka atrakcyjnych pojedynków. Dziś pewnie taki będzie. My u siebie chcemy wygrać” – zapowiada obrońca Białej Gwiazdy, Marcin Baszczyński. „Trzeba się zmotywować, bo wiadomo, jak to się kończy na boisku, kiedy nie ma motywacji. Tego nie powinno nam jutro zabraknąć” – zapewnia piłkarz.

Trener Maciej Skorża wystawi zapewne najsilniejszy skład, ale być może szansę występu otrzyma Przemysław Szabat, dla którego derby to wyjątkowy mecz. „Trener wie, jak sami reagujemy na derby – ci, którzy są związani z Wisłą nie tylko piłkarsko, ale też duchowo. Czy dostanę szansę – na pewno nie w pierwszym składzie, o tym jestem przekonany. Ale jakaś tam minuta, albo dziesięć – zobaczymy” – mówi „Szabi”. „To jest całkowicie dodatkowa mobilizacja. Derby to są derby, przynajmniej dla mnie. Nie ma różnicy, czy to jest puchar, czy liga. Jestem kibicem Wisły praktycznie od dziecka, odkąd zacząłem się interesować piłką. Zresztą pochodzę z niedaleka, dlatego derby są dla mnie takie ważne” – dodaje zawodnik.

Kibice zapewne nie wybaczyliby Wiślakom porażki w meczu derbowym, ale Przemysław Szabat pewny jest wygranej jego zespołu. „Stawiam na zwycięstwo Wisły, ale w jakich rozmiarach – zobaczymy” – mówi piłkarz.

Jak więc zakończą się te pierwsze derby numer 177? Przekonamy się już niedługo. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20:30. Emocji, jak to zwykle w derbowych meczach bywa, na pewno nie zabraknie.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA




Źródło: wisla.krakow.pl


Relacje z meczu

PE: Wisła Kraków - Cracovia Kraków 2-0

Wisła Kraków po bramkach Arkadiusza Głowackiego (82. min.) i Grzegorza Kmiecika (90. min.) zasłużenie pokonała Cracovię 2-0 (0-0) w meczu 3. kolejki Pucharu Ekstraklasy.

Spotkanie stało na słabym poziomie, a przewaga podopiecznych Macieja Skorży była bezdyskusyjna. Gdyby nie ich kiepska skuteczność, mecz powinien skończyć się znacznie wyższym rezultatem.

Bramki padły dopiero w końcówce, a wynik otworzył kapitan wiślaków, który skuteczną główką wreszcie pokonał Sławomira Olszewskiego. Wcześniej wiślacy mimo stworzenia kilku naprawdę dobrych okazji, nie potrafili umieścić piłki w siatce. W doliczonym czasie gry na 2-0 strzelił Kmiecik, który skutecznie wykończył kontratak. Dzięki wygranej Wisła odzyskuje szanse awansu do kolejnej fazy rozgrywek PE.

Dodajmy, że przybyli na ten mecz kibice po raz pierwszy mogli zobaczyć wynik i czas na nowym telebimie, który został zamontowany na tarasie "okrąglaka".

Wisła Kraków - Cracovia Kraków 2-0 (0-0)

1-0 Arkadiusz Głowacki (82.)

2-0 Grzegorz Kmiecik (90.)

Wisła: Marcin Juszczyk - Marcelo, Arkadiusz Głowacki, Cléber (46. Grzegorz Kmiecik) - Marcin Baszczyński, Radosław Sobolewski, André Barreto (46. Marek Zieńczuk), Mauro Cantoro, Piotr Brożek - Patryk Małecki, Andrzej Niedzielan.

Cracovia: Sławomir Olszewski - Przemysław Kulig, Semjon Milošević, Łukasz Tupalski, Marek Wasiluk - Sławomir Szeliga (88. Tomasz Baliga), Mateusz Klich (46. Marcin Krzywicki), Dariusz Kłus (64. Michał Karwan), Dariusz Pawlusiński - Bartłomiej Dudzic (46. Jakub Kaszuba), Kamil Witkowski (46. Dawid Dynarek).

Żółte kartki: Marcelo, Barreto, Kmiecik - Tupalski, Kłus, Witkowski, Krzywicki.

Sędziował: J. Granat (Warszawa).

Widzów: 10 000.

Słaby był to mecz, w wykonaniu obydwu drużyn... ale przyznać też trzeba, że w tych derbach Wisła robiła przynajmniej wszystko co mogła, żeby jakąś bramkę strzelić. Cracovia długimi fragmentami nawet nie była w stanie wyjść z własnej połowy...

Zresztą z przebiegu gry "Biała Gwiazda" mogła rozgromić "Pasy", a bramki powinny padać dużo wcześniej. Już bowiem w 9. minucie Radosław Sobolewski mógł po części zrehabilitować się za pudło w meczu z Tottenhamem. Wpadł bowiem w pola karne prawie tak samo, jak tydzień wcześniej, uderzył jednak podobnie i Olszewski piłkę odbił. Co nie udało się "Sobolowi" powinno udać się André Barreto, który w 17. minucie znalazł się sam przed bramkarzem "Pasów", strzelił jednak obok słupka. Wisła miała przygniatającą przewagę ale po około 25 minutach Cracovia wreszcie podeszła pod bramkę, której pilnował Marcin Juszczyk. Chwile niefrasobliwości w defensywie Wisły mogły przynieść nawet gościom powodzenie, ale jedyne co piłkarzom Stefana Majewskiego udało się zrobić to odnotować trzeba było niecelny strzał Dariusza Kłusa.

Końcówka I połowy znów należała do Wisły. Swoje sytuacje zmarnowali Mauro Cantoro (36.), a zwłaszcza Andrzej Niedzielan (40.), który w dogodnej sytuacji uderzył po długim, ale piłki między słupkami nie zmieścił. Dwie minuty przed końcem tej części gry Olszewskiego próbował znów pokonać Barreto, ale po podaniu Patryka Małeckiego uderzył głową nad bramką. W samej końcówce z dystansu uderzył jeszcze Cantoro, ale bramkarz gości pewnie ten strzał złapał.

Wisła wyszła na to spotkanie w nietypowym ustawieniu, z trójką obrońców. To zmieniło się po przerwie, gdy murawę opuścił Cléber. Mistrzowie Polski znów grali więc 4-4-2 i powinni prowadzić od minuty 47., tyle że uderzenie Małeckiego na róg wybił Olszewski. Minutę później wiślacy strzelili wprawdzie bramkę, ale nie uznał jej sędzia. Podobnie było w I połowie - już w 5. minucie piłka wpadła do siatki, ale sędzia odgwizdał wtedy przewinienie (spalonego?) jednego z wiślaków.

Nasi piłkarze starają się przyśpieszyć swoją grę, ale niecelnie strzela Grzegorz Kmiecik (50.), a chwilę później do prostopadłej piłki szybciej od Niedzielana dobiega Olszewski (54.). Wisła wciąż przeważa, ale Kmiecik strzela z 16 metrów zbyt lekko (60.), a wprowadzony po przerwie Marek Zieńczuk uderza głową bardzo niecelnie (64.). Pięć minut później chyba tylko cud uratował gości. Sobolewski strzelił z bodajże ośmiu metrów, ale trafił w Olszewskiego, także dobitka Małeckiego nie znalazła drogi do siatki. Gdyby w tym momencie Wisła prowadziła 4 lub 5 do 0 - wynik można by uznać za sprawiedliwy...

Obraz wiślackiej nieskuteczności pokazał chwilę później Grzegorz Kmiecik, który z dogodnej pozycji huknął tak samo mocno, co i niecelnie. Trener Maciej Skorża mógł tylko złapać się za głowę, tym bardziej, że chwilę wcześniej "Pasy" - po jednej z kontr - strzeliły nawet gola, którego nie uznał sędzia. Goście w końcu sami spróbowali cokolwiek zdziałać, ale Pawlusiński nie zdecydował się wejść z piłką w nasze pole karne - wolał uderzyć z daleka, ale zrobił to niedokładnie (77.). Podobnie źle uderzył z kolejnej "stuprocentowej" okazji Niedzielan (78.), a zaraz potem (80.) z rzutu wolnego minimalnie przestrzelił Cantoro.

W końcu worek z bramkami rozwiązał się. Z wolnego piłkę wrzucił "Zieniu", a Arek Głowacki skuteczną główką dał Wiśle prowadzenie.

Cracovia rzuciła się do odrabiania strat, ale była w stanie strzelić gola... jedynie ze spalonego. "Pasy" nie chciały przegrać, rozluźniły szyki obronne, co Wisła wykorzystała bardzo łatwo. W doliczonym czasie gry lewą stroną przedarł się Małecki, podał do Kmiecika, a ten pokonał w końcu Olszewskiego, ustalając wynik spotkania.

Kończy się więc ono wynikiem 2-0, co jest najmniejszym wymiarem kary, jaki mógł dziś spotkać fatalnie grające "Pasy". Trener Majewski stwierdził po meczu, że choć ma "pretensje do zespołu", to jego drużyna "zagrała niezłe spotkanie". "Z tym człowiekiem nie da się dyskutować" - mówili potem dziennikarze, którzy na co dzień zajmują się sprawami zespołu z ulicy Kałuży. Nie nasz to jednak problem, mamy swoje. Na przykład... skuteczność. Kolejny mecz PE w niedzielę, we Wrocławiu. Tam Wisła zagrać ma w bardziej okrojonym składzie. Dodał: Redakcja (2008-10-09 19:56:01)

Źródło: wislaportal.pl

Zwycięstwo w derbach!

Data publikacji: 09-10-2008 22:51


177. Derby Krakowa okazały się szczęśliwe dla Wisły, która pokonała rywalkę zza Błoń 2:0. Bramki dla Białej Gwiazdy zdobyli: Arkadiusz Głowacki oraz Grzegorz Kmiecik.

Wisła Kraków zagrała w tym spotkaniu w eksperymentalnym ustawieniu – z trzema obrońcami i pięcioma pomocnikami. W role bocznych skrzydłowych wcielili się Piotr Brożek i Marcin Baszczyński. Wiślacy w nowym ustawieniu radzili sobie całkiem nieźle, ale trenera Skorżę powinien martwić brak skuteczności jego zawodników. Już po pierwszej połowie gospodarze powinni prowadzić minimum 2:0, ale mimo ogromnej przewagi nie udało im się trafić do siatki.

W 9. minucie Radosław Sobolewski w sytuacji sam na sam strzelił wprost w bramkarza rywali, Sławomira Olszewskiego. Pięć minut później strzał Patryka Małeckiego został zablokowany. W 17. minucie spotkania Mauro Cantoro zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Andre Barreto, który jednak nie trafił w doskonałej sytuacji do bramki. Kolejną szansę miał Andrzej Niedzielan, który po bardzo ładnym dośrodkowaniu z lewej strony od Piotra Brożka, o centymetry minął się z piłką w polu karnym „Pasów”. W końcówce pierwszej części gry piłkarze Białej Gwiazdy mieli jeszcze kilka doskonałych okazji do wyjścia na prowadzenie, ale żadnej z nich nie wykorzystali.

W drugiej połowie Wiślacy przeszli na ustawienie 1-4-4-2. Obraz gry wyglądał podobnie, jak w pierwszych 45 minutach – Wisła przeważała, atakowała, ale nie potrafiła wstrzelić się w bramkę Cracovii.

Po jednej z akcji, która nie wiadomo jakim sposobem nie zakończyła się strzeleniem bramki przez Radosława Sobolewskiego, poszła kontra Cracovii, po której piłka znalazła się w siatce Wisły. Jednak sędzia nie uznał gola, ponieważ Marcin Krzywicki, który strzelał i trafił w słupek, a potem skutecznie dobił piłkę, był na spalonym. Cracovia chwilowo złapała wiatr w żagle, ale po kilku minutach gospodarze opanowali sytuację i atakowali dalej.

W końcu, w 82. minucie meczu, Wiślacy pokonali Sławomira Olszewskiego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Marka Zieńczuka, do piłki najwyżej wyskoczył Arkadiusz Głowacki, który strzałem głową zdobył bramkę. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry piłkarze Cracovii znowu trafili do bramki Marcina Juszczyka, ale znowu był spalony. Kiedy wydawało się, że Wisła wygra 1:0, padła kolejna bramka. Po dośrodkowaniu z lewej strony Patryka Małeckiego piłkę do bramki skierował Grzegorz Kmiecik.

To pierwsze punkty Wisły w tej edycji Pucharu Ekstraklasy. Po dwóch porażkach, ze Śląskiem oraz Piastem, przyszło ważne, derbowe zwycięstwo nad Cracovią. I nie było to łatwe zwycięstwo, mimo że Biała Gwiazda nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł rywalowi. Trener Maciej Skorża ma trochę czasu, by przed meczem ligowym z Piastem Gliwice popracować nad tym, co dzisiaj najbardziej szwankowało w jego zespole, czyli nad skutecznością.

Wisła Kraków – Cracovia Kraków 2:0 (0:0)

1:0 Głowacki 82’

2:0 Kmiecik 90+2

Wisła Kraków: Juszczyk – Głowacki, Marcelo, Cleber (46’ Zieńczuk) – Baszczyński, Cantoro, Barreto (46’ Kmiecik), Sobolewski, Piotr Brożek – Niedzielan, Małecki

Cracovia Kraków: Olszewski – Kulig, Milosevic, Tupalski, Wasiluk – Szeliga (89’ Baliga), Klich (46’ Krzywicki), Kłus (63’ Karwan), Pawlusiński – Dudzic (46’ Kaszuba), Witkowski (46’ Dynarek)

Żółte kartki: Barreto, Kmiecik, Marcelo (Wisła) – Witkowski, Kłus, Krzywicki, Tupalski (Cracovia)

Sędziował: Jacek Granat

Widzów: 9 500


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Pierwsza bramka dla Wisły - nieuznana przez sędziego.
Pierwsza bramka dla Wisły - nieuznana przez sędziego.

Udany koniec przeciętnego meczu derbowego. Wisła zasłużenie pokonała Cracovię 2:0, pieczętując zwycięstwo w ostatnich dziesięciu minutach!

  • 90+2' "WISŁA - PANY, PANY!"
  • 90+2' Pawlusiński lewym skrzydłem, centra, róg.

*90+1' Kmieciu, 2:0!!! Wreszcie skuteczna kontra Wisły!!! Małecki lewą stroną, wbiegł w pole karne, wyłożył piłkę Kmiecikowi, który dołożył nogę i chyba ustalił wynik meczu.

  • 90' Niegroźna wrzutka w pole karne "Pasów". Doliczono 3 minuty.
  • 90' Kartka dla Tupalskiego za taktyczny faul.
  • 89' Zmiana w Cracovii Baliga za Szeliga.
  • 88' Kiks Marcelo w polu karnym Wisły, piłka wpada do bramki Wisły, ale spalony.
  • 86' Sobol uderza z dystansu obok bramki.
  • 84' Piąstkowanie Juszczyka po ostro bitej piłce z rogu.

*82' Jeeeeeeeeeeeeeeeeest, Goooooooooooooooool!!! Arek Głowacki!!!!!!!!!!!!!!!!! Główka po centrze z rzutu wolnego Zieńczuka.

  • 80' Potężnie Cantoro w okolice spojenia słupka z poprzeczką... nic z tego. Niecelnie...
  • 79' Rzut wolny metr przed linią pola karnego. Idealna szansa na gola.
  • 78' Sześć metrów od bramki Cracovii!!! Kmiecik leżąc podaje do Niedzielana, ten uderza odchylony... nad bramką!!! TO MUSIAŁ BYĆ GOL!!!
  • 77' "Śmierdziało" golem pod naszą bramką po strzale z pierwszej piłki Pawlusińskiego. Piłka przelatuje metr nad naszą bramką.
  • 77' Zła główka Kmiecika po rogu...
  • 76' Rajd Małeckiego, ściął w pole karne, ale dzięki asekuracji w obronie Cracovii mamy tylko róg.
  • 76' Małecki centruje z prawej, główka Zieńczuka w Olszewskiego.
  • 75' Bardzo mocny strzał Pawlusińskiego wprost w Juszczyka. Bramkarz Wisły sobie radzi.
  • 74' Faul Marcelo ukarany żółtą kartkę.
  • 73' Próba Pawlusińskiego z okolic narożnika pola karnego zablokowana przez Zieńczuka. Ale róg.
  • 72' Gęsta mgła coraz niżej, schodzi od strony Błoń. Zaraz nic nie będzie widać...
  • 72' Pierwsze gwizdy. Beznadziejny strzał Kmiecika z prawej strony.
  • 70' Piłka w bramce Wisły - strzelał Krzywicki, słupek, dobitka skuteczna. Spalony. Prawidłowa decyzja. Ale groźna kontra, po niewykorzystanej stuprocentowej sytuacji.
  • 69' Nie można być tak nieskutecznym!!! Centra z lewej strony Niedzielana, wybita piłka, strzał Sobola, broni Olszewski, jeszcze dobitka... nic z tego.
  • 67' Jest już pierwszy nasz derbowy film. Zobaczcie >>
  • 66' Faul Kmiecika i kartka.
  • 64' Najaktywniejszy w drugiej połowie Patryk Małecki znów centruje. Niecelna główka Zieńczuka, atakującego piłkę przy krótkim słupku.
  • 64' Karwan za Kłusa.
  • 62' Krzywicki ukarany żółtą kartką za faul w środku pola.
  • 61' Znów Małecki, pole karne, ostre zagranie na "piątkę" do Niedzielana, ten nie trafia w piłkę.
  • 59' Małecki na prawej stronie, podanie do wbiegającego środkiem Baszcza, strata... odzyskanie piłki, Niedzielan przed polem karnym, zablokowane uderzenie, jeszcze Kmiecik, za lekko, w Olszewskiego.
  • 57' Leżał chwilę na boisku Arkadiusz Głowacki. Ale szybko zbiegł z boiska i zaraz wróci do gry.
  • 54' Obawiał się Andrzej Niedzielan ostrzej powalczyć po piłkę, do której biegł, podobnie jak Olszewski... Bardziej zdecydowany bramkarz Cracovii.
  • 53' O Baszczyńskim piszemy obrońca, gdyż nastąpiła zmiana ustawienia.
  • 53' Nie zrozumieli się teraz Kmiecik z Baszczyńskim, obrońca Wisły zagrał za plecy obrońcom, a Kmieciu oczekiwał piłki po ziemi, po którą się cofnął.
  • 51' Ładnie Zieńczuk z Piotrem Brożkiem na lewym skrzydle, ale zeszła piłka temu drugiemu przy centrze.
  • 50' Zagranie do Kmiecika, strzał z pierwszej obok bramki.
  • 48' Nieuznana bramka dla Wisły po strzale z bliska Niedzielana. Spalony!
  • 48' Doskonała interwencja Olszewskiego po strzale w długi róg Małeckiego!
  • 46' Trzy zmiany w Cracovii. Kaszuba za Dudzica, Krzywicki za Klicha, Dynarek za Witkowskiego.
  • 46' Za Andre Barreto wchodzi na boisko Grzegorz Kmiecik. Za Clebera wszedł Zieńczuk.

Pustki na sektorze gości, którzy podobno poszli niszczyć ogrodzenie stadionu...

Jak to w derbach - walki na boisku nie brakowało.
Jak to w derbach - walki na boisku nie brakowało.

Statystyka pierwszej połowy: strzały 7-1, celne 2-0, spalone 4-1, rzuty rożne 3-0, faule 4-6.

Kilka dni temu wprowadzono zmianę w regulaminie Pucharu Ekstraklasy. Można dokonać aż sześciu(!) zmian, przy czym trzy w przerwie. Zobaczymy czy skorzysta z tego prawa Maciej Skorża. Na ławce ma Cebanu, Singlara, Szabata, Zieńczuka, Kowalskiego, Mączyńskiego i Kmiecika.

  • 45+2' Koniec pierwszej połowy.
  • 45+2' Centra Brożka, Milosević na róg.
  • 45+1' Wściekły Barreto, który z piłką przebiegł 30 metrów i został sfaulowany przez Kłusa. Kartka za obu, Brazylijczyk za nadmierne protesty.
  • 45' W pierwszej połowie pogramy jeszcze minutę.
  • 44' Mocny strzał zza pola karnego Cantoro, pewny chwyt Olszewskiego.
  • 43' Niedzielan sam na sam z bramkarzem... spalony.
  • 43' To powinien być gol. Małecki centruje, szczupak Barreto... nad bramką!
  • 40' Ostry kąt, ale świetna okazja Wisły. Bardzo sprytna centra Piotra Brożka, zamykał Małecki, uderzenie z ostrego kąta... pudło. Chyba dotknął piłkę Olszewski, ale nie ma rogu.
  • 39' Faul(?) Barreto. Efektowny pad Kuliga. I zmiana decyzji sędziego, Juszczyk wybije do przodu.
  • 36' Strzał Cantoro zza pola karnego, za lekki i niecelny.
  • 36' Wreszcie wrzutka w pole karne Cracovii, Niedzielan nie wygrał pojedynku główkowego, ale odzyskał piłkę.
  • 35' Z boiska wieje nudą. Do 20-25 minuty Wisła zdecydowanie przeważała, teraz już nie kwapi się do ataku.
  • 33' Oficjalna frekwencja: 10 tys.
  • 31' Pawlusiński uciekł Marcelo, ale zacentrował fatalnie. Gorszy okres gry Wisły od 10 minut.
  • 27' Barreto z dystansu niezwykle wysooooko...
  • 26' Cleber kiwa się z trzema obrońcami w pobliżu pola karnego Wisły i kończy się to stratą. Centra niedokładna, ale jeszcze wycofana piłka do Kłusa, którego uderzenie z 20 metrów mija bramkę Juszczyka.
  • 26' Strzał Witkowskiego z 20 metrów zablokowany przez Clebera.
  • 25' Sobol do Baszcza na prawej, centra.. nikt nie główkuje i znów Wisła odzyskuje piłkę.
  • 24' Złe przyjęcie piłki przez Barreto przy linii pola karnego. Wisła odzyskuje jednak piłkę.
  • 22' Świetna centra Piotra Brożka z lewej strony, nie udało jej się zamknąć dwóm zawodnikom. Róg.
  • 17' Barreto sam na sam z Olszewskim, źle zabierał się do tej sytuacji, w końcu strzał lewą nogą po prawym rogu tuż obok słupka. Powinno być 1:0!!! Warto podkreślić piękne podanie od Cantoro.
  • 16' Spóźniony Witkowski "wycina" przy polu karnym Wisły Clebera.
  • 15' Taktyczny faul Clebera, sędzia ostrzega Brazylijczyka, że jeszcze jedna taka sytuacja i będzie żółta kartka.
  • 14' Ostra wrzutka Clebera, zniosła główkującego do środka Niedzielana, jest Małecki, obrót z piłką, strzał.. zablokowany.
  • 11' Wybita piłka z pola karnego Cracovii po solowej akcji i podaniu Małeckiego.
  • 11' Bezpośredni strzał na bramkę, trafił w nogę jednego z obrońców w murze.
  • 10' Milosević fauluje Patryka Małeckiego 25 metrów od bramki Cracovii. Piłkę ustawia Głowacki.
  • 9' Sobolewski sam na sam z Olszewskim, trochę ostry kąt. Bramkarz Cracovii broni strzał pomocnika Wisły.
  • 5' Piłka w bramce Cracovii, ale chyba faulowany był Olszewski. "PZPN, PZPN...". Głową zagrywał Arkadiusz Głowacki, do piłki skakał m.in. Marcelo i Sobolewski. Olszewskiemu utrudniano interwencję, w dodatku Sobolewski mógł być na pozycji spalonej.
  • 4' Piotr Brożek kontra Kulig, róg dla Wisły.
  • 3' Mała korekta ustawienia. Na środku obrony Wisły Arkadiusz Głowacki a nie jak podano w meczowych składach Marcelo.
  • 2' Na spalonym Patryk Małecki.
  • 1' Złe podanie Juszczyka do Głowackiego, aut dla Cracovii. Szybko odzyskana piłka.
  • 1' Mecz rozpoczęty.

Fani Wisły śpiewają teraz hymn Polski na stojąco. Kibice Cracovii wprost przeciwnie...

Wychodzą! Cracovia na czarno. Kibice obu drużyn śpiewają swoje hymny. Wiślacy: "Jak długo na Wawelu", Cracovia: "Wisła to............."

"Do boooju Wisełka" - śpiewają trybuny, a z głośników idzie Vangelis. Mecz już powinien się rozpocząć, ale piłkarze jeszcze nie wyszli na boisko.

Wyprzedano wszystkie bilety. Frekwencja zależy więc od 6,9 tys. karnetowców. Przewidujemy 12-13 tys. widzów. To absolutny rekord frekwencji na meczu Pucharu Ekstraklasy.

Trwa rozgrzewka obu drużyn. Trybuny powooooli się wypełniają. 3 tys. wejściówek zostało rozdanych w krakowskich szkołach.

Uwaga uwaga.. Działa telebim! :) Instalatorzy nie zdążyli na mecz z Tottenhamem, ale dziś już śmiga. Można na nim obejrzeć w tej chwili trochę reklam a także wizualizację nowego "estadio".

"Pasy" w tradycyjnym ustawieniu 1-4-4-2.

Informacje o oryginalnym ustawieniu się potwierdzają.

Nie wymyśliliśmy tego ustawienia :) Ale może ktoś tu kogoś wkręca ;)

Pierwsze informacje wskazują na dość oryginalne ustawienie Wisły. Trójka obrońców: Marcelo, Cleber, Głowacki. Baszczu przesunięty na prawą pomoc, na lewej Piotr Brożek. Wysuniętym pomocnikiem ma być Barreto a przed nim napastnicy: Niedzielan i Małecki.

W Polsacie Sport mecz współkomentował będzie Marek Motyka

Na ponad godzinę przed rozpoczęciem meczu stadion spowity mgłą. Trybuny puściutkie, pojedyncze osoby weszły już na sektor gości. Około setka fanów na trybunie D.

Zapraszamy na relację "na żywo" z meczu 3. kolejki grupy A Pucharu Ekstraklasy, w którym Wisła w derbowym pojedynku będzie podejmować na własnym stadionie Cracovię.

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Maciej Skorża po meczu Wisła - Cracovia

- Brawa należą się przede wszystkim kibicom, że tak licznie przyszli na ten mecz. Spotkania Pucharu Ekstraklasy nie przyciągają zwykle aż tak licznej widowni, a dziś był prawie pełny stadion i przyjemnie się grało przy takim dopingu. Obydwie drużyny chciały wygrać i walczyły o zwycięstwo bardzo zaciekle - mówił po meczu Wisła - Cracovia w PE (2-0) trener Maciej Skorża. - Narzuciliśmy swoje warunki gry od 1. minuty. Stwarzaliśmy sytuacje, ale zabrakło nam zimnej krwi pod bramką przeciwnika i wykorzystanie sytuacji, które mieliśmy.

- Cieszy mnie to, że graliśmy do końca, z dużą determinacją i wolą zwycięstwa. Nasza cierpliwość została nagrodzona. Niewykorzystane sytuacje kładą trochę cień na naszą grę. Nie w każdym meczu stworzymy tyle sytuacji co dzisiaj, a bramek będziemy potrzebować bardzo mocno. Zdobyliśmy pierwsze punkty w rozgrywkach PE i mam nadzieję, że włączymy się do walki o wyjście z tej grupy - dodał Skorża.

Wisła zagrała dziś nietypowo, z trójką środkowych obrońców.

- Obrońców było tak naprawdę pięciu, a gdy atakowaliśmy było ich dwóch... Pierwszy raz to próbowaliśmy. Nie wyglądało to jakoś oszałamiająco dobrze, ale było poprawnie - jak na pierwszy raz. Mamy trzech bardzo dobrych środkowych obrońców, jak na nasze polskie warunki, i szkoda kogokolwiek sadzać na ławce. Szukamy różnych możliwości, aby jak najlepiej zestawić naszą obronę - żeby wszyscy oni byli na boisku. Szukamy rozwiązać i nie wiem czy zastosujemy to także w lidze. Przeanalizuję jeszcze ten mecz i naszą grę. Szkoda, że w tym naszym ustawieniu nie było dziś tych zawodników, którzy nadają ofensywny szlif naszej drużyny. Dlatego dziś szukaliśmy innych rozwiązań, z André Barreto jako ofensywnym pomocnikiem. Zresztą miał on dwie sytuacje na zdobycie gola, szkoda że był nieskuteczny. Jak na pierwszy raz z tych prób jestem zadowolony - powiedział Maciej Skorża.

- Główny nacisk kładziemy na rozgrywki ligowe, to nie ulega wątpliwości. W niedzielę we Wrocławiu także chcemy wygrać, tak jak każdy inny mecz. Tam pojedzie teoretycznie słabsza drużyna. Są problemy formalne z grą w tym meczu Zbigniewa Małkowskiego, który nie będzie mógł tam wystąpić. Zanosi się na to, że nie pojedzie z nami na to spotkanie. Będziemy dalej mu się przyglądać, może zagramy jakiś sparing - np. z zespołem Młodej Ekstraklasy - powiedział Skorża.

- Dobieram taktykę pod zawodników, których posiadamy. Nie przyszłoby mi do głowy dokonywania zmian, gdybyśmy nie pozyskali Marcelo. Widzimy, że jest świetnym piłkarzem i chcemy go wkomponować w drużynę, nie tracąc przy tym Głowackiego i Clébera. Oglądając Ligę Mistrzów widać, że niektóre drużyny stosują taki wariant z powodzeniem. Nie tylko w polskiej lidze coś takiego się spotyka. Czołowi znawcy taktyki w Europie uważają, że system gry będzie coraz częściej przypominał piramidę. I to w tym kierunku zmierza. Podstawa złożona z największej liczby pięciu zawodników i piramida pnie się w górę. Do tego potrzeba mieć oczywiście zawodników o ogromnej wydolności, ale taka mają i Júnior Díaz i Piotrek Brożek i Marek Zieńczuk - natomiast to wszystko zależy od organizacji gry. Taki zawodnik nie ma szans włączyć się do każdej akcji ofensywnej, bo zabrakłoby go we własnym polu karnym. Oni nie biegają cały czas - choć oczywiście do tego systemu potrzebni są dobrzy wykonawcy - zakończył trener Wisły.

Dodał: Redakcja (2008-10-09 23:03:48)

Źródło: wislaportal.pl

Stefan Majewski po meczu Wisła - Cracovia

- Zwycięstwo Wisły było zasłużone, była zespołem lepszym. Umiejętnie się broniliśmy, ale też staraliśmy się stworzyć sytuacje. Nie wiem czy te spalone były, czy nie. Z ławki było to trudno ocenić. Sędziowie uznali zdobyte bramki z pozycji spalonych - powiedział po meczu PE Wisła - Cracovia (2-0) trener gości, Stefan Majewski. - Mam pretensje do zespołu. Kolejny raz tracimy bramki po stałym fragmencie gry. To przy naszej przewadze fizycznej niedopuszczalne. Nie możemy też tracić bramek w 90 minucie. Poza tym uważam, że zagraliśmy niezłe spotkanie, ale Wisła zasłużenie wygrała.

Przyznać trzeba, że to dość dziwna ocena meczu, który mógł skończyć się zdecydowanie wyższym wynikiem... i jeśli Cracovia zagrała "niezłe spotkanie", to jak oglądać te gorsze?

- Te mecze dają nam możliwość sprawdzenia niektórych zawodników. Założyliśmy sobie już wcześniej, że zarówno Klich, jak i Dynarek zagrają po 45 minut. Tym zawodnikom dobrze to zrobi. Poznają "smak piłki" i atmosferę na trybunach. Zależało nam na tym, żeby oni zagrali - zakończył swoją wypowiedź trener Majewski.

Źródło: wislaportal.pl

Piłkarze po meczu

Arkadiusz Głowacki: - Wierzyliśmy, że wygramy

- Małe powody do radości są. Marek Zieńczuk zrobił to co umie robić, podał tak, że wystarczyło dołożyć głowę. Wbiegłem w dobrym momencie w pole karne i uderzyłem tak jak należy - mówił po pucharowych Derbach z Cracovią (2-0) strzelec pierwszego gola dla "Białej Gwiazdy" Arkadiusz Głowacki.

Głowacki otwiera wynik meczu.
Głowacki otwiera wynik meczu.

- To nie był zły mecz, w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy parę sytuacji, których jednak nie potrafiliśmy wykorzystać. O to możemy mieć do siebie pretensje. Wynik jest jednak niezły, gra nienajgorsza, więc można być zadowolonym. Wierzyliśmy, że wygramy - dodał "Głowa".

Kapitan Wisły w pewnym momencie musiał opuścić boisko i był opatrywany. - Nic wielkiego się nie stało. Mały guz na głowie. Ja generalnie mam takie "szczęście", że ciągle coś rozbijam, łuk lub czy coś w tym stylu. Dziś skończyło się na guzie, więc... jest z czego się cieszyć - śmiał się Głowacki.

- Dość trudno nam się grało w takim składzie na środku obrony. Gdy trzeba było ustawić szyki obronne - mieliśmy problemy z ustawianiem się i poruszaniem na boisku. Graliśmy tak pierwszy raz, a wcześniej mieliśmy tak grając jeden trening. Stąd też te problemy. Nie wiem jak zagramy w kolejnym meczu, trener pewnie też tego nie wie. Ostatni raz w takim ustawieniu graliśmy za kadencji trenera Petrescu i wychodziło to różnie... - dodał kapitan Wisły.

- Cała trójka w takim ustawieniu odpowiada za krycie, za ustawienie, za podchodzenie wyżej. Jest to trudne ustawienie, jeśli się go nie trenuje wcześniej. Dużo czekałoby nas pracy, żeby coś takiego funkcjonowało. Gramy od dawna w ustawieniu czwórką w linii i ciężko jest się przestawić. Są momenty czy boczny pomocnik ma się podłączyć do przodu, czy też ma zostać i asekurować. Są momenty trudne, których nie umiemy do końca zrealizować - mówił z kolei o nietypowym ustawieniu w obronie Wisły, która zagrała na trzech środkowych obrońców.

- Każdy z naszej trójki może grać i na treningu staramy się robić wszystko jak najlepiej. Wcześniej mówiłem, że rywalizacja podnosi umiejętności i jest jak najbardziej dobra dla zawodników i drużyny. I to podtrzymuję. W Zabrzu nie zagrałem i to nie był przyjemny moment, ale trzeba się i z tym pogodzić. Jest wiele meczów, w których można pokazać się z dobrej strony i pracować tak jak należy w kolejnych grach. Innej rady nie ma - powiedział Głowacki.

- Każdą ze strzelonych ostatnio przeze mnie bramek... zapamiętam. Tej jednej z nich nie chcę pamiętać - wspominał bramkę w meczu Wisła - Tottenham "Głowa". - Nie ma sensu się zamartwiać, czas biegnie do przodu i nie można o tym wciąż myśleć. Istotny jest dla nas dzisiejszy wynik i gra. Nie układało się nam, ze względu na brak skuteczności, a każdy gol daje sporo satysfakcji. Zwłaszcza mi, bo strzelam naprawdę rzadko - zakończył wiślacki kapitan.

Źródło: wislaportal.pl

Niedzielan: Dla napastników to lepiej

Data publikacji: 10-10-2008 01:56


Andrzej Niedzielan przyznał po meczu z Cracovią, że ustawienie z pierwszej połowy jest lepsze dla napastników, bo nie mają oni praktycznie żadnych zadań defensywnych. Mimo takiego luksusu zawodnikowi Białej Gwiazdy znowu zabrakło centymetrów do zdobycia gola.

Znowu mało zabrakło do gola…

Cóż mam powiedzieć – rzeczywiście, mało. Na pięciu metrach, gdy trafia się w światło bramki, to pada gol.

Co się stało, że nie udało się w tą bramkę trafić? Przecież przełożył Pan sobie piłkę na lepszą nogę.

To jest to, jak się nie gra, a potem ma się tą jedną sytuację. Brakuje szczęścia, bo to już chyba nawet nie o umiejętności chodzi. Jeśli jest się na piątym metrze i ma się pustą bramkę przed sobą, to już chyba brak jest właśnie szczęścia. Przypomniała mi się sytuacja, gdy przychodziłem do Wisły. Graliśmy sparing z Widzewem Łódź i spudłowałem w identycznej sytuacji. Pociesza mnie to, że po tamtym meczu było już tylko lepiej. Mam nadzieję, że w końcu strzelę ta bramkę.

Była jeszcze okazja po zgraniu piłki przez Grześka Kmiecika. Pan minimalnie przegrał pojedynek biegowy z Olszewskim. Przestraszył się Pan wyciągniętej nogi bramkarza Cracovii?

To jest zła interpretacja. Ja po prostu widziałem, że nie zdążę do tej piłki jako pierwszy. Wpaść na faceta, który waży 90 kilo i to jeszcze będąc rozpędzonym, to średnia przyjemność. Mógłbym zrobić krzywdę sobie albo jemu. Ni ma co się ładować "na dzika" w takiej sytuacji.

Przy nieuznanej bramce sędzia chyba słusznie odgwizdał Pana spalonego?

Był spalony, rzeczywiście. Cracovia nie ustawia żadnych zawodników na słupkach, co się rzadko zdarza. Gdyby ktoś stał przy słupku, to by nie było spalonego.

Nie pojawiło się zwątpienie, gdy po 80 minutach cały czas nie mogliście zdobyć gola?

Mieliśmy kilka sytuacja, które gdybyśmy wykorzystali w pierwszej połowie, to pewnie skończyłoby się dużo wyżej. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy cierpliwości. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Cracovia ustawi się na 16 metrze i będzie wybijała piłki do przodu. To była prosta gra Cracovii. Właśnie dlatego trener uczulał nas, żebyśmy grali spokojnie, swoje i cierpliwie, bo tą bramkę możemy zdobyć nawet w 90 minucie. Fajnie, że byliśmy cierpliwi. Dobrze, że strzeliliśmy w końcu tego gola, bo to był ważny mecz dla nas, zdobyliśmy ważne trzy punkty. Nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby przegrać, czy choćby zremisować w meczu z Cracovią.

Czy dla napastników to dzisiejsze nowe ustawienie też było zmianą?

Dla nas takie ustawienie jest na pewno lepsze. W takiej sytuacji mamy siedmiu ludzi, którzy są odpowiedzialni za bronienie. My nie musimy wracać – napastnicy są odpowiedzialni tylko za atak. Dla napastników to jest świetna sprawa, bo możemy się koncentrować na bieganiu tylko do przodu. Według mnie to dobre ustawienie. Jest kwestią czasu, żeby te nowinki wprowadzać. Ja jestem pozytywnie nastawiony.

Czy w trakcie rundy uda wam się przestawić na taki system, czy potrzebna będzie przerwa zimowa?

Nie mam pojęcia. O takie rzeczy trzeba pytać trenera. Na pewno to wymaga czasu, bo każdy system wymaga zgrania. Jest potrzeba czasu, ale z drugiej strony jesteśmy tak doświadczonymi zawodnikami, że jakim systemem byśmy nie grali, to myślę, że jesteśmy w stanie sobie poradzić na boisku.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Kmiecik: Górujemy w Krakowie

Data publikacji: 10-10-2008 11:54


"Wszedłem na boisko po to, żeby trafić do bramki" - przyznał po meczu napastnik Białej Gwiazdy, Grzegorz Kmiecik. "Kmieciu" ustalił wynik spotkania na 2:0.

Strzeliłeś dziś ważną bramkę.

Dla mnie bardzo ważną. Jestem z tej strony Błoń, strzelam bramkę Cracovii. Bardzo mnie to cieszy – wszedłem na boisko po to , żeby strzelić bramkę.

Drużynie długo nie szło – mieliście kilka niewykorzystanych sytuacji.

Brakowało kropki nad „i”. Graliśmy dobrze, ale nie mieliśmy szczęścia. Jedziemy teraz do Wrocławia z nastawieniem, żeby wygrać mecz.

Tą bramką możesz sobie wywalczyć dobrą pozycję w Wiśle.

Nie chciałbym tak do tego podchodzić. Jestem tutaj w klubie po to, żeby udowodnić na boisku swoje umiejętności, strzelać bramki.

Sprężyliście się na to spotkanie, bo to Cracovia. Czy we Wrocławiu można liczyć na podobną mobilizację?

Jedziemy na mecz ze Śląskiem, żeby wywieźć jak najkorzystniejszy wynik dla nas. Powalczymy tam na pewno. Kto zagra w tym meczu, to zostawi zdrowie na boisku.

Czuliście, że brakowało wam kadrowiczów i Tomka Jirsaka, czy nie robiło to Wam większej różnicy?

Graliśmy swoje. Trener uczulał nas, że jest to ważny mecz, o prymat w Krakowie. Górujemy w Krakowie i oby zostało tak jak najdłużej.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Piotr Brożek: Cieszymy się ze zwycięstwa

Data publikacji: 10-10-2008 16:49


"Musimy zawsze grać swoje i zawsze do końca" - powiedział po pucharowym spotkaniu z Cracovią Piotr Brożek, który w nowym ustawieniu zagrał na lewej pomocy.

Dużym wydarzeniem dzisiejszego spotkania było nowe ustawienie zespołu.

Trener próbował innego ustawienia – z piątką obrońców, ale można to różnie interpretować. W praktyce graliśmy trzema stoperami z tyłu.

Przypomniały Wam się czasy Dana Petrescu w kontekście dzisiejszej taktyki?

Wtedy grałem w ataku (śmiech). Dziś w miarę nam to wychodziło, prowadziliśmy grę, Cracovia dużo nie mogła zrobić w tym meczu.

Czy gra bocznego obrońcy w ustawieniu 1-4-4-2 różni się od tego w 1-3-5-2?

W zasadzie to niewiele. I tu i tu boczny obrońca musi grać sporo do tyłu i do przodu. Mnie dziś asekurował Cleber, tak więc nie musiałem się często wracać.

W pierwszej jedenastce wystąpiło sporo nominalnych obrońców. Czy czuje się rywalizację co do miejsc w obronie? W lidze będziecie grali pewnie czwórką defensorów.

Z pewnością tak. Wszyscy, oprócz Tomasa, są zdrowi. Trener będzie miał ból głowy, kogo wystawić w najsilniejszym składzie.

Choć to Puchar Ekstraklasy, to jednak liczył się fakt, że to Derby?

No tak – to był oficjalny mecz i cieszymy się ze zwycięstwa.

Wkradło się jakieś zdenerwowanie w końcówce meczu, kiedy na tablicy widniał remis?

Jesteśmy na tyle doświadczoną drużyną, że musimy grać zawsze swoje i zawsze do końca. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, żeby mecz rozstrzygnąć, ale tak to bywa, że nic nie chce wpaść i trzeba grać do ostatniej minuty.

Trener Skorża na konferencji wskazał Marka Zieńczuka, Juniora Diaza i Ciebie jako kandydatów do gry na lewej stronie w tym nowym ustawieniu.

Jeżeli chodzi o prawą stronę, trener przyznał, że może tam zagrać również zawodnik lewonożny. Widziałbyś się na tej pozycji? Wolę grać tam, gdzie gram.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Małecki: Teraz prawa pomoc

Data publikacji: 11-10-2008 15:32


Jeszcze niedawno Patryk Małecki kręcił nosem, gdy był wystawiany na boku pomocy. Podkreślał, że najbardziej lubi grać jako cofnięty napastnik. Teraz przyznaje, że trener Skorża słusznie postąpił przestawiając go na prawą pomoc, bo przekonał się do tej pozycji i dobrze mu się na niej gra.

W czwartkowych derbach byłeś chyba jednym z najlepszych zawodników Wisły?

Czy ja wiem? Cała drużyna zagrała dobrze, mieliśmy dużo sytuacji, ja miałem 2 okazje, które mogłem lepiej wykorzystać – szkoda. Na pewno chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Dawno nie grałem, dostałem dopiero szansę w Zabrzu, gdzie grałem 15 minut, więc byłem głodny gry. Cieszę się, że trener dał mi pograć 90 minut. Pokazałem się dobrej strony, ale dobrze zagrała cała drużyna. Nie odpuściliśmy tego meczu, choć to był tylko Puchar Ekstraklasy i każdy myślał, że podejdziemy byle jak. Widomo jednak, że przy okazji były to Derby, dla nas bardzo ważny mecz. Cieszy wygrana i to, że stwarzamy tyle sytuacji. Przed meczem ze Śląskiem myślę, że jest szansa na wygraną także we Wrocławiu.

Po meczu w Zabrzu mówiłeś, że waliłeś na siłę podając piłkę do Radosława Sobolewskiego. A jak było z podaniem przy golu Grzegorza Kmiecika?

W Zabrzu waliłem mocno, bo mógł być jakiś rykoszet, piłka mogła się gdzieś zaskakująco odbić. Tym razem Radek nadbiegł i strzelił ładną bramkę. W meczu z Cracovią waliłem mocno piłkę, ale tym razem na krótki słupek, mocno po ziemi. Grzesiu ładnie wykończył tą akcję.

W pierwszej połowie, gdy grałeś w ataku, często schodziłeś do boku. Takie były założenia, czy gra na prawej pomocy weszła ci już w krew?

Ciężko mi się teraz przestawić na atak. Jak grałem w ataku, to nigdy nie myślałem o prawej stronie. Wydawało mi się, że to ciężka pozycja, bo trzeba na niej sporo biegać. Teraz jest trochę odwrotnie. Czuję się lepiej na prawej stronie, dlatego tam schodzę. Na tej pozycji gram na treningach, teraz uważam, że to jest dobra pozycja dla mnie. Tu jest dużo piłek, jest dużo czasu i miejsca, można coś z piłka zrobić.

Czyli cofnięty napastnik już nie jest twoja ulubioną pozycją na boisku?

Oczywiście to zależy od trenera, cofnięty napastnik też może być. Trener od roku stawia na mnie na prawej pomocy i myślę, że jest to słuszna decyzja, dobrze zrobił ustawiają mnie tam. Czuję się naprawdę dobrze na tej pozycji.

Myślisz, że jesteś w stanie w najbliższej przyszłości realnie zagrozić Wojtkowi Łobodzińskiemu w walce o miejsce w podstawowym składzie?

Walczę cały czas, trener to widzi na treningach. Widocznie jestem jeszcze słabszy od Wojtka. W końcu to reprezentant Polski, dobry zawodnik. Ja potrzebuję czasu, mam dopiero 20 lat, na pewno musze się jeszcze uczyć. Cały czas podglądam grę kolegów na treningach. Na pewno nie odpuszczę Wojtkowi, będę ciężko trenował. Mam nadzieję, że kiedyś przekonam trenera do siebie na stałe. Na razie jednak znam swoje miejsce w szeregu. Nie wychylam się, żeby grać cały czas w pierwszym składzie. Myślę, że nadejdzie taki moment, kiedy będę w formie, że trener postawi na mnie na stałe.

Ostatnio miałeś szansę zagrać na Camp Nou czy White Hart Line. Czy te mecze bardziej zapadną ci w pamięć, czy występy na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata?

Moim marzeniem było zagrać na Camp Nou. Zapamiętam ten mecz na długo, podobnie jak mecz z Tottenhamem, gdzie była świetna atmosfera na stadionie. Wiadomo, Mistrzostwa Świata były wielkim przeżyciem, ale to mecze pucharów europejskich pozostaną mi do końca życia w pamięci. Cieszę się, że trener dał mi szansę w tych spotkaniach i mając 20 lat miałem szansę grać przeciwko takim drużynom.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Video z meczu

Galeria kibicowska: