2009.02.27 Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

2009.02.27, Ekstraklasa, 18. kolejka, Bytom, Stadion Polonii, 17:45
Polonia Bytom 1:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 4.000 (kibiców Wisły 0 - zakaz wyjazdowy)
sędzia: Dawid Piasecki z Słupska
Bramki
Michał Zieliński 70'

1:0
1:1

73' Rafał Boguski
Polonia Bytom
4-4-2
Michal Peškovič
Peter Hricko
Lukas Killar
Jacek Broniewicz
Marcel Surowiak grafika:zmiana.PNG (74' Adrian Basta)
Jacek Trzeciak
grafika:zk.jpg Marek Bažík
Rafał Grzyb
Hubert Jaromin grafika:zmiana.PNG (60' Marcin Radzewicz)
Grzegorz Podstawek grafika:zmiana.PNG (67' Michał Zieliński)
Marjan Jugović

trener: Marek Motyka
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Peter Šinglár
Cléber Guedes de Lima
Arkadiusz Głowacki grafika:zk.jpg
Piotr Brożek
Patryk Małecki grafika:zmiana.PNG (65' Piotr Ćwielong)
Radosław Sobolewski
Tomáš Jirsák grafika:zmiana.PNG (46' Marek Zieńczuk)
Junior Diaz grafika:zmiana.PNG (86' Beto)
Paweł Brożek
Rafał Boguski

trener Maciej Skorża
strzały: 8 - 11
strzały celne: 4 - 4
spalone: 1 - 4
rzuty rożne: 2 - 11
faule: 9 - 20

Debiut w drużynie Wisły: Beto

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Tak gra Polonia Bytom

Data publikacji: 26-02-2009 08:38


Już w piątek Wisła rozpocznie rozgrywki rundy wiosennej meczem z Polonią Bytom. Już teraz więc prezentujemy jedenastkę, jaką naszym zdaniem do boju z Białą Gwiazdą wystawi trener Marek Motyka, a także taktykę, jaką według nas szkoleniowiec Polonii wybierze do zatrzymania krakowskiego zespołu.


Najbliższy rywal Wisły w rozgrywkach Ekstraklasy po rundzie jesiennej zajmuje 9 miejsce w tabeli. Bytomscy poloniści w kilku poprzednich meczach pokazali się z dobrej strony. Udowodnili, że wcale nie są skazani na spadek z elity. Polonia momentami prezentowała ciekawy futbol, oparty głównie na ofensywie i wykorzystywaniu stałych fragmentów gry, jak choćby popularna "szarańcza".

Trener Marek Motyka w poprzedniej rundzie stworzył ciekawy zespół, ale przed rozpoczęciem ligowej wiosny został pozbawiony kilku kluczowych graczy. Nie wiadomo, czy nowi piłkarze zastąpią Przybylskiego, Zabłockiego czy Komorowskiego, ale w piątek zapewne wszyscy będą chcieli pokazać się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza w starciu z Mistrzem Polski.

Marek Motyka najprawdopodobniej ustawi swój zespół w systemie1-4-4-2. Boczni obrońcy muszą podłączać się do akcji ofensywnych, wspierając tym samym bocznych pomocników. Nie mogą jednak zapominać o defensywie, gdzie również mają swoje obowiązki. Linia pomocy jest złożona z czterech graczy. W środku pola operują dwaj piłkarze, mający podobne zadania w kreowaniu gry ofensywnej, jak i walce w obronie. Mogą wymieniać się pozycjami, czy bardziej angażować się w atak, ale zawsze musi istnieć wzajemna asekuracja. Środkowi pomocnicy uruchamiają podaniami bocznych pomocników oraz dwójkę napastników. Skrajni pomocnicy wyróżniają się doświadczeniem, szybkością i wyszkoleniem technicznym. Potrafią zagrać kombinacyjną, ładną dla oka piłkę. Oni również mogą zamieniać się pozycjami w ciągu meczu. Sporym zagrożeniem mogą się okazać napastnicy – potrafiący znaleźć się polu karnym i wykończyć akcję, a także celnie uderzyć po zagraniu ze stałego fragmentu gry.

...


BRAMKARZ: W bramce bytomskiej Polonii powinien stanąć Michal Pesković. Słowak w rundzie jesiennej był mocnym punktem polonistów. Dobrze prezentuje się na linii, jest skoczny i obdarzony niezłym refleksem. Potrafi w ciągu meczu błysnąć świetną interwencją, ale jest w stanie puścić bramkę po sporym błędzie w ustawieniu.

OBRONA: Na prawej stronie bloku defensywnego prawdopodobnie wystąpi Adrian Basta. Ten młody defensor będzie miał trudne zadanie w postaci powstrzymania doświadczonych i szybkich Juniora Diaza, Piotrka Brożka czy Marka Zieńczuka. Rywalem do gry dla Adriana Basty jest Peter Hricko, ale wydaje się, że trener Motyka postawi na młodego Polaka. Środek obrony tworzą Lukas Killar i Jakub Dziółka. Czeski obrońca zasilił śląska drużynę przed obecną rundą, dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi i zdaje się, że to on będzie podporą bytomskiej obrony. Jego partnerem jest najwyższy obrońca w Ekstraklasie. Dziółka nie jest jednak zbyt szybki i zwrotny, ale z wzrost przydaje się mu przy stałych fragmentach gry. Pozycję lewego obrońcy powinien obsadzić Walerij Sokolenko. Szybki, lewonożny zawodnik sporo udziela się w ofensywie. W destrukcji gra twardo i bezpardonowo, ale zdarza mu się popełnić błędy. Dysponuje mocnym uderzeniem, co wykorzystuje przy rzutach wolnych czy strzałach z dystansu.

POMOC: Prawym pomocnikiem w zespole Marka Motyki jest Jacek Trzeciak. Kapitan zespołu, doświadczony zawodnik, który mimo niemłodego wieku nadal imponuje szybkością, dryblingiem i przewidywaniem gry. Sporo widzi na boisku, potrafi obsłużyć partnera dokładnym zagraniem. Pomimo niskiego wzrostu potrafi zaskoczyć strzałem głową. W środku pola powinniśmy zobaczyć duet Marek Bażik i Rafał Grzyb. Słowacki pomocnik wykonuje sporo pożytecznej pracy w defensywie, ale potrafi zainicjować akcję ofensywną. Jest nieźle wyszkolony technicznie. Występujący obok niego Grzyb to jeden z talentów naszej Ekstraklasy. Dużo widzi na boisku, potrafi podać dokładnie nawet na sporą odległość, a także oddać atomowy strzał na bramkę rywala (o czym przekonali się piłkarze Legii). Jest również przydatny w defensywie, gdzie asekuruje i wspomaga zwłaszcza boczne sektory boiska. Na lewej stronie pomocy powinien zagrać Marcin Radzewicz. Rudowłosy napastnik świetnie operuje lewą nogą, potrafi dobrze dograć i uderzyć z rzutu wolnego. Jest jednak czasami niedokładny, marnuje dobre okazje do strzelenia gola. Lata świetności ma już za sobą.

ATAK: Niepodważalne miejsce w linii ataku ma Grzegorz Podstawek, najlepszy strzelec Polonii. Odnajduje się w polu karnym, potrafi strzelić szybko i zaskakująco. Nie zdarza mu się marnować doskonałych okazji pod bramką rywala. Drugim napastnikiem ma być serbski nabytek, Marjan Jugović. W zimowych sparingach wyróżniał się skutecznością, ale w lidze przyjdzie mierzyć mu się z wieloma dobrymi obrońcami.

Skorża: Jestem spokojny

Data publikacji: 26-02-2009 21:26


"Każdego przeciwnika szanujemy, ale nie możemy się bać tego meczu. Jesteśmy drużyną lepszą i chcemy to udowodnić na boisku" - przed meczem 18. kolejki Ekstraklasy z Polonią Bytom mówił szkoleniowiec Białej Gwiazdy, Maciej Skorża.

„Mecz z Piastem rozwiał moje wątpliwości co do podstawowej jedenastki. Tak się złożyło, że jedna zmiana personalna, jaka nastąpi jutro, jest spowodowana mikrocyklem treningowym i postawą zawodników na treningu” – powiedział trener Maciej Skorża.


„Zawsze pierwszy mecz to pewien znak zapytania. Myślę, że Polonia będzie drużyną, która będzie chciała za wszelką cenę przeciwstawić taką determinacją, ambitną postawą, walką. To, co zawsze cechowało drużynę Polonii, odkąd jej trenerem jest Marek Motyka, to drużyna, która grała w piłkę. Każdego przeciwnika szanujemy, ale nie możemy się bać tego meczu. Jesteśmy drużyną lepszą i chcemy to udowodnić na boisku. Jeżeli zagramy z taką samą determinacją jak Polonia, jeżeli zagramy dobrze, jeżeli będziemy potrafili przez 90 minut trzymać tą dyscyplinę taktyczną, to wierzę w to, że z Bytomia wywieziemy 3 punkty” – dodał szkoleniowiec.

Wisła Kraków traci do lidera trzy punkty, ale jeśli wygra w Bytomiu, a rywale się potkną, to odrobi stratę. Maciej Skorża zapewniał, że jego zawodnicy nie myślą o tym. „U nas przewija się jeden temat - 30 maja, żebyśmy wtedy byli na tym miejscu, o którym wszyscy marzymy. Co roku jest ta sama historia. Czekajmy spokojnie, to jest 13 spotkań. Uważam, że liga w tym roku jest szalenie wyrównana. Drużyna z dołu tabeli ma szansę wygrać czy z Legią, czy z Wisłą i Lechem. Te drużyny dokonały wielu transferów. Na pewno będzie trudno o każdy punkt. W zeszłym roku było też tak, że niektórzy mieli zadyszkę na początku, jak chociażby Legia. Po pierwszym meczu z Groclinem wszyscy odsądzili ją od czci i wiary, i tak dalej. Przypominamy sobie, że ta Legia zakończyła ligę na 2. miejscu, zdobył Puchar Polski. Dlatego ostrożnie z tymi wnioskami po pierwszych meczach” – mówił Maciej Skorża.

„Bardzo mocno wierzę w swoją drużynę, bo wiem, że wykonaliśmy bardzo solidnie swoją pracę. Nawet jeżeli, odpukać, początek będzie dla nas niezbyt pomyślny, to jestem spokojny o to, że ta drużyna jest dobrze przygotowana i będzie o to mistrzostwo walczyć” – stwierdził trener mistrzów Polski.

O sile ofensywnej Wisły mają na wiosnę decydować Paweł Brożek, Rafał Boguski i Beto. „Cała ta trójka to zawodnicy, którzy prezentują odmienny styl. Paweł to typ snajpera. Rafał lubi kombinacyjną grę, Beto to silny, wysoki zawodnik, który świetnie utrzymuje piłkę w ataku. Paweł Brożek to już klasa sama w sobie, natomiast Rafał i Beto to piłkarze, którzy są na dobrej drodze, żeby się do poziomu Pawła dostosować. Mam tu na myśli szczególnie Rafała, bo nie ukrywam, że Beto to dla mnie wciąż znak zapytania” – scharakteryzował krótko każdego z piłkarzy Skorża. „Ale jest Piotrek Ćwielong, Patryk Małecki i Andrzej Niedzielan - na tą trójkę również liczę w kontekście zdobywania bramek” – zaznaczył.


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Ponoć pechowy jest dla mocnych stadion Polonii Bytom. Pierwszy wiosenny mecz Wisły zakończył się remisem 1:1, jednak na pecha Biała Gwiazda zwalać winy nie powinna. W 70 minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Michał Zieliński, wyrównał 3 minuty później po fatalnym błędzie obrońców Rafał Boguski.

O pierwszej połowie lepiej by wiślacy jak najszybciej zapomnieli. Jedynie pierwsze dziesięć minut stało na przyzwoitym poziomie, Wisła zepchnęła rywali do defensywy, wywalczyła kilka rzutów rożnych, w światło bramki zza pola karnego uderzył Cleber. Później w szeregi Białej Gwiazdy wkradł się chaos. Mnożyły się niecelne zagrania, składnych akcji praktycznie nie było, podobnie jak należytej koncentracji i woli walki. Ładnie wyglądało jedynie techniczne zagranie Rafała Boguskiego do Pawła Brożka, po którym nasz napastnik spokojnie przelobował Michala Peskovicia, tyle że znajdował się na pozycji spalonej.

Bytomski stadion w zimowej scenerii
Bytomski stadion w zimowej scenerii

Na domiar złego kilkukrotnie gospodarzom udawało się przedrzeć pod nasze pole karne. Mariusz Pawełek co prawda nie miał wiele pracy, ale jedyne dwie interwencje nogami w jego wykonaniu wyglądały źle. Za drugim razem podał wprost pod nogi Jaromina, który próbując przelobować bramkarza Wisły skiksował jeszcze gorzej niż on sekundę wcześniej. O nerwowości Wisły świadczył nie tylko brak okazji strzeleckich, ale chociażby statystyka fauli: aż dziesięć Wisły przy jednym Polonii. - Sami siebie zaskoczyliśmy naszą grą w pierwszej połowie. Długo nie będę mógł zrozumieć dlaczego tak się stało - przyznał Maciej Skorża.

W drugiej gra wyglądała tylko trochę poprawniej, ożywienie wniósł Marek Zieńczuk. - Co z tego, skoro nie wygraliśmy. To był falstart z naszej strony - stwierdził po meczu lewoskrzydłowy Wisły. Zmienił on w przerwie bezproduktywnego Tomasa Jirsaka. Czech całkowicie zawiódł w roli reżysera gry, nie pomagał też Sobolewskiemu w destrukcji. Dlatego do środka przesunięty został Diaz, a na lewym skrzydle ustawiono Zieńczuka. - Chciałem wprowadzić doświadczonego skrzydłowego, z dobrym dośrodkowaniem, bo tego brakowało nam w pierwszej połowie. Marek dał bardzo dobrą zmianę - stwierdził trener Wisły.

Zieńczuk wykonywał wszystkie stałe fragmenty, centrował też z gry, ale albo były to dośrodkowania niecelne, albo sytuacje marnowali odbiorcy podań. W 65 minucie dośrodkowywał jednak nie on, a Patryk Małecki, zaś dobrej pozycji z sześciu metrów nie wykorzystał Boguski. Wisła jednak atakowała coraz groźniej i wtedy... bramkę strzeliła Polonia, przeprowadzając idealną akcję. Grzyb wypuścił w bój rezerwowego Radzewicza, który z lewego skrzydła precyzyjnym podaniem z pierwszej piłki obsłużył kolejnego rezerwistę - Michała Zielińskiego. Ten uprzedził Piotra Brożka i odpowiednio przykładając nogę do piłki pokonał z bliska Pawełka.

Wyrównanie przyszło na szczęście trzy minuty później. Koszmarny błąd obrony Polonii Bytom, która powinna przejąć piłkę po dalekim zagraniu Piotra Brożka z połowy Wisły. Ta jednak minęła Broniewicza, więc z prezentu skorzystał Boguski, pokonując trochę szczęśliwym strzałem Michala Peskovicia.

Mimo usilnych starań Wisła nie zdobyła już zwycięskiego gola. Nie pomogło wprowadzenie na ostatnie 7 minut Brazylijczyka Beto. W 90 minucie najlepszą szansę po centrze Zieńczuka z rzutu rożnego miał Paweł Brożek, lecz strzał głową z niewielkiej odległości okazał się niecelny.

Po 18. kolejce Wisła nie odrobi więc strat do najgroźniejszych rywali, co gorsze dystans mogą zmniejszyć GKS Bełchatów czy Śląsk Wrocław. Możliwe też, że w niedzielę na pięć punktów odskoczy nam poznański Lech...

Statystyka meczu Polonia - Wisła:
- strzały: 8 - 11
- strzały celne: 4 - 4
- spalone: 1 - 4
- rzuty rożne: 2 - 11
- faule: 9 - 20


Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:1 (0:0)
1:0 Michał Zieliński 70 min
1:1 Rafał Boguski 73 min

Żółte kartki: Bazik (Polonia) - Głowacki (Wisła)

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)
Widzów: 4 000

Polonia: Michal Pesković - Peter Hricko, Lukas Killar, Jacek Broniewicz, Marcel Surowiak (74 min - Adrian Basta) - Jacek Trzeciak, Marek Bazik, Rafał Grzyb, Hubert Jaromin (60 min - Marcin Radzewicz) - Grzegorz Podstawek (67 min - Michał Zieliński), Marjan Jugović

Wisła: Mariusz Pawełek - Peter Singlar, Cleber Guedes de Lima, Arkadiusz Głowacki, Piotr Brożek - Patryk Małecki (65 min - Piotr Ćwielong), Radosław Sobolewski, Tomas Jirsak (46 min - Marek Zieńczuk), Junior Diaz (86 min - Beto) - Paweł Brożek, Rafał Boguski


Wyniki spotkań 18. kolejki Ekstraklasy:

Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:1
Polonia Warszawa - Legia Warszawa 0:0
Cracovia Kraków - Piast Gliwice 1:0
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 0:1
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:1
Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia 3:0
Odra Wodzisław - ŁKS Łódź 0:1
GKS Bełchatów - Lech Poznań 2:3


Tabela Ekstraklasy sezonu 2008/2009:
(pozycja - klub - liczba rozegranych meczów - punkty - bramki zdobyte - bramki stracone)


1 - Lech Poznań - 18 - 39 - 35 - 13
2 - Legia Warszawa - 18 - 37 - 31 – 10
3 - Polonia Warszawa - 18 - 36 - 25 – 9
4 - Wisła Kraków - 18 - 34 - 29 – 14
5 - GKS Bełchatów - 18 - 31 - 24 – 21
6 - Śląsk Wrocław - 18 - 31 - 27 – 21
7 - Arka Gdynia - 18 - 23 - 16 - 20
8 - Ruch Chorzów - 18 - 22 - 12 – 18
9 - Polonia Bytom - 18 - 22 - 22 – 27
10 - Jagiellonia Białystok - 18 - 21 - 16 – 19
11 - Lechia Gdańsk - 18 - 19 - 16– 27
12 - ŁKS Łódź - 18 - 19 - 12 - 24
13 - Odra Wodzisław - 18 - 17 - 14 – 23
14 - Cracovia - 18 - 17 - 11 – 21
15 - Górnik Zabrze - 18 - 15 - 9 – 22
16 - Piast Gliwice - 18 - 15 - 8 – 18

wislakrakow.com
(redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Podział punktów w Bytomiu

Data publikacji: 27-02-2009 21:25


Słaba pierwsza połowa w wykonaniu Wisły Kraków, dobra druga, ale Biała Gwiazda tylko zremisowała 1:1 w Bytomiu z tamtejszą Polonią w pierwszym meczu 18. kolejki Ekstraklasy.

Pierwsze czterdzieści pięć minut mogło rozczarować, zwłaszcza w wykonaniu mistrzów Polski. Wiślacy co prawda początkowo dominowali na boisku, ale w miarę upływu czasu gra się wyrównała. Po stronie Białej Gwiazdy trwał festiwal niedokładności. Krakowianie w prostych sytuacjach tracili piłki, czego jednak nie potrafili wykorzystać rywale. Kilka akcji w wykonaniu Wiślaków mogło się podobać, ale to było za mało, aby mogli się oni cieszyć ze zdobycia pierwszej bramki w rundzie wiosennej. W 6. minucie po podaniu od Juniora Diaza ładnym strzałem zza linii 16. metrów wykazał się Cleber. Bramkarz Polonii, Michal Pesković, wybił piłkę na rzut rożny. Cztery minuty później sam Diaz uderzył na bramkę Polonii, ale Pesković i tym razem nie dał się pokonać, przerzucając futbolówkę nad poprzeczką. Jeszcze jedną dobrą okazję do strzału Diaz miał w 27. minucie pierwszej połowy, ale został zablokowany w polu karnym.


Bytomianie nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej sytuacji do objęcia prowadzenia, ale bliski strzelenia bramki był w 37. minucie Hubert Jaromin, któremu piłkę pod nogi wybił... Mariusz Pawełek. Zawodnik gospodarzy uderzył na pustą bramkę tak, że futbolówka wyszła na aut...

W przerwie trener Maciej Skorża dokonał jednej zmiany - za Tomasa Jirsaka wszedł Marek Zieńczuk, który w widoczny sposób ożywił grę zespołu. Niemal każda akcja ofensywna rozpoczynała się właśnie od lewego pomocnika Wisły. A tych piłkarze Białej Gwiazdy przeprowadzili sporo. Do 70. minuty to krakowianie rządzili na boisku i nie pozwalali przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. W 51. minucie po podaniu Zieńczuka na bramkę Peskovicia strzelał Paweł Brożek. Kilkanaście minut później Zieńczuk zagrał do Patryka Małeckiego, który podał do Rafała Boguskiego, ale ten z kilku metrów fatalnie spudłował.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą, więc w 70. minucie było 1:0, ale dla Polonii. Wprowadzony kilka chwil wcześniej na boisko Michał Zieliński sprytnym uderzeniem z kilku metrów pokonał Mariusza Pawełka. Biała Gwiazda nie załamała się utratą gola i już trzy minuty później było 1:1. Błąd obrońcy Polonii wykorzystał Rafał Boguski, który wyszedł sam na sam z Peskoviciem i zdobył swoją pierwszą bramkę w tej rundzie.

Do końca spotkania Wiślacy walczyli o zwycięską bramkę, ale nie udało im się jej zdobyć. Szalę zwycięstwa na swoją stronę w doliczonym czasie gry mogli przeważyć także gospodarze, ale i oni nie zdołali pokonać Mariusza Pawełka. Wiosnę krakowianie zaczynają więc od nie od zdobycia jednego punktu, ale od utraty dwóch.


Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:1 (0:0)

1:0 Zieliński 70'

1:1 Boguski 73'

Polonia Bytom: Pesković - Hricko, Killar, Broniewicz, Surowiak - Grzyb, Bazik, Trzeciak, Jaromin (59' Radzewicz) - Podstawek (67' Zieliński), Jugović

Wisła Kraków: Pawełek - Singlar, Głowacki, Cleber, Piotr Brożek - Małecki (65' Ćwielong), Sobolewski, Jirsak (46' Zieńczuk), Diaz (86' Beto) - Paweł Brożek, Boguski

Żółte kartki: Bazik (Polonia) - Głowacki (Wisła)

Sędziował: Dawid Piasecki


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

  • Koniec meczu, remis 1:1. Bardzo zły wynik dla Wisły... Do liderującej trójki na pewno się nie zbliżymy po tej kolejce...
  • 90+3' Poszukiwał Zieńczuk Ćwielonga, za mocno.
  • 90+2' Taktyczny faul Arka Głowackiego, przerywający kontrę Polonii. Rzut wolny 30 metrów od bramki Wisły...
  • 90+2' Hricko odbija piłkę do przodu po centrze Zieńczuka.
  • 90' Doliczone trzy minuty, a tu oblężenie bramki Wisły. Zablokowany jeden z napastników kilka metrów od linii bramkowej.
  • 90' Róg. Centra Zieńczuka zakończona niecelną i lekką główką Pawła Brożka...!
  • 89' Beto tyłem do rywala, wywalczył róg, choć to chyba błąd arbitra.
  • 89' Za dużo chaosu, przedzierał się Sobol, ale dwóch rywali dało sobie radę.
  • 88' Faul Marka Zieńczuka w polu karnym Polonii Bytom.
  • 87' Nieudany strzał z dużej odległości Radzewicza. Piłka minęłaby bramkę Wisły, ale wolał ją chwycić Pawełek, by szybciej wznowić grę. Wyrzut i szybka strata w środku boiska....
  • 86' Powinien byc kolejny róg dla Wisły, bo to nie Cleber wybił piłkę...
  • 86' Brazylijczyk zmienia Diaza, który miał problemy ze stopą.
  • 85' Uprzedzony w polu karnym Polonii Boguski. Wejdzie na boisko Beto.
  • 84' Racowisko.... a może fajerwerki poza stadionem, za "plecami" trybuny głównej.
  • 83' Po starciu przed narożnikiem pola karnego Polonii ucierpiał Junior Diaz. Potrzebna jest pomoc medyków.
  • 81' Zbyt mocne zagranie z prawej strony do Marka Zieńczuka. Aut dla Wisły. Po chwili błąd techniczny Zieńka kończy się stratą piłki.
  • 81' Jeszcze 10 minut męki. Ten mecz musimy wygrać!
  • 79' Skuteczne piąstkowanie Pawełka, po parunastu sekundach skuteczna interwencja naszego bramkarza, który wygarnął piłkę spod nóg szarżującego Killara.
    Wyrównująca bramka Rafała Boguskiego
    Wyrównująca bramka Rafała Boguskiego
  • 78' Ćwielong sfaulowany pod linią autową z prawej strony.
  • 77' Mozolnie buduje akcję Wisła, trzeba było wycofać do Pawełka...
  • 76' Broniewicz w polu karnym Polonii blokuje lot piłki po zagraniu Zieńczuka. Kolejny atak Wisły.
  • 74' Kartka dla Bażika za faul na Juniorze Diazie.
  • 73' Basta za Surowiaka.
  • 73' Jest odpowiedź, jest 1:1. Gol Boguskiego po asyście... Mariusza Pawełka. Błąd obrońców, nieporozumienie, piłkę przejął napastnik Wisły, który sam przed bramkarzem wykorzystał okazję.
  • 72' Dośrodkowanie Zieńczuka, główka Sobolewskiego, piłka mija spojenie słupka z poprzeczką o pół metra. Bramkarz asekurował to miejsce.
  • 70' Niewiarygodnie składna akcja Polonii i gol Michała Zielińskiego... Dobre podanie Grzyba na lewe skrzydło do Radzewicza, błyskawiczna centra z pierwszej piłki do wbiegającego Zielińskiego. Nie dogonił go Piotr Brożek, Cleber nie przeciął lotu piłki i napastnik Polonii z bliska pakuje piłkę do bramki Wisły.
  • 69' Zieliński tyłem do bramki Wisły w polu karnym Wisły, ale szybko zostaje wypchnięty poza jego obręb.
  • 68' Nieco za lekki przerzut na prawo do Singlara w wykonaniu Pawła Brożka.
  • 67' Mógł być "samobój", ostatecznie obrońca wybija na róg, uprzedzając Boguskiego, który miałby 7 metrów do bramki. Podawał mu Paweł Brożek.
  • 67' ...i zmienia go teraz Michał Zieliński.
  • 66' Podstawek nie dogonił piłki przed linią końcową.
  • 65' I "Mały" opuszcza boisko, za niego Piotr Ćwielong.
  • 65' Nie ma gola! Główka z bliska Boguskiego po idealnej wrzutce Małeckiego...
  • 63' Na spalonym Rafał Boguski i tak nie trafia...
  • 62' Pole karne Polonii, lewe skrzydło, Boguski piętką do Zieńczuka, próba technicznego dośrodkowania natrafiła na głowę obrońcy Polonii. Róg.
  • 61' Kibice Polonii poirytowani zbyt częstymi faulami Wisły śpiewają nieformalny hymn Cracovii...
  • 60' Faul Głowackiego na Podstawku w środku pola, mogła być kartka.
  • 60' Zmiana w Polonii, Radzewicz zmienia Jaromina.
  • 57' Na spalonym Boguski, tylko czy wcześniej faulowany nie był Diaz...?
  • 56' Setka Wisły! Boguski dzióbnął do Pawła Brożka, ten wdał się w drybling z dwoma obrońcami, trochę szczęśliwie ich minął, cała bramka przed nim, ale jak spod ziemi wyrósł trzeci defensor skutecznie blokując strzał napastnika Wisły. Do piłki doszedł Małecki, lecz oddał fatalny strzał.
  • 55' Znów centruje Marek Zieńczuk, Rafał Boguski próbował sprytnie wsadzić nogę między obrońców Polonii, ale jego strzał zbyt lekki.
  • 54' Pada w polu karnym Polonii Paweł Brożek, ale piłka wybita przez obrońcę.
  • 53' Pewny chwyt Peskovicia po wrzutce Małeckiego na szósty metr do Pawła Brożka.
  • 52' Zieńczuk dośrodkowuje z rogu na długi słupek, tam piłkę przejął Trzeciak.
  • 51' Dośrodkowanie Zieńczuka, piłka wybita przed pole karne. Znów piłka do Zieńka, dobra centra w kierunku Pawła Brożka. Piłka po koźle trafiła w nogę obrońcy i znów korner.
  • 51' Próba założenia siatki Grzybowi przez Boguskiego. Róg.
  • 50' Zieńczuk zasugerował, że zagra do wbiegającego lewym skrzydłem Piotra Brożka, zmienił jednak zdanie, zagranie do środka do Sobola, po którego strzale piłka została podbita i trafiła do rąk Peskovicia.
  • 49' Singlar nie wywalczył rogu po swojej akcji z prawej strony.
  • 48' Centra Bażika, najwyżej wyskakuje Cleber.
  • 47' Faul w środku pola w wykonaniu Diaza. Kostarykanin przeniósł się na miejsce Jirsaka w centralny obszar boiska.
  • 46' Zgadza się, za Jirsaka Marek Zieńczuk.
  • 46' Piłkarze nie zaczynali, bo Wally musiał skończyć w Orange Sport gadać z Jerzym Buzkiem. A właściwie wysłuchać wywodu byłego premiera.
  • Statystyka pierwszej połowy: Strzały 3-6, strzały celne 0-3, zablokowane 0-3, spalone 1-2, rzuty rożne 2-5, faule 1-10. Zwracamy uwagę przede wszystkim na tą ostatnią kategorię...
  • Koniec pierwszej połowy. Komentatorzy przekonują nas, że nie ma co narzekać na poziom gry. Naszym zdaniem trzeba przede wszystkim narzekać na poziom gry Wisły.
  • 45' Spiker uparł się, że 15 to cyfra, powtórzył to już chyba pięć razy...
  • 45' Groźny upadek na plecy po pojedynku powietrznym Arkadiusza Głowackiego. Obrońca Wisły zszedł z boiska, ale szybko został nań wpuszczony z powrotem.
  • 44' Paweł Brożek uprzedzony przez Killara po półgórnym podaniu od Boguskiego.
  • 43' Bardzo ładna sektorówka na trybunie gospodarzy, na kilka sektorów. Barwy klubowe (niebiesko-czerwone pionowe pasy), na których widnieją dwa złote lwy.
  • 42' Na spalonym złapany Paweł Brożek.
  • 41' Diaz ofiarnie wybija piłkę do przodu z naszego pola karnego w kierunku Pawła Brożka. Ten osamotniony.
  • 40' Małecki przerwał kontrę Polonii nieprzepisowo. Nie ma kartki.
  • 40' Przyzwoita centra z rogu Jirsaka, bliski sięgnięcia piłki jeden z wiślaków.
  • 39' Zbyt wolno przenoszą się pod bramkę Polonii wiślacy, jest tylko Paweł Brożek, biegnie gdzieś Boguski, a gospodarzy wróciło już siedmiu.
  • 39' Dośrodkowanie w pole karne Wisły, główka jednego z polonistów, piłkę przejmuje Wisła. Kontra...
  • 37' Domaga się szybszej gry piłką Maciej Skorża. Tymczasem Cleber do tyłu do Pawełka, ten kiksuje. Piłka mija Podstawka, ale trafia pod nogę Jaromina, który kiksuje jeszcze gorzej, zamiast trafić do opuszczonej przez bramkarza Wisły bramki.
  • 36' Potężne uderzenie Grzyba z prawie 30 metrów, piłka przeleciała bardzo wysoko nad bramką.
  • 35' Wreszcie piękna technicznie, składna, dokładna akcja Wisły, szkoda że Paweł Brożek był na spalonym, po cudownym podaniu Boguskiego. Równie ładnie Brożek pokonał lobikiem bramkarza...
  • 34' Niby faul Diaza w środku pola.
  • 32' Statystyka pierwszych 30 minut: Strzały 2-5, strzały celne 0-3, zablokowane 0-2, spalone 1-0, rzuty rożne 1-4, faule 1-6.
  • 32' Singlar przestawiony jak junior, kontra Polonii. Dobrze, że przed polem karnym Sobolewski trącił piłkę, dzięki czemu Podstawek się z nią minął.
  • 31' Jest szarańcza, ale nic z niej nie wynika, Wisła sobie radzi dość pewnie.
  • 30' Pierwszy róg Polonii. Wysoko bita "świeca", jeden z zawodników Polonii główkował, Jirsak odbił na róg.
  • 29' Kontra Wisły, Sobolewski do Jirsaka, ten posyła otwierające podanie na prawo do Małeckiego. "Mały" chyba niepotrzebnie centruje, mógł spróbować akcji jeden na jeden, zwłaszcza że w polu karnym był tylko Boguski.
  • 28' Akcja Polonii prawą stroną, Trzeciak do Hricki, jego centra z pierwszej piłki nieudana, za boisko.
  • 27' Zablokowany strzał Diaza przez Killara.
  • 25' Jaromin mija Singlara, potem Sobolewskiego, podaje do Trzeciaka, ten traci piłkę...
  • 25' Podstawek stracił piłkę stojąc tyłem do bramki Wisły na 18. metrze.
  • 24' Małecki centruje spod linii autowej, trochę tak, jakby chciał się pozbyć piłki a nie coś z nią zrobić. Zbyt głęboko, spokojny chwyt Peskovicia.
    Oprawa kibiców Poloni Bytom
    Oprawa kibiców Poloni Bytom
  • 23' Sobolewski fauluje Surowiaka. Ostre wejście, kartki nie ma. Sędzia prosi, by "Sobol" z nim nie dyskutował.
  • 23' Teraz "Mały" ładnie rozprowadził piłkę zagrywając na lewo do Boguskiego, ale jego centra zupełnie nieudana. Na długi słupek, tylko że tam nikogo nie było...
  • 22' Bardzo niedobra strata w środku pola, nie popisali się Małecki z Jirsakiem, piłkę przejął Grzyb i próbował z 40 metrów lobować Pawełka. Strzał bardzo niecelny, ale strata niepokojąca.
  • 21' Próba zagrania Piotra Brożka do brata Pawła. Znów za mocno.
  • 20' Rajd Boguskiego na wysokości pola karnego Polonii, ściął do środka, oddał strzał. Niecelny, poza tym sędzia odgwizdał faul Jirsaka nieprzepisowo blokującego jednego z bytomian.
  • 19' Statystyka pierwszego kwadransa rundy wiosennej: strzały 1-2, strzały celne 0-2, rzuty rożne 0-4, faule 1-3.
  • 19' Głowacki jako lewoskrzydłowy :) Przegrał pojedynek jeden na jeden, ale wywalczył aut :)
  • 18' Miękka wrzutka Jirsaka do Pawła Brożka, odrobinę zbyt głębokie zagranie i tym razem piłka w rękach Peskovicia.
  • 16' Próba otwierającego podania od Jirsaka do Brożka, zagranie nieprecyzyjne.
  • 16' Jirsak nie potrzebnie zwolnił grę po przechwycie na połowie Wisły w wykonaniu Boguskiego.
  • 15' Dalekie podanie do Boguskiego. Za dalekie, Pesković chwycił piłkę w swoim polu karnym.
  • 14' Killar wolał wybić piłkę na aut.
  • 13' Małecki dopadł piłkę tuż przed linią końcową boiska, centra z powietrza z pierwszej piłki, obrońcy wybijają głową.
  • 12' Taniec z piłką Jugovicia, w końcu trzeci z wiślaków odbiera mu piłkę 25 metrów od bramki Wisły.
  • 10' Czwarty róg Wisły kończy się stratą, szybka kontra zakończona uderzeniem z powietrza w wykonaniu Bażika. Bardzo niecelny strzał.
  • 10' Diaz już chciał ukarać rywali. Mocne uderzenie lewoskrzydłowego Wisły zza pola karnego, broni Pesković. Kolejny korner.
  • 9' Trzeciak nadepnął na brzuch Diaza po ostrym wejściu Kostarykanina. Nie ma kartek...
  • 9' Atak Polonii rozbity już w polu karnym.
  • 8' Za mocne zagranie do Pawła Brożka, próbującego przejąć piłkę z prawej strony.
  • 6' Trzeci róg dla Wisły nie przyniósł groźnej sytuacji, piłka na aucie.
  • 6' Po rogu piłka wybita do Clebera, ten uderza z 20 metrów, niezłe uderzenie z kłopotami broni Pesković.
  • 5' Singlar z wolnego do Boguskiego, ten w kierunku chorągiewki, próba centry - róg.
  • 5' Sfaulowany przy linii autowej Patryk Małecki.
  • 4' Jaromin na lewym skrzydle powstrzymany przez Singlara.
  • 4' Dalekie zagranie do Małeckiego na prawym skrzydle, piłka dostała poślizgu na murawie i "Mały" nie miał szansy jej dogonić.
  • 3' Rzut sędziowski, piłka oddana Wiśle.
  • 3' Leży na boisku Jaromin trafiony piłką przez Jirsaka, który wrzucał w pole karne Polonii.
  • 1' Spiker przedstawia gości honorowych: Grzegorz Lato (wygwizdany), Zdzisław Kręcina i jakiś wiceprezes PZPN...
  • 1' Spiker przeprasza za problemy techniczne. Kibice śpiewają hymn bez podkładu.
  • 1' Polonia rozpoczyna mecz, inaugurując rundę wiosenną rozgrywek Ekstraklasy
  • Na murawę wchodzi nowa klubowa maskotka z flagą. Jakieś kotowate zwierzę, chyba Lew ;)

Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Maciej Skorża, trener Wisły

Maciej Skorża
Maciej Skorża
"Nie ma usprawiedliwienia"


- Nie ma się co oszukiwać, to nie my dzisiaj się cieszymy, nie my jesteśmy zadowoleni z końcowego rezultatu - powiedział po meczu trener Maciej Skorża. Jego drużyna zremisowała pierwszy wiosenny mecz.

- Zawsze pierwszy mecz niesie dozę niepewności, jak będzie wyglądała drużyna, jak zaprezentuje się przeciwnik. Sami siebie zaskoczyliśmy naszą grą w pierwszej połowie. Długo nie będę mógł zrozumieć dlaczego tak się stało. Nic na to nie wskazywało. Nawet po ostatnim sparingu z Piastem wydawało się, że nic takiego się nie przytrafi.

- Gdybyśmy więcej grali tak jak w drugiej połowie mielibyśmy więcej szans. Paradoksalnie gola straciliśmy w lepszej połowie meczu i musieliśmy gonić wynik. Do tej pory nie udało nam się poprawić skuteczności z jesieni i nadal nie potrafimy wykorzystać sytuacji, które sobie stwarzamy. Źle zaczynamy tą rundę, ale mój optymizm budzi postawa drużyny w drugiej połowie. Tylko taką Wisłę chcę oglądać w następnych meczach. Wierzę, że nie zaprzepaściliśmy już dzisiaj swoich szans w walce o tytuł.

- W sytuacji na 1:0 popełniliśmy kilka błędów, to nie tylko błąd Petera Singlara. W polu karnym zawsze są zawodnicy przeciwnika, których trzeba kryć. Jestem daleki od tego, aby winę za utratę bramki zrzucić na konto Petera. Peter, jak i cała drużyna, miał słabszą pierwszą połowę - uważa szkoleniowiec.

W przerwie trener Skorża zdjął Tomasa Jirsaka, a w jego miejsce wprowadził Marka Zieńczuka. - Chciałem wprowadzić doświadczonego skrzydłowego, z dobrym dośrodkowaniem, bo tego brakowało nam w pierwszej połowie. Marek dał bardzo dobrą zmianę.

Na boisku nie pojawił się natomiast Marcelo. - Marcelo został na ławce rezerwowych ze względów taktycznych - wyjaśnił trener.

W 37. minucie fatalny błąd popełnił Mariusz Pawełek, podając piłkę pod nogi polonisty. - Ten błąd Pawełka mógł nas kosztować utratę bramki. Gdyby zawodnik Polonii zachował spokój, mogła to być groźna sytuacja.

- Nie mam nic na usprawiedliwienie swojej drużyny jeśli chodzi o grę w pierwszej połowie. Oczywiście można mówić o pierwszym meczu po dwumiesięcznej przerwie i tak dalej. Ale nie spodziewałem się, że zagramy na takim poziomie. Myślę, że to było najsłabsze 45 minut, jakie przytrafiło się Wiśle za mojej kadencji. Ale ja wolę pamiętać drugą połowę i na tym budować swój optymizm.

- Dzisiaj szczęście bardziej uśmiechnęło się do gospodarzy. Jeżeli spojrzymy na to obiektywnie, boisko Polonii Bytom jest bardzo ciężkim terenem dla drużyn z czuba tabeli. I Legia tutaj straciła punkty, i Lech Poznań. Nas dzisiaj też spotkało to nieszczęście. Czujemy duży zawód, liczyliśmy, że dzisiaj rozpoczniemy pościg za czołówką, a okazuje się, że powiększa się nasza strata. Nie mamy dobrych humorów, ale nie ma się co załamywać po pierwszym drobnym niepowodzeniu. Wystarczy przypomnieć, że Lech Poznań rozpoczął ten sezon od porażki u siebie, a rundę jesienną zakończył na pierwszym miejscu. Myślę, że jeszcze nie wszystko stracone i Wisła włączy się do walki o tytuł mistrzowski.

wislakrakow.com
(nikol)

Źródło: wislakrakow.com

Marek Motyka, trener Polonii

Marek Motyka
Marek Motyka
"Byłaby supersensacja"

"Chciałem pogratulować zawodnikom pierwszej po łowy. To nam ona się bardzo dobrze układała, zawodnicy grali blisko siebie, ciasno. Nie pozwalali Wiśle na rozwinięcie skrzydeł. Praktycznie Wisła nie oddała strzału na bramkę. W drugiej niepotrzebnie sie cofnęliśmy, oddaliśmy przestrzeń. Wisła zaczęła się coraz bardziej rozkręcać, miała mnóstwo sytuacji” – powiedział trener Motyka.

„Szkoda, że nie dotrwaliśmy z tym 1:0 do końca, bo byłaby to supersensacja. Gdyby ktoś przed meczem zaproponował remis, to przyjąłbym ten wynik z wielką radością i rzeczywiście bardzo się z niego cieszę. Generalnie gratuluję Wiśle drugiej połowy, moim zawodnikom całego meczu i myślę, że mogą oni chodzić z podniesioną głową” – dodał zadowolony szkoleniowiec bytomian.

Fragment wyprelacji spisanej przez: Ania M. Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Za: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Rafał Boguski, strzelec bramki dla Wisły

Rafał Boguski
Rafał Boguski

Rafał Boguski wpisał się wczoraj w Bytomiu na listę strzelców jako autor wyrównującego gola. Jednak jeszcze przy stanie 0:0 reprezentant Polski miał doskonałą okazję do oddania strzału, który wyprowadziłby Wisłę na prowadzenie.

Wojciech Batko: Pierwsza Pańska myśl, kiedy otrzymał piłkę, którą skierował do bytomskiej siatki...
- Teraz można mówić różne rzeczy na temat tego, co się wówczas myślało. Ale przecież to były ułamki sekund. Bodaj dwóch obrońców Polonii rozminęło się i miałem wolną drogę w kierunku bramki. Chciałem tylko celnie strzelić i udało się, a piłka przeleciała bramkarzowi - o ile się nie mylę - między nogami. Fajnie, że wykorzystałem tę sytuację. Przynajmniej mamy jeden punkt, choć i tak do Krakowa będziemy wracać raczej w cichym autokarze...

Chwilę przed tym golem, jeszcze przy stanie 0:0, też mógł Pan wpisać się na listę snajperską. Była to sytuacja z gatunku "setek".
- Niestety, tak... To była czysta okazja, którą powinienem wykorzystać, i nie ma żadnego wytłumaczenia. Dostałem przecież dobre podanie od Patryka Małeckiego i wystarczyło dokładnie uderzyć piłkę głową. Niestety, tylko musnąłem piłkę czołem. Zbyt lekko, po prostu źle. Szkoda, bo wtedy byłoby 1:0 dla nas i kto wie, może jednak byśmy wygrali. A tak znowu jest strata punktów, i to już na starcie rundy.

Obserwatorzy chwalą Polonię, szczególnie za pierwszą połowę meczu. Gospodarze postawili wam tak trudne warunki, że właśnie do pauzy nic nie mogliście wskórać?
- Polonia jest dobrym zespołem. Potrafi grać składnie, z klepki. Radzi też sobie z taktyką i jej różnymi wariantami. Istotnie więc w pierwszej połowie było nam ciężko, ale sporo też w tym naszej winy. Potem było już trochę lepiej, ale niestety nie na tyle, żeby wygrać. Paradoksalnie, też akurat w niezłym okresie naszej gry straciliśmy gola. Czasami piłka bywa okrutna.

Czy w przerwie meczu było gorąco w waszej szatni?
- Nawet nie, i to dobrze. Po prostu wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że w pierwszej połowie zagraliśmy słabo i że tak dalej być nie może. Mobilizacja poskutkowała, lecz nie do zwycięskiego końca.

Gazeta Krakowska; Wojciech Batko
(nikol)

Za: wislakrakow.com

Piotr Brożek, piłkarz Wisły

Piotr Brożek
Piotr Brożek
"Trudno, tak bywa"

Z pewnością pierwsza część spotkania nie była udana w naszym wykonaniu. Trudno, tak bywa.

W środę gramy pucharowe spotkanie z Lechem, potem w sobotę ligowy mecz z Polonią Warszawa u siebie. Mam nadzieję, że zakończymy je zwycięstwami i do następnych meczów przystąpimy z optymizmem.

Straciliśmy dziś dwa punkty. Mam nadzieję, że Legia, Polonia i Lech również je potracą. Oby ta punktowa przewaga nie powiększyła się.

Przed każdym przeciwnikiem czujemy respekt. Byliśmy lepsi piłkarsko, a drużyna Polonii mogła przeciwstawić się nam tylko charakterem. Udało się im wykorzystać jedną sytuację.

Fragmenty wywiadu przeprowadzonego przez Rafała Młyńskiego
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Za: wislakrakow.com

Paweł Brożek, piłkarz Wisły

Paweł Brożek
Paweł Brożek
"Gdyby tak cały mecz"

Nie ma co ukrywać, że przespaliśmy pierwszą połowę i to ewidentnie. W drugiej zagraliśmy już tak, jak powinniśmy od początku, ale wtedy zabrakło nam skuteczności.


Trudno mi powiedzieć, z czego wynikały takie przestoje, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej części meczu graliśmy, jak powinniśmy. Gdybyśmy tak grali od początku, to pewnie byśmy wygrali.


... to była tylko i wyłącznie nasza wina. Nie przetrzymywaliśmy w ataku piłki, między innymi ja. Stąd się brały takie proste straty, a także groźne kontry Polonii.

O wejściu M. Zieńczuka
Marek wszedł i grał jak prawdziwy skrzydłowy – wrzucał piłki w pole karne, a tego brakowało w pierwszej połowie. Z drugiej strony cała drużyna zaczęła grać lepiej. Lepiej odbieraliśmy piłki, lepiej rozprowadzaliśmy atak.

Jest jeszcze dwanaście meczów do końca, więc mam nadzieję, że będziemy potrafili grać całe mecze tak, jak w Bytomiu w drugiej połowie.

Mam nadzieję, że ten mecz nie podłamie nas psychicznie i będziemy potrafili się podnieść już w meczu z Lechem i udowodnić, że potrafimy grać w piłę.

Fragmenty wywiadu przeprowadzonego przez M. Górskiego
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Za: wislakrakow.com

Głowacki: Słaba pierwsza połowa

Data publikacji: 27-02-2009 21:32


Po zremisowanym meczu z Polonią Bytom Arkadiusz Głowacki przyznał, że drużyna źle zagrała w pierwszej połowie. W drugich 45 minutach Wisła starała się poprawić swoją postawę, ale nadziała się na kontrę gospodarzy, która kosztowała krakowian utratę bramki.

„W pierwszej połowie było za dużo strat, nie potrafiliśmy utrzymać piłki. Stąd brakowało płynnej gry i składnych akcji” – przyznał po spotkaniu kapitan Wisły. „W drugiej połowie oblicze gry bardzo się zmieniło, mecz toczył się pod nasze dyktando. Nie udało nam się jednak ustrzec przed praktycznie jedną kontrą Polonii, którą udało jej się wyprowadzić. Zrobiło się nerwowo, ale na szczęście udało nam się odrobić straty i nawet mogliśmy pokusić się o zwycięstwo” – podsumował drugie 45 minut Głowacki.

A czy strata gola nie wynikała z tego, że wydawało się, że Biała Gwiazda za moment strzeli bramkę i dlatego w szeregi obronne drużyny wkradło się rozluźnienie? „Nie byliśmy rozluźnieni. Byliśmy żądni poprawy naszej gry z pierwszej połowy, bo ta była słaba w naszym wykonaniu. Niestety, popełniliśmy błąd, co się dla nas źle skończyło” – odpowiedział obrońca Wisły.

Pod koniec pierwszej połowy po jednym z wyskoków Głowacki upadł na murawę i przez dłuższą chwilę nie podnosił się z niej. Na szczęście kapitanowi Wisły nie stało się nic poważnego. „Coś mnie strzyknęło w kręgosłupie, ale nie jest źle” – powiedział Głowacki.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pawełek: Niech nikt nas nie skreśla

Data publikacji: 27-02-2009 22:45


Mariusz Pawełek nie zachował dziś czystego konta. Uważa jednak, że remis z Polonią Bytom nie pozbawia Wisły szans na mistrzostwo. "Niech nikt jeszcze nas nie skreśla" - mówił po meczu bramkarz Wisły.

Dzisiejszy wynik nie jest chyba najlepszym w kontekście walki o mistrzostwo.

Pierwszy mecz po przerwie zawsze jest niewiadomą. Pierwszą połowę przespaliśmy totalnie, na drugą połowę wyszliśmy bardziej zmotywowani i dopiero wtedy zaczęliśmy konstruować składne akcje.

Pierwsza połowa była słaba, a zaczęliście grać dopiero po straconej bramce.

Ciężko jest mi teraz to ocenić, dlaczego nasza gra wyglądała tak, a nie inaczej. Będziemy musieli to przeanalizować na spokojnie. Zostało jeszcze sporo kolejek do końca sezonu, wierzę w to, że będziemy walczyć. Niech jeszcze nikt nas nie skreśla.

Czy w tym sezonie śląskie powietrze nie służy Wiśle?

Dzisiaj, pomimo tego, że najpierw straciliśmy bramkę, mieliśmy klarowne sytuacje. W każdym meczu ze śląskimi zespołami stwarzamy sobie sytuacje.

Czy zespół Polonii czymś Was dziś zaskoczył?

Na pewno zaangażowaniem . W pierwszej połowie nie pozwolili nam na wiele. Zagęścili środek pola, my mieliśmy grać skrzydłami.

Będziecie chcieli odgryźć się na Lechu w meczu o Puchar Polski?

Lech to dobry zespół i z pewnością będzie ciężko. Musimy teraz patrzeć na wszystko – na ligę i na Puchar Polski.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Powpadkowy mix newsowy

  • Jest marzec 2009 roku. W polskiej ekstraklasie trwa zacięta walka. O mistrzostwo Polski biją się Lech Poznań, Legia Warszawa, Polonia Warszawa, Wisła Kraków, Śląsk Wrocław i GKS Bełchatów. Tymczasem obrońca tytułu - Wisła zachowuje się tak, jakby wywieszał białą flagę w tym wyścigu. Teraz krakowski klub godzi się na odejście Clebera. Dlaczego? Bo występujący w Moskwie Terek Grozny oferuje 150 tys. euro, a samemu zawodnikowi kontrakt pół miliona euro? Bo Cleber to niepokorny zawodnik, który nigdy nie umie się pogodzić z tym, że siedzi na ławce rezerwowych? Nieważne, który z tych powodów jest bliższy prawdzie. Szanujący się klub nie powinien puszczać w trakcie rozgrywek podstawowego zawodnika na testy, bo komuś w Rosji on się spodobał. [interia.pl]
  • Nie przeciętna forma i niespodziewany remis wiślaków w Bytomiu, nie brak wzmocnień w kolejnym okienku transferowym, ale sprzedaż Clebera to jasny znak, że Bogusław Cupiał przestał już myśleć o sportowych sukcesach. Teraz liczy się już wyłącznie odzyskiwanie pieniędzy. (...) Dziwi mnie też postawa trenera Skorży. Szkoleniowiec woli opowiadać, że ma wciąż dobrych piłkarzy jak na polskie warunki, że jest optymistą, że wierzy w obronę tytułu itd. Nie walnie pięścią w stół, nie powie głośno i dobitnie: "Przed walką o Ligę Mistrzów nikogo nie pozyskaliśmy, więc jak miałem walczyć w europejskich pucharach" lub "By obronić tytuł potrzebowałem bramkarza, rozgrywającego i wysokiego napastnika, a dostałem Brazylijczyka, dla którego polska liga jest za szybka...". Trener Skorża woli jednak milczeć, świecić oczami za swoich przełożonych, którzy nie zrobili nic, by mu pomóc w obronie mistrzostwa. (...) Nie wiem tylko, co lepsze: wylecieć z pracy za prawdę, czy po sezonie, kiedy nie udało się obronić tytułu... [sport.pl]
  • O tym, że Wisła ma duży potencjał nikogo przekonywać nie trzeba. Coś jednak jest nie tak z podejściem piłkarzy Macieja Skorży do wykonywania obowiązków. Tak było kilka razy jesienią, a piątkowy mecz pokazał, że nic w tej kwestii przez ostatnie tygodnie się nie zmieniło. Jeśli bowiem przez całą zimę zawodnicy i trener opowiadali, jak ciężko pracują w okresie przygotowawczym, i że mają świadomość celu, o jaki przyjdzie im grać od pierwszego wiosennego meczu, a później prezentują taką grę jak w pierwszej połowie w Bytomiu, to z tą świadomością chyba nie wszystko jednak jest tak jak trzeba. Pozostaje zadać sobie pytanie, czy piłkarzom "Białej Gwiazdy" bardziej potrzebny jest w tej chwili trenerski bat czy raczej psycholog? Odpowiedź w tej kwestii pozostawiamy Maciejowi Skorży. [Gazeta Krakowska]
  • Polonia zaskoczyła nas zaangażowaniem. Oni w każdym meczu zostawiają serce na boisku.– twierdzi bramkarz Białej Gwiazdy Mariusz Pawełek. Brawo. Komentarz do słów piłkarza Białej Gwiazdy, których udzielił w rozmowie z dziennikiem "Polska Gazeta Krakowska" powinien być w zasadzie zbyteczny. Jeśli zawodowy piłkarz jest zaskoczony tym, że przeciwnikom chciało się po prostu grać, to my nie mamy pytań. Jedno jest pewne. Jeśli podobnie jak bramkarz Wisły myślą również jego koledzy, to kandydatów do mistrzostwa z miejsca zrobiło się mniej. [wp.pl]
  • Mecz z Polonią pokazał, że zespół z Reymonta ma problem z bramkarzem. Beztroska, nonszalancja, doprawdy trudno o inne określenie dla sytuacji, w której Mariusz Pawełek podaje piłkę obrońcy bytomian Hubertowi Jarominowi. Niewiele brakowałoby, a po tym zagraniu goście straciliby bramkę. Pawełek zaliczył jeszcze jeden równie nieudany wykop, tyle że w tym drugim przypadku obyło się już bez poważniejszych konsekwencji. - Zagrałem, jak zagrałem - tylko tak skomentował swój wybryk sam zainteresowany. Mecz w Bytomiu pokazał, iż działacze z Krakowa powinni zintensyfikować poszukiwania bramkarza zdolnego podjąć z Pawełkiem rywalizację o miejsce w składzie. Powinien na to nalegać Skorża. Tymczasem trener akurat w tej sprawie odsyła wszystkich do dyrektora Jacka Bednarza. [sports.pl]
  • Do polskiej ligi w przerwie zimowej wróciło z zagranicznych wojaży kilku rodzimych piłkarzy. W zasadzie wrócili z niebytu, ponieważ dla większości z nich w zagranicznych klubach siedzenie na ławce było szczytem marzeń. A po powrocie... Po powrocie od razu w pierwszej kolejce zostali gwiazdami. Dziwna sprawa - zawodnicy, którzy na tak zwanym Zachodzie w ogóle się nie sprawdzili od razu, z marszu zaczynają grać w ekstraklasie i strzelają gole. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby Legia jednak sprowadziła Krzynówka. W każdym razie cała sprawa daje do myślenia - i to takiego, po którym człowiek wpada w najlepszym wypadku w melancholię, w najgorszym - w depresję. [zczuba.pl]
  • Na dzień dobry punkty straciła Wisła Kraków, która tylko zremisowała z Polonią Bytom. Przypominamy, że krakowianom do rozegrania zostało już tylko dwanaście spotkań, więc każde potknięcie może być bardzo, bardzo dotkliwe. I ciekawostka - w Bytomiu nie wygrała w tym sezonie ani Legia, ani Lech, ani Wisła. Twierdza nie do zdobycia? (...) Maciej Skorża o meczu z Polonią Bytom: - Zawsze pierwszy mecz niesie dozę niepewności, jak będzie wyglądała drużyna, jak zaprezentuje się przeciwnik... Mamy dla niego złą wiadomość - idąc tym tropem, nie wiadomo też jak zaprezentuje się przeciwnik w drugiej kolejce. [weszlo.com]

Źródło: wislakrakow.com

Media

Video

Konferencja po meczu:

Skrót meczu:

Bramka Boguskiego na 1:1:

Gol Michała Zielińskiego na 1:0:

Galerie zdjęć

Galeria SKWK:

Galeria TWSD:

Galeria wislasoccer.com: