2009.03.14 GKS Bełchatów - Wisła Kraków 0:0

Z Historia Wisły

2009.03.14, 20. kolejka Ekstraklasy, Bełchatów, Stadion GKSu, 18:15
[[Grafika:|150px]] GKS Bełchatów 0:0 Wisła Kraków [[Grafika:|150px]]
widzów: 4.500 (ok. 200 kibiców Wisły mimo zakazu)
sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów)
Bramki
GKS Bełchatów
Ustawienie 4-5-1
Łukasz Sapela
Mate Lacić
Dariusz Pietrasiak
Edward Cecot
Jacek Popek
Tomasz Wróbel
Patryk Rachwał
Janusz Gol grafika:zk.jpg
Mariusz Ujek
Janusz Dziedzic grafika:zmiana.PNG (69 Ihor Mihałewskyj)
Marcin Sobczak grafika:zmiana.PNG (46' Dawid Nowak)

trener Rafał Ulatowski
Wisła Kraków
Ustawienie 4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Marcelo
Piotr Brożek
Piotr Ćwielong grafika:zmiana.PNG (78' Wojciech Łobodziński)
Radosław Sobolewski grafika:zk.jpg
Júnior Enrique Díaz Campbell
Marek Zieńczuk
Paweł Brożek grafika:zmiana.PNG(46' Beto)
Rafał Boguski grafika:zmiana.PNG (63' Patryk Małecki)

trener Maciej Skorża

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Opis meczu

Biała Gwiazda zremisowała w Bełchatowie z GKS-em 0:0. Krakowianie stracili nie tylko dwa punkty i szansę na odrobienie straty do wicelidera tabeli, ale również Pawła Brożka, który doznał w trakcie meczu kontuzję kolana.

Wyniki piątkowych meczów 20. kolejki Ekstraklasy sprawiły, że Wisła Kraków miała okazję do tego, by zrównać się punktami w tabeli z warszawską Legią. Musiała tylko wygrać w Bełchatowie. Statystyki przemawiały za Białą Gwiazdą, ale tym razem krakowianie tylko zremisowali z GKS-em.

W pierwszych 45 minutach kibice zgromadzeni na stadionie GKS-u nie obejrzeli żadnej bramki, chociaż Biała Gwiazda powinna prowadzić przynajmniej 2:0. Gospodarze najgroźniejszą, chociaż nie stuprocentową okazję, miał w 2. minucie pierwszej części spotkania. Po rzucie z autu bliski dojścia do piłki był Janusz Dziedzic, któremu w ostatniej chwili przeszkodził Arkadiusz Głowacki. W miarę upływu czasu to podopieczni trenera Macieja Skorży stwarzali sobie bardzo dobre szanse na zdobycie gola. Trzykrotnie piłkę zmierzającą do bramki bełchatowian wybijali zawodnicy gospodarzy. Najpierw w 24. minucie zrobił to Janusz Dziedzic po strzale Arkadiusza Głowackiego. W 36. minucie swój zespół uratował Edward Cecot, a w 45. minucie znowu w roli głównej wystąpił Janusz Gol, wybijając futbolówkę po strzale Juniora Diaza. Dobrze w bramce GKS-u spisywał się Łukasz Sapela, który obronił m.in strzał Radosława Sobolewskiego oraz sparował na słupek piłkę po strzale Piotra Ćwielonga. "Sobol" mógł się wpisać na listę strzelców w jeszcze w 37. minucie, ale chcąc przelobować Sapelę, podał mu piłkę prosto w ręce.

Biała Gwiazda zakończyła więc pierwszą połowę bez bramek, ale nie to było najgorsze. W doliczonym czasie gry interweniujący Łukasz Sapela wpadł w Pawła Brożka, który doznał urazu kolana. Napastnik został zniesiony z boiska na noszach, a w jego miejsce w drugiej połowie wszedł Beto.


GKS Bełchatów - Wisła Kraków 0:0

Żółte kartki: Gol (GKS) - Sobolewski (Wisła)
Sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów)


GKS Bełchatów: Sapela - Pietrasiak, Lacić, Cecot, Popek - Wróbel, Rachwał, Dziedzic (69' Mihalewskij), Gol - Sobczak (46' Nowak), Ujek

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Ćwielong (78' Łobodziński), Sobolewski, Diaz, Zieńczuk - Boguski (63' Małecki), Paweł Brożek (46' Beto)


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Tabela Ekstraklasy sezonu 2008/2009
(pozycja - klub - liczba rozegranych meczów - punkty - bramki zdobyte - bramki stracone)

1 - Lech Poznań - 20 - 43 - 37 - 14
2 - Legia Warszawa - 20 - 40 - 36 – 12
3 - Wisła Kraków - 20 - 38 - 31 – 15
4 - Polonia Warszawa - 20 - 36 - 27 – 14
5 - Śląsk Wrocław - 20 - 35 - 30 – 21
6 - GKS Bełchatów - 20 - 32 - 24 – 22
7 - ŁKS Łódź - 20 - 25 - 19 - 28
8 - Ruch Chorzów - 20 - 25 - 15 – 20
9 - Jagiellonia Białystok - 20 - 24 - 18 – 21
10 - Arka Gdynia - 20 - 24 - 18 - 23
11 - Polonia Bytom - 20 - 22 - 22 – 33
12 - Lechia Gdańsk - 20 - 22 - 19– 30
13 - Piast Gliwice - 20 - 21 - 10 – 18
14 - Cracovia - 20 - 20 - 17 – 26
15 - Odra Wodzisław - 20 - 18 - 14 – 27
16 - Górnik Zabrze - 20 - 17 - 12 – 25

Minuta po minucie

  • Koniec spotkania. Wisła remisuje bezbramkowo w Bełchatowie
  • 90+1' Bardzo niecelne uderzenie lewą nogą w wykonaniu Łobodzińskiego
  • 90' Arbiter techniczny sygnalizuje, że druga połowa spotkania potrwa jeszcze 3 minuty
  • 90' Jeden z ostatnich ataków Wisły w tym meczu. Zbyt lekki strzał głową w wykonaniu Juniora Diaza
  • 89' Na murawie leży Janusz Gol
  • 87' Strata Sobolewskiego w środku pola, szybki kontratak GKS-u, piłkę w ostatniej chwili wybił Głowacki
  • 85' Do końca spotkania już tylko kilka minut, a w Bełchatowie wciąż bez bramek. Wisła atakuje, ale po przerwie wynika z tego jeszcze mniej niż w pierwszej połowie
  • 82' Zieńczuk uderza nieczysto głową i piłka o ponad metr mija bramkę Bełchatowa
  • 81' Faulowany Łobodziński na wysokości pola karnego
  • 79' Dośrodkowanie z prawej strony w wykonaniu Baszczyńskiego wyłapuje Sapela
  • 78' Trzecia zmiana w zespole Wisły. Boisko opuścił Piotr Ćwielong, a w jego miejsce Wojciech Łobodziński
  • 78' Na spalonym Dawid Nowak
  • 76' Sobol faulowany na czterdziestym metrze od bramki rywala, szybko rozegrany wolny i kolejny mozolnie konstruowany atak
  • 75' Aut na wysokości pola karnego Bełchatowa, wrzuca Baszczyński, znowu wybijają obrońcy
  • 73' Coraz mniej czasu do końca. Beto fauluje Cecota w polu karnym GKS-u
  • 71' Jedna z nielicznych akcji ofensywnych GKS-u. Lekki strzał wprost w Pawełka w wykonaniu Tomasza Wróbla
  • 69' Janusza Dziedzica zmienia Ukrainiec Ihor Mihalevskyy
  • 67' Beto na dziesiątym metrze odwraca się z piłką, ale w ostatniej chwili futbolówkę na rzut rożny wybija jeden z obrońców. Oblężenie bramki Bełchatowa trwa!
  • 66' Kombinacyjna akcja Wisły. Zieńczuk przerzuca piłkę na prawe skrzydło do Małeckiego, ten z pierwszej piłki centruje do Ćwielonga, niestety trochę za mocno
  • 65' "Nakładka" Diaza w środku pola
  • 63' Na boisko w miejsce Rafała Boguskiego wchodzi Patryk Małecki
  • 62' Uderzenie z około 30 metrów w wykonaniu Juniora Diaza, sporo nad poprzeczką
  • 61' Róg dla Bełchatowa. Skutecznie wybiciem głową interweniuje Baszczu
  • 60' Indywidualne wejście z prawego skrzydła w wykonaniu Baszczyńskiego. Płaski strzał i piłka znowu w rękach Sapeli. Wisła oddaje masę strzałów na bramkę rywala, ale wynik wciąż się nie zmienia
  • 59' Dośrodkowanie Baszczyńskiego wychodzi za linię boiska. Zacznie bramkarz
  • 57' Beto tyłem do bramki odgrywa zewnętrzną częścią stopy do Zieńczuka, tej oddaje strzał zza szesnastki w środek bramki
  • 55' Rzut wolny z 30 metrów od bramki Sapeli wykonuje Zieńczuk, znowu źle, prosto w bramkarza gospodarzy
  • 54' Miejscowi kibice domagali się rzutu karnego dla swojej drużyny, sędzia pozostał niewzruszony
  • 54' Beto długo zastawiał się z piłką tyłem do bramki, oddał Diazowi, ten ponownie do Beto, spalony
  • 52' Żółtą kartką ukarany Janusz Gol. Faulował Diaza
  • 51' Rzut wolny wykonuje Zieńczuk, obrońcy wybijają piłkę
  • 50' Na wysokości pola karnego z prawej strony faulowany Boguski
  • 49' Róg dla Bełchatowa, potężne uderzenie wprowadzonego po przerwie Dawida Nowaka, sporo nad bramką Mariusza Pawełka
  • 48' Żółty kartonik dla Radosława Sobolewskiego
  • 47' 30-metrowy rajd w wykonaniu Piotra Brożka, przerwany nieprzepisowo, ale sędzia nie gwiżdże
  • 46' Wstępna diagnoza w sprawie Pawła - uszkodzone wiązadła przednie, może być gorzej, ale i znacznie lepiej. Więcej dowiemy się po badaniach
  • 46' Zaczynamy druga połowę spotkania. W miejsce kontuzjowanego Pawła Brożka wchodzi Beto
  • Rozgrzewa się Beto, który najpewniej po przerwie pojawi się na murawie. Paweł Brożek na pewno nie zagra już w tym meczu. Pytanie na ile poważna okaże się kontuzja? Sytuacja wyglądała dramatycznie
  • Wisła w pierwszej części spotkania zdecydowanie przeważała, stworzyła sobie kilka sytuacji, ale nie zdołała wykorzystać żadnej z nich.
  • Paweł Brożek znoszony z boiska na noszach. Sytuacja wygląda poważnie...
  • 45' Koniec pierwszej połowy spotkania
  • 45' Paweł Brożek leży na murawie opatrywany przez lekarzy, wygląda to poważnie
  • 45' Rzut rożny, znowu zamieszanie pod bramką Bełchatowa, Janusz Gol blokuje Diaza
  • 43' Dośrodkowanie Wróbla wyłapuje Pawełek wychodząc na 15. metr od swojej bramki
  • 41' Jak to nie wpadło? Brożek przepuszcza piłkę Diazowi, ten na wolne pole do Ćwielonga, strzał i słupek...
  • 40' Nieporozumienie Boguskiego z Zieńczukiem, od bramki zacznie Łukasz Sapela
  • 37' Kolejna świetna okazja! Radosław Sobolewski "sam na sam" z bramkarzem, wprost w niego i zbyt lekko
  • 36' Zakotłowało się pod bramką GKS-u. Wisła długo rozgrywała piłkę, najpierw na piątym metrze Pawłowi Brożkowi piłkę wybił obrońca, później strzał zza szesnastki Sobola wybronił Sapela
  • 33' Tymczasem Cracovia prowadzi na swoim boisku z Lechią Gdańsk 3:1
  • 32' W drugim kwadransie tego spotkania Wisła przejęła zdecydowanie inicjatywę i nieustannie atakuje. Brakuje póki co klarownych podbramkowych sytuacji
  • 31' Znowu w ten sam sposób...Marek Zieńczuk wrzuca z lewego skrzydła, zbyt głęboko, wprost w ręce golkipera
  • 29' Na prawym skrzydle obrońcy urwał się Ćwielong, zagrał płasko w pole karne, ale Boguski przy próbie strzału nie trafił czysto w piłkę.
  • 28' Rzut wolny dla Wisły po faulu na Diazie. Zbyt płaskie dośrodkowanie Piotra Brożka
  • 27' Wisła długo konstruuje akcję w środku pola, strata i zaczynamy od początku
  • 24' Kolejna ofensywna akcja Wisły, znowu lewą stroną boiska i znowu kończy się na wysokości pola karnego rywali
  • 23' Świetne uderzenie lewą nogą zza szesnastki w wykonaniu Diaza, Sapela wybija na rzut rożny
  • 22' "Żyjemy, żyjemy" - głośno pokrzykuje do swoich zawodników Maciej Skorża
  • 20' Rzut wolny dla Wisły z około 35 metrów rozegrany krótko, wrzucał z prawego skrzydła Baszczyński, piłkę uderzał Diaz, trafił jednak w plecy jednego z obrońców
  • 19' Marcelo zagrywa miękką piłkę na lewe skrzydło, dośrodkowanie Boguskiego za głębokie, bez trudu interweniuje bramkarz
  • 17' Przy piłce Bełchatów, który stara się skonstruować coś w ofensywie.
  • 15' Cecot naciskany przez Boguskiego odgrywa do bramkarza, który ratuje się wybiciem piłki nogą w aut
  • 13' Gospodarze odważnie poczynają sobie w pierwszych minutach tego spotkania. Oglądamy mecz pełen walki w środku pola, póki co brakuje klarownych sytuacji strzeleckich
  • 12' Do wybitej spod pola karnego GKS-u piłki dopada Piotr Brożek, strzela lewą nogą, niecelnie
  • 11' Na boisku leży Sobczak, konieczna interwencja sztabu medycznego
  • 10' Głupia strata w środku pola jednego z piłkarzy GKS, piłka znowu na lewe skrzydło do Zieńczuka, dośrodkowanie i zbyy słaby strzał głową w wykonaniu Ćwielonga
  • 9' Nieudany przerzut przez całe boisko w wykonaniu Rachwała. Od bramki zaczyna Mariusz Pawełek
  • 8' Na lewe skrzydło rozciągnął Diaz, Zieńczuk płasko zagrał w pole karne, ale futbolówkę wyłapał Łukasz Sapela
  • 7' "My chłopcy z Reymonta" słychać z sektora dla gości, na którym mimo zakazu około 150 fanów Wisły
  • 6' Faul Baszczyńskiego w środku boiska na Tomaszu Wróblu
  • 5' Wrzuca Marek Zieńczuk, zdecydowanie zbyt płasko, futbolówkę wybijają gospodarze
  • 4' Wolny dla Wisły z prawej strony boiska z około 30 metrów od bramki
  • 3' Na spalonym Marcin Sobczak. Chwilę wcześniej zamieszanie pod bramką GKS-u, strzału nie zdołal oddać Diaz
  • 2' Długi wrzut z autu w pole karne Wisły w wykonaniu Mate Lacicia. Nikt nie dochodzi do piłki, wybijamy w środkową część boiska
  • 1' Rozpoczęli wiślacy. Długa piłka pod pole karne od Głowackiego do Diaza, wybijają obrońcy Bełchatowa.
  • 1' Sędzia Adam Kajzer z Rzeszowa rozpoczyna spotkanie

Pomeczowy mix newsowy

  • Sapela ratuje honor bełchatowian. Założeniem bełchatowian było nie przegrać, a założeniem wiślaków wygrać i gonić czołówkę. Gospodarzom udało się wykonać postawione przed sobą zadanie, ale podopieczni trenera Skorży mieli nietęgi miny. Jak zwykle zabrakło nie tyle skuteczności, co szczęścia.. Stracone punkty można jakoś przeboleć, ale strata Pawła Brożka może być katastrofalna w skutkach. [sportowefakty.pl]
  • Dawidowski zerwał więzadła, a Brożek czeka na wyrok. Ci, którzy oglądali mecz GKS Bełchatów - Wisła Kraków (0:0), łapali się głowę, kiedy Paweł Brożek leżał na murawie. Wyglądało na to, że zerwał więzadła w kolanie, co by oznaczało dla "Białej Gwiazdy" tragedię. Maciej Skorżna na razie uspokaja, że mamy raczej do czynienia ze skręceniem stawu kolanowego, chociaż tak naprawdę wszystko wyjaśnią badania USG. (...) Nad krakowskim klubem ciąży chyba jakieś fatum. W sobotę rano więzadła - chyba po raz czwarty - zerwał Tomasz Dawidowski. Naprawdę współczujemy chłopakowi, bo jego ostatnie lata to prawdziwy koszmar, ciągła walka z bólem, żmudne rehabilitacje. Nie z własnej winy stał się jednym z najbardziej nielubianych piłkarzy w naszej lidze. A przecież wiadomo, że sam się nie okalecza i najbardziej te kontuzje wkurzają (zdecydowanie za słabe określenie) właśnie jego. Teraz pozostaje pytanie - co z Brożkiem? Gdyby więzadła okazały się zerwane, to można mówić o jakiejś czarnej serii. Dołączyłby do Dawidowskiego, Niedzielana i Garguły. Ile zdziałałaby Wisła bez swojego najlepszego napastnika - aż trudno zgadnąć. Do tej pory była w stopniu wręcz nieprzyzwoitym uzależniona od jego goli. [weszlo.com]
  • Bezbarwny mecz, Wisła znów rozczarowała. GKS Bełchatów zremisował po przeciętnym meczu bezbramkowo z Wisłą Kraków 0:0. Wisła w Bełchatowie miała przewagę. W pierwszej połowie gole mogli, a nawet powinni zdobyć, Radosław Sobolewski i Piotr Ćwielong.(...) W 44. minucie doszło do dramatycznego zdarzenia. Paweł Brożek zderzył się w polu karnym z interweniującym bramkarzem bełchatowian, upadając na murawę niefortunnie stanął na lewą nogę. Jego kolano wygięło się w sposób nienaturalny. Brożek na noszach opuścił plac gry.W drugiej połowie przewagę miała Wisła, ale przypominało to "walenie głową w mur". Najbliżej zdobycia gola był Piotr Ćwielong, ale nie zdołał sięgnąć piłki po dośrodkowaniu Patryka Małeckiego. W poczynaniach Wisły widać było wyraźnie brak Pawła Brożka. [onet.pl]
  • Niespodzianka. Podwójna strata Wisły Kraków. W meczu na szczycie 20. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy GKS Bełchatów zremisował z Wisłą Kraków 0:0. Krakowianie nie wykorzystali okazji aby zrównać się ilością punktów z warszawską Legią. W pierwszej połowie warunki gry dyktowała Wisła. Goście mieli przewagę od pierwszego gwizdka sędziego, lecz najlepsze okazje do objęcia prowadzenia stworzyli sobie w końcówce tej części gry. Gola jednak nie zdobyli. Do końca pierwszej połowy nie dotrwał na boisku Paweł Brożek. Napastnik Wisły walczył o piłkę z bramkarzem GKS i tak nieszczęśliwie spadł na murawę, że z groźnym urazem lewego kolana na noszach opuścił boisko. Zastąpił go Alberto de Paula Beto, który mógł zostać bohaterem meczu, gdyby potrafił z 5 metrów skierować piłkę do siatki. W sobotę piłkarze Wisły byli jednak wyjątkowo nieskuteczni i mimo przygniatającej momentami przewagi nie zdołali strzelić gola. [wp.pl / PAP]
  • Bezbramkowy remis Wisły! Wisła Kraków po wczorajszej porażce Legii miała szansę na zrównanie się w tabeli z piłkarzami Jana Urbana. Nie wykorzystała jednak tej szansy i jedynie zbliżyła się do Legii. Jeżeli Lech Poznań wygra jutro swoją konfrontację w Zabrzu, gdzie spotka się z ostatnim w tabeli Górnikiem – wiślacy będą mieli już siedem punktów straty do lidera. [goool.pl]
  • Wisły podwójna strata. GKS Bełchatów bezbramkowo zremisował przed własną publicznością z Wisłą Kraków. Strata dwóch punktów dla broniącego tytułu mistrza Polski może okazać się bardzo małą, w porównaniu z groźnie wyglądającą kontuzją, którą doznał najlepszy napastnik ligi i zawodnik "Białej Gwiazdy" Paweł Brożek. Od samego początku spotkania Wisła Kraków miała przewagę na boisku. Gdyby nie rażący brak skuteczności, gole powinny paść m.in po strzale Sobolewskiego, który raczej do bramkarza rywala podał niż strzelił i Ćwielonga. (...) Druga odsłona to również przewaga podopiecznych Macieja Skorży, ale brak skuteczności, dokładności i zapewne Pawła Brożka zapewnił walczącej o obronę tytułu Wiśle, zaledwie jeden punkt. Tym samym Wisła choć miała szanse nie odrobiła straty do wicelidera. [11.pl]
  • Wisła straciła punkty i Brożka. Bramka GKS pozostała nieodczarowana. Wisła dwoiła się i troiła, by pokonać debiutującego w tym sezonie w bramce bełchatowian Łukasza Sapelę. Nie udało się. Jeszcze gorszą wiadomością dla Macieja Skorży niż strata punktów jest kontuzja Pawła Brożka. [futbol.pl]
  • Wisła traci punkty i Brożka! Wiślacy po raz kolejny udowodnili, że są chyba najmniej skuteczną drużyna w Ekstraklasie. W pierwszej połowie zmarnowali co najmniej cztery stuprocentowe sytuacje. (...) W drugiej połowie na boisku, za Pawła Brożka pojawił się Beto. Brazylijczyk niemal cały mecz grał odwrócony tyłem do bramki rywala, nieźle się zastawiał, ale zbyt wiele z tego nie wynikało. Przez długie minuty wiślacy niemal nie schodzili z połowy GKS-u, ale nie wypracowali sobie stuprocentowej okazji. Dobrze na przedpolu interweniował Sapela, a krakowianie - jak już dochodzili do pozycji strzeleckich, to pudłowali. - Chcieliśmy wygrać dla Pawła, ale piłka nie chciała wpaść do bramki - załamywał ręce Marcin Baszczyński. [interia.pl]
  • Wisła nie wykorzystała szansy. Wisła Kraków nie wykorzystała szansy na odrobienie strat do Legii. Podopieczni Macieja Skorży bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z GKS-em Bełchatów. Największym zmartwieniem szkoleniowca Białej Gwiazdy jest poważna kontuzja Pawła Brożka. [goal.pl]
  • Wisła straciła punkty w Bełchatowie, kontuzja Brożka. Wisła zremisowała drugi wyjazdowy mecz rundy jesiennej. Tym razem krakowianom nie udało się wywieźć trzech punktów z Bełchatowa. Pod koniec pierwszej połowy na noszach zniesiony z boiska został najskuteczniejszy napastnik ekstraklasy - Paweł Brożek. (...) Bohater meczu: Łukasz Sapela 26-letni bramkarz wzniósł się w sobotni wieczór na wyżyny swoich umiejętności. W kilku sytuacjach popisał się ładnymi interwencjami. Jeszcze przed przerwą wygrał pojedynek "jeden na jeden" z Pawłem Brożkiem, a w drugiej połowie wyłapywał strzały między innymi Beto czy Baszczyńskiego. Gdyby nie on, GKS z Wisłą pewnie nie ugrałby punktu. [pilkanozna.pl]
  • REMIS Z MISTRZEM. W meczu 20. kolejki Ekstraklasy PGE GKS zremisował z Wisłą Kraków 0:0. Pierwsza połowa meczu należała do gości, którzy mogli spokojnie objąć prowadzenie. W drugiej części meczu do zdania doszli gospodarze, którzy do ostatniego gwizdka walczyli o komplet punktów. Spotkanie mogło się podobać, zobaczyliśmy wiele strzałów a przede wszystkim dużo twardej walki o każą piędź murawy. Podział punktów wydaje się być sprawiedliwym remisem. [gksbelchatow.com]
  • Tylko punkt, kontuzja Brożka. Biała Gwiazda zremisowała w Bełchatowie z GKS-em 0:0. Krakowianie stracili nie tylko dwa punkty i szansę na odrobienie straty do wicelidera tabeli, ale również Pawła Brożka, który doznał w trakcie meczu kontuzję kolana. [wisla.krakow.pl]


wislakrakow.com (redakcja)

Pomeczowe wywiady

Maciej Skorża, trener Wisły

Spuszczone głowy
Maciej Skorża
Maciej Skorża

Trener Wisły Kraków, Maciej Skorża, nie był zadowolony z remisu w Bełchatowie. "Siedzimy teraz w szatni ze spuszczonymi głowami, ale wiemy, że zagraliśmy dobry mecz" - mówił na konferencji prasowej.

"Dziwny to mecz dla nas, przede wszystkim niezakończony zwycięstwem, a więc tracimy dwa bardzo ważne punkty. Jednak patrząc na styl, w jakim dzisiaj graliśmy, muszę powiedzieć, że to jeden z lepszych wyjazdowych meczów Wisły. Graliśmy bardzo zdeterminowani, przez większość meczu zdecydowanie przeważaliśmy, mieliśmy sytuacje, które powinniśmy w pierwszej połowie zamienić na bramkę. Tak się jednak nie stało. No cóż, siedzimy teraz w szatni ze spuszczonymi głowami, ale wiemy, że zagraliśmy dobry mecz. To dla nas taki optymizm na przyszłość" - podsumował spotkanie Maciej Skorża.

Za tydzień Biała Gwiazda rozegra derbowy mecz z Cracovią. Na pytanie, jak powinna grać Wisła, aby wygrać, szkoleniowiec odpowiedział: "Przede wszystkim skutecznie. To to, czego nam brakuje w meczach wyjazdowych. Stwarzamy sobie akcje, tak jak w Bytomiu. Dzisiaj mieliśmy ich więcej, ale ich nie wykorzystaliśmy. Każda strata punktów, nawet z tak dobrą drużyną jak Bełchatów, to porażka, bo naszym celem jest gonienie lidera. Może się okazać, że ta przewaga Lecha jeszcze wzrośnie".

Zdaniem Macieja Skorży drużyna "Pasów" jak zwykle będzie niewygodnym przeciwnikiem. "Jeżeli ktoś z nas uważa, że mecz z Cracovią będzie łatwy, to nic bardziej mylnego. To będzie mecz niezwykle zacięty, mecz walki. Po wzmocnieniach zimowych Cracovia jest drużyną bardzo ofensywną, strzelającą bramki. Ale gramy u siebie. Musimy zagrać tak, żeby wygrać" - zakończył trener Wisły.


Ania M.
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Rafał Ulatowski, trener GKS-u

Wisła była lepsza

"Zdaję sobie sprawę, że to nie jest taki Bełchatów, na jaki wszyscy liczymy i na jaki wszyscy czekamy" - mówił po meczu z Wisłą Kraków trener bełchatowian, Rafał Ulatowski.

"Przebieg gry pokazał, że Wisła była lepsza od nas, jeśli chodzi i posiadanie piłki, o stwarzane sytuacje, o taką kulturę piłkarską. Natomiast my rewanżowaliśmy się ambicją" - powiedział Ulatowski.

Trener GKS-u nie był zadowolony ze stylu gry swoich podopiecznych. "Zdaję sobie sprawę, że to nie jest taki Bełchatów, na jaki wszyscy liczymy i na jaki wszyscy czekamy. Ale pierwszy krok do tego, żeby odetchnąć psychicznie jest zrobiony. Jedziemy teraz na mecz z "Rycerzami Wiosny". Będziemy grać o to co zawsze, żeby wygrać. Nie udało się dzisiaj pokazać dobrego futbolu, ale tak jest w piłce" - przyznał.

Trener Ulatowski odniósł się również do sytuacji, w której Paweł Brożek po starciu z Łukaszem Sapelą doznał kontuzji. "Cóż mogę powiedzieć. To nie było specjalnie, to było wyjście do piłki. W pojedynku z Łukaszem Sapelą nieszczęśliwie upadł i skręcił kolano. Kontuzje są wpisane w ten zawód. Jest mi strasznie przykro z tego powodu, że mecz przeciwko mojej drużynie spowoduje przerwę Pawła w treningach. Nie wiem, jaka jest diagnoza, wierzę jednak, że nie jest to nic poważnego i że skończy się na kilkudniowej przerwie" - mówił trener bełchatowian.


Ania M.
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Rafał Boguski, piłkarz Wisły

Nie wiem czy zastąpię Pawła
Rafał Boguski
Rafał Boguski

Wczoraj Legia i Polonia zagrały jakby dla Wisły przegrywając swoje mecze. Dziś to Wiślacy zagrali w sposób, który cieszyć może przede wszystkim piłkarzy Lecha. Nie zdołali wykorzystać swej szansy i za sprawą zwycięstwa w Bełchatowie zniwelować strat w tabeli.

GKS swoim stylem gry nieco zaskoczył krakowian. Mimo dwóch porażek w pierwszych spotkaniach, nie zdecydował się odważniej zaatakować, przez większość meczu broniąc jedynie wyniku remisowego. - Graliśmy ze świadomością, że wczoraj Polonia i Legia pogubiły punkty. Przed meczem mówiliśmy sobie, że te porażki dadzą nam cokolwiek tylko wtedy, gdy my zdobędziemy trzy oczka. Włożyliśmy w ten mecz ogrom sił, wiele serca i walki, ale nie udało się - powiedział po końcowym gwizdku Rafał Boguski.

Czy poważnie wyglądający uraz Pawła Brożka wpłynął na dyspozycję zespołu po przerwie? - Być może w podświadomości jakoś nam to tkwiło - stwierdza niepewnie "Boguś". - Cała drużyna będzie musiała jakoś tę lukę zapełnić, byśmy jak najmniej odczuwali jego brak. Jestem drugim strzelcem, będę się mocno starał, ale trudno mi powiedzieć czy zastąpię Pawła - dodaje.


wislakrakow.com
(PM)


Piotr Ćwielong, piłkarz Wisły

To mógł być przełomowy moment
Piotr Ćwielong
Piotr Ćwielong

"Przeważaliśmy przez cały mecz, kontrolowaliśmy grę, a Bełchatów tylko biegał. Zabrakło nam jednak szczęścia i tej strzelonej bramki. Gdybyśmy zdobyli gola w pierwszej połowie, na pewno byśmy zwyciężyli" - mówił po sobotnim meczu Piotr Ćwielong.


Ty byłeś najbliżej – po twoim strzale piłka odbiła się od słupka. Tak czasem bywa. Sapela delikatnie sparował piłkę i ona uderzyła w słupek. Naprawdę szkoda, że nie wpadło, bo to mógł być przełomowy moment w tym meczu.

Po raz pierwszy zagrałeś od pierwszej minuty.
To jest decyzja trenera, kto gra. Ja robię swoje. Cieszę się, że trener na mnie stawia.

Można było grać w pełni skoncentrowanym w drugiej połowie wiedząc o kontuzji Pawła Brożka?
Wiadomo, że szkoda było nam Pawła. W drugiej połowie było widać, że nam go brakuje. Nie myśleliśmy jednak o tym. Staraliśmy się cały czas rozgrywać atak pozycyjny. Niestety, to nie wyszło i nie zdobyliśmy bramki.

Po GKS-ie chyba można było spodziewać się czegoś więcej niż gry na 0:0?
My mieliśmy takie założenie, że będziemy cały czas grać. Chcieliśmy kontrolować to spotkanie. To się udało, tylko zabrakło jednego elementu – bramki.

Za tydzień derby Krakowa. Żeby myśleć o mistrzostwie, trzeba je wygrać.
My nadal mamy szansę na mistrzostwo. Będziemy o nie walczyć do ostatniego meczu. Wiadomo też jaka jest ranga derbów, więc my będziemy robić wszystko, żeby wygrać to spotkanie.


M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Mariusz Ujek, piłkarz GKS-u

Piłka nie jest sprawiedliwa

Oto jak zakończone bezbramkowym remisem spotkanie z Wisłą skomentował po końcowym gwizdku zawodnik GKS-u Bełchatów, Mariusz Ujek.

- Wisła konstruowała akcje, piłkarsko na pewno prezentowała się od nas lepiej. My dzisiaj nastawiliśmy się na skuteczność gry, udało się zdobyć punkt. Dwie pierwszej wiosenne porażki spowodowały, że zamiast ładnej gry staraliśmy się zatrzymać jakąś zdobycz punktową. Porażka z Wisłą przekreśliłaby nasze szanse na miejsce w pierwszej trójce na koniec sezonu, a przecież w to celujemy. Oby do naszej pasywnej gry doszło nieco więcej skuteczności. Piłka nie była sprawiedliwa i dziś okazała się niesprawiedliwa dla Wisły.


wislakrakow.com (PM)

GKS Bełchatów - Wisła – kibicowsko - pod hasłem „podobno”

Autor: Adam76

Jak wszyscy wiemy na ten mecz nie mogli udać się kibice Wisły „w zorganizowanej grupie”. Nie mogli, gdyż ciążył na nas „zakaz wyjazdowy” za rozdmuchane przez „koleżanki z drugiej strony Błoń” incydenty podczas derbów Krakowa w ramach Pucharu Ekstraklasy pomiędzy Pasami, a Wisłą.

Ponieważ panowie z warszawskiej centrali żyją w swoim świecie karę w postaci owego zakazu wlepili nam na mecze Ekstraklasy. Co mają rozgrywki Ekstraklasy do Pucharu Ekstraklasy albo np. Pucharu Polski? Dla nas nic, bo to są osobne rozgrywki, dla decydentów polskiej piłki widać wszystko można wrzucić do jednego garnka....

Tym samym mecz w bełchatowskim GKSem miał odbyć się bez kibiców Wisły. Ponieważ Trójkolorowi fani chcąc nie chcąc „uszanowali;)” owe sankcje, to co poniżej opiszę można podsumować jednym słowem „podobno”. Dlaczego? No bo przecież Wiślaków (oprócz drużyny piłkarskiej) miało tam nie być. Ponieważ jako osoba przestrzegająca przepisów „zostałem w Krakowie;)” to wszystko co poniżej napiszę powstało na podstawie relacji „pewnej osoby;)”. Dlatego dosyć często używać będę tego magicznego słowa „podobno”.

Podobno kibice Wisły
Podobno kibice Wisły

Choć nie można było oficjalnie kupić biletów na ten mecz w Krakowie „podobno” jednak w jakiś cudowny sposób pojawiły się one w Grodzie Kraka. Mówi się, że „potrzeba matką wynalazców” - widać i w tym przypadku mogło to się ziścić. „Podobno” dość szybko powstała grupa chętnych na ten mecz i tym samym można było liczyć na przyzwoitą frekwencję kibiców z Krakowa. Ponieważ droga ze stolicy Małopolski do miasta słynącego z kopalni węgla brunatnego nie jest jakoś szczególnie trudna „podobno” każdy chętny mógł wykorzystać dowolny środek transportu by się tam dostać – auto, bus, pks czy pociąg z przesiadką w „jakimś mieście”. Może jedynie odpadał transport lotniczy...no chyba, że istnieje połączenie samolotowe Krakowa z Łodzią bo stamtąd można by na pewno już transportem kołowym dotrzeć do Bełchatowa....;) Jak widać dla każdego coś miłego – sposobów by dotrzeć na mecz było mnóstwo. Wystarczyło tylko chcieć;).

Sama podróż w kierunku północnym „podobno” jak mówiła mi „pewna osoba;)” przebiegała raczej w wesołych klimatach. Ale jeśli jedzie się w grupie dość kreatywnych osób to nie dziwota. „Podobno” podczas jazdy w grupie dwóch aut pewien wyjazdowicz o niewielkim stażu na Wiśle i tym samym niewielkiej liczbie wyjazdów był notorycznie „wkręcany” przez kolegów z drugiego pojazdu- a to, że „Legia stoi na poboczu drogi w 40-osób”, a to jadąc tuż za nim wmówiło mu się, że „dojedziemy do was za 10 minut”... Jak widać by nie stać się ofiarą kawału czujnym trzeba być cały czas;).

„Podobno” dotarcie do górniczego miasta nie nastręczyło nikomu kłopotów. „Podobno” część krakowskich kibiców dociera samodzielnie pod stadion, część przechwycona przez „wiadome służby” jest....eskortowana pod stadion gdzie może spokojnie wejść na obiekt – na sektor dla gości. Służby porządkowe jak i organizatorzy tego meczu podeszli to tych wszystkich wydarzeń bardzo zdroworozsądkowo nie stwarzając najmniejszych problemów z wejściem na obiekt. Jedynie pewne „kłopoty;)” napotkały kibica wchodzącego z niewielkim ...pluszowym misiem;) Cóż nie jest to codzienny widok, ale pluszowe zabawki nie są „jeszcze;)” zakazane na piłkarskich stadionach;)

„Podobno” na tym spotkaniu zameldowało się około 200 osób wspierających Białą Gwiazdę. Cóż na zdjęciach z tego meczu nie widać by były tam jakieś Wiślackie flagi czy szalki tym samym należy stwierdzić, że ten fakt zaistniał „podobno” ;). Na pewno część osób przebywających na stadionie wspierała wokalnie zespół krakowski. Było to „słychać” choćby w transmisji telewizyjnej;) Co należy podkreślić kibice ci czynili to przez praktycznie cały mecz. Tym samym piłkarze Wisły podczas walki o pierwszoligowe punkty mogli usłyszeć dość liczne piosenki wspierające Białą Gwiazdę. Ot tych dłuższych (Hymn Wisły, My chłopcy z Reymonta, Nie dla nas jest porażki smak itp), po te krótsze jak choćby kultowa - Jazda, jazda , jazda- Biała Gwiazda!.

Było też słychać co sądzą niektórzy o zakazach - „Ch @$^ z zakazami – Wisełko jesteśmy z Wami!” czy jakimi „uczuciami;)” darzy się PZPN;).

Oprócz tego „podobno” część krakowskich kibiców którzy nie mieli biletów sobie znanym sposobami wchodzi na sektory miejscowych fanów by w spokoju obejrzeć zmagania piłkarzy na murawie.

Co można powiedzieć o samym meczu? Na pewno pozostaje żal, że mimo przewagi Wisły zawody zakończyły się chyba najbardziej nielubianym przez kibiców wynikiem 0-0. Piłkarze Białej Gwiazdy przeważali przez całe spotkanie. Cóż z tego skoro pomysłu na rozegranie piłki starczało im gdzieś do 30 metra od bramki bełchatowian. Im bliżej bramkarza gospodarzy tym gorzej. Oczywiście nie można powiedzieć, że krakowscy gracze nie mieli okazji do strzelenia bramki – mieli i to kilka już w pierwszej połowie. Niestety w decydującym momencie zawodnikom Wisły albo brakowało precyzji w wykończeniu akcji, albo opanowanych nerwów. Na dodatek tuż przed przerwą plac gry musiał opuścić kontuzjowany Paweł Brożek – a kim on jest dla obecnego zespołu Wisły nie trzeba tłumaczyć. Druga połowa przebiegała podobnie - z widoczną przewagą Wisły.

Choć dla mnie widać było, że brak najlepszego snajpera Białej Gwiazdy spowodował pewne „zagubienie” krakowian pod bramką bełchatowian. Równo z końcowym gwizdkiem sędziego strata dwóch punktów przez Wisłę stała się faktem. Choć patrząc na wyniki 20 kolejki ostatecznie jeszcze nic nie jest przesądzone.

„Podobno” po zakończonych zawodach kibice wspierający Wisłę nie są długo przetrzymywani na sektorze. Później udają się do swoich środków lokomocji i pod czujnym okiem migających na niebiesko pojazdów są eskortowani w drodze wyprowadzającej z Bełchatowa. Podróż powrotna do stolicy Małopolski z powodu późnej pory na pewno przebiega dużo spokojnej niż na mecz;). Zmęczenie daje znać o sobie zwłaszcza, że niektórzy mają jeszcze coś do zrobienia podczas tej nocy ;). Ale co, to już należy do cyklu – KMWTW;) Ze względu na małe natężenie ruchu „podobno” dotarcie do Krakowa przebiega dosyć szybko – jedynie należało uważać na niebieskich panów z suszarkami;) na drodze bądź ustawione przy jezdni od czasu do czasu fotoradary. Tym samym „podobno” przed północą można było spokojnie wrócić w domowe zacisze;) kończąc ten dość specyficzny wyjazd....:)

Dla niektórych słowa „Gdziekolwiek nasza Wisła gra...” nie są tylko pustym frazesem...

Do zobaczenia na kibicowskim szlaku! Takim normalnym;) albo pod hasłem „podobno”;)

Źródło: kibiceWisly.pl

Filmy, zdjęcia

Kibice Wisły:


Kontuzja Pawła Brożka: