2009.08.07 Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 1:4

Z Historia Wisły

2009.08.07, 2. kolejka Ekstraklasy, Lubin, Dialog Arena, 20:00
[[Grafika:|150px]] Zagłębie Lubin 1:4 (0:2) Wisła Kraków [[Grafika:|150px]]
widzów: 10.215
sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk)
Bramki




David Caiado 90'
0:1
0:2
0:3
0:4
1:4
Marcelo 1'
Patryk Małecki 27'
Łukasz Jasiński 69' (s)
Patryk Małecki 81'
Zagłębie Lubin

Wisła Kraków

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Opis meczu

Wiślacy nie zwalniają tempa. Po ubiegłotygodniowej wygranej nad Ruchem teraz rozgromili Zagłębie Lubin aż 4:1, strzelając pierwszego gola w 58. sekundzie spotkania. Fot. Maks Michalczak


W poprzedniej kolejce Zagłębie Lubin przegrało 0:4 na wyjeździe z Legią Warszawa. Trener Maciej Skorża mówił na konferencji przedmeczowej, że ten wynik nie może uśpić jego podopiecznych. Wisła już w 1. minucie spotkania szybko sprowadziła na ziemię beniaminka. W 37. sekundzie po faulu na Wojciechu Łobodzińskim sędzia prowadzący zawody podyktował rzut wolny. Do piłki podszedł Piotr Brożek, który rozegraniem tego stałego fragmentu gry zaskoczył wszystkich. Zamiast dośrodkować, posłał futbolówkę po ziemi koło piłkarzy Zagłębia. Wszyscy Wiślacy ruszyli do przodu, za nimi pobiegli lubinianie, a w przeciwnym kierunku, do bramki pobiegł Marcelo. Brazylijczyk był zupełnie niekryty, przejął piłkę i spokojnie z kilkunastu metrów umieścił ją w siatce.

1. minuta i 1:0! Marcelo!
1. minuta i 1:0! Marcelo!

Zapraszamy do oglądania zdjęć wykonanych przez Grzegorza Czopa i Maksa Michalczaka.

Jeszcze przed przerwą na 2:0 dla Białej Gwiazdy podwyższył Patryk Małecki. Piotr Brożek zagrał do swojego brata, Pawła, który spod linii końcowej wycofał piłkę do ustawionego przed bramką Małeckiego. Piłkarzowi nie pozostało nic innego, jak tylko skierować futbolówkę do bramki. Swoją szansę na zdobycie bramki miał również Junior Diaz, ale piłka po jego strzale trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.

W końcówce pierwszej połowy do głosu doszli gospodarze, którzy kilka razy zagrozili bramce strzeżonej przez Mariusza Pawełka. Najlepszą okazję do zdobycia bramki kontaktowej miał Iljan Micanski, jednak uderzył on obok bramki.

Druga część spotkania była bardziej wyrównana. Wiślacy grali spokojniej, wiedząc, że prowadzą dwoma bramkami. Piłkarze Zagłębia Lubin starali się odrobić straty, ale nie udało im się pokonać golkipera krakowskiej jedenastki. Biała Gwiazda, mimo że nie dominowała już tak, jak w pierwszej połowie, w 69. minucie podwyższyła prowadzenie na 3:0. Łobodziński wypuścił prawą stroną Alvareza, który spod linii końcowej wrzucił piłkę na głowę Pawła Brożka, ale ten ledwie ją musnął. Za to stojący za nim Łukasz Jasiński uderzył dokładnie i piłka wpadła do bramki obok zaskoczonego Ptaka. Na dziewięć minut przed końcem spotkania Wiślacy zdobyli czwartą bramkę. Na przestrzeni kilku metrów wymienili podania z pierwszej piłki, po czym Paweł Brożek odegrał futbolówkę do ustawionego przed polem karnym Patryka Małeckiego, który strzałem z kilkunastu metrów po raz drugi w tym meczu pokonał Aleksandra Ptaka. Kiedy wydawało się, że krakowianie zakończą mecz z czystym kontem, gospodarze niespodziewanie zdobyli honorową bramkę. W doliczonym czasie gry debiutujący w Ekstraklasie David Caiado uderzył piłkę z ok. 40 metrów, a ta wpadła do bramki Wisły obok Mariusza Pawełka.

Wisła popsuła Zagłębiu inaugurację sezonu na Dialog Arena, pokonując miejscową drużynę 4:1. Dwa lata temu właśnie w Lubinie krakowianie rozpoczęli triumfalny marsz po mistrzostwo Polski. Oby ta wygrana była zapowiedzią równie udanego sezonu, jak wtedy.

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 1:4 (0:2) 0:1 Marcelo 01' 0:2 Małecki 27' 0:3 Jasiński 69' (sam.) 0:4 Małecki 81' 1:4 Caiado 90+3

Zagłębie Lubin: Ptak - Kocot, Jasiński, Sretenović (23' Kapias), Nhamoinesu - Goliński, Dinis, Pawłowski (63' Fryzowicz), Plizga (58' Caiado) - Hanzel, Micanski

Wisła Kraków: Pawełek - Alvarez, Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek - Łobodziński (78' Ćwielong), Sobolewski, Diaz (46' Cantoro), Kirm - Paweł Brożek, Małecki (84' Jirsak)

Żółte kartki: Nhamoinesu (Zagłębie) - Łobodziński, Marcelo, Diaz, Sobolewski, Piotr Brożek (Wisła) Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk) Widzów: 10 215

Tabela Ekstraklasy sezonu 2009/2010 (pozycja - klub - liczba rozegranych meczów - punkty - bramki zdobyte:bramki stracone)

1. Lech Poznań 2 6 8-1 2. Lechia Gdańsk 2 6 8-3 3. WISŁA KRAKÓW 2 6 6-1 4. Legia Warszawa 2 6 5-0 5. Polonia Bytom 2 6 2-0 6. Śląsk Wrocław 2 3 4-3 7. Ruch Chorzów 2 3 2-2 8. Korona Kielce 2 3 4-5 9. Polonia Warszawa 2 3 3-6 10. GKS Bełchatów 2 1 1-2 11. Odra Wodzisław 2 0 1-3 12. Arka Gdynia 2 0 1-3 13. Piast Gliwice 2 0 1-5 14. Cracovia Kraków 2 0 2-8 15. Zagłębie Lubin 2 0 1-8 16. Jagiellonia Białystok 2 -6 3-2

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Minuta po minucie

Koniec spotkania. Wisła pokonuje w Lubinie miejscowe Zagłębie 4:1! 90+3' Kuriozalna, honorowa bramka dla gospodarzy... Caiado pokonuje wysuniętego daleko od bramki Mariusza Pawełka

	90+1'	Wbiegający w pole karne Kirm uprzedzony w ostatniej chwili przez obrońcę, będzie róg
	90'	Sędzia Piasecki dolicza trzy minuty
	89'	Paweł Brożek na trzecim metrze od bramki gospodarzy nie sięga piłki. Chyba już dziś nie uda mu się trafić do siatki
	87'	Godny odnotowania nieustanny doping miejscowych kibiców, mimo wyniku spotkania
	87'	Jirsak próbował znaleźć podaniem Pawła Brożka, ale zagrał źle 
	86'	Cantoro, uwikłany w pojedynek "jeden na jeden", fauluje zawodnika Zagłębia

84' Strzelec dwóch bramek, Patryk Małecki zmieniony przez Tomasa Jirsaka.

	83'	Zrezygnowani organizatorzy spotkania właśnie włączyli Wi-Fi na stadionie :-) W porę...
	81'	Obrona Zagłębia "rozklepana" dosłownie na dwóch metrach boiska. Paweł Brożek odgrywa na wolne pole do "Małego", a ten potężnym, mierzonym strzałem pakuje pilkę do siatki

81' 4:0!!! Fantastyczna akcja, piękna bramka Patryka Małeckiego!

	80'	Małecki na pozycji spalonej
	79'	Kolejna w tym meczu próba prostopadłego zagrania. Tym razem Cantoro do Ćwielonga, ale jednak zbyt mocno. Szybszy Aleksander Ptak

78' Boisko opuszcza Wojciech Łobodziński, niemiłosiernie wygwizdany przez miejscowych kibiców. W jego miejsce na placu gry pojawia się Piotr Ćwielong 77' I znów żółta kartka. Tym razem obejrzał ją Piotr Brożek

	76'	Uderzenie z rzutu wolnego z lewej strony w wykonaniu Hanzela, pewnie broni "Mario"

75' Żółty kartonik dla Sobolewskiego

	74'	Faulowany Micanski zwija się z bólu... ale szybko podnosi się z murawy
	71'	Skuteczna interwencja Alvareza w polu karnym Wisły. Wybija piłkę niepilnowanemu napastnikowi Zagłebia
	69'	Na prawym skrzydle do akcji ofensywnej podłącza się Alvarez, zagrywa do Łobo, ten oddaje z klepki, zakładając przy tym "siatkę" obrońcy. Alvarez dośrodkowuje, piłki nie sięga Brożek, ale niefortunnie interweniuje Jasiński i wbija ją sobie do własnej bramki

69' Gooool dla Wisły! Bramka samobójcza, ale po bardzo ładnej akcji Wisły :-)

	67'	Gra w ostatnich minutach mocno "siadła". Niewiele się dzieje na murawie. Zagłębie z dwoma debiutantami w skladzie, nie ma już żadnej zmiany 
	66'	Hanzel faulowany przez Cantoro, naszym zdaniem chwilę wcześniej na drugą żółta kartkę zasłużył Costa, trafiając w nogę Łobodzińskiego

63' Pawłowski podziela los Sretenovicia. Musi nastąpić zmiana, wchodzi Karol Fryzowicz, to kolejny debiutujący w Ekstraklasie w drużynie gospodarzy

	62'	Na murawie leży Szymon Pawłowski, interweniuje sztab medyczny 
	61'	Od kilku minut gra toczy się w środkowym sektorze boiska

58' Plizga opuszcza boisko. W jego miejsce pojawia się debiutujący w ekstraklasie David Caiado

	56'	Szarżujący na prawym skrzydle Plizga wychodzi z futbolówką w aut
	56'	Małecki tak długo zastanawiał się czy ma do kogo zagrać piłkę, że aż odebrał mu ją Jasiński
	54'	Micanski wychodził na "sam na sam" z Pawełkiem, ale momentalnie "skasował" go Marcelo
	53'	Kibice Zagłębia rozwieszają na trybunie transparent, na którego zawieszenie nie chce zgodzić się ochrona. Jest gorąco :-)
	52'	Długa piłka od Piotra Brożka w kierunku Marcelo, zdecydowanie za dłuugaa
	52'	Dwójkowa akcja Kirma z Małeckim zakończona rzutem rożnym dla Wisły
	50'	Ofensywne wejście prawą stroną Alvareza, ale piłka od Sobolewskiego kierowana w jego stronę zbyt niedokładna
	48'	Zawodnik Zagłębia faulowany na wysokości pola karnego Wisły z lewej strony. Dośrodkowuje Pawłowski, ale Pawełek nie ma problemy z wyłapaniem piłki
	47'	Głowacki faulował Golińskiego w środku pola 
	46'	Zaczynamy drugą połowę gry!

Na drugą połowę wiślacy wychodzą z jedną zmianą w składzie. Juniora Diaza w środku pomocy zastąpi Mauro Cantoro Koniec pierwszej połowy.

	45'	Rzut wolny dla gospodarzy z około 20. metrów. Uderzenie po ziemi w wykonaniu Pawłowskiego, znów pewnie broni golkiper Wisły!

45' W międzyczasie żółtą kartkę obejrzał Junior Diaz

	45'	Znów okazja dla Zagłębia. Alvarez nie powstrzymał Pawłowskiego, ten oddał strzał z zerowego kąta, który z największym trudem na róg sparował Pawełek
	43'	Przed szansą gospodarze! Micanski wychodzi sam przez Mariusza Pawełka, pędzi za nim Marcelo, napastnik "miedziowych" strzela z kilkunastu metrów, ale nie trafia w światło bramki
	42'	Nieźle zapowiadał się atak Wisły, ale w pojedynek "jeden na jeden" uwikłał się Junior Diaz i stracił piłkę
	41'	Paweł Brożek zagrywa prostopadle do Łobodzińskiego, ale były gracz Zagłębia uprzedzony przez obrońcę
	40'	Poderwali się krakowscy kibice. "Do boju Wisełka!"
	40'	Alvarez mądrze asekuruje piłkę i pozwala wyjść jej za linię boiska, zacznie Pawełek
	39'	Błąd Juniora Diaza w defensywie, szybko naprawiony przez Kostarykanina
	36'	Dinis fauluje Małeckiego. Zaostrzyło nam się spotkanie. Trzy żółte kartoniki w dziewięć minut, sporo fauli i walki z obu stron

35' Żółtą kartką upomniany Marcelo

	34'	Zagłębie wybiło piłkę i miało okazję do szybkiego kontrataku. W środku pola futbolówkę przejął jednak Głowacki
	34'	Małecki wywalczył rzut rożny
	32'	Łobodziński wycofuje do środka do Diaza, mierzony strzał lewą nogą i gospodarzy ratuje spojenie słupka z poprzeczką! Mogło być 3:0 dla Białej Gwiazdy

28' Żółta kartka dla Łobodzińskiego

	27'	Obrońcy Zagłębia stanęli w miejscu, jakby liczyli na pozycję spaloną. Do piłki dopadł Paweł Brożek, dograł do środka do Małeckiego, który pewnym strzałem trafił do siatki

27' Gool gol gol! Patryk Małecki!

	27'	Małecki decyduje się na uderzenie z pierwszej piłki zza pola karnego, ale nie trafia w światło bramki 

26' Costa fauluje Łobodzińskiego, żółta kartka 23' Sretenović nie wróci już na boisko. W jego miejsce wchodzi Kapias

	22'	Patryk Małecki próbował uruchomić Brożka prostopadłym podaniem, ale zorientował się jeden z defensorów
	21'	Sretenović znoszony na noszach. Prawdopodobnie uraz kolana
	20'	W starciu z Pawłem Brożkiem ucierpiał Sretenović. Interweniuje sztab medyczny Zagłębia
	19'	Dinis niedokładnie do Pawłowskiego i piłka w posiadaniu Wisły 
	17'	"Zagłębie po życia kres..." - śpiewają fani gospodarze. Wiślacy dopingują w asyście bębna, ale w tym momencie nie są zbyt dobrze słyszalni
	16'	Na prawej stronie faulowany Plizga. Bezpośrednie uderzenie z wolnego w wykonaniu Golińskiego, dobrze broni Mariusz Pawełek
	15'	Przewinienie Sobolewskiego w środku boiska. Przy piłce gospodarze
	14'	Rzut wolny dla Wisły z prawej strony pola karnego. Piotr Brożek posyła mocną piłkę w kierunku Marcelo, ale szybszy jest obrońca, który wybija na rzut rożny
	14'	Na lewym skrzydle powstrzymany bardzo aktywny od początku Szymon Pawłowski 
	10'	Ah jakaż okazja zmarnowana przez Pawła Brożka! Po zagraniu głową Łobodzińskiego, był już sam przed bramkarzem gospodarzy, ale nieczysto trafił w piłkę. Strzał obok bramki 
	10'	Prostopadła piłka od Diaza w kierunku Brożka, ten jednak na pozycji spalonej 
	9'	Środkiem próbował przedrzeć się Pawłowski, nieprzepisowo powstrzymany przez Łobo
	7'	Kolejny korner dla Zagłębia po interwencji w defensywie Diaza. Dośrodkowanie, Małecki wybija w aut
	7'	Dinis faulowany na środku boiska przez Małeckiego. Bardzo dobry doping miejscowych kibiców, nieźle słyszalni również teraz kibice Białej Gwiazdy
	6'	Długi cross na prawe skrzydło do Plizgi przerywa Piotr Brożek. Aut dla gospodarzy
	4'	Zagłębie rusza do odrabiania strat. Rzut rożny, piłkę piąstkuje Pawełek, zażegnując niebezpieczeństwo
	1'	Fantastyczny początek Wisły. 58. sekunda gry, sprytnie wykonany rzut wolny. Marcelo całkowicie niekryty przez zdezorientowanych obrońców pokonuje Ptaka
	1'	Goool!!! MARCELO!!! 
	1'	Piłka w posiadaniu Wisły, pierwszy ofensywny zryw Lobodzińskiego i od razu faul na 40. metrze od bramki Zagłębia
	1'	Wisła w jednolitych niebieskich strojach, Zagłębie na pomarańczowo. Zaczynamy!

Obie jedenastki wychodzą już na murawę. Niebawem zaczynamy Mecz poprzedzi dekoracja drużyny juniorskiej Zagłębia, która w tym sezonie sięgnęła po mistrzostwo Polski Piłkarze zakończyli tymczasem rozgrzewkę. Za kilka minut sędzia Piasecki z Słupska rozpocznie zawody Trzeba oddać bardzo dobrą akustykę lubińskiego stadionu. Bardzo dobrze słyszalne, głośne "Wisełka, Wisełka..." płynie z naszego sektora Mocno dostaje się dziś kibicom Śląska Wrocław, którzy licznie wspierają wiślaków. Na stadionie są już fani "Białej Gwiazdy". Z naszej perspektywy trudno ocenić ich liczebność. Pojawiają się flagi: Kurdwanów, Przemyśl, Niepołomice Miejscowych kibiców raczej nie interesuje w jakim składzie wystąpią dziś wiślacy. Całkowicie zagłuszają spikera gwizdami A teraz chyba najdłuższy blok reklamowy, jaki kiedykolwiek słyszeliśmy na którymkolwiek stadionie Ekstraklasy :) Spiker funduje nam lekcję nt. poziomu wydobycia miedzi przez KGHM :) Z innych boisk: Cracovia zakończyła spotkanie 2. kolejki z Lechią w Sosnowcu. Wynik nie uległ już zmianie. 6:2 dla gdańszczan! W Lubinie wciąż upalnie. Słońce świeci prosto w oczy. Przynajmniej nam, piłkarze mają nieco lepiej, bo całe boisko jest już zacienione Ławka rezerwowych Zagłębia: Kopyl, Kapias, Caiado, Kędziora, Fryzowicz, Kolendowicz, Jackiewicz Ławka rezerwowych Wisły: Cebanu, Jirsak, Cantoro, Ćwielong, Mączyński, Jop Od dłuższej chwili na murawie rozgrzewają się już piłkarze Wisły. W tym momencie z szatni wybiegają też gospodarze, owacyjnie witani przez miejscowych kibiców Wieść niesie, że na stadionie w Sosnowcu Cracovia przegrywa z Lechią 2:6. Mamy już skład Wisły. Podopieczni Macieja Skorży rozpoczną w takim samym zestawieniu, jak przed tygodniem w Sosnowcu z Ruchem. Znów na ławkę rezerwowych powędrowal Ćwielong. W jego miejsce w ataku Małecki, na skrzydle Łobodziński Składów jeszcze nie posiadamy, ale wkrótce z pewnością podamy :) Piłkarze Wisły zameldowali się na stadionie blisko dwie godziny przed planowanym rozpoczęciem meczu. Przypominamy - do osiemnastki meczowej powraca dziś po kontuzji Mariusz Jop Póki co, murawa spowita jest gęstym dymem... z rozstawionego pod trybunami grilla Do pierwszego gwizdka pozostała jeszcze blisko godzina. Powoli zapełniają się trybuny stadionu. Stadionu całkiem imponującego, o czym pisaliśmy Wam już przy okazji niedawnego meczu o Superpuchar z Lechem Witamy z Lubina! Do Lubina jest ponad 350 kilometrów, zatem czas na nas. Podobno na autostradzie A4 spore dziś utrudnienia, wstrzymywany ruch na węźle Sośnica w Gliwicach... Mamy nadzieję, że uda się zdążyć na czas :) Wielu z Was interesują zapewne kursy na ten mecz. Sponsorująca Wisłę firma bet-at-home.com płaci 3,30 za zwycięstwo Zagłębia, 3,20 za remis i 2,10 za wygraną Białej Gwiazdy. bet-at-home.com Zapraszamy na relację z Lubina. Druga kolejka Ekstraklasy i pierwszy wyjazdowy mecz Wisły, w którym zmierzy się z powracającym po roku banicji beniaminkiem - Zagłębiem Lubin.

Pomeczowe komentarze

Skorża

Skorża: W szatni wrzało Data publikacji: 07-08-2009 23:05


Trener Maciej Skorża był zadowolony z meczu jego podopiecznych z Zagłębiem Lubin, ale przyznał, że mimo wszystko Wiślacy czują pewien niedosyt. Fot. Maks Michalczak


"Dobrze się ułożył ten mecz. Praktycznie pierwsza minuta, pierwsza sytuacja, nieudana pułapka ofsajdowa dla Zagłębia. Marcelo zachował zimną krew i ta sytuację wykorzystał. To pozwoliło nam spokojnie grać, kontrolować przebieg meczu. Nie stwarzaliśmy jakoś dużo sytuacji pod bramką przeciwnika w pierwszej połowie, ale na szczęście przytomność Pawła Brożka, który wycofał piłkę do Patryka Małeckiego i pozwoliło nam to zdobyć drugą bramkę i kontrolować przebieg meczu" – podsumował rywalizację z Zagłębiem Maciej Skorża.

Trener Skorża po meczu z Zagłębiem


"Myślę, że pokazaliśmy fragmentami ciekawą piłkę. Trzeba też oddać, że Zagłębie miało swoje sytuacje, szczególnie ta sytuacja Iljana Micanskiego mogał być bardzo groźna. Ja się cieszę z tego, że były fragmenty dobrej gry w wykonaniu Wisły. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, potrafiliśmy zagrać z pierwszej piłki" – ocenił grę Wiślaków szkoleniowiec.

"Szkoda straconej bramki w ostatniej minucie. Chcieliśmy zachować czyste konto. Nie udało się, trudno. Myślę, że najlepszym komentarzem po tym meczu jest to, że u nas w szatni wrze, jakbyśmy przegrali. Mamy do siebie straszne pretensje o to, że byliśmy tak nieskuteczni. Chcemy w każdym meczu nie oszczędzać się. Mieliśmy poprawić to, co było w meczu z Ruchem. Dzisiaj bardzo nam zależało na tym, gdyby sytuacja była taka sama, żeby strzelać te bramki dalej. Drużyna czuje niedosyt i ja to odbieram jako pozytywny sygnał, że ci zawodnicy są tak głodni sukcesu" – dodał.

Pytany o sytuację w 93. minucie, kiedy Biała Gwiazda straciła bramkę, trener odpowiedział: "Nie chcę na gorąco oceniać tej sytuacji, bo pojawiły się głosy, że było zagranie ręką zawodnika Zagłębia, dlatego nie było reakcji. Chcę obejrzeć to na DVD i dopiero wyciągnąć wnioski".

Piłkarze Wisły z lubinianami zagrali bardzo agresywnie, wysoko. Popełnili kilka razy więcej fauli niż ich rywale i obejrzeli za to pięć żółtych kartek. "To będzie zalecenie obligatoryjne przed każdym meczem. Z każdym w polskiej lidze będziemy chcieli tak grać – agresywnie, wysoko. W pewnych momentach niektórzy posunęli się za daleko w tych faulach, stąd tyle kartek. Generalnie jestem zadowolony z tego elementu gry, z takiej dobrej mentalności. To była nasza duża siła" – powiedział Maciej Skorża.

Dziennikarze obecni na konferencji zapytali się również o to, czy Wisła już zapomniała o Levadii. "W sporcie jest tak, że po takim ciężkim nokaucie każde zwycięstwo cieszy. Kiedy to minie? Mogę powiedzieć, że już minęło, bo gramy dalej. Ale gdzieś w głowie to siedzi i patrzymy, że Levadia gra dalej, że Debreczyn gra z Levskim Sofia o Ligę Mistrzów, a nas tam, niestety, nie ma. Nie mam nic przeciwko, żeby Levadia weszła do Ligi Europejskiej" – stwierdził szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Ania M. Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Lesiak

Jeszcze nie jesteśmy w Ekstraklasie

Data publikacji: 07-08-2009 23:06


Trener Zagłębia Lubin na konferencji pomeczowej przyznał, że jego zespół nie jest jeszcze w stanie nawiązać równorzędnej walki z takimi drużynami, jak Wisła Kraków. Fot. Maks Michalczak


"Na pewno jest to przykre przegrać 1:4. Z tym, że mała korekta odnośnie pierwszej bramki. To nie nieudana pułapka ofsajdowa z naszej strony, tylko nieudolność sędziów. Było 5 zawodników Wisły na spalonym. Można robić wszelkie założenia taktyczne, jeżeli w 1. minucie sędziowie śpią. Cała koncepcja runęła, podobnie jak w meczu z Legią. Wiemy, że Wisła jest klasowym zespołem, dojrzałym i tą dojrzałość wykorzystała. Punktowali nas praktycznie przy każdej bramce. Na pewno jest to ciężka chwila dla nas, zawodników, sztabu trenerskiego, klubu" – podsumował spotkanie szkoleniowiec "Miedziowych".

"Z tego miejsca chciałbym podziękować kibicom za super doping. Są już na pewno Ekstraklasie, my, jeśli chodzi o umiejętności, jeszcze nie" – dodał Lesiak.

"Wielu jest takich, którzy powiedzą: 'Ten zespół wszedł z I ligi'. Ten zespół jest jeszcze z I ligi. W tym momencie nie jesteśmy w stanie nawiązać równorzędnej walki z Wisłą Kraków, która jest klasowym zespołem, czy z Legią Warszawa. Jeszcze nie. Ale to nie znaczy, że w kolejnych rundach, meczach przy odrobinie szczęście i przy większym profesjonalizmie sędziów, nie będziemy zaczynać meczu od 0:1" – stwierdził trener lubinian.

Ania M. Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Patryk Małecki

Małecki: Udowadniamy swoją dominację w kraju Wczoraj, 22:59 skomentuj komentarze (3) drukuj wyślij


Patryk Małecki (Daniel Gołda)

Patryk Małecki w drugim spotkaniu ligowym tego sezonu, po raz kolejny był jednym z najlepszych na boisku zawodników naszego zespołu. Przed tygodniem zaliczył dwie asysty, dziś w wygranym wysoko meczu z Zagłębiem Lubin, sam dwukrotnie pokonywał Aleksandra Ptaka.

- Gdyby nie dwa doskonałe podania Pawła Brożka, tych bramek by nie było - przekonywał po końcowym gwizdku. - Na pewno podeszliśmy do Zagłębia z szacunkiem. Wiedzieliśmy, że ostatnio przegrali wysoko z Legią, ale rozmiar porażki był raczej niezasłużony. Narzuciliśmy dziś swój styl gry i efektem tego były kolejne bramki. Choć rywale mieli swoje sytuacje, kontrolowaliśmy mecz - komentował na gorąco przebieg spotkania.

Wiślakom udało się dziś trafić do siatki czterokrotnie, choć po raz kolejny bez strzeleckiej zdobyczy do szatni zejść musiał Paweł Brożek. W drużynie wszyscy przekonują, że najlepszy snajper naszej ekstraklasy niebawem się przełamie. - Paweł mocno pracuje na boisku i są tego efekty. Dziś w postaci dwóch asyst. Na pewno się jeszcze odblokuje, wystarczy jedna strzelona bramka - twierdzi "Mały".

Krakowianie podeszli do piątkowego pojedynku bardzo zmotywowani. Efektem tego było pięć żółtych kartek, ale i godna podziwu walka o każdą piłkę i każdy metr boiska. - Nasze ambicje są podrażnione brakiem awansu do Ligi Mistrzów. Teraz udowadniamy, że był to tylko przypadek, a w lidze polskiej jesteśmy najlepsi – mówi pewny siebie Patryk Małecki. Widać również, że w porównaniu do meczu z Levadią, Wisła prezentuje się dziś lepiej pod względem fizycznym – To prawda, złapaliśmy "świeżość", obyśmy w każdym meczu grali tak ambitnie, agresywnie, a będziemy zwyciężać – kończy Patryk.

wislakrakow.com (PM)

Arkadiusz Głowacki

Głowacki: To jest dobra droga Data publikacji: 08-08-2009 01:44


„Myślę, że to jest dobra droga, żeby być zdeterminowanym, agresywnym, żądnym zwycięstw. To jest droga, którą chcemy podążać” – podkreślił po meczu z Zagłębiem Arkadiusz Głowacki. Fot. Maks Michalczak


„Takie mieliśmy założenia, żeby dominować przez cały mecz, chcieć strzelić jak najwięcej bramek. Częściowo nam się to udało, ale były momenty, które mogliśmy lepiej zagrać. Myślę jednak, że nie ma co narzekać, bo zgrzeszyłbym narzekając przy takim wyniku i stylu gry” – mówił zadowolony kapitan Białej Gwiazdy. „Zagraliśmy dobrze, skutecznie, strzeliliśmy cztery gole. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa, z trzech punktów, z czterech goli” – dodał.

Wisła w spotkaniu w Lubinie imponowała walecznością. Trener Lesiak uznał wręcz, że to Biała Gwiazda dominowała na boisku pod tym względem. Czy taki poziom zaangażowania uda się utrzymać na dłużej? „Chcemy, żeby ta waleczność była naszą cechą charakterystyczną. Do tego chcemy dołożyć dobrą, skuteczną grę. Jeśli tak będzie , możemy śmiało patrzeć w przód i kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa, po obronę tytułu, bo to jest nasz cel” – odpowiedział Głowacki. Kapitan drużyny w dużej ilości żółtych kartek, jakie dostali jego koledzy w meczu z Zagłębiem, upatruje właśnie przejawu dużej boiskowej ambicji. „Można na to patrzeć z dwóch stron – z jednej owszem łapiemy szybko kartki, ale z drugiej strony jest to przejaw naszej ambitnej i agresywnej gry. My życzymy sobie takiej gry i chcielibyśmy, żebyśmy tak podchodzili do każdego meczu” – podkreślał „Głowa”.

Kapitan Wisły nie doszukiwał się błędów kolegów przy straconym przez Wisłę golu. „Zawodnik Zagłębie dobrze się zachował. Bardziej patrzyłbym na jego kunszt techniczny niż na nasze błędy w tym momencie. Moim zdaniem to był dobry strzał i dobre zachowanie zawodnika Zagłębia w tym momencie” – podsumował tą sytuację Głowacki.

M. Górski Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Piotr Brożek

Piotr Brożek: Źle skierowałem piłkę Data publikacji: 08-08-2009 01:27


Piotr Brożek w 1. minucie meczu z Zagłębiem popisał się dosyć nietypowym zagraniem, po którym Marcelo zdobył bramkę. „Trochę źle zagrałem, ale na szczęście asysta to asysta” – śmiał się po meczu „Pietia”. Fot. Maks Michalczak


„Bramka to bramka i nie ma co się kłócić. Na pewno ta bramka ustawiła nam mecz. Kontrolowaliśmy przebieg meczu. Troszeczkę pod koniec pierwszej polowy oddaliśmy pole Zagłębiu i mieli kilka okazji, które wynikały zdecydowanie po naszych błędach. W drugiej połowie kontrolowaliśmy już przebieg wydarzeń i strzelaliśmy następne gole” – mówił obrońca Wisły.

„W naszej grze jest jeszcze dużo mankamentów, ale z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Te mecze dają nam pewności siebie. Wygrane podbudowują nas psychicznie. Mam nadzieję, że za tydzień też pokażemy dobrą piłkę i wygramy” – odpowiedział Piotr, pytany o styl gry Wiślaków.

To właśnie po zagraniu Piotra z rzutu wolnego Marcelo zdobył bramkę po kilkudziesięciu sekundach gry. „Przy pierwszej bramce trochę źle zagrałem, ale na szczęście asysta to asysta” – śmiał się Piotrek. „Druga to dostałem zbitą piłkę. Widziałem Pawła na drugim słupku i tylko było zagrać do niego. Źle skierowałem piłkę, bo chciałem uderzyć ją w światło bramki” – opisywał kolejne zagrania zawodnik. Wiślak jest jednym z pięciu piłkarzy Białej Gwiazdy, którzy dostali żółte kartki w tym spotkaniu.

„Zawodnik Zagłębia trochę ostro mnie potraktował. Trochę puściły mi nerwy. W następnym meczu to już się nie zdarzy” – usprawiedliwiał się „Pietia”.

Obrońca nie chciał komentować straconej w doliczonym czasie gry bramki. „4:1 też ładnie wygląda. Nie ma co mówić, wygraliśmy mecz, cieszymy się z trzech punktów i z dobrej gry” – zakończył.

M. Strączek Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Paweł Brożek

Paweł Brożek: Liczy się dobro drużyny Data publikacji: 08-08-2009 01:14


„Pierwsze co to liczy się dobro zespołu. Dlatego cieszę się z dwóch asyst, bo dają mi one dużą satysfakcję” – mówił Paweł Brożek, który wypracował dwa trafienia Wiślaków w meczu z Zagłębiem. Fot. Maks Michalczak


Najlepszy strzelec Wisły ubiegłego sezonu nie zdołał wpisać się na listę strzelców, za to zaliczył już kilka asyst. „Mam nadzieję, że w końcu wpadną, bo już się stęskniłem za tymi bramkami. Pierwsze co, to liczy się dobro zespołu. Dlatego cieszę się z dwóch asyst, bo dają mi one dużą satysfakcję. Fajnie, że Patryk je wykorzystał i strzelił. Fajnie, że Wisła zagrała z polotem i z taką swobodą. Na to bardzo długo czekaliśmy” – powiedział „Brozio”.

Czwarty gol dla Wisły można określić mianem, „stadiony świata”. „Często rozmawiamy z Patrykiem, żeby zachował ten spokój na tej ‘szesnastce’, żeby przyciągnął obrońcę i to co jest solą futbolu, czyli gra na jeden kontakt i bramka” – ocenił gola Patryka Małeckiego piłkarz.

„Daliśmy im pod koniec pierwszej połowy odetchnąć, ale w drugiej kontrolowaliśmy przebieg meczu i mogliśmy pokusić się o jeszcze kilka bramek. Niestety, zabrakło tej swobody. Trudno mi się wypowiadać na temat przeciwnika. Nie trenuję z nimi, nie wiem, jakie mają zalecenia taktyczne. My patrzymy na siebie. Chcieliśmy dziś wygrać wysoko i to nam się udało” – podsumował na zakończenie Paweł Brożek.

M. Strączek Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Kibicowsko

Zagłębie L.-Wisła- widziane z sektora dla przyjezdnych Data: 10-08-2009 23:56 Autor: Adam76


Piątkowy wieczór było kolejną okazją dla fanów Wisły do odwiedzenia lubińskiego (nowego) obiektu.

Reklama >>

Ponowna wizyta Śląska i Wisły w Lubinie Po niedawnej wizycie w tym mieście, z okazji meczu o Superpuchar Polski, tym razem kibice Białej Gwiazdy mogli się tutaj pojawić z powodu rozgrywania drugiej kolejki Ekstraklasy. W piątek bowiem na murawie lubińskiego obiektu spotkały się jedenastki miejscowego Zagłębia i krakowskiej Wisły.


Termin rozgrywania spotkania nie sprzyjał Wiślackim wyjazdowiczom – zwłaszcza tym, którzy musieli sobie brać wolne w pracy bądź „urywać się” z niej. Zdecydowanie lepiej mieli ci, którzy obecnie mają wakacje;).

Niemniej dość pokaźna grupa wspierająca Wisłę pojawiła się na sektorze dla gości. Jak zwykle przy tego typu okazjach Stowarzyszenie Kibiców Wisły Kraków postarało się o ułatwienia dla wszystkich, którzy nie mają własnego środka lokomocji, poprzez organizację transportu na mecz.

Z powodu faktu, że najłatwiej dotrzeć to podwrocławskiej miejscowości na „L.;)”poprzez transport kołowy, kolejny raz na mecz wyjazdowy z Krakowa ruszają busy.

Kolejny też raz z powodu chęci nie „blokowania miejsca” potrzebującym, ja sam wybieram sprawdzony już sposób – czyli prywatny samochód pewnej osoby;). Z powodu piątku i pracy nie ruszamy jednak razem ze zorganizowanym transportem. Stawiamy na lekko „indywidualną” drogę i tym razem również na wariant trasy, który na pewno nie można nazwać „najkrótszym;)”. Jednakże remonty na polskich drogach powodują niekiedy, że trzeba obrać dość nietypowy kurs by dotrzeć do miejsca docelowego.

Każdy w tym miejscu może napisać „swoją wersję podróży” - bo przecież cała Wiślacka brać, która ruszyła w drogę starała się wybrać najbardziej dla siebie optymalny kurs. I każdy czas jaki poświęcił na to spożytkował tak jak chciał. U nas w pojeździe dysputy były różne – począwszy od różnych historii kibicowskich, aż do pomysłów jak zrobić tak by iść na studnia podyplomowe;).


Suma sumarum ostatecznie bez przeszkód docieramy do Wrocławia gdzie zatrzymujemy się postój. Dziwnym zbiegiem okoliczności w dalszą podróż wybieramy się nadal solo;). Jednakże co rusz widziane krakowskie blachy upewniają nas w tym, że obraliśmy właściwy kierunek jazdy;). Oczywiście nie zabrakło „atrakcji” w podróży kiedy to lekkie niezgranie podróżujących spowodowało to, że „mimo woli” odwiedzamy miejscowość o wdzięcznej nazwie Kostomłoty i drogę na Jelenią Górę;). Oczywiście wywołało to u niektórych podróżujących dość duże rozbawienie;). Ostatecznie jednak udaj nam się powrócić na właściwy kurs i bez problemów docieramy pod stadion. Było to o tyle ułatwione, że w Lubinie tuz przed stadionem dostajemy się pod czułe skrzydła „wiadomo kogo”. Wejście na stadion odbywa się szybko, ale nie dziwota, kiedy główna grupa kibiców jest już na sektorze;).


W tym dniu ostatecznie na miejscach przeznaczonych dla nas pojawiło się 706 osób. Oficjalnie w tym gronie było: Wisły 482 osób, Lechii 12 osób, Śląska 212 osób. Wszystkim zgodowiczom dziękujemy za wsparcie. Nasz sektor był ładnie oflagowany. Można tutaj wymienić następujące flagi : Wisła – Bronowice, Kurdwanów, Bieżanów, Wadowice, T`06, Nieobliczalni, Wadowice, Przemyśl (chyba), Lechia – Duma Wolnego Miasta, Śląsk – Wielki Śląsk, Bystrzyca Kłodzka, Milicz, Wołów.


Doping z naszej strony prowadzony był przez całe spotkanie. Nasza liczba, chęć większości do śpiewania oraz świetnie układający się mecz spowodował to iż cały czas piłkarze Wisły mogli słyszeć nasze Wiślackie pieśni. Bez trudu przebijaliśmy się przez doping miejscowych. Druga połowa spotkania to dla mnie bezdyskusyjna dominacja naszych kibiców. Wracając do chronologii – na początku spotkania wszyscy, którzy byli na naszej części stadionu, odśpiewali hymn Białej Gwiazdy. A później fani wspierający Trójkolorowych piłkarzy, sprawnie kierowani przez naszych gniazdowych, znanych wszystkim z Reymonta22, bardzo dobrze wspierali piłkarzy z Grodu Kraka. Można było usłyszeć choćby - „Gdziekolwiek nasza Wisła gra...”, „Jazda,jazda,jazda- Biała Gwiazda”, „Tylko Ty...”, „Ole – Super Wisełka”, HSV. Co oczywiste nie zabrakło pozdrowień dla naszych zgód z Gdańska, Wrocławia i Tarnowa.

Druga połowa meczu dla mnie osobiście stała pod znakiem świetnie śpiewanej pieśni - „Jesteśmy Dumą tego miasta!”. Praktycznie będąc na swoim miejscu odniosłem wrażenie iż tą pieśnią dominujemy na stadionie.


Jednakże nie mogło być inaczej kiedy wynik na tablicy widniał 4-0 dla Wisły. Wcześniej krakowscy piłkarze udowodnili swoją wyższość nad beniaminkiem z Lubina. Zadanie to znacznie ułatwiła bramka strzelona już w 1 minucie spotkania przez Marcelo. Później było tylko lepiej;) Świetny mecz rozegrał Patryk Małecki, który najpierw w 27 minucie, a następnie w 81` popisał się celnymi strzałami na bramkę przeciwnika zamieniając swoje uderzenia na gole dla Wisły. A ponieważ pomiędzy tymi wydarzeniami, w 69 minucie, samobója zaliczył gracza Zagłębia nie dziwota, że w tym dniu Wiślacy byli pełnymi suwerenami murawy w Lubinie. I nie zmieniła tego honorowa bramka dla miejscowych zdobyta w 90 minucie.


Dominacja Wisły była bezdyskusyjna. Dla mnie zarówno na murawie jak i trybunach. Końcowy gwizdek sędziego oznaczała dla nas wszystkich – radość po zwycięstwie. Piłkarze po skończonych zawodach podeszli do nas podziękować za doping i razem z kibicami odśpiewać - „Jazda,jazda,jazda – Biała Gwiazda!”.


Później po odstaniu „swojego” możemy udać się do pojazdów i ruszyć w drogę do domu. Jadąc ulicami Lubina mogliśmy zobaczyć nieodnowiony graf Zagłębia – przestrzelony „podobno” przy poprzedniej wizycie Białej Gwiazdy w tym mieście;). Droga powrotna upływa nam z powodu później pory na sprawnej jeździe drogami kolejnych województw. Późna pora oczywiście nie przeszkodziła nam w rozmowach. A ponieważ rozmówcy w naszym pojeździe to były osoby nietuzinkowe – można rzecz, że tematyka tych dysput była ciekawa. Tym samym droga do domu upłynęła nam bardzo szybko. I nawet kilkuminutowe postoje dla „rozprostowania kości” nie wpłynęły jakoś specjalnie na jej długość. Choć oczywiście pomysłowość niektórych w trakcie postoju i spotkanych na nim osób nie ma granic – choćby „impresje;)” na temat zastosowania koca i telefonu komórkowego;). Ostatecznie w miarę o rozsądnej porze przyjeżdżamy do Grodu Kraka. Jeszcze tylko „nocne buszowanie;)” po ulicach miasta i każdy trafia we własne domowe pielesze;). Tak jak my, tak każdy inny może w tym miejscu przypomnieć sobie swój powrót z meczu;).


Do zobaczenia na kibicowskim szlaku!

Statystyki z meczu

Wisła w Lubinie


źródło: KibiceWisly.pl

Wideo

Skrót meczu: http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91668,6908121,2__kolejka__Zaglebie___Wisla_1_4__Skrot_meczu.html


Kibice:

http://www.youtube.com/watch?v=2Hz22F-oN2o