2009.10.27 Bytovia II Bytów - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 136: Linia 136:
wislakrakow.com
wislakrakow.com
(PM)
(PM)
 +
=="Trąbki, trąbki zróbcie hałas" - wizyta w Bytowie==
 +
Data: 29-10-2009 19:59 Autor: ewcia
 +
Wisła Kraków w ramach rozgrywek Remes Pucharu Polski zmierzyła się z Drutex Bytovią II.
 +
 +
 +
Reklama >>
 +
 +
Moment wylosowania Bytovii oznaczał dwie rzeczy, po pierwsze że Wisła trafiła na teoretycznie najsłabszego rywala,a po drugie że kibice Białej Gwiazdy pojadą na najbardziej egzotyczny wyjazd w ostatnich latach.
 +
 +
Mecz z Mistrzem Polski został ogłoszony sportowym wydarzeniem XXI wieku w 17 tysięcznym Bytowie, do którego dopingować Wisłę przyjechało ok.170 osób, w tym nasi przyjaciele z Gdańska i Wrocławia.
 +
 +
Do tej pory nasz przeciwnik na scenie kibicowskiej kojarzony był głównie z produkcją flag. To tutaj powstaję wiele fan, które potem rozwieszane są na płotach w całej Polsce. Bytów to również jeden z Fan Clubów Lechii Gdańsk. Kibice Wisły mieli okazję pierwszy raz spotkać się z sympatycznymi Kaszubami kilka lat temu podczas Turnieju Kibiców
 +
z okazji Stulecia Wisły.
 +
 +
Kolejne spotkanie miało miejsce kilka miesięcy temu, również na turnieju kibiców, tylko tym razem to Wisła Kraków wystąpiła w roli gościa. Turniej odbył się w Sierakowicach, które także są FC Lechii.
 +
 +
 +
 +
 +
Wczesna pora rozgrywania meczu ( 13.00 ) spowodowała, że wyjazd na mecz trzeba było rozpocząć z samego rana, a nawet w nocy z poniedziałku na wtorek. Ta nietypowa godzina podyktowana była tym, że mecz transmitowała telewizja, co dla drużyny Bytovii było historycznym wydarzeniem.
 +
 +
Jednak byli też tacy, którzy wyjazd na mecz rozpoczęli już w niedzielę- w tym gronie miałem okazję być i ja . Szczęśliwie się zdarzyło, że Lechia rozgrywała swój mecz z Lechem właśnie w ten dzień, dzięki czemu załapaliśmy się na ciekawie zapowiadające się widowisko. Samo spotkanie było bardzo emocjonujące, pełne walki i zaangażowania i mimo
 +
że padł remis to mogło się podobać.
 +
 +
W trakcie meczu na trybuny dotarła informacja, że rugbyści Lechii pokonali na swoim terenie Lecha Poznań. Wydarzenie to było szeroko komentowane aż do ostatniego gwizdka sędziego i ze zrozumiałych względów stało się newsem wieczoru.
 +
 +
Wizyta w Gdańsku trwała niestety krótko, ale była to kolejna okazja do spotkania z przyjaciółmi, zawarcia nowych znajomości i oderwania się od szarej codzienności.
 +
 +
 +
Bytów znajduje się ok. 100 km od Gdańska, aby tam dotrzeć musiałem skorzystać z usług PKS. Po dwóch godzinach jazdy rozklekotanym autokarem dotarłem na miejsce. Bytów to piękne miasteczko które otacza niesamowita przyroda. Główną atrakcją jest świetnie zachowany zamek krzyżacki. Nasm nie mogło oczywiście zabraknąć na stadionie. Po drodze można było zobaczyć na własne oczy, to o czym od kilku dniu mówiono w telewizji i czym pisały gazety. Wszędzie pełno było plakatów, bilbordów i banerów reklamujących mecz, tym spotkaniem żyło całe miasto. Specjalnie na tę okoliczność zamontowano dodatkowe trybuny, dzięki czemu na obiekcie Bytovii mogło pojawić się ponad 5 tyś fanów piłki nożnej.
 +
 +
 +
Sam mecz dla wielu fanów Wisły był sporą atrakcją. Były niespotykane na ekstraklasowych stadionach trąby, piszczałki itp. gadżety, był wodzirej który domagał się hałasu. Śpiewała Marzena laureatka jednego z programów telewizyjnych, jednym słowem - folklor. Na szczęście są w Bytowie też prawdziwi fani, dla których niektóre te wydarzenia były
 +
mocno zawstydzające. Bytoviacy przygotowali na ten mecz swoje atrakcje, które prezentowały się znacznie lepiej od opisanych wyżej. Młyn ubrany był w okolicznościowe koszulki tworząc barwy klubu, pojawiła się również
 +
sektorówka z hasłem - "Biało Zielony Bytów" oraz race.
 +
 +
Przez większość meczu prowadzony był niezły doping, który niestety skutecznie rozbijany był przez "trąbki, trąbki zróbcie hałas" wykrzykiwane przez wodzireja. Po meczu fani przygotowali poczęstunek w formie przepysznej grochówki, na który zostali zaproszeni kibice wspierający w ten dzień Białą Gwiazdę oraz Bytovię. Nie zabrakło dla nas również piwa oraz co było miłym zaskoczeniem specjalnych koszulek. Najedzeni, wyposażeni w pamiątki i napoje ruszyliśmy w drogę powrotną, by po kilku godzinach dojechać do domu.
 +
 +
Wyjazd do Bytowa był bardzo udany, w tym miejscu chcielibyśmypodziękować gospodarzom za gościnę i miłe przyjęcie.
 +
 +
 +
 +
Oficjalna liczba Wisły 120 osób oraz 50 zgody.
 +
 +
 +
 +
 +
 +
joshi
 +
źródło: kibicewisly.pl
==Wideo==
==Wideo==
http://sport.tvp.pl/pilka-nozna/puchar-polski/wideo/remes-pp-bytovia-ii-bytow-wisla-krakow-bramka-cwielonga-na-01
http://sport.tvp.pl/pilka-nozna/puchar-polski/wideo/remes-pp-bytovia-ii-bytow-wisla-krakow-bramka-cwielonga-na-01

Wersja z dnia 16:35, 19 lis 2009

, , ,
[[Grafika:|150px]] ' : (:) ' [[Grafika:|150px]]
widzów:
sędzia:
Bramki
'

'

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Awans Wisły, święto w Bytowie, debiut Garguły 27. October 2009, 12:30 (aktual. 27. October 2009, 15:59) skomentuj komentarze (87) drukuj wyślij

poprzednie

1/4 następne


Piotr Ćwielong w pojedynku z zawodnikiem Bytovii (T. Burda)

Wisła Kraków pokonała w Bytowie 2:0 Bytovię II i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Gole dla Wisły zdobyli Piotr Ćwielong i Wojciech Łobodziński. W meczu tym zadebiutował w Wiśle Łukasz Garguła, który miał nawet szansę na zdobycie trzeciej bramki.

Relacja na żywo z Bytowa >>

Spotkaniem Bytovii z Wisłą żyła cała miejscowość. Na Pomorzu witały nas dziesiątki plakatów, bannerów i bilboardów zapowiadających, jak wieściły, sportowe wydarzenie XXI wieku w Bytowie.

Już na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem stadion zaczął się zapełniać. Obiekt mogący pomieścić na co dzień 900 widzów, dziś przyjął ich okrągłe pięć tysięcy! A wszystko dzięki przenośnym trybunom, których montaż kosztował 200 tysięcy złotych, a instalację wykonała firma z... Krakowa!

Wiślacy do Bytowa przyjechali osłabieni brakiem Arkadiusza Głowackiego, Mariusza Pawełka, braci Brożków oraz Radosława Sobolewskiego. Zaskakiwać mogła też absencja od pierwszych minut Tomasa Jirsaka. Czech w ostatnich meczach grał od pierwszej minuty, dziś trener Skorża postawił w środku boiska na duet Diaz - Cantoro, powierzając Argentyńczykowi funkcję kapitana. Na środku obrony zagrał Mariusz Jop zaś z lewej strony defensywy ustawiono Pablo Alvareza. "Jego" prawe skrzydło zajął Łukasz Burliga.

Wiślacy nie zagrali porywającego meczu, ale wygrali pewnie i zasłużenie. Już w 15 minucie prowadzenie zdobył Piotr Ćwielong wykorzystując idealne dośrodkowanie Patryka Małeckiego. Główka "Pepe" z niewielkiej odległości znalazła drogę do bramki Bytovii.

Piotr Ćwielong strzela na 1:0 (video) >>

Wiślacy nie potrafili niestety zaprezentować swojej przewagi w wyszkoleniu technicznym. Wydawało się, że prowadząc w meczu z teoretycznie znacznie słabszym rywalem powinni przede wszystkim długo grać piłką, męcząc tym samym rywala i sporadycznie atakować. Wychodziło to różnie, gospodarze mimo wszystko od czasu do czasu przedostawali się prostymi środkami pod naszą bramkę.

Niezbyt pewnie radził sobie niestety Ilie Cebanu. Kilka jego wyjść do górnych piłek pozostawiało nieco do życzenia. W drugiej połowie natomiast kompletnie zbagatelizował lot piłki po mocnym strzale z rzutu wolnego oddanego spod linii autowej, skutkiem czego piłka uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką.

W drugiej połowie Wisła stworzyła sobie kilka okazji do podwyższenia rezultatu. Wykończyć ich nie potrafili Piotr Ćwielong czy Patryk Małecki. W 61 minucie "Pepe" wywalczył piłkę w środku pola, zagrał na prawo do wbiegającego Łobodzińskiego, który, jak się okazało, ustalił wynik meczu na 2:0.

Bramka Wojciecha Łobodzińskiego (video) >>

W ostatnim kwadransie na boisku pojawił się Łukasz Garguła. Grał dość ostrożnie, ale kilka jego zahaczających o finezję zagrań (np. wymiana piłek z Cantoro) mogła się podobać. Garguła w swoim debiucie mógł pokusić się o zdobycie gola, ale jego strzał z dziesięciu metrów obronił bramkarz. Od tego meczu reprezentacyjny pomocnik ma już regularnie znajdować się w szerokim składzie "Białej Gwiazdy".

Bytovia II Bytów - Wisła Kraków 0:2 (0:1) 0:1 Piotr Ćwielong 15 min 0:2 Wojciech Łobodziński 61 min

Żółte kartki: Cierson (Bytovia II) - Cantoro i Marcelo (Wisła)

Sędziował: M. Trofimiec (Kielce) Widzów: 5 000

Bytovia II: Oszmaniec - Cierson, Kasperowicz, Maciejewski, Jóźwiak (89 Cech), Łapigrowski, Kobiella, Ciemniewski, Pufelski (71 Kraska), Stanios (60 Wirkus), Bryndal

Wisła: Cebanu - Burliga, Marcelo, Jop, Alvarez - Łobodziński, Diaz (74 Garguła), Cantoro (90+2 Janik), Kirm, Małecki, Ćwielong (67 Jirsak)

wislakrakow.com (redakcja)

Spis treści

Wywiady

Maciej Skorża

Skorża: Bytovia zaimponowała nam organizacją 27. October 2009, 17:18 skomentuj komentarze (5) drukuj wyślij


Maciej Skorża (Tomek Burda)

- Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem organizacji spotkania, aż miło było dzisiaj tu grać – powiedział Maciej Skorża na konferencji prasowej po meczu z Bytovią Bytów. Konferencji, która została zresztą specjalnie zorganizowana w jednym z pobliskich hoteli.

- Jadąc na mecz i widząc te tłumy ludzi zmierzające na stadion, uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy mistrzami Polski i wzbudzamy tak duże emocje. Drużyna Bytovii postawiła nam ciężkie warunki. Zaimponowała mi przede wszystkim jej bardzo dobra organizacja gry. Chcieliśmy zmęczyć rywala i trzeba przyznać, że nie udawało się nam to tak, jak byśmy chcieli.

- Mielismy informacje o rywalu między innymi od Pawła Kryszałowicza i nasze spostrzeżenia się w większości sprawdziły. Bytovia to bardzo wymagający rywal. Bramka z 15. minuty pozwoliła nam nieco uspokoić grę. Bardzo ładna akcja Łobodzińskiego z Ćwielongiem zakończona golem. Spodziewałem się, że wówczas Bytovia opadnie z sił, ale tak wcale się nie stało. Gospodarze byli wręcz bliscy strzelenia bramki.

- Powrot Łukasza Garguły to bardzo ważne wydarzenie dla naszej drużyny. Wiążemy z nim duże nadzieje, być może jest to wręcz początek jakiegoś nowego etapu dla naszej drużyny. Mamy jednak świadomość, że Łukasza w formie do jakiej przyzwyczaił kibiców, będziemy mogli zobaczyć najpewniej dopiero wiosną.

- Bardzo żałuję, że nie mogliśmy przywieźć do Bytowa braci Brożków. Pierwsze pytanie jakie usłyszałem od chłopców od podawania piłek brzmiało - gdzie jest Paweł Brożek? Chciałem, by się tu pokazał, mógł zagrać choć kilka minut. Niestety, ostatnio często musi grać na środkach przeciwbólowych, potrzebował odpoczynku.

wislakrakow.com (PM)

Walkusz

Walkusz: Wierzę, że nie wyszliśmy na "drwali" 27. October 2009, 17:27 skomentuj komentarze (33) drukuj wyślij

- To nie był dla nas tylko mecz, to było wielkie święto - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Bytovii Bytów, Waldemar Walkusz, który miał tego dnia sporo powodów do dumy. Jego zespół swojej postawy w starciu z Wisłą z pewnością nie może się wstydzić.

- Wisła ma na Pomorzu wielu kibiców, sądze że po dzisiejszym meczu jeszcze więcej. Życzymy Wiśle obrony mistrzostwa Polski, ale i sięgnięcia po Puchar Polski. Będziemy mogli powiedzieć wówczas, że odpadliśmy z absolutnie najlepszą drużyną w kraju.

- Trochę żałuję, że straciliśmy pierwszą bramkę będąc tak naprawdę przy piłce. Widać, trema jeszcze z nas do końca nie zeszła. Stadion przynajmniej na chwilę przycichł, a Wisła poczuła się pewniej. Zespół pokazał jednak charakter, grając do końca. Mogłem przed meczem mówić, że gramy o zwycięstwo. Trzeba jednak chodzić po ziemi i realnie patrzeć na to, co się dzieje...

- Mimo to, ambicja siedziała w nas do samego końca. Bardzo nam się marzyło „ugryźć” tego wspaniałego przeciwnika, strzelając mu bramkę. Sam wynik, choć wstydu nie przynosi, nie oddaje też do końca przebiegu spotkania. Rywale też mogli trafić do siatki jeszcze kilka razy. Mam nadzieję, że nie wypadliśmy w oczach Wisły na "drwali", którzy mogą co najwyżej urwać rywalowi nogę.

wislakrakow.com (PM)

Łukasz Garguła

Garguła: Nagroda po ciężkiej rehabilitacji 27. October 2009, 16:42 skomentuj komentarze (2) drukuj wyślij


Łukasz Garguła debiutuje w barwach Wisły (T. Burda)

Łukasz Garguła wreszcie, po ośmiomiesięcznej rehabilitacji, doczekał się powrotu na boisko, jednocześnie debiutując w barwach Wisły. „Guła” pojawił się na placu gry w 73. minucie spotkania pucharowego z Bytovią Bytów, zmieniając Juniora Diaza.

- To nagroda po ciężkiej rehabilitacji, móc wybiec na boisko i kopnąć kilka razy piłkę – cieszył się po końcowym gwizdku. Czy nie obawiał się swojego debiutu w trudnych warunkach pogodowych, przeciwko nastawionemu na twardą walkę rywalowi? – Ustalenia były właśnie takie, że jeśli będzie dobry wynik, trener mnie wpuści – powiedział Garguła. - Boisko na pewno nie sprzyjało. Na szczęście wytrzymałem. Wracam i ostro przygotowuję się do następnych meczów. Będzie coraz lepiej, chcę jeszcze o coś powalczyć w tej rundzie – dodał.

Łukasz Garguła zaledwie kilka minut po pojawieniu się na placu gry stanął nawet przed szansą wpisania się na listę strzelców. Piłkę wyłożył mu Patryk Małecki, ale zbyt lekki strzał nie zaskoczył golkipera bytowian. - Było blisko, choć może to i dobrze, że nie wpadło, bo mógłbym zbyt szybko uwierzyć w siebie – żartobliwie spuentował tę sytuację.

Czy krakowianie mogą być zadowoleni z wyniku i samego przebiegu spotkania? - Rywal nastawił się na walkę, czego się spodziewaliśmy. Chcieliśmy szybko strzelić bramkę, by uspokoić grę i to nam się udało. Wisła w każdym meczu, bez względu na rangę, walczy o trzy punkty – zakończył debiutujący dziś Łukasz Garguła.

wislakrakow.com (PM)

"Trąbki, trąbki zróbcie hałas" - wizyta w Bytowie

Data: 29-10-2009 19:59 Autor: ewcia Wisła Kraków w ramach rozgrywek Remes Pucharu Polski zmierzyła się z Drutex Bytovią II.


Reklama >>

Moment wylosowania Bytovii oznaczał dwie rzeczy, po pierwsze że Wisła trafiła na teoretycznie najsłabszego rywala,a po drugie że kibice Białej Gwiazdy pojadą na najbardziej egzotyczny wyjazd w ostatnich latach.

Mecz z Mistrzem Polski został ogłoszony sportowym wydarzeniem XXI wieku w 17 tysięcznym Bytowie, do którego dopingować Wisłę przyjechało ok.170 osób, w tym nasi przyjaciele z Gdańska i Wrocławia.

Do tej pory nasz przeciwnik na scenie kibicowskiej kojarzony był głównie z produkcją flag. To tutaj powstaję wiele fan, które potem rozwieszane są na płotach w całej Polsce. Bytów to również jeden z Fan Clubów Lechii Gdańsk. Kibice Wisły mieli okazję pierwszy raz spotkać się z sympatycznymi Kaszubami kilka lat temu podczas Turnieju Kibiców z okazji Stulecia Wisły.

Kolejne spotkanie miało miejsce kilka miesięcy temu, również na turnieju kibiców, tylko tym razem to Wisła Kraków wystąpiła w roli gościa. Turniej odbył się w Sierakowicach, które także są FC Lechii.



Wczesna pora rozgrywania meczu ( 13.00 ) spowodowała, że wyjazd na mecz trzeba było rozpocząć z samego rana, a nawet w nocy z poniedziałku na wtorek. Ta nietypowa godzina podyktowana była tym, że mecz transmitowała telewizja, co dla drużyny Bytovii było historycznym wydarzeniem.

Jednak byli też tacy, którzy wyjazd na mecz rozpoczęli już w niedzielę- w tym gronie miałem okazję być i ja . Szczęśliwie się zdarzyło, że Lechia rozgrywała swój mecz z Lechem właśnie w ten dzień, dzięki czemu załapaliśmy się na ciekawie zapowiadające się widowisko. Samo spotkanie było bardzo emocjonujące, pełne walki i zaangażowania i mimo że padł remis to mogło się podobać.

W trakcie meczu na trybuny dotarła informacja, że rugbyści Lechii pokonali na swoim terenie Lecha Poznań. Wydarzenie to było szeroko komentowane aż do ostatniego gwizdka sędziego i ze zrozumiałych względów stało się newsem wieczoru.

Wizyta w Gdańsku trwała niestety krótko, ale była to kolejna okazja do spotkania z przyjaciółmi, zawarcia nowych znajomości i oderwania się od szarej codzienności.


Bytów znajduje się ok. 100 km od Gdańska, aby tam dotrzeć musiałem skorzystać z usług PKS. Po dwóch godzinach jazdy rozklekotanym autokarem dotarłem na miejsce. Bytów to piękne miasteczko które otacza niesamowita przyroda. Główną atrakcją jest świetnie zachowany zamek krzyżacki. Nasm nie mogło oczywiście zabraknąć na stadionie. Po drodze można było zobaczyć na własne oczy, to o czym od kilku dniu mówiono w telewizji i czym pisały gazety. Wszędzie pełno było plakatów, bilbordów i banerów reklamujących mecz, tym spotkaniem żyło całe miasto. Specjalnie na tę okoliczność zamontowano dodatkowe trybuny, dzięki czemu na obiekcie Bytovii mogło pojawić się ponad 5 tyś fanów piłki nożnej.


Sam mecz dla wielu fanów Wisły był sporą atrakcją. Były niespotykane na ekstraklasowych stadionach trąby, piszczałki itp. gadżety, był wodzirej który domagał się hałasu. Śpiewała Marzena laureatka jednego z programów telewizyjnych, jednym słowem - folklor. Na szczęście są w Bytowie też prawdziwi fani, dla których niektóre te wydarzenia były mocno zawstydzające. Bytoviacy przygotowali na ten mecz swoje atrakcje, które prezentowały się znacznie lepiej od opisanych wyżej. Młyn ubrany był w okolicznościowe koszulki tworząc barwy klubu, pojawiła się również sektorówka z hasłem - "Biało Zielony Bytów" oraz race.

Przez większość meczu prowadzony był niezły doping, który niestety skutecznie rozbijany był przez "trąbki, trąbki zróbcie hałas" wykrzykiwane przez wodzireja. Po meczu fani przygotowali poczęstunek w formie przepysznej grochówki, na który zostali zaproszeni kibice wspierający w ten dzień Białą Gwiazdę oraz Bytovię. Nie zabrakło dla nas również piwa oraz co było miłym zaskoczeniem specjalnych koszulek. Najedzeni, wyposażeni w pamiątki i napoje ruszyliśmy w drogę powrotną, by po kilku godzinach dojechać do domu.

Wyjazd do Bytowa był bardzo udany, w tym miejscu chcielibyśmypodziękować gospodarzom za gościnę i miłe przyjęcie.


Oficjalna liczba Wisły 120 osób oraz 50 zgody.



joshi źródło: kibicewisly.pl

Wideo

http://sport.tvp.pl/pilka-nozna/puchar-polski/wideo/remes-pp-bytovia-ii-bytow-wisla-krakow-bramka-cwielonga-na-01 http://sport.tvp.pl/pilka-nozna/puchar-polski/wideo/remes-pp-bytovia-ii-bytow-wisla-krakow-gol-lobodzinskiego-na-02