2009.12.02 Wisła Can-Pack Kraków - Halcon Avenida Salamanca 62:58

Z Historia Wisły

2009.12.02, Euroliga, Grupa B, Kraków, hala Wisły, 19:30
Wisła Can-Pack Kraków 62:58 Halcon Avenida Salamanca
I: 14:18
II: 13:14
III: 14:12
IV: 21:14
Sędziowie: Sergey Krug (RUS), Johannes Sarekoski (FIN), Robert Paulik (CZE) Komisarz: Widzów: 1800
Wisła Can-Pack Kraków:
Marta Fernandez 19 (3 prz.), Liron Cohen 16 (4x3), Janell Burse 16 (12 zb., 4 as.), Iziane Castro Marques 9, Ewelina Kobryn 2, Anna Wielebnowska 0 (3 prz.), Agnieszka Majewska 0, Katerina Zohnova 0, Dorota Gburczyk 0

Halcon Avenida Salamanka:
Le'Coe Willingham 14 (8 zb.), Sancho Lyttle 12 (8 zb.), Olga Podkovalnikova 10, Isabel Sanchez 10, Olexandra Gorbunova 4 (3 prz.), Alba Torrens 4 (3 prz.), Anke De Mondt 2 (4 as., 3 prz.), Silvia Dominguez 2 (4 as., 3 prz.), Marta Xargay 0




Opis meczu

Drużyna Wisły Can-Pack po raz drugi w tym sezonie pokonała wicemistrzynie Euroligi, Halcon Avenidę Salamanka. W środę byliśmy świadkami wyrównanego boju, w którym przez niemal cały mecz Hiszpanki miały przewagę dwóch do sześciu punktów. Jednak końcówka należała do Wisły Can-Pack i niesamowitej Marty Fernandez. Biała Gwiazda pokonała Halcon Avenidę Salamanka 62:58!!!

- Dziękuję kibicom, którzy tak mocno nas wsparli, szczególnie w końcówce. Chciałbym, żeby taki efekt był od samego początku meczu - mówił po zwycięstwie nad swoim byłym klubem trener Jose Ignacio Hernandez, choć na doping od pierwszej minuty nie mógł narzekać. Fani znów szczelnie wypełnili obiekt przy Reymonta 22. - Wspaniale jest grać u nas. Miałyśmy ogromne wsparcie kibiców, które bardzo nam pomogło - zgodziła się z trenerem bohaterka meczu Marta Fernandez. Gdy na trzy minuty przed końcem podawała przez całe boisko do stojącej pod koszem rywalek Iziane Castro Marques wszyscy fani stali. Jedni trzymali kciuki za wiślaczki, większość rytmicznie klaskała i śpiewała "Wisła Kraków aejaejaooo". Wybuch radości po punktach "Izi" był tak wielki, że obawialiśmy się czy stare mury ponad 50-letniej hali wytrzymają.

W pierwszej kwarcie Wisła prowadziła już sześcioma punktami (12:6). Dwukrotnie udało się skarcić drużynę Halconu Avenidy szybkimi kontrami. Wisła zdobywała jednak punkty przede wszystkim akcjami indywidualnymi, natomiast Hiszpanki imponowały zespołowością. Po serii celnych rzutów Podkovalnikovej, De Mondt i Torrens zrobiło się 14:12 do drużyny gości. Wiśle nie szło, nie wpadały rzuty z gry, po dwóch próbach Cohen za trzy piłka niemal wypadała z kosza. Efekt - cztery punkty straty po pierwszych dziesięciu minutach.

Gospodynie w pięć minut odrobiły straty, było 23:23 dzięki dwóm akcjom z rzędu Janell Burse. Szybko za trzy odpowiedziała Isabel Sanchez. Oba zespoły nie imponowały skutecznością. W 17 minucie Janell Burse "wbiła w parkiet" swym blokiem Silvię Dominquez, a kibice zaśpiewali "jesteśmy z wami" i wydawało się, że to podbuduje wiślaczki. To jednak Sancho Lyttle wykonała dwie skuteczne akcje z gry, a Hiszpanki prowadziły 32:27.

W 24 minucie Wisła mogła wyrównać, ale przy stanie 34:36 spod kosza nie trafiła Dorota Gburczyk, która pojawiła się na parkiecie chwilę wcześniej. Za to w odpowiedzi kapitan Wisły skutecznie przeszkodziła w kontrze Sancho Lyttle. Salamanka niebezpiecznie odskoczyła po rzucie Willingham za trzy, zrobiło się 41:34 dla przyjezdnych. Przewagę udało się zmniejszyć po akcjach Burse, rzucie za trzy Cohen i pierwszych punktach w tym meczu (28 minuta!) Eweliny Kobryn.

Czwartą kwartę wiślaczki rozpoczynały ze stratą trzech punktów. Do wyrównania rzutem za trzy, a następnie do prowadzenia indywidualną akcją podkoszową doprowadziła Liron Cohen (46:44)! Halcon Avenida odpowiedział dwoma punktami Willingham i czterema Sanchez. Po raz drugi Wisła doprowadziła do remisu w 37 minucie. Nie po raz pierwszy w tym meczu błysnęła Marta Fernandez, dwukrotnie wykańczając szybką kontrę, a raz skutecznie wchodząc pod kosz, natomiast podanie przez cały parkiet do Iziane Castro Marques, po którym Brazylijka zdobyła łatwe punkty spod tablicy rozgrzały do białości całą halę!!! Do końca meczu zostało półtorej minuty i wynik 57:56 dla Wisły, wszyscy w hali stali, a po chwili wyskoczyli w górę, gdy Cohen trafiła za trzy!!!

Tego meczu nie można już było przegrać! Szósta wygrana w Eurolidze stała się faktem. - Jestem szczęśliwy, że nasz bilans w grupie to 6:0 - mówił po meczu Jose Ignacio Hernandez. - Ale nie chcemy popadać w euforię. Były ciężkie chwile w tym meczu, musieliśmy zareagować i tak się stało. Graliśmy po ciężkim, przegranym meczu z Gorzowem i w pierwszej połowie wyglądało to tak, jakbyśmy wątpili w siebie. Wiedzieliśmy o problemach Salamanki w rzutach za trzy punkty, można powiedzieć że ich niecelne rzuty były naszym szczęściem, które pozwalało na grę szybką kontrą. Dzięki niesamowitej końcówce udało się wygrać. Dla mnie to tajemnica, że w Eurolidze potrafimy grać tak dobrze, a z drugiej strony przegrywamy w lidze.

- Spodziewaliśmy się, że grając w Krakowie przed takimi kibicami możemy przegrać. Przegraliśmy z Wisłą w Salamance, przegraliśmy i w Krakowie. Nie chciałbym, by to się powtórzyło - stwierdził szkoleniowiec gości Jordi Fernandez Sanchez. - W ostatniej kwarcie Wisła była drużyną zdecydowanie lepszą. Wszystko rozstrzygnęło się w trzech ostatnich minutach.

Czas potwierdzić dobrą formę w lidze. W sobotę Wisła rozegra mecz w Pruszkowie.

Wisła Can-Pack Kraków - Halcon Avenida Salamanka 62:58 (14:18, 13:14, 14:12, 21:14)

Wisła Can-Pack: Marta Fernandez 19 (3 prz.), Liron Cohen 16 (4x3), Janell Burse 16 (12 zb., 4 as.), Iziane Castro-Marques 9, Ewelina Kobryn 2, Anna Wielebnowska 0 (3 prz.), Agnieszka Majewska 0, Katerina Zohnova 0, Dorota Gburczyk 0

Halcon Avenida: Le'Coe Willingham 14 (8 zb.), Sancho Lyttle 12 (8 zb.), Olga Podkovalnikova 10, Isabel Sanchez 10, Olexandra Gorbunova 4 (3 prz.), Alba Torrens 4 (3 prz.), Anke De Mondt 2 (4 as., 3 prz.), Silvia Dominguez 2 (4 as., 3 prz.), Marta Xargay 0.

Źródło: The White Star Division