2010.04.27 Piast Gliwice - Wisła Kraków 1:4

Z Historia Wisły

2010.04.27, Ekstraklasa, 26. kolejka, Gliwice, Stadion Piasta, 18:45
Piast Gliwice 1:4 (1:1) Wisła Kraków
widzów: 4.000
sędzia: Marcin Szulc z Warszawy
Bramki

Mariusz Muszalik 27'



0:1
1:1
1:2
1:3
1:4
18' Rafał Boguski

48' (g.) Paweł Brożek
61' Rafał Boguski
87' Radosław Sobolewski
Piast Gliwice
4-5:1
Tomasz Kasprzik
Maciej Michniewicz
Paweł Gamla Grafika:Zk.jpg
Kamil Glik
Sławomir Szary
Jakub Biskup grafika:Zmiana.PNG(79' Adrian Paluchowski)
Kamil Wilczek Grafika:Zk.jpg
Mariusz Zganiacz grafika:Zmiana.PNG(65' Bartosz Iwan)
Mariusz Muszalik
Lumir Sedlacek
Sebastian Olszar

trener: Ryszard Wieczorek
Wisła Kraków
4-4-2
Marcin Juszczyk
Pablo Alvarez
Marcelo
Arkadiusz Głowacki
Grafika:Zk.jpg Junior Diaz
Wojciech Łobodziński grafika:Zmiana.PNG (46' Andraż Kirm
Radosław Sobolewski
Grafika:Zk.jpg Tomas Jirsak
Patryk Małeckigrafika:Zmiana.PNG (82' Krzysztof Mączyński
Rafał Boguskigrafika:Zmiana.PNG (69' Issa Ba)
Paweł Brożek

trener: Henryk Kasperczak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Wisła ranna po Lechu, do Gliwic jedzie bez dwóch

Bartosz Karcz

2010-04-26 22:10:05 , Aktualizacja 2010-04-26 22:11:49 Piłkarzy Wisły sporo kosztował sobotni mecz z Lechem. Po starciu na szczycie kontuzjowane kolana mają bowiem Mariusz Pawełek oraz Piotr Brożek. Nie zobaczymy ich we wtorkowym spotkaniu z Piastem. W Gliwicach czeka tymczasem wiślaków trudna przeprawa. Piast broni się przed spadkiem, a nigdy mecze z desperatami nie należą do łatwych.


W sobotę Mariusz Pawełek zdołał dokończyć mecz z Lechem. Uraz kolana okazał się jednak poważniejszy i dzisiaj nie zagra (© Andrzej Banaś) Masz zdjęcie do tego tematu? Wyślij » Jeszcze kilka tygodni temu brak Mariusza Pawełka wywoływał drżenie serc kibiców Wisły. Choć ten bramkarz często jest krytykowany, to jednak ma pewne miejsce między słupkami. Podejście do zastępstwa Pawełka zmieniło się po meczu wiślaków w Warszawie z Polonią. Wtedy bronił Marcin Juszczyk i spisał się dobrze. Dlatego teraz również można być spokojnym o obsadę bramki. Spokojnie do sprawy podchodzi zresztą sam zainteresowany.

- Dla mnie to kolejna szansa, żeby się pokazać, ale najważniejsze, żeby wygrać z Piastem - mówi Juszczyk. - Chcemy po tej kolejce co najmniej utrzymać dystans nad Lechem. Czuję się dobrze i mam nadzieję, że kolejny razy pokażę, iż zespół może na mnie liczyć.

Dodajmy, że Pawełek kontuzji nabawił się w starciu z Siergiejem Kriwcem, gdy desperacko próbował zatrzymać Białorusina. Kriwec bramki nie strzelił, więc cel został osiągnięty, a kto wie, czy ta interwencja nie była na wagę mistrzowskiego tytułu.

Również Piotra Brożka będzie miał kto zastąpić na lewej obronie. Wystąpi tutaj najprawdopodobniej Junior Diaz. W środku pola zobaczymy zatem Tomasa Jirsaka lub Issę Ba. Jeden z nich utworzy duet środkowych pomocników z Radosławem Sobolewskim, który rozegrał świetny mecz z Lechem.

We wtorek w Gliwicach spotka się lider tabeli z przedostatnią drużyną. W takiej sytuacji łatwo wskazać faworyta, ale przy ul. Reymonta nikt nawet nie myśli o lekceważeniu przeciwnika. Dobrze tutaj pamiętają mecz obu drużyn z poprzedniego sezonu, który zakończył się remisem, co o mały włos nie zabrało Wiśle mistrzostwa.

- Mamy świadomość celu, o jaki gramy - mówił wczoraj trener Henryk Kasperczak. - Każdy z piłkarzy zdaje sobie sprawę, że z jednej strony trzeba wziąć odpowiedzialność za wynik, a z drugiej, że nie wolno nikogo lekceważyć. I my Piasta również nie zlekceważymy.

Gliwiczanie przegrali dwa ostatnie mecze z warszawskimi drużynami, lecz nie należy zapominać, że np. w spotkaniu z Legią do momentu gdy obie drużyny grały w jedenastu, prezentowali się bardzo dobrze.

Czerwona kartka dla bramkarza Piasta Macieja Nalepy, którą otrzymał w Warszawie, znajdzie swoje konsekwencje również dzisiaj. W bramce gliwickiego zespołu stanie bowiem zaledwie 17-letni Tomasz Kasprzik. Kasperczak nie widzi w tym jednak ułatwienia dla swojej drużyny.

- Ten chłopak bardzo dobrze bronił na Legii - chwali Kasprzika trener Wisły. Na temat Piasta Kasperczak ma swoje zdanie. - To zespół, który ma problem z ustabilizowaniem formy - mówi. Na Wisłę gliwiczanie sprężą się jednak na sto procent. A to zapowiada trudną przeprawę. Trudno sobie wyobrazić, że krakowianie tego meczu nie wygrają. Początek spotkania we wtorek o godz. 18.45.

Źródło: Gazeta Krakowska

Tylko zwycięstwo - przed meczem Wisły z Piastem

Ekspresowo toczone są rozgrywki o mistrzostwo Polski. W sobotę graliśmy z Lechem, a już we wtorek wiślacy wybiegną na murawę stadionu w Gliwicach, aby zmierzyć się z mocno zagrożoną spadkiem ekipą Piasta. Dla wiślaków nie może to mieć jednak żadnego znaczenia, z kim przychodzi im się zmierzyć. W obecnej sytuacji, gdy liga finiszuje, liczą się wyłącznie zwycięstwa.

Piast gra w tym roku w kratkę. Rozpoczął wiosnę od remisu w Lubinie, a potem przegrał z GKS-em Bełchatów i Odrą Wodzisław. Serię porażek przerwał ogrywając Polonię Bytom, ale potem gładko uległ Jagiellonii, by pokonać Koronę. Kolejne dwa mecze to porażki z warszawskimi Polonią i Legią, no i z miejsca 11. - jakie Piast zajmował zimą - spadł na miejsce spadkowe, mając tylko jeden punkt więcej od ostatniej w tabeli Arki. Co gorsze gliwiczanie nie prezentują najlepszego stylu w swojej grze i wymieniani są jako jeden z poważnych kandydatów do opuszczenia ligi, choć dla nich ważne jest też to, że po meczu z Wisłą grają głównie z bezpośrednimi konkurentami w walce o utrzymanie.

W Gliwicach mają jednak jeden problem kadrowy, a mianowicie obsadę bramki. Po tym jak rozstano się z Rafałem Kwapiszem, z którym dyscyplinarnie rozwiązano kontrakt, w zespole został Maciej Nalepa i 17-latek Tomasz Kasprzik. Nalepa w poprzedniej kolejce obejrzał czerwoną kartkę, więc w kadrze Piasta pozostali bramkarze, którzy nie zagrali w ani jednym meczu w Ekstraklasie, w pełnym wymiarze czasu.

Wisła ma też jednak swoje problemy kadrowe. Remis z Lechem kontuzjami okupili Mariusz Pawełek i Piotr Brożek, których w Gliwicach zabraknie. Podobnie więc jak w Warszawie, przeciwko Polonii, wiślackiej bramki strzec będzie Marcin Juszczyk i co ważne - trener Henryk Kasperczak jest pewny, że "Juchu" jest jak najbardziej gotowy, aby Pawełka zastąpić.

Szkoleniowiec wiślaków zapewnia ponadto, że po meczu z Lechem, kiedy jego podopieczni byli maksymalnie skoncentrowani, nie "ujdzie z nich powietrze" i na pewno nie zlekceważą rywala.

- Nie ma co dyskutować, że musimy uważać, aby nie zlekceważyć przeciwnika. My nie możemy lekceważyć nikogo. Nie robiliśmy tego i musimy robić to co do nas należy, czyli robić wynik - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener.

Wbrew jakimkolwiek pozorom mecz z Piastem wcale nie będzie łatwy. I wystarczy przypomnieć nasz pojedynek w Gliwicach przed rokiem, kiedy zremisowaliśmy 1-1, goniąc wynik do 73. minuty, bo od 23. przegrywaliśmy.

- Historia na ogół nie lubi się powtarzać. Piast broni się przed spadkiem, jest zespołem walczącym i będą się bić do upadłego o dobry wynik. Czeka na trudny mecz, ale tak będzie już do samego końca - mówił Kasperczak i ważne, aby z tego faktu zdawali sobie sprawę wszyscy. W polskiej lidze łatwych meczów po prostu nie ma, ale mając w składzie Radosława Sobolewskiego i wracającego po przerwie za kartki Arkadiusza Głowackiego, na pewno mamy atuty, które dobrze wykorzystane - powinny dać to co najważniejsze, a więc trzy punkty.

26. kolejka Ekstraklasy, sezon 2009/2010

Piast Gliwice - Wisła Kraków - 27.04.2010 r., godz. 18:45

Miejsce:

Okrzei 20, Gliwice

Transmisja:

Canal+ Sport

Sędzia:

Marcin Szulc z Warszawy.

Liczba meczu:

12 - tyle punktów potrzebuje zdobyć jeszcze Wisła, aby bez oglądania się na poczynania rywali wywalczyć mistrzostwo Polski.

Statystyki:

Wisła z Piastem spotykała się dotąd 6 razy.

3 razy zwyciężała, 1 raz remisowała, 2 razy przegrała.

Bilans bramek to 9-5.

Ciekawostki:

» Henryk Kasperczak pracuje w Wiśle od 15 marca 2010 roku. Tego samego dnia w Gliwicach pracę podjął obecny szkoleniowiec Piasta - Ryszard Wieczorek.

» Wisła od 342 minut nie straciła w meczach Ekstraklasy bramki. Ostatni raz naszego bramkarza pokonał zawodnik Polonii Bytom, 27 marca. Czyli dokładnie miesiąc temu.]

» Najskuteczniejszym zawodnikami Piasta są Sebastian Olszar i Kamil Wilczek, strzelili po 5 bramek.


Dodał: Redakcja (2010-04-27) Źródło: Wisła Portal


Wisła wypunktowała Piasta!

Wisła pokonała na wyjeździe Piasta Gliwice 4:1 i zrobiła kolejny ważny krok w kierunku obrony mistrzowskiego tytułu. Na przerwę oba zespoły schodziły z wynikiem remisowym, ale po zmianie stron tercet Boguski, Brożek, Sobolewski wypunktował niżej notowanego rywala.


Wisła przyjechała do Gliwic osłabiona brakiem kontuzjowanych Mariusza Pawełka i Piotra Brożka. Trener Kasperczak nie zgotował żadnej niespodzianki i w ich miejsce desygnował Juszczyka z Diazem, do środka wprowadzając Tomasa Jirsaka. Na mecz z Piastem, mimo tego, że mecz rozgrywano we wtorek, udało się prawie 400 krakowskich kibiców.

Gospodarze, mający za sobą trzy kolejne porażki w Ekstraklasie, rozpoczęli z dużym animuszem, kilkakrotnie przedostając się pod bramkę Marcina Juszczyka i zmuszając go do nerwowych interwencji. Wisła w tym czasie ani raz poważnie nie zagroziła bramce Piasta, której z konieczności strzegł ledwie 17-letni Tomasz Kasprzik. Dwie okazje miał Paweł Brożek, ale w obu przypadkach nie zdołał oddać strzału. W 18. minucie po raz trzeci znalazł się w dogodnym położeniu, by trafić do siatki, ale tym razem zrobił to za niego Rafał Boguski. W kierunku "Brozia" zacentrował Łobodziński, napastnik Wisły uderzył z główki w słupek, ale do wychodzącej w pole futbolówki dopadł jeszcze Boguski i dopełnił formalności.

Wydawało się, że wiślacy ruszą do dalszych ataków, by wypunktować rywala, tymczasem w 27. minucie strzał życia wyszedł Mariuszowi Muszalikowi. Pomocnik Piasta huknął z dystansu w samo okienko, nie pozostawiając Juszczykowi szans na skuteczną interwencję. Zaczęło się od błędu Alvareza, który nie przeciął długiego crossa od Glika. Interweniować musiał Marcelo i to po jego wślizgu piłka nieszczęśliwie trafiła pod nogi Muszalika.

Po stracie bramki wiślacy długo nie potrafili uspokoić boiskowych wydarzeń i odzyskać inicjatywy. W grę naszego zespołu wkradło się sporo niedokładności i nerwowości, przez co w przerwie krakowscy kibice mieli prawo poważnie obawiać się o końcowy rezultat. Na szczęście już jedna z pierwszych akcji drugiej połowy przyniosła Wiśle prowadzenie. W kierunku Pawła Brożka świetnie zacentrował Głowacki, "Brozio" równie dobrze uderzył głową i Tomasz Kasprzik mógł wyciągać piłkę z siatki po raz drugi. Zawodnicy Piasta protestowali, po trybunach niosło się gromkie "złodzieje, złodzieje", sugerując, że bramka padła z pozycji spalonej, ale sędzia Szulc wskazał na środek boiska.


Nie minął kwadrans, a losy rywalizacji były już niemal przesądzone. Wreszcie w tempo, na wolne pole zagrał Brożek, dzięki czemu w sytuacji "sam na sam" znalazł się Boguski i strzałem prawą nogą raz jeszcze zapisał się na liście strzelców. Niekorzystny rezultat po stronie Piasta próbował zmienić jeszcze Biskup, ale po niepewnej interwencji Juszczyka uderzył obok bramki. Wynik rywalizacji na 4:1 ostatecznie ustalił Radosław Sobolewski, który w 87. minucie potężnym strzałem pod poprzeczkę pokonał młodego Kasprzika.


Statystyka meczu Piast - Wisła (za Canal+):

- sytuacje: 11-18

- strzały: 8 - 15

- strzały celne: 1 - 7

- posiadanie piłki: 44% - 56%

- faule: 25 - 18

- dośrodkowania: 29 - 30

- spalone: 3 - 4

- rzuty rożne: 4 - 2

Piast Gliwice - Wisła Kraków 1:4 (1:1)

0:1 Rafał Boguski 18 min

1:1 Mariusz Muszalik 27 min

1:2 Paweł Brożek 48 min

1:3 Rafał Boguski 61 min

1:4 Radosław Sobolewski 87 min

Żółte kartki: Gamla, Wilczek (Piast) - Jirsak, Diaz (Wisła)

Piast: Tomasz Kasprzik - Maciej Michniewicz, Paweł Gamla, Kamil Glik, Sławomir Szary - Jakub Biskup (79. Adrian Paluchowski), Kamil Wilczek, Mariusz Zganiacz (65. Bartosz Iwan), Mariusz Muszalik, Lumir Sedlacek - Sebastian Olszar

Wisła: Marcin Juszczyk - Pablo Alvarez, Marcelo, Arkadiusz Głowacki, Junior Diaz - Wojciech Łobodziński (46. Andraz Kirm), Radosław Sobolewski, Tomas Jirsak, Patryk Małecki (82. Krzysztof Mączyński) - Rafał Boguski (69. Issa Ba), Paweł Brożek

Sędziował: Marcin Borski (Warszawa) Widzów: 4000

wislakrakow.com (redakcja) Źródło: The White Star Division


Minuta po minucie

Koniec meczu. Wisła zwycięża 4:1. Ładny wynik, ale po tym meczu będzie dużo dyskusji i narzekań ze strony głównych rywali Wisły. Dwa pierwsze gole Wisła zdobyła z pozycji spalonej.

  • 90+2’ Glik powstrzymał prostopadłe podanie Mączyńskiego do Pawła Brożka.
  • 90+1’ Kasprzik broni strzał z pierwszej piłki Pawła Brożka! Wcześniej świetnie wyłożył mu piłkę Diaz po ograniu na lewej stronie Gamli.
  • 90’ W końcówce Wisła "klepie" Piasta. Dużo w tym względzie dało wejście Issy Ba, który potrafi uspokoić grę i precyzyjnie zagrać z pierwszej piłki. A gdy zagrał niedokładnie do Kirma, ten odzyskał piłkę. Słoweniec ma o co walczyć.
  • 87’ Ależ gol! Nie mogli tak wcześniej? Piękna wymiana piłek przez Wisłę zakończona petardą "Sobola" zza pola karnego pod poprzeczkę bramki Piasta!
  • 86’ Zderzenie głowami Paluchowskiego z Głowackim. Leży kapitan Wisły, napastnik Piasta kucając rozmasowuje głowę.
  • 84’ Doskonałe podanie za plecy obrony w wykonaniu Diaza i kiks Pawła Brożka. Miał za sobą obrońców, przed - tylko bramkarza Piasta.
  • 83’ Złe zgranie głową Paluchowskiego po wcześniejszej centrze z prawej strony. Czujnie Juszczyk.
  • 82’ Mączyński za Małeckiego.
  • 81’ I po kontrze... Ba trochę za wolno biegł choć miejsca miał "hektary". Zagranie do Kirma, ten przedłuża w stronę Małeckiego, na lewo - za mocno. Do tego "Mały" nie opanował piłki przy linii końcowej.
  • 79’ Biskup zmieniony przez Paluchowskiego.
  • 77’ Leży na boisku Alvarez po "starciu" z Szarym, ale bardziej padł "z głodu" niż coś mu się stało. Urugwajczyk "kradnie" minutę, zanim zejdzie.
  • 76’ To musiał(!) być gol! Alvarez do Kirma, wbiegł w środek, Kirm odgrywa spod linii, strzał z pierwszej z siedmiu metrów obok bramki. Popisowe zagrania, zabrakło wykończenia.
  • 75’ Kirm centruje, piłka poza pole karne, odzyskana. Teraz Małecki z lewej strony, ale lepszy Glik.
  • 72’ To Sobolewski dotknął piłki łokciem, ale przy ciele, bez intencji zagarnięcia futbolówki. Nie ma mowy o rzucie karnym.
  • 72’ Gospodarze znów narzekają na sędziego, domagają się rzutu karnego po dotknięciu piłki ręką przez Małeckiego. Chyba niesłusznie.
  • 71’ Kilka centymetrów za wysoko nad głową Glika szybowała piłka. Tylko otarła się o głowę obrońcy Piasta.
  • 71’ Diaz podcina Iwana na prawym skrzydle (rywala) i otrzymują kartkę. A Piast ma szansę do dobrej centry.
  • 69’ Issa Ba wchodzi za Boguskiego.
  • 68’ Niepewnie Juszczyk po centrze Smektały, do piłki na siódmym metrze dopada Biskup, strzał z pierwszej niecelny.
  • 67’ Na spalonym Paweł Brożek po podaniu Boguskiego. Ładna akcja i błąd sędziego. Szydera publiczności z sędziego. Inna rzecz, że Paweł nie za dobrze przyjął sobie piłkę.
  • 66’ Wilczek ukarany kartką za faul na Alvarezie.
  • 65’ Wchodzi Bartosz Iwan, który zmienia Zganiacza.
  • 65’ Ładnie. Centra Boguskiego z prawej strony, Brożek głową mierzył w okienko. Przesadził, brakło pół metra.
  • 64’ Polonia Warszawa i GKS Bełchatów kończą swój mecz bezbramkowym remisem. Dziś jeszcze gra Zagłębie Lubin ze Śląskiem, zaczynają o 20:45. A jutro Lech z Lechią.
  • 64’ Kirm do Brożka, ten tyłem do bramki starał się odegrać do Jirsaka, nie udało się.
  • 62’ Ten gol uciszył widownię.
  • 61’ 3:1 dla Wisły!!! Chyba wreszcie prawidłowa bramka dla Wisły, także wreszcie po składnej akcji. Paweł Brożek w tempo zagrał do Boguskiego, ten sam przed bramkarzem dobrze przyjął piłkę i strzałem prawą nogą pokonał Kasprzika!
  • 60’ Dalekie podanie w kierunku Pawła Brożka. Kamil Glik nie daje się ograć.
  • 59’ Radosław Sobolewski uderza z lewej nogi, wyraźnie niecelnie.
  • 57’ Smektała zmienia Sedlaczka.
  • 56’ Nieudane dośrodkowanie z prawej strony w wykonaniu Alvareza.
  • 55’ Po drugim golu dla Wisły lecą bluzgi na sędziego. Uzasadnione...
  • 55’ Za mocna wrzutka w pole karne Piasta.
  • 53’ Sedlaczek w mur, poprawka nad bramką Juszczyka.
  • 52’ Jirsak ukarany kartką za faul na Olszarze, ponad 25 metrów do bramki Wisły. Czech nie zagra w piątek przeciwko Koronie.
  • 50’ Widzimy powtórkę drugiego gola dla Wisły. Niestety, Paweł Brożek strzelił ze spalonego. Był wysunięty przed obrońcę o grubość nogi.
  • 50’ Kontra Wisły, Boguski powstrzymany na lewym skrzydle.
  • 48’ Kibice gospodarzy krzyczą "Złodzieje". Było na styku spalonego.
  • 48’ Goool, Paweł Brożek. Ależ podanie, super główka! Centrował Arek Głowacki, Paweł przyłożył głowę i jest 2:1.
  • 47’ Marcelo główkuje poza nasze pole karne po mocnej wrzutce Sedlaczka.
  • 46’ Zmiana w Wiśle. Za Łobodzińskiego wchodzi Andraż Kirm.

Tak, jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, mamy najwięcej punktów. Może nawet uda się zdobyć mistrzostwo. Ale na tą grę nie da się patrzeć. Przedostatni w tabeli Piast gra na razie ładniej niż Wisła (choć też nie jest to nic wielkiego). Jak taką grą przyciągnąć 34 tys. widzów na nowy stadion?

- Jeden przypadkowy strzał - mówi o bramce dla Piasta Rafał Boguski. Nie rozczarował nas...

Sytuacje: 9 - 7 dla Wisły, strzały celne: 3 - 1, dośrodkowania: 16 - 12 dla Wisły.

Koniec pierwszej połowy.

  • 45+1’ Czekamy na przerwę. A w niej ktoś z Wisły powie, że mamy pecha, bo Piast miał tylko jedną sytuację... A ile miała Wisła?
  • 45+1’ Ostatnia szansa Wisły w tej połowie. Byłaby, gdyby to dośrodkowanie Małeckiego nie było tak głębokie - wprost do rąk Kasprzika.
  • 45’ Olszar ma pretensje do Głowackiego. Obrońca Wisły powinien zapewne się położyć w tej sytuacji.
  • 44’ Bardzo ostro i czysto wchodzi w piłkę Głowacki, pada Olszar. Trochę ucierpiał, Wisła wybija na aut.
  • 44’ Balon w pole karne Piasta, błąd Kasprzika, ale duży tłok, tylko róg dla Wisły.
  • 42’ Trzy podania Wisły i strata na naszej połowie pod linią boczną. Piłka do Wilczka, zagranie w pole bramkowe w stronę Biskupa, ale trochę za mocno.
  • 40’ Łobodziński decyduje się na strzał z dystansu. Siła dobra, wysokość - okej, ale w sam środek, w bramkarza.
  • 38’ Dośrodkowanie Małeckiego po ziemi pod nogi obrońcy Piasta.
  • 37’ Obrona Wisły łapie Olszara na spalonym.
  • 35’ Przedał się Sobolewski, podanie do Boguskiego, który za daleko sobie wypuszcza piłkę, zamiast pójść w lukę pozostawioną przez obrońców Piasta.
  • 34’ Wciąż przy piłce Piast, Wisła odzyskuje piłkę i natychmiast ją traci. Piast stara się rozgrywać. Zresztą widać to w statystyce posiadania piłki: 54% - 46% na korzyść Piasta.
  • 31’ Teraz Biskup sunie na naszą bramkę, kończy rajd strzałem, w środku nie było nikogo, choć Olszar jest innego zdania. Ma pretensje.
  • 30’ Łobodziński zamiast wyjść z kontrą traci piłkę na rzecz Sedlaczka, dużo miejsca, ale mocne zagranie z pierwszej piłki na głowę Olszara i nieprecyzyjny strzał.
  • 30’ W Warszawie Polonia do przerwy bezbramkowo remisuje z GKS-em Bełchatów.
  • 27’ Fenomenalna bramka daje Piastowi wyrównanie. Muszalik. Zaczęło się od błędu Alvareza, piłkę przejął Sedlaczek, zagrał do Olszara. Ten powstrzymany przez Marcelo, ale do wybitej piłki dopadł Muszalik. Petarda z pierwszej, z ponad 25 metrów, idealne uderzenie w okienko, Juszczyk bez szans.
  • 23’ W bramce... Marcelo. Dośrodkowanie Małeckiego, Brazylijczyk bliziutko piłki, ale ostatecznie jej nie trącił, ta wpada do rąk Kasprzika, a Marcelo do bramki Piasta.
  • 21’ Stuprocentowa szansa Boguskiego, piłka zgrana na drugi metr, Boguski przy słupku skakał do głowy i nie sięgnął piłki.
  • 18’ Tylko czy Rafał nie był na spalonym...? Na styku. Oj, nie na styku, ewidentny spalony, chyba że był jeszcze jakiś zawodnik Piasta poza kadrem.
  • 18’ Goool, Boguski 1:0!!! Centrował Diaz, przerzucił pole karne, ale z prawej strony jest Łobodziński. Zacentrował do Pawła Brożka, ten bardzo ładnie główkował, ale jeszcze lepiej interweniował Kasprzik. Jednak najsprytniej w polu karnym Piasta zachował się Boguski, z bliska dobijając.
  • 16’ Młody Kasprzik chwyta piłkę podbitą przez Gamlę.
  • 13’ Piłka wraca na pole karne Piasta, znów podanie w kierunku Brożka, ale brak możliwości główki.
  • 13’ Centra Małeckiego, Paweł Brożek przyjmuje piłkę na klatkę, nie za dobrze, piłka wybita.
  • 11’ Trzy szybkie podania Wisły w środku pola. Czwarte niecelne, mimo braku rywala "na plecach"...
  • 11’ Podanie od Łobodzińskiego do Boguskiego, przyjęcie piłki, wybicie Gamli. Za długo to wszystko...
  • 9’ Łobodziński na spalonym.
  • 8’ O, zaskakujący strzał Małeckiego z około 25 metrów, ale dwa metry obok słupka bramki Piasta. Brawo za decyzję i moc uderzenia.
  • 7’ Małecki poprawił się. Akcja do linii, wyłożenie piłki na jedenasty metr, ale trochę brak zrozumienia.
  • 6’ ...zakończona kiksem Małeckiego zamiast dośrodkowania z lewej strony.
  • 6’ Zamieszanie w naszym polu karnym, piłka ciągle podbijana w górę, w końcu zablokowany strzał z szesnastki i kontra Wisły...
  • 4’ Olszar powstrzymany na prawym skrzydle przez... Boguskiego.
  • 3’ Juszczyk zdecydował się na piąstkowanie na aut. Gdyby piłkę złapał mógł "wylecieć" z nią poza obręb pola karnego.
  • 2’ "Wisła Kraków" - krzyczy około 350 kibiców Wisły zlokalizowanych za bramą Kasprzika.
  • 1’ Nieudany strzał Muszalika z rzutu wolnego. Lekko i niecelnie.
  • 1’ Rozpoczęli.

Wisłą zagra dziś na biało. Przywitanie kapitanów: Arkadiusz Głowacki i Paweł Gamla.

Na meczu widzimy m.in: byłego dyrektora sportowego Wisły Jacka Bednarza w towarzystwie kilku osób wyglądających na tureckich menedżerów ;-) a także Andrzeja Szarmacha, Zdzisława Kapkę czy Grzegorza Kasprzika - brata bramkarza Piasta, Tomasza.

Nie było pewne, czy zagra dziś Arkadiusz Głowacki, który doznał urazu na wczorajszym treningu. Dziś jednak zagra: - Nieszczęśliwie stanął i poczuł dolegliwości w łydce. Po dokładnym zbadaniu okazało się, że nie jest to groźne - tłumaczy trener Henryk Kasperczak.

Ciekawostka, o której słyszeliśmy już kilka tygodni temu. Otóż Wisła właśnie zyskała kolejną drużynę piłkarską. W barwach TS Wisła grać będzie drużyna futsalu. Więcej informacji znajdziecie tutaj.

Z innych boisk: Cracovia, w obecności 2,5 tys. widzów, pokonała na Suchych Stawach Odrę 1:0. "Pasy" raczej zapewniły już sobie pozostanie w lidze. Sytuacja Odry, z którą gramy w ostatniej kolejce komplikuje się.

Na pytanie o transmisję telewizyjną odpowiadamy: Canal+ Sport.

Na ławce Piasta zasiada dziś Bartosz Iwan - były piłkarz Wisły, a raczej jej rezerw, syn Andrzeja - byłego znakomitego napastnika i reprezentanta Polski.

W bramce Piasta zagra 17-letni Tomasz Kasprzik. To młodszy brat Grzegorza, który niedawno przeniósł się do Lecha. Dziś ten młody golkiper debiutuje, a to dzięki niedawnemu wyrzuceniu z Piasta Rafała Kwapisza (ponoć nadużywał alkoholu) i czerwonej kartce w meczu z Legią Macieja Nalepy.

Czas na składy. Wisła bez kontuzjowanych w meczu z Lechem Mariusza Pawełka i Piotra Brożka, których zastępują odpowiednio Marcin Juszczyk i Junior Diaz. Za Diaza w środku gra Tomas Jirsak.

Jak strzelać do bramki Piasta pokazała kilka dni temu Legia, wysoko pokonując gliwicki zespół 3:0. Myliby się jednak ten, twierdząc że był to łatwy mecz warszawian. Do utraty pierwszego gola (a także bramkarza Macieja Nalepy - czerwona kartka) Piast sprawiał lepsze wrażenie niż Legia. Niech to będzie przestroga dla Wiślaków, którzy nie mają prawa zlekceważyć rywala, zajmującego przedostatnie miejsce w tabeli. Skrót meczu Legia - Piast znajdziecie tutaj

Jesienią Wisła pokonała Piasta 2:1, po meczu, który wyglądał na bardzo łatwy. Wisła prowadziła 1:0 i grała dobrze... do utraty przypadkowego gola. Dopiero bramka Marcelo dała "Białej Gwieździe" zwycięstwo. Ostatniego gola z tego meczu znajdziecie tutaj.

Do końca ligi pozostało pięć spotkań. Oto pierwsze z nich - Wisła w Gliwicach gra z Piastem.

Źródło: The White Star Division


Trenerzy po meczu

Henryk Kasperczak: Z entuzjazmem i dynamicznie

Wisła Kraków wygrała na wyjeździe z Piastem Gliwice 4:1. Drużyna Henryka Kasperczaka wreszcie pokazała skuteczność i wprawiła szkoleniowca w dobry humor rozgrywając bardzo dobrą drugą połowę.


- Mój zespół przejął inicjatywę na początku meczu, strzelił bramkę, po niej spuściliśmy z tonu. Muszalik strzelił cudowną bramkę. Chciałoby się często oglądać takie drugie połowy w wykonaniu Wisły Kraków. Był to zespół grający czysto, zdecydowanie, kombinacyjnie, strzelający piękne bramki - podsumował trener Henryk Kasperczak. - Cieszę się z drugiej połowy, bo w pierwszej nie wszystko było dobrze. W drugiej zespół pokazał charakter, zagrał z zębem, bardzo swobodnie rozgrywał piłkę i widzieliśmy ładne bramki.

Przed dzisiejszym meczem Wisła miała duże problemy zdrowotne. - Jakimś cudem kontuzje dopadły Mariusza Pawełka i Piotrka Brożka, a później wyzdrowienie Głowackiego, który doznał kontuzji w przeddzień meczu. Jestem zadowolony z wyniku oraz gry.

Szkoleniowiec pochwalił formę fizyczną swoich podopiecznych. - Jestem zadowolony, bo fizycznie zespół prezentuje się coraz lepiej, jest bardziej dynamiczny. Mieliśmy więcej wolnej przestrzeni, mogliśmy lepiej ich skontrować. Zespół gra teraz z większym entuzjazmem, prezentuje się bardziej dynamicznie. Z tego tez biorą się bramki.

W drugiej połowie Andraż Kirm zastąpił Wojciecha Łobodzińskiego, Issa Ba Tomasa Jirsaka, który nie zagra w piątek przeciw Koronie. - Wszystkie zmiany były taktyczne. wstawiłem Andraża, bo chłopak jest głodny gry, myślę że był to dobry wybór, bo zawodnik był aktywny, szybki, zdecydowany. Na każdego przyjdzie kolej, dziś Andraż zagrał dobry mecz i cieszę się z jego występu.

Trener Kasperczak nie potrafił odnieść się do opinii o pozycjach spalonych, po których padły dwie pierwsze bramki. - Ja powtórek nie widzę, co mogę na ten temat powiedzieć. Z mojej perspektywy widziałem jedynie, że padały bramki.

wislakrakow.com (nikol)

Źródło: The White Star Division


Ryszard Wieczorek: Kilku chłopaków płacze

Szkoleniowiec Piasta Gliwice bardzo krytycznie ocenił pracę sędziów prowadzących spotkanie z Wisłą. Ryszard Wieczorek uznał, że jego zawodnicy grali jak równy z równym, ale nie mogli osiągnąć lepszego wyniku, skoro arbitrzy pomagali Wiśle, nie odgwizdując pozycji spalonych.


- Nie mam zamiaru oceniać gry, taktyki, techniki, pomysłu na przeciwnika. Nie można rywalizować, jeśli dwie bramki traci się z ewidentnego spalonego. Jest to bardzo niebezpieczne, bo ten sam sędzia uznał także bramkę ze spalonego w meczu z Polonią. Ostatnio natomiast z Koroną strzeliliśmy poprawnego gola, a sędzia podniósł chorągiewkę - uważa trener Wieczorek.

- Zespołowi dziękuję za zdrowie, które zostawił w dzisiejszym meczu i gratuluję im postawy w meczu z Wisłą, która dysponuje bardzo dobrymi piłkarzami. Gonienie wyniku na tle bardzo dobrego zespołu było bardzo ciężkie. Żal mi kilku chłopaków, którzy płaczą, bo zależy im na tym, aby Piast nie spadł. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach uda nam się zdobyć punkty niezbędne do utrzymania.

wislakrakow.com (nikol) Źródło: The White Star Division


Piłkarze po meczu

Boguski: Coraz lepiej dogadujemy się z Pawłem

Henryk Kasperczak niedawno przekonywał, że jego drużyna będzie mieć sporo pożytku z wracającego po kontuzji Rafała Boguskiego i wcale nie minął się z prawdą. "Boguś", za kadencji nowego trenera, zagrał w sześciu spotkaniach i strzelił w nich cztery bramki. Dwoma trafieniami w Gliwiach wyraźnie przyczynił się do okazałego zwycięstwa nad Piastem.

Wprawdzie miejscowi kibice głośno protestowali przeciwko postawie arbitra Szulca, sugerując, że pierwsze trafienie Boguskiego padło z pozycji spalonej. - Rzeczywiście, słyszałem, że w tej sytuacji był spalony, ale co ja mogę, sędzia nie podniósł chorągiewki - przyznał strzelec po końcowym gwizdku. Wydawało się, że ta bramka ustawi spotkanie i dalej do siatki trafiać będą wiślacy. Piast jednak długo nie dawał za wygraną i przynajmniej do końca pierwszej połowy toczył wyrównany bój. - Tylko co z tego, jeśli nie stworzył sobie klarownych sytuacji. Prócz tej bramki, która padła po nieprawdopodobnym strzale Muszalika - mówił Boguski.

W drugiej połowie spotkania wreszcie lepiej układała się współpraca "Bogusia" z Pawłem Brożkiem. - Dostałem od niego bardzo dobre podanie na 3:1 - przypomina Rafał, który z zimną krwią wykorzystał sytuację "sam na sam". - Chwilę później chciałem się Pawłowi zrewanżować, ale nie wyszło. Nie wszystko działa jeszcze tak, jak kiedyś, ale idzie to w dobrym kierunku - dodał.

Z biegiem czasu w przednich formacjach wiślacy mieli coraz więcej swobody i mogli pozwolić sobie na spokojniejsze rozgrywanie akcji. Licznik zdobyczy bramkowej zatrzymał się na czterech trafieniach i teraz poraz martwić się, by skuteczność nie zawiodła także w piątek, w spotkaniu z Koroną. - A nie będzie to łatwy mecz. Korona zagrała ostatnio dobre spotkanie z Legią i przegrała tylko przez swoją indolencję strzelecką- przypomina Rafał Boguski.

wislakrakow.com (PM) Źródło: The White Star Division


Głowacki: Bramka dla Piasta wybiła nas z rytmu

- Dobrze rozpoczęliśmy, ale później niespodziewana bramka dla Piasta wytrąciła nas z rytmu. Na szczęście z pierwszym gwizdkiem na drugą połowę uporządkowaliśmy grę i dwoma trafieniami uspokoiliśmy mecz - skomentował przebieg spotkania w Gliwicach kapitan Wisły, Arkadiusz Głowacki.

- Mieliśmy trudne 10-15 minut, w których nie mogliśmy uregulować sytuacji na boisku - przyznał "Głowa". - Ale na pewno zrobiliśmy wiele, by oddać jak najwięcej strzałów na bramkę rywala i przy lepszej skuteczności mogliśmy wygrać jeszcze wyżej.

Gospodarze nieco zaskoczyli wiślaków ofensywnym usposobieniem, szczególnie widocznym w drugiej części pierwszej połowy, po wyrównującym trafieniu Muszalika. - Wydawało się, że Wilczek będzie grał bardziej w pomocy, niż w ataku, a okazało się, że robił za drugiego napastnika - zauważył Głowacki.

Przez pełne 90 minut toczył wiele twardych pojedynków z Wilczkiem i Olszarem, a po jednym z nich musiał nawet korzystać z interwencji sztabu medycznego. - Było sporo fizycznej walki jeden na jeden. Nabawiłem się guza na głowie, ale poza tym wszystko jest ok - uspokoił kapitan naszego zespołu.

wislakrakow.com (PM) Źródło: The White Star Division


26. kolejka ekstraklasy - remis Śląska w Lubinie


W niedzielę zakończyła się 25. kolejka ekstraklasy, a już w poniedziałek obejrzeliśmy pierwszy mecz 26. kolejki. W Kielcach warszawska Legia pokonała Koronę po golu Jakuba Wawrzyniaka w 61. minucie. Podopieczni Stefana Białasa wykonali zadanie, awansowali na drugie miejsce i spokojnie czekają na odpowiedź Wisły i Lecha.


W drugim meczu 26. kolejki, rozpoczynającym wtorkowe zmagania, kibice obejrzeli pojedynek Cracovii z Odrą o ekstraklasowy byt. Lepsi okazali się podopieczni Oresta Lenczyka, którzy w 7. minucie po rzucie karnym w wykonaniu Marka Wasiluka objęli prowadzenie i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa do ostatniego gwizdka. Cracovia awansowała na 8. miejsce w tabeli.

W Warszawie przy Konwiktorskiej Polonia podejmowała GKS Bełchatów. Niezbyt emocjonujące - wbrew oczekiwaniom - spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Krakowska Wisła udała się na Śląsk, by o kolejne punkty przybliżające ją do mistrzostwa powalczyć z przedostatnim w tabeli, zdesperowanym Piastem Gliwice. Plan się powiódł, Wiślacy zdobyli cztery bramki (Rafał Boguski 2, Paweł Brożek i Radosław Sobolewski), Piast odpowiedział pięknym trafieniem Mariusza Muszalika.

Na zakończenie wtorkowej przygody z rodzimą piłką odbyło się spotkanie w Lubinie, gdzie Zagłębie zremisowało 1:1 ze Śląskiem Wrocław (bramki Iljana Micanskiego i Sebastiana Mili).

Na środę zaplanowano trzy spotkania. Dzień rozpocznie się derbami Śląska - Ruch podejmować będzie bytomską Polonię. Wieczorem Lech Poznań zmierzy się przy Bułgarskiej z Lechią, a na zakończenie kolejki Jagiellonia gościć będzie ostatnią w tabeli Arkę.


Kalendarz i wyniki meczów 26. kolejki:

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010
20:00 Korona Kielce - Legia Warszawa 0:1
Wtorek, 27 kwietnia 2010
16.00 Cracovia - Odra Wodzisław 1:0
18.15 Polonia Warszawa - GKS Bełchatów 0:0
18:45 Piast Gliwice - Wisła Kraków 1:4
20:45 Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 1:1
Środa, 28 kwietnia 2010
16:30 Ruch Chorzów - Polonia Bytom
18:45 Lech Poznań - Lechia Gdańsk
18:45 Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia

Tabela Ekstraklasy sezonu 2009/2010
(pozycja - klub - liczba rozegranych meczów - punkty - bramki zdobyte:bramki stracone)
1 Wisła Kraków 26 - 57 - 43:17
2 Legia Warszawa 26 - 51 - 34:15
3 Lech Poznań 25 - 50 - 39:18
4 Ruch Chorzów 25 - 47- 36:23
5 GKS Bełchatów 26 - 41 - 29:22
6 Lechia Gdańsk 25 - 34 - 26:26
7 Zagłębie Lubin 26 - 31 - 25:31
8 Cracovia Kraków 26 - 30 - 22:33
9 Polonia Bytom 25 - 30 - 25:25
10 Śląsk Wrocław 26 - 29- 24:25
11 Jagiellonia Białystok 25 - 27 - 26:22
12 Korona Kielce 26 - 27 - 28:39
13 Polonia Warszawa 26 - 24 - 20:36
14 Odra Wodzisław 26 - 23 - 21:37
15 Piast Gliwice 26 - 23 - 26:45
16 Arka Gdynia 25 - 22 - 21:31

Liderzy klasyfikacji strzelców:

13 bramek - Robert Lewandowski (Lech Poznań);
11 bramek - Ilijan Micanski (Zagłębie Lubin);
10 bramek - Tomasz Frankowski (Jagiellonia Białystok), Artur Sobiech (Ruch Chorzów);
8 bramek - Łukasz Janoszka (Ruch Chorzów);
7 bramek - Patryk Małecki (Wisła Kraków), Marcelo (Wisła Kraków), Paweł Brożek (Wisła Kraków), Andrzej Niedzielan (Ruch Chorzów), Sławomir Peszko (Lech Poznań);
6 bramek - Bartłomiej Grzelak (Legia Warszawa), Grzegorz Podstawek (Polonia Bytom), Mouhamadou Traore (Zagłębie Lubin);

Źródło: The White Star Division


Arkadiusz Głowacki po raz dwusetny

Kapitan Wisły rozegrał dzisiaj dwusetny mecz ligowy w barwach Wisły Kraków. Jego udział w meczu z Piastem stał pod znakiem zapytania z powodu lekkiego urazu, którego doznał na wczorajszym treningu, jednak "Głowa" wybiegł w wyjściowej jedenastce i zagrał do końcowego gwizdka.


Arkadiusz Głowacki do tej pory rozegrał 275 mecze w polskiej Ekstraklasie, z tego 200 w koszulce wiślackiej. Głowacki zmienił barwy klubowe w okienku zimowym sezonu 1999/2000. Z Lecha trafił do Wisły. Wiosną 2000 roku odnotował 6 występów ligowych, w kolejnym sezonie - 17, w sezonie 2001/2002 stał się już podstawowym ogniwem naszego zespołu, w lidze wybiegł 25-krotnie, wszystkie mecze rozgrywając w pełnym wymiarze czasowym. Rok później w Ekstraklasie odnotował 27 meczów.

Latem 2003 roku z powodu kontuzji miał dłuższy rozbrat z piłką, w związku z tym w sezonie 2003/04 tylko 14-krotnie wybiegał na boiska Ekstraklasy, w sezonie 2004/05 - 18, 2005/06 - 12, 2006/07 - 17, 2007/08 - 26, 2008/09 - 19, w obecnym sezonie rozegrał już 19 meczów.

wislakrakow.com (nikol) Źródło: The White Star Division


Wideo

Źródło: The White Star Division