2010.10.16 Wisła Can-Pack Kraków - ŁKS Siemens AGD Łódź 80:43

Z Historia Wisły

2010.10.16, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 5. kolejka,
Kraków, Hala Wisły, 17.00
Wisła Can-Pack Kraków 80:43 ŁKS Siemens AGD Łódź
I: 18:7
II: 19:9
III: 20:13
IV: 23:14
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Can-Pack Kraków:
Erin Phillips 17, Gunta Baszko 14 (4x3), Ewelina Kobryn 12 (10 zb., 5 prz.),
Katarzyna Krężel 9, Andja Jelavić 8 (5 prz.), Janell Burse 8 (5 prz.), Paulina Pawlak 6,
Dorota Gburczyk-Sikora 4, Agnieszka Śnieżek 2, Maja Vuczurović 0
Trener:
Jose Ignacio Hernandez

ŁKS Siemens AGD Łódź:
Magdalena Losi 12, Leona Jankowska 9, Ugo Oha 8 (10 zb.),
Neli Paszewa 6, Alena Novikava 5 (4 prz.),
Dorota Sobczyk 3, Marta Hylewska 0, Roksana Schmidt 0 (3 as.)
Trener:
Mirosław Trześniewski



Spis treści

Wisła gromi, powrót Janell

Nie pozostawiły złudzeń drużynie Łódzkiego Klubu Sportowego koszykarki Wisły Can-Pack. Wiślaczki od początku do końca były zdecydowanie lepszym zespołem, ostatecznie osiągając 37-punktową wygraną. Cieszy powrót do gry Janell Burse, która zaleczyła kontuzję.

Amerykanka zaliczyła 23-minutowy występ, zdobywając 8 punktów, 8 zbiórek, aż 5 przechwytów, 3 asysty i 1 blok. Najwięcej punktów dla Wisły rzuciła tym razem Australijka Erin Phillips (17). W porównaniu z poprzednimi spotkaniami wiślaczki poprawiły celność rzutów 3-punktowych - dziś wykorzystały 10 z 25 prób. 4-krotnie trafiała Gunta Baszko (to jej "trójka" w ostatnich sekundach meczu ustaliła jego wynik), po 2 razy Pawlak, Phillips i Krężel.

Była to piąta wygrana Wisły Can-Pack w piątym meczu ligowym. Za tydzień (23 października, godz. 16) wiślaczki czeka wyjazd do Torunia, gdzie zmierzą się z tamtejszą Energą. Mecz będzie transmitowany przez TVP Sport i bydgoski ośrodek telewizji publicznej. A już 27 października pierwszy mecz w Eurolidze - Białą Gwiazdę podejmie francuska ekipa USO Mondeville.

Wisła Can-Pack Kraków - ŁKS Siemens AGD Łódź 80:43 (18:7, 19:9, 20:13, 23:14)

Wisła Can-Pack: Erin Phillips 17, Gunta Baszko 14 (4x3), Ewelina Kobryn 12 (10 zb., 5 prz.), Katarzyna Krężel 9, Andja Jelavić 8 (5 prz.), Janell Burse 8 (5 prz.), Paulina Pawlak 6, Dorota Gburczyk-Sikora 4, Agnieszka Śnieżek 2, Maja Vuczurović 0

ŁKS Siemens AGD: Magdalena Losi 12, Leona Jankowska 9, Ugo Oha 8 (10 zb.), Neli Paszewa 6, Alena Novikava 5 (4 prz.), Dorota Sobczyk 3, Marta Hylewska 0, Roksana Schmidt 0 (3 as.)

Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi

Mirosław Trześniewski, trener ŁKS-u Siemens AGD Łódź: - Cóż powiedzieć po takim meczu, kiedy ta przewaga jest tak wielka. Na pewno w tym sezonie Wisła to kandydat numer jeden do mistrzostwa Polski. Wyszliśmy troszeczkę przestraszeni, próbowaliśmy grać jakieś przypadkowe akcje, a wtedy trudno z takim zespołem ugrać w miarę dobry wynik. Przerażająca ilość strat - trzydzieści. Teraz trzeba się koncentrować na następnym meczu z UTEX-em ROW Rybnik.


Jose Hernandez, trener Wisły Can-Pack Kraków: - Zagraliśmy dziś lepszy mecz niż ostatnio. Drużyna bardzo dobrze radziła sobie zwłaszcza w obronie. Może było kilka momentów kiedy mieliśmy pewne problemy z ustawioną strefą, ale później zespół znacznie poprawił grę i wypracowywaliśmy sobie dobre pozycje do rzutów. Były także kłopoty z wysokimi zawodniczkami - nie mogła wystąpić Magdalena Leciejewska, niegroźnego urazu doznała Dorota Gburczyk-Sikora - która z tego powodu krótko grała . Nie mogła zagrać również Katarzyna Gawor.


Magdalena Losi, zawodniczka ŁKS-u Siemens AGD Łódź: - Dużo lepszej koszykówki w wykonaniu Wisły. Można się wiele uczyć od takich zespołów - grania w ataku, zespołowości czy agresywności w obronie. Popełniłyśmy wiele strat, a w pierwszej połowie nie mogłyśmy ustawić gry i w akcje wkradał się chaos. Przeciwko takim drużynom nie można tak grać, trzeba być konsekwentnym. W drugiej połowie było troszkę lepiej, ale teraz trzeba myśleć już o meczu z UTEX-em.


Erin Phillips, zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków: - Jestem tu od dziewięciu dni i powoli staję się częścią drużyny. To był dla nas bardzo dobry mecz. Z każdym tygodniem gramy lepiej, na co ciężko pracujemy na treningach. I - co najważniejsze - na parkiecie jesteśmy zespołem.

Notował Damian Juszczyk
Źródło: wislacanpack.pl

Chwile grozy Pauliny Pawlak i happy end?

17 października 2010 09:45

Pod koniec trzeciej kwarty po kontakcie z rywalką Paulina Pawlak padła na parkiet. W hali Wisły zapanowały długie chwile niepokoju i napięcia, a koszykarka dopiero po kilku minutach z pomocą medyków opuściła plac gry. Wygląda jednak na to, że kibice "Białej Gwiazdy" nie muszą obawiać się o stan zdrowia wiślaczki.

- Wyglądało to bardzo groźnie, ale na chwilę obecną meldunek jest taki, że nie ma żadnych objawów, które wskazywałyby na poważniejszy uraz. Miejmy nadzieję, że tak już zostanie - mówił zaraz po spotkaniu Piotr Dunin-Suligostowski, wiceprezes TS Wisła i generalny menadżer Wisły Can-Pack Kraków.

Źródło: wislacanpack.pl

Galeria