2010.10.26 Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0

Z Historia Wisły

2010.10.26, Puchar Polski, 1/8 finału, Kraków, stadion Wisły, 20:30
Wisła Kraków 1:0 (0:0) Widzew Łódź
widzów: 7.500
sędzia: Daniel Stefański z Bydgoszczy
Bramki
Maciej Żurawski 87' 1:0
Wisła Kraków
4-5-1
Mariusz Pawełek
Erik Czikosz
Cleber
Gordan Bunoza
Dragan Paljić
Patryk Małecki
Łukasz Gargułagrafika:Zmiana.PNG (76' Tomáš Jirsák)
Cezary Wilk
Grafika:Zk.jpg Grafika:Cz.jpg 78' Nourdin Boukhari
Andraż Kirm grafika:Zmiana.PNG (90' Piotr Brożek)
Andrés Ríos grafika:Zmiana.PNG (66' Maciej Żurawski)

trener: Robert Maaskant
Widzew Łódź
4-5-1
Bartosz Kaniecki
Ben Radhia
Jarosław Bieniuk
Bruno Pinheiro
Dudu Grafika:Cz.jpg 78'
Rafał Grzelak grafika:Zmiana.PNG (74' Piotr Grzelczak)
Łukasz Broź
Velibor Durić grafika:Zmiana.PNG (67' Damian Radowicz)
Łukasz Grzeszczyk grafika:Zmiana.PNG (81' Tomasz Lisowski)
Marcin Robak Grafika: Zk.jpg
Darvydas Šernas

Trener: Andrzej Kretek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje z meczu

PP: Gol "Żurawia" dał Wiśle zwycięstwo!

26.10.2010, 19:24 (aktual. 26.10.2010, 22:25)

Bramka Macieja Żurawskiego z 87. minuty meczu dała Wiśle zwycięstwo nad Widzewem Łódź i awans do kolejnej fazy rozgrywek Pucharu Polski!

[Foto: Adam Koprowski/ tsw.com.pl]

[Foto: Adam Koprowski/ tsw.com.pl]
[Foto: Adam Koprowski/ tsw.com.pl]

[Foto: Adam Koprowski/ tsw.com.pl]
[Foto: Adam Koprowski/ tsw.com.pl]

[Foto: Adam Koprowski/ tsw.com.pl]

Spotkanie rozpoczęło się od nieśmiałych testów umiejętności Bartosza Kanieckiego. Rezerwowy bramkarz łodzian bez trudu poradził sobie najpierw z próbą Garguły, a po mocnym strzale Riosa futbolówka o centymetry minęła słupek jego bramki. Na kolejną szansę wiślaków trzeba było poczekać niemal do przerwy. W 40. minucie gry Boukhari świetnie dośrodkował z prawego skrzydła, do piłki "szczupakiem" pofrunął Cleber i... przestrzelił. Choć od celu dzieliły go centymetry.

Widzew próbował przenosić się pod pole karne Wisły szybkimi kontrami. Dużo sprytu w pojedynkach indywidualnych pokazywali Sernas z Robakiem, a mimo to ani raz nie wypracowali klarownej sytuacji. Litwin uderzał niecelnie z dystansu, a gdy już piłka trafiła w obręb "szesnastki" Mariusza Pawełka, nie bez trudu wybili ją obrońcy.

Druga odsłona przyniosła nieco większą inicjatywę po stronie wiślaków, ale ze skutecznością nie było najlepiej. Dogodną okazję zmarnował Andy Rios, który celną główką nie zdołał wykończyć centry Małeckiego. Później pojedynek z Kanieckim przegrał Kirm, a dobijając trafił w słupek. Ofensywne poczynania Widzewa, podobnie jak przed przerwą, stały pod znakiem indywidualnych starć Pawełka z Sernasem. W 57. minucie "Mario" wybronił jego uderzenie zza pola karnego, później w ostatniej chwili wyłuskał mu piłkę spod nóg.

Niespełna kwadrans przed upływem regulaminowego czasu gry na boisku zrobiło się więcej miejsca, bo sędzia Daniel Stefański obdarował czerwonymi kartkami wiślaka - Boukhariego oraz piłkarza Widzewa - Dudu Paraibę. Wcześniej doszło do sporej szamotaniny, bo oto Robak zdzielił łokciem Clebera, za co chętnie odpłaciłby mu się Marokańczyk.

Gdy arbiter spotkania opanował sytuację, Wisła ruszyła do dalszych ataków. Na bramkę łodzian uderzali Żurawski, kilkakrotnie Małecki, w końcu Cleber. Ale nadal bez efektu. I tak aż do 87. minuty. W samej końcówce sposób na Bartosza Kanieckiego znalazł "Żuraw". Uderzył może niezbyt mocno, ale młody golkiper wreszcie się pomylił, wpuszczając piłkę między rękami. To trafienie dało Wiśle zwycięstwo i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.

Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0 (0:0)

1:0 Maciej Żurawski 87 min

Żółte kartki: Boukhari (Wisła) - Robak (Widzew)

Czerwone kartki: Boukhari (Wisła) - Dudu (Widzew)

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Wisła: Mariusz Pawełek - Erik Czikosz, Cleber, Gordan Bunoza, Dragan Paljić - Patryk Małecki, Cezary Wilk, Łukasz Garguła (76. Tomas Jirsak), Nourdin Boukhari, Andraz Kirm (90. Piotr Brożek) - Andres Rios (67. Maciej Żurawski)

Widzew: Bartosz Kaniecki - Souhail Ben Radhia, Jarosław Bieniuk, Bruno Pinheiro, Dudu Paraiba - Rafał Grzelak (75. Piotr Grzelczak), Łukasz Broź, Łukasz Grzeszczyk (81. Tomasz Lisowski), Velibor Durić (67. Damian Radowicz), Marcin Robak - Dervydas Sernas

wislakrakow.com(PM)

Źródło: wislakrakow.com

Wisła gra z Widzewem w Pucharze Polski 1:0

Wisła Kraków ze zmianami w składzie gra z Widzewem Łódź w Pucharze Polski. Zgodnie z zapewnieniami trenera Maaskanta Biała Gwiazda chce w tym sezonie zdobyć również to trofeum. W miejsce Chaveza gra dzisiaj Cleber, za kontuzjowanych Sobolewskiego i Pawła Brożka pojawili się na boisku Wilk i Rios.

W 1 minucie na bramkę Kanieckiego strzelał niecelnie głową Rios po ładnym dośrodkowaniu Kirma. Przez pierwszy kwadrans oprócz strzału Riosa i głośnego dopingu zgromadzonych fanów Wisły nic więcej nie wymaga, aby o tym pisać. W 18 minucie spotkania groźny strzał z 20 metrów oddał Andy Rios. Jednak piłka minęła słupek, ale zabrakło niewiele, aby Biała Gwiazda wyszła na prowadzenie. W 39 min po podaniu Boukhariego Cleber oddaje strzał głową w stronę bramki, niestety piłka przelatuje obok słupka. Do przerwy Wisła remisuje bezbramkowo z Widzewem.

Wisła mogła strzelić bramkę na 1:0 w 47 minucie, ale strzał Boukhariego z 15 metrów został zablokowany. W 50 minuty doszło do przepychanki na boisku. Robak zaatakował Clebera łokciem, ale sędzia nie zareagował. "Do akcji" wkroczył Boukhari i zaczął przepychać się z Robakiem. Sędzia obu zawodników ukarał żółtymi kartkami. Kolejną sytuację bramkową Rios miał w 63 minucie. Dokładnie z prawej strony dograł Małecki, jednak Argentyńczyk w 100% sytuacji uderzył niecelnie głową. Kwadrans przed końcem Patryk Małecki uderzył z daleka, ale jego strzał minął słupek bramki Kanieckiego. Po chwili "Mały" ponownie uderzał, ale bramkarz Widzewa obronił z problemami strzał Wiślaka. W 77 minucie spotkania Kirm strzelił w słupek. Po paru sekundach czerwonymi kartkami zostali ukarani Dudu i Boukhari. W 83 minucie minimalnie obok słupka Kanickiego uderzył Żurawski. Po chwili bramkarz Widzewa obronił "bombę" z 30 metrów Wilka. Pół minuty później Cleber głową pomylił się o centymetry. Jednak w 86 minucie "ostrzeliwany" od paru minut Kanicki popełnił katastrofalny błąd przy delikatnym strzale Żurawskiego.

Wisła Kraków - Widzew Łódź 1:0 (0:0)

86 min. Żurawski

Wisła Kraków: Pawełek- Cikos, Cleber, Bunoza, Pajlić- Małecki, Garguła (75 min. Jirsak), Wilk, Boukhari, Kirm (89 Brożek)- Rios (65 min. Żurawski)

Widzew Łódź: Kaniecki- Radhia, Bieniuk, Pinheiro, Dudu- Broź, Grzeszczyk (80 min. Lisowski)- Grzelak (73 min. Grzelczak), Durić (66 min. Radowicz), Robak- Sernas

Sędzia: Stefański (Kujawsko- Pomorski PZPN)

TSW.com.pl

Autor: Witek

Źródło: tsw.com.pl

Wisła w ćwierćfinale Pucharu Polski!

Data publikacji: 26-10-2010 22:43


Niedawny pogromca lidera Ekstraklasy, Jagiellonii Białystok, przyjechał do Krakowa po awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Jednak Wiślacy, mimo nieobecności w składzie Radosława Sobolewskiego i Pawła Brożka, poradzili sobie z Widzewem, wygrywając po bramce Macieja Żurawskiego.

Pierwsza część spotkania przy Reymonta 22 była zupełnie bez historii. Biała Gwiazda panowała na boisku, jednak goście grali uważnie w obronie i nie pozwalali krakowianom na wiele pod bramką Bartosza Kanieckiego. Jedną z niewielu groźnych sytuacji Wiślacy stworzyli w 40. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Nourdina Boukhariego i strzale głową Clebera piłka poleciała wzdłuż linii bramkowej.


Zdecydowanie więcej emocji było w drugiej połowie. W 52. minucie Marcin Robak uderzył łokciem w twarz Clebera. W obronie kapitana Wisły stanął Boukhari i na boisku doszło do przepychanek między zawodnikami obu drużyn. Sędzia ukarał Robaka jedynie żółtą kartką, obejrzał ją również Marokańczyk.


W 63. minucie Wiślacy mogli pokusić się o gola, jednak Andres Rios główkował obok bramki rywali. Dziesięć minut później Mariusz Pawełek popisał się dobrą interwencją przy akcji łodzian, rzucając się pod nogi Darvydasa Sernasa, który wyszedł z nim sam na sam, i w ostatniej chwili zabierając mu piłkę. W 77. minucie pokazał się za to Bartosz Kaniecki broniąc strzał z dystansu Patryka Małeckiego. Minutę później Kaniecki wybronił strzał z kilku metrów Andraża Kirma, a piłka po dobitce Słoweńca trafiła w słupek. W odpowiedzi na bramkę Wisły strzelał Robak, ale znowu górą był Mariusz Pawełek.

Golkiper Widzewa w kilku akcjach pokazał, że jest pewnym punktem swojej drużyny, broniąc między innymi bardzo ładny strzał Cezarego Wilka z 30 metrów. Jednak na cztery minuty przed końcem spotkania popełnił fatalny w skutkach dla jego drużyny błąd. Erik Cikos zagrał piłkę na 16. metr do Macieja Żurawskiego, ten odwrócił się z piłką i strzelił płasko. Futbolówka odbiła się jeszcze od Jarosława Bieniuka i pod rękami Kanieckiego wpadła do siatki.

Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę. W 78. minucie czerwoną kartkę za uderzenie w twarz Boukhariego obejrzał Dudu. Sędzia uznał jednak, że pomocnik Wisły prowokował, więc ukarał go drugą żółtą kartką w tym spotkaniu.

Wisła Kraków – Widzew Łódź 1:0 (0:0)

1:0 Żurawski 86’

Wisła Kraków: Pawełek – Cikos, Cleber, Bunoza, Paljić – Małecki, Garguła (76’ Jirsak), Wilk, Boukhari, Kirm (90’ Piotr Brożek) – Rios (66’ Żurawski)

Widzew Łódź: Kaniecki – Ben Radhia, Bieniuk, Pinheiro, Dudu – Grzelak (75’ Grzelczyk), Broź, Durić (67’ Radowicz), Grzeszczyk (81’ Lisowski), Robak – Sernas

Żółte kartki: Boukhari (Wisła) – Robak (Widzew)

Czerwone kartki: Boukhari (za dwie żółte), Dudu

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Widzów: 7 300

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

  • Koniec! Wisła w ćwierćfinale Pucharu Polski. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy na relację z Poznania, z meczu z Lechem POZnan*. Już w niedzielę.
  • 90+2' Znów cuda w obronie Wisły, mało brakło by Ben Radhia wbił piłkę do naszej bramki lub też któryś z widzewiaków przejął niecelnie uderzoną piłkę.
  • 91' Mamy szczęście, bo Grzelczak łatwo minął Paljicia i był w pozycji strzeleckiej, ale za długo zwlekał i został zablokowany.
  • 90' Schodzi Kiro.
  • 89' Piotr Brożek szykuje się do wejścia na boisko.
  • 89' Pasywnie nasza obrona we własnym polu karnym, próba strzału na bramkę Pawełka nad poprzeczką.
  • 86' Gooooooooooooooooooool!!!! MAciej Żurawski uderza, rykoszet i piłka przy słupku wpada do bramki Widzewa!
  • 86' Niechybnie zbliżamy się do dogrywki... Ale Wisła w ataku!
  • 86' Centra z rogu, Cleber najlepiej wyskakuje do piłki, strzela nad poprzeczką!
  • 85' Teraz nie ma już wątpliwości, że jest róg dla Wisły.
  • 84' Żuraw w swoim stylu, obrócił się przed polem karnym, uderzeniem mocne i chyba po palcach bramkarza piłka wychodzi na róg. Sędzia każe grać od bramki.
  • 83' Złe podanie Kirma do Żurawskiego. Wisła przy piłce, odegranie przed pole karne, Jirsak powinien strzelać, ale zagrał jeszcze do Kirm... spalony.
  • 81' Zmiana, Grzeszczyka zmienia Lisowski.
  • 78' Hmm, czerwona kartka dla Dudu. Drugą żółtą dostał Boukhari. Gramy po 10.
  • 77' Szczęście Widzewa. Z bliska strzelał Kirm, dostał jeszcze szansę dobitki z ostrego kąta, lecz trafił w słupek.
  • 76' Jirsak za Gargułę.
  • 76' Wyciągnął się jak długi Bartosz Kaniecki, broniąc efektownie strzał Garguły.
  • 75' Na spalonym Maciej Żurawski.
  • 74' Grzelaka zmienia... Grzelczak :)
  • 74' Odpowiada Patryk Małecki niecelnym strzałem z prawej strony.
  • 73' Dynamiczna kontra Widzewa, Grzelak mija Bunozę i zagrywa do Sernasa, któremu pod nogi skutecznie rzuca się Pawełek.
  • 72' W odpowiedzi Boukhari jak zwykle za wolny...
  • 72' Czikosz znakomitą interwencją powstrzymał Sernasa.
  • 69' Wg sędziego Stefańskiego trzeba kogoś kopnąć w twarz, żeby odgwizdać zbyt wysoko podniesioną nogę.
  • 68' Zszedł do środka Czikosz i uderzył z lewej nogi obok bramki Widzewa.
  • 67' Zmiana także w Widzewie. Duricia zmienia Radowicz.
  • 67' Strzał w trybuny Bunozy z rzutu wolnego.
  • 66' Za Riosa wbiega na boisko Maciej Żurawski.
  • 63' Ależ "patelnia" Riosa po świetnej centrze z prawej strony. Jednak niecelna główka.
  • 62' Strzał Kirma wprost w bramkarza Widzewa.
  • 61' Ostra wrzutka do Riosa, który nie sięga piłki. Na róg główkuje Pinheiro.
  • 58' Kirm dopadł piłki zagranej na wolne pole, ale wyrzuciło go do lewej strony. Obrót, zagranie do Boukhariego, piłka wybita na róg.
  • 57' Dobry strzał Sernasa z niespełna 20 metrów, po palcach Pawełka piłka wyszła na róg.
  • 53' Kartki dla Boukhariego i Robaka, gra wznowiona.
  • 51' Wywiązała się spora szamotanina na boisku :) Wszystko zaczęło się od pojedynku Clebera z jednym z widzewiaków, ale co było potem... to wyjaśnią chyba tylko powtórki telewizyjne.
  • 50' Wisła konstruuje kolejne akcje w obrębie "szesnastki" Widzewa, ale wszystko kończy się stratą lub niedokładnym podaniem.
  • 48' Zamieszanie pod bramką Widzewa... Rios przepuszcza piłkę Boukhariemu, ten jednak zbyt długo zbierał się ze strzałem.
  • 46' W przerwie spotkaliśmy trenera Jacka Zielińskiego wraz z asystentem, wystrojonego w dres Lecha. Trudno się jednak dziwić. Jutro poznaniacy grają z Cracovią, natomiast w niedzielę goszczą Wisłę u siebie
  • 46' Obie ekipy bez zmian w składach
  • 46' Widzew przy piłce, gramy!
  • Piłkarze obu zespołów już na murawie. Zaraz wznawiamy grę.
  • Koniec pierwszej połowy.
  • 40' Pół stadionu uniosło ręce w górze, gdy centrę z prawej strony zamykał Clebi. Główka po długim rogu z bliska.. niecelna...!
  • 39' Był w dobrej pozycji Boukhari, ale nie podał mu Małecki. Podholował piłkę, zagrał na prawo do Czikosza, którego odegranie do tyłu zostało zablokowane.
  • 39' Sernas z łatwością ograł Bunozę i dopiero twarde wejście Clebera zażegnało niebezpieczeństwu.
  • 36' Uderzenie Małeckiego zablokowane.
  • 33' Mocny strzał Sernasa, piłka mija spojenie słupka z poprzeczką o około metr.
  • 32' Ajjj, nie doszła piłka do Czarka Wilka (od Riosa).
  • 29' "Po burzy słońce wychodzi zza chmur" Ładnie ryknięte :) Dosyć już tego treningu, bo zasypiamy ;)
  • 28' Nieudana główka z bliska, piłka wybita poza pole karne gdzie dopadł jej Łukasz Broź. Uderzył bardzo niecelnie.
  • 27' Wypad do przodu widzewiaków zakończony centrą z lewej strony. Cleber na róg.
  • 19' Słowa brzmią tak: Święte Barwy Swe Wznieś i Zaśpiewaj Tę Pieśń, Niech Patrzy Cały Świat Jak Nasza Wisła Gra, Więc, Naprzód W Bój, Kochany Klubie Mój, Przy Tobie Nasza Brać Na Wieki Będzie Trwać
  • 19' Kibice Wisły traktują mecz jak trening, ćwicząc rzadko słyszaną pieśń: "Święte barwy swe wznieś". Atmosfera więc taka sobie, ale może ten trening zaprocentuje w przyszłości :)
  • 19' Rios obrócił się z piłką i uderzył z ponad 20 metrów, blisko było....
  • 17' Na spalonym Kirm, lekko ucierpiał jeszcze po lekkim zderzeniu z Kanieckim.
  • 16' Rios niedokładnie odgrywa do wbiegającego na 18. metr Garguły.
  • 15' Piłka kilkakrotnie pojawia się w polu karnym Widzewa, ale brak kluczowego podania.
  • 12' Małecki dobrze zwiódł Dudu na prawym skrzydle, ale potem nie znalazł dobrego rozwiązania dla całej akcji i stracił piłkę.
  • 9' Łukasz Garguła przymierzył z 25 metrów, jednak Kaniecki nie dał się zaskoczyć.
  • 7' Niedokładna centra Czikosza.
  • 5' Na spalonym Robak. Po chwili szansa dla Sernasa, ale zupełnie nieudany strzał.
  • 4' Niegroźny strzał Kirma, ale w światło bramki.
  • 3' Przerzut Małeckiego na lewo do Kirma, ten starał się zgrać głową w kierunku Boukhariego, lecz za krótko.
  • 3' Atmosfera póki co przypomina bardziej stypę niż mecz... :-/
  • 2' Pierwszy niegroźny strzał na bramkę Widzewa oddał głową Adres Rios.
  • Widzew w żółtych koszulkach i getrach oraz czarnych spodenkach. Wisła tradycyjnie: czerwone koszulki, białe spodenki i getry.
  • Za chwilę rozpoczęcie meczu.
  • Na trybunach puściutko. Może 5-6 tys. widzów.
  • Mocny skład wiślaków. W porównaniu z ostatni meczem ligowym nastąpiły trzy zmiany - grają Cleber, Wilk i Rios. Clebi jest dziś kapitanem drużyny.
  • Ciekawi jesteśmy frekwencji. Rozgrywki mniej prestiżowy, transmisja w telewizji, ceny biletów stosunkowo wysokie (choć na szczęście mecz uwzględniono w karnecie, a tych kilka tysięcy zeszło)...
  • Dzisiejszy mecz transmituje TVP Sport. Relacja zacznie się o 20:15, a pierwszy gwizdek sędziego usłyszymy kwadrans później.
  • Dwa miesiące temu wiślacy pokonali Widzewa 1:0 po bramce Paljicia. Mecz był rozgrywany na stadionie w Łodzi.
  • Zapraszamy z pierwszego w tym roku meczu Wisły w Pucharze Polski, rozgrywanego na własnym stadionie. W 1/8 finału podejmujemy Widzew Łódź.

Źródło: wislakrakow.com

Wypowiedzi trenerów

Robert Maaskant

Maaskant dosadnie o arbitrze

26.10.2010, 22:52 (aktual. 27.10.2010, 01:10) Spore pretensje do sędziego Daniela Stefańskiego i jego asystentów po wygranym meczu z Widzewem wypowiedział się trener Wisły Robert Maaskant. - Jestem zdziwiony dwoma incydentami, rywal wcześniej powinien grać w dziesiątkę. Najpierw Cleber otrzymuje cios łokciem. Nie mam pretensji do piłkarzy Widzewa ale zupełnie nie rozumiem zachowania sędziów. Widział to sędzia główny podobnie jak i liniowy.

- Boukhari fauluje, stara się wziąć piłkę i jest dwukrotnie uderzony: najpierw lewą potem prawą ręką po czym otrzymuje żółtą kartkę. Może po moich uwagach w Zabrzu sędziowie chcą się zrewanżować i myślą: "ukarzmy Wisłę, zobaczymy kto jest silniejszy"? Te sytuacje były jasne, oczywiste i powinny one wpłynąć na mecz - uważa holenderski trener.

O samym meczu Maaskant powiedział: - Odnieśliśmy całkowicie zasłużone zwycięstwo. Byliśmy lepsza drużyną. W pierwszej połowie graliśmy za wolno, ale i tak stworzyliśmy okazję, powinniśmy wcześniej zdobyć bramkę. W drugiej połowie nadal byliśmy lepsi, stworzyliśmy więcej szans i jedną wykorzystaliśmy.

Źródło: wislakrakow.com

Andrzej Kretek

Kretek: Daliśmy się zepchnąć

26.10.2010, 22:37

Krótko trwała konferencja prasowa z trenerem Widzewa Andrzejem Kretkiem. Ograniczyła się tylko do kilku zdań, pytań brakło.

- Zagraliśmy zdecydowanie gorszą drugą połowę, daliśmy sie zepchnąć Wiśle, efektem tego była bramka. Nasz błąd, bo mieliśmy piłkę i daliśmy sobie strzelić. W drugiej połowie źle zagraliśmy w środku pola - powiedział trener Kretek.

wislakrakow.com(redakcja)

Źródło: wislakrakow.com

Wypowiedzi piłkarzy

Kibice Wisły
Kibice Wisły

Maciej Żurawski

Żurawski: Awans cieszy bardziej niż bramka

27.10.2010, 00:35

- Awans i bramka, to podwójna przyjemność, ale ten pierwszy był zdecydowanie najważniejszy. Dobrze, że przed meczem z Lechem udało nam się awansować w regulaminowym czasie - mówił Maciej Żurawski po wygranej z Widzewem.


"Żuraw" wszedł na plac gry w miejsce Andresa Riosa i na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry rozstrzygnął losy rywalizacji. - Bramka padła szczęśliwie, po rykoszecie, ale widać to szczęście jest nam potrzebne. Z Lechią też ostatnio dopisało, bo rywal był bardzo nieskuteczny - przyznał "Żuraw". Trzeci raz z rzędu rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale w pełni akceptuje decyzje Roberta Maaskanta. - Robię to, co do mnie należy. Jeżeli trener uważa, że powinienem zostać na ławce, to siedzę. Kiedy mam wejść, wchodzę.

Maciej Żurawski przyznał, że na mecze Pucharu Polski, rozgrywane w środku tygodnia, trudniej jest się zmobilizować niż do walki w lidze. Dodatkowym osłabieniem składu Wisły była ponadto absencja Radosława Sobolewskiego i Pawła Brożka. - Bez Pawła zabrakło nam trochę skuteczności, bo samych sytuacji stworzyliśmy sporo - stwierdził "Żuraw", a na koniec zapowiedział, że czas jechać do Poznania po zwycięstwo nad Lechem.

wislakrakow.com(PM)

Źródło: wislakrakow.com

Cezary Wilk

Wilk: W szatni zrobiło się spokojniej

27.10.2010, 00:41

- Zwycięstwa dają komfort pracy. W szatni zrobiło się spokojniej - przyznał Cezary Wilk po końcowym gwizdku meczu z Widzewem, drugiego z rzędu wygranego przez nasz zespół.


- Cieszy fakt, że przez większość czasu kontrolowaliśmy przebieg spotkania i w końcu zdołaliśmy zdobyć bramkę - mówił pomocnik. - Dobrze też, że uniknęliśmy dogrywki. Dodatkowe trzydzieści minut na pewno wywarłoby na nas wpływ.

- Od czwartku przygotowujemy się do meczu z Lechem. Nie zajmujemy się jego problemami, bo pamiętamy, że jeszcze niedawno byliśmy w takiej samej sytuacji. W naszej grze nadal jest sporo mankamentów - mówił Cezary Wilk.

wislakrakow.com(PM)

Źródło: wislakrakow.com

Boukhari: Robak prawie złamał nos Cleberowi!

Data publikacji: 26-10-2010 23:51


Nourdin Boukhari zszedł boiska po tym, jak ukarany został drugą żółtą kartką. Zawodnik Białej Gwiazdy uważa jednak, że nie zasłużył na wykluczenie w tym meczu i opowiada o obu sytuacjach, które zakończyły się dla niego żółtymi kartkami.

Zostałeś dziś ukarany dwoma żółtymi kartkami. Opowiedz nam o tych sytuacjach.

Pierwsza sytuacja to oczywista czerwona kartka dla Robaka. Uderzył łokciem w twarz Clebera i prawie złamał mu nos! Byłem bardzo zły na to, że sędzia nie ukarał zawodnika Widzewa. Zawsze staram się pomagać moim kolegom na boisku, więc dlatego trzymałem zawodnika Widzewa. Nic mu nie zrobiłem, pytałem go tylko, dlaczego uderzył łokciem Clebera.

A to zamieszanie w narożniku boiska?

W drugiej sytuacji najpierw zawodnik Widzewa kopnął we mnie piłkę, a potem zostałem uderzony w plecy i upadłem. W tej sytuacji szedłem na piłkę, nie zrobiłem nic złego. Nie wiem, za co zostałem ukarany żółtą kartą. Pytałem sędziego, co zrobiłem w tej sytuacji, że ukarał mnie żółtą kartką, ale nie usłyszałem odpowiedzi.

Sędzia nic ci nie powiedział?

W obu sytuacjach powiedział tylko: odejdź, odejdź. To wszystko. Trener także pytał sędziego, skąd kartka dla mnie i też nie uzyskał odpowiedzi. To przecież ja zostałem uderzony, a dostałem za to żółtą kartkę.

Chyba trochę za długo musieliśmy czekać na waszą bramkę.

Dziś stwarzaliśmy wiele szans, zagraliśmy dobry mecz. Jestem szczęśliwy, że Żurawski strzelił gola. Potrzebowaliśmy tej bramki i fajnie, że to akurat „Żuraw” zdobył tą bramkę. Najważniejsze, że po naszej stronie jest jeden, a po ich zero. Awansowaliśmy do następnej rundy, a to jest dla nas bardzo ważne. Mam nadzieję, że zagramy w finale Pucharu Polski.

Wygląda na to, że czujecie się pewniej po wysokiej wygranej z Lechią?

Oczywiście. Wystarczy wygrać raz i twoja pewność siebie wzrasta, masz do siebie więcej zaufania. Nam ta wygrana na pewno była potrzebna. Mamy przecież na pewno wystarczająco umiejętności, żeby pokazać naszym kibicom, że potrafimy grać w piłkę. Mam nadzieję, że uda nam się dobrą passę podtrzymać aż do końca rozgrywek, bo na pewno tego potrzebujemy. Musimy nadrabiać straty w tabeli.

Po kolejnej wygranej pewnie nastroje znów się poprawią?

Jasne! Musimy jednak pamiętać, że każdy mecz to osobna historia. Jeśli wygrywasz kolejny mecz, jesteś w dobrym nastroju i możesz myśleć o pięciu się w tabeli w górę. Na razie jesteśmy na siódmym miejscu w tabeli, a przecież Wisła musi być wyżej.

Z kim chcielibyście zagrać w następnej rundzie?

Na takie pytanie zawsze odpowiadam w tej sam sposób: jeśli chcemy grać w finale, to nie jest ważne, z kim grasz. Mamy cztery mecze do finału i musimy w nich zwyciężać. Nie jest ważne, czy to będzie Jagiellonia, czy inny zespół, który awansował, czy będzie to drużyna z Ekstraklasy, czy z pierwszej ligi. My po prostu musimy ją pokonać.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Małecki: To jest adrenalina

Data publikacji: 27-10-2010 09:00


Wisła Kraków po raz drugi, tym razem w rozgrywkach pucharowych, pokonała łódzki Widzew 1:0. „Możemy tylko do siebie mieć pretensje, że dopiero w 86. minucie strzeliliśmy bramkę” – powiedział po spotkaniu Patryk Małecki.

Awans do ćwierćfinału nie przyszedł Wam łatwo.

Cieszymy się bardzo, bo chcieliśmy awansować do następnej rundy. Mecz był ciężki, ale stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. Możemy tylko do siebie mieć pretensje, że dopiero w 86. minucie strzeliliśmy bramkę. Ale wydaje mi się, że mecz był ciekawy, kibice nie powinni się nudzić. No i fajnie, że awansowaliśmy.

Był ciekawy, zwłaszcza w drugiej połowie. Co się stało w 52. minucie, kiedy zaczęły się przepychanki na boisku?

Chyba Robak uderzył Clebera łokciem w twarz, no i sędzia nie pokazał czerwonej kartki. Dlatego tak się stało.

Aż trenerzy wbiegli na boisko...

To jest adrenalina. Każdy chciał wygrać na boisku, każdy poszedł w obronie swojego kolegi, dlatego taka bitka się zrobiła.

Po tym meczu chyba nie będziesz lubił się z Dudu. Parę siniaków Ci zostawił na pamiątkę.

No tak (śmiech). Ale jest to bardzo dobry obrońca. Gra bardzo agresywnie, ma dobrą lewą nogę. Parę razy go skręciłem, dlatego mnie faulował.

Duży problem mieliście też z bramkarzem Widzewa, który bronił bardzo dobrze aż do 86. minuty, kiedy popełnił błąd, który kosztował jego drużynę utratę gola.

Tak. W takich meczach taki bramkarz dostaje szansę i musi ją wykorzystać. Teraz trener Kretek ma na pewno ból głowy, kogo wystawić w następnym meczu.

Jak ocenisz grę Czarka Wilka, który zastąpił Radosława Sobolewskiego w środku pomocy?

Czarek to bardzo dobry piłkarz. Cieszyłem się, jak przychodził do nas z Korony. Dużo biega, zawsze w każdym meczu zostawia dużo siły i przede wszystkim dużo serca. To kopia Radka Sobolewskiego. Na pewno Wisła będzie miała dużo pociechy z tego piłkarza, bo jest to dobry piłkarz i dziwię się, czemu nie gra w reprezentacji.

Ania M.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Rios: Muszę jeszcze sporo poprawić

Data publikacji: 27-10-2010 10:29


"Dla każdego napastnika zdobywanie bramek jest ważne. Tym bardziej ciężko jest, gdy przebywa się na boisku sporo minut i nie udaje się trafić do siatki" - stwierdza po wtorkowym meczu Pucharu Polski zawodnik z Argentyny, Andres Rios.

Jesteś zadowolony? Twoja drużyna wygrała, ale Ty, mimo że oddałeś kilka strzałów i miałeś bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki, gola nie strzeliłeś.

Jestem szczęśliwy, bo wygraliśmy z Widzewem, a nie był to łatwy mecz. Wiem jednak, że w swojej grze muszę jeszcze sporo poprawić. Dwie okazje to mało i dużo, ale jeśli chcę strzelać bramki, muszę takie okazje wykorzystywać.

Brak goli przez tak długi czas to zapewne trudna sytuacja dla napastnika?

Na pewno. Dla każdego napastnika zdobywanie bramek jest ważne. Tym bardziej ciężko jest, gdy przebywa się na boisku sporo minut i nie udaje się trafić do siatki. To trochę trudna dla mnie sytuacja. Jestem jednak spokojny, bo wiem, że w końcu uda mi się przełamać.

Widziałem, że na mecz z Widzewem wyszedłeś w rękawiczkach. Przeszkadzają Ci tak niskie temperatury?

Nie jest lekko (śmiech). Chłód daje mi się we znaki, zwłaszcza teraz, gdy temperatura tak znacznie spadła. Ale kiedy jest się na boisku, można sobie poradzić z zimnem.

Tomasz Biegański

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl