2010.12.06 Wisła Can-Pack Kraków - Widzew Łódź 76:61

Z Historia Wisły

2010.12.06, Ekstraklasa, runda zasadnicza, 12. kolejka,
Kraków, Hala Wisły, 18.00
Wisła Can-Pack Kraków 76:61 Widzew Łódź
I: 18:18
II: 13:16
III: 22:10
IV: 23:17
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Can-Pack Kraków:
Ewelina Kobryn 20, Erin Phillips 19 (6 as., 5 prz.), Magdalena Leciejewska 9,
Janell Burse 8 (9 zb., 2 bl.), Andja Jelavić 7, Dorota Gburczyk-Sikora 6,
Katarzyna Krężel 4, Paulina Pawlak 3, Katarzyna Gawor 0.
Trener:
Jose Ignacio Hernandez

Widzew Łódź
Katarzyna Kenig 15, Anna Tondel 10, Olga Żytomirska 10,
Małgorzata Chomicka 8, Aleksandra Pawlak 8, Joanna Szymczak-Górzyńska 8,
Kamila Trojanowska 2, Kamila Polit 0.
Trener:
Miodrag Gajić


Spis treści

Dla kogo prezent, dla kogo rózga?

Już w poniedziałek o godzinie 18:00 koszykarki Wisły Can-Pack Kraków postarają się o prezent dla swoich kibiców w dniu Świętego Mikołaja. Na parkiecie podejmować będą beniaminka Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet, zespół MUKS-u Widzewa Łódź. Której drużynie przypadnie prezent w postaci zwycięstwa, a której tylko rózga?

Wiślaczki - poza pechową porażką po dogrywce z gorzowiankami - w obecnych rozgrywkach ligowych radzą sobie doskonale. W ostatnim meczu nie dały szans czwartemu zespołowi ekstraklasy, Liderowi Pruszków, wygrywając pewnie 70:52.

Tymczasem widzewianki jako beniaminek również nie mogą narzekać na wyniki. Choć w Łodzi żyją już głównie niedzielnymi derbami z ŁKS-em, ekipa gości na pewno nie odda tanio skóry także w Krakowie. MUKS Widzew potrafił ograć Lotos Gdynia i postraszyć AZS Gorzów, minimalnie przegrywając.

W swoim poprzednim starciu ligowym łodzianki rozgromiły w Brzegu Odrę 82:57, już po pierwszej kwarcie prowadząc 25:12. Na wyjazdach grają jednak „w kratkę”: było zwycięstwo w Bydgoszczy, następnie porażka w Lesznie i ostatnio wygrana w Brzegu. Łatwo odpowiedzieć sobie na pytanie, jakim wynikiem powinno zakończyć się spotkanie z „Białą Gwiazdą”.

Czy Wisła Can-Pack Kraków będzie cieszyć się z mikołajkowego prezentu? Czy MUKS Widzew Łódź będzie musiał zadowolić się „rózgą”? Zapraszamy na poniedziałkowy mecz do hali przy ulicy Reymonta - wszystkich kibiców; grzecznych i niegrzecznych. Początek spotkania o godzinie 18:00.

Źródło: wislacanpack.pl

Wisła pokonała Widzew i lideruje na półmetku

Koszykarki Wisły Can-Pack pokonały w meczu 13. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy Widzew Łódź 76:61. Nie był to pojedynek najwyższych lotów, wiślaczki potwierdziły jednak supremację w Ford Germaz Ekstraklasie. Po 12 rozegranych meczach zespół z Krakowa zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, mając przewagę jednej wygranej więcej od 2. i 3. w tabeli CCC Polkowice i AZS Gorzów.

Trudno nam przypomnieć sobie kiedy po raz ostatni w pierwszej piątce ekipy "Białej Gwiazdy" wystąpiły same Polki w pierwszym składzie. Trener Jose Hernandez w obliczu gry z teoretycznie słabszym rywalem, zdecydował się na takie właśnie posunięcie. Obok regularnie "pierwszopiątkowej" Eweliny Kobryn zagrały Paulina Pawlak, Katarzyna Krężel, Dorota Gburczyk-Sikora i Magdalena Leciejewska.

Zespół gości wykorzystał takie ustawienie Wisły i w pierwszej połowie długo nie dawał za wygraną. Przy stanie 12:11 dla zespołu gości zirytowany trener Hernandez postanowił wpuścić na parkiet pierwsze zawodniczki zagraniczne - Erin Phillips i Janell Burse. Wisła nie potrafiła jednak znaleźć właściwego rytmu: po pierwszej kwarcie remisowała 18:18 a na półmetku rywalizacji nawet przegrywała 31:34. Często wiślacki kosz dziurawiła, znana także z krakowskiego parkietu, Katarzyna Kenig, która w całym meczu zdobyła 15 punktów, a potrafiła trafić zarówno po indywidualnej akcji podkoszowej jak i rzucić celnie za trzy punkty.

Tuż po zmianie stron "Biała Gwiazda" wyszła jednak na prowadzenie i objęła zdecydowane prowadzenie, którego nie oddała już do końca. Wiślaczki poprawiły przede wszystkim grę w obronie, kilkukrotnie zabierając piłkę rywalkom po złym wyprowadzeniu jej spod kosza. Ostatecznie wiślaczki wygrały 15 punktami. Wynik w ostatniej minucie ustaliła "trójką" Paulina Pawlak - była to jej jedyna zdobycz punktowa w tym spotkaniu. Wiślaczki poprowadziły do wygranej, nie po raz pierwszy, Ewelina Kobryn (20 pkt) i Erin Phillips (19).

Z tego meczu prowadziliśmy bezpośrednią transmisję. Na stronie Wisla.TV/live znajdziecie zapis tej relacji.

Wisła Can-Pack Kraków - Widzew Łódź 76:61 (18:18, 13:16, 22:10, 23:17)

Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 20, Erin Phillips 19 (6 as., 5 prz.), Magdalena Leciejewska 9, Janell Burse 8 (9 zb., 2 bl.), Andja Jelavić 7, Dorota Gburczyk-Sikora 6, Katarzyna Krężel 4, Paulina Pawlak 3, Katarzyna Gawor 0.

Źródło: wislakrakow.com

Wiślackie zwycięstwo od Świętego Mikołaja

Święty Mikołaj przyniósł krakowskim liderkom ekstraklasy kolejną wygraną. Wisła Can-Pack w nietypowym - poniedziałkowym - meczu Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet pokonała zespół Widzewa Łódź 76:61.

Spotkanie w obu drużynach rozpoczęły wyłącznie polskie zawodniczki. Od początku mecz był zacięty, a gra toczyła się kosz za kosz. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po "trójce" Aleksandry Pawlak po ponad czterech minutach gry było 12:8 dla łodzianek, choć szybko dwoma punktami z akcji i jednym "oczkiem" z rzutu wolnego odpowiedziała Ewelina Kobryn. Po kolejnym trafieniu Kobryn było już tylko 13:14, a za chwilę ta sama koszykarka pokazała się ponownie i "Biała Gwiazda" wygrywała 15:14. Wtedy punktami dla gości zrewanżowała się Katarzyna Kenig (15:16), ale po paru sekundach Dorota Gburczyk-Sikora nie pomyliła się przy rzucie trzypunktowym (18:16). Pierwszą odsłonę zakończył celny rzut Joanny Szymczak-Górzyńskiej. 18:18.

Druga część gry zaczęła się od punktów Janell Burse (20:18). Wyrównała Kamila Trojanowska (20:20). Piękną "trójkę" zapisała na swoim koncie Andja Jelavić (23:20), ale błyskawicznie Aleksandra Pawlak powtórzyła ten wyczyn po drugiej stronie parkietu (23:23). Leciejewska i Jelavić postarały się o chwilę oddechu dla gospodyń (27:23). Kiedy po świetnym podaniu Andji Jelavić atak wykończyła Katarzyna Krężel, przy stanie 29:23 dla Wisły przerwę na żądanie wykorzystał trener gości. Olga Żytomirska zmniejszyła straty (29:25). Po siedmiu minutach gry Katarzyna Kenig dała widzewiankom remis (29:29). Kobryn znów wyprowadziła krakowianki na prowadzenie (31:29). Małgorzata Chomicka błysnęła "trójką" (31:32). Po rzucie Anny Tondel było 31:34 i taki rezultat utrzymał się do przerwy.

Po wyjściu z szatni "rzucanie" rozpoczęły widzewianki (31:36). Trafiła także Burse (33:36). Dwa rzuty wolne wykorzystała Małgorzata Chomicka (33:38). Akcja 2+1 Wisły zaowocowała nawiązaniem kontaktu z łodziankami (36:38), a punkty Eweliny Kobryn przyniosły wyrównanie (38:38). Jednak Kenig nie dała wiślaczkom czasu na radość z takiego obrotu sprawy (38:40), za moment powiększając przewagę Widzewa (38:42), ale Erin Phillips "trójką" zniweczyła wysiłek przyjezdnych (41:42), by dołożyć do tego dwa celne wolne - 43:42 dla Wisły. Kiedy po rajdzie Phillips piłka znowu znalazła drogę do kosza było 45:42. Burse zwiększyła prowadzenie miejscowych (47:42), a następnie o dwa "oczka" z linii rzutów wolnych zadbała Kobryn (49:42). Po przechwycie Phillips i wykończeniu akcji zrobiło się już 51:42. Wolne Szymczak-Górzyńskiej zmieniły wynik na 51:44. Tego samego dokonała jednak Kobryn (53:44.).

Anna Tondel trafiła jako pierwsza w ostatniej kwarcie, a po niej - już dla Wisły - Burse i Phillips (57:46). Leciejewska wykorzystała jeden z dwóch rzutów wolnych (58:46). Żytomirska starała się powalczyć o wynik, (58:48), ale nie pozwoliła na to Krężel (60:48). Phillips z dystansu dopisała dwa "oczka" po wiślackiej stronie (62:48). Wtedy "trójkami" popisały się Kenig i Phillips (65:51). "Biała Gwiazda" do końca kontrolowała to, co działo się na parkiecie i odniosła kolejne przekonujące zwycięstwo 76:61. W ostatnich fragmentach spotkania szansę na grę otrzymała również Katarzyna Gawor.

Wisła Can-Pack Kraków - Widzew Łódź 76:61 (18:18, 13:16, 22:10, 23:17)

Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 20, Erin Phillips 19, Magdalena Leciejewska 9, Janell Burse 8, Andja Jelavić 7, Dorota Gburczyk-Sikora 6, Katarzyna Krężel 4, Paulina Pawlak 3, Katarzyna Gawor 0.

Widzew: Katarzyna Kenig 15, Anna Tondel 10, Olga Żytomirska 10, Małgorzata Chomicka 8, Aleksandra Pawlak 8, Joanna Szymczak-Górzyńska 8, Kamila Trojanowska 2, Kamila Polit 0.

Źródło: wislacanpack.pl

Pomeczowe wypowiedzi

Miodrag Gajić, trener Widzewa Łódź:

- Gratuluję rywalom wygranego meczu. Nie przyjechaliśmy na wycieczkę, tylko grać i walczyć. Udawało nam się to do momentu, w którym przeciwnik zaczął grać strefą. Wisła ma dużą siłę pod koszem i przeciwko takiemu zespołowi nie gra się łatwo. Słabo radziliśmy sobie w ataku, co przełożyło się na obronę. Rywalki zasłużyły na wygraną, to bardzo wymagający przeciwnik.

Jose Hernandez, trener Wisły Can-Pack Kraków:

- Bardzo dziękujemy za gratulacje, ale w pierwszej połowie nie graliśmy dobrze w obronie. Mamy teraz trzy spotkania w ciągu sześciu dni, jednak nie może to być wymówką, by nie walczyć przez pełne czterdzieści minut. Zmieniliśmy trochę system obrony. W Eurolidze zwykle gramy strefą, a dzisiaj potrzebowaliśmy krycia indywidualnego i nie wszystko idealnie się układało. Chociaż dzięki takiej zmianie mieliśmy więcej okazji do szybkiego ataku, co doskonale wykorzystała zwłaszcza Erin Phillips. Jesteśmy na pierwszej pozycji po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego. To bardzo ważne, bo w rundzie rewanżowej czeka nas wiele trudnych spotkań, przede wszystkim tych poza Krakowem.

Olga Żytomirska, zawodniczka Widzewa Łódź:

- Ten mecz pokazał przede wszystkim w jakim jesteśmy miejscu i ile nam jeszcze brakuje do takiego zespołu, jakim jest Wisła Kraków. Z drugiej strony, nie mamy się czego wstydzić. W pewnym momencie „złapałyśmy byka za rogi” i zrobiłyśmy wszystko, żeby wygrać to spotkanie. Zabrakło trochę umiejętności, szczęścia czy celnych rzutów i przegrałyśmy. Wisła wygrała zasłużenie, więc serdecznie gratuluję i życzę powodzenia na polskich parkietach oraz w Eurolidze.

Katarzyna Krężel, zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków:

- Tak jak trenerzy powiedzieli, w pierwszej połowie grałyśmy źle w obronie. W drugiej części zmieniłyśmy system obronny i dzięki grze strefowej byłyśmy w stanie zbudować przewagę. Zawiodła nas troszeczkę również skuteczność rzutów trzypunktowych i rzutów wolnych - musimy nad tym popracować.

Przygotował Damian Juszczyk

Źródło: wislacanpack.pl