2010.12.10-12 XXX Międzynarodowy Turniej o Złotą Rękawicę Wisły

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 15: Linia 15:
Źródło:[http://tswisla.pl tswisla.pl]
Źródło:[http://tswisla.pl tswisla.pl]
 +
 +
[[Kategoria: Międzynarodowy Turniej Bokserski o Złotą Rękawicę Wisły]]

Wersja z dnia 13:55, 22 sty 2011

„ZŁOTA RĘKAWICA WISŁY” ZOSTAJE NA REYMONTA

12 grudnia 2010

Wreszcie się udało! Po kilku latach bezskutecznych starań, Złotą Rękawicę Wisły zdobył pięściarz Białej Gwiazdy! Uczynił to Mateusz Rzadkosz. I trzeba powiedzieć, że zrobił to w sposób niezwykle efektowny. Nasz zawodnik, walczący w kategorii do 75 kg, stoczył w finale porywający bój z nie byle kim, bo aktualnym mistrzem Niemiec juniorów Denisem Bektesi. W pierwszej rundzie bokserzy badali się wzajemnie, trzymając szczelnie gardę. Stąd też celnych ciosów nie zadali zbyt wiele. W drugim starciu postanowili jednak diametralnie zmienić obraz pojedynku. Pierwszy zaatakował Rzadkosz, lecz Bektesi skutecznie odpowiedział. Na początku drugiej minuty Rzadkosz, kontynuując natarcie, trafił rywala dwukrotnie na dół. Zawodnik z Homberga zgiął się w pół, a sędzia ringowy zarządził liczenie. Mateusz spróbował rozstrzygnąć walkę, lecz zrobił to zbyt chaotycznie. Niemiec przetrwał napór wiślaka, a potem sam przeszedł do ataku. Kilka razy trafił Mateusza, a że ten nie pozostał mu dłużny, byliśmy świadkami naprawdę ostrej, męskiej wymiany ciosów. Runda remisowa, ze wskazaniem na Rzadkosza.

Obserwując drugie starcie, plan Mateusza na trzecią rundę wydawał się prosty – zaatakować dół rywala. No i już w pierwszej minucie okazało się, że Rzadkosz wie o tym doskonale. Skuteczny lewy, poprawka prawym i pod Niemcem ponownie ugięły się nogi. Liczenie. Kolejna akcja. Wiślak pięknie trafia prawym. Oczywiście na brzuch. Kolejne liczenie. Mateusz szykuje się do następnego ataku. Nie będzie go jednak musiał przeprowadzać. Zawodnik niemiecki nie zamierza kontynuować walki. Tak więc RSC i piękne zwycięstwo wiślaka.

Sukces Rzadkosza nie był jedynym odniesionym dzisiaj przez naszych zawodników. W pierwszej walce dnia byliśmy świadkami ładnego pokazu boksu w wykonaniu pań. Patrycja Nalepa przez całą walkę bardzo umiejętnie odpierała ataki mistrzyni Niemiec Luisy Kempin. Kontrowała przy tym skutecznie, a jej zejścia z linii ciosu robiły wrażenie. Także na sędziach, którzy orzekli niejednogłośne zwycięstwo Patrycji. Brawo! Pokonać najlepszą zawodniczkę naszych zachodnich sąsiadów, to jest coś.

Nie powiodło się za to Szymonowi Domoniowi. Jego pojedynek z wicemistrzem Polski kadetów Michałem Ostrowskim (Cios-Adamek Gilowice), był przeciwieństwem walki Nalepy. To wiślak atakował, a jego rywal kontrował. Na tyle skutecznie, że zdaniem sędziów minimalnie wygrał. Domoń pokazał jednak bardzo ambitny i efektowny boks.

W kategorii seniorów, w wadze do 69 kg, mieliśmy w finale braterski pojedynek dwóch wiślaków. Tym razem lepszy okazał się Gabriel Skrabalak, który 2:1 pokonał Adriana Ozymko.

Podsumowując trzydniowe zmaganie w obiektach Białej Gwiazdy, należy podkreślić, że poziom był bardzo zróżnicowany. Kilku, może nawet kilkunastu bokserów, zaprezentowało naprawdę wysokie umiejętności. Część pokazało średnią dyspozycję, przed niektórymi zaś jeszcze bardzo dużo pracy. Na pewno cieszy duża liczba zgłoszonych. Patrząc zaś na zaangażowanie organizatorów, można być spokojnym o przyszłość imprezy. Jeśli udałoby się jeszcze spowodować, aby zawody te znalazły się w kalendarzu Polskiego Związku Bokserskiego... Ale to już sprawa niezależna od Wisły.

Źródło:tswisla.pl