2011.01.29 Dalin Myślenice - Wisła AGH Kraków 3:0

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 10:39, 30 sty 2011; Dorotja (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Jaka brzydka katastrofa

29 stycznia - Siatkarki Wisły AGH sprawiły dzisiaj ogromny zawód. W meczu z siódmą drużyną tabeli Dalinem nie miały nic do powiedzenia, przegrywając w Myślenicach 0:3.

Na dzisiejszą postawę naszej drużyny lepiej byłoby spuścić zasłonę milczenia. Wisła zagrała fatalnie w każdym elemencie, nie nawiązując właściwie walki z myśleniczankami. Wydaje się, że przyczyną takiego stanu rzeczy było to, co – niestety – zdarza się wiślaczkom coraz częściej. Mowa o lekceważeniu teoretycznie słabszego rywala. Nasze zawodniczki wyszły dzisiaj na parkiet w Myślenicach z bardzo mocnym przekonaniem, że trzy punkty należą się im niejako z urzędu. Jaki częstokroć bywa efekt takiego podejścia do sportowych obowiązków, wiemy doskonale. Są to kłopoty, kłopoty i jeszcze raz kłopoty. A że dzisiaj myśleniczanki zagrały naprawdę przyzwoitą siatkówkę, kłopoty przerodziły się w totalną klęskę. Klęskę, którą najlepiej obrazuje wynik „wywalczony” przez wiślaczki w drugim secie (brzmiał on 10:25).

„Jaka piękna katastrofa” – chciałoby się rzec po dzisiejszym meczu, przytaczając kwestię Greka Zorby. Niestety, chcąc oddać to, czego byliśmy świadkami w Myślenicach, cytat ten należałby nieco sparafrazować. Katastrofa owszem była, ale z pięknem nie miała ona nic wspólnego. Mówiąc wprost, to była brzydka katastrofa.

Dalin Myślenice – Wisła AGH Kraków 3:0 (25:21, 25:10, 25:23)

Wisła AGH: Szady, Środa, Stojek, Klaudia Janota, Rusinek, Alicja Warchoł oraz Tokarczyk (libero), Ewelina Warzecha, Agnieszka Warzecha, Marika Janota, Popielska.


Źródło: siatkowka.tswisla.pl