2011.03.13 Karpaty Krosno - Wisła AGH Kraków 3:2

Z Historia Wisły

2011.03.13, II liga, Krosno,
Karpaty Krosno 3:2 Wisła AGH Kraków
(27:29, 25:19, 18:25, 25:20, 15:13)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Karpaty Krosno
Wisła AGH Kraków
'
Trenerzy: Lesław Kędryna
' Składy: Adrianna Szady
Natalia Środa
Ewelina Warzecha
Sabina Rusinek
Dagmara Popielska
Paulina Opalińska
Karolina Tokarczyk (l)
Paulina Stojek
Agata Bartuzi
Alicja Leszek
Marika Janota
(l) - libero

Relacje prasowe

Porażka z nadzieją w tle

Siatkarki Wisły AGH nie wykonały planu minimum, który zakładał jedno zwycięstwo na trudnym terenie w Krośnie. Dzisiaj nasze dziewczęta po zaciętej walce przegrały 2:3. Chcąc pozostać w grze muszą teraz wygrać obydwa mecze w Krakowie.

Podobnie jak w sobotę, także dzisiaj o porażce wiślaczek zadecydowały detale. Podstawowym wydają się być problemy zdrowotne. Ada Szady odczuwała – minimalne, bo minimalne, ale jednak powodujące spory dyskomfort – problemy ze stopą, a na domiar złego wczoraj, w czwartym secie, prawą dłoń nadwerężyła Klaudia Janota. Ambitna Klaudia dograła sobotni mecz do końca, lecz dzisiaj nie była już w stanie wyjść na boisko. Jeśli dodać do tego Alę Warchoł, która do Krosna nawet nie przyjechała, obraz nieciekawej sytuacji kadrowej będzie pełny. Pomimo tego nasze zawodniczki podjęły walkę na całego. Już pierwszy set znamionował spore emocje. Był on niezwykle wyrównany, a wynik 29:27 na naszą korzyść oddaje w pełni jego przebieg. Następne trzy partie nie były już tak zacięte. Druga należała do Karpat, trzecia do Wisły, czwarta znów do krośnianek. Choć gdyby w czwartym secie nie doszło do kilku prostych błędów po naszej stronie w przyjęciu zagrywki, kto wie, może skończyłoby się na 3:1 dla Białej Gwiazdy. A tak trzeba było grać tie-breaka.

Decydująca partia miała analogiczny przebieg do seta otwierającego spotkanie. Grano punkt za punkt. Przy stanie 13:13 dobrej piłki nie skończyła Opalińska, posyłając ją w aut. Pierwszy meczbol okazał się niestety ostatnim. Złe przyjęcie nie pozwoliło wyprowadzić skutecznego ataku i było po meczu.

Dwoma porażkami w Krośnie wiślaczki postawiły się w trudnej sytuacji. Muszą teraz koniecznie wygrać obydwa mecze we własnej hali, a potem, w decydującym piątym starciu zdobyć Krosno. Zadanie to wydaje się być cały czas realne do wykonania. Owszem, na papierze na razie lepsze są Karpaty, jednak krakowianki na pewno umiejętnościami nie ustępują rywalkom. W Krośnie zabrakło naprawdę niewiele, aby to Wisła była teraz w uprzywilejowanej sytuacji. Jeśli tylko uda się doprowadzić nasz zespół do pełnej sprawności fizycznej (powinno tak się stać, gdyż urazy nie wydają się bardzo skomplikowane), powinno być dobrze. A my nieustannie twierdzimy, że w rozgrywce Karpaty – Wisła, to Biała Gwiazda pierwsza wygra trzy mecze.

Karpaty Krosno – Wisła AGH Kraków 3:2 (27:29, 25:19, 18:25, 25:20, 15:13)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl