2011.03.19-20, Puchar Polski Juniorek Młodszych i Juniorów Młodszych, Skierniewice

Z Historia Wisły

Wyniki

Brawurowy Wrona

Podczas zawodów o Puchar Polski juniorów młodszych w judo, które odbyły się w Skierniewicach, zawodnik Wisły Aleksander Wrona zajął drugie miejsce w kategorii wagowej do 66 kg.

Ze swojego wyniku był zadowolony, choć - uwzględniając przebieg walki finałowej - także ciut rozczarowany.

Zanim nasz zawodnik dotarł do decydującej rozgrywki o złoto, musiał stoczyć cztery pojedynki (w jego kategorii wagowej startowało 53 zawodników). Wiślak pokazał doskonałą formę, wszystkich rywali pokonując przez ippon. Swoje walki rozstrzygał w sposób bardzo efektowny, a jego rzut o-uchi-gari, wykonany w drugiej rundzie na Chajdusiu (UKS 48 Częstochowa), był najpiękniejszą akcją całych zawodów.

Walkę finałową z Długoszem (UKS Wolbrom) Wrona rozpoczął także w wielkim stylu. W pierwszych sekundach wykonał piękny atak na tani-otoshi, oceniony przez sędziów na waza-ari. Po chwili przystąpił do kolejnego - wydawało się - decydującego ataku, lecz wtedy do akcji wkroczyli sędziowie. Przerwali oni walkę i zdyskwalifikowali Aleksandra za niedozwoloną technikę. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy decyzja ta była słuszna czy też nie. Obowiązujące od ubiegłego roku przepisy, zabraniające bezpośredniego uchwytu na nogi przeciwnika, pozwalają bowiem na dużą dowolność w ich interpretacji. Ciężko czasami obiektywnie określić, czy atak na nogi był kontynuacją wcześniejszej akcji (wtedy można taki atak przeprowadzić), czy też nie. Trener Wrony, Piotr Weiss twierdzi, że z powodzeniem akcja jego podopiecznego mogła być "puszczona";. Sędziowie byli jednak odmiennego zdania i Wrona musiał zadowolić się srebrnym medalem. Z finałowej porażki ani on ani jego trener nie robili jednak wielkiej tragedii, gdyż zarówno różnorodność technik stosowanych przez Aleksandra jak i brawura, z jaką potrafił je zastosować, potwierdzają prawidłowy rozwój naszego zawodnika. A ponieważ wzorem dla Wrony jest jego kuzyn, doskonały judoka Białej Gwiazdy Krzysztof Węglarz, o dalsze postępy w jego karierze możemy być chyba spokojni.

Pozostali startujący w Skierniewicach wiślacy nie zdołali zająć miejsc na podium. Miłosz Boroń był siódmy, a Łukasz Raczek i Piotr Jabłoński zajęli dziewiąte lokaty.

Źródło: tswisla.pl