2011.05.25 Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

2011.05.25, Ekstraklasa, 29. kolejka, Lubin, Dialog Arena, 19:00
Zagłębie Lubin 0:3 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 0 (zamknięty stadion)
sędzia: Robert Małek z Zabrza
Bramki
0:1
0:2
0:2
41' Andraż Kirm
57' (k) Maor Melikson
90'+2 Andres Rios
Zagłębie Lubin
4-5-1
Aleksander Ptak
Bartosz Rymaniak
Csaba Horvath
Adrian Błąd
Fernando Dinis
Grafika:Zk.jpg Łukasz Hanzel
Szymon Pawłowski
Mouhamadou Traore Grafika:zmiana.PNG (61' Grafika:Zk.jpg Arkadiusz Woźniak)
Grafika:Zk.jpg Dawid Plizga
David Abwo Grafika:Zmiana.PNG (79' Dominykas Galkevicius)
Kamil Wilczek Grafika:Zmiana.PNG (66' Adrian Rakowski)

trener: Jan Urban
Wisła Kraków
4-3-3
Filip Kurto
Erik Čikoš Grafika:Zk.jpg grafika:Zmiana.PNG (90' Damian Skołorzyński)
Kew Jaliens grafika:Zmiana.PNG (83’ Daniel Brud Grafika:Zk.jpg)
Osman Chávez
Łukasz Burliga Grafika:Zk.jpg
Cezary Wilk
Michaił Siwakow
Łukasz Garguła
Andraž Kirm
Maor Melikson
Cwetan Genkow grafika:Zmiana.PNG (80' Andres Rios)

trener: Robert Maaskant

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed meczem

Wisła Kraków: będą zmiany na mecz z Zagłębiem Lubin

Bartosz Karcz

2011-05-23 20:30:32, aktualizacja: 2011-05-23 20:30:32

Szykują się spore zmiany w składzie Wisły Kraków w przedostatnim meczu sezonu, który mistrzowie Polski rozegrają w środę w Lubinie. Wpływ na to mają po pierwsze kartki, a po drugie decyzje trenera Roberta Maaskanta.

Pewne jest, że w Lubinie nie będą mogli zagrać Sergiej Pareiko, Dragan Paljić i Tomas Jirsak. Bramkarz "Białej Gwiazdy" dostał w sobotę czerwoną kartkę na Łazienkowskiej, która automatycznie eliminuje go z gry z Zagłębiem. Najprawdopodobniej w wyjściowym składzie zobaczymy zatem Milana Jovanicia. Serb dobrze zaprezentował się w meczu z Legią. Mimo iż musiał wejść nagle na boisko, nie było po nim widać najmniejszego zdenerwowania.

Bronił bardzo pewnie, a przy puszczonych bramkach nie miał szans. Mało tego, gdyby dopisało mu trochę więcej szczęścia, obroniłby rzut karny, wykonywany przez Cabrala. Bramkarz Wisły nawet dotknął piłkę, ale ta po jego ręce ostatecznie wpadła do siatki. Na razie Jovanić normalnie trenuje, ale sam nie chce przesądzać czy zagra z Zagłębiem.

- Do meczu jest jeszcze trochę czasu, a przecież prócz mnie jest również Filip Kurto. Trener podejmie decyzję, który z nas wejdzie do bramki. Ja na pewno będę gotowy - mówi serbski bramkarz.

Również z powodu kartek w Lubinie nie zagrają Dragan Paljić i Tomas Jirsak. Obaj w meczu z Legią zobaczyli czwarte "żółtka" w tym sezonie i muszą pauzować w jednym spotkaniu.

Paljicia na lewej obronie zastąpi Łukasz Burliga. Dla wychowanka Wisły to szansa na to, żeby udowodnić, że zasługuje na częstszą grę niż miało to miejsce do tej pory. Tym meczem może też przekonać trenera Maaskanta do siebie i w ten sposób zapewnić sobie miejsce w szerokiej kadrze "Białej Gwiazdy" na następny sezon.

Jirsak po trzech meczach meczach przerwy wrócił w sobotę do pierwszej jedenastki, ale jak się okazało, nie na długo, bo teraz wyeliminowała go żółta kartka. Wszystko wskazuje na to, że z Zagłębiem nie zagra również kapitan Wisły, Radosław Sobolewski, który do tej pory miał etatowe miejsce w składzie. Maaskant chce jednak dać szansę innym piłkarzom, dlatego w środku pola zobaczymy trójkę: Michaił Siwakow, Łukasz Garguła i powracający po kartkowej przerwie Cezary Wilk. Szczególnie dla pierwszych dwóch będzie to szansa na zaprezentowanie swoich możliwości. Siwakow od początku meczu grał już w Warszawie, ale nikogo swoją postawą na kolana nie rzucił.

Garguła zagrał natomiast w końcówce tego spotkania i trzeba przyznać, że dał niezłą zmianę. Widać było po nim wyraźnie, że bardzo chce pokazać, że zasługuje na miejsce w składzie. Teraz dostanie więcej czasu na zaprezentowanie swoich możliwości i kto wie, może da do myślenia holenderskiemu trenerowi w kontekście następnego sezonu.

Wiślacy do Lubina pojadą we wtorek. Szkoda tylko, że mecz z Zagłębiem będzie bardziej przypominał sparing niż mecz ligowy. Przypomnijmy bowiem, że decyzją wojewody dolnośląskiego stadion w Lubinie został zamknięty dla publiczności. Biorąc pod uwagę, że jest to jeden z najnowocześniejszych obiektów w Polsce, decyzję tę trzeba ocenić jako co najmniej dziwną, by nie użyć bardziej dosadnych słów.

Źródło:gazetakrakowska.pl

Prawie jak sparing. Przed meczem Zagłębie -

W przedostatniej kolejce ligowej krakowska Wisła zagra w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem i niestety mecz ten nie będzie miał zbyt wiele wspólnego z zawodową piłką nożną. Idiotyczne decyzje o zamykaniu stadionów oraz ogólnopolski zakaz wyjazdowy sprawiają, że spotkanie obejrzy zaledwie garstka dziennikarzy oraz oficjeli. Tym bardziej, że transmisje zapowiada wyłącznie dość kiepsko dostępna platforma telewizyjna TP SA.

Kibicom Wisły nie pozostaje więc nic innego jak śledzić doniesienia na stronach internetowych, ale też poniekąd trudno dziwić się decyzjom Canal+, czy Orange Sport.

Mecz bez kibiców dwóch zespołów, które grają już tylko o "dogranie" sezonu na pewno elektryzuje mniej, niż rywalizacje, które zadecydują o pozostałych miejscach na podium, czy też o utrzymaniu.

Mimo to warto przyznać, że mecz w Lubinie będzie ciekawym przetarciem dla tych wiślaków, którzy w nim zagrają! Bo też "Białą Gwiazdę" czeka rywalizacja w mocno eksperymentalnym składzie. Za kartki pauzować bowiem muszą Sergei Pareiko, Dragan Paljić oraz Tomáš Jirsák, a trener Robert Maaskant zapowiada, że dwóch innych piłkarzy podstawowego składu w ogóle odpocznie od gry. W Warszawie zabrakło z tego powodu Andraža Kirma, teraz zaś jednym z pauzujących będzie zapewne Maor Melikson.

Drugim może być mocno wiosną eksploatowany Osman Chávez, ale równie dobrze trener może dać odpocząć Patrykowi Małeckiemu lub Radosławowi Sobolewskiemu.

I co najważniejsze - każdy kto wejdzie na murawę lubińskiej Dialog Areny będzie "na cenzurowanym". Robert Maaskant przyznał bowiem, że zamierza uważnie przyglądać się wystawionym zawodnikom, zwłaszcza że dla rezerwowych - a będzie ich tym razem więcej, niż na ogół - ma to być poniekąd próba ich sił i udowodnienie przydatności do drużyny!

Zapowiada się to wszystko dość ciekawie i większość fanów czekać będzie zapewne nie tyle na jakiekolwiek wieści z Lubina, co później na... retransmisję meczu. Tą w czwartek, 26 maja o godzinie 9:15, zapowiada Orange Sport, i tego samego dnia, ale o godzinie 22:05, Canal+ Sport 2.

Dodał: Redakcja (2011-05-24)

Źródło:wislaportal.pl

Maaskant: Nie zakończyliśmy jeszcze sezonu

Data publikacji: 24-05-2011 11:40


Przedostatnim rywalem Wisły Kraków w tym sezonie będzie Zagłębie Lubin. Spotkanie, które będzie rozegrany na pustym stadionie w Lubinie, trener Robert Maaskant określił mianem „dziwnego meczu”.

Zagłębie zajmuje bezpieczne miejsce w tabeli Ekstraklasy i nie grożą mu ani spadek, ani europejskie puchary. Z tego też powodu zdaniem szkoleniowca Białej Gwiazdy pojedynek pomiędzy jego drużyną a zespołem z Lubina będzie jak sparing. „To będzie dziwny mecz. Nie będzie kibiców, obie drużyny nie mają nic do stracenia, bo Zagłębie jest pewne utrzymania, my już jesteśmy mistrzami. To będzie jak mecz towarzyski” – mówił Maaskant. „Ale z drugiej strony nie daliśmy z siebie wszystkiego w meczu z Legią, więc chcemy odegrać się za tamto spotkanie. Nawet jeśli to będzie jak sparing, to chcę wygrać. Powiedziałem zawodnikom, że jesteśmy profesjonalistami i zawsze powinniśmy dawać z siebie 100%. Jedziemy tam, żeby wygrać” – podkreślał.

Czy Biała Gwiazda zdoła się zmobilizować jeszcze na te dwa ostatnie mecze, jakie pozostały do końca sezonu? Robert Maaskant nie ma wątpliwości, że tak. „Jesteśmy profesjonalistami i gramy o dodatkowe bonusy – to jest jedna z motywacji. Druga z nich jest taka, że zmiennicy będą chcieli wykorzystać szansę na pokazanie się z dobrej strony. Trzecią formą motywacji jest to, że według mnie rozpoczęliśmy już przygotowania do następnego sezonu i jeśli ktoś nie przepracuje tego okresu dobrze, będę to miał na uwadze. To nie jest tak, że już zakończyliśmy sezon” – stwierdził.

Wyjazdowe spotkanie piłkarzy Wisły z Zagłębiem kibice będą musieli obejrzeć w telewizji. Stadion Dialog Arena bowiem decyzją wojewody dolnośląskiego został zamknięty. Pytany o opinię na ten temat Robert Maaskant odparł: „Nie znam dokładnie powodów, dlaczego tak się stało. Moja opinia jest taka, że piłka nożna jest dla kibiców. Wszyscy wolą grać przy pełnych trybunach, nawet jeśli to mecz wyjazdowy. Ale nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo nie wiem wszystkiego. To nie będzie pierwszy raz, kiedy moja drużyna zagra na pustym obiekcie. Miałem taką sytuację w Holandii i było fatalnie”.

W wyjściowym składzie Wisły szykuje się pięć zmian w porównaniu z meczem w Warszawie. „Oczywiście kilku zawodników nie będzie mogło zagrać, jak Dragan Paljić czy Tomas Jirsak. To będzie doskonała okazja, żeby dać innym szansę na grę. Jutro okaże się, kto to będzie” – powiedział trener Wisły.

AM

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Tak gra Zagłębie

Data publikacji: 25-05-2011 10:54


Zagłębie Lubin zapewniło sobie już utrzymanie w tym sezonie, a na europejskie puchary raczej nie ma już szans. Podopieczni trenera Urbana nie walczą więc w ostatnich dwóch kolejkach już praktycznie o nic, ale sama możliwość pokonania nowego mistrza kraju z pewnością będzie dla nich odpowiednią mobilizacją.


Trener Urban ustawia swój zespół w systemie 1-4-5-1:


BRAMKARZ: W ostatnim spotkaniu miejsce między słupkami zajął Aleksander Ptak. Zmiana to o tyle zaskakująca, że broniący do tej pory Bojan Isailović spisywał się całkiem dobrze. Można się jednak spodziewać, że i tym razem w bramce Zagłębia zagra Ptak, który w spotkaniu z GKS-em Bełchatów pokazał się z dobrej strony.

OBRONA: Wydaje się, że defensywa Zagłębia zagra w tym samym ustawieniu, co w meczu w Bełchatowie. W tamtym spotkaniu defensorzy nie popełnili zbyt wielu błędów, czego nie można powiedzieć o wcześniejszych meczach lubinian. Dodać należy też, że w zeszły piątek Zagłębie po raz pierwszy od kilku kolejek nie straciło bramki. Na prawej obronie zagra więc zapewne Adrian Błąd, w środku Csaba Horvath oraz Bartosz Rymaniak, a z lewej strony defensywy Fernando Dinis.

POMOC: W tej formacji gra pięciu zawodników. Zagłębie z reguły gra jednym defensywnym pomocnikiem. Na tej pozycji najpewniej zobaczymy Łukasza Hanzela. Przed nim operować będzie w środkowej strefie dwóch piłkarzy. Z pewnością jednym z nich będzie Dawid Plizga – wyróżniający się piłkarz Zagłębia. Potrafi on dobrze minąć rywala zwodem, nieźle uderzyć i zaskakująco podać do partnera. Jeśli do tego dołożyć jego dobrą szybkość, to wyłania się nam obraz niezłego ofensywnego pomocnika. Obok niego zagrać może Amer Osmanagić. Jego obecność w składzie może być o tyle kluczowa, że nie sprawi mu problemu szybka zmienianie się miejscem na boisku z jednym ze skrzydłowych. Na skrzydłach natomiast pojawić się powinni David Abwo oraz Szymon Pawłowski. To najbardziej wysunięci zawodnicy linii pomocy, uczestniczący we wszystkich akcjach ofensywnych zespołu. Obaj dysponują dobrą techniką i mocnym strzałem. Niewątpliwie oprócz Plizgi skrzydłowi są wyróżniającymi się zawodnikami linii pomocy.

ATAK: Jako najbardziej wysunięty zawodni zagra Mouhamadou Traore. Jego pozycja w drużynie jest niepodważalna, chociaż w tym sezonie zdobył zaledwie 4 gole, co jak na wysuniętego napastnika nie jest oszałamiającym wyczynem. Warto dodać jednak, że trzy z tych goli Traore strzelił w przeciągu ostatniego miesiąca. Senegalczyk dobrze stoi na nogach w polu karnym, potrafi groźnie strzelić, ale z pewnością momentami gra zbyt indywidualnie.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Wisła Kraków znokautowała Zagłębie Lubin

Bartosz Karcz

2011-05-25 19:05:49, aktualizacja: 2011-05-26 08:11:44

Wisła pewnie pokonała w Lubinie Zagłębie, rozgrywając lepszy mecz niż kilka dni temu w Warszawie. Piłkarze wyraźnie wzięli sobie do serca słowa trenera Roberta Maaskanta, który stwierdził przed tym spotkaniem, że rozpoczęła się już walka o miejsce w składzie na następny sezon. Mecz został rozegrany na pustym stadionie Zagłębia, co sprawiało dość przygnębiające wrażenie. Miejscowi kibice ustawili się za stadionem i głośnym dopingiem starali się zaznaczyć swoją obecność. Było ich słychać na obiekcie, który jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Jeśli to jest dla wojewody dolnośląskiego niebezpieczny stadion, to my nie mamy więcej pytań.

Przejdźmy jednak do tego, co działo się na boisku. A na nim piłkarze Zagłębia Lubin jeszcze przed meczem wykonali miły gest w kierunku wiślaków. Ustawili się w szpaler i przywitali wychodzących na murawę zawodników "Białej Gwiazdy" brawami, gratulując im w ten sposób mistrza Polski. A mistrzowie zaczęli ostro, bo już w 1 minucie bramkę mógł strzelić Cwetan Genkow. Bułgar trafił jednak w słupek i… na tym emocje na długie minuty się skończyły. Gra toczyła się głównie w środku pola, a piłkarze obu zespołów mieli problem ze stwarzaniem sobie sytuacji podbramkowych. Wisła, która zagrała w trochę przemeblowanym ustawieniu, cofnęła się nieco do tyłu i rozbijając ataki lubinian szukała okazji do kontr. Mało ich jednak było i były rozbijane przez nieźle radzącą sobie obronę Zagłębia.

Jeśli nie liczyć paru dośrodkowań w pole karne, po których powstawało jakieś tam zamieszanie pod bramkami, to na kolejną ciekawą sytuację trzeba było poczekać do 40 minuty. Wtedy do Dawid Plizga ładnie uderzył z rzutu wolnego i do szczęścia piłkarzowi zabrakło dosłownie centymetrów, bo piłka wylądowała na słupku.

Dwie minuty później padła bramka. Wisła wyprowadziła błyskawiczny atak. Genkow zagrał do Łukasza Garguły, ten przedłużył do Andraża Kirma, a Słoweniec nie miał już problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Lubinianie mocno protestowali po tym golu, domagając się odgwizdania spalonego. Sędzia pozostał jednak nieugięty, wskazał na środek boiska i raczej się nie pomylił, choć sytuacja rzeczywiście była trudna do oceny.

Po przerwie na boisku pojawił się Daniel Brud, który zastąpił kontuzjowanego Kew Jaliensa. Dla wychowanka Wisły był to faktycznie prawdziwy debiut w ekstraklasie, bo wcześniej zagrał raptem minutę w meczu z GKS-em Bełchatów. Brud rozpoczął co prawda od żółtej kartki, ale później radził sobie już dobrze.

Lepiej radziła sobie również cała Wisła, która mając prowadzenie zaczęła grać swobodniej. Szybko przyniosło to efekt. W 57 minucie Wilk z Meliksonem rozklepali obronę Zagłębia, a w końcowej fazie tej akcji Izraelczyka wyciął w polu karnym Rymaniak. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a Melikson wziął sprawy w swoje ręce i pewnym strzałem pokonał Ptaka.

Od tego momentu Wisła jeszcze mocniej zagęściła swoje przedpole, tak że gospodarze mieli spore problemy z przebiciem się przez ten szczelny, wiślacki mur. Krakowianie nie rezygnowali przy tym z kontr i mecz był dzięki temu znacznie ciekawszy niż przed przerwą. W doliczonym czasie gry wiślacy postawili kropkę na "i", strzelając trzecią bramkę po bardzo ładnej akcji, w której Kirm podał do Andresa Riosa, a ten posłał piłkę do siatki klasyczną podcinką.

Dodajmy, że w środę debiut w ekipie mistrza Polski zanotował w samej końcówce Damian Skołorzyński z zespołu Młodej Ekstraklasy.

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 0:3 (0:1)

Bramki: Kirm 42, Melikson 57-karny, Rios 90+2.

Sędziował: Robert Małek (Zabrze).

Widzów: mecz bez udziału publiczności.

Zagłębie: Ptak 3 - Błąd 3, Rymaniak 2I, Horvath 3, Dinis 3 - Abwo 3 (79 Galkevicius), HanzelI 3, Plizga 4, Wilczek 3 (66 Rakowski), Pawłowski 3 - Traore 2 (61 WoźniakI). Trener: Jan Urban.

Wisła: Kurto 3 - CikosI3 (90 Skołorzyński), Jaliens 3 (46 BrudI), Chavez 4, BurligaI3 - Kirm 4, Wilk 3, Siwakow 3, Garguła 3, Melikson - Genkow 3 (80 Rios). Trener: Robert Maaskant.

Źródło:gazetakrakowska.pl

Wisła wysoko wygrywa w Lubinie!

W spotkaniu przedostatniej kolejki ligowej sezonu 2010/2011 krakowska Wisła pewnie i zasłużenie pokonała w Lubinie tamtejsze Zagłębie 3-0. Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli Andraž Kirm, skutecznie egzekwując "jedenastkę" - Maor Melikson oraz po raz pierwszy dla naszych barw Andrés Ríos.

Spotkanie w Lubinie było specyficzne, bo rozegrane zostało bez udziału kibiców. I choć pierwsi groźnie zaatakowali wiślacy, a Cwetan Genkow obił słupek lubińskiej bramki, to kolejne minuty należały do gospodarzy. Ci nie byli jednak w stanie poważniej zagrozić bramce, której strzegł dziś Filip Kurto. Udało się to co najwyżej Dawidowi Plizdze, który z wolnego strzeliłł w słupek.

Wiślacy grali cofnięci i wyprowadzali kontry. Po jednej z nich, w 42. minucie, Genkow zagrał do Łukasza Garguły, który chciał strzelać, ale z tej próby wyszło podanie, które na bramkę pewnie zamienił Andraž Kirm. Wprawdzie zawodnicy gospodarzy mocno protestowali, sugerując spalonego, ale jak pokazały powtórki - niekoniecznie mieli rację.

Na II połowę Wisła wyszła bez kontuzjowanego Kew'a Jaliensa, którego zastąpił Daniel Brud. Dla niego był to drugi występ w Ekstraklasie, tym jednak razem w zdecydowanie dłuższym wymiarze czasowym. Na pozycji środkowego obrońcy w miejsce Holendra zagrał Michaił Siwakow, a Wisła szybko podwyższyła wynik.

Indywidualna akcja Meliksona, po ładnym podaniu Cezarego Wilka, zakończyła się rzutem karnym, którego pewnie wykorzystał sam poszkodowany.

Wiślacy mogli grać więc już na jeszcze większym luzie. Obydwa zespoły przeprowadziły jeszcze po kilka ciekawych akcji, ale skuteczni znów byli wiślacy. W doliczonym czasie gry zagranie Meliksona i podanie ze skrzydła Kirma skutecznie zakończył Andrés Ríos, dla którego jest to pierwsze trafienie w barwach pierwszego zespołu Wisły! Argentyńczyk miał zresztą okazję już wcześniej wpisać się na listę strzelców, minął bowiem bramkarza, ale jego uderzenie sprzed bramki wybił obrońca.

Warto jeszcze dodać, że w ekipie Roberta Maaskanta zadebiutował dziś kolejny młody zawodnik, Damian Skołorzyński.

Teraz przed wiślakami ostatni mecz sezonu, z Polonią Warszawa. Ten na Reymonta obejrzy komplet widzów!

Dodał: Redakcja (2011-05-25)

Źródło:wislaportal.pl

Wyjazdy zakończone zwycięstwem

Data publikacji: 25-05-2011 20:56


Przy pustych trybunach stadionu w Lubinie przyszło grać Zagłębiu i Wiśle Kraków. Podopieczni trenera Roberta Maaskanta bez problemu pokonali lubinian w swoim ostatnim wyjazdowym spotkaniu w tym sezonie 3:0 po golach Andraża Kirma, Maora Meliksona i Andresa Riosa.

Mecz ten nie miał już większego znaczenia dla układu tabeli, więc zgodnie z tym, co zapowiedział trener Robert Maaskant, dał odpocząć kilku piłkarzom Białej Gwiazdy. Szansę występu od pierwszej minuty w Lubinie dostał więc Filip Kurto, Łukasz Burliga, Michaił Sivakov i Łukasz Garguła. Do składu wrócili również nieobecni w spotkaniu z Legią Kew Jaliens oraz Cezary Wilk, który otrzymał kapitańską opaskę.


Gospodarze w pierwszych 45 minutach przeważali, prowadzili grę, Wiślacy natomiast czekali na okazje do wyprowadzenia kontrataku. Obie drużyny nie stworzyły sobie zbyt wielu szans na zdobycie gola, ale to Biała Gwiazda zdołała wykorzystać jedną z nich. W 42. minucie Maor Melikson zagrał do Tsvetana Genkowa, który wyszedł sam na sam, odegrał przed bramkę do Łukasza Garguły, który podał jeszcze na lewo do Kirma. Słoweniec z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty wcześniej dobrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Dawid Plizga, ale trafił w słupek.

Druga bramka dla krakowian padła w 57. minucie z rzutu karnego. Szarżującego na bramkę Zagłębia Maora Meliksona w polu 16 metrów faulował Bartosz Rymaniak, a „jedenastkę” wykorzystał sam poszkodowany. W końcówce spotkania na 3:0 mógł podwyższyć Andres Rios, który minął wychodzącego z bramki Aleksandra Ptaka, ale piłkę po jego strzale zmierzającą do bramki wybił Bartosz Rymaniak. W doliczonym czasie gry Rios jednak nie pomylił się i podcinką pokonał golkipera Zagłębia, ustalając wynik na 3:0. To pierwsze trafienie Argentyńczyka w oficjalnym meczu mistrzów Polski.

W barwach pierwszej drużyny Białej Gwiazdy zadebiutował kolejny młody zawodnik. W 90. minucie Erika Cikosa zmienił Damian Skołorzyński, grający w zespole Młodej Wisły.

Zagłębie Lubin – Wisła Kraków 0:3 (0:1)

0:1 Kirm 42’

0:2 Melikson 57’ (k.)

0:3 Rios 90+3’

Zagłębie Lubin: Ptak – Błąd, Rymaniak, Horvath, Dinis – Abwo (79’ Galkevicius), Hanzel, Plizga, Wilczek (66’ Rakowski), Pawłowski – Traore (61’ Woźniak)

Wisła Kraków: Kurto – Cikos (90’ Skołorzyński), Jaliens (46’ Brud), Chavez, Burliga –Sivakov, Wilk, Garguła – Kirm, Genkov (80’ Rios), Melikson

Żółte kartki: Hanzel, Rymaniak, Woźniak (Zagłębie) – Brud, Burliga, Cikos (Wisła)

Sędziował: Robert Małek (Zabrze)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Wisła gra dziś w Lubinie mecz uznany przez trenera Roberta Maaskanta jako "dziwny". Ani Wisła, ani Zagłębie już o nic nie walczy, a dodatkowo mecz zostanie rozegrany bez udziału publiczności. Nawet transmisję telewizyjną ciężko "namierzyć" (relacja na kanale IPTV należącym do platformy Telekomunikacji Polskiej).

Na ławce Białej Gwiazdy: Jovanić, Sobolewski, Małecki, Rios, Skołorzyński, Brud, Żurawski Od pierwszej minuty w bramce Wisły zobaczymy 20-letniego Filipa Kurto. Fajnie!

Za kartki pauzują: Pareiko, Paljić i Jirsak.

Przez całą drogę z Krakowa zastanawialiśmy się jaki sens ma rozgrywanie tego meczu. Drużyny o nic nie walczą, stadion pusty. Po co robić zdjęcia spotkania, którego prawie nikt nie ogląda? Czy prowadzić relację live? Czy faktycznie interesują Was losy tego, niemalże sparingowego meczu? Myślicie, że nasz przyjazd tutaj ma sens? Zapraszamy do śledzenia relacji live. Zdjęcia także będą. I zapis konferencji, i jakaś rozmówka pomeczowa. Gdyby jednak znalazła się większa ilość takich fanatyków jak my ;-)

Bramkarze Filip Kurto, Milan Jovanić oraz ich trener wyszli na murawkę. Na drugiej połowie rozgrzewkę rozpoczną też golkiperzy Zagłębia.

Stadionową frekwencję można określić z dokładnością do jednego miejsca. W zasięgu naszego wzroku jakieś... 19 osób. Oczywiście nie licząc piłkarzy ;)

Trwa rozgrzewka. Milan Jovanić zamienił kilka zdań ze swoim rodakiem z Zagłębia - Bojanem Isailoviciem. "Mały" serdecznie przywitał się z Martinsem Ekwueme.

Pod stadionem ani pół kibica. Na wszelki wypadek stoi tylko kilkanaście policyjnych radiowozów. My w ramach zwiedzania miasta zawitaliśmy do "Minibaru - domowe obiady". Polecamy, filmowy klimat ;)

Spotkanie poprowadzi dziś Robert Małek, który w ostatni weekend zawitał do Krakowa. Trener Szatałow nazwał go nawet piździ...em, po tym jak nie podyktował Cracovii rzutu karnego.

Na stadionie w Lubinie są już Bogdan Basałaj i Zdzisław Kapka. Oczywiście nie zmienia to faktu, że pustka aż przytłacza.

Spiker informuje, że za jedną z trybun zebrali się miejscowi kibice. Póki co nie widzimy, ani nie słyszymy.

Mamy dziś szczególny mecz dla bramkarzy. W obu ekipach wystąpią rezerwowi. Z taką różnicą, że Aleksander Ptak ma o 77 występów w Ekstraklasie więcej od Filipa Kurto :)

Mecz jeszcze się nie rozpoczął,ale już to napiszemy - szacunek dla piłkarzy Zagłębia! Zawodnicy gospodarzy ustawili się wzdłuż tunelu i bili brawo mistrzom Polski wychodzącym z szatni. Ładny obrazek.

Wisła na niebiesko, Zagłębie w strojach pomarańczowych. Za moment zaczynamy.

  • 1' Zaczęli gospodarze.
  • 1' Odezwali się też miejscowi kibice. Rzeczywiście, są za jedną z bramek ;)
  • 1' 40. sekunda gry - pierwsza akcja, Garguła wymienia piłkę z Genkowem, ten od razu oddaje strzał i trafia w słupek. Zaczęło się obiecująco.
  • 2' "Grać na całego i walczyć do upadłego" - słychać zza stadionu.
  • 3' Słychać każdy głos. Jaliens wycofuje piłkę do bramkarza, pierwsze niezbyt pewne wybicie Filipa, ale Meliksonowi udaje się utrzymać piłkę w boisku.
  • 4' Dośrodkowanie Garguły z lewego skrzydła. Wbiegał Genkow, ale piłkę z łatwością wyłapał golkiper.
  • 5' Na spalonym napastnik Zagłębia. Zacznie Wisła.
  • 7' Zagłębie kilka razy przeniosło się w pobliże pola karnego Wisły, ale nie stworzyło jakiegokolwiek zagrożenia.
  • 8' Akcja w trójkącie Kirm - Genkow - Garguła, zakończona niedokładnym podaniem tego ostatniego. Niewiele dzieje się póki co w Lubinie. Przynajmniej kibice cały czas dopingują.
  • 9' Plizga próbował uruchomić Abwo długim crossem, ale nie popisał się dokładnością. Piłka w rękach Kurto.
  • 11' Pierwszy indywidualny rajd lewą stroną w wykonaniu Meliksona. Jeden obrońca nie zdążył, drugi zdołał przepchnąć ciałem wiślaka.
  • 13' Hanzel zagrywa 30-metrowe podanie do Pawłowskiego, ten próbuje wrzucić z lewego skrzydła, ale blokuje Jaliens.
  • 13' Po rzucie rożnym pierwszy strzał Zagłębia. Seria "przebitek" i uderzenie z półobrotu Traore, wysoko nad bramką.
  • 14' "Donald matole..." - po raz pierwszy dziś. Oczywiście zza bram stadionu.
  • 16' Pawłowski zagrywa na 18.metr do Wilczka, ten wykorzystuje fakt, że nie doskoczył do niego żaden z obrońców i strzela. Znów bardzo niecelnie.
  • 17' Wilczek wpadł w Jaliensa, ale sędzia Małek dyktuje rzut wolny dla gospodarzy. Interweniował sztab medyczny, ale już wszyscy zawodnicy są zdolni do gry.
  • 19' Pojedynek biegowy Chaveza z Abwo rozstrzyga... Kurto. Bramkarz najszybciej dopada przy piłce. Dobrze "przeczytał" grę.
  • 21' Kirm próbował przedrzeć się lewą stroną. Zdołał wrzucić, ale wprost na nogę Rymaniaka, który wybił na róg.
  • 22' Dośrodkowanie Garguły i bardzo niewyraźne uderzenie Chaveza głową. Nie mogło zagrozić bramce Zagłębia.
  • 23' Na spalonym Genkow, podawał Wilk.
  • 24' Chcielibyśmy napisać "szkoda, że państwo tego nie widzą", ale naprawdę nie ma czego żałować. Nie dzieje się nic :)
  • 25' Fernando Dinis przytomnie zgrywa piłkę w kierunku Pawłowskiego, ale ten oddaje kolejny fatalny strzał.
  • 26' Z innych boisk: Cracovia prowadzi z Jagą, Widzew z Lechią, a Śląsk z Ruchem. W każdym ze spotkań rezultat 1:0.
  • 27' Rzut wolny dla Zagłębia z około 30 metrów. Dośrodkowanie Plizgi, ale sędzia boczny odgwizduje pozycję spaloną.
  • 29' Korner dla gospodarzy. Przed świetną szansą Csaba Horvath - piłka spada mu pod nogi tuż przed bramką Wisły, ale Słowak w nią nie trafia...
  • 30' Za nami trzydzieści minut spotkania. Lubinianie częściej przenoszą się pod bramkę Wisły, ale na razie nie wynika z tego wiele.
  • 32' Kibice Zagłębia dopingują z użyciem bębnów - "Zagłębie gol". Na razie to tylko pobożne życzenia, choć na pewno jest tego bliższe niż Wisła.
  • 33' Faulowany Cwetan. Lekarz i masażysta udzielają pomocy. Bułgar zaraz wróci na boisko.
  • 34' Już to gdzieś widzieliśmy - Garguła dośrodkowuje, główkuje Chavez. Tym razem bardziej soczyście, ale i tak niecelnie.
  • 35' Błąd Filipa Kurto. Łatwa do złapania piłka wymyka mu się z rąk. Asekuruje go jednak Czikosz.
  • 37' Długo rozgrywało piłkę Zagłębie. Akcja zakończona wrzutką w pole karne i niecelną główką Plizgi. Która to już dziś?
  • 39' Będzie groźnie. Jaliens czysto blokuje Traore, ale sędzia Małek orzeka inaczej. Rzut wolny z 25. metrów od bramki.
  • 40' Techniczne uderzenie Plizgi w zewnętrzną część słupka. Ufff.
  • 41' Żółta kartka dla Łukasza Hanzela.
  • 42' Gol dla Wisły!! Andraz Kirm!
  • 42' Cwetan Genkow wyszedł na "sam na sam". Wydawało się, że powinien strzelać, oddał jednak do Garguły, który uderzył nieczysto... Tym sposobem piłka trafiła do niekrytego Kirma, który dopełnił formalności.
  • 42' Piłkarze Zagłębia ostro protestowali, że Kirm był na pozycji spalonej. Arbiter zdania nie zmienił, a nawet ukarał kartką Plizgę.
  • 45' Sędzia doliczył minutę. Akcja toczy się na połowie Wisły.

Koniec pierwszej połowy spotkania.

Trzeba oddać gospodarzom, że przez większość tej odsłony dominowali. Częściej operowali piłką na połowie Wisły, ale nie potrafili przekuć tego w okazje bramkowe. W przeciwieństwie do wiślaków - choć i im odrobinę pomogło szczęście

  • 46' Gramy! Z Siwakowem na środku obronie. Boisko opuścił Jaliens, a za niego... Daniel Brud ;)
  • 47' Adrian Błąd koncertowo ograny przez Meliksona. Właściwie jednym dynamicznym ruchem nogi. Kontra Wisły zakończona kiepskim podaniem do Kirma.
  • 49' Daniel Brud już w sędziowskim protokole - żółta kartka.
  • 50' Garguła faulowany przez Wilczka.
  • 52' Rzut wolny dla lubinian po faulu Chaveza, około 30. metrów od bramki Wisły. Dośrodkowuje Plizga, ale obrońcy lepiej skaczą do główki.
  • 53' Kontra Meliksona powstrzymana przez Abwo.
  • 55' Czysty odbiór Burligi, ale zaraz Zagłębie znów odzyskuje futbolówkę. Rozgrzewają się Andy Rios i Damian Skołorzyński.
  • 56' Rzut karny dla Wisły! Rymaniak fauluje Meliksona.
  • 57' Melikson bardzo pewnie! Gol! Płasko, po ziemi, tuż przy prawym słupku bramkarza.
  • 58' "Bury, pracuj" - krzyczy po polsku trener.
  • 58' No to popracował... faul na Abwo, należy się żółty kartonik.
  • 59' Ufff, Czikosz podawał do Kurto, pomimo tego, że ten wychodził do piłki i niemal się z nią rozminął. Brakuje zrozumienia, ale znów bez konsekwencji.
  • 61' Zmiana w drużynie Zagłębia. Woźniak za Traore.
  • 63' Kolega z Biura Prasowego słusznie zwraca uwagę - w składzie Wisły pięciu Polaków. Dawno tego nie mieliśmy.
  • 64' Genkow ładnie "nawinął" obrońcę, wystarczyło tylko podać... Wystarczyło, ale tego właśnie zabrakło w tej akcji. Mogło być 3:0.
  • 66' Za Wilczka wchodzi Adrian Rakowski. To jego drugi występ w Ekstraklasie.
  • 68' Rzut rożny dla Zagłębia. Pewne wyjście do dośrodkowania Filipa Kurto. Brawo!
  • 68' Kibice zebrani poza stadionem po przerwie zamilkli. W zasadzie nawet nie wiadomo czy tam jeszcze są.
  • 70' Faul Bruda na Hanzelu, tuż za linią pola karnego Wisły.
  • 71' Do piłki podchodzi Plizga, strzela lekko w mur. W zamieszaniu piłka wpada do siatki, ale sędzia nie ma wątpliwości, że był spalony.
  • 72' Cieszą się kibice zza płota ;) A jednak są!
  • 74' Fatalna strata Czikosza, momentalnie uderzenie Pawłowskiego i bardzo pewna interwencja bramkarza.
  • 76' Znów Pawłowski - płasko z dystansu, obok słupka.
  • 77' Trwa ostrzał. Na siłę z dystansu Abwo. Uderzenie na korpus przyjmuje Siwakow.
  • 78' Woźniak otrzymuje żółtą kartkę za dyskusje z arbitrem.
  • 79' Trzecia zmiana u gospodarzy. Galkevicius za Abwo.
  • 80' Jest i zmiana w naszej drużynie. Na ostatnie dziesięć minut Rios za Genkowa.
  • 82' Od kilku minut na boisku brak godnych uwagi akcji. Może jeszcze w końcówce coś się wydarzy?
  • 83' Szybka akcja Zagłębia zakończona strzałem Plizgi. Z pomysłem, zewnętrzną częścią stopy, ale niecelnie.
  • 84' Składna akcja Wisły, podanie w tempo Bruda (gra dziś naprawdę niezłe zawody), ale na koniec pomyłka Kirma...
  • 86' Rios dobrze na lewą stronę do Kirma, ten powinien strzelać, ale przekłada jeszcze na prawą nogę. W końcu strzela wprost w bramkarza.
  • 87' Melikson prostopadle do Riosa... Argrentyńczyk mija bramkarza, ale z dużego kąta nie potrafi wykończyć akcji. Piłkę zmierzającą do bramki wybija obrońca.
  • 88' Żółta kartka dla Czikosza. Erik nie zagra w kolejnym meczu.
  • 89' Kirm wychodzi na "sam na sam", ale jest na pozycji spalonej.
  • 90' Mamy mały debiut. Za Erika Czikosza wchodzi Damian Skolorzyński, zawodnik Młodej Wisły.
  • 90' Arbiter doliczył trzy minuty do regulaminowego czasu.
  • 90' Arbiter doliczył trzy minuty do regulaminowego czasu.
  • 90+2' Andres Rios! Gool!
  • 90+2' Szybki kontratak, podanie Kirma do niekrytego Riosa, a ten techniczną podcinką przenosi piłkę nad bramkarzem.

Końcowy gwizdek. Wisła wygrywa w Lubinie 3:0. Dziękujemy za uwagę!


Źródło: wislakrakow.com

Trenerzy po meczu

Robert Maaskant: Gramy dla kibiców

25. maja 2011, 21:24

Mecz bardzo przeżywał i żywiołowo komentował decyzje sędziów, ale po końcowym gwizdku z uśmiechem gratulował wszystkim członkom swojej ekipy. Robert Maaskant czeka już na medale w Krakowie.


- Był to bardzo dziwny mecz, bo grany bez kibiców. Według mnie w piłkę gramy dla kibiców, więc myślę, że dziś nikt nie jest zadowolony - ani kibice, ani piłkarze. Mam nadzieję, że ten problem szybko zostanie rozwiązany - powiedział po meczu z Zagłębiem trener Robert Maaskant.

- Musieliśmy tylko rozegrać to spotkanie. Graliśmy bez kilku podstawowych zawodników: Małeckiego, Pareiki, Sobolewskiego, Jaliens rozegrał tylko jedną połowę. Nasze oczekiwania wobec tego meczu nie były zbyt duże. Daliśmy zagrać zawodnikom, którzy wcześniej nie mieli wielu szans na grę. Drużyna zasługuje na pochwałę, szczególnie za drugą połowę. Moi zawodnicy rozegrali dobre spotkanie, mogli strzelić jeszcze więcej bramek. Teraz czekamy już tylko na celebrację mistrzostwa w Krakowie.

45 minut zagrał Daniel Brud. Zawodnik pokazał, że ma potencjał. - Daniel zagrał dobrze, konsekwentnie w obronie, bardzo dobrze kombinacyjnie. Po meczu powiedziałem mu co dla mnie istotne, a on wiedział jakie błędy popełnił. Powiedział: "trenerze, wiem co było źle". To świetne. Cieszę się, że jest to zawodnik, który wyciąga wnioski ze swej gry.

wislakrakow.com (nikol)

Jan Urban: Szacunek dla mistrza

25. maja 2011, 21:39

Wiślaków wychodzących na murawę w Lubinie przywitano iście po królewsku. Wzorem Hiszpanii, zawodnicy Zagłębia ustawili się w dwa rzędy, między którymi, z honorami, przechodzili mistrzowie Polski, oklaskiwani przez zawodników "Miedziowych".


- Była to moja inicjatywa - przyznał po meczu trener Urban. - Takie zdarzenia maja miejsce w lidze hiszpańskiej. Wprowadzajmy to co jest dobre. Wyraziliśmy w ten sposób szacunek dla mistrza kraju, doceniliśmy to, że zdobyli mistrzostwo. To przejaw kultury sportowej, która nic nie kosztuje.

O samym meczu trener Jan Urban wyraził się następująco:

- Szalę w tym spotkaniu mimo wszystko przechylił sędzia Małek, który dał przywilej korzyści, po którym straciliśmy bramkę. Karny był dziecinny, nie można się tak zachowywać. Później już za wysokie progi, by odrobić straty. Czeka nas dużo pracy przed kolejnym sezonem. Z dzisiejszego meczu możemy wyciągnąć wnioski, musi nastąpić kilka wartościowych zmian.

- W ostatnich meczach gramy eksperymentalną linią obrony, bo nie mamy kim grać. Linię defensywy tworzymy z przymusu, bo nie ma innych zawodników. Będziemy szukali uzupełnień w linii obrony i pomocy, także napastnika, bo Traore nie ma w tej chwili żadnego konkurenta. Są środki na to, aby wzmocnić drużynę. W tym klubie są możliwości na to, aby stworzyć drużynę, która będzie walczyła o wyższe cele. Mam takie ambicje.

wislakrakow.com (nikol)

Źródło:wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Cezary Wilk (piłkarz Wisły Kraków)

- To był mecz, w którym trzeba było przede wszystkim dużo biegać i walczyć z pomocnikami Zagłębia. Rywale zrobili na mnie dobre wrażenie, to solidna drużyna. Oczywiście szkoda, że ten mecz był rozgrywany przy pustych trybunach, bo wszyscy wolą grać z kibicami. Zapadła jednak taka, a nie inna decyzja i nie mnie to komentować.

Nie odczuwałem specjalnej presji grając jako kapitan drużyny. Może gdyby był to pierwszy raz, to tak by było. Ponieważ grałem już jednak w Wiśle z opaską kapitana, był to dla mnie mecz jak każdy inny.

Wygraliśmy 3:0, ale nie było to łatwe zwycięstwo. Trzeba było na nie solidnie zapracować. Może z trybun wyglądało to tak, że poszło nam łatwo, ale na boisku inaczej to odczuwaliśmy.

Na razie nie myślę na temat następnego sezonu. Za wcześnie na to. Przed nami jeszcze jeden mecz, a później część z nas pojedzie na wakacje, inni na mecze reprezentacji.

Ja też jadę na kadrę, ale jeszcze nie czuję się etatowym reprezentantem. Żeby tak było, muszę w tej drużynie rozegrać kilka spotkań. Mój poziom musi jeszcze pójść do góry.


Źródło:gazetakrakowska.pl

Kurto: Trema szybko minęła

25. maja 2011, 21:58

W środowym spotkaniu z Zagłębiem między słupkami bramki Wisły nieco niespodziewanie wystąpił Filip Kurto. Choć naturalnym zastępcą Sergeia Pareiki był Milan Jovanić, tym razem szansę dostał dotychczasowy numer trzy. Był to jego drugi występ w Ekstraklasie, jednak na razie jedyny w pełnym wymiarze czasowym.


W rundzie jesiennej tego sezonu Filip rozegrał 14 minut przegranego spotkania w Białymstoku.O swoim kolejnym występie dowiedział się na dwa dni przed meczem.

Jak trener motywował tę decyzję? - pytaliśmy. - Nijak. Po prostu powiedział, że to ja będę grał. Cieszę się, że dał mi szansę. Pracowałem na nią na treningach i myślę, że zasłużyłem. Będę robił wszystko, by otrzymać kolejną - odpowiadał.

Przez całe dziewięćdziesiąt minut Filip nie musiał się wiele natrudzić. Dobrze wyłapał jedno dośrodkowanie, raz skutecznie interweniował przy mocnym uderzeniu w środek bramki. - Trema szybko minęła. W zasadzie zaraz po wyjściu na rozgrzewkę. Szkoda tylko, że nie było kibiców. Wiadomo, że grałoby się inaczej niż przy pustych trybunach - mówił po końcowym gwizdku.

W najgroźniejszych sytuacjach dla Zagłębia praktycznie nie musiał interweniować. Tak było m.in. przy strzale z rzutu wolnego Dawid Plizgi, który trafił w zewnętrzną część słupka. W drugiej połowie Filip pokazał, że komunikacja z kolegami momentami jeszcze zawodzi i rozminął się z futbolówką zagrywaną mu przez Erika Czikosza. Jednak po ostatnim gwizdku to Słowak był zdecydowanie bardziej krytykowany przez trenera.

Kto stanie między słupkami bramki Wisły w kolejnym meczu, poprzedzającym mistrzowską fetę? - Tego jeszcze nie wiem. Czekam na decyzję trenera - mówi Kurto.

wislakrakow.com (redakcja)

Źródło:wislakrakow.com

„Jest to dla mnie wielki, wielki zaszczyt”

Data publikacji: 26-05-2011 17:38


Daniel Brud, wychowanek Wisły Kraków, dopiero stawia pierwsze kroki w pierwszej drużynie. 22-letni piłkarz kilka tygodni zadebiutował w Ekstraklasie, a w środę w meczu w Lubinie zaliczył kolejny, tym razem o wiele dłuższy, występ.

Trener Maaskant dał Ci szansę na dłuższą grę niż w meczu z GKS-em Bełchatów, w którym debiutowałeś w pierwszym zespole. Cieszysz się z tego?

Jasne, że tak. Wiadomo, że to nie dwie minuty, a czterdzieści pięć.

Wiedziałeś, że w spotkaniu z Zagłębiem wejdziesz na całą drugą połowę?

Nie. Trener kazał mi się przed przerwą rozgrzewać, a kiedy ta się skończyła, powiedział, że wchodzę.

Myślisz, że wpływ na Twoją grę miał uraz Kew Jaliensa?

Myślę, że tak. Wpływ na decyzję trenera miał pewnie też wynik. Do przerwy było 1:0, a to pewniejszy wynik niż 0:0.

Czułeś zdenerwowanie przed wejściem na murawę?

Była trema, bo to było 45 minut i można było więcej pograć, zrobić więcej dobrego i złego.

Jak ocenisz swój występ?

Wiem, że popełniłem dużo błędów, z czego nie jestem zadowolony. Ale jak na pierwszy raz myślę, że nie było najgorzej. Wiadomo, że teraz muszę pracować nad tym, żeby wyeliminować te błędy i grać dalej, jak będzie taka szansa.

Czy któryś z piłkarzy pomagał Ci na boisku?

Grałem koło Czarka i on mi dużo podpowiadał. Tak samo robił to Osman, który grał z tyłu, widział więcej i mnie ustawiał. To też mi pomagało.

Nie było problemów z komunikacją?

Myślę, że nie było najgorzej. Na pewno były czasami jakieś problemy, ale wydaje mi się, że nie było to jakieś dramatyczne.

Trener Maaskant na konferencji prasowej powiedział, że podszedłeś do niego po meczu i zacząłeś mówić o tym, co zrobiłeś źle. Co dokładnie mu przekazałeś?

Powiedziałem mu, że zrobiłem dużo błędów. Nie wymieniłem ich, ale powiedziałem, że o nich wiem. On odpowiedział, że ogólnie było dobrze.

Liczysz na to, że w niedzielę z Polonią też będziesz mógł zagrać?

Nie wiem. Na ten moment trudni mi cokolwiek powiedzieć. Możliwe, że nie. Zobaczymy.

Spodziewałeś się na początku, że dostaniesz szansę nie tylko treningów z pierwszym zespołem, ale też gry w Ekstraklasie?

Nie. Miałem już taki okres zwątpienia, czy kiedyś zagram w pierwszej drużynie. Ale cieszę się, że otrzymałem taką pozytywną niespodziankę.

W niedzielę wyjdziesz razem z piłkarzami Wisły na podium, żeby odebrać trofeum za mistrzostwo Polski. To dla Ciebie duże przeżycie?

No na pewno. Jestem z Krakowa, mieszkam tu od urodzenia. Wisła to klub, w którym się wychowałem. Jest to dla mnie wielki, wielki zaszczyt.

Konkurencja w drużynie jest ogromna. Widzisz gdzieś szansę dla siebie, żeby w niedalekiej przyszłości na stałe wejść do podstawowego składu?

Wiem, że konkurencja jest duża, ale to polega na tym, żeby walczyć o ten skład. Wiadomo, że jest wielu zawodników, którzy są ograni, doświadczeni i wydaje mi się, że będzie ciężko. Trzeba jednak robić wszystko, żeby dostać więcej szans.

AM

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Podsumowanie 29. kolejki Ekstraklasy


Przedostatnia kolejka ligowa, jak można było się spodziewać, nie przyniosła ostatecznych rozstrzygnięć. Wciąż o miejsce w pucharach walczy pięć drużyn. Z kolei w grze o utrzymanie pozostają trzy zespoły, choć chyba tylko jakiś kataklizm może sprawić, że spadnie Cracovia.


25 maja (środa):


Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 3-0
1-0 Mateusz Klich (25.)
2-0 Alexandru Suvorov (52.)
3-0 Andraž Struna (87.)
Swój mecz o życie zasłużenie wygrały "Pasy". Na boisku to "Jaga" wyglądała tak, jakby miała grać o utrzymanie, a nie o wicemistrzostwo i puchary. Z taką grą, która wiosną jest kiepska, na te ostatnie niekoniecznie zasługuje. Cracovii wystarczy teraz wygrać w Bełchatowie, aby nie oglądać się na nikogo. Bijące się z "Pasami" - Arka i Polonia Bytom - są jednak na tyle słabe, że sprawa utrzymania wydaje się już niemal rozstrzygnięta.


Korona Kielce - Górnik Zabrze 1-0
1-0 Andrzej Niedzielan (65. k.)
Górnik w Kielcach pokpił sprawę. Gdyby wygrał, miałby tyle samo punktów, co Jagiellonia. A tak udanie z fanami pożegnali się w tym sezonie piłkarze Korony. Zabrze na puchary musi więc poczekać co najmniej kolejny rok.


Zagłębie Lubin - WISŁA KRAKÓW 0-3
0-1 Andraž Kirm (42.)
0-2 Maor Melikson (57. k.)
0-3 Andrés Ríos (90.)
Wisła nie pokpiła sprawy w Lubinie i wygrała - jak na mistrza przystało - wysoko. A mogło być jeszcze wyżej. Cieszy gra młodego Daniela Bruda, czy debiut Damiana Skołorzyńskiego oraz gol Andrésa Ríosa - pierwszy w Wiśle. Wcześniejsze strzelał tylko w MESA. Teraz już tylko feta i przygotowania do walki o Ligę Mistrzów.


Polonia Bytom - Lech Poznań 1-2
0-1 Jakub Wilk (36.)
1-1 Semir Štilić (81.)
1-2 Marcin Radzewicz (89.)
Lech ma tylko matematyczne szanse na puchary, ale zamierza walczyć do końca. To zostało nagrodzone, kosztem bytomian, którzy spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Teraz ich szanse na utrzymanie są bliskie zera. Sami musieliby wygrać w niedzielę na Łazienkowskiej i liczyć, że we Wrocławiu nie wygra Arka oraz że w Bełchatowie polegną "Pasy". Skoro nie udawało się całą rundę, ciężko przypuszczać, że na sam koniec poskładają się aż trzy szczęśliwe zbiegi okoliczności!


Widzew Łódź - Lechia Gdańsk 1-0
1-0 Piotr Grzelczak (4.)
Tak jak w Kielcach sprawę pokpił Górnik, tak w Łodzi spotkało to Lechię. Z tą różnicą, że Korona jest w dołku, a Widzew wyraźnie na fali. Łodzianie złapali niezłą formę, z Lechią mogło być jednak różnie, bo gdańszczanie zdołali wyrównać, ale bramki nie uznał sędzia, a potem obijała słupki. Zabrakło szczęścia, puchary są więc o wiele dalej od Lechii. Warto zwrócić uwagę na kolejną bramkę Grzelczaka.


Arka Gdynia - Legia Warszawa 2-5
0-1 Manú (28.)
0-2 Miroslav Radović (45.)
0-3 Michał Kucharczyk (49.)
0-4 Michał Kucharczyk (60.)
1-4 Maciej Szmatiuk (67.)
2-4 Maciej Szmatiuk (69.)
2-5 Ariel Borysiuk (85.)
Wysoka porażka z Legią praktycznie wyrzuca Arkę z ligi. Gdynianie potrzebowaliby cudu, tym bardziej, że w ostatniej kolejce zanosi się na solidnie osłabienia, przez kartki i kontuzje. Ta "łódka tonie" i raczej nic jej nie uratuje. A Legia? Po wygranym Pucharze Polski zespół zmienił swoje oblicze. W nowym sezonie będzie jednak budowany na nowo, bo mimo ostatnich wyników Maciej Skorża może się już pakować.

Polonia Warszawa - GKS Bełchatów 0-0
Chyba niespodziewanie to goście bliżsi byli wygranej. Mateusz Cetnarski spartaczył jednak rzut karny i skończyło się remisem. Gieksa rozdawać będzie teraz karty na dole, bo w ostatniej kolejce gra z Cracovią. W Bełchatowie pewnie wciąż pamiętają porażkę z jesieni.


Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 1-2
0-1 Piotr Ćwielong (4.)
0-2 Rok Elsner (32.)
1-2 Łukasz Janoszka (43.)
Mecz świetnie ułożył się gościom, a kolejną kapitalną bramkę strzelił niechciany kiedyś w Wiśle Elsner. Tą wygraną Śląsk mocno przybliżył się do kwalifikacji Ligi Europy, zapewnił też sobie miano najlepszego zespołu ligi na wyjazdach, w całym sezonie. Chorzowianie o końcówce rundy wiosennej pewnie szybko będą chcieli zapomnieć.

Aktualna tabela:
1. WISŁA KRAKÓW 29 56 44-27
2. Śląsk Wrocław 29 46 41-34
3. Legia Warszawa 29 46 41-38
4. Jagiellonia Białystok 29 45 36-31
5. Widzew Łódź 29 43 41-30
6. Lechia Gdańsk 29 43 36-34
7. Lech Poznań 29 42 33-23
8. Górnik Zabrze 29 42 32-40
9. Polonia Warszawa 29 41 39-26
10. Ruch Chorzów 29 38 28-30
11. GKS Bełchatów 29 37 30-33
12. Korona Kielce 29 37 34-44
13. Zagłębie Lubin 29 36 29-37
14. Cracovia Kraków 29 29 37-46
15. Arka Gdynia 29 28 22-38
16. Polonia Bytom 29 27 29-41

Dodał: Redakcja (2011-05-25)


Źródło:wislaportal.pl