2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (14:31, 26 cze 2017) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 6 wersji pośrednich.)
Linia 14: Linia 14:
| wyniki po kolei = 0:1<Br>1:1<br>1:2
| wyniki po kolei = 0:1<Br>1:1<br>1:2
| strzelcy bramek goście = 19' [[Michael Lamey]]<Br><Br>76' [[Maor Melikson]]
| strzelcy bramek goście = 19' [[Michael Lamey]]<Br><Br>76' [[Maor Melikson]]
-
| skład gospodarzy = 4-5-1<br>Vinicius<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Dżemal Berberović<br>Płamen Nikołow<br>Nikołaj Bodurow<br>Petyr Zanew<br>Tom<br>Nebojsza Jelenković<br>Christo Janew<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Georgi Miłanow [[grafika: Zmiana.PNG]] (86' Maxime Josse)<br>Momcził Cwetanow [[grafika: Zmiana.PNG]] (73' Robert Flores)<br>Swetosław Todorow [[grafika: Zmiana.PNG]] (65' Celio Codo)<br><br>trener: Ljubosław Panew
+
| skład gospodarzy = 4-5-1<br>Vinicius<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Dżemal Berberović<br>Płamen Nikołow<br>Nikołaj Bodurow<br>Petyr Zanew<br>Tom<br>Nebojsza Jelenković<br>Christo Janew<br>[[Grafika:Zk.jpg]] Georgi Miłanow [[grafika: Zmiana.PNG]] (86' Maxime Josse)<br>[[Momcził Cwetanow]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (73' Robert Flores)<br>Swetosław Todorow [[grafika: Zmiana.PNG]] (65' Celio Codo)<br><br>trener: Ljubosław Panew
| skład gości = 4-5-1<br>[[Milan Jovanić]]<br>[[Michael Lamey]]<br>[[Kew Jaliens]]<br>[[Osman Chavez]] [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Junior Diaz]]<br>[[Ivica Iliev]] [[Grafika:Zk.jpg]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (67' [[Andraż Kirm]])<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Cezary Wilk]]<br>[[Gervasio Nunez]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (77' [[Łukasz Garguła]])<br>[[Maor Melikson]]<br>[[Cwetan Genkow]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (87' [[Marko Jovanović]])<br><br>trener: [[Robert Maaskant]]
| skład gości = 4-5-1<br>[[Milan Jovanić]]<br>[[Michael Lamey]]<br>[[Kew Jaliens]]<br>[[Osman Chavez]] [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Junior Diaz]]<br>[[Ivica Iliev]] [[Grafika:Zk.jpg]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (67' [[Andraż Kirm]])<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Cezary Wilk]]<br>[[Gervasio Nunez]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (77' [[Łukasz Garguła]])<br>[[Maor Melikson]]<br>[[Cwetan Genkow]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (87' [[Marko Jovanović]])<br><br>trener: [[Robert Maaskant]]
| statystyki = [[Michael Lamey]] strzela swojego pierwszego gola w oficjalnym meczu Wisły.
| statystyki = [[Michael Lamey]] strzela swojego pierwszego gola w oficjalnym meczu Wisły.
Linia 124: Linia 124:
(nikol)
(nikol)
 +
===Maaskant: Drugi krok===
 +
Data publikacji: 25-07-2011 19:46
 +
 +
 +
 +
„Dla nas te mecze to drugi krok w drodze do zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów. Gramy przeciwko silnej drużynie. To nie będą mecze z jakimiś amatorami. Musimy więc być skoncentrowani na sto procent i walczyć o każdy metr boiska” – mówi na dzień przed meczem z Litexem Łowecz trener Maaskant.
 +
 +
Szkoleniowiec przekonuje, że Biała Gwiazda jest dobrze przygotowana do dwumeczu z bułgarskim zespołem. „Jesteśmy silni w defensywie, mamy kreatywnych zawodników z przodu i nawet gdy nie gramy za dobrze, mamy możliwość strzelić gola” – zapewnia trener i dodaje: „Jest w nas pewność siebie.”
 +
 +
Zdaniem szkoleniowca ważne może okazać się we wtorek to, kto pierwszy strzeli bramkę. Jeśli Wisła zdobędzie jednego gola, a przeciwnik zatrzyma się na takiej samej zdobyczy, to dla Roberta Maasnakta nie będzie to zły wynik. „Nie będę niezadowolony, jeśli jutrzejszy mecz zakończy się wynikiem 1:1” – mówi trener.
 +
 +
Maaskant zdaje sobie oczywiście sprawę z faktu, że jeśli Biała Gwiazda wygra dwumecz z Litexem, to zapewni sobie grę w europejskich pucharach do końca roku, ale wcale nie motywuje tym faktem zespołu. „Oczywiście, że tak jest, ale jednak nie rozmawialiśmy o tym. My po prostu chcemy awansować dalej. Naszym celem jest Liga Mistrzów. To, że wygrywając ten mecz będziemy pewni gry w europejskich pucharach do końca roku na pewno jest ekstra sprawą dla Wisły i dla polskiego futbolu, ale my patrzymy krok dalej” – przekonuje trener.
 +
 +
M. Górski
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
==Relacje z meczu==
==Relacje z meczu==
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Lamey.jpg|400px|right|thumb|Michael Lamey strzelił swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Wisły. <br><small>[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]</small>]]
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Lamey.jpg|400px|right|thumb|Michael Lamey strzelił swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Wisły. <br><small>[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]</small>]]
Linia 194: Linia 214:
'''Źródło:'''[http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
'''Źródło:'''[http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
Autor: Bartosz Karcz
Autor: Bartosz Karcz
 +
===Bułgaria zdobyta! Czas na rewanż w Krakowie===
 +
 +
Data publikacji: 26-07-2011 21:28
 +
 +
 +
 +
Biała Gwiazda zrobiła kolejny, wielki krok ku europejskim pucharom. W Łoweczu pokonała miejscowy Litex w pierwszym meczu trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów 2:1 po bramkach Michaela Lameya i Maora Meliksona.
 +
 +
„Nie będę niezadowolony, jeśli jutrzejszy mecz zakończy się wynikiem 1:1” – przed meczem z mistrzem Bułgarii mówił trener Wisły Kraków, Robert Maaskant. Po pierwszej połowie mógł żałować tych słów, bowiem aż do 46. minuty jego drużyna wygrywała 1:0 po golu Michaela Lameya. Litex jednak zawiesił swoim rywalom wysoko poprzeczkę. Akcje skrzydłami gospodarzy siały dużo zamętu w szeregach krakowian, ale szczęście sprzyjało mistrzom Polski. W 10. minucie po strzale Janewa piłka trafiła w poprzeczkę bramki, strzeżonej przez Milana Jovanicia, który w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego Sergeia Pareikę. W 18. minucie ładnym strzałem z dystansu odgryzł się Nunez, ale Vinivcius, chociaż z trudem, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Minutę później jednak skapitulował po tym, jak Radosław Sobolewski wrzucił miękko piłkę w pole karne do Lameya, który wybiegł zza linii obrony i przelobował golkipera drużyny gospodarzy. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy w polu karnym Liteksu faulowany był Ivica Iliev, jednak sędzia nie zareagował.
 +
 +
 +
Litex, mimo niekorzystnego wyniku, nie rezygnował z prób strzelenia gola. W 41. minucie Milanov znalazł się sam na piątym metrze przed Jovaniciem, ale bramkarz Białej Gwiazdy obronił strzał głową rywala. Jednak w doliczonym czasie chwila dekoncentracji zemściła się na krakowianach. W polu karnym Wisły piłkę dostał nieobstawiony Tom, obrócił się z piłką, uderzył, a ta po rykoszecie wpadła do siatki.
 +
 +
W drugiej części spotkania podopieczni trenera Maaskanta skupili się głównie na defensywie. Litex atakował groźnie, ale Jovanić za każdym razem był na posterunku. Wiślacy starali się kontrować rywali. W 66. minucie jedna z nich powinna się nawet zakończyć golem, ale Ivicy Ilievowi zabrakło centymetrów, by skierować futbolówkę do bramki po podaniu od Genkowa. Dziesięć minut później Maor Melikson wprawił w szał radości kilkuset obecnych na stadionie w Łoweczu kibiców Wisły. Podaniem z głębi pola popisał się Cezary Wilk, Melikson wyszedł sam na sam z Viniciusem i strzałem po ziemi dał Wiśle prowadzenie.
 +
 +
Litex nie rezygnował. W 81. minucie znowu na drodze Liteksu do wyrównania stanęła poprzeczka. Sześćdziesiąt sekund później piłka znalazła się w bramce Białej Gwiazdy, ale sędzia nie uznał gola, dopatrzył się bowiem faulu zawodnika Liteksu na Chavezie. W doliczonym czasie gry emocje wzięły górę nad piłką nożną. Po tym, jak Sobolewski zablokował w ostatniej chwili strzał Floresa, Wiślacy mieli pretensje do rywali o to, że nie wybili piłki, kiedy na boisku leżał Łukasz Garguła. Rozpoczęły się przepychanki, które na szczęście nie zaowocowały żadnymi karami. Wojnę nerwów, która trwała do ostatniej sekundy, wygrali jednak Wiślacy i to oni schodzili z boiska jako zwycięzcy.
 +
 +
Za tydzień w środę, w meczu u siebie, krakowianie będą musieli postawić kropkę nad „i” i drzwi do europejskich pucharów staną przed nimi otworem!
 +
 +
Litex Łowecz – Wisła Kraków 1:2 (1:1)
 +
 +
0:1 Lamey 19’
 +
 +
1:1 Tom 45+1
 +
 +
1:2 Melikson 76’
 +
 +
Litex Łowecz: Vinicius – Berberović, Nikolov, Bodurov, Zanev – Tom, Jelenković, Milanov (86’ Josse), Janev, Tsvetanov (73’ Flores) – Todorov (65’ Codo)
 +
 +
Wisła Kraków: Jovanić – Lamey, Jaliens, Chavez, Diaz – Sobolewski, Wilk – Nunez (78’ Garguła), Melikson, Iliev (67’ Kirm) – Genkov (87’ Jovanović)
 +
 +
Żółte kartki: Berberović, Milanov (Litex) – Chavez, Iliev (Wisła)
 +
 +
Sędziował: Tommy Skjerven (Norwegia)
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
 +
 +
===Minuta po minucie===
 +
 +
Dziś w Bułgarii zmierzymy się z drugim przeciwnikiem na drodze do wymarzonej Ligi Mistrzów. Zapraszamy na naszą relację.
 +
 +
Dwie zmiany w stosunku do "żelaznego" ostatnio składu Wisły. Patryka Małeckiego na prawym skrzydle zmieni Maor Melikson, zwalniając miejsce dla Gervasio Nuneza. To na Argentyńczyka, a nie Łukasza Gargułę bądź Tomasa Jirsaka postawił Robert Maaskant. Mała niespodzianka na lewej obronie - Junior Diaz w miejsce Dragana Paljicia.
 +
 +
Nieoczekiwana zmiana w składzie Wisły. Z powodu kontuzji pleców musiał zrezygnować z gry Sergei Pareiko! W wyjściowym składzie zagra Milan Jovanić!
 +
 +
Do pierwszego gwizdka sędziego pozostało pięć minut. Emocje sięgają zenitu.
 +
 +
Mecz rozpocznie minuta ciszy, czcimy pamięć ofiar zamachu w Norwegii.
 +
 +
Wisła na niebiesko, Liteks w pomarańczowych koszulkach i białych spodenkach oraz getrach.
 +
*1’ Rozpoczęli. Tylko nie na odkodowanym Polsacie...
 +
*1’ Około 50 sekundy Polsat dołączył do gry...
 +
*2’ Liteks centruje z lewej strony, piąstkuje Jovanić. Po chwili Bułgarzy wywalczyli rzut rożny.
 +
*4’ Akcja Berberovicia zatrzymana, ale od razu strata, złe podanie i aut dla Bułgarów.
 +
*4’ Lamey z naszej połowy do Ilieva, ten ściął do środka i próbował sprytnego podania bodajże do Genkowa. Bułgarski napastnik Wisły uciekał ze spalonego i nie ruszył do piłki.
 +
*6’ Brazylijczyk Wellington Brito da Silva, czyli Tom zbiegł z lewej strony do środka, próba bardzo mocnego uderzenia, ale piłka o jakieś 2-3 metry mija naszą bramkę.
 +
*7’ Lamey radzi sobie z Zanewem.
 +
*8’ Melikson centruje spod linii końcowej, przy dłuższym słupku jest Genkow, główkuje, piłka zablokowana i róg.
 +
*9’ Znów starał się uderzyć głową Genkow, ale gospodarze przejmują piłkę i wychodzą z kontratakiem.
 +
*9’ Nieodpowiedzialny faul Diaza ok. 10 metrów przed naszym polem karnym.
 +
*10’ Janew uderza, stoi w bramce Jovanić, piłka trafia w słupek!
 +
*11’ Chavez trochę za mocno do Ilieva, aut dla Liteksu na jego połowie.
 +
*14’ Rzut rożny dla Liteksu, Miłanow nie zdołał oddać czystego strzału lewą nogą.
 +
*14’ Berberović wywalczył kolejny korner dla gospodarzy.
 +
*15’ Nic groźnego z niego nie wyszło, ale piłka wróciła na skrzydło do Janewa, który centrował, a niecelnie główką uderzył Miłanow.
 +
*16’ Sfaulowany Ivica Iliev na 10. metrze, w niewielkiej odległości od linii bocznej pola karnego.
 +
*16’ Melikson z ostrego kąta bezpośrednio uderza na bramkę, Vinicius piąstkuje na róg.
 +
*17’ Krótko rozegrany rzut rożny zakończony stratą Iliva i kontrą Bułgarów.
 +
*17’ Janew próbuje centrować, ale piłka wpada do rąk Jovanicia.
 +
*18’ Piłkarze Liteksu na razie bardziej ruchliwi, starają się mieć inicjatywę, Wisła odgryza się nieczęsto.
 +
*18’ Ale teraz było ciekawie, zagranie do Nuneza, lewa noga, uderzenie z około 18 metrów pod poprzeczkę i Vinicius trąca piłkę, róg.
 +
*19’ Bramka dla Wisły!!!!!! Sobolewski sprytnie zagrywa do Lameya, ten lobuje bramkarza w sytuacji "sam na sam"! Kto by się spodziewał takiego ofensywnego duetu? Dwie sekundy przed tym podaniem na spalonym było chyba z pięciu graczy Wisły, ale wyjście Holendra i podanie "Sobola" były idealne.
 +
*23’ Kilka minut naporu Liteksu i teraz atak Wisły. Iliev troszkę za mocno, w kierunku Nuneza.
 +
*24’ Chavez nieco za krótko podaje do Jovanicia, ten wybiega z bramki i wykopuje na aut, zanim piłkę przejął jeden z napastników bułgarskich.
 +
*25’ Melikson wyprowadził piłkę z naszej połowy, szukał okazji do prostopadłego podania do Ilieva, ale zagranie przerwane. Jeszcze Genkow na 30. metrze, faul. rzut wolny.
 +
*26’ Sobolewski trafia w mur. Jeszcze akcja Wisły, piłka do Wilka na prawej stronie i nieudane dośrodkowanie.
 +
*27’ Oj, szkoda, że nie spostrzegł się Iliev, jak jeden z Bułgarów wybijał piłkę Meliksonowi - w kierunku swojej bramki. Iliev był na spalonym, ale przy zagraniu Bułgara, gdyby przejął piłkę, miałby przed sobą tylko bramkarza.
 +
*28’ Mamy szczęście. Najpierw Zanew za łatwo ograł Lameya, centra, którą powinien wyłapać Jovanić. Serb jednak piąstkuje i nabija piłką Todorowa, ta mija naszą bramkę o jakiś metr.
 +
*31’ Chavez sfaulował Janewa na 35. metrze i otrzymuje kartkę.
 +
*32’ Strzał Zanewa kompletnie nieudany.
 +
*33’ Chavez jak skała przy Miłanowie, od bramki zacznie Jovanić.
 +
*34’ Janew fauluje Sobolewskiego przy linii bocznej. Będzie stały fragment gry dla "Białej Gwiazdy".
 +
*34’ Niezła wrzutka Nuneza, ale nie było strzału.
 +
*35’ Iliev pada w polu karnym Liteksu. Trochę dołożył od siebie, ale faul raczej był.
 +
*36’ Diaz przecina dalekie podanie na prawe skrzydło Bułgarów, następny róg.
 +
*38’ Dobrze, że to podanie na lewo do Cwetanowa było za mocne, bo brakowało tam wiślaków w asekuracji.
 +
*39’ Piękna akcja Liteksu, zagranie Cwetanowa prostopadle do Miłanowa, ten uderza z bliska po dlugim rogu, niecelnie.
 +
*40’ Melikson oczywiście do Ilieva, ten pod linią końcową, wywalczył róg.
 +
*40’ Centra Meliksona i główka (a może raczej ramię?) Lameya - centymetry obok bramki Liteksu!
 +
*41’ Ależ marnuje Liteks. Janew pięknie technicznie do Miłanowa, a ten główkuje za lekko i za bardzo w środek.
 +
*44’ A my oglądamy powtórkę sytuacji z faulem na Ilievie i możemy powtórzyć diagnozę: był kontakt miedzy zawodnikami, ale Iliev dołożył trochę od siebie i prawdopodobnie to zaważyło.
 +
*44’ Todorow blisko piłki po centrze Janewa z rzutu wolnego, ostatecznie nikt do niej nie doszedł.
 +
*45’ Kartka dla Ilieva za zagranie ręką. Serb podbił sobie piłkę, próbując przebić ją za plecy obrońcy.
 +
*45+1’ Wyrównanie. Liteks miał kilka sytuacji, wykorzystał szansę w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Tom zostawiony sam sobie, strzał, podbita piłka, Jovanić jak zahipnotyzowany i jest 1:1..
 +
Sędzia zakończył pierwszą połowę.
 +
 +
Ivica Iliev nie zagra w rewanżu w związku z drugą żółtą kartką. W meczu ze Skonto otrzymał upomnienie za próbę wymuszenia rzutu karnego.
 +
*46’ Gra wznowiona po przerwie.
 +
*47’ Strzał Zanewa z większej odległości, chwyta piłkę Jovanić.
 +
*49’ Todorow upada w naszym polu karnym przy interweniującym Wilku. Bez gwizdka.
 +
*50’ Broni strzał zza pola karnego Milan Jovanić.
 +
*51’ Tom bardzo ładnie ograł na skrzydle Diaza, centra w biegu, jednak Bułgarzy nie zdołali oddać strzału.
 +
*53’ Kartka dla Berbarovicia. Faulował Meliksona przed linią końcową boiska.
 +
*54’ Róg dla Wisły. Wrzuca Iliev, główka nieudana...
 +
*56’ Zagranie do Diaza, nie ma nawet rogu. Od bramki Vinicius.
 +
*57’ Jelenković fauluje Meliksona, ale izraelski pomocnik Wisły nie miał do kogo grać.
 +
*58’ Nieudana wrzutka Meliksona z rzutu wolnego. Balonik, chwyta Vinicius.
 +
*59’ Nunez wybija piłkę spod, ale i przez nogi Jelenkovicia. Ten potrzebuje pomocy medycznej. Opuszcza boisko na noszach.
 +
*60’ Wrzutka w nasze pole karne bez zagrożenia.
 +
*63’ Berberović najpierw ośmieszył Diaza, ale później zacentrował poza boisko.
 +
*63’ Tom szybszy od wszystkich, bardzo ostry kąt, ale Brazylijczyk decyduje się na strzał. Jovanić podbija piłkę.
 +
*64’ Todorow złapany na pozycji spalonej.
 +
*65’ Celio Codo zmienił Todorowa.
 +
*66’ Wreszcie kontra Wisła i mógl paść gol. Centra do Ilieva, który nie sięgnął piłki, a miał przed soba już tylko bramkarza.
 +
*67’ Andraż Kirm zmienia Ivicę Ilieva. Serba zobaczymy w grze w Lidze Mistrzów najwcześniej w czwartej rundzie.
 +
*72’ Codo wbiegł w nasze pole karne, zatrzymał się i spróbował uderzenia prawą nogą. W Jovanicia. Groźniej by było, gdyby celnie oddał do jednego z dwóch wbiegających partnerów.
 +
*73’ Cwetanowa zmienił Urugwajczyk Flores.
 +
*74’ Bodurow główkuje obok naszej bramki.
 +
*76’ Diaz przerzucił piłkę na prawo, za mocno do Kirma.
 +
*76’ Goool, Maor Melikson "sam na sam", wykorzystuje sytuację!!! Ta sytuacja to skutek pressingu Wisły, błąd przy wyprowadzaniu piłki i świetne zagranie do Maora, który nie pomylił się!
 +
*77’ Garguła zmienił Nuneza.
 +
*78’ Składna akcja Wisly, Genkow przepuścił piłkę po zagraniu z lewej strony, jest Garguła, strzał z prawego skrzydła - Vinicius.
 +
*81’ Kartka za protesty dla Miłanowa.
 +
*81’ Poprzeczka ratuje Wisłę.
 +
*81’ Piłka w bramce Wisły po główce Codo, ale nie ma gola! Chyba faul na Jaliensie przy tej sytuacji.
 +
*82’ Padają plastikowe butelki na murawę, jedną z nich zniósł z boiska arbiter.
 +
*85’ Kolejna ofensywna akcja Toma, centra trochę za mocna, ale Lamey woli wybić na róg.
 +
*86’ Maxime Josse wchodzi za Miłanowa.
 +
*87’ Jovanovic za Genkowa.
 +
*90’ Cztery minuty doliczonego czasu.
 +
*90+4’ Sobolewski ofiarnie blokuje strzał z piętnastu metrów na naszą bramkę. Wcześniej Tom zagrał do Codo, ten odegrał do tyłu.
 +
*90+4’ Przepychanka na boisku, zaczęło się od kłótni Wilka z Tomem.
 +
*90+5’ Zaraz gra jeszcze będzie wznowiona.
 +
*90+7’ Wraca na boisko Garguła.
 +
Koniec meczu! Wywozimy zwycięstwo z Łowecza, ale przed rewanżem wcale nie możemy być pewni awansu. Dziś dopisało nam przede wszystkim szczęście.
 +
 +
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
==Pomeczowe wypowiedzi trenerów==
==Pomeczowe wypowiedzi trenerów==
Linia 247: Linia 409:
'''Źródło:'''[http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
'''Źródło:'''[http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
Autor: Bartosz Karcz
Autor: Bartosz Karcz
 +
===Lamey: Fajne rozpoczęcie gry w Wiśle===
 +
Data publikacji: 27-07-2011 00:21
 +
 +
 +
 +
Trzy mecze, a Michael Lamey ma na swoim koncie już asystę i gola w barwach Białej Gwiazdy. „Gdy tu przyszedłem wszyscy skupiali się nad tym, co było. Ja jednak wiedziałem, że potrafię grać i apelowałem w wywiadach, żeby oceniać mnie po moich występach. Tym razem udało mi się strzelić gola, więc to naprawdę fajne rozpoczęcie mojej gry w Wiśle” – mówił po meczu obrońca Wisły.
 +
 +
Po meczu z Liteksem musisz chyba powiedzieć, że Wisła osiągnęła tu bardzo dobry wynik.
 +
 +
Jasne! Wygraliśmy 2:1, a mieliśmy jeszcze kilka okazji do strzelania gola. To naprawdę świetny rezultat. Wygraliśmy w Łoweczu, a teraz przed nami mecz u siebie.
 +
 +
Część tego wyniku to twoja zasługa, bo strzeliłeś gola.
 +
 +
Gdy „Sobol” podawał mi piłkę, patrzyłem na niego, więc wydaje mi się, że on dokładnie widział, że startuję do tego podania. Zauważyłem, że bramkarzy wychodzi i jedyne, co mi pozostało, to dobrze go przelobować.
 +
 +
Była chwila zawahania, czy jesteś na spalonym?
 +
 +
Nie. Byłem na sto procent przekonany, że nie byłem na spalonym, bo wracałem z obroną Liteksu i dopiero potem wystartowałem do piłki. Gdy strzeliłem gola, spojrzałem na sędziego, czy on przez przypadek nie pokazał spalonego, ale ja byłem pewien, że na spalonym nie byłem.
 +
 +
Miałeś jeszcze jedną szansę na strzelenie gola.
 +
 +
Ivica z rzutu rożnego podał do Maora, ten zagrał do mnie. Niestety, nieczysto uderzyłem piłkę, bo najpierw strzeliłem głową, a potem futbolówka odbiła się jeszcze od mojego ramienia. To powinien być gol. Powinienem przynajmniej trafić w bramkę.
 +
 +
Chociaż wygraliście, to trzeba powiedzieć, że to był trudny mecz.
 +
 +
O tak. Litex też miał sporo szans. Między innymi dwa razy strzelali w poprzeczkę. Myślę jednak, że jako drużyna broniliśmy się dobrze.
 +
 +
Przed meczem wszyscy mówili, że szanse są jak 50 do 50. A jak teraz wyglądają te procenty?
 +
 +
Na pewno mamy przewagę, bo wygraliśmy i dodatkowo gramy u siebie. Nadal jednak musimy być skoncentrowani, bo to jeszcze nie koniec. Litex na pewno się nie podda.
 +
 +
Chyba już możesz zapomnieć o tym trudnym początku w Wiśle, kiedy było mnóstwo wątpliwości, czy będziesz trafionym transferem?
 +
 +
Na początku rzeczywiście było trudno. Wszyscy skupiali się nad tym, co było. Ja jednak wiedziałem, że potrafię grać i apelowałem w wywiadach, żeby oceniać mnie po moich występach. Wszystko wygląda dobrze, ja fajnie czuję się w Wiśle, a pobyt tu sprawia mi przyjemność.
 +
 +
Bramka i asysta w trzech meczach to naprawdę dobry wynik jak na obrońcę.
 +
 +
Po meczu ze Skonto mówiłem, że chciałbym mieć jak najwięcej asyst. Tym razem udało mi się strzelić gola, więc to naprawdę fajne rozpoczęcie mojej gry w Wiśle.
 +
 +
M. Górski
 +
 +
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl''']
==Ciekawostki==
==Ciekawostki==
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Iliev.jpg|400px|thumb|right|Zdaniem sędziów Ivica Iliev zbyt teatralnie padał w polu karnym rywala. .<br><small>[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]</small>]]
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Iliev.jpg|400px|thumb|right|Zdaniem sędziów Ivica Iliev zbyt teatralnie padał w polu karnym rywala. .<br><small>[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]</small>]]
Linia 301: Linia 507:
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl'''] za UEFA
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl'''] za UEFA
-
==Video==
+
===Relacja kibicowska z meczu:===
 +
 
 +
[[Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2011/2012]]
-
==Kibicowsko==
 
===Relacja===
===Relacja===
Linia 323: Linia 530:
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Kibice1.jpg‎|400px|left|thumb|<small>Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com</small>]]
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Kibice1.jpg‎|400px|left|thumb|<small>Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com</small>]]
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Kibice2.jpg‎|400px|left|thumb|<small>Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com</small>]]
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła Kraków Kibice2.jpg‎|400px|left|thumb|<small>Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com</small>]]
 +
[[Grafika:2011.07.26 Litex Łowecz - Wisła.jpg|400px|left|thumb]]
[[Kategoria:Liga Mistrzów 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Liga Mistrzów 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Liteks Łowecz]]
[[Kategoria:Liteks Łowecz]]

Aktualna wersja

2011.07.26, Liga Mistrzów, III runda kwalifikacyjna, Bułgaria, Łowecz, Stadion Miejski, 19:30, wtorek
Litex Łowecz 1:2 (1:1) Wisła Kraków
widzów: 6.000-7.000
sędzia: Tommy Skjerven (Norwegia)
Bramki

Tom 45'+1

0:1
1:1
1:2
19' Michael Lamey

76' Maor Melikson
Litex Łowecz
4-5-1
Vinicius
Grafika:Zk.jpg Dżemal Berberović
Płamen Nikołow
Nikołaj Bodurow
Petyr Zanew
Tom
Nebojsza Jelenković
Christo Janew
Grafika:Zk.jpg Georgi Miłanow grafika: Zmiana.PNG (86' Maxime Josse)
Momcził Cwetanow grafika: Zmiana.PNG (73' Robert Flores)
Swetosław Todorow grafika: Zmiana.PNG (65' Celio Codo)

trener: Ljubosław Panew
Wisła Kraków
4-5-1
Milan Jovanić
Michael Lamey
Kew Jaliens
Osman Chavez Grafika:Zk.jpg
Junior Diaz
Ivica Iliev Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (67' Andraż Kirm)
Radosław Sobolewski
Cezary Wilk
Gervasio Nunez grafika: Zmiana.PNG (77' Łukasz Garguła)
Maor Melikson
Cwetan Genkow grafika: Zmiana.PNG (87' Marko Jovanović)

trener: Robert Maaskant
Michael Lamey strzela swojego pierwszego gola w oficjalnym meczu Wisły.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Plakat meczowy.Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com
Plakat meczowy.
Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com

Przed meczem Liteks - Wisła. Jaki będzie trzeci krok?

26 lipca 2011 roku może na trwale zapisać się w historii "Białej Gwiazdy". Wszystko w nogach i głowach naszych piłkarzy, którzy - po dwóch pierwszych udanych krokach w drodze do Ligi Mistrzów - mają okazję zrobić trzeci. Zadanie będzie wprawdzie trudniejsze, niż ostatnio, ale chyba wszyscy bez wyjątku wierzymy, że jak najbardziej wykonalne.

Nasz rywal w III rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów to drużyna, która jest uznaną marką na arenie międzynarodowej, tym bardziej, że mistrzostwo swojego kraju Liteks wygrał w świetnym stylu - doznając zaledwie jednej porażki, ale... No właśnie - bynajmniej nie jest to drużyna, którą można by nazwać jakimś tuzem europejskiego formatu. Tym bardziej, że w poprzednich sezonach w pucharach ogrywała tych, którzy do ogrania byli, ale też przegrywała z tymi, których ograć było już ciężej. No i nie można ponadto zapominać, że to Wisła jest w tej rywalizacji zespołem, który był w trakcie losowania rozstawiony. A to oznacza, że w ostatnich pięciu latach - nawet pomimo naszych wpadek - na arenie Europy to Wisła osiągała lepsze rezultaty.

Tym bardziej wypada więc zrobić skuteczny krok numer trzy oraz numer cztery, gdy w przyszłym tygodniu polsko-bułgarska rywalizacja przeniesie się do Krakowa.

Na dziś obydwie strony powtarzają - niczym mantrę - że szanse są równe, po 50% - i choć pewnie bez względu na wynik - podobnie będzie po dzisiejszym meczu, to warto byłoby, aby choć ten jeden procent przechylił się dziś na naszą korzyść.

Pokonanie bowiem Liteksu daje nam nie tylko prawo gry w IV rundzie kwalifikacyjnej LM - szumnie nazywanej przez UEFA - rundą play-off. Daje nam też - już bez względu na ewentualnego kolejnego rywala i wynik tejże rywalizacji - prawo gry w fazie grupowej Ligi Europy. A to przecież dla Wisły plan minimum do osiągnięcia w pucharach.

Wygrana z mistrzem Bułgarii dawałaby też dodatkowo historyczny sukces dla polskiej piłki, bo choć przed laty Legia i Widzew grały w Lidze Mistrzów, to ścieżka do niej była wtedy zupełnie inna, a po obecnej reformie żadna polska drużyna w IV rundzie kwalifikacji LM jeszcze nie miała przyjemności zagrać.

Miejmy nadzieję, że wiślacy będą pierwszymi. Oby!

Źródło: wislaportal.pl


Liga Mistrzów: Wisła przed drugą przeszkodą

26.07.2011

Drugim rywalem na drodze Wisły do Ligi Mistrzów jest mistrz Bułgarii, Liteks Łowecz. Wiślacy dziś zmierzą się z tym zespołem po raz pierwszy, na jego boisku.

To pierwszy poważny sprawdzian podopiecznych Roberta Maaskanta. Wcześniejsze mecze sparingowe, a następnie potyczka w II rundzie ze Skonto Ryga były tylko rozgrzewką przed poważnym graniem, które czeka nas w III rundzie. Jednak nie przeceniajmy siły naszego dzisiejszego przeciwnika.

Nie na Ligę Mistrzów

Liteks Łowecz poprzedni sezon zakończył na pierwszym miejscu w ligowej tabeli, wyprzedzając trzy stołeczne ekipy: Lewskiego o trzy punkty, CSKA o 14 i Lokomotiw aż o 23. W poprzedniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Bułgarzy pewnie wyeliminowali mistrza Czarnogóry. Jednak w ostatnich sezonach Liteks nie radził sobie w europejskich pucharach. Dwa lata temu odpadł z walki o Ligę Europejską przegrywając z BATE Borysów, w poprzednim sezonie fazę grupową tych samych rozgrywek wybił Bułgarom z głowy węgierski Debreczyn.

Uczciwie trzeba powiedzieć, że takie zespoły jak Liteks nie powinny występować w europejskiej elicie. Możemy nie czepiać się budżetu klubu (nieco ponad 3 mln euro - czterokrotnie mniej niż Wisła) czy niewielkiego (8 tys. widzów), ale sprawiającego przyjemne wrażenie stadionu. Gorzej, że mecze mistrza Bułgarii nie cieszą się wielkim powodzeniem - gospodarze liczą jutro na sześć tysięcy widzów. W samym Łoweczu oficjalnie mieszka 40 tys. osób.

Że mamy jednak do czynienia z klubem mentalnie prowincjonalnym można było przekonać się wczoraj. Gospodarze zlekceważyli zalecenia UEFA, by udostępnić dla dziennikarzy 15 minut treningu. Nie zorganizowali konferencji dla trenera Maaskanta, zresztą wypowiedzi Holendra nie chcieli słuchać bułgarscy dziennikarze. Wcześniej autokar z wiślakami niezwykle zainteresował bułgarską drogówkę, której dwukrotna kontrola spowodowała spóźnienie na trasie z lotniska do hotelu. - Myślę, że Bułgaria to bardzo bezpieczny kraj, skoro tak wszystko sprawdzają. Kaziu Moskal dał im jednak nowy komputer i nas puścili - żartował trener Maaskant ("GK").

Wspomnieliśmy o frekwencji... trudno by była wielka, skoro Bułgarzy kompletnie nie są zainteresowani promocją meczu. O tym, że się odbędzie, informowały obskurne plakaty z wymalowaną flamastrem nazwą przeciwnika, datą i godziną wydarzenia. Trudno też o sympatię dla Bułgarów, którzy najwyższe ceny biletów ustanowili... dla kibiców Wisły na sektor gości.

Kto za "Małego"?

Głównym pytaniem, jakie stanęło przed trenerem Maaskantem było: kogo wstawić za Patryka Małeckiego. "Mały" doznał kontuzji mięśnia i w weekend okazało się, że nie może polecieć z zespołem. Od nadmiaru opcji może Holendra boleć głowa. Najbardziej naturalne wydaje się wstawienie do składu Andraża Kirma, jednak forma Słoweńca jest pewną niewiadomą, gdyż w ostatnim czasie także i on zmagał się z urazem mięśniowym.

Inne opcje? Na przykład Maor Melikson na skrzydło i Łukasz Garguła bądź Tomas Jirsak na środek pomocy. Czechowi podobają się warunki gry w Bułgarii, mimo że podczas wczorajszego treningu na stadionie Liteksu padał deszcz. - Rzeczywiście to są warunki dla mnie. Lubię jak trawa jest krótko ścięta i jeszcze mokra. Można wtedy szybko grać piłką - zapowiada Jirsak w "Gazecie Krakowskiej". - Na razie nie mogę mieć pewności, że usłyszę od trenera, że wychodzę na boisko. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że mogę dostać szansę i mogę w ten sposób udowodnić, że zasługuję na miejsce w podstawowym składzie - dodaje Czech.

Ból sprawił, że Sergei Pareiko tuż przed meczem musiał zrezygnować z występu. Na zdjęciu z kierownikiem drużyny, Jarosławem Krzoską. [Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]
Ból sprawił, że Sergei Pareiko tuż przed meczem musiał zrezygnować z występu. Na zdjęciu z kierownikiem drużyny, Jarosławem Krzoską.
[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]

Oprócz Jirsaka na środku, zastępując Meliksona mógłby zagrać Gervasio Nunez. Opcji z przesunięciem na lewe skrzydło Paljicia, na prawe Ilieva i wstawienie do składu Juniora Diaza raczej nie bierzemy pod uwagę.

W niedzielę niepewny występu był ponadto Sergei Pareiko, estoński bramkarz jest już jednak gotów do gry.

Dwumecz za 12 mln zł

W tle rywalizacji sportowej Wisły i Liteksu widnieją wielkie pieniądze. Drużyna, która awansuje, otrzyma szansę gry w play-off - ostatniej rundzie przed fazą grupową Ligi Mistrzów. Z tego tytułu klub otrzymuje 2,1 mln euro. Jeśli odpadnie, to i tak trafi do fazy grupowej Ligi Europejskiej, co UEFA nagradza kwotą 1 mln euro. Łatwo policzyć, że do zgarnięcia po dwumeczu Wisła - Liteks jest ok. 12 mln zł, nie licząc oczywiście wpływów z biletów z czterech meczów w europejskich pucharach rozgrywanych przy Reymonta 22. W przypadku awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów wpływy te są jeszcze większe.

Transmisja

Jak już informowaliśmy mecz Liteks - Wisła będzie można obejrzeć w otwartym Polsacie (od ok. 19:25) oraz Polsacie Sport i Polsacie Futbol, a także na IPLI (od 19 studio meczowe, mecz o 19:30). Podobnie dostępny dla telewidzów ma być rewanż, który zaplanowano na środę, 3 sierpnia o godzinie 20:30.

Przypominamy o sprzedaży biletów na to spotkanie!

Dwie godziny przed meczem, a może trochę wcześniej, uruchomimy dla Was nasz shoutbox, na którym będziecie mogli podyskutować na temat meczu wraz z innymi Czytelnikami i Forumowiczami wislakrakow.com.

Bukmacherzy stawiają na Liteks

Według bet-at-home.com faworytem pierwszego meczu jest Liteks. Za jedną postawioną złotówkę na Wisłę można wygrać 3,30 zł. Remis wyceniany jest na 3,10 a zwycięstwo mistrza Bułgarii - na 2,10. Jeśli zaś postawisz dokładny wynik, to np. za 2:1 dla Wisły (takim rezultatem zakończył się rozegrany kilka tygodni temu sparing między tymi drużynami) firma wypłaca 11 zł.

  • * *

>> Najlepsze kursy znajdziesz w bet-at-home.com. Kliknij tutaj... <<

Źródło: wislakrakow.com

Trener Liteksu: Jesteśmy gotowi

24. lipca 2011

We wtorek Biała Gwiazda rozegra kolejny mecz eliminacyjny do Ligi Mistrzów. Na stadionie Liteksu Łowecz zmierzy się z mistrzem Bułgarii.

Szkoleniowiec Liteksu, Lubosław Penew, jest przekonany, że jego podopieczni są przygotowani do konfrontacji z Wisłą. - Zdecydowanie. Atmosfera w zespole jest dobra, jesteśmy gotowi do dwumeczu z Polakami.

Trener Bułgarów przyznał, że jego zespół zawsze gra o zwycięstwo i tak będzie także w starciu z wiślakami, z którymi pod koniec czerwca przegrali w meczu kontrolnym. - Mieliśmy okazję poznać Wisłę podczas meczu sparingowego. Wisła to z pewnością silny zespół z dobrymi zawodnikami. Gra otwartą i ofensywną piłkę. Spodziewam się dobrego spotkania.

- Przed meczem obie drużyny mają równe szanse. Awansuje ten zespół, który lepiej wykona założenia taktyczne i będzie bardziej skoncentrowany. W żaden sposób nie lekceważymy zespołu Wisły, codziennie rozmawiam o tym z zawodnikami. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani na nadchodzące dwa mecze - zapewnia Lubosław Penew.

W II rundzie eliminacyjnej Liteks pokonał czarnogórski FK Mogren. Penew chce, aby przeciwko Wiśle jego zawodnicy tworzyli podobnie wiele sytuacji podbramkowych, ale też uważali na własne szyki obronne. - Musimy być bardziej skoncentrowani pod bramką przeciwnika - przyznaje. - Przez cały tydzień przygotowujemy się do meczu z Wisłą. Ćwiczymy zarówno atak, jak i obronę, bo wiemy, że Wisła stwarza groźne kontrataki.

Po meczu sparingowym w pamięć Bułgarom z pewnością najbardziej zapadł Cwetan Genkow, który zdobył oba gole dla Wisły. - Poznałem całą drużynę, mam szczegółowe informacje na temat przeciwnika. Genkow jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale na pewno nie skoncentrujemy się tylko na nim jednym. Polacy mają kilku graczy, na których należy zwrócić szczególną uwagę.

Penew nie spodziewa się rozstrzygnięcia losów rywalizacji już w pierwszym meczu, szanse ocenia jako 50:50. - Nie chcemy skoncentrować się tylko na pierwszym meczu. Oczywiście, będziemy dążyć do zwycięstwa we wtorek, ale przed nami jeszcze rewanż. Nawet osiągniecię dobrego rezultatu u siebie nie oznacza odpoczynku w drugim meczu. Wręcz przeciwnie. Zależy nam na dobrych wynikach w obu spotkaniach. Spodziewam się, że przyjdzie wielu kibiców, którzy będą dla nas dwunastym zawodnikiem.

W drużynie Liteksu może zabraknąć wyróżnianego przez trenera Maaskanta Thiago Miracema. - To jedyny zawodnik, którego występ stoi pod znakiem zapytania - przyznał szkoleniowiec Liteksu. Brazylijczyk doznał kontuzji w spotkaniu z Mogren Budva.

Źródło: wislakrakow.com
(nikol)

Wisła bez Małeckiego, ale z Kirmem

24. lipca 2011

Zmiana w meczowej osiemnastce na mecz Ligi Mistrzów. Wiślacy wylecą jutro do Bułgarii osłabieni brakiem swego podstawowego zawodnika, strzelca pierwszego gola sezonu, do składu wraca natomiast Andraż Kirm.

Patryk Małecki od meczu ze Skonto ma problemy z mięśniem uda. Dolegliwości są na tyle duże, że uniemożliwiają pomocnikowi branie udziału w zajęciach.

Dobrze przebiega natomiast powrót do zdrowia Andraża Kirma. Słoweniec, który na leczenie udał się do ojczystego kraju i nie grał w pojedynkach z Łotyszami, jest już w dobrej formie. "Kiro" wrócił do zdrowia na tyle szybko, że już jutro znajdzie się w samolocie, którym mistrzowie Polski polecą do Bułgarii na pierwszy pojedynek z Liteksem.

Źródło: wislakrakow.com
(nikol)

Maaskant: Drugi krok

Data publikacji: 25-07-2011 19:46


„Dla nas te mecze to drugi krok w drodze do zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów. Gramy przeciwko silnej drużynie. To nie będą mecze z jakimiś amatorami. Musimy więc być skoncentrowani na sto procent i walczyć o każdy metr boiska” – mówi na dzień przed meczem z Litexem Łowecz trener Maaskant.

Szkoleniowiec przekonuje, że Biała Gwiazda jest dobrze przygotowana do dwumeczu z bułgarskim zespołem. „Jesteśmy silni w defensywie, mamy kreatywnych zawodników z przodu i nawet gdy nie gramy za dobrze, mamy możliwość strzelić gola” – zapewnia trener i dodaje: „Jest w nas pewność siebie.”

Zdaniem szkoleniowca ważne może okazać się we wtorek to, kto pierwszy strzeli bramkę. Jeśli Wisła zdobędzie jednego gola, a przeciwnik zatrzyma się na takiej samej zdobyczy, to dla Roberta Maasnakta nie będzie to zły wynik. „Nie będę niezadowolony, jeśli jutrzejszy mecz zakończy się wynikiem 1:1” – mówi trener.

Maaskant zdaje sobie oczywiście sprawę z faktu, że jeśli Biała Gwiazda wygra dwumecz z Litexem, to zapewni sobie grę w europejskich pucharach do końca roku, ale wcale nie motywuje tym faktem zespołu. „Oczywiście, że tak jest, ale jednak nie rozmawialiśmy o tym. My po prostu chcemy awansować dalej. Naszym celem jest Liga Mistrzów. To, że wygrywając ten mecz będziemy pewni gry w europejskich pucharach do końca roku na pewno jest ekstra sprawą dla Wisły i dla polskiego futbolu, ale my patrzymy krok dalej” – przekonuje trener.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Michael Lamey strzelił swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Wisły. [Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]
Michael Lamey strzelił swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Wisły.
[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]

WISLAKRAKOW.COM: Liteks - Wisla 1:2

Wisła wywiozła cenne zwycięstwo z boiska mistrza Bułgarii i jest o krok od awansu do czwartej, decydującej fazy eliminacji Ligi Mistrzów. W spotkaniu z Litexem Łowecz miała ogromne szczęście, wielokrotnie wychodziła z opałów, a jednak osiągnęła świetny rezultat.

Trener Maaskant nieco poeksperymentował z ustawieniem wyjściowej jedenastki. Nie mogli zagrać Pareiko z Małeckim, tak więc do składu wskoczyli Jovanić i Nunez. Z tym, że Argentyńczyka częściej widzieliśmy w środku pola, a po skrzydle wielokrotnie biegał Maor Melikson.

Gospodarze od pierwszej minuty zepchnęli wiślaków do obrony. Podopieczni Roberta Maaskanta bronili się nerwowo. Raz po raz musieli radzić sobie w powietrzu po kolejnym rzucie rożnym. Już na samym początku spotkania po raz pierwszy uratowała ich poprzeczka.

Jedna z nielicznych, składnych ofensywnych akcji przyniosła Wiśle trafienie w 19. minucie. Świetnym technicznym podaniem popisał się Sobolewski. Będący na spalonym Melikson nie ruszył do piłki. Zrobił to jednak Lamey i ładnie przeniósł futbolówkę nad interweniującym bramkarzem.

Do końca pierwszej odsłony stroną przeważającą byli gospodarze. Gdy już wydawało się, że Wisła zejdzie do szatni z korzystnym wynikiem, ostatnia akcja dała Liteksowi wyrównanie. Ospałość całej linii obrony wykorzystał Brazylijczyk Tom i po lekkim rykoszecie trafił do siatki. Akcja ta była tylko zwieńczeniem tego wszystkiego, co działo się w pierwszej odsłonie. Tom od początku był trudny do upilnowania, a obrona Wisły często nie nadążała za atakami miejscowych.

Druga połowa nie przyniosła znaczącej zmiany obrazu gry. Wciąż sporo nerwów między słupkami miał niepewny tego dnia Jovanić. W 63 minucie znów zagroził mu Tom, ale Serb sparował piłkę. Wisła odpowiedziała szybką kontrą, zakończoną pomyłką Ilieva. Zmianę wyniku przyniosła dopiero 76 minuta. Wisła zaatakowała pressingiem na połowie rywala, odzyskujący piłkę Wilk zagrał do przodu, na sytuację "sam na sam" wyszedł Maor Melikson, dobrze przyjął sobie piłkę i pewnie strzelił obok bramkarza. Wynik ten utrzymał się już do ostatniego gwizdka. Choć w końcówce robiło się nerwowo, Wisła wywiozła bardzo cenne punkty i znajduje się w komfortowym położeniu przed rewanżem.

Źródło: wislakrakow.com

WISLAPORTAL:Powtórzyli wynik ze sparingu! Liteks - Wisła 1-2

Niezawodny Maor Melikson strzelił bramkę dającą Wiśle zwycięstwo.[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]
Niezawodny Maor Melikson strzelił bramkę dającą Wiśle zwycięstwo.
[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]

Po ciężkim meczu Wisła wywozi z Łowecza doskonały wynik. Dzięki bramce Michaela Lameya prowadziliśmy od 19. minuty 1-0. Liteks wyrównał tuż przed przerwą po trafieniu błyskotliwego Brazylijczyka Toma. Ale decydujący cios należał do Wisły, a dokładniej do Maora Meliksona, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Liteksu. Po "pierwszej połowie" rywalizacji z Bułgarami jest więc bardzo dobrze, bo powtórzyliśmy wynik z niedawnego sparingu. Rewanż już w przyszłą środę w Krakowie.

Pierwsza połowa meczu w Łoweczu należała do gospodarzy. Ci przeważali zwłaszcza w pierwszym kwadransie, a bramkę mogli zdobyć już w 10. minucie, kiedy to Christo Janew huknął z rzutu wolnego w poprzeczkę. Zastępujący kontuzjowanego Sergeia Pareikę Milan Jovanić... nawet nie drgnął. W 15. minucie bliski szczęścia był też Georgi Milanow, który główkował tuż obok bramki.

Od tego momentu inicjatywę przejęła jednak Wisła. Po faulu na Ivicy Ilievie z wolnego uderzył Maor Melikson, ale brazylijski bramkarz Liteksu, Vinícius, zdołał odbić piłkę na róg. Zaraz potem Vinícius znów musiał się wykazać, tym razem po świetnym uderzeniu z dystansu Gervasio Núneza. Wisła miała kolejny rzut rożny i po nim odbitą piłkę w pole karne wrzucił Radosław Sobolewski, wszystkich oszukał Michael Lamey - w tym Viníciusa - nad którym przerzucił futbolówkę i prowadziliśmy 1-0!

Strata bramki podrażniła Bułgarów. W 28. minucie Milan Jovanić miał mnóstwo szczęścia, po tym jak wrzutkę odbił na nogę... Swetosława Todorowa, a piłka przeszła centymetry od bramki. O szczęściu Milan mógł też mówić w 39. minucie, gdy strzał - nomen omen - Milanowa także nie trafił do naszej siatki. Ten sam zawodnik miał swoją okazję w 41. minucie, ale jego główka poleciała w środek bramki i nasz bramkarz nie miał problemów z obroną.

W międzyczasie wiślacy mieli tylko dwie akcje. W 35. minucie w polu karnym Liteksu przewrócił się Iliev, ale gwizdek sędziego milczał. Pięć minut później po wrzutce Meliksona główkował Lamey, ale zabrakło mu niewiele.

Niestety w 45. minucie nic nie zabrakło Wellingtonowi Tomowi. Dostał piłkę ze skrzydła, nie zdążył do niego Kew Jaliens, a strzał podbił Sobolewski i Jovanić nie miał żadnych szans. Do przerwy 1-1...

W II połowie, jak można się było spodziewać, Liteks ruszył do ataku jeszcze mocniej. Już w pierwszych pięciu minutach Jovanić musiał bronić dwa strzały z dystansu, a Bułgarzy domagali się też karnego, po zagraniu Cezarego Wilka.

Sporo zamieszania było też w 52. minucie, gdy przebojowy Tom uciekł Júniorowi Díazowi, ale jego wrzutkę nasi obrońcy zdołali jednak wybić. Brazylijczyk Tom uciekł też wiślakom w 63. minucie, ale jego uderzenie odbił Jovanić.

Trzy minuty później wiślacy mogli być jednak znów w niebie. Po ładnej akcji Cwetan Genkow zgrał do Ilieva, a ten nie trafił w piłkę! Wielka szkoda...

Co się odwlecze... wprawdzie Bułgarzy stworzyli sobie jeszcze parę groźnych akcji, ale cios znów zadali wiślacy. Cezary Wilk dograł prostopadle do Meliksona, a ten pewnie wykończył akcję sam na sam z bramkarzem Liteksu! I było 2-1!

Bułgarzy nie mieli jednak zamiaru się poddawać. Piłka, po główce Nikołaja Bodurowa, znów obiła naszą poprzeczkę, a w 81. minucie Célio Codó trafił do naszej bramki. Tyle tylko, że sędzia gola nie uznał, bo Brazylijczyk sfaulował Jaliensa.

Końcówka była nerwowa, z kontuzją murawę opuścił Genkow, ale najważniejsze, że udało się wynik utrzymać. Choć w doliczonym czasie gry świetnie uratował nas wślizgiem "Sobol" blokują ofiarnie strzał Roberta Floresa. Doszło też do przepychanek, ale najważniejsze jest to, że do Krakowa wracamy z kapitalną zaliczką!

Źródło: wislaportal.pl

GAZETA KRAKOWSKA: Wisła wygrała w Łoweczu. Awans na wyciągnięcie ręki

Trener Robert Maaskant zapowiadał, że będzie chciał zaskoczyć składem Liteks i rzeczywiście w wyjściowej jedenastce pojawiło się dwóch zawodników, których obecności w niej trudno się było spodziewać. Szansę gry od początku meczu dostali bowiem Junior Diaz i Gervasio Nunez.

Nie było to jedyne zaskoczenie. W bramce bowiem stanął Milan Jovanić, a nie Sergiej Pareiko. W tym wypadku nie była to jednak decyzja Maaskanta, a wpłynął na nią pech estońskiego golkipera. Już kilka dni temu Pareiko miał problemy z plecami. Wydawało się, że bramkarz uporał się z tą kontuzją i nawet został wpisany do meczowego protokołu w wyjściowym składzie. Na rozgrzewce ból okazał się jednak tak duży, że Pareiko musiał ustąpić miejsca Jovaniciowi.

Mecz zaczął się od zdecydowanych ataków Liteksu. Gospodarze rzucili się na Wisłę, jakby już w pierwszych minutach chcieli rozstrzygnąć losy spotkania. Krakowianie potrzebowali kilku dobrych chwil, żeby otrząsnąć się z tej przewagi rywala. W 10 minucie mieli przy tym wiele szczęścia gdy Hristo Janew uderzył z wolnego i trafił w poprzeczkę.

Sygnałem, że coś lepszego zaczyna się dziać w grze mistrzów Polski były strzały Maora Meliksona i Gervasio Nuneza, po których Vinicius wybijał piłkę na róg. Nic do powiedzenia bramkarz Liteksu nie miał natomiast w 19 min kiedy to, miejscowi źle założyli pułapkę ofsajdową. Skorzystał na tym Michael Lamey, który dostał dobre podanie od Radosława Sobolewskiego i spokojnie przelobował golkipera.

Liteks rzucił się do odrabiania strat i sprawiał lepsze wrażenie od Wisły. Bułgarzy poruszali się po boisku jakby nieco szybciej. Swoje szanse zmarnowali jednak Swietosław Todorow i dwa razy Georgo Milanow. Wydawało się, że krakowianie "dowiozą" prowadzenie do przerwy, ale nadeszła brzemienna w skutkach doliczona do regulaminowych 45 minuta. Najpierw żółtą kartkę zobaczył Ivica Iliev, co wyklucza Serba z rewanżu, a po chwili Tom znalazł się sam w polu karnym i mocno uderzył na bramkę. Jovanić pewnie poradziłby sobie z tym strzałem, ale piłka po rykoszecie zatoczyła łuk, co zupełnie zmyliło bramkarza Wisły. W ten sposób do przerwy mieliśmy remis.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od ataków Liteksu. Wiślacy skoncentrowali się defensywie i tylko od czasu do czasu starali się wyprowadzać kontry. Długo jednak tylko próbowali, bo dopiero w 66 minucie zrobiło się groźnie pod bramką gospodarzy. Akcję wyprowadził Iliev, zagrał do Cwetana Genkowa, ten podciągnął i oddał futbolówkę Serbowi. Niestety, Iliev w czystej sytuacji nie trafił w piłkę i było po okazji.

Kolejną szansę wiślacy już jednak wykorzystali w czym taka sama zasługa podającego Cezarego Wilka i kończącego akcję Maora Meliksona.

Zwycięstwo w Łoweczu stawia Wisłę w znakomitej sytuacji przed krakowskim rewanżem. Fakty są takie, że IV runda kwalifikacji Ligi Mistrzów jest już na wyciągnięcie ręki.

Źródło:gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Bułgaria zdobyta! Czas na rewanż w Krakowie

Data publikacji: 26-07-2011 21:28


Biała Gwiazda zrobiła kolejny, wielki krok ku europejskim pucharom. W Łoweczu pokonała miejscowy Litex w pierwszym meczu trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów 2:1 po bramkach Michaela Lameya i Maora Meliksona.

„Nie będę niezadowolony, jeśli jutrzejszy mecz zakończy się wynikiem 1:1” – przed meczem z mistrzem Bułgarii mówił trener Wisły Kraków, Robert Maaskant. Po pierwszej połowie mógł żałować tych słów, bowiem aż do 46. minuty jego drużyna wygrywała 1:0 po golu Michaela Lameya. Litex jednak zawiesił swoim rywalom wysoko poprzeczkę. Akcje skrzydłami gospodarzy siały dużo zamętu w szeregach krakowian, ale szczęście sprzyjało mistrzom Polski. W 10. minucie po strzale Janewa piłka trafiła w poprzeczkę bramki, strzeżonej przez Milana Jovanicia, który w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego Sergeia Pareikę. W 18. minucie ładnym strzałem z dystansu odgryzł się Nunez, ale Vinivcius, chociaż z trudem, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Minutę później jednak skapitulował po tym, jak Radosław Sobolewski wrzucił miękko piłkę w pole karne do Lameya, który wybiegł zza linii obrony i przelobował golkipera drużyny gospodarzy. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy w polu karnym Liteksu faulowany był Ivica Iliev, jednak sędzia nie zareagował.


Litex, mimo niekorzystnego wyniku, nie rezygnował z prób strzelenia gola. W 41. minucie Milanov znalazł się sam na piątym metrze przed Jovaniciem, ale bramkarz Białej Gwiazdy obronił strzał głową rywala. Jednak w doliczonym czasie chwila dekoncentracji zemściła się na krakowianach. W polu karnym Wisły piłkę dostał nieobstawiony Tom, obrócił się z piłką, uderzył, a ta po rykoszecie wpadła do siatki.

W drugiej części spotkania podopieczni trenera Maaskanta skupili się głównie na defensywie. Litex atakował groźnie, ale Jovanić za każdym razem był na posterunku. Wiślacy starali się kontrować rywali. W 66. minucie jedna z nich powinna się nawet zakończyć golem, ale Ivicy Ilievowi zabrakło centymetrów, by skierować futbolówkę do bramki po podaniu od Genkowa. Dziesięć minut później Maor Melikson wprawił w szał radości kilkuset obecnych na stadionie w Łoweczu kibiców Wisły. Podaniem z głębi pola popisał się Cezary Wilk, Melikson wyszedł sam na sam z Viniciusem i strzałem po ziemi dał Wiśle prowadzenie.

Litex nie rezygnował. W 81. minucie znowu na drodze Liteksu do wyrównania stanęła poprzeczka. Sześćdziesiąt sekund później piłka znalazła się w bramce Białej Gwiazdy, ale sędzia nie uznał gola, dopatrzył się bowiem faulu zawodnika Liteksu na Chavezie. W doliczonym czasie gry emocje wzięły górę nad piłką nożną. Po tym, jak Sobolewski zablokował w ostatniej chwili strzał Floresa, Wiślacy mieli pretensje do rywali o to, że nie wybili piłki, kiedy na boisku leżał Łukasz Garguła. Rozpoczęły się przepychanki, które na szczęście nie zaowocowały żadnymi karami. Wojnę nerwów, która trwała do ostatniej sekundy, wygrali jednak Wiślacy i to oni schodzili z boiska jako zwycięzcy.

Za tydzień w środę, w meczu u siebie, krakowianie będą musieli postawić kropkę nad „i” i drzwi do europejskich pucharów staną przed nimi otworem!

Litex Łowecz – Wisła Kraków 1:2 (1:1)

0:1 Lamey 19’

1:1 Tom 45+1

1:2 Melikson 76’

Litex Łowecz: Vinicius – Berberović, Nikolov, Bodurov, Zanev – Tom, Jelenković, Milanov (86’ Josse), Janev, Tsvetanov (73’ Flores) – Todorov (65’ Codo)

Wisła Kraków: Jovanić – Lamey, Jaliens, Chavez, Diaz – Sobolewski, Wilk – Nunez (78’ Garguła), Melikson, Iliev (67’ Kirm) – Genkov (87’ Jovanović)

Żółte kartki: Berberović, Milanov (Litex) – Chavez, Iliev (Wisła)

Sędziował: Tommy Skjerven (Norwegia)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

Dziś w Bułgarii zmierzymy się z drugim przeciwnikiem na drodze do wymarzonej Ligi Mistrzów. Zapraszamy na naszą relację.

Dwie zmiany w stosunku do "żelaznego" ostatnio składu Wisły. Patryka Małeckiego na prawym skrzydle zmieni Maor Melikson, zwalniając miejsce dla Gervasio Nuneza. To na Argentyńczyka, a nie Łukasza Gargułę bądź Tomasa Jirsaka postawił Robert Maaskant. Mała niespodzianka na lewej obronie - Junior Diaz w miejsce Dragana Paljicia.

Nieoczekiwana zmiana w składzie Wisły. Z powodu kontuzji pleców musiał zrezygnować z gry Sergei Pareiko! W wyjściowym składzie zagra Milan Jovanić!

Do pierwszego gwizdka sędziego pozostało pięć minut. Emocje sięgają zenitu.

Mecz rozpocznie minuta ciszy, czcimy pamięć ofiar zamachu w Norwegii.

Wisła na niebiesko, Liteks w pomarańczowych koszulkach i białych spodenkach oraz getrach.

  • 1’ Rozpoczęli. Tylko nie na odkodowanym Polsacie...
  • 1’ Około 50 sekundy Polsat dołączył do gry...
  • 2’ Liteks centruje z lewej strony, piąstkuje Jovanić. Po chwili Bułgarzy wywalczyli rzut rożny.
  • 4’ Akcja Berberovicia zatrzymana, ale od razu strata, złe podanie i aut dla Bułgarów.
  • 4’ Lamey z naszej połowy do Ilieva, ten ściął do środka i próbował sprytnego podania bodajże do Genkowa. Bułgarski napastnik Wisły uciekał ze spalonego i nie ruszył do piłki.
  • 6’ Brazylijczyk Wellington Brito da Silva, czyli Tom zbiegł z lewej strony do środka, próba bardzo mocnego uderzenia, ale piłka o jakieś 2-3 metry mija naszą bramkę.
  • 7’ Lamey radzi sobie z Zanewem.
  • 8’ Melikson centruje spod linii końcowej, przy dłuższym słupku jest Genkow, główkuje, piłka zablokowana i róg.
  • 9’ Znów starał się uderzyć głową Genkow, ale gospodarze przejmują piłkę i wychodzą z kontratakiem.
  • 9’ Nieodpowiedzialny faul Diaza ok. 10 metrów przed naszym polem karnym.
  • 10’ Janew uderza, stoi w bramce Jovanić, piłka trafia w słupek!
  • 11’ Chavez trochę za mocno do Ilieva, aut dla Liteksu na jego połowie.
  • 14’ Rzut rożny dla Liteksu, Miłanow nie zdołał oddać czystego strzału lewą nogą.
  • 14’ Berberović wywalczył kolejny korner dla gospodarzy.
  • 15’ Nic groźnego z niego nie wyszło, ale piłka wróciła na skrzydło do Janewa, który centrował, a niecelnie główką uderzył Miłanow.
  • 16’ Sfaulowany Ivica Iliev na 10. metrze, w niewielkiej odległości od linii bocznej pola karnego.
  • 16’ Melikson z ostrego kąta bezpośrednio uderza na bramkę, Vinicius piąstkuje na róg.
  • 17’ Krótko rozegrany rzut rożny zakończony stratą Iliva i kontrą Bułgarów.
  • 17’ Janew próbuje centrować, ale piłka wpada do rąk Jovanicia.
  • 18’ Piłkarze Liteksu na razie bardziej ruchliwi, starają się mieć inicjatywę, Wisła odgryza się nieczęsto.
  • 18’ Ale teraz było ciekawie, zagranie do Nuneza, lewa noga, uderzenie z około 18 metrów pod poprzeczkę i Vinicius trąca piłkę, róg.
  • 19’ Bramka dla Wisły!!!!!! Sobolewski sprytnie zagrywa do Lameya, ten lobuje bramkarza w sytuacji "sam na sam"! Kto by się spodziewał takiego ofensywnego duetu? Dwie sekundy przed tym podaniem na spalonym było chyba z pięciu graczy Wisły, ale wyjście Holendra i podanie "Sobola" były idealne.
  • 23’ Kilka minut naporu Liteksu i teraz atak Wisły. Iliev troszkę za mocno, w kierunku Nuneza.
  • 24’ Chavez nieco za krótko podaje do Jovanicia, ten wybiega z bramki i wykopuje na aut, zanim piłkę przejął jeden z napastników bułgarskich.
  • 25’ Melikson wyprowadził piłkę z naszej połowy, szukał okazji do prostopadłego podania do Ilieva, ale zagranie przerwane. Jeszcze Genkow na 30. metrze, faul. rzut wolny.
  • 26’ Sobolewski trafia w mur. Jeszcze akcja Wisły, piłka do Wilka na prawej stronie i nieudane dośrodkowanie.
  • 27’ Oj, szkoda, że nie spostrzegł się Iliev, jak jeden z Bułgarów wybijał piłkę Meliksonowi - w kierunku swojej bramki. Iliev był na spalonym, ale przy zagraniu Bułgara, gdyby przejął piłkę, miałby przed sobą tylko bramkarza.
  • 28’ Mamy szczęście. Najpierw Zanew za łatwo ograł Lameya, centra, którą powinien wyłapać Jovanić. Serb jednak piąstkuje i nabija piłką Todorowa, ta mija naszą bramkę o jakiś metr.
  • 31’ Chavez sfaulował Janewa na 35. metrze i otrzymuje kartkę.
  • 32’ Strzał Zanewa kompletnie nieudany.
  • 33’ Chavez jak skała przy Miłanowie, od bramki zacznie Jovanić.
  • 34’ Janew fauluje Sobolewskiego przy linii bocznej. Będzie stały fragment gry dla "Białej Gwiazdy".
  • 34’ Niezła wrzutka Nuneza, ale nie było strzału.
  • 35’ Iliev pada w polu karnym Liteksu. Trochę dołożył od siebie, ale faul raczej był.
  • 36’ Diaz przecina dalekie podanie na prawe skrzydło Bułgarów, następny róg.
  • 38’ Dobrze, że to podanie na lewo do Cwetanowa było za mocne, bo brakowało tam wiślaków w asekuracji.
  • 39’ Piękna akcja Liteksu, zagranie Cwetanowa prostopadle do Miłanowa, ten uderza z bliska po dlugim rogu, niecelnie.
  • 40’ Melikson oczywiście do Ilieva, ten pod linią końcową, wywalczył róg.
  • 40’ Centra Meliksona i główka (a może raczej ramię?) Lameya - centymetry obok bramki Liteksu!
  • 41’ Ależ marnuje Liteks. Janew pięknie technicznie do Miłanowa, a ten główkuje za lekko i za bardzo w środek.
  • 44’ A my oglądamy powtórkę sytuacji z faulem na Ilievie i możemy powtórzyć diagnozę: był kontakt miedzy zawodnikami, ale Iliev dołożył trochę od siebie i prawdopodobnie to zaważyło.
  • 44’ Todorow blisko piłki po centrze Janewa z rzutu wolnego, ostatecznie nikt do niej nie doszedł.
  • 45’ Kartka dla Ilieva za zagranie ręką. Serb podbił sobie piłkę, próbując przebić ją za plecy obrońcy.
  • 45+1’ Wyrównanie. Liteks miał kilka sytuacji, wykorzystał szansę w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Tom zostawiony sam sobie, strzał, podbita piłka, Jovanić jak zahipnotyzowany i jest 1:1..

Sędzia zakończył pierwszą połowę.

Ivica Iliev nie zagra w rewanżu w związku z drugą żółtą kartką. W meczu ze Skonto otrzymał upomnienie za próbę wymuszenia rzutu karnego.

  • 46’ Gra wznowiona po przerwie.
  • 47’ Strzał Zanewa z większej odległości, chwyta piłkę Jovanić.
  • 49’ Todorow upada w naszym polu karnym przy interweniującym Wilku. Bez gwizdka.
  • 50’ Broni strzał zza pola karnego Milan Jovanić.
  • 51’ Tom bardzo ładnie ograł na skrzydle Diaza, centra w biegu, jednak Bułgarzy nie zdołali oddać strzału.
  • 53’ Kartka dla Berbarovicia. Faulował Meliksona przed linią końcową boiska.
  • 54’ Róg dla Wisły. Wrzuca Iliev, główka nieudana...
  • 56’ Zagranie do Diaza, nie ma nawet rogu. Od bramki Vinicius.
  • 57’ Jelenković fauluje Meliksona, ale izraelski pomocnik Wisły nie miał do kogo grać.
  • 58’ Nieudana wrzutka Meliksona z rzutu wolnego. Balonik, chwyta Vinicius.
  • 59’ Nunez wybija piłkę spod, ale i przez nogi Jelenkovicia. Ten potrzebuje pomocy medycznej. Opuszcza boisko na noszach.
  • 60’ Wrzutka w nasze pole karne bez zagrożenia.
  • 63’ Berberović najpierw ośmieszył Diaza, ale później zacentrował poza boisko.
  • 63’ Tom szybszy od wszystkich, bardzo ostry kąt, ale Brazylijczyk decyduje się na strzał. Jovanić podbija piłkę.
  • 64’ Todorow złapany na pozycji spalonej.
  • 65’ Celio Codo zmienił Todorowa.
  • 66’ Wreszcie kontra Wisła i mógl paść gol. Centra do Ilieva, który nie sięgnął piłki, a miał przed soba już tylko bramkarza.
  • 67’ Andraż Kirm zmienia Ivicę Ilieva. Serba zobaczymy w grze w Lidze Mistrzów najwcześniej w czwartej rundzie.
  • 72’ Codo wbiegł w nasze pole karne, zatrzymał się i spróbował uderzenia prawą nogą. W Jovanicia. Groźniej by było, gdyby celnie oddał do jednego z dwóch wbiegających partnerów.
  • 73’ Cwetanowa zmienił Urugwajczyk Flores.
  • 74’ Bodurow główkuje obok naszej bramki.
  • 76’ Diaz przerzucił piłkę na prawo, za mocno do Kirma.
  • 76’ Goool, Maor Melikson "sam na sam", wykorzystuje sytuację!!! Ta sytuacja to skutek pressingu Wisły, błąd przy wyprowadzaniu piłki i świetne zagranie do Maora, który nie pomylił się!
  • 77’ Garguła zmienił Nuneza.
  • 78’ Składna akcja Wisly, Genkow przepuścił piłkę po zagraniu z lewej strony, jest Garguła, strzał z prawego skrzydła - Vinicius.
  • 81’ Kartka za protesty dla Miłanowa.
  • 81’ Poprzeczka ratuje Wisłę.
  • 81’ Piłka w bramce Wisły po główce Codo, ale nie ma gola! Chyba faul na Jaliensie przy tej sytuacji.
  • 82’ Padają plastikowe butelki na murawę, jedną z nich zniósł z boiska arbiter.
  • 85’ Kolejna ofensywna akcja Toma, centra trochę za mocna, ale Lamey woli wybić na róg.
  • 86’ Maxime Josse wchodzi za Miłanowa.
  • 87’ Jovanovic za Genkowa.
  • 90’ Cztery minuty doliczonego czasu.
  • 90+4’ Sobolewski ofiarnie blokuje strzał z piętnastu metrów na naszą bramkę. Wcześniej Tom zagrał do Codo, ten odegrał do tyłu.
  • 90+4’ Przepychanka na boisku, zaczęło się od kłótni Wilka z Tomem.
  • 90+5’ Zaraz gra jeszcze będzie wznowiona.
  • 90+7’ Wraca na boisko Garguła.

Koniec meczu! Wywozimy zwycięstwo z Łowecza, ale przed rewanżem wcale nie możemy być pewni awansu. Dziś dopisało nam przede wszystkim szczęście.


Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trener Wisły, Robert Maaskant.[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]
Trener Wisły, Robert Maaskant.
[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]

Robert Maaskant, trener Wisły

- Podobała mi się gra Liteksu, Bułgarzy zagrali bardzo ofensywnie. To jednak my postawiliśmy pierwszy krok w kierunku Ligi Mistrzów. W Krakowie musimy postawić drugi, by awansować dalej - powiedział trener Robert Maaskant po meczu w Łoweczu.

- Chcieliśmy powstrzymać Liteks i skupić się na kontratakach - tłumaczył taktykę Wisły Holender. - W pierwszej połowie Liteks miał więcej z gry, my wiedzieliśmy, że musimy wykorzystać okazje, która nam się nadarzą. I dokładnie to zrobiliśmy. Powinniśmy prowadzić wyżej, sędzia powinien przyznać nam rzut karny.

Niespodziewanie na godzinę przed meczem doszło do zmiany w składzie Wisły. Z powodu problemów z plecami wystąpić nie mógł Sergei Pareiko, zastąpił go Milan Jovanić. - Sergei Pareiko jeszcze kilkadziesiąt minut przed meczem czuł się dobrze. Najważniejsze jednak, że Milan zagrał dobrze. Jest profesjonalistą i zawsze gotów do gry - stwierdził Maaskant.

Źródło: wislakrakow.com

Lubosław Penew, trener Liteksu

Nie mogę być zadowolony z wyniku, ale zagraliśmy dobry mecz. Popełniliśmy jednak kilka błędów i to zadecydowało o naszej porażce. Nie mogę być też zadowolony ze skuteczności. Mieliśmy siedem sytuacji, a strzeliliśmy tylko jedną bramkę. Za takie błędy w Europie się płaci. Moi piłkarze dali z siebie wszystko, ale musimy być bardziej pewni siebie, jeśli myślimy o dobrym wyniku w Krakowie. Wisła oczywiście ma więcej szans, bo wygrała na naszym boisku. Ta rywalizacja jednak jeszcze się nie skończyła. Tutaj zabrakło nam też trochę szczęścia. Mieliśmy przecież dwa strzały w poprzeczkę. Sędzia nie uznał nam też bramki. Nie chcę jednak komentować pracy arbitra.

Źródło:gazetakrakowska.pl

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Cezary Wilk, pomocnik Wisły

Pierwszy pucharowy pojedynek Liteksu z Wisłą zakończył się zwycięstwem Białej Gwiazdy 2:1. Zupełnie podobnie jak w czerwcowym sparingu obu zespołów. - To czysty przypadek, że oba mecze zakończyły się takim samym rezultatem. I w Holandii, i teraz było mnóstwo sytuacji, które mogły zmienić wynik - uważa Cezary Wilk.

W Bułgarii Wisła odniosła trzecie kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Wilk nie do końca zgadza się jednak z opinią, że gra mistrzów Polski jest coraz lepsza. - Nie powiedziałbym tak. Ten mecz nie był zbyt dobry w naszym wykonaniu. Przede wszystkim zbyt mało utrzymywaliśmy się przy piłce, to rywal prowadził grę, a my graliśmy bardziej defensywnie. Jest więc sporo do poprawy - ocenia pomocnik.

Biała Gwiazda może i nie zagrała porywającego widowiska, ale zaprezentowała się dość mądrze i zdobyła dwie bramki, choć długimi fragmentami nie przeważała na boisku. - Trener uczulał nas na to, że w pucharach trzeba wygrywać zdobywając bramki, nie chodzi tylko o piękno gry - szczerze przyznał Czarek.

Wiślacy mieli więcej zimnej krwi i na tydzień przed rewanżem są ciut bliżej awansu niż ich konkurent z Bułgarii. - Udało się wykorzystać dwie sytuacje, które mieliśmy i dzięki temu wygraliśmy mecz. Ale rywal też miał swoje okazje, więc trzeba przyznać, że dopisało nam troszkę szczęścia.

W przerwie meczu nie zabrakło gorzkich słów z ust trenera Maaskanta. - Trener jest impulsywnym człowiekiem i w każdej przerwie wyrzuca z siebie wszystkie emocje. Bywa gorąco, ale też mobilizuje do jeszcze większej pracy.

Wisła zmobilizowała się i odrobiła straty po tym, jak dostała typową bramkę wprost do szatni. Przed nami kolejne zadanie, tym razem do zrealizowania już w Krakowie. - Wygrać mecz i awansować do kolejnej rundy. Co zapewni wiślakom sukces przy Reymonta? - Przede wszystkim 100% koncentracji i odpowiednia gra w defensywie - prognozuje Czarek Wilk.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Milan Jovanić, bramkarz Wisły

W wyjściowym składzie Wisły podanym przed rozpoczęciem meczu oraz wydrukowanym w programach meczowych w bramce zaanonsowano Sergieja Pareikę. Sztab szkoleniowy Wisły do ostatniej chwili nie miał pewności kto stanie między słupkami. Tuż przed meczem okazało się, że problemy zdrowotne Estończyka uniemożliwiają mu występ przeciwko Liteksowi.

- 15 czy 20 minut przed meczem dowiedziałem się, że zagram w wyjściowym składzie - przyznał po meczu Milan Jovanić, który zastąpił Pareikę. Pierwszy raz w życiu zdarzyła mu się taka sytuacja. - Siergiej robił wszystko, aby wystąpić w tym meczu, niestety ból pleców okazał się zbyt duży. To te same kłopoty, które dokuczają mu od kilku dni - tłumaczył Serb.

Strzegący bramki Białej Gwiazdy Milan miał dzisiaj sporo szczęścia, dwukrotnie przed utratą bramki ratowała nas poprzeczka. - W przerwie przeczuwałem, że wygramy. Wiedzieliśmy, że mamy jeszcze całą drugą połowę, że jest dużo do ugrania. Byliśmy pewni, że już nie przegramy. Dzięki Bogu strzeliliśmy drugą bramkę i wygraliśmy ten mecz. Mieliśmy szczęśliwy dzień - nie ukrywał radości sympatyczny zawodnik, który już nie może doczekać się rewanżu. - Ciśnienie idzie w górę, jest adrenalina, ale zrobiliśmy bardzo duży krok, teraz zostaje nam już tylko wygrać w Krakowie, a nawet wystarczy nie przegrać. Musimy zrobić wszystko. W kolejnym meczu każdy musi dać z siebie 150%!

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Kew Jaliens, obrońca Wisły

Po wygranej Wisły w Łoweczu z uśmiechem na twarzy do szatni schodził Kew Jaliens. - To zwycięstwo to duży krok w kierunku awansu do IV rundy. Ale to dopiero pierwszy krok. Absolutnie nie możemy się zadowolić tym, że wygraliśmy pierwszy mecz, tylko trzeba się przygotować jak najlepiej do rewanżu - mówił Holender.

Piłkarz przekonywał, że Bułgarzy niczym krakowian nie zaskoczyli. - Wiedzieliśmy, że Liteks zaatakuje. Grali u siebie, więc to normalne. Stąd naszą reakcją była gra z kontry. Były też momenty, kiedy dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Nie mogę powiedzieć, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Ważne jednak, że zagraliśmy skutecznie. Liteks nas nie zaskoczył. Znaliśmy przecież ten zespół ze zgrupowania w Holandii i tam grali w taki sam sposób jak teraz. To w pewnym sensie ich słaby punkt, bo jak tak atakują, to się odsłaniają. My wykorzystaliśmy to dwa razy. Może wyglądało to tak, że oni dominowali na boisku, ale my świadomie pozwoliliśmy im atakować. Dlatego wyglądało to tak, że oni dominowali, ale tak naprawdę mieliśmy kontrolę nad grą - tłumaczył.

Rewanżowy mecz Liteksem Wisła zagra w najbliższą środę. - Do niego powinniśmy przystąpić tak, jakby tutaj padł wynik 0:0. Jak zaczniemy myśleć, że już awansowaliśmy, to może się to dla nas skończyć bardzo źle. Wiem o czym mówię, bo parę razy z AZ Alkmaar byliśmy w pucharach w ciężkiej sytuacji po pierwszym meczu, a potem jednak odrabialiśmy straty. Dlatego teraz nie możemy zlekceważyć Liteksu przed rewanżem - zakończył obrońca.

Źródło:gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Lamey: Fajne rozpoczęcie gry w Wiśle

Data publikacji: 27-07-2011 00:21


Trzy mecze, a Michael Lamey ma na swoim koncie już asystę i gola w barwach Białej Gwiazdy. „Gdy tu przyszedłem wszyscy skupiali się nad tym, co było. Ja jednak wiedziałem, że potrafię grać i apelowałem w wywiadach, żeby oceniać mnie po moich występach. Tym razem udało mi się strzelić gola, więc to naprawdę fajne rozpoczęcie mojej gry w Wiśle” – mówił po meczu obrońca Wisły.

Po meczu z Liteksem musisz chyba powiedzieć, że Wisła osiągnęła tu bardzo dobry wynik.

Jasne! Wygraliśmy 2:1, a mieliśmy jeszcze kilka okazji do strzelania gola. To naprawdę świetny rezultat. Wygraliśmy w Łoweczu, a teraz przed nami mecz u siebie.

Część tego wyniku to twoja zasługa, bo strzeliłeś gola.

Gdy „Sobol” podawał mi piłkę, patrzyłem na niego, więc wydaje mi się, że on dokładnie widział, że startuję do tego podania. Zauważyłem, że bramkarzy wychodzi i jedyne, co mi pozostało, to dobrze go przelobować.

Była chwila zawahania, czy jesteś na spalonym?

Nie. Byłem na sto procent przekonany, że nie byłem na spalonym, bo wracałem z obroną Liteksu i dopiero potem wystartowałem do piłki. Gdy strzeliłem gola, spojrzałem na sędziego, czy on przez przypadek nie pokazał spalonego, ale ja byłem pewien, że na spalonym nie byłem.

Miałeś jeszcze jedną szansę na strzelenie gola.

Ivica z rzutu rożnego podał do Maora, ten zagrał do mnie. Niestety, nieczysto uderzyłem piłkę, bo najpierw strzeliłem głową, a potem futbolówka odbiła się jeszcze od mojego ramienia. To powinien być gol. Powinienem przynajmniej trafić w bramkę.

Chociaż wygraliście, to trzeba powiedzieć, że to był trudny mecz.

O tak. Litex też miał sporo szans. Między innymi dwa razy strzelali w poprzeczkę. Myślę jednak, że jako drużyna broniliśmy się dobrze.

Przed meczem wszyscy mówili, że szanse są jak 50 do 50. A jak teraz wyglądają te procenty?

Na pewno mamy przewagę, bo wygraliśmy i dodatkowo gramy u siebie. Nadal jednak musimy być skoncentrowani, bo to jeszcze nie koniec. Litex na pewno się nie podda.

Chyba już możesz zapomnieć o tym trudnym początku w Wiśle, kiedy było mnóstwo wątpliwości, czy będziesz trafionym transferem?

Na początku rzeczywiście było trudno. Wszyscy skupiali się nad tym, co było. Ja jednak wiedziałem, że potrafię grać i apelowałem w wywiadach, żeby oceniać mnie po moich występach. Wszystko wygląda dobrze, ja fajnie czuję się w Wiśle, a pobyt tu sprawia mi przyjemność.

Bramka i asysta w trzech meczach to naprawdę dobry wynik jak na obrońcę.

Po meczu ze Skonto mówiłem, że chciałbym mieć jak najwięcej asyst. Tym razem udało mi się strzelić gola, więc to naprawdę fajne rozpoczęcie mojej gry w Wiśle.

M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Ciekawostki

Zdaniem sędziów Ivica Iliev zbyt teatralnie padał w polu karnym rywala. .[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]
Zdaniem sędziów Ivica Iliev zbyt teatralnie padał w polu karnym rywala. .
[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]

Bez Ilieva w rewanżu z Liteksem

Bez Ivicy Ilieva będzie musiała radzić sobie Wisła w rewanżowym spotkaniu z Liteksem Łowecz. Serb obejrzał dziś drugi żółty kartonik w eliminacjach do Ligi Mistrzów za celowe zagranie ręką. Przed tygodniem został upomniany przez sędziego za próbę wymuszenia rzutu karnego.

Przypominamy, że spotkanie rewanżowe z mistrzem Bułgarii odbędzie się przy R22 w najbliższą środę, 3 sierpnia.

Źródło: wislakrakow.com

60. mecz Jaliensa

Wczoraj w Łoweczu wiślacy stoczyli trzeci w tym sezonie bój o Ligę Mistrzów. Zawodnikiem najbardziej doświadczonym w meczach pucharowych w ekipie Roberta Maaskanta jest jego rodak Kew Jaliens. Dla 33-letniego obrońcy pojedynek Białej Gwiazdy z mistrzem Bułgarii był sześćdziesiątym meczem rozgrywanym na arenie europejskiej.

Do tej pory Jaliens rozegrał 40 spotkań w ramach Pucharu UEFA, 7 meczów pod egidą Intertoro oraz 13 spotkań w ramach Ligi Mistrzów.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Powrót Juniora Diaza

Przyszedł do Wisły na początku 2008 roku. W swym pierwszym sezonie w polskiej lidze zdobył mistrzostwo kraju. Rok później obronił tytuł. Nie dane mu było jednak długo grać w pucharach. Po pierwszym mistrzostwie Wisła mierzyła się z wielką Barceloną, po kolejnym została wyeliminowana jeszcze w lipcu przez Levadię Tallin.

Latem 2010 z kolei pogromcami wiślaków okazali się Azerowie z Karabachu Agdam. 28 sierpnia Junior Diaz wystąpił w ligowej potyczce Wisły z Polonią Bytom i odszedł do Club Brugge. Z Belgami występował w Lidze Europejskiej. Bez powodzenia - W czterech meczach zdobyli tylko 2 punkty, remisując z PAOK Saloniki i Dinamo Zagrzeb.

Po niespełna roku przerwy Kostarykanin, już wcześniej przemianowany pod Wawelem na obrońcę, wystąpił znów w wiślackiej koszulce.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Statystyki

Stan Valckx i Bogdan Basałaj towarzyszyli drużynie w wyprawie do Bułgarii. .[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]
Stan Valckx i Bogdan Basałaj towarzyszyli drużynie w wyprawie do Bułgarii. .
[Foto: Nikoletta Kula/wislakrakow.com]

"Biała Gwiazda" zrobiła kolejny całkiem udany krok w kierunku Ligi Mistrzów, tym razem pokonując Liteks Łowecz 2-1. Warto przy tym wspomnieć, że trener Robert Maaskant ma z naszym klubem kapitalny bilans meczów pucharowych - trzy spotkania, trzy zwycięstwa! Oby tak dalej.

Oto statystyki dzisiejszego meczu:

Liteks Łowecz - Wisła Kraków
bramki: 1-2
strzały: 20-8
strzały celne: 8-6
rzuty rożne: 11-7
spalone: 5-3
faule: 16-24
żółte kartki: 2-2
czerwone kartki: 0-0

Statystyki indywidualne:

Strzały celne: Maor Melikson 2 oraz Gervasio Núnez, Júnior Díaz, Michael Lamey i Andraž Kirm po 1.
Strzały niecelne: Cwetan Genkow i Michael Lamey po 1.
Spalone: Cwetan Genkow, Ivica Iliev i Andraž Kirm po 1.
Faulował: Júnior Díaz 6, Gervasio Núnez 4, Osman Chávez 3, Radosław Sobolewski i Łukasz Garguła po 2 oraz Kew Jaliens, Cwetan Genkow, Cezary Wilk, Michael Lamey, Ivica Iliev, Andraž Kirm i Marko Jovanović po 1.
Faulowany: Maor Melikson i Ivica Iliev po 4, Júnior Díaz 2 oraz Kew Jaliens, Radosław Sobolewski, Gervasio Núnez, Cwetan Genkow, Michael Lamey i Andraž Kirm - wszyscy po 1.

Źródło: wislaportal.pl za UEFA

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2011/2012

Relacja

W niespełna tydzień po meczu ze Skonto w Rydze wiślaków czekała wyprawa do Bułgarii na konfrontację z Liteksem Łowecz. Do pokonania w obie strony było ponad 2500 km.

Kibice Wisły zdecydowali się na transport kołowy. Niektórzy wyruszyli już w niedzielę, większość w poniedziałek, przeciętna podróż w jedną stronę zajmowała około 24h, często więcej. Rozmaitymi trasami dotarliśmy do spokojnego Łowecza, którego największą atrakcją jest odbudowany most okryty z zewnątrz drewnem oraz pozostałości średniowiecznej twierdzy, z której rozpościera się ładna panorama na okolicę.

Miasteczko jest spokojne, ruch rozpoczął się dopiero w okolicy stadionu. Konfrontacja z mistrzem Polski wzbudziła zainteresowanie wśród miejscowych kibiców, którzy szczelnie wypełnili stadion, a z trybuny za bramką prowadzili dosyć żywiołowy i rytmiczny doping, wymachiwali flagami na kijach.

Fanów Wisły zjechało się 230. Wywiesili sześć flag: Przemyśl, Kleparz, Bronowice, Olkusz, WS, Trzebinia. Doping prowadzony był przez cały mecz i był dobrze słyszalny na stadionie. Po meczu piłkarze podziękowali swoim kibicom, wspólnie ciesząc się ze zwycięstwa.

Powrót również nastąpił rozmaicie. Wiele pojazdów od razu po meczu wyruszyło w stronę kraju. Niektórzy zdecydowali się na nocleg na ziemiach Bułgarii. Droga powrotna stwarzała możliwość zwiedzenia np. stolic Bułgarii czy Serbii, z której zdecydowali się skorzystać niektórzy fani Białej Gwiazdy.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Zdjęcia

Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com
Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com
Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com
Foto: Nikoletta Kula Źródło: wislakrakow.com