2011.08.23-26, Mistrzostwa Świata w Judo, Paryż

Z Historia Wisły

Spis treści

Wyniki

  • Krzysztof Węglarz (kategoria do 90 kg) - odpadł z zawodów po drugiej walce;
  • Katarzyna Kłys (kategoria do 70 kg) - zakończyła udział w zawodach po pierwszej walce.

Zapowiedź turnieju i relacja

NASI W PARYŻU

23 sierpnia 2011

W Paryżu rozpoczynają się dzisiaj mistrzostwa świata w judo. Weźmie w nich udział rekordowa liczba 949 zawodniczek i zawodników ze 136 krajów. Wśród nich dwoje wiślaków – Katarzyna Kłys i Krzysztof Węglarz.

Paryskie mistrzostwa są jedną z eliminacji do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Od innych kwalifikacji różnią się jednak tym, że można na nich zdobyć znacznie więcej punktów. Obecna sytuacja naszych zawodników jest niezła. Kasia zajmuje 11. miejsce (do Igrzysk awansuje pierwsza czternastka), zaś Krzysiek jest na 24. pozycji (kwalifikuje się 22 zawodników). Przy dobrym układzie obydwoje nasi reprezentanci mogą już w stolicy Francji zapewnić sobie awans do Londynu. Czy tak się stanie, przekonamy się w piątek, gdyż obydwoje właśnie 26 sierpnia wyjdą na tatami. Z pewnością nie będą mieć łatwego zadania, gdyż w ich kategoriach wagowych zgłosiło się odpowiednio 57 judoczek i 78 judoków.

Lipcowe tournee po Ameryce, gdzie startowali w zawodach Pucharu Świata, napawa jednak optymizmem. Jak pamiętamy, wiślacy pokazali się tam z bardzo dobrej strony, a Kłys nawet wygrała jedne zawody. Dobrze rokują także ostatnie treningi. Po powrocie z drugiej półkuli nasi zawodnicy ćwiczyli na obozie klubowym w słoweńskiej Izoli, po czym Kasia udała się na obóz kadry do Cetniewa. Krzysiek pozostał zaś w Krakowie, gdyż miał do spełnienia pewien niezwykle przyjemny obowiązek. Było nim powitanie na tym świecie swojego syna. Wszystko udało się doskonale. Teraz mały Tadzio Węglarz czeka z pewnością na prezent. Oby była nią przyszłoroczna wycieczka do Londynu. A może przy okazji jeszcze coś w odcieniu złota?

Źródło: .tswisla.pl

STRATEGIA GOTOWA. JUTRO DO BOJU

25 sierpnia 2011

Już jutro Katarzyna Kłys i Krzysztof Węglarz staną do walki o medale mistrzostw świata w judo. Obydwoje są dobrze przygotowani do paryskiej imprezy.

Ostatnie dwa tygodnie poświęcili na pracę nad szybkością i techniką, a także opracowywaniem strategii pod kątem najmocniejszych przeciwników. Losowanie mieli takie sobie. Uwaga ta szczególnie dotyczy Kasi, która już w pierwszej walce wpadła na aktualną mistrzynię Azji Ye-Sul Hwang z Korei Południowej. Obydwie zawodniczki spotkały się w tym roku w zawodach Pucharu Świata i wtedy lepsza była Koreanka. Od tamtej pory jednak forma wiślaczki systematycznie rośnie. I nie jest bezpodstawne stwierdzenie, że – choć to na pewno Azjatka jest faworytką – to kwestia awansu jest sprawą otwartą.

Krzysiek Węglarz w pierwszym boju zmierzy się z reprezentantem Mongolii Enkhbatem Erdenebilegiem, którego pokonał w tym roku na Turnieju Warszawskim.

Niestety, system pucharowy bez repasaży, który został niedawno wprowadzony, mocno utrudnił rywalizację. By dojść do walk o medale zawodnicy muszą wygrać pięć kolejnych pojedynków. Kasia i Krzysiek są na to przygotowani, tak więc z niecierpliwością czekamy jutra i oby było ono dla nas wesołe.

Źródło: .tswisla.pl
Autor: Artur Kłys

PRZEGRANE DOGRYWKI JUDOKÓW

26 sierpnia 2011

Katarzyna Kłys i Krzysztof Węglarz nie odnieśli sukcesów w mistrzostwach świata w judo, które trwają w Paryżu. Kłys odpadła w pierwszej walcem, Węglarz poległ w drugim pojedynku.

Kasia już w pierwszym boju trafiła na trzecią judoczkę rankingu światowego Koreankę Ye-Sul Hwang. W regulaminowym czasie żadna z zawodniczek nie uzyskała przewagi punktowej, a pojedynek był niezwykle wyrównany. Niestety, w drugiej akcji dogrywki, po ataku Kasi, Hwang znalazła się na naszej zawodniczce. Sędziowie doszukali się punktów, choć tak naprawdę nie wiadomo za co, gdyż Koreanka nie miała inicjatywy w tej sytuacji. Ponieważ zaś dogrywka w judo odbywa się na zasadach golden-score (pierwszy zdobyty w niej punkt kończy walkę), Kasia musiała pożegnać się z turniejem.

W świetnym stylu rozpoczął zawody Krzysztof Węglarz, rzucając reprezentanta Mongolii Erdenebilega na ippon. Stało się to dokładnie po dwóch minutach walki. Ura-nage, bo taką właśnie technikę zastosował Krzysiek, był jednym z najefektywniejszych rzutów dzisiejszego dnia. Organizatorzy wielokrotnie powtarzali go na telebimach w hali Bercy.

Niestety, druga walka nie potoczyła się już po myśli Krzycha. Podobnie jak w przypadku Katarzyny, o jej rozstrzygnięciu musiała zadecydować dogrywka. Węglarz zaraz na jej początku dał się zaskoczyć Asleyowi Gonzalezowi z Kuby na yuko i marzenia o medalu prysły. A sądząc po późniejszych walkach Kubańczyka, były one spore, gdyż ostatecznie zajął on trzecie miejsce. Warto podkreślić, że Gonzalez jest swoistą zmorą wiślaka, gdyż rok temu wyeliminował go podczas mistrzostw świata w Tokio. Cóż, być może do trzech razy sztuka. I oby ta sztuka udała się za rok w Londynie.

Podsumowując występ wiślaków, trzeba stwierdzić, że swoją postawą na pewno wstydu nie przynieśli, choć trochę błysku może zabrakło.

Przed Węglarzem jest jeszcze szansa w zawodach drużynowych, które odbędą się w niedzielę. Kasia zakończyła już swoje występy, gdyż nasze panie w rywalizacji zespołowej nie startują.

Źródło: .tswisla.pl