2011.10.19 Sparta&K Moskwa Region - Wisła Can-Pack Kraków 62:74

Z Historia Wisły

2011.10.19, Euroliga, Grupa C, kolejka 2., Vidnoye, 18.00
Sparta&K Moskwa Region 62:74 Wisła Can-Pack Kraków
I: 12:19
II: 16:23
III: 9:16
IV: 25:16
Sędziowie:
Branislav Mrdak (Serbia)
Gil Oved (Izrael)
Henri Hilke (Finlandia)
Komisarz: Widzów: 1000
Skład Spartaka:
Candice Dupree, Jelena Skerović, Rebekka Hammon, Sonja Petrović, Irina Osipova, Nika Baric, Evgenia Belyakova, Marina Kuzina, Jelena Milovanovic
Trener:
Pokey Chatman

Skład Wisły:
Erin Phillips, Milka Bjelica, Petra Ujhelyi, Nicole Powell, Paulina Pawlak,
Anke De Mondt, Ana Dabović, Katarzyna Krężel
Trener:
Jose Ignacio Hernandez



Zwycięstwo nad Spartakiem!!!

19 października 2011

W meczu 2 kolejki Euroligi Kobiet grupy C Wisła Can-Pack sprawiła sporą niespodziankę pokonując na wyjeździe faworyzowanego Spartaka Moscow Region 74:62. Do zwycięstwa w Vidnoje Białą Gwiazdę poprowadziły Milka Bjelica, która zdobyła 18 punktów i miała 14 zbiórek (double-double) i Erin Phillips zdobywczyni 15 punktów. To drugie zwycięstwo Wiślaczek w Eurolidze tym bardziej cenne, że odniesione na parkiecie drużyny, która wymieniana jest w gronie głównych faworytów do wygrania Euroligi.

Przed wylotem do Moskwy pełniąca pod nieobecność chorej Eweliny Kobryn obowiązki kapitan drużyny - Paulina Pawlak w wywiadzie powiedziała, że drużyna Białej Gwiazdy jedzie do Rosji po zwycięstwo i z taką niespodzianką pragną powrócić do Krakowa. A jeżeli się czegoś bardzo pragnie to się to osiąga, tym bardziej, że Wiślaczki pragnęły sprawić niespodziankę chorej Ewelinie Kobryn i swoim kibicom. I udało się, mecz wygrały w pełni zasłużenie, a Spartak Moscow Region nie może wyzbyć się kompleksu Wisły Can-Pack z którą nie może wygrać we własnej hali. Przypomnijmy, że 5 lat temu, 13 grudnia 2006 r. Biała Gwiazda także pokonała w Vidnoje Spartaka i były to jedyne w ciągu kilku lat euroligowe porażki Spartaka z tą samą drużyną we własnej hali.

Obie drużyny rozpoczęły mecz w osłabionych składach. W drużynie Mistrza Polski nie zagrała Ewelina Kobryn, natomiast w drużynie Wicemistrza Europy zabrakło MVP finałów WNBA - Seimone Augustus oraz Galiny Kiselevej. Wisła Can-Pack rozpoczęła w następującym zestawieniu: Anke De Mondt, Milka Bjelica, Paulina Pawlak, Erin Phillips i Petra Ujhelyi. Pierwsze punkty dla Wisły Can-Pack zdobyła Erin Phillips, która wykonała pewnie dwa rzuty wolne, a faulowała Sonja Petrović. Kolejne punkty dla Białej Gwiazdy zodbyła Milka Bjelica, a zawodniczki Spartaka nie popisały się grą w defensywie. Po 2 minutach gry Wisła Can-Pack prowadziła 4:0 i już wtedy było widać, że krakowianki są w stanie uzyskać w "jaskini lwa" korzystny rezultat. Pierwsze punkty dla Spartaka zdobyła była Wiślaczka Jelena Skerović. Przed zakończeniem pierwszej kwarty celny rzut za trzy punkty oddała Paulina Pawlak co dodało skrzydeł koszykarkom Wisły Can-Pack. Pierwszą kwartę Wiślaczki wygrały 19:12.

Jednak w drugiej kwarcie pierwsze punkty krakowianki zdobyły dopiero w 3 minucie, Spartak w tym okresie zniwelował stratę punktową do Białej Gwiazdy do 2 punktów, zdobywając 7 punktów. Był to ważny moment meczu i właśnie wtedy trzy punkty zdobyła Erin Phillips i Wiślaczki znów uwierzyły w siebie. W tej kwarcie punkty dla Wisły Can-Pack zdobywały jeszcze Ana Dabović, Milka Bjelica, Nicole Powell. Druga kwarta kończy się również wygraną Wisły Can-Pack 23:16. Na przerwę Mistrzynie Polski schodziły z 14 punktową przewagą!

Trzecią kwartę jak można było się spodziewać, Spartak rozpoczął niezwykle dynamicznie. Jelena Skerović wykańcza akcję "2+1", jednak chwilę potem celnie rzuca za trzy punkty Erin Phillips! Przez dłuższy okres trzeciej kwarty toczy się wyrównana walka, a przed jej zakończeniem kolejny raz w meczu za trzy celnie rzuca Erin Phillips! Trzecią odsłonę meczu Wisła Can-Pack wygrywa 16:9.

Czwartą kwartę wygrywa Spartak Moscow Region 25:16, jednak wynik meczu w tej część spotkania był w pełni kontrolowany przez koszykarki Białej Gwiazdy, które nie dały sobie odebrać tego niezwykle cennego i w pełni zasłużonego zwycięstwa. Mecz kończy się wysokim zwycięstwem Wisły Can-Pack 74:62!!! Zwycięstwo to koszykarki Wisły Can-Pack zadedykowały Ewelinie Kobryn i jak zawsze kibicom Wisły!!!

Najbliższe mecze Wisła Can-Pack rozegra w Poznaniu w niedzielę 23.10.2011 r. przeciwko drużynie MUKS Poznań, kolejne w ramach Euroligi we własnej hali w środę 26.10.2011 r. z francuską ekipą z Montpellier.

Spartak Moscow Region - Wisła Can-Pack Kraków 62:74 (12:19, 16:23, 9:16, 25:16)

Wisła Can-Pack: Milka Bjelica 18, Erin Phillips 15, Petra Ujhelyi 10, Nicole Powell 10, Paulina Pawlak 8, Anke De Mondt 6, Ana Dabović 5, Katarzyna Krężel 2, Agnieszka Śnieżek i Joanna Czarnecka po 0.

Spartak Moscow Region: Candice Dupree 12, Jelena Skerović 12, Rebekka Hammon 10, Sonja Petrović 10, Irina Osipova 10, Nika Baric 4, Evgenia Belyakova 2, Marina Kuzina 2, Jelena Milovanovic 0, Tatiana Korovushkina i Ksenia Tikhonenko po 0.

Źródło: wislacanpack.pl
Autor: RobertS

Wypowiedzi po meczu Wisły Can-Pack w Moskwie

Wczorajszy mecz ze Sparta&K-iem przejdzie niewątpliwie do historii występów koszykarek "Białej Gwiazdy" w Eurolidze, bo ograć najbardziej utytułowaną drużynę tych rozgrywek na przestrzeni ostatnich lat - i to w jego hali - nie jest sprawą bagatelną. Tym bardziej więc warto zapewne prześledzić co po tej grze mówili opiekunowie zespołów oraz zawodniczki.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że udało nam się wygrać ze Spartakiem na wyjeździe. Wiele drużyn próbowało to osiągnąć. Graliśmy bardzo dobrze w obronie, egzekwowaliśmy dobrze w ataku. Zagraliśmy najlepszy mecz jak do tej pory i mam nadzieję, że będziemy tak dobrze grali zawsze.

Erin Phillips (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Jestem dumna z tego jak zagrałyśmy, jako cała drużyna. Moje koleżanki i ja wykonaliśmy to, co miałyśmy zrobić. Udało nam się dziś wygrać. Jest to jednak tylko jeden mecz i dalej musimy bardzo mocno pracować.

Pokey Chatman (trenerka Spartaka): - Nie jest możliwe, aby wygrać z taką drużyną jak Wisła bez zbiórek, dobrze grającą w ataku i w obronie. Nie byliśmy w stanie zagrać naszego meczu, nie mogliśmy narzucić własnego rytmu gry. Musimy bardzo mocno pracować, by osiągnąć poziom jaki się od nas oczekuje.

Sonya Petrović (zawodniczka Spartaka): - Jest to dla nas bardzo rozczarowująca porażka. Nie udawało nam się skorzystać jak należy z porad i instrukcji naszego trenera i rezultat jest taki, że przegrałyśmy, ale z bardzo dobrą drużyną. Teraz pozostaje nam mocno pracować, by polepszyć naszą grę.

Źródło: wislaportal.pl
Na podstawie FIBA.

Europa jest pod wrażeniem popisu koszykarek Wisły

2011-10-20

W czwartek w godzinach wczesnowieczornych (via Monachium) dotarły do Krakowa koszykarki Wisły Can-Pack. Wróciły z tarczą z moskiewskiej wyprawy, podczas której - w spotkaniu grupy C Euroligi - pokonały miejscowego Spartaka 74:62!

Triumf "Białej Gwiazdy" oraz styl, w jakim został odniesiony, głośno jest komentowany w koszykarskiej Europie. W Rosji nie kryją zaskoczenia tak przegraną faworyzowanego Spartaka, jak i przebiegiem meczu, w którym gospodynie były momentami bezradne! Z kolei na stronie internetowej FIBA Europe zauważono, że jeśli nie będzie to tzw. jednorazowy wyskok mistrzyń Polski, to drużyna może dołączyć do grona największych faworytów, czyli obok Spartaka także do Jekaterynburga oraz do duetu ze Stambułu, czyli Fenerbahce i Galatasaray!

- Niemożliwe jest pokonanie takiego zespołu jak Wisła, jeśli zawodzi się w grze defensywnej i przegrywa także w zbiórkach. Zawiedliśmy także dlatego, gdyż nie potrafiliśmy zmienić rytmu gry, do czego naturalnie Wisła walnie się przyczyniła - krótko i rzeczowo skomentowała przebieg środowej potyczki trenerka Spartaka, Amerykanka Pokey Chatman.

Natomiast szef Towarzystwa, Ludwik Miętta-Mikołajewicz powiedział nam m.in.: - Żeby zagrać na takim poziomie z tak groźnym przeciwnikiem, nasza drużyna musiała być wyśmienicie przygotowana psychicznie. Świetnie zaczęła i to jeszcze ją upewniło, że jednak można. No i zaczęło "iść". Przyznam, że w zasadzie już po pierwszej kwarcie byłem prawie pewien, że dobrze idzie i tak będzie do końca. Owszem, w ostatniej kwarcie nasze dziewczyny z lekka pofolgowały, ale i tak wygrały wysoko. Różnica czternastu punktów mówi sama za siebie!

- A ja jeszcze długo po spotkaniu byłem w szoku, naprawdę! Natomiast cały czas jestem pod wrażeniem jakości gry, a szczególnie skuteczności w defensywie - przyznał menedżer mistrzyń Polski, Piotr Dunin-Suligostowski. Spokój starał się z kolei zachować trener wiślaczek, Jose Ignacio Hernandez, ale i on dał się ponieść radości . Zanim to się stało wyraził nadzieję, że: - Dalej będziemy grali przynajmniej tak dobrze, jak w Moskwie...

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Wojciech Batko