2011.12.10 Wisła Can-Pack Kraków - Widzew Łódź 95:58

Z Historia Wisły

2011.12.10, Ford Germaz Ekstraklasa, 12. kolejka, Kraków, 17.30
Wisła Can-Pack Kraków 95:58 Widzew Łódź
I: 36:12
II: 25:16
III: 16:14
IV: 18:16
Sędziowie:
Mariusz Adameczek
Karina Kamińska
Komisarz:
Jerzy Żelaszkiewicz
Widzów:
Widzew Łódż:
Leona Jankowska 21, Aleksandra Pawlak 13,
Magdalena Rzeźnik 6, Paulina Misiek 6, Barbara Głocka 5,
Lucyna Kotonowicz 4, Lidia Kopczyk 3, Kamila Polit 0.
Trener:
Elżbieta Trześniewska

Wisła Can-Pack Kraków:
Ana Dabović 23, Ewelina Kobryn 19, Milka Bjelica 18,
Anke De Mondt 12, Katarzyna Krężel 6, Petra Ujhelyi 5, Joanna Czarnecka 4, Magdalena Leciejewska 2,
Erin Phillips 2, Agnieszka Śnieżek 2, Paulina Pawlak 2.
Trener:
Jose Ignacio Hernandez


Wiślaczki zwyciężają po raz 12!

10 grudnia 2011 21:15

W meczu 12 kolejki Ford Germaz Ekstraklasy Wisła Can-Pack pokonała Widzew Łódź 95:58, tym samym drużyna Białej Gwiazdy odniosła 12 zwycięstwo w rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet! Najwięcej punktów dla Wisły Can-Pack zdobyła Ana Dabović - 23. Po długiej przerwie spowodowanej kontuzją do gry powróciła Magdalena Leciejewska!

Mecz 12 kolejki Ford Germaz Ekstraklasy z Widzewem Łódź wiślaczki rozpoczęły w następującym zestawieniu Ana Dabović, Katarzyna Krężel, Ewelina Kobryn, Milka Bjelica oraz Erin Phillips. Pierwsze punkty w meczu zdobyła widzewianka Leona Jankowska. W odpowiedzi pierwsze punkty dla Mistrzyń Polski zdobyła Ana Dabović. W kolejnych akcjach pod łódzkim koszem skuteczne w szeregach drużyny krakowskiej okazały się Katarzyna Krężel i Ewelina Kobryn. Widzewianki odpowiadały, ale wiślaczki z każdą minutą gry powiększały prowadzenie. W trzeciej minucie spotkania, po akcji Any Dabović "2+1" i następnie zdobytych punktach przez Milkę Bjelicę Wisła Can-Pack prowadziła 12:6. Po chwili przerwy na żądanie trenera Widzewa, za trzy punkty dla łódzkiej drużyny trafiła jego kapitan Leona Jankowska. W odpowiedzi kolejne punkty zdobywały krakowianki Ewelina Kobryn, Ana Dabović i Milka Bjelica. Wisła Can-Pack w dalszym ciągu zwiększała przewagę, ostatecznie wygrywając pierwszą odsłonę spotkania 36:12.

W drugiej kwarcie pierwsze punkty zdobyła Petra Ujhelyi jednak dopiero po upływie dwóch minut gry tej części spotkania. W drużynie Białej Gwiazdy na parkiecie zameldowała się Agnieszka Śnieżek. W pierwszych jednak minutach tej części gry, obie drużyny były nieskuteczne. Po upływie trzech minut Wisła Can-Pack znów zaczęła powiększać przewagę, a na listę strzelczyń wpisała się po raz pierwszy w meczu Agnieszka Śnieżek, co wzbudziło owacje na trybunach. W 6 minucie drugiej kwarty Wisła Can-Pack prowadziła z Widzewem już 49:20 i kibice zaczęli skandować chcemy 100 punktów, Wisełko chcemy 100 punktów. Drugą kwartę Mistrzynie Polski wygrały 25:16.

Z przewagą 33 punktów na korzyść Wisły Can-Pack rozpoczęła się trzecia kwarta spotkania. I już na samym początku wielka niespodzianka. Na parkiecie po długiej przerwie spowodowanej kontuzją pojawiła się Magdalena Leciejewska! I znów na trybunach rozbrzmiały oklaski dla Magdy, kibice także skandowali jej nazwisko. W tej części meczu tablicę wyników jako pierwsze uruchomiły widzewianki, a konkretnie jeden punkt zdobyła Leona Jankowska, a faulowała Ewelina Kobryn. W odpowiedzi dwa punkty dla Wisły Can-Pack zdobyła Anke De Mondt. Kibice oczekiwali na pierwsze punkty Magdaleny Leciejewskiej i doczekali się w trzeciej minucie trzeciej kwarty. Pod widzewskim koszem sfaulowana została Magda Leciejewska, która następnie bezbłędnie wykonała dwa rzuty wolne, zdobywając pierwsze swoje punkty w meczu. W tej części spotkania dwoma celnymi rzutami za trzy punkty popisała się Anke De Mondt, a kolejna jej próba zdobycia trzech "oczek" okazała się już nieskuteczna. Pod koniec trzeciej kwarty trener Jose Hernandez został ukarany przewinieniem technicznym, wcześniej nie godząc się z werdyktem sędziów. Po trzech kwartach Wisła Can-Pack prowadziła 77:42.

Czwarta kwarta była najbardziej wyrównaną częścią meczu. Kibice Wisły domagali się od swoich ulubienic 100 punktów, jednak Widzew za punkt honoru postanowił do tego nie dopuścić. I udało się to drużynie łódzkiej. Ostatecznie Wisła Can-Pack wysoko pokonała Widzew Łódź 95:58.

Wisła Can-Pack odniosła 12 zwycięstwo w 12 kolejnym spotkaniu Ford Germaz Ekstraklasy. W drużynie Wisły Can-Pack zabrakło Nicole Powell, która wprawdzie była gotowa do gry, jednak trener Jose Hernandez postanowił dać odpocząć jednej z najskuteczniejszych zawodniczek Wisły Can-Pack. Inne liderki krakowskiej drużyny też krótko przebywały w meczu z Widzewem na parkiecie, np. Erin Phillips zaledwie 11 minut i 53 sekundy czy Ewelina Kobryn 19 minut i 16 sekund.

Przed drużyną "Białej Gwiazdy" przed przerwą świąteczną jeszcze trzy trudne mecze, które wiślaczki rozegrają na wyjazdach. 14 grudnia w meczu 10 kolejki Euroligi we francuskim Montpellier z miejscową drużyna BLMA, 17 grudnia w Polkowicach przeciwko CCC i na koniec 21 grudnia z Lotosem w Gdyni.

Wisła Can - Pack Kraków - Widzew Łódź 95:58 (36:12, 25:16, 16:14, 18:16)

Wisła Can-Pack: Ana Dabović 23, Ewelina Kobryn 19, Milka Bjelica 18, Anke De Mondt 12, Katarzyna Krężel 6, Petra Ujhelyi 5, Joanna Czarnecka 4, Magdalena Leciejewska 2, Erin Phillips 2, Agnieszka Śnieżek 2, Paulina Pawlak 2.

Widzew: Leona Jankowska 21, Aleksandra Pawlak 13, Magdalena Rzeźnik 6, Paulina Misiek 6, Barbara Głocka 5, Lucyna Kotonowicz 4, Lidia Kopczyk 3, Kamila Polit 0.

(RobertS)
Źródło: wislacanpack.pl

Powrót "Leci"

Koszykarki Wisły Can-Pack rozbiły w pył ekipę Widzewa Łódź, prowadzoną przez byłą zawodniczkę Wisły - Elżbietę Trześniewską. - Wróciłam po czterech latach przerwy - cieszyła się po meczu trener Widzewa.

Losy rywalizacji rozstrzygnęły się już w pierwszej kwarcie wygranej przez gospodynie 36:12, zaś w połowie meczu było 61:28. W pozostałych odsłonach Wisła oszczędzała siły i wygrywała je dwoma punktami. - W końcówce obroniliśmy się przed stratą stu punktów - szukała pozytywów trener Trześniewska.

Jose Hernandez dał odpocząć najważniejszych zawodniczkom. Nicole Powell przesiedziała cały mecz na ławce, Erin Phillips zaliczyła tylko 12 minut zaś Ewelina Kobryn i Anke de Mondt nie grały dłużej niż 20 minut. Szansę od trenera wykorzystała Ana Dabović, zdobywczyni 23 punktów (przy bardzo dobrej skuteczności za dwa - 71%), 5 zbiórek, 3 przechwytów i 3 asyst. Urodziwa Serbka była też najczęściej faulowaną zawodniczką - aż 9-krotnie.

Szansę gry otrzymała też Magdalena Leciejewska. "Lecia" przez długi czas leczyła kontuzję kolana. Dziś zdecydowała się zagrać i zdobyła 2 punkty z rzutów wolnych. Wchodząc na parkiet otrzymała potężną porcję braw od kibiców, którzy skandowali także jej imię i nazwisko.

Było to dwunaste zwycięstwo niepokonanej w lidze Wisły Can-Pack. Za tydzień wiślaczki zagrają ostatni mecz pierwszej rundy Ford Germaz Ekstraklasy, mierząc się na wyjeździe z jednym z najgroźniejszych rywali - CCC Polkowice. Wcześniej jednak czeka je euroligowa potyczka w Montpellier. Grające w 7-drużynowej grupie B Euroligi zawodniczki z Polkowic mają szczęście - w tym tygodniu akurat pauzują, więc będą miały więcej spokoju na przygotowanie do meczu z Wisłą.

Wisła Can-Pack Kraków - Widzew Łódź 95:58 (36:12, 25:16, 16:14, 18:16)

Wisła Can-Pack: Ana Dabović 23, Ewelina Kobryn 19, Milka Bjelica 18, Anke De Mondt 12, Katarzyna Krężel 6, Petra Ujhelyi 5, Joanna Czarnecka 4, Agnieszka Śnieżek 2, Paulina Pawlak 2, Erin Phillips 2, Magdalena Leciejewska 2.

Widzew: Leona Jankowska 21, Aleksandra Pawlak 13, Magdalena Rzeźnik 6, Paulina Misiek 6, Barbara Głocka 5, Lucyna Kotonowicz 4, Lidia Kopczyk 3, Kamila Polit 0.

Źródło: wislakrakow.com

Wypowiedzi po meczu Wisła - Widzew

Koszykarkom krakowskiej Wisły niewiele zabrakło, aby osiągnąć po raz pierwszy w tym sezonie 100 punktów. Łódzkiemu Widzewowi nasze panie rzuciły 95 punktów i dopisały dwunaste kolejne zwycięstwo. Oto wypowiedzi trenerów i zawodniczek po tym spotkaniu.

Elżbieta Trześniewska (trenerka Widzewa): - Bardzo cieszyłam się na dzisiejsze spotkanie z kilku powodów. Po pierwsze moja historia zatoczyła koło i wróciłam tutaj po czterech latach przerwy. A po drugie, wielką przyjemnością jest stawianie sobie kolejnych wyzwań i szukanie odpowiedzi na to, jak zagrać. Mimo wysokiej porażki, różnicą 27 punktów, mojej drużynie udało się zrealizować niektóre założenia. Choćby w końcówce, gdy obroniliśmy się przed stratą 100 punktów.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny. Rozpoczęliśmy ten mecz mocno skoncentrowani i szczególnie w I połowie było to widać. Rozegraliśmy już 25 meczów i zależało nam, żeby zacząć dziś mocno, przełamać mecz, ustawić wynik - wyjść mocno w defensywie, co miało pozwolić nam później na rotację zawodniczek. Bardzo ważny było dla tych koszykarek, które ostatnio grały tylko po parę minut, że miały okazję spędzić więcej czasu na parkiecie. Ważny jest też powrót do gry Leciejewskiej, oczywiście potrzebuje jeszcze trochę czasu, ale myślimy, że po przerwie świątecznej będzie już pomagać drużynie.

Leona Jankowska (zawodniczka Widzewa): - Gratuluję zespołowi z Krakowa, bo grał bardzo dobrze, jest on jednak w naszej lidze z innej półki. Przewaga Wisły jest wielka, zbiórki przegraliśmy różnicą prawie 20, a z tego są punkty. Jestem jednak dumna z naszego zespołu, że nie dostałyśmy "setki".

Magdalena Leciejewska (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Cieszę się bardzo z kolejnego zwycięstwa naszej drużyny, tym bardziej, że po świetnym meczu w środę potrafiłyśmy to samo zagrać dziś. Byłyśmy skoncentrowane i w obronie i w ataku. Od samego początku wypracowałyśmy sobie przewagę, którą utrzymywałyśmy. Cieszę się, że trener dał pograć wszystkim zawodniczkom.

Źródło: wislaportal.pl